Nie było mnie z Wami dwa dni ale zaraz wszystko nadrobię. Mam nadzieję, że wspólnie motywowałyście się do treningów i nie zrezygnowałyście! Cały czas myślami Was wspierałam:).
A więc jak wyglądały moje dwa dni:
Myślę, że inaczej niż Wasze:(
. Niestety treningów nie było, zdrowego odżywiania również. Nagrzeszyłam strasznie . Jutro wracam do NORMALNYCH nawyków żywieniowych:).
Po 7 h w samochodzie marzył mi się trening żeby się rozruszać. Jednak moja cała rodzina naprawdę długo się ze mną nie widziała dlatego postanowiłam w 100% poświęcić im czas. W końcu są rzeczy ważne i ważniejsze. Tak jak Wam obiecałam podczas podróży spinałam pośladki ( przynajmniej one miały trening :)). Jeżeli do aktywności fizycznej można zaliczyć bitwę z bratem, boksowanie i inne dziwne sztuki walki to można powiedzieć, że dałam z siebie wszystko. Oczywiście wróciłam ze zdartym łokciem :).
Bardzo przyjemnie było usłyszeć od Mamy ” Dominiś Ty naprawdę nabrałaś mięśni i kształtów ” a od brata ” Jednak ta chudzina ma dużo siły.”
Jeżeli chodzi o grzeszki to nie pamiętam kiedy tak bardzo grzeszyłam:).
Sernik na zimno, kilka piw w pubie, słone przekąski, gazowane napoje.
Mam nadzieję, że dzień 33 i 34 w Waszym wykonaniu wyglądał lepiej niż mój.
Liczę na to, że w komentarzach Wy również pochwalicie się jak wyglądały u Was te dwa dni:).
Następne takie rodzinne spotkanie najbliżej w Święta ( więc teraz do końca wydarzenia dam z siebie wszystko ).
Wiecie co?
Im bliżej grudnia, tym mam więcej siły, chęci i motywacji do treningów. Zdajecie sobie sprawę, że jutro będzie połowa za Nami? Czas Nam naprawdę ucieka. Jestem ciekawa ile z Nas wytrwało do tego momentu. A Wy?
Damy radę wytrwać do końca!?
Oczywiście, że damy! Tylko musimy chcieć i dać z siebie więcej niż 100%! Same po metamorfozach widzicie, że warto!:)
Podobne linki:
Wydarzenie: 70 dni z Mel B – przywitaj Nowy Rok z nowym ciałem – Faza III
Relacja z dnia I —> Dzień I
Relacja z dnia II —> Dzień II
Relacja z dnia III —> Dzień III
Relacja z dnia IV i V–> Dzień IV i V
Pozdrawiam,
Dominika
Moje 2 dni też były straszne co do odżywiania… urodziny, ciasto, wieczorem wódka, podjadanie chipsów… no ale musiałam sobie pozwolić w urodziny;) teraz wszystko na nowo pełna motywacja!! wczoraj spaliłam co nie co z tamtych dni no i dzisiaj dalej:))
Damy radę ! 🙂
Buziaki <3
musimy :))))
wczoraj trochę mniej osób wykonało trening ale to pewnie dla tego,że długi weekend ale już dziś wracamy do rzeczywistości dziewczyny!!!ja już po treningu!!!!buziaki i dobranoc a i jeszcze Tipsi dobrze,że już jesteś!!!!
Dziękuję za miłe słowa:D Jestem w szoku, że tęskniłyście za takim terrorystą jak ja 😉
oj tam zaraz terrorystą!!!!!
U mnie tez Kochana 2 dni lenistwa i grzeszków tak wiec bez wyrzutów wracamy do gry ze zdwojoną siłą 🙂
A ja mialam strasznie dluga przerwe- 2 tyg i nie wiem czy wracac do 1 fazy ale chyba polece z 2 bo 1 byla lekka:)
No to rzeczywiście zaszalałaś z urlopem od aktywności 😀
Ja tak sami co chwila sprawdzalam xzy jest jakis nowy wpis !! 🙂
Tipsi dzisiaj co godz sprawdzałam czy dodałaś post;-) naprawdę tęskniłam;-) treningi wykonane, grzechów w sumie nie było aż do teraz … Zjadłam pół paczki chipsów przed telewizorem ale już naprawdę nie mogłam wytrzymać :'( a teraz zajadam marchewki i tak chrupię, że się boję, że dzieci pobudze;-) ta faza najbardziej mi się podoba i chyba najlepsze jak dotąd będą efekty;-) pozdrawiam
Dorka dziękuję za bardzo miłe słowa:) ozdrawiam i życzę powodzenia :*
powodzenia i dalszej wytrwałości 🙂
Hej. Super te treningi i ta Tamilee jest zajebista,a po jej ćwiczeniach pośladki mnie piekły. Dziś odpuszczam,bo plecy mi dokuczją.może jakieś ćwiczonka przy następnej fazie na plecki,bo mało tego 🙂