Przygotowałam dla Was przepis na peelingujące kuleczki pod prysznic.Prezentują się one tak jak na zdjęciu poniżej :).
Jak widzicie nie są one idealnie okrągłe, ponieważ bardzo ciężko było mi je uformować:).
Każda z nich jest inna:
- kulka biała – kokosowa,
- kulka brązowa – kakaowa,
- kulka beżowa – miodowa,
Głównym składnikiem, który potrzebny Nam jest do wykonania tych kulek są wiórki kokosowe.
Nadają się do lekkiego złuszczenia naskórka ( nie są mocno peelingujące ).
Do przygotowania kulki numer 1 użyłam:
- oleju kokosowego,
- wiórek kokosowych,
- cukru waniliowego,
Do przygotowania kulki numer 2 użyłam:
- masła kakaowego,
- wiórek kokosowych,
- kakao,
Do przygotowania kulki numer 3 użyłam:
- miodu,
- wiórek kokosowych,
- 2 krople olejku waniliowego,
Niestety nie wiem jakim cudem ale to zdjęcie mi zniknęło 🙁 Zachowało się tylko to …
Jeżeli chodzi o proporcje to wyglądały one tak:
- Kulka numer 1 – 2 łyżki wiórek kokosowych, pół łyżeczki cukru waniliowego, duża łyżka oleju kokosowego. Wszystkie składniki dokładnie rozcieramy w misce. Formujemy kulkę i odkładamy najlepiej na papier do pieczenia.
- Kulka numer 2 – 2 łyżki wiórek kokosowych, łyżka kakao, 2 łyżki masła kakaowego ( konsystencja musi być dość gęsta i niestety bardzo lepi się w dłoni ). Rozcieramy w misce i lepimy kulkę.
- Kulka numer 3 – 2 łyżki wiórek kokosowych, łyżka miodu,kilka kropli olejku waniliowego. Składniki łączymy ze sobą (niestety bardzo klei się w dłoni, dlatego polecam uformować kulkę za pomocą łyżki. Odkładamy na papier ).
Całość możemy schować w takie plastikowe pudełeczko. Moje jest po jakiejś zawieszce do szafy :).
Najlepiej jest zużyć jak najszybciej, żeby nie wywietrzały:).
Moja opinia:
Najbardziej przypadła mi do gustu kulka kokosowa. Jej zapach powala na kolana ( pod warunkiem, że jest świeża bo jak wywietrzeje to nie jest taka wspaniała:). Użyłam ją do umycia brzucha, piersi. Dzięki delikatnemu złuszczaniu ( wiórki kokosowe ) moja skóra była gładka i pięknie pachniała <3 Zdarzyło mi się również użyć tej kulki do peelingu twarzy i byłam zachwycona :).
Jeżeli chodzi o kulkę miodową moja skóra nie pachniała po niej tak apetycznie ale była bardzo delikatna w dotyku. Myślę, że to wszystko zasługa miodu.
Kulka kakaowa tak samo jak poprzednie sprawiła, że moja skóra była gładka. Jeżeli chodzi o zapach to był on wyczuwalny na skórze po kąpieli.
UWAGA!
Nie musicie robić kulek. Możecie potraktować te przepisy jako normalny peeling:) Jest on zdecydowanie delikatniejszy od kawowego 🙂
Z całego serca polecam Wam kulkę kokosową <3
Pozdrawiam,
Dominika
Podobny post —> Peeling kawowy
Super, muszę spróbować i sobie takie zrobić 😀