sobota, 20 kwietnia, 2024
Strona głównaWydarzenia70 dni z Mel BDzień 13 z 70 - trening abs

Dzień 13 z 70 – trening abs

Czas strasznie szybko leci. Za Nami przedostatni dzień I fazy :). Tworząc to wydarzenie liczyłam na to, że zaangażuje się w nie całkowicie około 50 osób. A tutaj takie miłe zaskoczenie:) Jest Was naprawdę dużo! Chciałam Wam podziękować za wszystkie miłe słowa, komentarze i wiadomości :). Za to, że wspólnie wspieracie się i pomagacie sobie nawzajem. Że nikt nikogo nie obraża i wszyscy szanują swoją pracę.

Nie wiem czy zdajecie sobie sprawę z tego, że zostało Nam 57 dni! 🙂

Dzisiaj obowiązywał –> Paln treningowy V

Myślę, że każda z Was pokochała trening pośladków z Mel B. Dlatego nie zamierzam go zmieniać i zostanie z Nami w następnej fazie. ” Tiffoczki” nadal podczas tego treningu niestety nie wyglądam seksownie tak jak Tiff:( . Można mnie raczej porównać do pingwina, który próbuje naśladować “kocie ” ruchy trenerki :D. Jeżeli chodzi o skuteczność tego ćwiczenia jest naprawdę bardzo dobra. Dlatego ten trening również z Nami zostaje:). 15 minutowy trening cardio jeszcze 13 dni temu to było zabójstwo… Dzisiaj większość z Was na pewno wykonuje go bez większych problemów. Dlatego muszę dorzucić Wam jakiś cięższy trening cardio ale ten oczywiście też zostanie:) Jeżeli chodzi o trening ABS pamiętam, że jeszcze kilka tygodni temu podczas jego wykonywania  mięśnie trzęsły mi się jak galareta. Także nie przejmujcie się Kochani! Z czasem Wasze mięśnie wzmocnią się i pójdzie Wam lepiej. Ale trzeba trenować, trenować i jeszcze raz trenować!:)

Już jutro minie 14 dni. Pamiętajcie się pomierzyć ( NAJLEPIEJ RANO ). Chciałabym jutro stworzyć post podsumowujący tą fazę. Ale do tego potrzebuję Waszej pomocy :). Jak już wspominałam chciałabym abyście wysłały mi swoje tabelki ( oczywiście chętni ) po to, żebym mogła obliczyć średnią zrzuconych cm i jutro wieczorem wstawić post, który podsumuje Nasze osiągnięcia.

Pomożecie mi?:)

” Walcz dotąd, aż osiągniesz to czego pragniesz.”

A Wam jak minął przedostatni dzień I fazy? Są efekty? Czekam na odp. w komentarzach.

Wydarzenie —> Wydarzenie

Relacja z dnia 1 —> Dzień 1

Relacja z dnia 2 —> Dzień 2

Relacja z dnia 3 —> Dzień 3

Relacja z dnia 4 —> Dzień 4

Relacja z dnia 5 —> Dzień 5

Relacja z dnia 6 —> Dzień 6

Relacja z dnia 7 —> Dzień 7

Relacja z dnia 8 —> Dzień 8

Relacja z dnia 9 —> Dzień 9

Relacja z dnia 10 —>Dzień 10

Relacja z dnia 11—> Dzień 11

Relacja z dnia 12 —> Dzień 12

Pozdrawiam,

Dominika

Poprzedni artykuł
Następny artykuł
Dominika
Dominikahttps://www.tipsforwomen.pl
Zakręcona studentka, zakochana w sporcie i zdrowym odżywianiu. W wolnych chwilach zajmuję się blogowaniem. Zamierzam motywować Was do aktywnego trybu życia i udowodnić Wam, że można wszystko!!! Wystarczy tylko naprawdę tego chcieć.
RELATED ARTICLES

36 KOMENTARZE

  1. Myślę, że każda z Nas widzi efekty po tych dwóch tygodniach 🙂 Jeżeli nie wizualne to te “”siłowe” 🙂

    Byłabym za tym, żeby urozmaić rozgrzewkę i rozciąganie, bo te z Mel są fajne, ale malo absorbujące 😛

  2. Ja dzisiaj niestety nie ćwiczę nie dość, że dzisiaj pierwszy dzień okresu to jeszcze jakieś paskudne przeziębienie. Kuruję się co by mieć siłę na II fazę:) Nie wiem jak obwód ale wystarczy mi, że samopoczucie mam lepsze i czuję się jakaś taka lżejsza:)

  3. Ja widzę smuklejszą sylwetkę, redukcję boczków… jestem ogółem żywsza 🙂 nawet znajomi zaczęli się mnie pytać “Olka czy Ty czasem nie schudłaś?” :)) także wszystko chyba idzie w dobrym kierunku skoro otaczające mnie środowisko to zauważa 🙂 zatem dalej lecę i jestem ciekawa co będzie w II fazie

  4. Kochana Tips! (Mam nadzieję że mogę tak do Ciebie mówić?:))
    Jutro się mierze i nie mogę doczekać się tego mierzonka 😉 Pierwszy raz jestem w jakiś ćwiczeniach tak systematyczna i wytrwała. Nawet swój jadłospis zmieniam i przyjaciele jak i rodzina są w szoku, że nie jem słodyczy, czy czipsów lub fast food które tak bardzo kiedyś lubiłam. Zaczynam nabierać coraz większej pewności siebie 😉
    Dziękuję za to wydarzenie i nie mogę się doczekać fazy II

    Karola!

  5. Ja niestety wczoraj i dzisiaj opuściłam trening z powodu wyjazdu. Ale obiecuję, że jutro wracam ze zdwojoną siłą;-)

  6. ja nie zauważyłam na początku miejsca na pomiary! 😛 ślepa 🙂 ale zrobiłam zdjęcie… i zrobię przed każdą zaczynającą się fazą 🙂 centymetr poszedł w las, bo zgubiłam mierzone centymetry z samego początku, więc nawet nie mam z czym porównać 🙁 ale jest dobrze!! oprócz dzisiejszych cukierków przed zbliżającym się okresem ;/ wreszcie się skusiłam na słodkie, tego mi było trzeba 🙂

  7. Ja dziś wykonałam trening bez większego problemu….Melki posladki uwielbiam mogę i godzinę robić,Boczki idą coraz lepiej-zakwasów nie ma juhu…ale ruchy tak jak napisała Tips”pingwina”ale chociaż się uśmieje he he,Cardio jako tako,a ABS Melki paklam z wielkim potem i myślałam ze mi mięśnie popękają,ale dałam rade.Rozciąganie uwielbiam,a najlepiej słowa Mel”ale się chybocze”zaraz mi się chichrać chce he he..

  8. ja również zmieniłam swój jadłospis 😀 więcej warzyw i owoców 😀 zero słodyczy, zauważyłam plus – mój brzuch po cesarskim cięciu podniósł się ! jak stoję widać bliznę, czego przedtem nie było bo skóra była strasznie obwisła i musiałam ją trochę unosić, także jest dobrze 😀 a i jak poćwiczę czuję się lepiej, choć ostatnio moja motywacja powoli zanikała i nawet miałam ochotę skusić się na Crispello (które leży na szafce od kiedy zaczęłam ćwiczyć uznaję je za motywację) ale jednak podołałam 😀 mój facet zawsze jak wraca z pracy to pyta czy ćwiczyłam a zaraz później zagląda czy moja Motywacja Crispello leży na swoim miejscu, a ono non stop tam jest 😀 jaką mi to sprawia satysfakcję jak widzi, że jednak tego nie ruszyłam. jejku dzięki tym ćwiczeniom jest mi dużo lepiej, gdybyś nie stworzyła tego wydarzenia szczerze to pewnie bym nie ćwiczyła, bo jak to jest zawsze – jutro, a jutro jest następne jutro i tak w kółko. wielkie dzięki za te 70 dni z Mel B – zmotywowałam się i mam nadzieję trochę zgubić ten brzuch który się zatrzymał po porodzie do świąt i może przyjadę do rodziny chudsza 😀 oby oby 😀 trzymam kciuki za wszystkie ćwiczące – nie ma ociągania się ! 🙂 jeszcze raz dziękuję Tipsi :*:*

    • Super, że masz taką motywację i przede wszystkim wsparcie u Męża. To jest najważniejsze!:) Naprawdę nie masz za co dziękować. Ciesze się, że pomogłam 🙂
      Życzę samych sukcesów i trzymam kciuki.
      Możesz podziękować Mężowi za wsparcie bo naprawdę niewiele Kobiet je ma 🙂
      Pozdrawiam
      Dominika

  9. Dzisiejszy trening jak dla mnie super! kondycja uważam nadal słaba, ale jest lepiej niż na początku. Najgorsze jest dla mnie np. skakać po czym się kłaść bach i znowu bieg, podskoki, nagle pompki itp. 🙂 masakra nie wyrabiam na tym!! słaba jestem! ale wiecie z czego najbardziej się cieszę? z systematyczności. Naprawdę kombinuję jak zrobić żeby ćwiczyć, a nie wymyślam sobie wymówki i usprawiedliwienia dlaczego nie mogę, jak to było do tej pory kiedy podejmowałam jakieś próby ćwiczeń. Teraz jest inaczej naprawdę jestem zła i zdołowana jak nie dam rady zrobić treningu, i nie ma opcji żeby nie nadrobić! 😀

  10. Powiem tak… Nigdy nie byłam taka wytrwała jak w tym wydarzeniu… Nigdy nie byłam systematyczna i tak jak gosiunia tym razem nie ma wymówek! Kiedy wiem, że nie dam rady poćwiczyć wieczorem, to robię to rano! Rano! Był okres,że widziałam efekt, ale ostatnio coraz mniej:( na pewno nogi są zgrabniejsze. Ale to,co mnie najbardziej interesje (tzn.brzuch,idzie strasssznie opornie).To chyba skutek “napychania” się po pracy, po całym dniu, ehh.. 🙁 wiem, że to złe, ale nie umiem nad tym zapanować…w fazie II kategrorycznie muszę to zmienić! Nie wierzę, że nadal tu jestem 🙂 Tips- dziękuję za tą motywację,za te wszystkie posty…nadal czytam i czytam… mega na mnie działają. 🙂 Nie chce mi się ćwiczyć, ale jak już się wkręcę, to na koniec jestem z siebie dumna:) pozdrawiam ;*

  11. U mnie niestety brak efektów w cm, ale wiem, że w końcu będzie musiało się coś ruszyć… Nie poddam się! Tak, jak wcześniej pisałam, zapisuję się już dziś na kolejne wydarzenie w styczniu 🙂 Czuję się dużo lepiej, mam lepszą kondycję i bardziej sprężyste ciało 🙂 Na ubytek kg i cm poczekam cierpliwie 🙂 Jeszcze raz dziękuję za to wydarzenie :* :* :*

  12. nacisnęłabym “like” ale usunęłam FB, żeby mieć więcej czasu dla siebie!:)
    będziesz Skarbie dodawała wciąż tutaj ćwiczenia z Mel? Jest cudowna, dziękuję, że do dla nas robisz i zorganizowałaś to wydarzenie! Buziaki i wytrwałości!

  13. Za mną dopiero dzień 10, ale co tam 🙂 Uwielbiam twojego bloga, kocham to, jak motywujesz <3 Może w końcu osiągnę to co chcę w końcu ;))

    Doradź droga Tipsi co zrobić gdy w trakcie Cardio łapie kolka 🙁 ?

  14. Cześć, mam do Ciebie prośbę czy kolejną fazę mogłabyś wstawić tak żebym mogła ją zacząć od samego rana? Niestety nie mam możliwości ćwiczyć ani popołudniu ani wieczorem! Byłabym Ci bardzo wdzięczna! Pozdrawiam 🙂

  15. Droga Dominiko 🙂

    chcę Ci podziękować za to, jak nas mobilizujesz 🙂
    nie zawsze klikam ‘like’ na fb, raczej nie mam czasu na komentarze, bo wolę więcej działać niż o tym mówić, ale dzisiaj wreszcie postanowiłam tutaj napisać 🙂
    Jutro stukną 2 tygodnie moich regularnych ćwiczeń, w co samej jest mi ciężko uwierzyć! To naprawdę fenomen. Co więcej, czuję się z tym wspaniale i nie zamierzam się poddawać! Jasne, że podczas ćwiczeń fukam i stękam, ale endorfiny po wykonanym treningu wynagradzają wszystko 🙂
    Sama zaczynam już dostrzegać efekty, rozruszałam się nieco bo prowadzę głównie siedzący tryb życia, również mój mężczyzna zauważył widoczną poprawę.
    Dziękuję za to że mnie wspierasz i motywujesz. Dam tylko jedną wskazówkę: nie sugeruj się proszę tym ile jest ‘lajków’ czy komentarzy. Na pewno jest więcej takich kobiet jak ja, które w pocie czoła robią swoje i czekają cierpliwie na ten końcowy efekt 🙂
    pozdrawiam Cię serdecznie i życzę wytrwałości, Tobie i wszystkim ćwiczącym!

    ps. wymiarów co prawda póki co nie wyślę, ale nieśmiało wklejam linka do bloga, gdzie notuję sobie własne przemyślenia i motywacje 😉

    • Dziękuję za miłe słowa:)
      Zdaję sobie sprawę, że więcej Kobiet ćwiczy niż się udziela. I bardzo mnie to cieszy.
      Pozdrawiam
      Dominika

  16. Żałuję, że nie trafiłam na tego bloga bo razem z wami zaczęłabym akcję. Też uwielbiam ćwiczenia i treningi z Mel B, potrafi pozytywnie zmotywować 🙂

    A tak na marginesie fajnie prowadzisz bloga, na pewno jeszcze tu zajrzę, a tym czasem zapraszam do siebie. Co prawda dopiero zaczynam, ale mam mnóstwo zapału i pomysłów do rozwijania bloga. Pozdrawiam

    http://in-perfect-body.blogspot.com/

  17. JA też nadal z wami jestem i dalej walczmy przede wszystkim z samymi sobą 🙂 żeby nauczyc się przyzwyczaic organizm do tego ruchu że potem bedzie tego potrzebował :*

  18. Oj fakt na poczatku lekko nie bylo. Dalej jest ciezko. Ale zdnia na dzien coraz lepiej. Zawsze mi brakowalo motywacji do cwiczen ale dzieki tej stronie ja odnalazlam.
    Po tych dniach cwiczen moja kondycja sie troche poprawila tak wiec nie mam zamiaru przestawac. Ciezko mi troche wykonywac cwiczenia bo ostatnio upadlam i strasznie zbilam sobie ramie. Kazdy ruch to bol. Ale walcze sama z soba.

  19. Oj, już doszłam do tego dnia (!) ale jestem dumna, ale najważniejsze jest to że wstaję rano i zastanawiam się jakie są dzisiaj ćwiczenia i kiedy to zrobię, nigdy nie mogę się doczekać 😀 Jeszcze jeden dwa dni i faza II ( ale jestem podniecona :P) Podczas treningu na boczki w pierwszym ćwiczeniu łapie mnie straszna kolka, nie wiem czemu nie raz uda mi się dotrwać do końca tego ćwiczenia a nie raz nie… Potem jest już okej. Ma ktoś pomysł czemu tak się dzieje ? 😉 ;* A i ja wyglądam nawet gorzej niż pingwin 😀 heh

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

- Advertisment -

Most Popular