poniedziałek, 25 listopada, 2024
Strona głównaLifestyleInneNOWOROCZNY KONKURS! Zgarnij zestaw przyrządów CRIVIT do treningów

NOWOROCZNY KONKURS! Zgarnij zestaw przyrządów CRIVIT do treningów

Nowy rok, nowe postanowienia. Jednym z nich najczęściej jest aktywny tryb życia. Chciałabym ułatwić Wam rozpoczęcie tego nowego etapu w Waszym życiu i jeszcze bardziej zmotywować Was do ruszenia swoich pośladków! Przygotowałam dla Was szybki konkurs w którym do wygrania jest AŻ 5 zestawów składających się z różnych akcesoriów treningowych! Mam nadzieję, że będzie to dla Was dodatkowa motywacja! 🙂

Aby wziąć udział w konkursie wystarczy odpowiedzieć pod tym postem odpowiecie na pytanie:

„Jak wygląda Twój sposób na aktywny początek roku?” 🙂

Nagrody marki CRIVIT:

  • Trzy zestawy składające się z: drążka rozporowy, piłki do ćwiczeń oraz maty treningowej

ZESTAW 1

  • Dwa zestawy do ćwiczeń składające się z: kółka do trenowania mięśni brzucha, podwójnej małej piłki fitness z pompką, wielofunkcyjnego eskpandera oraz taśmy treningowej.

ZESTAW 2

Regulamin: 

Konkurs trwa od 08.01 – 12.01. Nagrodzonych zostanie 5 najciekawszych, najbardziej kreatywnych komentarzy. Zestawy zostaną wysłane losowo. Ze zwycięzcami skontaktuję się drogą mailową po zakończeniu konkursu. W ciągu 24 h proszę o przesłanie danych do wysyłki. W inny wypadku nagroda przepadnie i zostanie przekazana kolejnej osobie.

Mam nadzieję, że taki zestaw akcesoriów sportowych umili Wasze treningi i sprawi, że łatwiej będzie dotrzymać Wam postanowienie noworoczne. Życzę powodzenia! 🙂

NAGRODZONE ODPOWIEDZI

Zestaw 1:

” Na podstawie artykułu V, paragraf 3 Kodeksu Aktywnego Początku Roku zostałam dożywotnio skazana na wstawanie 30 min wcześniej niż zazwyczaj aby pośmigać z Chodakowską. Wyrok jest prawomocny i nie podlega apelacji. I nawet nie zamierzam się odwoływać, bo będę wypełniała go z największą przyjemnością, bowiem ćwiczenia z rana dają mega pozytywnego kopniaka i zastrzyk energii na cały dzień :)”

” W nowym roku więcej krokow żeby tłuszczyk zgubić z boków.Cukiereczki-Michałeczki, nie ma miejsca na te grzeszki. Żegnaj dzisiaj KFC, Nigdy więcej MC’Flurry. Piata rano juz pobudka! Rozgrzewka z Mell B króciutkia. Pozniej Gacka,Chodakowska i do lata bede boska. Tipsi rady dobre da i narzeczony w dniu slubu mnie NIE POZNA :))))”

” Kochana Tipsi, Dziewczyny

Zrobiłam w Nowy Rok coś szalonego. moje postanowienie noworoczne to aktywnie, wrecz treningowo spedzić ten rok!
I tak też dokładnie 01.01.2016 poszłam do piwnicy, wyrzuciłam z niej wszystkie niepotrzebne graty w tym zgrzewke pepsi i piwa, posprzątałam, zmontowałam orbitreka który od dawna lezał w kartonie, wyszukałam stare ciężarki z szafy, skakanke, gume do ćwiczeń. Na ściany ponaklejałam podrukowane zdjęcia z Twojego blogu dziewczyn które przeszły niesamowite metamorfozy i mają teraz piękne fit sylwetki. I tak od 02.01.2016 codziennie kolo godzinki ćwicze w mojej mini siłowni ? orbitrek poki co strasznie skrzypi ale nie przeszkadza mi to, nic nie jest mnie w stanie zdemotywować w tym momencie bo schudłam 1kg w zaledwie kilka dni:) i tak aktywnie planuje spedzic poczatek jak i caly rok:) mam narazie mało sprzętów dlatego nagroda z konkursu bardzo by mi pomogła w doposażeniu mojej fit piwniczki ale dla chcącego nic trudnego, wiec poki co cwicze brzuszki na starym dywaniku lazienowym a za step służy mi metalowa skrzynka na narzędzia:) pozdrawiam!!!! Ania”

Zestaw 2:

” Nowy Rok zrobił w mym życiu wielki KROK! Co on zrobił? Powiem Wam! Przyszedł jak podstępny pan! Wziął za fraki mą osobę Dość siedzenia – tak, to o Tobie! Rusz się w końcu z tej kanapy I rozruszaj swoje gnaty! No i co ja miałam zrobić??? Posłuchałam, by nie broić. Teraz w Squasha sobie gram, No i trochę spaceruje Nawet ćwiczę, nie świruję! I dziękuję w Nowym Roku. Że odzyskam swego uroku! “

” NOWY ROK – NOWA JA . Jak co roku obiecuję sobie , że to już koniec podjadania, palenia papierosów (nie palę nałogowo) i obijania się ! Obiecanki cacanki ;( Ale w tym roku jest inaczej – jak wiadomo sport jest dobry na stres . Dzięki temu zapominamy o problemach, a dodatkowo poprawiamy kondycję i wygląd. Od 6 dni (bo tyle minęło od sylwestra) nie palę, nie jem słodyczy i dodatkowo co drugi dzień ćwiczę po 30 minut. Mam dodatkową motywację. Moja przyjaciółka wychodzi za mąż w lipcu , jestem pierwszą dróżką !!! Chcę wyglądać pięknie i zdrowo. Najważniejsze dla mnie jest to, aby traktować sport jak przyjemność, relaks, broń Boże jako przymus . Wtedy jest to prawdziwa przyjemność.

Zastanawia mnie jedna rzecz … dlaczego bół mięśni brzucha podczas ćwiczeń sprawia, że się uśmiecham ? ha ha . Może moje mięśnie są mi wdzięczne, że w końcu ruszyłam swój leniwy tyłek !!!”

Pozdrawiam,

Dominika

*** Nagrody pochodzą od Lidl www.lidl.pl ***

UWAGA! KAŻDY KOMENTARZ CZEKA NA AKCEPTACJĘ. Proszę nie dodawać go drugi raz! Komentarze akceptowane są około 10 razy dziennie.

Dominika
Dominikahttps://www.tipsforwomen.pl
Zakręcona studentka, zakochana w sporcie i zdrowym odżywianiu. W wolnych chwilach zajmuję się blogowaniem. Zamierzam motywować Was do aktywnego trybu życia i udowodnić Wam, że można wszystko!!! Wystarczy tylko naprawdę tego chcieć.
RELATED ARTICLES

955 KOMENTARZE

  1. Hmm, najlepszy sposób na aktywne zakończenie starego i rozpoczęcie nowego roku to zabranie się za trening 31 grudnia o 23:30, a skończyć o 00:30 1 stycznia! 🙂

    • Aktywny początek roku.. To dosyć dobre określenie, pasujące do mojego sposobu rozpoczeńcia kolejnego roczku. Właściwie większość z nas co roku stawia sobie w postanowieniach : ,,Nowa Ja" otóż i mnie to tym razem zachęciło. Kolejny rok z lenistwem ?! Stanowcze ,,nie". Ten rok to dla mnie ogromna zmiana, czuje to w sobie, że w tym roku nie tylko spełnią się moje wewnętrzne pragnienia, ale spełnie swoje marzenie i będe o nie dbać. Tym głównym marzeniem jest mòj nowy wygląd. Marze o tym by być w znakomitej formie, oraz czerpać z tego pewną korzyść, jaką jest wysportowana sylwetka. Swoją przemiane zaczełam od nocy sylwestrowej, podobnie jak mężczyźni z naszej mocnej narodowej drużyny siatkarskiej – tak i ja w ten wieczór, z pełnym zaangażowaniem rozpoczełam tą walke z sobą. Myślałam ,że będzie mi trudno, ale chwila w internecie i miałam już pełny zestaw cwiczeń . Niestety nie wszystko na raz. Rodzajów ćwiczeń jest sporo, ja zaczełam od pożądnej rozgrzewki, potem pare rozplanowanych rodzajów brzuszków, przysiady oraz pompeczki , które kiedyś były dla mnie nie małym problemem. Po pierwszym takim napieciu miesni postanowiłam, sie troche rozluźnić, ale nie nie. Nie były to kolejne cwiczenia, była to ZUMBA. To wspaniała pasja, móc w tak nie zauwazalny sposób ćwiczyć i dać z siebie wszystko. Jestem nadal w trakcie edukacji tak też szkoła pochłania połowe mojego dnia, całe szczęście są przerwy, które zawsze spedzam aktywnie, najczesciej okrazjąc korytarze zwykłym marszem. Ale te cwiczenia ,moje domowe treningi, aerobik i zwykła aktywnosc szkolna to dla mnie.. O wiele za mało! Chodze to tu – to tam, ale trzeba przyznać ,że nic nie poprawia mi tak bardzo humoru, jak bieganie gdy na dworze jest tak okropna pogoda. Uwielbiam to, szczególnie te długie dystanse. Takich sposobów mam wiele, pare razy w tygodniu uczęszczam na basen, ćwiczę z różnymi nagraniami – osób uprawiających sport od dawna. Jest okres zimowy, czyli wiele takich sportów które wymagają od nas o wiele więcej wysiłku niż te latem, mam tu na myśli trzy, którymi ja interesuje się szczególnie, jest to łyżwiarstwo, narciarstwo i snowboarding. Przyznaję, że jestem naprawdę dobra w tym. Niestety w ubiegłych latach kondycja zawiodła, teraz ćwicząc regularnie widzę już pierwsze efekty, i dążę do tego by to lato oraz po kolejne lata było widać moje zmiany, które będą mnie niesamowicie uszczęśliwiać. Emotikon smile

  2. Mój początek tego roku był niezwykle aktywny, aczkolwiek w trochę innym znaczeniu. Aktywność polegała na intensywnym namawianiu mojego chłopaka, aby w końcu wziął się za siebie i wyrobił sobie trochę mięśni. Nowy rok był tak aktywny, że odniosłam sukces i wczoraj zaliczyliśmy pierwszy wspólny trening. Do tego mój ukochany sam stwierdził, że rzeczywiście czas się ogarnąć i, że to będzie jego postanowienie noworoczne. Ja oczywiście podczas tego namawiania nie próżnowałam, od pierwszego stycznia odwiedziłam już siłownię, basen, korty tenisowe, kosmetyczkę, fryzjera i przyjaciółkę na drugim końcu Polski. ;D

  3. „Jak wygląda Twój sposób na aktywny początek roku?” 🙂
    Bardzo prosto. Za pół roku kończę 18 lat i wbiłam sobie do głowy, że chcę pięknie wyglądać i nie wstydzić się własnego ciała.
    Mój sposób?
    Najważniejsza motywacja!
    JESTEM JAK LWICA!
    Walczę i się nie poddaje!
    Ćwiczę Twój plan treningowy, który jest super!
    Motywujemy się w grupie na fejsie.
    To już mój obowiązek – poćwiczyć i poinformować o tym resztę komentując Twój post!
    Mój sposób?
    Patrzę na siebie sprzed kilku miesięcy i w ten sposób odzyskuje motywację i idę ćwiczyć!
    W dodatku zachęciłam swojego chłopaka i razem siebie dopingujemy!
    W skrócie:
    -ćwiczę,
    -zamieniłam autobus na własne stopy ^^
    -mam problemy zdrowotne, problemy z tarczycą , obniżona odporność ale czekam tylko na cieplejsze dni by móc zacząć znów biegać!
    -tańczę zumbe
    -pije dużo wody
    -ograniczam słodycze
    -nie jem fast-foodów
    -oprócz tego niektórzy mówią, że mam ADHD, bo ciągle skaczę, biegam jest mnie pełno, wszędzie 😀
    Po prostu ciągła walka! Za mną 20 kilo ale do upragnionej sylwetki brakuje tych 10 kg, ale osiągnę to do czerwca!

    • Mój aktywny rok wciąż trwa i mam nadzieję że będzie trwał nadal. Przede wszystkim dbam o to co jem, kiedy i w jakich ilościach, bez tego ani rusz 😉 Poza tym uczę się wciąż pić odpowiednie ilości wody. No i oczywiście trening 5 razy w tygodniu, codziennie inne partie mięśniowe plus cardio, zumba. W sobotę rozciąganie a w niedzielę totalny luz. Pozdrawiam serdecznie i życzę powodzenia 😉

  4. Mój aktywny rok wciąż trwa i mam nadzieję, że będzie trwał nadal. Przede wszystkim dbam o to co jem, kiedy i w jakich ilościach. Bez tego ani rusz 😉 Po drugie uczę się nadal pić odpowiednie ilości wody. No i oczywiście trening 5 razy w tygodniu, codziennie inne partie mięśniowe plus cardio, zumba. W sobotę rozciąganie a w niedzielę totalny luz. Pozdrawiam i życzę wytrwałości wszystkim. Aga

  5. Poczatek zajec fitnessu, zumby, tabaty, ale i tak nic nie przebije najlepszego, codziennego (a nawet czasem nocnego) 'treningu' z moim prywatnym, jedynym, niepowtarzalnym, 10-kilowym szczęściem jakim jest moja córeczka Emi 🙂

  6. Od paru lat pokochałam sport- w szkole dosłownie nienawidziłam wf, a szczególnie gier zespołowych. Dopiero w liceum odkryłam aerobik i okazało się, że ruch może sprawiać mega dużą przyjemność !!! 🙂
    Od paru lat jest fanką pole dance, mimo braku rozciągnięcia i na początku siły, sprawia mi to nie małą frajdę. Ten rok nie będzie się różnił szczególnie od poprzednich- na pewno będzie bardzo aktywny, bo oprócz wspomnianej rurki włączyłam znowu jogę oraz jazdę na łyżwach !! co okazało się strzałem w dziesiątkę 🙂

  7. Moim sukcesem jest uświadomienie sobie że to co robię, robię dla siebie. Mam już 37 lat i wiem, że jest trochę trudniej. Do tego dom, dzieci, praca, pies…a kanapa jest taka wygodna…Nie ukrywam, że dzięki "Lepsza Ty w 2016 roku" powiedziałam sobie-dlaczego nie! Akcja ta, świadomość że tak na prawdę nie jestem sama i nie tylko ja pocę się i stękam bardzo mnie motywuje. A efekty – poczekamy, wypocimy, zobaczymy 🙂 Nawet jak nie ma siły, jak świat wali się na głowę – czytam komentarze innych "lepszejszych" dziewczyn, biorę się w garść i pląsam po pokoju jak dziki pasikonik. Dzieci mają zakaz zbliżania się i komentowania, pies siedzi w kącie a ja …walczę. Trzymam za siebie kciuki, ale rok 2016 zaczęłam właśnie z Wami. Pochwalę się też, że dalej uparcie od ponad miesiąca nie jem mięsa a od tygodnia słodyczy (booliii…). Jest fajnie – pozdrawiam 🙂

  8. Początek roku to czas na nowe wyzwania nowa dieta lepiej zbilansowana oparta na 5-6 posiłkach i oczywiście na poradach Tipsi, udział we wszystkich wyzwaniach. ??Motywuje rozmowy z bliskimi i uczenie ich tego jak zmieniać swoje życie na lepsze. ?Treningi z ukochanym?- uzależnionym od silowni:) który raz w tygodniu ze mną biega, jeździ na łyżwach i co najważniejsze gotuje.:D

  9. Mój aktywny rok wciąż trwa i mam nadzieję, że będzie trwał nadal. Przede wszystkim dbam o to co jem i w jakiej ilości oraz kiedy. Uczę się wciąż pić odpowiednie ilości wody, bez tego ani rusz 😉 Poza tym treningi 5 razy w tygodniu, codziennie inne partie mięśniowe plus cardio, zumba. W sobotę rozciąganie a w niedzielę totalny luz 😉

  10. Mój aktywny początek roku wyglada następujaco: zrezygnowałam z słodyczy, ale nie całkowicie bo skusze się na kosteczkę gorzkiej czekolady! Staram się jeść więcej warzyw i przygotowuję je w różnorodny sposób, a i owoce nie są mi obce bo od zawsze jem ich bardzo dużo 😉 teraz zaczęłam robić soki świeżo wyciskane- pychota! Ale dobra, koniec o jedzeniu, teraz o aktywności! Dużo razy zaczynałam ćwiczyć, ale zawszw brakowało mi motywacji, ale teraz się to zmieniło dzięki mojej przyjaciółce 😉 Wstaję wcześniej niż zwykle i idę biegać, późnym popołudniem wykonuję ćwiczenia do których dotarłam dzięki wydarzeniu- Lepsza Ty w 2016 roku! Dwa razy byłam też na siłowni z moim bratem, który pokazał mi parę odpowiednich dla mnie ćwiczeń 😉 zapisałam się jeszcze na fitness, ale pierwsze zajęcia dopiero mam w poniedziałek i mam nadzieję, ze dam radę! 😉 Pozdrawiam 😉

  11. Moj sposób to regularne spacery z wozkiem? na tyle pozwala mi 4 miesięczna Zosia i angielska pogoda! Do tego noszenie 7 kilo i spacery po domu!? dzisiaj się ważyłam i mam nawet mniej niż jak przed ciąża!! Na tym oczywiście nie koniec!! ?

  12. Co roku mówię sobie "Werka, rusz się w końcu z kanapy, schudnij bo tłuścioch z Ciebie i niedługo ta kanapa się pod Tobą zarwie", no i w końcu wykrakałam, w Nowy Rok nóżka pękła, ale przynajmniej zaczęłam ćwiczyć

  13. Moj fit poczatek roku zaczal sie w grudniu.Od maja zaczelam cwiczyc spalilam sporo kalorii lecz nie widzialam az tak duzych efektow dlatego w grudniu zaczelam cwiczyc bardziej intensywnie i zakochalam sie w cwiczeniach mel b,zaczelam chodzic na tance baletowe z czym zwiazane jest rozciaganie. Niedawno zostalam zaproszona na studniowke no i tu zaczal sie problem ze znalezieniem sukienki gdyz jedna uklada sie dobrze druga jest za luzna druga za obcisla itp. Postanowilam ze zmienie to i postanowilam ze zadbam o sylwetke oraz dodatkowo naucze sie szpagatu. Dzien bez cwiczen jest dla mnie meczarnia uzaleznilam sie od tego zobaczymy jakie beda rezultaty za rok mam nadzieje ze ogromne????

  14. Uważam że na początku co dwa dni powinniśmy ograniczać słodycze. Za każdym razem gdy poczujemy chęć sięgnięcia po nie możemy zastąpić je czymś małym ale sytym 😉 albo napić się wody. Zapisać się na zumbe bo na biegi za zimno. Chyba że ktoś lubi uprawiać sport na świeżym powietrzu w zimnie :D. Albo wybrać ćwiczenia ruchowe. Nie siedzenie i wymachy nóg ale ruch! Zaprosić znajomych aby było raźniej. Albo wyobrazić siebie na plaży z figurą o jakiej marzymy. I codziennie widzieć ten obraz w trakcie trudów jakie przeżywamy podczas ćwiczeń. Jeśli stać nas to chodzić np 4 razy w tygodniu na siłownię. Wybierać schody zamiast windy. Spinac pośladki np kiedy stoimy. I co najważniejsze: ćwiczyć na wf 😉

  15. Mój pomysł na aktywny początek roku?
    Sprawić, by aktywność fizyczna zagościła na stałe w moim planie dnia!
    Minimum 40 minut dziennie, ale codziennie…Dajmy się porwać kreatywności! Treningi cardio, które pomogą spalać tłuszcz –> polecam zumbę! Zabawa & trening w jednym! Dodajmy do tego treningi siłowe..wykroki z obiążeniem ,przysiady z obciążeniem, martwy ciąg, unoszenie nóg podczas zwisu… –> to wzmocni te partie ciała, które my, Kobiety, kochamy najbardziej! A na koniec dokładny stretching który sprawi, że poczujesz każdy mięsień swojego ciała.
    Więc może by "wkroczyć" w Nowy Rok z obciążeniem 2kg na kostkach? 🙂 Zacznijmy być świadome swojego ciała, uczynić je wzorcem dla innych!
    Ja walkę o lepszą siebie zaczęłam wraz z 1 stycznia, przyłączysz się do mnie by za ten rok zobaczyć w lustrze inną osobę? 🙂

  16. Mój aktywny rok zaczął się 6 stycznia wyzwaniem "Lepsza Ty w 2016 roku" myślę że go ukończe! !!! Chociaż nie jest łatwo bo są zakwasy! !!! Ale trzeba być twardym i dążyć do celu! !!?

  17. NOWY ROK – NOWA JA . Jak co roku obiecuję sobie , że to już koniec podjadania, palenia papierosów (nie palę nałogowo) i obijania się ! Obiecanki cacanki ;( Ale w tym roku jest inaczej – jak wiadomo sport jest dobry na stres . Dzięki temu zapominamy o problemach, a dodatkowo poprawiamy kondycję i wygląd. Od 6 dni (bo tyle minęło od sylwestra) nie palę, nie jem słodyczy i dodatkowo co drugi dzień ćwiczę po 30 minut. Mam dodatkową motywację. Moja przyjaciółka wychodzi za mąż w lipcu , jestem pierwszą dróżką !!! Chcę wyglądać pięknie i zdrowo. Najważniejsze dla mnie jest to, aby traktować sport jak przyjemność, relaks, broń Boże jako przymus . Wtedy jest to prawdziwa przyjemność.

    PS. Zastanawia mnie jedna rzecz … dlaczego bół mięśni brzucha podczas ćwiczeń sprawia, że się uśmiecham ? ha ha . Może moje mięśnie są mi wdzięczne, że w końcu ruszyłam swój leniwy tyłek !!!

  18. "Jak wygląda Twój sposób na aktywny początek roku?"
    Otóż aktywnie po raz kolejny biorę udział w Twoim wydarzeniu 🙂 i powoli widzę efekty, no ale nie wszystko pojawia się od razu i potrzeba czasu 🙂 , do tego choruje na celiakię więc do zdrowego odżywiania "dokładam" niezbędną dietę bezglutenową która eliminuje wiele składników. Dodatkowo chodzę do pracy w 1 stronę 1,5 km 🙂 a gdy zrobi się cieplej zaczynam biegać i do tego zmotywowałam swoją siostrę 🙂 ,jem regularnie i ćwiczę regularnie bo zdrowie jest najważniejsze 🙂 ,słodycze które uwielbiam od jakiegoś czasu zastępuję zdrowymi deserami i owocami 🙂

  19. Może i jestem młoda,ale nie chcę cały czas siedzieć w domu, oglądać telewizji i nic nie robić. Postanowiłam,że w tym roku zacznę ćwiczyć.Mam nadzieję ,że się nie poddam.Jeżeli tylko mogę aktywnie uczestniczę na każdym wf'ie, bez żadnych wymówek jak to robią inni. Moje codzienne życie się trochę zmieniło bo zaczęłam się inaczej odżywiać, ćwiczyć i aktywnie spędzać czas.Namawiam każdego żeby się dołączył.Najbliżsi się zgodzili i do wzięcia się za siebie zagoniłam dwie dobre znajome.Nawet przyjaciółka namówiła mnie do tego aby przestać jeść słodycze…Udało się jej. 🙂
    Zaczęło się coś dziać!

  20. Od początku zeszłego roku rozpoczęłam swoją drogę z reguralnymi treningami, a to wszystko dzięki Tobie :* wzięłam wtedy udział w twoi wydarzeniu. Ćwiczyłam prawie codziennie, ale od wrzesnia przybyło mi o wiele więcej nauki. Postanowiłam, że będe robic treningi tylko w weekendy. PRZYSZEDŁ NOWY ROK 🙂 stwierdziłam, ze chcę cwiczyc czesciej. Uswiadomilam sobie, ze za duzo czasu spedzam na telefonie, wiec poukladam sobie tak dzień, aby przynajmniej co dwa dni wykonywać zabójcze(takie uwielbiam) treningi. Bardzo lubie plywac, wiec aby urozmaicic swoje treningi na ten nowy rok wykupilam karnet na basen i przynajmniej raz w tygodniu zamierzam z niego korzystac. Mysle,ze takie urozmaicenie sprawi, iz ten nowy rok bedzie jeszcze lepszy. W końcu sila i moc sa w naszym ciele,
    Pozdrawiam 😉

  21. Mój sposób na aktywny początek roku.
    Waz z Nowym Rokiem razem z moim narzeczonym postanowiliśmy wziąć się za siebie, zwłaszcza, że w czerwcu czeka nas ślub. 🙂 Szukając inspiracji w internecie postanowiliśmy podjać wyzwanie, ja 250 pośladków w 30 dni, a mój narzeczony podobne wyzwanie tylko, że z pompkami. Wtedy przypomniałam sobie o tej stronie, bo kiedyś chciałam wziąć udział w wydarzeniu "pompujemy pośladki". Wtedy mi się nie udało, ale wchodząc na tą stronę okazało się, że jest nowe wydarzenie, w którym tym razem wzięłam udział. Już za mną 3 dzień trenignów plus robienie przysiadów, aby osiągnąć te 250 w 30 dni 😉 Duży udział ma tutaj motywacja ze strony narzeczonego oraz posty na facebooku odnośnie wydarzenia "lepsza Ty w 2016". A także wielkie chęci, żeby mieć wspaniałą sylwetkę w najważniejszym dniu swojego życia 😀

  22. Jednym ze sposobów jest zakup maty do cwiczen i nowy stroj.
    Drugim dziecko, jego nie mogę ładnie zwinietego postawic w kącie jak zrobiłam z nowo zakupiona matą 🙂
    Strój tez pięknie wygląda na kobiecie z opakowania,dlatego trzeci sposób to zazdrosć o figure tej kobiety.
    Myśle,ze trzeci sposób bedzie najlepszy,bo nie ma to jak zazdrosna baba o druga babe 🙂

  23. Aktywny początek roku? Najlepiej zacząć od pierwszego dnia! Po Sylwestrze regenerujący spacer nad morze. Karnet na siłownię co prawda cały czas na mnie czeka.. Na siłowni:P Ale autobus do pracy zamieniłam na spacer, mrozy mi nie straszne, liczę że dodatkowo podkręcają metabolizm!:)

  24. Mam slomiany zapal,gdy postanawiam zabrac sie do cwiczen,to ciagle znajduje jakas wymowke,ze .od jutra zaczne,za chwile,a moze jak sie serial skonczy?"a w tym nowyn roku postanowilam wziac sie w garsc i dazyc do tego azeby choc troche polepszyc swoja kondycje i przede wszystkim wyglad,ale musze miec cos co bedzie mi dawalo do myslenia "misisz to zrobic"! Mysle,ze taka rzecza moglby byc zestaw wygrany w tym konkursie 🙂

  25. zaczęłam od treningu na klatę i brzuch, potem biceps i barki, na końcu nogi – były wczoraj, trening był świetny – dzisiaj nie mogę chodzić, czyli elegancko!!!!!. Jutro zostały mi plecy i triceps. czyli pozytywnie ;). Niestety nie zrobię dokładnie pleców, bo nie mam drążka- a by się przydało :P. Mam nadzieje, że do pierwszych ciepłych dni jakoś będę wyglądać :D. Pozdrawiam!!! P.S.>ćwiczcie, bo to fajna sprawa :). Polecam!!!!

  26. Jak krótko z zwięźle. Dziękuję ze jesteś. Dzięki tobie wzięłam się za siebie bo przecież dupka sama się nie zrobi. Z tobą, mimo że mam 37 lat, do lata będę jak małolata. Pozdrawiam.

  27. Mam 23 lata Jestem 5 miesiecy po porodzie do wagi i figury doszłam bardzo szybko 😉 teraz gdy już fizycznie mogę pozwolić sobie na intensywniejszy trening zaczęłam chodzić na siłownię . Zarazilam tym też meza z czego się bardzo cieszę co dwa trzy dni jestesmy na siłowni lecz gdy jestem w domu brak mi" pomocnikow" zestaw nr 1 by mi bardzo w tym pomógł.

  28. Mój początek roku zaczął się mało aktywnie do dnia wczorajszego kiedy to mój mąż powiedział mi że w wakacje wyjeżdżamy na wczasy. Muszę się wziąć za siebie i do wakacji wyglądac bosko w bikini ?myślę że teraz wytrwam w postanowieniu.

  29. Aktywny początek roku? Najlepiej zacząć od początku! Po Sylwestrze regenerujący spacer nad morze. Co prawda karnet na siłownię jeszcze na mnie czeka.. W siłowni 😛 Autobus do pracy zamieniłam na spacer, mrozy mi nie straszne- liczę na to, że dodatkowo podkręcą metabolizm.:) No i oczywiście małymi kroczkami zmiana sposobu żywienia i ćwiczenia!

  30. Jak to po świętach najbardziej wytrwali w obiegiem roku rozleniwili się. Dlatego .. mimo ograniczonego czasu czas na korzystanie z naszej pięknej zimy. Ostatnio zamiast wracać tramwajem wracałam z pracy na nogach 30 minut .. ooo uczucie po powrocie było niesamowite 😉 i kiedy tylko mam wolny wieczór biorę moje butelki z wodą włączam radio fitness albo coś co lubię i . Staram się ruszać mój tylek. Chodźby male brzuszki I przysiady 😉

  31. W moim przypadku pierwszy sposób na aktywny początek roku to zdrowa dieta. Z początkiem roku postanowiłam zadbać o siebie i o swoje zdrowie dlatego też staram się jadać jak najzdrowsze i pełnowartościowe posiłki. Wszystkie zjedzone posiłki skrupulatnie zapisuję i obliczam ilość kalorii. Drugim sposobem jest oczywiście aktywność fizyczna. Ćwiczę 5 razy w tygodniu na siłowni wspólnie z i moimi przyjaciółmi, których również zachęciłam do zmienienia swojego stylu życia bo jak to mówią w "kupie raźniej" 😀

  32. Mój aktywny początek roku to po prostu kontynuacja roku zeszłego. Kocham ćwiczyć i będę ćwiczyć. Na rowerze jechałam jeszcze 1 stycznia.
    Fakt, może te wszystkie obiecanki noworoczne rzadko kiedy się spełniają, to ja stwierdziłam, że zacznę przekonywać się do biegania. I nie ma zmiłuj, bo na WOŚP jest bieg Policz się z Cukrzycą – na który jestem wpisana już ponad miesiąc.
    Więc nie ma zmiłuj. Przygotowania trwają.
    Aktywność + sport + zdrowie dla mnie + szansa na zdrowie dla innych.
    Nie ma lepszej motywacji 🙂

  33. Właściwie mój sposób to nie sposób. Aktywność fizyczna to jest to co kocham, co mnie odpręża, męcząc się przy ćwiczeniach paradoksalnie odpoczywam 🙂 Czasem jednak przychodzą takie "niechcemisie", wtedy przeglądam metamorfozy które udostępniasz na blogu i dostaje niezłego kopa motywacji, bo jeśli komuś się chciało to czemu ja ma się lenić a potem narzekać przed lustrem. Taki o to mój sposób-nie sposób na aktywność w nowym roku 🙂

  34. Joga, pilates, shape i rowery,
    z zacięciem ćwiczę te wszystkie bajery.
    A gdy z treningu wychodzę zmachana
    Na twarzy mam wielkiego banana.
    Owoce, warzywa, z rana owsianka
    Oto moja moja ulubiona fit układanka 🙂
    Tak cały poprzedni roczek upłynął,
    a zapał do pracy wcale nie minął.
    I oto w nowy roczek wchodzę śmiało,
    by piękne i zdrowe było me ciało !

  35. Aktywny początek roku? Siłownia i ćwiczenia? To zostawiam na później. Teraz korzystam z tego co dała nam pora roku. Mimo, że zimna unikam to jak zobaczyłam tyle śniegu od razu zabrałam siostrzeńca i chrześniaczkę na podwórko i zaczęliśmy wojnę na śnieżki, budowanie igloo i różne inne wygłupy. Po takim dniu następny ranek jest z zakwasami 🙂

  36. Mój sposób na aktywny początek roku? Wyjazd w góry! Regularnie biegam od kilku miesięcy, więc 1.stycznia poszłam biegać w Białce Tatrzańskiej 😉 Mijając niewyspanych i skacowanych ludzi czułam się szczęśliwa;) poza tym zapisałam się na zajęcia fitness na trampolinach (polecam wszystkim!!!!), regularnie biegam, rozciągam mięśnie i zdrowo się odżywiam:) Niedzielę przeznaczam na regenerację. Zdrowy styl życia powoduje, że mam mnóstwo energii i znajomi pytają, skąd to się bierze. Dzięki temu zachęciłam moje przyjaciółki do biegania i do ćwiczeń 😀

  37. Przed nowym rokiem odwiedziłam dietetyczke, która mnie zwazyla i zmierzyla, co pokazało ze robi się bardzo poważnie, a poziom Tłuszczu w ciele staje się niezdrowy. Zdecydowałam się na jadłospis rozpisany przez nią, zrobiłam zakupy, wydrukowalam kalendarz który wrzucilas na bloga kiedyś '30 dni zdrowego trybu życia ', wydrukowalam plansze do ćwiczeń, a przede wszystkim trening sparatkusa i tak od 1 stycznia mogę odhaczać kolejne dni w moim kalendarzu. Jestem z siebie dumna i pełna motywacji a do zrzucenia zostało 18,9 kg tłuszczu, myślę że do maja się wyrobie! Pozdrawiam

  38. Oglądam Twojego bloga od dłuższego czasu. Nowy Rok to czas nowych i miejmy nadzieję, zrealizowanych postanowień. Ja w tym okresie chcę zdobyć piękną, wysportowaną sylwetkę, a przyrządy wygrane w konkursie ułatwią mi osiągnięcie tego celu. Chcę także motywować inne kobiety, że tylko "ruszenie tyłka" z kanapy jest impulsem do osiągnięcia zamierzonego celu. Pozdrawiam serdecznie przyszłą mamuśkę 😉

  39. "Jak wygląda Twój sposób na aktywny początek roku?"
    mój sposób na aktywny początek roku wyglądała tak że zaczęłam od 1 stycznia bez żadnych wymówek bo jak to mówią jaki nowy rok taki cały rok udział w różnych wydarzeniach które są na fb pomagają mi bardzo. Staram się codziennie ćwiczyć i na razie choć miną na razie tylko tydzień nie opuścić żadnego treningu i mam zamiar nie zmienić tego 😉

  40. Mój sposób na aktywny początek roku było wyrobienie MultiSporta i dołączenie do treningów mojej drugiej połówki! Siłownia już nie wydaję się taka smutna – w dwójkę zawsze raźniej! Dodatkowym atutem jest to, że nawzajem siebie motywujemy i jutro czeka nas kolejna fit randka na siłowni 🙂

  41. Mój sposób na aktywny początek roku? W przyszłym roku w maju wychodzę za mąż, to dla mnie dodatkową motywacją. Stwierdziłam, że to odpowiedni moment aby zacząć ćwiczyć. Moja przygoda zawsze kończyła się po dwóch tygodniach, mam nadzieję że tym razem będzie inaczej. Motywacji dodaje mi moje ciało 😉 wystarczy że popatrzę na siebie i to co mi się najbardziej nie podoba a mianowicie pośladki 😉 oglądam te piękne metamorfozy i wierzę, że tym razem i mi się uda wywalczyć wymarzoną sylwetkę 🙂
    Pozdrawiam gorąco 🙂

  42. No więc mój sposób na aktywny początek roku zaczął się w sumie odkąd trafiłam całkiem przypadkiem na Twoją stronkę. Miałam trochę wolnego czasu więc przeglądnęłam praktycznie wszystkie posty i po przejrzeniu ich zadałam sobie pytanie : "Czemu by nie zacząć od dzisiaj a nie od jutra ?" No i zaczęłam ćwiczyć, skomponowałam sobie swój własny plan treningowy obejmujący każde partie ciała + cardio lub fitness. Studiuję pielęgniarstwo więc mam nawet dietetykę i może nie idealnie ale całkiem przyzwoicie skomponowałam sobie swoją własną dietę. Rok 2015 skończyłam ćwicząc ( wybrałam się na bieganie k, było bardzo przyjemnie biegać w świetle fajerwerków ). Rok 2016 zaczełam również aktywnie, wstałam szybko w porównaniu do innych imprezowiczów i zabrałam się za ćwiczonka tym razem w domu. Dzięki ćwiczeniom czuje się naprawdę lepiej i mimo że studiuje dość cięzki kierunek to zawsze znajdzie się czxas na ćwiczenia , w końcu można godzinę spędzoną na "fejsie" przeznaczyć w godzine bardziej przydatną 😀

  43. "Jak wygląda Twój sposób na aktywny początek roku?"
    Już po północy pierwszego stycznia tego roku, patrząc na kolorowe fajerwerki na niebie, naszła mnie chęć na bieganie. Energia zaczęła mnie rozpierać jak nigdy. Przyjaciółki patrzyły na mnie jak na wariatkę, która biega w kółko. Ale dla mnie to był moment, w którym powiedziałam sobie, że tym razem się nie poddam, nie w tym roku. Zbyt długo zwlekałam, poddawałam się, odkładałam na później ćwiczenia czy dietę. Miałam dość patrzenia na własne ciało z niechęcią czy patrzenia na inne, perfekcyjne z zazdrością, więc postanowiłam, że wezmę się w garść i się wzięłam! Już od kilku dni ćwiczę (noworoczne wydarzenie) i próbuję jeść znacznie zdrowiej, piję więcej wody, szukam motywacji i przede wszystkim myślę pozytywnie. Mam nadzieję, że w tym roku uda mi się dokonać tego czego nie dokonałam w poprzednim.

  44. Dzięki treningom stałam się bardziej pewna siebie, odważna i poczułam się piękna:) zaczęłam swoją przygodę 1stycznia 2015 roku i w tym roku mam zamiar robić to samo , czyli dawać z siebie wszystko i udowodnić sobie że POTRAFIĘ!

  45. Aktywny początek nowego roku to przede wszystkim solidny wycisk na studenckim wf (wbrew pozorom 1,5h zajęć stepu to nie żaden relaks a porządne zmęczenie, po którym wraca się na miękkich nogach :D) a do tego zajęcia zumby i weekendowy jogging (na tyle pozwala mi wypchany do granic możliwości plan zajęć). Cel: być piękną podczas wakacji w Chorwacji, wyrobienie nawyków aktywnego trybu życia, pozbycie się problemów z cerą i cellulitem oraz wyrobienie idealnej sylwetki do ślubu! Która z nas chciałaby, żeby spod pięknej sukni wystawał pokaźny brzuszek? Największą motywacją jest mój ukochany, który razem ze mną stosuje się do zdrowej diety i uprawia bardzo często sport. Oby moje plany się powiodły! 🙂

  46. Ahhh początek roku!!!!!!! Po bardzo trudnych i nieszczęśliwych wypadkach z 2015 roku pokazuję mu środkowy palec i zaciskam pasa xD Nowe plany nowe nadzieje, nowa JA! 😀 Mój udał się niesłychanie imponująco aktywnie razem z chłopakiem dużo aktywnie spędzonego czasu! Plus intensywne cardio na dobry rozruch po tygodniowych świętach to jest moc!!! Na dodatek wspólne wydarzenie i ten wspólny nasz doping. Odkurzyłam swoje hula hop i kręcę ile tylko mi stracza siły w płucach xD kręcą je kręcisz ty! 😀 pomierzone poważone, dietka trzymana i do roboty. Założony 3 miesięczny plan bo przecież za granicę do ukochanego trzeba polecieć jako Dżaga a przede wszystkim by czuć się dobrze sama ze sobą. Nie zapominam o tipsi mel b i tiffany i kire czy jak to się piszę 😛 bo przecież kształty to też trzeba jakoś wymodelować :))))) Bo tak jak udostępniłam na fb sprawię by ten rok był lepszy od tamtego i będę (w sumie już zaczynam być) szczęśliwym człowiekiem 😀

  47. Ja wlasnie zapisalam sie na karnawalowy przebierany maraton fitness 😉 wiec bedzie nie tylko aktywnie ale tez wesolo 🙂 pozdrawiam

  48. Każdego dnia wstaje z myślą że ten dzień to kolejna szansa i chce go przeżyć tak jakby był moim ostatnim. W tygodniu po szkole albo potańczę z siostrą, przy okazji zrobimy przysiady, wykroki, brzuszki i co nam przyjdzie na myśl albo idziemy pobiegać za to w weekendy z rodzinką do lasu, w rodzinne miejsca pobiegać, pojeździć na rowerze. Siedzenie na tyłku jest dla słabych! Zimą szczególnie lubię chodzić na łyżwy, tak jak latem na rolki. Wszystko byle się ruszać:D

  49. Nowy rok u mnie będzie lepiej aktywniejszy niż był dotychczas; ) a mianowicie namówiłam swojego chłopaka do wspólnych ćwiczeń! Couple workout jak na nasz początek uważam że wychodzi znakomicie;) Mi osobiście najbardziej podobają się brzuszki robione przeze mnie gdy oplątuje nogi na jego pasie. Jemu natomiast frajdę sprawiają pompki gdy leżę na Jego plecach. Forma ćwiczeń razem z partnerem bardzo przypadła nam do gustu bo jeden drugiego motywuje;) pozdrawiam!

  50. Mój aktywny początek roku :

    N – na zawsze
    A – aktywnie

    S – stop wymówkom
    P – pyszne i zdrowe jedzonko
    O – obijania zero
    R – ruchu jak najwięcej
    T – treningi regularne
    O – odstresowanie
    W – wyrzeźbienie
    O – ODNOWA <3

  51. Odkąd pamiętam towarzyszyły mi nadprogramowe kilogramy. 6 lat temu postanowiłam wziąć się za siebie i w ten sposób schudłam blisko 20kg. Pierwszy rok studiów był dla mnie dość ciężki, trochę się zaniedbałam na studenckiej diecie, nasiliła się bulimia. Dwa miesiące temu postanowiłam odciąć się od tego wszystkiego grubą linią, i tak, od dwóch miesięcy odżywiam się dużo zdrowej, pilnuję mojego stanu zdrowia fizycznego oraz psychicznego, nie poddaje się. Cel jest jeden: być zadowoloną z siebie i swojej sylwetki! 😉

  52. Zaczęłam rok z bardzo aktywnymi planami. Powrót do biegania , ćwiczeń, tańca po miesięcznej przerwie. No ale motywacji brak. Do tego jeszcze przygotowania do egzaminu zawodowego i matury. Przez 4 dni próbowałam zacząć coś robić , chociaż trochę rozciągać się z rana. Wieczorami w łóżku byłam zła na siebie , że nic nie robiłam , ani ćwiczeń, ani nauki. 4 dnia oglądałam program o ludziach którzy potrafią uczyć się 7h w szkole, a resztę popołudnia spędzają na ciężkich treningach. Coś mnie ruszyło , miałam małe wyrzuty że mam całe popołudnia wolne i kompletnie ich nie wykorzystuję. Dzisiaj już 4 dzień, chęci wróciły. Biegam co dwa dni (dużo powiedziane bo dzisiaj dopiero 2 dzień biegania haha ) , żeby powoli wrócić do formy. Codzienne ćwiczenia, nawet na naukę mam czas. Ćwiczę w domu , tak już od roku. Siłownia niestety kosztuje, a to co zarobię przez weekend idzie na ważniejsze sprawy. W domu przynajmniej mam spokój i mogę się skupić na tym co robię, przy swojej muzyce i w swoich 4 kątach. Przy okazji zbieram na rower więc od wiosny dojdzie jeszcze jedna forma aktywności :))

    Mój sposób ? Żadnych wymówek , ograniczone słodycze , każda wolna chwila poświęcona swojemu zdrowiu 🙂
    Pozdrawiam :))

  53. W zeszłym roku miałam postanowienie, żeby sobie ćwiczyć w domu :). Szybko mi się znudziło, bo brak hantli, brak piłki, maty, mało miejsca itp. W tym roku na początku stycznia mam takie samo postanowienie, ale poszłam do klubu fitness i zapisałam się. Podpisałam umowę na rok, i przez rok muszę chodzić :). Jest motywacja, czy gorszy dzień, ale na trening trzeba pójść 🙂

  54. Zaczęłam z opóźnieniem, bo nie miałam postanowienia. Ale, że szkoda mi pieniędzy na siłownię, to radzę sobie w domu. Maty nie mam, ale wykonuje ćwiczenia na podłodze, a jak trzeba się położyć, to biorę kołdrę albo koc – trzeba sobie radzić 🙂 Ciężarki mam tylko 0,5kg, więc jeśli są potrzebne większe, biorę butelkę wypełnioną wodą:). Poza tym, korzystając z uroków zimy chodzę co jakiś czas na łyżwy albo ciągne chłopaka (który do najlzejszych nie należy) na sankach :D.

  55. od kilku lat trenuje od półtora roku siłowo ,nie ma nic lepszego niż codzienny trening :3 ten blog codziennie wspomaga kreatywność w wykonywaniu ćwiczeń 🙂 od roku codziennie sprawdzam tego bloga czy są jakieś ciekawostki :3 nie ukrywam że drązek rozporowy przydał by mi się w domu ponieważ bym mogła sie bardziej rozwijać poprzez wykonywanie podciągnięć czy v-sitów na drążku 🙂 Trudno ukryć że właścicielka bloga to prawdziwa motywacja dla tysięcy osób dzieki za codzienna dawkę energii i wsparcie wpisami 🙂

  56. Mój sposób na aktywny początek roku to wykonywanie ćwiczeń przy każdej możliwej okazji. Wychodząc po schodach w domu robię to wykonując Skip A, za każym razem. Wychodzę na spacery z psem i wybieram takie zabawy z nim aby moje cało również na tym skorzystało. Słodycze to już przeszłość, odkryłam w sobie miłość do owoców. Kiedy mam gorszy dzień, idę ćwiczyć i od razu czuję się lepiej! 😀

  57. Najtrudniej jest zacząć, więc ja zaczęłam od wyznaczenia sobie niewielkiego celu, który związany jest z aktywnośą fizyczną, mianowicie 12 treningów po 1 godzinę każdy w styczniu. Jeżeli się uda nstępny cel będzie większy, może 30 treningów w miesiąc…

  58. "Pracuj ciężko, mierz wysoko!". Dokładnie ta myśl daje mi motywację by aktywnie rozpocząć ten rok!
    Ze zdwojoną siłą pracować nad sobą, swoim ciałem, charakterem, by móc walczyć ze swoimi słabościami. Aktywność fizyczna to dla mnie coś więcej niż tylko ćwiczenia… Aktywność fizyczna daje mi wielką satysfakcję. Uczy cierpliwości i wytrwałości w postanowieniach… Jest to coś, co daje mi możliwość patrzenia w przyszłość z uśmiechem, coś co może sprawić, że moje dzieci będą dumne z mamy, że jest taka piękna i silna!
    Każdy nowy rok, to możliwość rozpoczęcia czegoś pięknego. Każdy krok do przodu to nowa JA!
    Moim małym postanowieniem noworocznym jest spróbować każdej siłowni, basenu, różnych form tańca itp. w swoim mieście i okolicach, minął tydzień od rozpoczęcia roku, a ja myślę, że uwinę się z tym w miesiąc! Chyba to dobry sposób na aktywne rozpoczęciu roku? 🙂

    Pozdrawiam, Sandra!

  59. W kwietniu kończę 18 lat. Od początku roku ja i moje wrodzone ADHD postanowiliśmy zadziałać! Codzienny ruch, warzywa i owoce, ciemne pieczywo, kurczak gotowany i pieczony. A co najważniejsze- wiara w siebie! Jak nie teraz to kiedy? W dorosłość wkrocze jako dziewczyna o idealnej wadze i wyglądzie:) mówcie mi Petarda.

  60. Zmiany zmiany zmiany! Nowy rok to nowe wyzwania! Dlatego zamiast kolejny raz wypisywać postanowienia noworoczne, postawiłam sobie wyzwanie 🙂 Nowa sylwetka – Nowa Ja. Do wyzwania wciągnęłam również moją 2 połówkę. 3 razy w tygodniu chodzimy na basen i 3 ray w tygodniu na siłownię. Ograniczyliśmy słodycze które oboje uwielbiamy. Zamiast autem – to spacer! Ja już widzę małe efekty (np. Brak wielkiego napompowanego brzucha po zjedzeniu czegokolwiek):d Ten rok to 100% aktywność!:)

  61. Jestem licealistką i oczywiście jest kupa nauki, bo za rok matura. Ale to nie znaczy, by trenować tylko mózg. Tylko sport+nauka= dojście do wymarzonego celu. Szczerze napiszę, że kocham się ruszać, dlatego postanowiłam sobie robić treningi rano przed szkołą i przed snem. Naprawdę czuję się dzięki temu superaśnie. Ważne, by robić takie ćwiczenia, które dają przyjemność( dla mnie to pompki i ,,żabki''). Staram się nie jeść zbędnych słodkich przyjemności, więc regularne i zdrowe posiłki bardzo mi w tym pomagają( i uwaga: one są przepyszne!!!). Gdy mam tylko okazję to chodzę na zajęcia dla mężczyzn z crossfitu i dopiero tam czuję, że nie potrzeba mi nic więcej w życiu jak taki porządny wycisk.
    Buziaki?

  62. Co kilka tygodni próbuje się zmotywować do działania i zawsze kończy się tak samo: napatrze się w internecie na te pięknie wyrzeźbione ciała, na pupy niczym "Dżej Loo" , na smukłe długie nogi i mówie "ok,za pare miesięcy to będziesz ty".
    I tak trwam w tym poatanowieniu przez jakieś 3 dni po czym znowu zaczynam wymyślać: a to słońce, a to deszcz, za późno, za wcześnie i tak w kółko.

    Ale ten rok zaczął się inaczej. Postanowiłam pójść na pierwsze zajęcia Fit&Jump i przepadłam. Zakochałam się w tych trampolinach od pierwszego skoku:)
    Tam jest tyle energi, tyle zabawy, że zmęczenie nie jest w stanie przeszkodzić mi w treningu. Z radości, myślałam, że się popłacze na tej sali.
    I tak każdego ranka otwieram oczy z nadzieją, że to dzisiaj odbywają się zajęcia. Nie wyobrażam sobie tygodnia bez trampolin:)

  63. Być może nie będę zbyt oryginalna, ale cóż tak właśnie jest 🙂 „Jak wygląda Twój sposób na aktywny początek roku?” 🙂
    Początek roku zaczęłam z tipsforwomen "Lepsza Ty w 2016 roku!" I to jest mój Noworoczny Plan Treningowy dzięki Tobie 😉 pozdrawiam

  64. Mój sposób na aktywny początek roku: hmmm 🙂 zabawa sylwestrowa do białego rana (tym samym mój pierwszy bardzo przyjemny noworoczny trening trwał od 00:01 do 5:45) a ponadto: gdy za oknem biały puch, bez wymówek wkładaj strój! To na fitness świetny czas, napewno nie pójdzie w las. Bluza, getry, tenisówki i do rączek weź 'kilówki'. Brzuszki, skłony i przysiady- to są dla mnie dobre rady! Gdy do tego dodam dietę to zobaczę szybko metę. A nagrodą piękne ciałko- o rety było warto ! 🙂
    Pozdrawiam Justyna ☺️

  65. Kochani, seks, seks i jeszcze raz seks! Tylko nocą mam czas… Uwielbiam sport, siłownie i klimat tam panujący chociaz do rozmiaru 38 to brakuje mi jeszcze sporo. Jednak nie moge odwiedzać siłowni tak często jakbym sobie tego życzyła, praca w corpo i studia w weekendy zabierają mi mnóstwo czasu. Tak cudowny sprzęt na pewno by mi pomógł ćwiczyć regularnie całe ciało:-)))

  66. „Jak wygląda Twój sposób na aktywny początek roku?"
    Na pewno mimo mrozu spaceruje dużą 🙂
    pózniej ćwiczymy z chłopakiem, 1 drugie motywuje 🙂
    On chce schudnąć , ja nie koniecznie bardziej chce "wyrobić "ciało!
    i koniec z podjadaniem w nocy , 0 chipsów! 🙂
    Dajemy rade! Dzis już 7 dzień ćwiczeń! 😉

  67. Jak co roku postanowienia noworoczne zawsze są, ale czy co roku zostają osiągnięte? W moim przypadku tak ! Dwa lata temu zrzuciłam 10 kilo i to tej pory waga się utrzymuje ,to świadczy o mojej silnej woli walki .W tym roku poleciałam po całości , postanowiłam wziasc udział w evencie "Formoza Challenge" jest to bieg na 10 km połączony z wieloma przeszkodami takimi jak: przeprawa przez bagna , roznego rodzaju wspinaczki , przenoszenie różnych rzeczy . Tor układany jest przez wyspecjalizowanych komandosów , także lekko nie będzie.Od samego początku tego roku rozpoczelam przygotowywanie mojego ciała do tego wyzwania, biegam niezależnie od pogody(tu wspiera mnie mój najlepszy czworonożny przyjaciel,który mi zawsze towarzyszy) , wykonuje trenigi oparte na wykorzystywaniu ciężaru własnego ciała ,pływam ,skacze na trampolinie i stosuje odpowiednią dietę. Pragnę pokonać ten tor ,aby udowodnić sobie ,że nie tylko moje ciało jest w stanie pokonać takie trudności , ale i psychika ,która wiąże się z wolą walki. Wygranie tego sprzętu po mogłoby mi w urozmaiceniu moich ćwiczeń i może nawet ruszeniu mięśni ,które do tej pory nie miał kontaktu z takimi przedmiotami;) Mam nadzieję , że dotrwam do czerwca z takim zaangażowaniem i spełnienie jedno z swoich marzeń ,a ten konkurs może mi w tym pomóc. Pozdrawiam cieplutko 🙂

  68. Obecnie uczę się jeszcze w Technikum, mam małą roczną sistrzyczke i straszą o 2 lata. Nigdy nie miałam problemu ze sobą. Od dziecka ciągnęło mnie w stronę sportu. Przez 4 lata jeździłam konno, biegałam. Ale później wchodzenie w fazę dojrzewania no i zaczęło ciałka przybywać. Postanowiłam coś zmienić. Zaczęłam biegać po przeczytaniu postu na Twoim blogu. To nie trwało długo ponieważ pojawił się się mój chłopak a dwa lata później moja mała siostrzyczka. Zaczęłam ćwiczyć we wrześniu 2015 roku. Było ciężko. Zaczynałam, za chwilę się poddawałam. Znów ćwiczyłam i tak w kółko. Obowiązki szkolne i domowe nie pomagały w tym postanowieniu. Jednak Nowy Rok = Czas Zmian! Chcę go przeżyć w pełni aktywnie! Nie będę się zaniedbywać mimo obowiązków i nauki. W kwietniu kończę 18 i chciałabym wyglądać fantastycznie. W grudniu wykonałam wyzwanie,, 30 z mel b", za pomocną strony na Fb. Aktywnie śledzę Twojego bloga, nieustannie przeglądam metamorfozy na twojej stronie i to mi daje siłę, nadzieje że mogę zmienić ciało jak również siebie. Że mogę zdrowo jeść i być pełna radości. Ni Nie wstydzić się odbicia. Dzięki Tobie mam siłę i, przystąpiłam do aktualnego wyzwania by stać się lepszą w tym 2016 roku! Nie tracić ani chwili na ćwiczenia i zdrowe odżywianie. Zamierzam również chodzić basen. A aktualnie chodzę po szkole na godzinne spacery – marsze. Moim zdaniem Tips for Women, wyzwanie treningowe i zdrowa dieta to klucz do sukcesu dla każdej z nas! Pozdrawiam Cię Tipsi i i dziękuje za to że jesteś i motywujesz mnie każdego dnia. Buziaki ?

  69. „Jak wygląda Twój sposób na aktywny początek roku?”
    Hmm… Zaczął się od "szalonego" tańca z moją dwuletnią córką, czego efektem była niemała zadyszka…. mam nadzieje że koniec tego roku będzie podobny, z tym że chciałabym być już w takiej formie aby móc jej dorównać na parkiecie 😉 dlatego przede mną ciężka praca… zaczęłam aktywnie ćwicząc na orbitreku i przy gotowych zestawach ćwiczeń. Mam nadzieje że tym razem wytrwam i osiągnę swój cel 🙂

  70. Mój aktywny początek roku hmm.. Trwa na okrągło 🙂 Gdy tylko znajdę chwilę czasu ćwiczę i biegam uwielbiam to :). Gdy nie poćwiczę chociaż 30 min dziennie czuje się tak jakbym zapomniała czegoś zrobić. Czasem też znajduje czas by pójść na basen. Ale gdy teraz zima w końcu pełną parą odwiedzam lodowisko wraz z moją koleżanką , którą dość ciężko namówić do aktywnego trybu życia ale udało mi się . Oby tylko na lodowisku się nie skończyło 🙂

  71. Szczerze w ubiegłym roku udało mi się zrzucić 10 kilo. W tym roku do pełni szczęścia pozostało 8. Toteż zakup nowego kalendarza, rozpisanie treningów, przemyślana dieta zostały od razu wprowadzone, gdyż nie odpuszczę i w te wakacje chcę wyglądać i czuć się super, tak jak w liceum :D. Walczę pomimo masakrycznej sesji! I dzięki za pomocne plany treningowe i wyzwania 😀

  72. Mój sposób na aktywny początek roku to rozgrzewające , długie spacery w żywym kroku – Nie trzeba się torturować żeby żyć aktywnie, wystarczy tylko odrobina chęci i dostrzeżenie, że aktywność fizyczna to sama przyjemność dla duszy i umysłu ^^
    Seria brzuszków i pompek ładują mnie codzienną dawką endorfin i pobudzają do tego żeby nie przestawać i ciągle doskonalić swoją motywację a co za tym idzie również ciało ♥

  73. Mój aktywny rok zaczęłam od wyzwania Tipsi z Mel B! Aleee…<3

    ? Z zakwasami wstać musiałam,
    ? i do auta wsiadać chciałam…
    ? Nagle mróz otrzeźwił umysł,
    ? Zaraz zaraz, patrz, na bus idź!
    ? Więc buciki na śniegowce,
    ? Zamienione no i w drogę!
    ? Dzielnie kilometry robię,
    ? Chyba już dzień.. 8? To wiem! 🙂
    ? I ćwiczenia wnet wplątuje,
    ? W każdą czynność..
    Tak.. Wariuję :)! ???
    Taka to recepta moja na aktywne rozpoczęcie roku 2016! 🙂
    Tym razem się uda! ???

  74. Mój Aktywny początek tego roku zaczyna się od wielkich zmian….. a mianowicie zostawił mnie facet który tylko ułatwił mi decyzje swoim zachowaniem by spiąć pośladki…..smakowite obiadki, śniadania, kolacje czy czekolada poszył precz….. zastąpiłam je zdrowa dieta bogata w warzywa, owoce oraz nabiał. Kolejnym moim krokiem był spacer w kierunku sklepu by zakupić mate do ćwiczeń ( z Mel B) zakup jak najbardziej na +. Wiem jak jest ciężko znaleźć motywacje, przestrzegać rutyny i pilnować się by pokusa nie wygrała….dla mojego byłego(ex) przestałam palić papieros i zaczęłam gotować smaczne domowe obiadki (jednak zapomniałam o ćw)…rezultat= +20 kg do przodu…teraz zostałam sama i mam zamiar walczyć o lepsze jutro , lepsze życie a może i kiedyś lepszego faceta…dziś na pierwszym miejscu stawiam siebie,swoje dobro i swoją przyszłą wygraną.

  75. Nowy rok, nowe podejście do życia!
    Takie motto mam praktycznie co roku i nigdy nic z tego nie wychodzi. Jednak nigdy nie miałam szczególnego celu. W tym w końcu się to zmieniło znalazłam cel do którego dążę, a raczej są to dwa cele:
    1. we wrześniu kończę 18 lat, więc muszę na ten dzień wyglądać bosko,
    2. w przyszłym roku studniówka, a chcę założyć obcisłą, szafirową suknię do ziemi, więc przydałoby się wyglądać, choć w minimalnym stopniu jak fit modelka.
    Pierwsze co zrobiłam w tym kierunku to dokładnie 28.12 zakupiłam sobie hula-hop oraz ciężarki. Od tamtego dnia ćwiczę po trzy dni z jednym dniem przerwy. Na początku grudnia zakupiłam sobie również dres, bo zamierzam zacząć biegać – nie jest to tylko zamierzenie, bo nie bez powodu wydałam tyle pieniędzy na ten dres! Mam nadzieję, że to poskutkuje, bo inaczej będę załamana. Dodatkowo nowy rok rozpoczyna się w grudniu, czyli idealnym momencie na narty, snowboard i łyżwy, które nie są dla mnie wysiłkiem, a jedynie ogromną radością. Na nartach byłam już dwa razy w tym roku, na łyżwach tylko raz. Ale staram się wygospodarować jak najwięcej dni na te sporty, tym bardziej, że nie muszę jakoś daleko dojeżdżać, aby je uprawiać.
    Więc mój nowy rok będzie, a raczej już jest, fit rokiem!!!

  76. Zakochalam sie w aktywnosci fizycznej 1,5 roku temu 🙂 Teraz nie wyobrazam sobie bez tego zycia. W Nowym Roku chcialabym tak jak do tej pory prowadzic zdrowy tryb zycia. Poczatek roku to dodatkowa motywacja by dac z siebie jeszcze wiecej! 😉 Moj sposob to uczestniczenie we wszystkich twoich wydarzeniach, (i przy okazji dziekuje Ci za nie, bo od tego sie zaczelo :)) zajecia taneczne 3 razy w tygodniu i jak najwiecej starac sie chodzic piechota, byc "aktywna" przez caly dnia 🙂 Gdy brakuje mi motywacji to przegladam tablice na fb Tipsforwomen i tablice Ewy Chodakowskiej 😉 Mam dopiero 16 lat i mam nadzieje, ze zdrowy tryb zycia bedzie mi towarzyszyl caaly czas, nie tylko w tym roku 😀 i ze nigdy nie zabraknie mi motywacji. Oprocz treningow oczywiscie w moim przepisie na sukces musze zawrzec zdrowe odzywianie. 🙂 Pytanie jest o poczatek roku, a ja sie rozpisalam ogolnie 😀 Plan jest taki, zeby ukonczyc cale wydarzenie "Lepsza ty" 🙂 Pozdrawiam 🙂

  77. Nad "nową ja" zaczęłam pracować pod koniec zeszłego roku. Jednak po miesiącu przerwałam… Teraz postanowiłam wrócić, choć nie z racji nowego roku, a z racji zbliżających sie wakacji ;D. Ponieważ szkoda mi pieniędzy na siłownię, radzę sobie w domu. Nie mam maty, ale wykonuje ćwiczenia na podłodze, a jesli trzeba sie polozyc, podkladam koldre lub koc – trzeba sobie jakos radzić :). Ciezarki mam jedynie o wadze 0,5kg, jeśli potrzebna jest wieksza-wypelniam butelki wodą. Natomiast taraz, korzystając z uroków zimy, chodzę na łyżwy i ciągne na sankach (wcale nie lekkiego) chłopaka 😀

  78. Mój aktywny początek roku zaczął się juz we wrześniu, ponieważ pracuje w przedszkolu, a tam, ruch i aktywność to podstawa dobrych zajęć ? od lutego mam zamiar rozpocząć z dzieciakami kółko taneczne, wiec juz teraz chodzę na fitness, aby nadążyć za dzieciakami ?

  79. Aktywny Nowy Rok ? Jak najbardziej 3x Tak !!!!
    Ciagle chcialam cos ze soba zrobic brak mi bylo motywacji, checi, nie chcialo mi sie ruszyc sprzed telewizora I laptopa, ciagle tylko narzekalam ze jestem brzydka za gruba itp itd I patrzylam na te wszystkie fajnie wygladajace laski. Ciagle sobie mowilam, ze od poniedzialku zaczne , no I oczywiscie nic z tego nie bylo 🙁 Az do pamietnego dla mnie dnia 01.01.2016 . Moj luby oswiadczyl mi ze idzie biegac z naszym miastowym klubem biegacza. Wrocil zachwycony, opowiadal jak to biegal z innymi jak sie scigal z jakas dziewczyna . I w tym momwncie cos we mnie peklo, prawdopodobnie bylo to spowodowane tym ze z natury jestem zaxdrosna, co tym razem wyszlo mi na dobre. Bo przeciez skoro on moze to ja tez. Wskoczylam w dresy I mimo mrozu ok -12 stopni ruszylam biegac. Przyznae sie bez bicia nigdy nie libilam biegac byla to dla mnie katorga nie z tej ziemi… a tutaj wracam, mokra spocona zadowolona z siebie, I z wielkim usmiechem na ustach oznajmilam lubemu ze przeciez ja kocham biegac!! Jego reakcja ? Spytal, czy mi przypadkiem mozgu nie zamrozilo !! 🙂
    No coz, w chwili obecnej nie moge sie doczekac kiedy wkoncu znowu bede mogla isc pobiegac, nigdy bym nie pomyslala ze sprawi mi to taka radosc. Nie sa to nie wiadomo jak dlugie dystanse, bo nie przebieglam keszcxe nawet w ciagu 2 km, czas rowniez nie jest zachwycajacy…ALE kazdy kiedys zacxynal, od czegos zacxac trzeba, a ja z dnia na dzien czuje ze jest coraz lepiej 🙂 Moja przygoda ze sportem I zdrowym stylem zycia wkoncu sie xacxela I jestem z siebie dumna !!! 🙂 🙂

  80. Zaczne od tego że nigdy nie miałam problemów z nadwagą, ale od dwa lata temu postanowiłam nie jesć słodyczy (wogóle). do dzisiaj mi się to udaje.Nigdy nie lubiłam w-fów i ogólnie aktywności fizycznej, bo uważałam że nie jest mi to potrzebne. Od pewnego czasu się to zmieniło, a konkretnie to że całkowicie zmieniło mi się nastawienie do sportu i zdrowego trybu życia. Uświadomiłam sobie że to naprawdę świetne uczucie być w dobrej formie. Co do sposobu na aktywny początek roku liczy sie przede wszystkim motywacja i chęci ! Bez tego nie byłabym w stanie nawet się ruszyć z domu i pójść na spacer czy pobiegać. Na wakacjach planuję zapisać się na fitness i codziennie rano biegać. Ważną dla mnie rzeczą jest także zachęcanie moich bliskich i znajomych do tego aby także zaczęli bardziej o siebie dbać, zdrowo się odżywiać i po prostu się cieszyć !
    Także z roku na rok moje zainteresowanie sportem wzrasta i mam nadzieję moje pewne marzenia związane z tym się spełnią … :* :* Pozdrawiam 🙂 🙂

  81. mój początek roku… powiększenie rodziny, wizyta u dietetyka i zaczynam walkę o powrót do formy. Walkę z trudnym przeciwnikiem- niedoczynnością tarczycy. Na szczęście mam dwoje wspaniałych małych kibiców oraz kochanego męża, który stara się mnie motywować jak może, chociaż powtarza że podobam mu się taka jaka jestem, to nie podcina mi skrzydeł gdy chcę się poczuć lepiej sama dla siebie. Z nowym członkiem rodziny pojawiło się sporo nowych wydatków więc ofertę Lidl oglądam z żalem, ale funduszy trochę brakuje… mimo wszystko postanowiłam się nie poddawać!!!

  82. Mój sposób na aktywny początek roku? Postanowienie z ubiegłego: dni wolne maksymalnie wykorzystywać na przygotowanie posiłków i intensywniejsze treningi, w dni szkolne oraz pracy organizować sobie czas tak, aby maksymalnie go wykorzystać – 5-6h snu, rano szklanka wody, kilka pajacyków, uśmiech do lustra, pełnowartościowy posiłek i 3.5 kilometrowa droga do przystanku pokonana szybkim tempem (z kilkukilogramowym obciążeniem w torebce :D). Po szkole chwila na regenerację sił, opracowanie treningu "na dziś" i działanie! Przynajmniej jeden dzień w tygodniu na daną partię + 3 razy w tygodniu cardio/hulahop. Wieczorem posiłek potreningowy, nauka i sen, bądź do pracy.
    Wczoraj dowiedziałam się, że mam niedoczynność tarczycy, w końcu znalazłam przyczynę, dla której szybko przybieram na wadze, a ciężko mi się pozbyć zbędnych kilogramów. Czy się załamałam? W ŻADNYM RAZIE! Zmotywowałam się jeszcze bardziej, aby intensywniej przyłożyć się do pracy nad swoim ciałem i umysłem 🙂 Wiem, że jeżeli czegoś chcę, to tego dokonam. Do tej pory udało mi się zrzucić kilka kg, wyrobić mięśnie brzucha oraz nóg, ujędrnić pośladki oraz dokonać kiedyś niemożliwego – przebiec 17km. 🙂 Ludzie często pytają jak to zrobiłam, odpowiadam "Walczyłam z własnymi słabościami, nie szukałam wymówek, aby nie ćwiczyć, szukałam powodów, dla których warto ćwiczyć." Będę to kontynuować pomimo wszelkich problemów zdrowotnych. YOU ARE STRONGER THAN YOU THINK!!!
    Pozdrawiam i życzę wszystkim, aby wasze noworoczne postanowienia nie były tylko pustymi słowami 🙂

  83. Nowy rok to przede wszystkim nowe wyzwania. Kończy się pewien etap w naszym życiu i zaczyna nowy. Co prawda mam dopiero 17 lat, ale to minie tak szybko,że nawet nie zdążę się obejrzeć i wyląduje na studiach. Trudno było zabrać mi się za jakikolwiek trening. Przypomniałam sobie słowa pewnej blogerki, że jej motywacją jest po prostu lustro. Od razu pomyślałam, że to może jest ta motywacja której szukam. Tak jak przypuszczałam sprawdziło się! Na drugi dzień poszłam biegać. Następnie włączyłem w to siłownię i tak do dzisiejszego dnia próbuje walczyć ze swoim lenistwem 🙂 każdej z was życzę aby jutro stało się dzisiaj !

  84. Idealne pytanie, do nas – zaczynających noworoczną przemianę!
    Wiele sobie obiecujemy, ale co tak NA PRAWDĘ robimy?
    Pełna motywacji i zapału, postanowiłam zmienić swoje życie. Karnet na siłownie kupiony, bo zawsze motywuje, choćby strata pieniędzy. Waga kuchenna – kupiona, bo nigdy nie zdajemy sobie sprawę ile jemy. Codziennie mimo niesprzyjającej pogody, wybieram spacer na uczelnie, nawet w śniegu ( wzmacnia nogi! ) zamiast autobusu. Staram się ruszać gdzie się da – podczas nauki można robić unoszenia bioder na łóżku, spinanie pośladków stojąc w kolejkach sklepów, czy spacerowanie po pokoju/mieszkaniu/ uczelni podczas nauki czy miedzy zajęciami. Oczywiście jak to my kobiety mamy;) najbardziej mnie motywują nowe kolorowe ubrania na siłownie i jaskrawo- różowa torba treningowa, która aż się prosi żeby zabrać ją na trening 😀
    Planowanie posiłków dzień wcześniej też powoli wchodzi w życie – 5 małych posiłków w tym dwa ze sobą przygotowane wcześniej. Staram się przede wszystkim traktować tą "przemianę" jako zabawę, nowy początek lepszej mnie, który nie ma terminu końcowego. Jednak sama wiem że moje studia często pochłaniają więcej czasu niż powinny i wyjście na siłownie graniczy z cudem dlatego często z tego powodu zawalałam wszystkie "początki" – bo brakowało mi zestawu do ćwiczeń w tych KRYZYSOWYCH momentach. Mam nadzieję, że tym razem to już ostatni mój "start"!
    Serdecznie Cię pozdrawiam i Twojego oczekiwanego maluszka 😉

  85. Z fitnessem mam kontakt od paru lat, ale nigdy nie widziałam efektów takich jak na zjęciach wszystkich fit girls 😉 Postanowiłam, że to będzie mój rok i że wreszcie powalcze na serio, zwłaszcza, że marzy mi sie skrycie, aby ukończyć kurs trenerki fitness. Każdy dzień jest dla mnie nowym rokiem – momentem kiedy mogę zacząć walkę od nowa. Moja kolejna próba zaczęła sie wczoraj. Znów nie jem słodyczy, znów pojawił sie uśmiech kiedy przekroczyłam próg siłowni. Była to samotna wyprawa, bo nikt nie rozumie jak można sie tak "katować" 😉 Wcześniej czytałam posty na różnych blogach, ogladałam niesamowite zdjęcia dziewczyn, po czym zakasałam rękawy i szczerze uwierzyłam, że ja też mogę 🙂 Mam zamiar wrócić do biegania i hartować swój charakter w niższej temperaturze.Wierzę, że sport wyjątkowo kształtuje nie tylko moje ciało, ale również osobowość. Będzie krzyk, będą zakwasy, będzie ból … Ale nie odpadne na samym początku, bo moge więcej, każdy może więcej, wystarczy UWIERZYĆ I ZACZĄĆ.

  86. Jak wygląda mój sposób na aktywny początek roku?
    Przede wszystkim pozbywam się resztek ciast i makówek, które teraz już nie nadają się do jedzenia. 🙂 Mój Nowy Rok rozpoczął się od aktywnego marszowania z moimi psami na odległość 10km przy tak niskiej temperaturze, że psiaki miały całe białe brody i pyski, a ja twarz i szalik 😉 Mało tego, kiedy chcieliśmy wrócić ze spacerku okazało się, że akumulator nie reaguje i musieliśmy sobie dodać dodatkowych 3 km. 😀 Ale nam mróz nie straszny! Daliśmy rade bez chwili zatrzymania! 😉
    Kolejne dni to powrót do codziennych ćwiczeń, czyli przysiady ze sztangą, brzuszki i ćwiczenia z obciążnikami na nogi. Niestety do brzuszków najciężej jest mi się zmusić, bo mimo że wykonuje je na różne sposoby, to wciąż coś mi się nie podoba 🙁 W tym roku dla odmiany dorzucam sobie lekkie ćwiczenia na ręce. A moim najważniejszym celem jest zmotywowanie narzeczonego do ćwiczeń! Dietę już rozpoczął, teraz planuję przekonać go do wspólnej siłowni… Cóż, trochę kombinuję też dla siebie, bo sama nigdy nie miałam odwagi iść na siłownie i wolałam ćwiczyć w domu 😉
    Zestaw nr 2 u Ciebie to naprawdę super sprawa! Sama zawsze chciałam zainwestować w takie bajery, jednak póki co jako biednej studentki mnie na to nie stać 🙂 Mam nadzieję, że zwyciężczyniom będą te gadżety służyć, a nie leżeć w szafie! 🙂
    Koniec pisania! Do ćwiczeń dziewczyny! Wszystkie jesteśmy piękne, tylko trzeba to piękno z siebie wydobyć! 🙂

  87. Ja krótko i zwięźle. Dzięki tobie wzielam się za siebie. Zapisałam się na siłownię i chodzę co drugi dzień. Biore tez udzusl w twoich wydarzeniach. Nawet zaczyna mi się podobać. Czuje się o wiele lepiej. Dzisiaj tez lecę na trening bo dupka sama się nie zrobi. Mimo że mam już 37 lat, do lata będę wyglądać jak małolata. Dzięki.

  88. Mój nowy rok jest nowym etapem w życiu:) pomimo, ze czas można uznać za wartość niewymierna i bez znaczenia jest to czy minął sylwester, święta, weekend, styczeń czy luty najważniejsze jest znaleźć zmianę w sobie 🙂 bez względu na to czy kupie nowe buty do biegania, czy matę do ćwiczeń najważniejsza jest motywacja w głowie a cały ekwipunek będzie tylko jej uzupełnieniem. Owa zmiana to zdrowe nastawienie do własnego ja; zarazem dbałość o aktywność fizyczna jak i regeneracje. Tak wiec zaczynam od teraz pijąc filiżankę zielonej herbaty z myślą o tym, ze mogę przewrócić moj świat do góry nogami siła własnej woli 🙂

  89. Jak wygląda Twój sposób na aktywny początek roku?
    Mój sposób na aktywny początek roku to przede wszystkim regularnie jedzenie. Ja mam trochę inny problem niż większość kobiet – jestem zdecydowanie za chuda i przez to mam troche problemy z hormonami. A więc staram się przytyć. Zapisałam się na siłownie, robię treningi z obciążeniem, jestem w stałym kontakcie z trenerem. Przygotowuje sobie posiłki na wynos w pojemniczkach (najczęściej robię to rano, wstaję po prostu 30 minut szybciej), staram się zaplanować cały dzień tak, żeby nie zastanawiać sie co mogę zjeść.
    Uwielbiam sport! Zamierzam się niedługo wybrać na narty w nasze polskie Tatry. Mieszkam na co dzień w Poznaniu a więc świetnym sposobem na aktywność jest wybranie się do nowo otwartej jump areny!

  90. Rok 2016 zaczął się jak najbardziej aktywny ale przez pracę i obowiązki domowe. Czasem jednak wyskocze na siłownię ale to czasem w domu brak motywacji chodz ciągle w głowie plan aby wziąć się za siebie i wyglądać pięknie dla swojego faceta a przede wszystkim dla ciebie. Bo w zdrowym ciele zdrowy duch ?

  91. Mój sposób na aktywny początek roku to rozgrzewające , długie spacery w żywym kroku – Nie trzeba się torturować żeby żyć aktywnie, wystarczy tylko odrobina chęci i dostrzeżenie, że aktywność fizyczna to sama przyjemność dla duszy i umysłu ^^
    Seria brzuszków i pompek ładują mnie codzienną dawką endorfin i pobudzają do tego żeby nie przestawać i ciągle doskonalić swoją motywację a co za tym idzie również ciało ♥

  92. Mój sposób to na pewno ćwiczenie 5 razy w tygodniu! Pomimo tego że mam dopiero 15 lat, i szkołe na głowie daję radę! 😀 Moim celem jest zgubienie jeszcze 12 kg i myślę że mi się uda 🙂 Śniadania zaczęłam jeść na zdrowo, rano wstaję i robię owsianke 🙂 W szkole biorę udział w zajęciach dodtakowych, gram w piłkę ręczną, siatkówke i uwielbiam wf! <3 Po powrocie ze szkoły ćwiczę z Mel B jakoś 30-50 min co sprawia mi wielką satysfakcje, a najbardziej to że na kalendarzy naściennym skreślam wielkimi czarnymi krzyżykami kolejne dni przepracowane co daje wielkiego kopa <3 Moim w sumie. Największym osiągnięciem jest powiedzenie stop słodyczą, które poprostu uwielbiam (zresztą chyba jak każdy) 😀 Codzienie w ruchu i w tym roku KONIEC Z WYMÓWKAMI! W wakacje Grecja a ja nie chcę sję wstydzić stroju kąpielowego! Już nie! Pozdrawiam 😉

  93. Na wakacjach urodziłam synka, więc moja figura zmieniła się diametralnie… nie miałam możliwości się opalic przy tych tygodniowych upalach 🙁 co za tym idzie… wyglądam jak to się mówi , ,jak córka mlynarza'. Trochę się zaniedbalam… jak to przy dziecku.

    Mój sposób na aktywny początek roku wygląda następująco:
    -karnet na siłownię (w wolnej chwili)
    -karnet na solarium
    -dieta Dukana od lutego bo karmię piersią
    -pas wyszczuplający- narzeczony kupił mi na Mikołaja 😐 dał mi do zrozumienia żebym coś ze sobą zrobiła.

    no i codziennie przysiady zaczynając od 30…zwiększając o 5 każdego dnia 🙂 wiadomo, że ze słodkim obciążeniem.

    Nagroda ulatwilaby mi życie bo mogłabym ćwiczyć w domu przy dziecku:-)

    Pozdrawiam.

    P.S. Jak wygram to podeśle zdjęcie jak ćwiczę z małym☺

  94. Aktywnie od kilku lat, a 2016 wyjątkowo. Zakup orbitreka…. mega motywacja, a poza tym fitness, Chodakowska i spacerki <3

  95. Mój aktywny początek roku? Zaskoczę pewnie tutaj wszystkich 😛 ale Zdecydowanie nie! Dlaczego? Moje cele nie wiążą sie tylko i wyłącznie z osiagnieciem pięknej sylwetki, ale z realizacją marzeń. Sport to moja pasja, czas w którym zapominam o wszystkim. Wiąże z nim swoją przyszłość. Dlatego dla mnie nie ma aktywnego początku roku, tylko AKTYWNY ROK!!!

  96. Moim sposobem na aktywny początek roku jest "konkretne spięcie pośladków" 😀 Codzienne motywacje i plany treningowe ze strony tipsforwomen.pl powodują, że wstaję z kanapy i staram się układać własne choreografie i treningi. Dość kreatywny i ciekawy początek roku napędza do działania przez kolejne 365 dni.

  97. Jestem leniem max, dlatego też początek tego aktywnego roku zaczęłam od rezygnacji z alkoholu i czekolady (trzymam się!). Kolejny etap to trening. Już wybrany, dziś rozpoczęty. Jednak… potrzebuję maty, a tu baaang konkurs! I mata. Będę wytrwała, będę walczyć. Pozdrawiam i ściskam! 😉

  98. Mój aktywny rok zaczęłam od wyzwania Tipsi z Mel B!
    Aleee… <3

    Z zakwasami wstać musiałam,
    i do auta wsiadać chciałam…
    Nagle mróz otrzeźwił umysł,
    Zaraz zaraz, patrz, na bus idź!
    Więc buciki na śniegowce,
    Zamienione no i w drogę!
    Dzielnie kilometry robię,
    Chyba już dzień.. 7? To wiem! 😉
    I ćwiczenia wnet wplątuje,
    W każdą czynność..
    Tak.. Wariuję :)!
    Taka to recepta moja na aktywny początek 2016!
    Tym razem sie uda 😉 <3<3<3<3<3<3

    • Mój aktywny rok zaczynam od poniedziałku nie ma że nie chcę że boli podchodziłam za każdym razem coś było do trzech razy sztuka i teraz jest ten 3 raz i dopnę swego osiągnę swój cel jaki sobie założyłam . A moim celem jest mianowicie wyrzeźbienie mięśni bo schudnąć nie chcę chcę mieć piękne mięśnie chcę podobać się sobie i czuć się lepiej zdrowiej pewniej . Moje postanowienia:
      dwa razy dziennie rano i wieczorem bieganie w ciągu dnia 20-30 minutowy w zimę spacer a jak będzie cieplej to cały dzień na dworze i siłownia. Oczywiście zdrowe odżywianie bo ćwiczenia to nie wszystko naszym sukcesem są ćwiczenia i zdrowe jedzenie a sięgać będę z książki Ewy Chodakowskiej. Przy bieganiu kupuję sobie zegarek do biegania i oczywiście dobre buty a także skakankę i oczywiście dla zdrowia mojego na mój kręgosłup chcę się zapisać na basen i chodzić dwa trzy razy w tygodniu po pracy. Prócz tego Mój trening to insanity pokochałam ten trening i będę go wykonywać i też p90x zapisałam się do grupy która jest zamknięta która ćwiczy insanity . Będę jadła zdrowe jedzenie bardzo dużo owoców warzyw przed treningiem sok lub shejk sok oczywiście własnej roboty tylko ciemne pieczywo owoce warzywa chuda wędlina bardzo dużo wody herbatę zielona i czerwona mam nadzieję że będzie dobrze że będą efekty i będę lepiej wyglądać
      N – na całe życie i jeden dzień dłużej
      A – aktywnie
      S – sportowo
      P – pyszne oraz zdrowe odżywianie
      O – zero oponki tylko piękny brzuszek pięknie wyrzeźbiony
      R – ruch na powietrzu to samo zdrowie
      T – trening co najmniej 5 razy w tygodniu
      O – zero stresów
      W – wyrzeźbienie mięśni
      O – ODNOWA nowa ja

    • Mój aktywny rok zaczynam od poniedziałku nie ma że nie chcę że boli podchodziłam za każdym razem coś było do trzech razy sztuka i teraz jest ten 3 raz i dopnę swego osiągnę swój cel jaki sobie założyłam . A moim celem jest mianowicie wyrzeźbienie mięśni bo schudnąć nie chcę chcę mieć piękne mięśnie chcę podobać się sobie i czuć się lepiej zdrowiej pewniej . Moje postanowienia:
      dwa razy dziennie rano i wieczorem bieganie w ciągu dnia 20-30 minutowy w zimę spacer a jak będzie cieplej to cały dzień na dworze i siłownia. Oczywiście zdrowe odżywianie bo ćwiczenia to nie wszystko naszym sukcesem są ćwiczenia i zdrowe jedzenie a sięgać będę z książki Ewy Chodakowskiej. Przy bieganiu kupuję sobie zegarek do biegania i oczywiście dobre buty a także skakankę i oczywiście dla zdrowia mojego na mój kręgosłup chcę się zapisać na basen i chodzić dwa trzy razy w tygodniu po pracy. Prócz tego Mój trening to insanity pokochałam ten trening i będę go wykonywać i też p90x zapisałam się do grupy która jest zamknięta która ćwiczy insanity . Będę jadła zdrowe jedzenie bardzo dużo owoców warzyw przed treningiem sok lub shejk sok oczywiście własnej roboty tylko ciemne pieczywo owoce warzywa chuda wędlina bardzo dużo wody herbatę zielona i czerwona mam nadzieję że będzie dobrze że będą efekty i będę lepiej wyglądać

  99. ,,Jak wygląda Twój sposób na aktywny początek roku?"
    Mata, ciężarki i woda. To wszystko czego mi potrzeba. Przygotowałam sobie 6-miesięczny plan treningowy i mam nadzieję, że zrealizuję go do końca. Dość już marudzenia: 'ale mam wielki brzuch' lub 'a nie ma większego rozmiaru?'. Mam tylko 17 lat, a już takie problemy. Nigdy nie należałam do szczupłych osób, ale wierzę, że w tym roku to się zmieni i że już niedługo prześlę swoją metamorfozę. Póki co ćwiczę w domu przez około 40 minut, a gdy zrobi się troszeczkę cieplej założę wygodne buty i wybiegnę na dwór. Moim marzeniem jest ubrać spodnie w rozmiarze 38 i przebiec 2 kilometry bez zadyszki, a przecież wszystko da się zrobić 🙂 Dziękuję za motywację i pozdrawiam 🙂

  100. Święta to do siebie mają,
    Że mi formę zabierają.
    Zamiast ćwiczeń z trenerami ,
    Brzuch nabiłam kaloriami.

    Nowy rok zawitał już,
    Pora strzepnąć z maty kurz.
    Pora skończyć z wymówkami,
    Dzień wypełnić ćwiczenia.

    Tipsi program napisała,
    Trening nam zaplanowała.
    Więc 100% z siebie dam,
    Pot niech płynie- co mi tam.

    Dodam zdrowe odżywianie,
    Na basenie wariowanie.
    Forma wzrośnie mówię wam,
    Taki jest mój mały plan!

  101. Nie ma to jak otrzymać motywację od innych i zacząć rok ćwiczeniami z chorym nadgarstkiem 😀
    P.S Tipsi Twoje wydarzenie jest świetne ! dziś 3 trening obym wytrwala do końca 🙂

  102. Mój sposób na aktywny początek roku? Znalezienie równowagi pomiędzy nauką a aktywnością fizyczną. Od września nie umiałam znaleźć czasu na jakąkolwiek formę ruchu, gdyż w maju mam maturę i po prostu mój tryb życia był w 100% siedzący. Skoro jednak wysiłek umysłowy mam zapewniony w dostatecznych ilościach, postanowiłam zrównoważyć go wysiłkiem fizycznym, aby nie oszaleć. Na razie zaczęłam od pływania raz w tygodniu, a w moim ambitnym planie są też ćwiczenia w domu (w końcu mata do ćwiczeń nie powinna się kurzyć :D). Do diety wprowadzam większą różnorodność warzyw i owoców, no i oczywiście orzechy (bo przecież jakoś muszę wspierać mózg). A gdy już w maju rozpocznę najdłuższe wakacje życia, będę zadowolona z siebie i pełna energii 😀

  103. Mój aktywny początek roku? Zaskoczę pewnie tutaj wszystkich 😛 ale Zdecydowanie nie! Dlaczego? Moje cele nie wiążą sie tylko i wyłącznie z osiagnieciem pięknej sylwetki, ale z realizacją marzeń. Sport to moja pasja, czas w którym zapominam o wszystkim. Wiąże z nim swoją przyszłość. Dlatego dla mnie nie ma aktywnego początku roku, jest tylko AKTYWNY ROK!!!

  104. Mój sposób na aktywny początek roku to zaangażowanie w "Lepsza Ty w 2016 roku" tym samym zmiana sposobu myślenia , odżywiania i całego życia. Zaczynam od siebie ale jak osiągnę efekty to zmotywuję całą moją rodzinę to poprawy stylu życia 🙂

  105. Moje motto na nowy rok to NOWA JA w 2016 🙂 Nowy rok zaczęłam bardzo aktywnie i chce go tak skończyć 🙂 Na poczatek dla motywacji kupiłam świetny strój sportowy, super się w nim ćwiczy 🙂 Za cel postanowiłam wyrzeźbienie brzucha i napompowanie pośladków. Ćwicze codziennie, chociaż nie raz jestm na prawdę zmęczona, ale nie poddaję się i walczę sama ze swoim lenistwem 🙂 Zamiast godziny przd laptopem spędzam godzinę na treningu 🙂 Po ćwiczeniach mam 100 razy lepszy humor i więcej chęci do działania !!! Do tego namówiłam koleżankę do chodzenia na basen, zaczęłyśmy już w październiku, świetnie się bawimy korzystając z atrakcji naszego basenu, a przy okazji poprawiamy kondycję i dbamy o zdrowie 🙂 Mieszkam w akademiku na 4 piętrze, zawsze wybierałam windę, teraz przerzuciłam sie na schody, na początku dostawałam zadyszki, a teraz wchodzę do pokoju bez problemu !! 🙂 Wiem że ćwiczenia nie są najważniejsze dlatego całkowicie zrezygnowałam ze słodyczy i fast foodów, kupuje więcej owoców i warzyw, szukam przepisów na róznych stronkach i próbuje i wykonywać, jak się okazało zdrowe jedzenie może być bardzo smaczne 🙂 Patrząc na dziewczyny które pokazują zdjęcia mam nadzieje ze ja również niedługo zobacze takie efekty !! Motywację i przepisy odnajduje na Twoim blogu Dominka za co bardzo dziękuję i pozdrawiam:)

  106. Aktywne rozpoczecie Nowego Roku? Przede wszystkim wyznaczyć sobie cel, a ile czujemy sie na ach, cocwiczycenny,nawet najmniejszy trening traktuj jak sukces bo kazdy malutkioczek zbliza cie do wymarzonego efektu.

  107. Mój sposób na aktywny początek roku to kontynuowanie ćwiczeń. Zawsze sobie powtarzałam, że od nowego roku zacznę ćwiczyć regularnie oraz będę uważała na to co jem, ale każdy początek roku był taki sam i mój zdrowy tryb życia kończył się tylko na planowaniu. Aż w końcu doszłam do wniosku, że najlepiej zacząć tu i teraz a nie tylko kończyć na planie na nowy rok! Więc pół roku po moich noworocznych planach zaczęłam regularnie ćwiczyć i zdrowo się odżywiać i dosłownie zakochałam się w tym! Zarażając tym samym moją mamę wraz z rodzeństwem! 🙂 W tym roku postawiłam sobie inny cel! Zrezygnować z mięsa jak najlepiej się przy tym odżywiając. Spróbuję przetrwać jako wegetarianka, jak na razie idzie mi całkiem nieźle. Pozdrawiam. ☺

  108. Mój najlepszy sposób na spędzanie tego Czasu to trampoliny.
    Ostatnio dość modne ;)) to okropnie dużo frajdy i satysfakcja z rezultatów.
    W planach na najbliższy tydzień jest zakup takiej specjalnej z poręcza ;)) w domu też można się świetnie bawić.
    A pewnie i nie tylko ja z niej skorzystam.
    Uwielbiam samodyscypline w domu.
    Dale dużo motywacji ;))) oglądam ulubiony serial i skacze jak szalona ;)))

  109. Jak wygląda Twój sposób na aktywny początek roku?
    Opiszę swój tegoroczny początek 🙂 Przez to, że jest piękna śnieżna pogoda, na spacerkach z pieskiem szalejemy w śniegu i trudno tu powiedzieć kto ma z tego więcej przyjemności 🙂 Zimny powietrze motywuje mnie do działania, jestem pewna, że jest to dobry sposób na rozpoczęcie radosnie i aktywnie roku. Standardowo chodzę na siłownię jednakże usiłuję też przekonać do tego mojego ukochanego 🙂 Zaczeliśmy razem jeść jeszcze bardziej zdrowo, to nasz 8 dzień bez jakichkolwiek słodyczy * bardzo ułatwia to zgrzewka mleka roślinnego, które teraz pojawiło się w lidlu , mniam ;)- No cóż aktywnie też muszę ( albo i chcę) więcej się uczyć. Wiekszą efektywność w ćwiczeniach jedzeniu spedzaniu czasu na dworze i nauce pragnę osiągnąć w tym roku;) Muszę się jeszcze pochwalić jednym postanowieniem – codzienna joga/lub rozciąganie ^^

  110. Rok 2016 jak najbardziej aktywny ale przez pracę i obowiązki domowe. Czasem jednak wyskocze na siłownię, ale nie zawsze jest czas na to. Postanowienia żeby super wyglądać i świetnie się czuć są praktycznie co miesiąc. Chcę dobrze wyglądać dla mojej drugiej połówki i przede wszystkim dla siebie, bo w zdrowym ciele zdrowy duch. ☺

  111. Od ponad roku próbuję coś ze sobą zrobić. Efekty są ale marne, być może dla tego, że nie mialam wystarczającej motywacji aby zaczać ćwiczyc regularnie i zdrowo się odzywać. 🙁 Wiele czytam, zbieram przepisy, które dokładnie zapisuję, jednak do tej pory nie miałam okazji ich zrealizować. Pod koniec roku postanowilam- "spinam swoje cztery litery i od nowego roku biorę się do roboty"… pierwsze osiem dni Nowego roku i nic. Teraz czuję, że je zmarnowałam wiec zaraz zabieram się za ćwiczenia.:) Może nie od samego poczatku roku ale ważne, że nie na koniec.;) Mam zamiar obserwować ten blog aby zaczerpnąć jeszcze więcej motywacji, która z pewnością mi sie przyda. 🙂 Co do konkursu bardzo przydała by mi się mata, której jeszcze nie mam, oraz hantle, które pomoglyby mi wykonywac przysiady, za ktore także mam zamiar się zabrać:) Pozdrawiam i czekam na nowe wpisy :*

  112. Jaki jest mój przepis na nowy aktywny rok?
    Kawałek ukochanych ciężarów,
    Słoik ulubionego biegania,
    Opakowanie ostrego Crossfitu,
    Odrobina kręcenia bioderkami z hula-hop,
    Garść sezonowych łyżew i masa długich spacerów do smaku 🙂
    A co z tego wynika? Masa radości z życia, energia i niekontrolowany wzrost endorfin w organizmie 😀

  113. Brałam udział w większości Twoich planach treningowych, dzięki nim i oczywiście porzuceniu śmieciowego jedzenia udało mi się z znacznym stopniu poprawić swój wygląd! Na Twoją stronę wpadłam przypadkiem ale dziś mogę powiedzieć że był to dla mnie dar od losu bo w końcu jest mnie troszkę mniej 😉 Oczywiście nadal pracuje nad sobą a nowy rok jest dodatkowym kopem motywacyjnym w mój – już znacznie lepiej wyglądający – tyłek ;)) Co prawda nie mam w tym roku własnego wesela ale za to mam aż 3 wesela swoich bliskich koleżanek więc helooooołłłł !! Nie pójdę przecież w kombinezonie ;)) Mam dodatkowe wsparcie od swojego mężczyzny, który także "ostro" wziął się do pracy i śmiga na siłownie minimum 3 razy w tygodniu. Jesteśmy dla siebie wzajemnym wsparciem i to jest w tym chyba najpiękniejsze, akceptujemy swoje wady ale wciąż staramy się by było ich jak najmniej!
    Pozdrawiam Cię Tipsi i życzę zdrowia dla Ciebie i Twoich bliskich ! Bo jak będzie zdrowie to resztę zrobimy sami ! 🙂

  114. Mój sposób na aktywny początek roku? No więc jak powszechnie wiadomo, nowy rok to dla wielu czas postanowien , nie inaczej było i w moim przypadku. Zamiast ciągle zachwycać się figurą jednej czy drugiej koleżanki, postanowiłam sama zawalczyć o taką, która bedą podziwiać inni 🙂 jak postanowiłam to osiągnąć? Na początku wyeliminowałam słodycze, czyli moje przekleństwo. I choć przyznam, że czasami będac w sklepie, pokusa aby kupić batonika czy czekoladę jest ogromna, to jednak udaje mi sie ją zwalczyć, z czego jestem niezwykle dumna. Jeśli chodzi o aktywność fizyczną to podjęłam sie Twojego noworocznego wyzwania: Lepsza Ty w 2016roku i przyznam szczerze, że nie ma nic bardziej zadowalającego jak uczucie zmęczenia po 100% wykonanym treningu. Uśmiech na twarzy i satyfkacja są gwarantowane. Poza ćwiczeniami w domu również biegam. Podjęłam się nawet wyzwania na endomondo: Przebiegnę 1000km w 2016 roku 🙂 jest to również dla mnie dodatkowa motywacja. Poza tym miło jest powymieniać sie pogladami na temat ćwiczeń z koleżankami. Ale najlepszą motywacją są efekty, które już zaczynają być widoczne, chociażby na pasku od spodni 🙂 A teraz pora zawalczyć o wymarzoną sylwetkę i przystąpić do kolejnego treningu 🙂 pozdrawiam

  115. Odkąd pamiętam nienawidziłam w-f od szkoły podstawowej, robiłam wszystko, żeby tylko nie ćwiczyć na wf-ie. ? Ale teraz odkąd dowiedziałam się, ze moja ukochana siostrzyczka wychodzi za maz, postanowiłam, że zacznę ćwiczyć, aby ładniej wyglądać na zdjeciach niż zwykle. Jestem dziewczyną jak to sie mówi "przy kości" więc upragnioną motywację w końcu znalazłam! Nie owijając w bawełne (bo nie o to dziś tu chodzi, a wiem, że długich komentarzy tez nie jest db czytać ?) zaczęłam biegać, pokochałam to! Taba, w 4 minuty można się nieźle namoczyć i napocic, uwierzcie ? ćwiczę 5 dni w tygodniu oczywiście w domu. Uwielbiam cwiczenia z Mel B i Tiffany Rothe! Oczywiście Ewa Chodakowska jest genialna również (jej cwiczenia oczywiście). W sumie dzięki Twojemu blogowi poznalam różnych trenerów/trenerki, zdrowo jem dzięki Twoim wskazówkom! ? Pozdrawiam Ciebie Dominiko 🙂 Gdy będę widzieć wymarzone efekty mam nadzieje ze wyśle Ci je, abyś zobaczyła jak bardzo moja siostra i Twoj blog przyczyniły sie do zmiany mojego stylu zycia i wygladu zewnetrznego ?

  116. Aktywny początek nowego roku? Kontynuacja aktywnego poprzedniego roku! Zero wymówek, zero usprawiedliwiania! Działam od początku! W końcu to kolejne 366 dni na to aby żyć pełnią życia. Nowy rok? Stawianie sobie poprzeczki jeszcze wyżej. Udowodnienie samej sobie, że mogę jeszcze więcej! Życzę tego wam wszystkim w 2016!

  117. Najlepszy sposób na aktywne spędzanie Nowego Roku jest ruszenie do dzieła ! Najlepiej na sam początek podnieść się z kanapy i zrobić kilka pajacyków 🙂 Pogoda jest teraz mroźna, ale za to jakże piękna. Nie ma nic lepszego niż bieganie i podziwianie krajobrazu całego w śniegu. Równie dobrze dla tych, którym jest za zimno, można zaproponować siłownię, lub jeśli ktoś nie lubi wydawać pieniędzy można zacząć w domu :). Nie ma żadnej wymówki, by aktywnie spędzić czas 🙂 Można nawet spędzić go z rodziną idąc na spacer lub wybrać inną aktywność fizyczną. Ważne, żeby zacząć jak najaktywniej 2016 rok ! 🙂

  118. Od maja do sierpnia mój kręgosłup się zbuntowal to jest pęknie ta przepuchlina w odcinku ledzwiowym co sprawiło problemy z chodzeniem łóżko było moim przyjacielem i wrogiem jednocześnie waga się podniosła o 15 kg to była katastrofa udało mi się stanąć na nogi i od października zaczęłam ćwiczyć musze wzmocnić plecy i brzuch piłka mata i inne akcesoria bardzo bym pogogly mam cel zminimalizować tłuszcz i wyciszyć tak mięśnie które wzmocnią i upiększą moja sylwetkę zrobię wszystko dla zdrowego ciała chcę! muszę! marzę !o tym

  119. 2015 był rokiem bardzo intensywnym dla mnie:). równo rok temu (7 stycznia) przez cc (przez problemy ortopedyczne) urodziłam piękną córkę. Rola Matki okazała się tą życiwą, mimo nieprzespanych nocy, wczesnego wstawania i zaniedbania trochę siebie. Musiałam odczekać rok, aby mój brzuch zregenerował się po cesarce. Zaszłam w ciążę z wagą 69 kg, urodziłam mając 100+ (nie wiem ile dokładnie , wolałam nie znać swojej wagi na końcówce;p) od 2013 roku cierpię na dysplazję stawu biodrowego, obecnie jestem na etapie leczenia farmakologicznego i robienia badań. lekarze twierdzą, że operacja jest konieczna aczkolwiek jestem na nią za młoda (mam 21lat) . podejmowalam niejednokrotnie próby odchudzania ale marne byly tego efekty. Noga boli, jest o 5cm dłuższa , kuleję 1,5roku.
    Mogę nawet nie chciec, lecz muszę schudnąć, by odciążyć staw biodrowy. marzeniem jest osciagniecie magicznej 69 jak sprzed ciązy.
    Dzis usiadłam rozpisałam plan ćwiczeń na pierwszy dzień. Kolejne dni zostawiłam puste , codziennie bedę je uzupełniać , modyfikować jeśli noga bedzie bardziej dokuczala i odhaczać zaliczony dzień ćwiczeń. wiem , ze dam rade. nie chodzi o mnie. Jestem szczęśliwa i spełniona , ale nie jeśli chodzi o wagę.
    za cel 2016, obrałam sobie po prostu częściej myśleć o sobie:)
    w 2016 witam lepszą siebie! grunt to głęboko wierzyć , że się uda .
    Nie czekam, zabieram się za ćwiczenia!
    Pozdrwiam, Dominika:)

  120. Ten rok rozpoczęłam z takim POWEREM jak nigdy! W zdrowym odżywianiu siedzę już od roku, kiedy to właśnie 1 stycznia 2015 roku powiedziałam sobie DOŚĆ! Musze coś z sobą zrobić! I tak właśnie w ciągu poprzedniego roku zgubiłam ponad 10kg, a "Fit życie" stało się moją pasją 🙂 Kiedy nadszedł okres świąteczny, następnie sylwester, postanowiłam sobie nie odmawiać w celu nagrodzenia za ten cały rok! I tak własnie było.. jadłam co chciałam, kiedy chciałam co nie raz kończyło się wieczornymi bólami brzucha i przejedzeniem.. A na wadze za pewne znalazłam jakieś +5kg 🙂 Ale wiesz co? Nie żałuję 🙂 Te ostatnie dni 2015 roku pokazały mi ile szczęścia daje mi zdrowe odżywianie oraz treningi! Teraz już wiem, że moich owsianek, omletów oraz siłowni za nic nie zamieniłabym na to śmieciowe jedzenie i leżenie na kanapie. No więc, w pierwszy dzień nowego roku przysiadłam do biurka i zaczęłam komponować swój nowy plan diety oraz treningów. Już dziś, po tygodniu widzę różnicę po wyglądzie, ale także po samopoczuciu. Woda już ładnie zeszła z organizmu, a mordka mi się uśmiecha coraz bardziej 🙂 W tym tygodniu byłam na siłowni zamówić plan treningowy i od wtorku zaczynam! Oprócz tego chodzę na aerobik i biegam. Nie ćwiczę rzadziej, niż 6 razy w tygodniu a michę trzymam w 100% czysto 🙂 Jestem pewna, że do tych wakacji uda mi sie osiągnąć wymarzoną sylwetkę 🙂

  121. Aby nie być leniem i pozbyć się brzuszka,
    Nie mogę zamieniać się w leniuszka.
    Wstaję wcześnie rano, lub kładę się późno –
    Dzień bez treningu spędzony jest próżno.
    Pogoda nie wymówka, nawet kiedy śnieży.
    To początek roku, kto mą motywację zmierzy!
    To najlepszy mój pomysł, by zacząć aktywnie:
    Nie poddawać się nigdy i myśleć pozytywnie!

  122. Moim sposobem na baaardzo aktywnt poczatek nowego roku to nieustanne zabawy spacery i noszenie mojej kochanej pięciomiesięcznej córeczki Ady!:) daje mamie niezly wycisk zarówno w dzień jak i w nocy!:) przybrałam sporo w ciąży ale dzieki ciąglej aktywności zarówno podczas zabaw jak i podaczas ćwiczeń oraz ciąglym karmieniu piersią które wychodzi na dobre zarówno córeczce jak i mamie powoli wracam do formy! Walczyłam o zdrową i szczęśliwą siebie w starym roku i walcze nadal w nowym! Najlepsza aktywność – bycie mamą!:) pozdrawiam

  123. „Jak wygląda Twój sposób na aktywny początek roku?”
    Prosto: jako że od kilku tygodni stosuję dietę i chodzę na siłownię, udało mi się nie przybrać na wadze przez święta (mimo odpuszczenia diety), to początek roku niewiele zmienia,
    jest dietowo – zbilansowane posiłki z ograniczoną ilością węgli wtedy kiedy ich potrzebuję (śniadanie i głównie przed treningiem) podczas kolacji nie jem, mało owoców, głównie rano i więcej napojów, herbat wody – ogólnei trzymanie się harmonogramu
    jest aktywnie – 5-6 treningów w tygodniu na siłowni, 2x cross, 2-3 razy zajęcia funkcjonalne, jeden dzień czysto aeroby, no i po każdym treningu 30-50minut cardio, no i zastanawiam się do wciśniecia trenignu karate w ten swój plan, bo trener mnie namawia do powrotu…
    więc jest gorąco i już 1kg mniej, a ma być jeszcze kilka mniej co najmniej 🙂

    czy dość aktywnie? nie wiem, ale staram się

  124. „Jak wygląda Twój sposób na aktywny początek roku?”
    Tym razem zaczęłam wcześniej od konsultacji ze znajomymi, prosiłam o porady a do dnia dzisiejsza z koleżanką wymieniamy się przepisami a z inna znajomą się nawzajem motywujemy ! Rozpisany plan bo od czegoś trzeba zacząć, więc mam nadzieje że kartki, jak to zwykle bywało, nie pójdą do śmietnika. Więc mój malutki pokój stał się znowu moją skomną salką gimnastyczna a drzwi są zmotywowane zdjęciami figur wysportowanych i idealnych. Już wszystko ruszyło pełną parą, za niedługo dodam siłownie i marzenia się spełnią ! Powodzenia wszystkim ! 🙂

  125. 1 stycznia o poranku usmiechnełam się do siebie w lustrze, mowiąc:" To będzie piękny rok, dasz radę" . Z dobrym humorem włączylam muzykę i zaczełam ćwiczyć. Po 40 min treningu byłam tak przepełniona endorfinkami,że poszłam jeszcze na poranny spacer 🙂 Podobnie zaczynam każdy kolejny dzien tego roku- z dobrym nastawieniem i uśmiechem na ustach co sprawia,ze mam jeszcze wiecej sił i ochoty na ćwiczenia. Dla mnie aktywność nie oznacza ciagłego przebywania na siłowni, wylewania potów, ćwiczeń na siłę bo to prowadzi tylko do zmęczenia i zniechęcenia. Ja staram się kazdego dnia życ aktywnie- jezdzic na rowerze, biegac, plywac, spacerowac a takze codzienna poranna gimnastyka. Dzieki temu aktywnosc kojarzy mi się z przyjemnością i chętnie do niej podchodze 🙂

  126. W pierwszym możliwym terminie wyruszyłam oczywiście do fitness klubu i kontynuowałam to co zaczęłam w wakacje – czyli super męczące ćwicznia ze wspaniałaymi trenerami i uczestnikami 🙂 ale sesja nadchodzi, więc wiadomo co się robi – wszystko oprócz nauki 😀 co więc czynię? Serial + hula hop to idealne połączenie, ponieważ nic w trakcie nie zjem, a wręcz coś spalę 😛 oraz jeszcze więcej ćwiczeń w klubie – przecież trzeba dużo endorfin, aby jednak wziąć się – choć na chwile – za naukę 🙂

  127. Najlepszy sposób na aktywne spędzanie Nowego Roku jest ruszenie do dzieła ! Wyrzuć wszystkie złe rzeczy z szafek ! 😀 Najlepiej na sam początek podnieść się z kanapy i zrobić kilka pajacyków 🙂 Pogoda jest teraz mroźna, ale za to jakże piękna. Nie ma nic lepszego niż bieganie i podziwianie krajobrazu całego w śniegu. Równie dobrze dla tych, którym jest za zimno, można zaproponować siłownię, lub jeśli ktoś nie lubi wydawać pieniędzy można zacząć w domu :). Nie ma żadnej wymówki, by aktywnie spędzić czas 🙂 Można nawet spędzić go z rodziną idąc na spacer lub wybrać inną aktywność fizyczną. Ważne, żeby zacząć jak najaktywniej 2016 rok ! 🙂

  128. Będziemy biegać
    Będziemy skakać
    Nad kilogramami już nigdy płakać
    Fitness treningi i świetna forma
    To już będzie codzienna norma
    Już nikt mi nie powie ze jestem gruba
    Staną sie w tym roku mega giga cuda !
    Rozłożę matę i wezmę piłkę
    I tak będę wyrabiać codziennie silke
    Nie traćmy czasu
    Nie traćmy werwy
    Bo myśle juz o tym jak ćwiczyć, którędy
    Wiec piłka przydała by mi sie w te pędy ! Hehe 😉

  129. Najlepszy sposób na aktywne spędzanie Nowego Roku jest ruszenie do dzieła ! Wyrzuć wszystkie złe rzeczy z szafek ! 😀 Najlepiej na sam początek podnieść się z kanapy i zrobić kilka pajacyków 🙂 Pogoda jest teraz mroźna, ale za to jakże piękna. Nie ma nic lepszego niż bieganie i podziwianie krajobrazu całego w śniegu. Równie dobrze dla tych, którym jest za zimno, można zaproponować siłownię, lub jeśli ktoś nie lubi wydawać pieniędzy można zacząć w domu :). Nie ma żadnej wymówki, by aktywnie spędzić czas 🙂 Można nawet spędzić go z rodziną idąc na spacer lub wybrać inną aktywność fizyczną. Ważne, żeby zacząć jak najaktywniej 2016 rok ! 🙂 <3 <3

  130. Ten rok rozpoczęłam z takim POWEREM jak nigdy! W zdrowym odżywianiu siedzę już od roku, kiedy to właśnie 1 stycznia 2015 roku powiedziałam sobie DOŚĆ! Musze coś z sobą zrobić! I tak właśnie w ciągu poprzedniego roku zgubiłam ponad 10kg, a "Fit życie" stało się moją pasją 🙂 Kiedy nadszedł okres świąteczny, następnie sylwester, postanowiłam sobie nie odmawiać w celu nagrodzenia za ten cały rok! I tak własnie było.. jadłam co chciałam, kiedy chciałam co nie raz kończyło się wieczornymi bólami brzucha i przejedzeniem.. A na wadze za pewne znalazłam jakieś +5kg 🙂 Ale wiesz co? Nie żałuję 🙂 Te ostatnie dni 2015 roku pokazały mi ile szczęścia daje mi zdrowe odżywianie oraz treningi! Teraz już wiem, że moich owsianek, omletów oraz siłowni za nic nie zamieniłabym na to śmieciowe jedzenie i leżenie na kanapie. No więc, w pierwszy dzień nowego roku przysiadłam do biurka i zaczęłam komponować swój nowy plan diety oraz treningów. Już dziś, po tygodniu widzę różnicę po wyglądzie, ale także po samopoczuciu. Woda już ładnie zeszła z organizmu, a mordka mi się uśmiecha coraz bardziej 🙂 W tym tygodniu byłam na siłowni zamówić plan treningowy i od wtorku zaczynam! Oprócz tego chodzę na aerobik i biegam. Nie ćwiczę rzadziej, niż 6 razy w tygodniu a michę trzymam w 100% czysto 🙂 Jestem pewna, że do tych wakacji uda mi sie osiągnąć wymarzoną sylwetkę 🙂 !!

  131. Kocham sport odkąd pamiętam. W podstawówce byłam w drużynie szkolnejgdzie grałam w koszykówkę, siatkówkę i piłkę nożna dziewcząt, moja pasja także do sztuki doprowadziła, ze zamiast w szkole sportowej wylądowałam w szkole plastycznej :gimnazjum i liceum, tam także reprezentowałam szkołę i jeździłam na zawody. Trenowałam po godzinach lekcyjnychto w czym byłam najlepsza w 6 letnim odstepie czasowym. Teraz studiuje wychowanie fizyczne i zaocznie chodzę do szkoły na kierunek Konsultant ds. Żywienia. Notorycznie ćwiczę i staram się dobrze odżywiać, aczkolwiek zawsze nie po drodze było mi skorzystać z karnetu na siłownię. Nowy rok 2016 powitałam kupnem karnetu na siłownię oraz co tygodniowy wypad z chłopakiem na basen. Dalej realizować swoje marzenia i robić to w czym jestem dobra, trzymać forme i udoskonalić to nad czym pracuję od lat. Nie powiem że nie, ta strona mi bardzo pomaga i będę z niej korzystała w ciągu dalszym i mam nadzieję, że uda mi się osiągnąć swój cel dzięki postom nie tylko o sporcie ale także o prawidłowym odżywianiu się.

  132. ,,Jak wygląda Twój sposób na aktywny początek roku?"
    Mata, ciężarki i woda. To wszystko czego mi potrzeba. Przygotowałam sobie 6-miesięczny plan treningowy i mam nadzieję, że zrealizuję go do końca. Dość już marudzenia: 'ale mam wielki brzuch' lub 'a nie ma większego rozmiaru?'. Mam tylko 17 lat, a już takie problemy. Nigdy nie należałam do szczupłych osób, ale wierzę, że w tym roku to się zmieni i że już niedługo prześlę swoją metamorfozę. Póki co ćwiczę w domu przez około 40 minut, a gdy zrobi się troszeczkę cieplej założę wygodne buty i wybiegnę na dwór. Moim marzeniem jest ubrać spodnie w rozmiarze 38 i przebiec 2 kilometry bez zadyszki, a przecież wszystko da się zrobić 🙂 Dziękuję za motywację i pozdrawiam 🙂

  133. Aktywny początek zaczął się maju 2015 roku. Początek tego roku to kolejna okazja by postarać się bardziej bo pomimo dużych chęci i walki idzie opornie. Nie akceptuje do końca siebie ostatnie lata w pracy siedzącej dały mi dużo kg na plusie widzę że mój facet chciałby żebym była taka jak kiedyś więc on jest moja kolejna motywacja kiedy tylko mogę jadę na siłownię Ale to za mało muszę wprowadzić treningi domowe jeśli uda się osiągnąć jakiś sukces zmotywuje mnie to jeszcze bardziej może i w życiu się coś pozmienia będzie lepsze a i samoocena wzrośnie, pewność siebie. Na razie pracuje na ciezarach nie poddaje się mięśnie się budują Ale muszę więcej ruszyć w aeroby bo będzie słabo 🙂 Ale walczę by ten rok zacząć jak najlepiej, zdrowiej i z energią !

  134. Ten rok rozpoczęłam z takim POWEREM jak nigdy! W zdrowym odżywianiu siedzę już od roku, kiedy to właśnie 1 stycznia 2015 roku powiedziałam sobie DOŚĆ! Musze coś z sobą zrobić! I tak właśnie w ciągu poprzedniego roku zgubiłam ponad 10kg, a "Fit życie" stało się moją pasją 🙂 Kiedy nadszedł okres świąteczny, następnie sylwester, postanowiłam sobie nie odmawiać w celu nagrodzenia za ten cały rok! I tak własnie było.. jadłam co chciałam, kiedy chciałam co nie raz kończyło się wieczornymi bólami brzucha i przejedzeniem.. A na wadze za pewne znalazłam jakieś +5kg 🙂 Ale wiesz co? Nie żałuję 🙂 Te ostatnie dni 2015 roku pokazały mi ile szczęścia daje mi zdrowe odżywianie oraz treningi! Teraz już wiem, że moich owsianek, omletów oraz siłowni za nic nie zamieniłabym na to śmieciowe jedzenie i leżenie na kanapie. No więc, w pierwszy dzień nowego roku przysiadłam do biurka i zaczęłam komponować swój nowy plan diety oraz treningów. Już dziś, po tygodniu widzę różnicę po wyglądzie, ale także samopoczucia. Woda już ładnie zeszła z organizmu, a mordka mi się uśmiecha coraz bardziej 🙂 W tym tygodniu byłam na siłowni zamówić plan treningowy i od wtorku zaczynam! Oprócz tego chodzę na aerobik i biegam. Nie ćwiczę rzadziej, niż 6 razy w tygodniu a michę trzymam w 100% czysto 🙂 Jestem pewna, że do tych wakacji uda mi sie osiągnąć wymarzoną sylwetkę 🙂 !!

  135. Ja od samego poczatku nowego roku ćwiczę biegi z saksofonem, z klarnetem podnoszę ciężary, a gitara to mój kompan do zumby ‼ 🙂 ruszam całą orkiestrę, aby wszyscy wysoko podnosili nóżki w marszu i mieli zgrabne ciałka, by zmieścić sie w nowe mundury 😉 przemarsze i tańce mi niestraszne 🙂

  136. Bieganie, skakanie, udział w maratonach, siłownia, ćwiczenia domowe ! Za dużo tego ! 🙂 Ważne tylko, żeby nie siedziec na facebooku i nie lajkować 10 tys. stron o odchudzaniu 😀

  137. Mój aktywny początek roku będzie trwał ciągle i juz nikt mi nie zabroni ćwiczyć i biegać, a nie raz już tak było! Wkroczyłam w mój rok 18, więc na swoją imprezę, jak przypada na gospodarza, chce wyglądać jak księżniczka! Więc będę w pocie, łzach i uśmiechu dążyć do wymarzonej sylwetki. Przede wszystkim chcę pokazać mojej rodzinie i znajomym, że zdrowe odżywianie i zdrowy tryb życia nie są ciężkie i wprowadzaja wiele pozytywnych zmian. Dla mnie to nowa szansa, zmieniam ciało, wyszłam z anoreksji i dążę do kobiecości, chociaż wiele osób tego nie rozumie. Ale nowy rok, nowe zmiany i ambicje. Także porządnie zaczęłam w sylwestra treningiem, który trwał dwie godziny i będę trzymać do końca. Wymeczylam pośladki i brzuch, był potężny ogień! Chociaż czas dla mnie jest skarbem, bo jest mnóstwo nauki to trening jest podstawa i nauczy mnie samodyscypliny, da radość z każdego dnia i może wyniki i osiągnięcia zmienia zdanie o mnie innym ludziom. 🙂

  138. Od lat już ćwiczę, lecz wyzwań mi mało
    Co roku chcę rzeźbić me rubaszne ciało.
    Na ten roczek są plany by kurs fitness zrobić
    Lecz bez maty do ćwiczeń idzie się dobić.
    Rokordy w bieganiu też chcę pobijać,
    W mrozy nie mrozy aż pijatki na trasie zbijać
    Każdy dzień dobry by w dres jakiś wskoczyć
    i na nowej piłce lenistwo przeskoczyć
    Porwij się zemną na nowe wyzwania
    Sport to już przecież nasza mała mania
    Tyłki więc w góre, ruszamy dziś śmiało
    Za tydzień krzyknij- RUCHU MI MAŁO
    Na bloga zajrzyj, znajdź motywację
    I wejdź w najpiękniejsza wyśnioną kreację!

    • Postanowiłam ze mój rok zacznę idealnie i tak zaczęłam.
      Sylwester w domu. Trening. Dieta na całego.
      Dieta składa się z odpowiednich makroskadnikow. Wszystkie moje posiłki są wyliczone. Posiłki są zdrowe. Bogate w witaminy i błonnik. Trening 4x w tyg. Cardio z Filmików z pomocą TipsforWomen, Skakanka. Trening siłowy jest cudowny, zakwasy na drugi dzień coś pięknego. W oczach ujędrnia się ciało. Teraz nawet częściej wychodzę z psem na spacer. Zero podjadania i oszust robie przecież to dla Siebie dla niego więcej. To ka chce się lepiej czuć i lepiej wyglądać.
      Zaczęłam nawet pić czystek, zieloną herbatę i zieloną kawę (na poczatku straszny smak, zapach ale się przyzwyczaiłam) jem codziennie nasiona chia. Spodobało mi się to szczelanie nasion w zębach. Moja mała siłownia w pokoju na mieszkaniu daje popalic. Mimo źr jestem studenta i zaczyna się sesja staram się wszystko godzić i noe rezygnować z marzeń aby osiągnąć idealna figurę. Bo to co wypracujemy jest super. Dieta o ćwiczenia wyrabiają w nas silną wolę. ?

  139. Co roku ta sama śpiewka pt. ,, Zacznę ćwczyć''. 😀 Rok temu faktycznie zaczęłam ćwiczyć. Może w ciągu roku, to 2 miesiące ( może nawet mniej) ćwiczyłam regularnie. Na początku tego roku, leżąc spokojnie na kanapie tak sobie pomyślałam, że ile to ,nawet do wakacji ,można zdziałać ze swoim ciałem. W pół roku mogę przejsć taką metamorfozę i mieć takie mięśnie o jakich sobie tylko marzyłam oglądając wszystkie TE stronki motywujące lub fit blogi.
    Nie mam jednak problemów z nadwagą – a wręcz przeciwnie. Niektórzy myślą, że mam anoreksję. Wiem, że ciało wygląda lepiej jak jest ładnie zbudowane i umięśnione, a nie kiedy wygląda jak wieszak na ubrania… Moją motywacją jest siostra ( młodsza o 2 lata ) która postanowiła przejść metamorfozę. Po niej naprawdę widać efekty jej codziennej pracy. Schudła bardzo dużo. Każdego dnia – Chodakowska, Mel B no i oczywiście – wykluczyła z diety pszenicę, cukier itp. Obie sobie postanowiłyśmy, że w wakacje będziemy wyglądać świetnie i że nie poddamy się do końca. W trakcie przy okazji wciągnełysmy do ćwiczeń mamę i kolejną siostrę 🙂
    Nie ma to jednak jak rodzinna motywacja! <3

  140. Mój sposób na aktywny początek roku? No więc jak powszechnie wiadomo,
    nowy rok to dla wielu czas postanowien , nie inaczej było i w moim
    przypadku. Zamiast ciągle zachwycać się figurą jednej czy drugiej
    koleżanki, postanowiłam sama zawalczyć o taką, która bedą podziwiać
    inni 🙂 jak postanowiłam to osiągnąć? Na początku wyeliminowałam
    słodycze, czyli moje przekleństwo. I choć przyznam, że czasami będac w
    sklepie, pokusa aby kupić batonika czy czekoladę jest ogromna, to jednak
    udaje mi sie ją zwalczyć, z czego jestem niezwykle dumna. Jeśli chodzi o
    aktywność fizyczną to podjęłam sie Twojego noworocznego wyzwania:
    Lepsza Ty w 2016roku i przyznam szczerze, że nie ma nic bardziej
    zadowalającego jak uczucie zmęczenia po 100% wykonanym treningu. Uśmiech
    na twarzy i satyfkacja są gwarantowane. Poza ćwiczeniami w domu również
    biegam. Podjęłam się nawet wyzwania na endomondo: Przebiegnę 1000km w
    2016 roku 🙂 jest to również dla mnie dodatkowa motywacja. Poza tym miło
    jest powymieniać sie pogladami na temat ćwiczeń z koleżankami. Ale
    najlepszą motywacją są efekty, które już zaczynają być widoczne,
    chociażby na pasku od spodni 🙂 A teraz pora zawalczyć o wymarzoną
    sylwetkę i przystąpić do kolejnego treningu 🙂 pozdrawiam

  141. Mój sposób na aktywny następny rok.? ćwiczę już od paru miesięcy regularnie 6 razy w tygodniu około godzinę. dużo jeżdżę na rowerze,skłony,pompki,przysiady i wiele innych.wciągnęłam w ćwiczenia moją kuzynkę,która jest z tego zadowolona. z przyjściem nowego roku chciałabym spróbować czegoś nowego co dawało by mi jeszcze większego kopa,a urozmaicenie treningów myślę,że by to spowodowało. wstają rano i po prostu wiem,że jeśli nie zrobię treningu będę się źle czuła. nawet w dni wolne od treningu chciałabym go zrobić ale mięśnie muszą mieć czas na regenerację. stawiam sobie małe cele,które realizując pokazują,że warto jest ćwiczyć i jeść zdrowo. nie szukajcie jakiś specjalnych powodów do ćwiczeń,zacznij dziś a za miesiąc,dwa gdy zobaczysz pierwsze efekty podziękujesz sobie,że to zrobiłaś

  142. Opiszę swój tegoroczny początek 🙂 Przez to, że jest piękna śnieżna pogoda, na spacerkach z pieskiem szalejemy w śniegu i trudno tu powiedzieć kto ma z tego więcej przyjemności 🙂 Zimny powietrze motywuje mnie do działania, jestem pewna, że jest to dobry sposób na rozpoczęcie radosnie i aktywnie roku. Standardowo chodzę na siłownię jednakże usiłuję też przekonać do tego mojego ukochanego 🙂 Zaczeliśmy razem jeść jeszcze bardziej zdrowo, to nasz 8 dzień bez jakichkolwiek słodyczy * bardzo ułatwia to zgrzewka mleka roślinnego, które teraz pojawiło się w lidlu , mniam ;)- No cóż aktywnie też muszę ( albo i chcę) więcej się uczyć. Wiekszą efektywność w ćwiczeniach jedzeniu spedzaniu czasu na dworze i nauce pragnę osiągnąć w tym roku;) Muszę się jeszcze pochwalić jednym postanowieniem – codzienna joga/lub rozciąganie ^^

  143. „Jak wygląda Twój sposób na aktywny początek roku?”
    Zdrowe jedzenie (przygotowane wspólnie z przyjaciółką) i dużo tańca w Sylwestra. Poza tym zakochałam się w chłopaku poznanym na siłowni. Najlepsza motywacja na świecie 😀

  144. Mój sposób na aktywny początek roku? Tak sobie myślę że to sposób nie tylko na aktywny początek roku ale zwyczajnie na lepsze życie na dłużej. Moja historia jest pełna wzlotów i upadków. Kiedyś mega aktywna, wysportowana, trenująca siatkówkę i gimnastykę, do czasu aż podczas jazdy na nartach nie doznałam kontuzji. Operacja, rekonwalescencja, ograniczenia ze strony lekarza. Zwyczajnie poddałam się, mimo że zawsze byłam silna. I tak z miesiąca na miesiąc, z roku na rok było coraz gorzej. Wymówki że ciąża, brak czasu bo dziecko, kolejna ciąża, brak czasu bo dwójka dzieci. Aż nagle pewnego dnia poczułam się tak źle że moja mama wzywała pogotowie. Stres, zły tryb życia i jedzenia, początki depresji. Podejrzenie guza w mozdzku zapaliło u mnie w głowie lampkę czerwoną. "Kaśka przecież masz dla kogo żyć, masz męża dwójkę cudownych dzieci. Gdzie jest ta silna babka, która kiedyś mimo porażek zawsze walczyła do końca. Gdzie ta " fajterka " która zawsze swoją drużynę napędzała" pomyślałam. Postanowiłam małymi krokami odmienić swoje życie. Najpierw od kuchni, następnie dołączając ćwiczenia. Pojawiły się efekty i było cudnie. Do czasu kiedy drugie kolano odmówiło posłuszeństwa. I znów ciągłe wymówki bo ból itd. 3 dni temu skończyłam 30 lat. Wieczorem gdy już goście się rozeszli, dzieci zasnely, leżałam w łóżku i myślałam nad tym jak słaba jestem, jak szybko tracę wiarę w siebie. Postanowiłam zrobić sobie na urodziny prezent i zacząć kolejny ale mam nadzieję ostatni raz. Na szczęście posiłki są moją mocną stroną, więc tego będę się trzymać, a aktywność, póki co układam i szukam ćwiczeń z wyłączeniem kolan, żeby spokojnie dotrzymać do zabiegu. Znalazłam jednak tyle alternatyw dla mojego ukochanego Shauna T. i mam nadzieję, że walka o lepszą wersję mnie będzie mega owocna. I proszę o kciuki żebym stała się znów tą Kaśką fajterką, nakręcającą innych i by moje dzieci były ze mnie dumne i by nadal chętnie uprawiały sporty. Początek roku, początek nowego etapu życia Pani w średnim wieku 😉 i powrót do tego życia które dawało mi najwięcej radości płynącej ze sportu. Mam nadzieję, że mój sposób na aktywne rozpoczęcie roku będzie na tyle udany, że będę mogła się podzielić niedługo swoimi rezultatami tutaj na stronie 🙂 w końcu kto powiedział że 30stka nie może być seksowna, wysportowana i zadowolona z siebie 🙂

  145. Obralam sobie cel, zaczelam cwiczyc i pomimo bolu brne do przodu. Cwicze w domu, miedzy trójką dzieci ale nie poddaje sie, nie szukam wymówek bo mam te mega satysfakcje ze codzien jestem bliżej wymarzonej figury. to dla siebie dzieki czedziekiu nie tylko cwicze cialo ale takze swoje wnetrze, charakter i to jest piekne. Pozdrawiam goraco wszystkich fit :*

  146. Mam 16 lat 🙂 i jak każda dziewczyna w moim wieku chciałbym oczywiście podobać się chłopakom :3 a płaską pupą, okropnym brzuchem i masywnymi udami dużo nie zdziałam :/ myślę sobie: O NIE! Tak nie będzie! W pierwszy poniedziałek zaczęłam ćwiczyć i to nie tak jak kiedyś, po 10 min, ale niekiedy trwa to 1,5 h 😀 czasami już nie daje rady i legam jak długa na ziemi 😛 ale zawsze się podnoszę i walczę dalej bo wiem że początki są najtrudniejsze 😀 chodzę także na basen 🙂 od paru dni czuję silne zakwasy ale to jest w tym najlepsze! Jedni tego nienawidzą, a ja to kocham :3 co do diety to nie jem już smażonych posiłków i staram się pić co najmniej 1,5 l wody mineralnej 🙂
    Niestety, albo stety, mam dużo rodzeństwa (co się za tym kryje mało miejsca i zero szans na zakupienie jakichkolwiek przyrządów do ćwiczenia). Kiedy ćwiczę zawsze ktoś mi wchodzi do pokoju i patrzy jak na kosmitę xD ale ja wiem, że będzie warto! I mam nadzieję, że niedługo zobaczę efekty :3
    Gorąco Cię pozdrawiam Tipsi :*

  147. Co roku ta sama śpiewka pt. ,, Zacznę ćwczyć''. 😀 Rok temu faktycznie zaczęłam ćwiczyć. Może w ciągu roku, to 2 miesiące ( może nawet mniej) ćwiczyłam regularnie. Na początku tego roku, leżąc spokojnie na kanapie tak sobie pomyślałam, że ile to ,nawet do wakacji ,można zdziałać ze swoim ciałem. W pół roku mogę przejsć taką metamorfozę i mieć takie mięśnie o jakich sobie tylko marzyłam oglądając wszystkie TE stronki motywujące lub fit blogi.
    Nie mam jednak problemów z nadwagą – a wręcz przeciwnie. Niektórzy myślą, że mam anoreksję. Wiem, że ciało wygląda lepiej jak jest ładnie zbudowane i umięśnione, a nie kiedy wygląda jak wieszak na ubrania… Moją motywacją jest siostra ( młodsza o 2 lata ) która postanowiła przejść metamorfozę. Po niej naprawdę widać efekty jej codziennej pracy. Schudła bardzo dużo. Każdego dnia – Chodakowska, Mel B no i oczywiście – wykluczyła z diety pszenicę, cukier itp. Obie sobie postanowiłyśmy, że w wakacje będziemy wyglądać świetnie i że nie poddamy się do końca, mimo że ćwiczymy albo to na podłodze albo na złożonym kocu 😀 W trakcie przy okazji wciągnełysmy do ćwiczeń mamę i kolejną siostrę 🙂
    Nie ma to jednak jak rodzinna motywacja! <3

  148. 1.01 spadł śnieg co dało mi jeszcze wiecej siły. Niby zimno, śnieg nie chce sie ruszac z domu. U mnie było inaczej! Pierwszego dnia po sylwestrze wskoczyłam w ocieplane spodnie, kurtkę i ruszyłam biegać. Niby 2 km, a w takiej pogodzie czułam sie jakbym przebiegła maraton. Dzięki temu czułam sie lepiej. Nowy rok nowa ja. W tamtym roku tez to powtarzałam, lecz jestem pewna ze w tym bedzie inaczej! Daje z siebie maxa! Dzięki fitnesiaka mam wiecej motywacji! Zimna nie jest wymówką! Czekam aż beda ferie i zamiast siedzieć przed telewizorem i objadaniem sie śmieciowym jedzeniem, wyskocze na narty lub deskę! Wracając wieczorami ze szkoły nie mam siły, przegladam fit zdjecia i od razu mega power! NOWY ROK, NOWE WYZWANIA!

  149. Od początku roku biegam po domu i maluje pokoje :p a od poniedziałku zaczynam treningi związane z Twoim ostatnim postem 🙂

  150. Mój sposób na aktywny początek roku…hm zaczęłam zdrowo sie odżywiać i chce wprowadzić w swoje życie tych ! Chce się zmotywować do bycia lepszą osobą dbajaca i swoje zdrowie i zdrowie psychiczne! Chce w koncu podobać się sobie i być pewna siebie . Mam dopiero 20lat i dziecko więc jednak narazie zrezygnuje z siłowni i zacznę ćwiczyć w domu . Właśnie dolaczylam do dodanego przez was programu LEPSZĄ TY W 2016 ROKU !
    ZERO OBIJANIA SIĘ .tylko zdrowe odżywianie regulArne treningi ! Motywacja jest na najwyższych obrotach ! Chce W koncu poczuć tą radość z aktywności fizycznej i z treningów być nabuzowana szczęściem jak te piękne kobietki które osiągnęły tak wiele . Chce pomóc sobie i będę w tym trwała 🙂 Tak jak każda z nas motywują nowe ubrania do treningu i akcesoria 🙂 mam nadzieję ze mnie też zmotywuja i będę dążyć przez cały rok do tego alby poczuć się piękna i zdrowa 🙂 w koncu zaczęłam dbać o siebie i jestem z tego powodu bardzo szczęśliwa ! OTO MÓJ SPOSÓB "MOJE POSTANOWIENIE" ABY ZACZĄĆ NOWY ROK Z LEPSZĄ SOBĄ 🙂

  151. Wraz z nowym rokiem zaiskrzyła myśl, aby zacząć swoje życie zdrowo. W moim dotychczasowym celem było schudnięcie, przez co doprowadziłam się do opłakanego stanu w którym groziła mi białaczka. Byłam osłabiona, wychudzona, brakowało mi chęci do życia. Dopiero bliscy i ich wsparcie pomogło mi wyjść z tego bagna. Od powrotu do zdrowia minęło już jakieś dwa lata. Ćwiczyłam różnie w domu, "trzymałam dietę, jednak było to na zasadzie utrzymania formy. Marzę o osiągnięciach w sporcie, wysportowanej sylwetce. No ale wiadomo – szczęśliwe życie nie na marzeniach się opiera. Jednak oprócz odpowiedniej diety potrzebne są i dobre ćwiczenia. Przyznam, że czasami nachodzi mnie wstręt do ćwiczeń, którymi jestem już po prostu znudzona ( a nie ukrywam że któryś z zestawów, chętnie by je zróżnicował ). Niestety brak kasy czy pobliskiej siłowni również nie motywuje. Jestem bardzo zaciętą zawodniczką i zaparcie dążę do celu. W zasadzie jestem świadoma zerowych szans wygranej, jednak NIKT nie WYGRYWA nie robią NIC!

  152. Pozytywne myślenie to przede wszystkim ! Mój sposób jest taki, rano wstaje i już mam w głowie co zamierzam zrobić w dany dzień . Cały czas mam okazję aktywnie spędzać dzień w szkole chodząc po schodach to w górę to w dół 🙂 później wracając do domu przystanek mam trochę dalej od domu więc spacerek jest jak najbardziej wskazany. Kiedy mam czas włączam sobie różne filmiki z ćwiczeniami . Osoby, które prowadzą te ćwiczenia motywują mnie jeszcze bardziej . Mam cel do którego dążę chcę być dumna z tego jak wyglądam :} Kiedy kończę trening to z uśmiechem na twarzy, że dałam radę jestem zmęczona ale szczęśliwa. Nowy rok daje mi szansę na nową wersję siebie 🙂 Staram się jeść zdrowo , ćwiczę regularnie na pewno mi się uda osiągnąć swój cel 😉

  153. „Jak wygląda Twój sposób na aktywny początek roku?”
    Zdrowe jedzenie (przygotowane wspólnie z przyjaciółką) i dużo tańca w Sylwestra. Poza tym zakochałam się w chłopaku poznanym na siłowni. Najlepsza motywacja na świecie! 😀

  154. Na górze róże, na dole fiołki,
    a ja znów biegam przez las we wtorki.
    We środy zawsze zaczynam skakanie,
    W czwartki zaś praktykuje przysiadanie.
    Brzuszek codziennie jak zwykle ćwiczę
    a moje efekty są wyśmienite ^^
    Do tego szkoła, angielski w speak up'ie
    i człowiek dumnym się znowu staje.
    W weekendy rodzina i przyjaciele
    zaś nie zapomnę o moim ciele.
    Znowu ćwiczenia się wykonuje
    i bardzo dobrze się zawsze z tym czuje 🙂
    Aktywny to rok będzie,
    choć czasu niewiele
    trzymajcie kciuki moi przyjaciele ^^

  155. Plan wdrożony jest taki! Rano po obudzeniu spojrzeć w lustro i uśmiechnąć się do siebie 🙂 powtarzać kilka razy na dzien! Póżniej moje płatki bezglutenowe i porcja ćwiczen do wyboru! Wieczorem moje ulubione kijki Nordink Walkink. Cały dzien dużo wybuchów śmiechu w towarzystwie i samej. Unikanie mąki.

    Pozdrawiam!

    Ps. 100 gwarancji sukcesu!!!!! I uśmiech 🙂

  156. Mój rok niestety nie zaczął sie aktywnie ze względu na to ,że jestem LENIEM gigantem 🙁 obiecałam chłopakowi ,że od tego roku zacznę się brać za siebie. Taki zestaw byłby super dodatkową motywacją, aby w końcu przestać marzyć o idealnej figurze ,a ją MIEĆ !! 😀

  157. Końcówkę roku 2015 nie zaliczę do udanych. Trenuję pole dance i przydarzyła mi się fatalna kontuzja stopy. Nowy rok 2016 zaczynam ze sportową niecierpliwością – już jutro, o godzinie 10:00 pójdę na mój pierwszy od miesiąca trening! Czy może być coś piękniejszego? 😀
    Dodatkowo – nie mogłam chodzić na treningi, ale mogłam się rozciągać. Takim oto sposobem za niedługo zrobię szpagat 🙂
    lalala 😀 😀

  158. Tak naprawdę nie mam jakiegoś szczególnego sposobu na aktywne rozpoczęcie Nowego Roku, po prostu obiecałam sobie, że pod koniec 2016 roku będę wyglądać o wiele lepiej. Już 30 grudnia skończyłam z mówieniem sobie 'od jutra` i wzięłam się w garść, zaczęłam robić sobie treningi w domu z pomocą twojego bloga. A od 1 stycznia zaczęłam zdrowo się odżywiać. Wcześniej moim ulubionym sposobem spędzania wolnego czasu było leżenie w łóżku i oglądanie filmów, teraz wychodzę na długie spacery. Zaczęłam także chodzić na basen, bo uwielbiam pływać, ale wcześniej robiłam to tylko w wakacje. Namówiłam także swojego przyjaciela by razem ze mną zaczął biegać. Już po tak krótkim czasie czuje się o wiele lepiej, w końcu moje marzenie się spełni i zacznę wakacje z o wiele mniejszymi kompleksami (bo na idealną figurę będę musiała dłużej popracować, ale myślę, że zdążę na studniówkę, dzięki czemu nie tylko sukienka, ale też figurą sprawie ekstra wrażenie). Moje życie odwróciło się o 180° i to dzięki Tobie, bo właśnie Twoje wpisy zmotywowaly mnie. Dziękuję Ci za to bardzo ?

  159. Cześć!
    Dla mnie rozpoczął się rok, który nie będzie należeć do najłatwiejszych. Egzamin zawodowy w lutym, później matura. Jak znaleźć czas na treningi i dbanie o siebie, gdy wszystko kręci się wokół szkoły?
    Wszystko jest do zrobienia!
    Ten rok nie zaczął się inaczej niż poprzedni, ciągle staram się dbać o sylwetkę, treningi 3 razy w tygodniu, dodatkowo codziennie spacer 3km (trzeba jakoś wrócić do domu z przystanku!). Szkoła również pomaga mi utrzymaniu formy, 6 pięter to nie lada wyzwanie (szczególnie po dniu nóg!), a wejście na 6 piętro z pierwszego w 5 minut graniczy z cudem, gdy dookoła tłoczy się tylu ludzi. 😀
    Najważniejsze to obrać sobie jakiś cel. Dla mnie trening to taki uchwyt dający równowagę w tym codziennym pędzie, pozwala mi się skupić, skoncentrować na ważnych rzeczach i dzięki temu przestaje się przejmować rzeczami na które nie mam wpływu i po prostu z dnia na dzień jestem silniejsza!
    A Tobie dziękuję za codzienną dawkę motywacji, dzięki której mogę dać z siebie wszystko. 🙂

  160. Mój początek roku był i jest bardzo aktywny 😀
    Nigdy bym nie pomyślała, że mogę wyglądać tak jak teraz 😀
    Zawsze najgrubsza z sióstr.
    Teraz nie widzę świata po za treningami 😀
    W nowym roku namówiłam siostrę by ze mną ćwiczyła 😀
    I mam nadzieje, że ten nowy rok będzie tak aktywny lub nawet bardziej niż zeszły 😀 :*

  161. Nigdy nie udało mi się dotrwać z moimi postawieniami noworocznymi dłużej niż przez dwa tygodnie. Lata mijają, a centymetrów w pasie przybywa. W tym roku postanowiłam chwycić byka za rogi na poważnie. Po pierwsze, przestałam nienawidzić swojego ciała – nikt nie będzie go doceniać bardziej niż ja więc zmieniam swoje nastawienie psychiczne i zaczynam czuć się dobrze sama ze sobą. Dzięki temu jestem szczęśliwa w miejsce bycia wciąż niezadowoloną i zgnuśniałą. Po drugie, podjęłam Twoje wyzwanie "Lepsza Ty w 2016 roku". Po trzecie, co może wydać się zabawne, poprosiłam mojego chłopaka, aby poczekał z zaręczynami do czasu, aż zrzucę nadprogramowe 15 kg, aby pierścionek na moim palcu nie odbiegał urokiem od samej właścicielki. Taka motywacja skutkuje!

  162. hmm… U mnie wygląda to tak:
    Niecały miesiąc temu skończyłam 18 lat. DO tej pory ćwiczyłam sporo, czasem regularnie, a czasem nie. Od nowego roku zaczęłam regularne ćwiczenia, korzystając z prezentu urodzinowego jakim są hantelki, co prawda lekkie, ale ważne że są 😀 dodatkowo świetne legginsy same aż zachęcają do ćwiczeń. Ogólnie śmieciowego jedzenia nie jem, teraz ograniczam słodycze dodatkowo. Cel postanowiony: być zadowoloną z siebie, a inni niech myślą co chcą 😀 Fajnie, że mój chłopak także stwierdził, że musi poćwiczyć (twierdzi, ze nie chce być gorszy :D), razem się motywujemy i będziemy motywować. Myślę, że z czasem wspólne treningi jeszcze bardziej nas połączą.
    Przy ćwiczeniach zawsze w głowie mam kilka moich tekstów, które zawsze mnie motywują:
    Cardio jest bogiem,
    A hantelki nałogiem
    Trening podstawą,
    A zazdrosne miny innych zabawą 😀

    Z każdą kroplą potu jesteś bliżej celu, niż Ci so nic nie robią 😀

    Skończyłaś trening? Tak? To poleż, odpocznij, ZASŁUŻYŁAŚ !! 😀

    Kilka słów, a na prawdę potrafią podnieść na duchu. W skrócie plan na ten rok: Dać z siebie wszystko i być dumną z każdych postępów 😀

  163. Nowy Rok-
    N-ie ma czasu na wymówki
    O-bwodowy trening na siłowni
    W-artościowe posiłki w ciągu dnia
    A-ktywne wieczory na basenie

    J-eszcze bardziej
    A-mbitnie w 2016!

  164. W sylwestra alkoholu nie wypiłam mogę rzec,
    A w styczniu papierosy poszły z wielkim hukiem precz.
    Ja w rok stary zaczęłam nowy,
    Tańcząc na rurze pijąc hektolitry wody. 😉
    A co do diety to jest trudna sprawa ,
    Lecz walczę by smak miała każda ma potrawa.
    Już pierwszego stycznia w nowym domku zamieszkałam,
    I odrazu na siłownię obok szybko gnałam ;).
    Przy zakupie karnetu z calypso torbę dostałam,
    I zaraz potem ciuchy na ABT w nią zapakowałam.
    Mój pomysł na nowy rok jest trudny ale do wykonania Biegać, jeść zdrowo znaleść siłę do wyciskania ?
    A najważniejsze jest dla mnie chęć
    By móc Wszystko i nowe chcieć 😉
    Pozdrawiam
    Wierszyk tak dla śmiechu 😉

  165. Każdy ma swoje wzloty i upadki i często po takim ''upadku'' ciężko jest się niestety pozbierać. Presja czasu i otoczenia wcale nie ułatwia życia osobom ,które zmagają się z nadwagą i kompleksami. Natomiast Nowy Rok to początek nowego rozdziału. Oto kilka moich pomysłów na to jak aktywnie spędzę 2016 rok:
    1. Trudno jest ćwiczyć samemu w domu szczególnie ,że o wiele lepsze od ćwiczeń wydaje się wyjście ze znajomymi na miasto. Czy można to jakoś połączyć? Park trampolin to miejsce idealne do ćwiczeń i spotkań towarzyskich. Połączenie przyjemnego z pożytecznym 😉
    2. Karnet na basen. W moim mieście miesięczny karnet na basen jest o wiele tańszy niż na fitness a że lubię pływać to jest to najlepsza opcja na to by zrelaksować się po ciężkim dniu na studiach czy w pracy, wysmuklić ciało i odciążyć stawy 😉
    3. Nordic walking z kijkami lub szybki spacer zamiast biegu. Uwielbiam spacery ale dla efektu w postaci zrzucenia zbędnych kilogramów warto narzucić tępo by tętno trochę podskoczyło i oddech przyspieszył 😉
    4. Taniec to fajna rozrywka ale też świetna forma ruchu. Grupowe zajęcia z zumby w plenerze to możliwość do spróbowania swoich sił w tańcu. Zajęcia odbywają się w każdym większym mieście a wejścia są zazwyczaj bezpłatne. Czas się w końcu wybrać 🙂
    Niestety nie obejdzie się bez zmian w diecie. Zdążyłam się już przyzwyczaić do owsianki z owocami na śniadanie to mały krok w dobrym kierunku. Mój cel – wprowadzić koktajle do codziennego jadłospisu.

    *Warto pogodzić się z samym sobą z tym kim jesteśmy i jak wyglądamy- każdy z nas jest wyjątkowy i nie warto się porównywać z innymi tylko robić swoje i być sobą
    ''Stop wishing. Start doing'' 🙂

  166. Mój sposób na aktywny początek roku?Trening w Sylwestra,a w Nowy Rok złamanie kości śródstopia i gips na 8 tyg.Nie poddaje się i ćwiczę!Złamana noga wcale nie oznacza koniec aktywności fizycznej,przecież mam sprawną tzw górę-trening na ramiona i klatkę piersiową wydają się idealne!Wg mnie aktywny początek roku powinien się zacząć przede wszystkim w głowie,a nie na macie.Na spokojnie trzeba przemyśleć dalsze etapy i wyobrazić sobie efekty 🙂 Znaleźć najlepszą dla nas motywację i działać,nikt za nas nie wyleje hektolitrów potu i nie spali oponki na brzuchu.Nie dajesz rady zrobić jakiegoś ćwiczenia,bo jest za trudne?Zamień na łatwiejsze.Rok temu obiecałam sobie,że będę ćwiczyć i co?I dałam radę,każdy może!Ten rok zaczął się dla mnie niestety pechowo,ale to nie znaczy,że się poddam-za jakiś czas wrócę ze zdwojoną siłą!Walczę sama ze sobą,ze swoimi przeciwnościami losu,jak każda z nas.Daj sobie czas,a efekty przyjdą szybciej,niż sądzisz 🙂

  167. Mój sposób na aktywny początek roku ? DOPEŁNIENIE…
    Co mam na myśli ? Hmmm…
    Śledzę twój Fanpage i stronkę chyba już ze dwa i tak śledzę czasem jakieś wydarzonko, czasem jakiś przepis ale ciastka i wszystko pozostałe bez zmian…
    W sierpniu nadszedł czas kiedy zamówiliśmy salę weselną na 2017 i wtedy powiedziałam dość Koniec z tym.
    Niestety praca na nocki i jeszcze wspólne mieszkanie z partnerem sprawiło że nie dałam rady…
    Aż dodałaś wydarzenie ZRÓB COŚ DLA SIEBIE ! I wtedy mówię 1.5 roku do ślubu a ja jak wieloryb … Dzięki tobie schudłam 2 kg do teraz wiem ze nic ale straciłam ponad 40 cm mierząc z kilku miejsc…
    I mówię nie ma bata, jeśli już tyle osiągnęłam to Zdobędę Świat 🙂
    Na jesień zaczęłam biegać parę km co parę dni… DOPEŁNIENIE to 100 km w styczniu, mam nadzieję że osiągnę tą małą górkę (bo szczyt marzeń to 1000 km w 2016 )
    Kolejną ważną sprawą są twoje wydarzenia… DOPEŁNIENIE to nie wykonywanie ćwiczeń ale solidne zaangażowanie się w wydarzenie nie tylko ćwicząc ale także i jedząc
    Uwielbiam gotować (PS. Kiedyś w Hell's Kitchen mnie zobaczycie ;p) i głównie gotować po "babciniemu", "mamiemu"… DOPEŁNIENIE to 2 razy w tygodniu poeksperymentować w kuchni zdrowo i smacznie, a przede wszystkim bez soli
    Tak jak narzeczonego kocham słodyczę… DOPEŁNIENIEM nie jest całkowita rezygnacja ze słodyczy ale ograniczenie ich i co najważniejsze nie ważne czy czasem rogalik, czy musli ale zrobione przeze mnie , wiem co jem:)
    Mam parę pięknych ubrań, niektóre jeszcze po mamie z jej młodzieńczych lat, ubrania te są dla mnie jak perełka niestety rozmiar ich to 36-38… DOPEŁNIENIEM jest zmieszczenie się w nich, nie teraz nie jutro ale w tym roku…
    Jestem uśmiechniętą osobą, wierzącą, co za tym niesie pragnę świata wyidalizowanego… DOPEŁNIENIE to nie jest zbawienie całego świata, ale rozsyłanie mojej radości, uśmiechu wszystkim kogo spotkam… (jest to super sprawa kiedy się idzie ulicą, czy kiedy biegam… same "dobrego dnia" daje ludziom tyle radości na twarzach że aż głowa mała)
    Zaczęłam na poważnie jakoś już w październiku ten rok będzie działaniem i dopełnianiem… Nie ważne ile mi się uda czy 5 kg na miesiąc czy nic… Ważne że jestem szczęśliwa z tego co robię i mogę moją radość przekazywać dalej 🙂 Pozdrawiam

  168. "Mój aktywny początek roku" stał się takim samym stałym elementem roku jak święta i inne cykliczne wydarzenia. Nie wiem czemu producenci nie wpisują go do kalendarzy 😉 Rodzi się w okolicach grudnia, materializuje w styczniu i jak do tej pory umierał gdzieś w marcu. Oznaczał próbę zmiany trybu życia leniwca w superfitnesswoman, jednak do tej pory natura frytkowego skrytożercy brała górę. Dlaczego wierzę, że w tym roku będzie inaczej? Po pierwsze zmieniłam cel. Wcześniej skupiałam się tylko na dodatkowych kilogramach, swój wygląd oceniałam jako zbliżony do pulpeta w sosie pomidorowym (zwłaszcza po ćwiczeniach, kiedy moja twarz miała czerwony kolor). Dzisiaj wiem, że nie o to chodzi. Celem jest zmiana dotychczasowego życia, wytrwałość i siła (mięśni i umysłu). Celem jest dobre samopoczucie, wyrażające się w byciu zadowoloną z tego jaka jestem. Te drobne zmiany w myśleniu odbiły się na moim podejściu do treningu. Wcześniej były one przykrym obowiązkiem, karą za każdy kęs słodkiej czekolady, który trzeba było "odpracować". Dzisiaj są częścią dnia, o której myślę i której nie mogę się doczekać. Po drugie już nie "rzucam się na głęboką wodę" tylko racjonalnie dostosowuję intensywność i poziom trudności treningu do własnych możliwości (ćwiczę w domu różne programy z płyt: joga, gym break, Ewa, Jilian), co przynosi efekty w postaci poprawy kondycji, koordynacji i rozwoju mięśni. Kiedyś myślałam, że mój organizm nie wykształcić czegoś takiego jak mięśnie rąk, dziś są nawet namacalne. Na powitanie roku wykonałam zestaw ćwiczeń funkcjonalnych łączących tabatę, core stability oraz wzmacnianie całego ciała. Być może moje aktywne powitanie roku nie było spektakularne, ale stanowi początek drogi do nowej jakości życia.

  169. Aby nie być leniem i pozbyć się brzuszka,
    Nie mogę w styczniu zgrywać leniuszka.
    Wstaję wcześnie rano i kładę się późno –
    Dzień bez treningu spędzony jest próżno.
    Pogoda nie wymówka, nawet kiedy śnieży.
    Sportowy początek roku! Kto mą motywację zmierzy?
    To najlepszy mój pomysł, by zacząć aktywnie:
    Nie poddawać się nigdy i myśleć pozytywnie! 🙂

  170. Rower, rolki, bieganie, ćwiczenia, fitnes…? Tak, to z pewnością lepsze od czegokolwiek. Sport to nie tylko zdrowie, dla niektórych to także hooby, styl życia czy po prostu chęć dążenia do doskonałości. Jeśli już się chce, należy pokazać że się potrafi. Inni mogą? To dlaczego Ty nie możesz? Nie trzeba mieć profesjonalnego sprzętu, wystarczy dobra motywacja oraz chęć. Nie zapominajmy także o diecie, którą niestety ciężko jest utrzymać. Myślimy sobie zero słodyczy, ulubionego tłustego jedzenia – nie dam rady! Nic podobnego, mało kaloryczne, zdrowe i bardzo dobre jedzenie może okazać się wspaniałą przyjaciółką w połączeniu ze sportem. Nie odkładać nic na jutro, bo z jutra robi się wieczność. 🙂 Niestety nic za darmo, ideał możemy osiągnąć poprzez ciężką pracę i wytrzymałość. Ale spokojnie, potem już tylko radość z efektów, satysfakcja i duma z samego siebie że dało się radę. Życzę tego wszystkim i powodzenia. 🙂 Pozdrawiam. 😉

  171. Już w święta 2014 postanowiłam zacząć ćwiczyć i zdrowo się odżywiać, niestety nic z tego nie wyszło. Trzy miesiące ćwiczeń to rekord, ale w tym roku moim celem jest regularna aktywność oraz uzyskanie pięknej i zdrowej sylwetki. Na pewno nie mam zamiaru się poddać po trzech miesiącach! Nie będę mówić co chciałabym osiągnąć tylko wskakuje w dresy i pędzę na trening! 🙂

  172. Sposób na aktywny początek roku?
    Mój idealny sposób na początek nowego roku to plan by w końcu zabrać się za siebie! Systematyczne treningi i zdrowsza dieta- to mój plan na 2016.
    Z początkiem roku powróciłam do ćwiczeń, po dosyć długiej przerwie wynikającej z mojego lenistwa ;/.
    Rozpoczęłam delikatnie aby się nie zniechęcać, od najłatwiejszego programu Ewy Chodakowskiej- Skalpel II (z krzesłem). Byłam bardzo szczęśliwa, ponieważ udało mi się od razu wykonać go w całości za pierwszym razem! Wiele razy już próbowałam ćwiczyć systematycznie jednak nie zawsze się mi to udawało.. Jednak wierzę iż dzięki samozaparciu tym razem uda mi się dopiąć swego. 🙂 Po tych kilku dniach stycznia, podczas których wprowadziłam do swej codzienności treningi i zdrowszą dietę czuję się o wiele lepiej, bardziej radosna i zadowolona z życia. Endorfiny robią swoje. 😀 Ćwiczenia fizyczne sprawiają mi wielką radość. Szeroki asortyment planów treningowych dostępnych w internecie jest doskonałą motywacją do działania. Najlepszą rzeczą jaką mogę dla siebie zrobić to zrobić trening! Nic nie sprawia większej radości 🙂 Szukam ciągle czegoś nowego, nowych wyzwań treningowych aby z dnia na dzień mieć lepszą formę i samopoczucie.
    Pozdrawiam serdecznie! 🙂

  173. z racji tego ze rok temu urodziłam córkę przez cesarskie cięcie, musiałam odczekać rok, aby móc normalnie i bezpiecznie ćwiczyć. od 2013 roku choruje na dysplazje stawu biodrowego, noge mam teraz dluzsza o 5 cm, kuleje od 1,5 roku, jednak na operacje musze czekac, bo narazie jestem za mloda na endoproteze. (mam 21lat). nie chce tych lat spedzic bezczynnie czekajac. musze schudnac , aby odciazyc staw i podobac sie w koncu sobie. dzis rozpisalam sobie cwiczenia na pierwszy dzien, reszte dni w notatniku zostawlilam wolnych. wiem, ze jutro bede musiala niektore cwiczenia zastapic innymi , zmniejszyc czas ich trwania , gdyz noga daje mi popalic, ale dam rade:) jestem po pierwszym w tym roku treningu i odczuwam endorfinki:) jestem szczesliwa , ze udalo mi sie ruszyc posladki i mam niedosyt. jutro kolejne ćwiczenia. moje postanowienie na 2016 rok to poświęcic wiecej czasu sobie, tak tez zrobie:) chcę aby moja córcia miala szczesciwa mamusie, ktora nie narzeka na swoja wage.
    tak bedzie , lepsza Ja w 2016 roku:)
    wygram z bólem nogi i zniszczonym stawem-wygram sama ze sobą.
    szczęsliwe dziecko=szczesliwa mama:) (na tym mi najbardziej zalezy)
    pozdrawiam Dominika:)

  174. W moim przypadku to już kolejny AKTYWNY rok! 🙂 Już w połowie listopada ubiegłego roku zdecydowałam nie przechodzić przez niego samotnie 🙂 Postanowiłam do ćwiczeń zaangażować swojego mężczyznę. Do treningów podchodzimy bardzo profesjonalnie z racji tego, że odpowiednie ćwiczenia zostały dobrane przez mojego brata, który zajmuje się trenerstwem i kulturystyką. Podstawa to przede wszystkim zbilansowana dieta, która póki co jest w przygotowaniu z racji tego, że na święta w prezencie dostałam parowar i teraz muszę nauczyć się przyrządzać w nim smaczne posiłki 🙂 Nawodnienie organizmu również jest dla Nas bardzo ważne. W treningach towarzyszy nam przepyszna woda z cytryną, a w zimniejsze popołudnia i wieczory dzbanuszek zielonej herbaty <3
    Zasada którą wyznajemy to: "wszystko jest dla ludzi – ważne aby zachować umiar", dlatego np. baton czy lody to dla nie katastrofa 🙂
    Wspólnie trenujemy 3x w tygodniu wykorzystując ciężar własnego ciała i wolne ciężary (partner korzysta z obciążenia mojego ciała :D) Dzień święty święcimy, dlatego niedziela to czas regeneracji. Pozostałe dni każdy z Nas w miarę możliwości wykorzystuje na treningach cardio (plener, siłownia). W piątki 2h spalam w tańcu razem z moją siostrzenicą, którą się opiekuję 🙂 Dodatkowo przerzuciłam się z tramwaju na nogi… tak uczęszczam do pracy, nawet w te zimniejsze dni ubierając podwójną warstwę odzieży 😀
    Póki co nie planuję żadnych zmian, bo jest to idealny pomysł na połączenie wszystkiego na czym mi zależy 🙂 Walczmy wspólnie ok. 2 miesięcy dzięki czemu mamy ogromną motywację i jesteśmy dla siebie wsparciem w chwilach zwątpienia 🙂
    Razem z partnerem spędzamy teraz więcej czasu wspólnie, co na pewno zaowocuje nie tylko piękną sylwetką, ale również pozytywną relacją w związku <3 🙂
    Pozdrawiam ciepło wszystkich aktywnych!

  175. „Jak wygląda Twój sposób na aktywny początek roku?”
    Każdy moment i czas jest doskonały aby zacząć przygodę bycia" fit". Dlaczego początek roku sprzyja rozpoczęciu aktywnego trybu. Nowy rok powoduje, że chcemy podjąć zmiany w życiu, jeżeli rok się zaczyna to i my możemy zacząć coś od początku. Łatwiej zaczyna się liczyć dni naszych zmian gdy zaczynamy od 1 stycznia. W naszej głowie budzi się myśl, że wakacje coraz bliżej. Po przesileniu zimowym dni stają się minimalnie coraz dłuższe przybliżając nas do wiosny do kolorowych i lekkich sukienek, które podkreślają nasze atuty. Jeżeli w swoim ciele nie będę czuła się dobrze to nigdzie nie poczuje się dobrze. Moje ciało jest ze mną 24h na dobę zawsze i wszędzie nie zależnie od nastroju czy humoru. Jeżeli ja w swoim ciele będę czuła się lepiej, lżej i pewna siebie to inni też mnie będą odbierać jako wartościową osobę. Aktywność to nie tylko efekt tego co widzimy czyli naszego ciała to przede wszystkim walka ze słabościami, trening silnej woli. Jeżeli pokonam lenia i ciągłe wymówki i zacznę ćwiczyć umacniam swoja psychikę. Najważniejsze co mi da aktywność to moc energii, której potrzebuję każdego dnia oraz zdrowie dzięki aktywności. Nie ma dnia gdzie nie podziwiam piękne i wysportowane kobiety czytając ich historie i podziwiając metamorfozy chcę być jedna z nich. Chcę aby moje marzenia w końcu stały się rzeczywistością. Chcę aby regularne treningi były dla mnie taką potrzebą jak jedzenie czy spanie. Jestem od pół roku mężatką i chcę żeby mój mąż się zmotywował i zgubił kilka kg, które są negatywne na jego zdrowie może dzięki moim regularnym ćwiczeniom zacznie i on zmiany w swoim życiu. Abyśmy mogli cieszyć się sobą w zdrowiu.

  176. Mój sposób na aktywny początek roku…hm zaczęłam zdrowo sie odżywiać i chce wprowadzić w swoje życie tych ! Chce się zmotywować do bycia lepszą osobą dbajaca i swoje zdrowie i zdrowie psychiczne! Chce w koncu podobać się sobie i być pewna siebie . Mam dopiero 20lat i dziecko więc jednak narazie zrezygnuje z siłowni i zacznę ćwiczyć w domu . Właśnie dolaczylam do dodanego przez was programu LEPSZĄ TY W 2016 ROKU !
    ZERO OBIJANIA SIĘ .tylko zdrowe odżywianie regulArne treningi ! Motywacja jest na najwyższych obrotach ! Chce W koncu poczuć tą radość z aktywności fizycznej i z treningów być nabuzowana szczęściem jak te piękne kobietki które osiągnęły tak wiele . Chce pomóc sobie i będę w tym trwała 🙂 Tak jak każda z nas motywują nowe ubrania do treningu i akcesoria 🙂 mam nadzieję ze mnie też zmotywuja i będę dążyć przez cały rok do tego alby poczuć się piękna i zdrowa 🙂 w koncu zaczęłam dbać o siebie i jestem z tego powodu bardzo szczęśliwa ! OTO MÓJ SPOSÓB "MOJE POSTANOWIENIE" ABY ZACZĄĆ NOWY ROK Z LEPSZĄ SOBĄ 🙂 pozdrawiam

  177. Mój sposób na aktywny początek roku to przede wszystkim taka aktywność która sprawia mi niesamowitą przyjemność i do której wykonywania nie muszę się zmuszać a wręcz przeciwnie. W moim przypadku to oprócz prawie codziennego spaceru to głównie jazda konna a wieczorami zumba w klubie w sąsiedztwie. Do tego absolutnie nie trzeba mnie namawiać, nie ważne czy śnieży, pada, mrozi czy praży na samą myśl o wyprawie do stajni cieszy my się ryjek. W ciągu dnia nie mogę się doczekać aż wyjdę z uczelni żeby tylko dojechać na zumbę a wracam zawsze zmęczona i szczęśliwa. Do tego dochodzi odrobina organizacji, rozpisana sobie czasu i ważniejszych zadań i nagle się okazuje że nie ma czegoś takiego jak brak czasu jest tylko czas źle zorganizowany lub zmarnowany na jakieś kompletnie nie ważne rzeczy. W tym roku chciałabym bardzo do mojej codziennej rutyny dołożyć trening w domu bo wiem że planów treningowych w sieci dostatek, czas jest do wygospodarowania, miejsca też nie brakuje tylko muszę sama sobie porządnego kopa w pośladki wyprowadzić i w końcu doprowadzić to do końca bo wiem że każdy mięsień w ciele będzie mi za to bardzo wdzięczny. Także jak dla mnie to są główne przepisy na aktywność to ruszać się ale w takiej formie jak to lubimy najbardziej bo w sumie to właśnie to jest najważniejsze żeby było to przyjemne, resetujące zmęczony myśleniem umysł i zdecydowanie z pożytkiem! 🙂

  178. "Jak wygląda Twój sposób na aktywny początek roku?"
    Początki zazwyczaj są najtrudniejsze, ale mamy też najwięcej zapału, dlatego mój początek roku ze sportem zaplanowałam dość rzetelnie- tak aby zbyt szybko nie zrezygnować z codziennej aktywności i aby czerpać z niej przyjemność. Ten rok będzie dla mnie rokiem przełomowym- tak założyłam i dzisiaj mija pierwszy tydzień mojego dążenia do lepszej mnie!
    1 stycznia stworzyłam grafik ćwiczeń-zainspirowałam się tymi z twojej strony- aby mieć wszystko uporządkowane i żeby się motywować dodatkowo patrząc codziennie na to co zrobiłam- myślę że taki grafik to skarb! Z racji że dopiero zaczynam to fit-szaleństwo za cel założyłam sobie 30minutowe treningi 5 razy w tygodniu o średniej intensywności, tak żeby nie zrazić się na wstępie zakwasami i bólem ciała. Głównym celem na razie jest przetrwać 30 min. Planuję co miesiąc zwiększać czas o dodatkowe 5 min żeby do wakacji osiągnąć zauważalne rezultaty. Zaopatrzyłam się w matę do ćwiczeń, kupiłam strój i nawet nie zauważyłam kiedy pierwszy tydzień minął. Przypadkowo znalazłam też dodatkową motywację- to uczucie po treningu<3! Dodatkowo zmieniłam tez trochę dietę: na biurku pojawiła się butelka z wodą (plan 2l/dzień), w lodówce zagościł Pan Brokuł(plan 2*zupa/tyg), a każdy z ostatnich 7 dni zaczęłam od wody z cytryną i owsianki żurawinowej. A no i słodycze.. Wymyśliłam że raz w tygodniu to nie grzech, więc piątek jest moim słodkim dniem i przyzwoliłam sobie na dwa drobne słodkie cosie (grunt to samokontrola!). Na początku byłam sceptycznie nastawiona, ale teraz patrząc na zakreślonych pięć dni w kalendarzu chcę więcej! Życzę powodzenia i wytrwania sobie jak i innym Kobietkom które postanowiły tak jak ja w tym roku biegać, skakać, ćwiczyć i inwestować w siebie : )

  179. Mój sposób na aktywny początek roku jest następujący: zaraz po Nowym Roku zdjęto mi z nogi szynę gipsową (po skręceniu kostki). Kiedy miałam unieruchomioną nogę, tylko marzyłam o tym żeby pobiegać, poćwiczyć albo chociaż pochodzić bez kul! Póki co, nie mogę przeciążać nogi, więc o bieganiu nie ma mowy, ale chodzę jak najwięcej i każdy krok sprawia mi niesamowitą radość :p a poza tym, mam do odrobienia 5 zajęć z WF na uczelni, więc początek roku będzie dla mnie niezwykle aktywny! 🙂

  180. Nic na siłę. Jeśli bardzo chcesz zmienić swoje życie na lepsze, to się to uda. Jeśli się włoży w to serce i ambicje, jeśli się temu poświęci, to wszystko jest możliwe. Wiadomo, że potrzeba czasu i dużo wytrwałości, ale nie ma nic lepszego jak zatrzymanie się i zobaczenie swojego progresu, powiedzenie sobie "hej, udało mi się i jestem z siebie dumna/dumny! Popracuję ciężej, bo warto!". To, co przychodzi ciężką pracą, prezentuje się zdecydowanie lepiej, bardziej się to docenia. Dlatego nikt nie ma wszystkiego, bo nie wszystko da się zdobyć od razu.
    Sposób na aktywny początek roku?
    Wziąć głęboki wdech, zastanowić się, co tak naprawdę chcemy i jak chcemy to zrobić. Wyznaczyć swój cel oraz nagrody i po prostu działać! Każdy jest indywidualny, więc każdy musi znaleźć swój sposób. Najlepiej zacząć od czegoś prostego/ krótkiego, dużo eksperymentować, a znajdziemy to, co nas najbardziej cieszy. Sport jest tak szerokim pojęciem, że można wybrać coś wyjątkowego, co będzie nas motywować, tak samo jak będzie naszym odzwierciedleniem. Poświęcimy się temu, a przez to będziemy chcieli być lepszym, za czym idzie zmiana trybu życia.
    Wszystko da się zmienić, wystarczy chcieć 🙂
    Nie zniechęcaj się, po prostu działaj!
    TRZYMAM KCIUKI, ZA STAWANIE SIĘ LEPSZYM! ♥

  181. Na wstępie dorzucę, że jestem licealistką. Jak co roku nękają mnie te same postanowienia noworoczne- schudnę. Niestety cały czas stałam w miejscu, ponieważ źle wymierzałam cele. W tym roku moim postanowieniem nie jest zrzucenie na wadze (chociaż miło by było), ale mam zamiar w te wakacje nie wstydzić się siebie na plaży i pierwszy raz w życiu założyć kostium. Nie jestem gruba, ale nigdy się nie odważyłam. Dlatego zamierzam zdrowo się odżywiać i ćwiczyć, żeby być zdrową i dobrze się czuć. Zauważyłam, że z takim podejściem o wiele łatwiej jest coś zrobić 🙂 Poza tym przez długi czas czytałam twoje posty Tipsi, które po woli wcielałam w życie, a teraz jestem gotowa na coś większego. Od nowego roku trzymam się z postanowieniami i będę piąć się w górę! Udało mi się zmotywować moją siostrę i brata i razem zamierzamy się wspierać 🙂

  182. "Jak wygląda Twój sposób na aktywny początek roku?"
    Początki zazwyczaj są najtrudniejsze, ale mamy też najwięcej zapału, dlatego mój początek roku ze sportem zaplanowałam dość rzetelnie- tak aby zbyt szybko nie zrezygnować z codziennej aktywności i aby czerpać z niej przyjemność. Ten rok będzie dla mnie rokiem przełomowym- tak założyłam i dzisiaj mija pierwszy tydzień mojego dążenia do lepszej mnie!
    1 stycznia stworzyłam grafik ćwiczeń-zainspirowałam się tymi z twojej strony- aby mieć wszystko uporządkowane i żeby się motywować dodatkowo patrząc codziennie na to co zrobiłam- myślę że taki grafik to skarb! Z racji że dopiero zaczynam to fit-szaleństwo za cel założyłam sobie 30minutowe treningi 5 razy w tygodniu o średniej intensywności, tak żeby nie zrazić się na wstępie zakwasami i bólem ciała. Głównym celem na razie jest przetrwać 30 min. Planuję co miesiąc zwiększać czas o dodatkowe 5 min żeby do wakacji osiągnąć zauważalne rezultaty. Zaopatrzyłam się w matę do ćwiczeń, kupiłam strój i nawet nie zauważyłam kiedy pierwszy tydzień minął. Przypadkowo znalazłam też dodatkową motywację- to uczucie po treningu<3! Dodatkowo zmieniłam tez trochę dietę: na biurku pojawiła się butelka z wodą (plan 2l/dzień), w lodówce zagościł Pan Brokuł(plan 2*zupa/tyg), a każdy z ostatnich 7 dni zaczęłam od wody z cytryną i owsianki żurawinowej. A no i słodycze.. Wymyśliłam że raz w tygodniu to nie grzech, więc piątek jest moim słodkim dniem i przyzwoliłam sobie na dwa drobne słodkie cosie (grunt to samokontrola!).Na początku byłam sceptycznie nastawiona, ale teraz patrząc na zakreślonych pięć dni w kalendarzu chcę więcej! Życzę powodzenia i wytrwania sobie jak i innym Paniom które postanowiły tak jak ja w tym roku biegać, skakać, ćwiczyć i inwestować w siebie 😉

  183. Zdecydowanie listopad/grudzień nie należał do najlepszych. Zerwanie torebki stawowej i wlozenie nogi w gips było dla mnie bardzo trudne i ciągnie za sobą konsekwencje. Był duży strach jeśli chodzi o ćwiczenie z chora noga. Ale zrobiłam to, przełamałam się. Moj sposob na aktywny poczatek roku? Zapisałam się na siłownię i codziennie (wraz z Tobą, Twoim blogiem) sumiennie i ciężko ćwiczę aby teraz się udało. Codziennie rano powtarzam sobie ze mogę. Ze dam rade. Dziękuję!

  184. "Jak wygląda Twój sposób na aktywny początek roku?"
    Początki zazwyczaj są najtrudniejsze, ale mamy też najwięcej zapału, dlatego mój początek roku ze sportem zaplanowałam dość rzetelnie- tak aby zbyt szybko nie zrezygnować z codziennej aktywności i aby czerpać z niej przyjemność. Ten rok będzie dla mnie rokiem przełomowym- tak założyłam i dzisiaj mija pierwszy tydzień mojego dążenia do lepszej mnie!
    1 stycznia stworzyłam grafik ćwiczeń-zainspirowałam się tymi z twojej strony- aby mieć wszystko uporządkowane i żeby się motywować dodatkowo patrząc codziennie na to co zrobiłam- myślę że taki grafik to skarb! Z racji że dopiero zaczynam to fit-szaleństwo za cel założyłam sobie 30minutowe treningi 5 razy w tygodniu o średniej intensywności, tak żeby nie zrazić się na wstępie zakwasami i bólem ciała. Głównym celem na razie jest przetrwać 30 min. Planuję co miesiąc zwiększać czas o dodatkowe 5 min żeby do wakacji osiągnąć zauważalne rezultaty. Zaopatrzyłam się w matę do ćwiczeń, kupiłam strój i nawet nie zauważyłam kiedy pierwszy tydzień miną :). Przypadkowo znalazłam też dodatkową motywację- to uczucie po treningu<3! Dodatkowo zmieniłam tez trochę dietę: na biurku pojawiła się butelka z wodą (plan 2l/dzień), w lodówce zagościł Pan Brokuł(plan 2*zupa/tyg), a każdy z ostatnich 7 dni zaczęłam od wody z cytryną i owsianki żurawinowej. A no i słodycze.. Wymyśliłam że raz w tygodniu to nie grzech, więc piątek jest moim słodkim dniem i przyzwoliłam sobie na dwa drobne słodkie cosie (grunt to samokontrola!).Na początku byłam sceptycznie nastawiona, ale teraz patrząc na zakreślonych pięć dni w kalendarzu chcę więcej! Życzę powodzenia i wytrwania sobie jak i innym Paniom które postanowiły tak jak ja w tym roku biegać, skakać, ćwiczyć i inwestować w siebie 🙂

  185. Mimo, że nie mam dużej nadwagi to nie lubię swojego ciała. Jest ono nieproporcjonalne, tu troche tłuszczu, tu szerokie biodra, tam chude ręcę i zero siły. Wstydze sie nawet włożyć bluzkę w spodnie, no bo jak to wygląda z takim "tyłkiem"? Od ok trzech lat próbuję coś zmienić, najdłużej wytrzymałam pięć miesięcy, za każdym razem przegrywałam ze sobą. Ale tym razem będzie inaczej! Mam dość użalania się nad sobą, chcę w końcu założyć obcisłą sukienkę, poopalać się w lato nad jeziorem i przede wszystkim przebiec 10 km w biegu organizowanym co rok w mojej miejscowości! Ćwiczę, zdrowo się odżywiam i przede wszystkim myślę pozytywnie. Wierzę, że tym razem się uda!

  186. Moj to jest kolejny rok.. zaczęłam od lipca w ferie od kolezamki twoją stronę dostałam i zaczęłam czytać i tak mi to się spodobało ze zaczęłam sport robić .. i dałam radę trochę schudnąć ? zmieniłam wszystko! Odrzywiam się cały czas dobrze w tym roku biegam i trenuje moją sylwetkę.. bardzo dziękuję ci ze mi to sie udało zamówiłam juz kasetke ćwiczeń .. się zapisałam na basen .. będzie to dobry rok żeby coś Jeszcze zrobić.. cały czas mam motywacje.. nagroda jest super ?

  187. Nowy rok to nowe wyzwania! Moim pierwszym i najważniejszym postanowieniem jest pracować nad kondycją. Wiem,że potrafię walczyć o siebie – zaczęłam od wydarzenia 70 dni z Mel B i odkryłam, że sport to coś co daje mi mega powera. W późniejszych wydarzeniach również brałam udział – tylko że po jakimś czasie przestałam mieć czas na treningi. Byłam ciągle zmęczona pracą,ale teraz wiem, że to była tylko wymówka. Zobaczyłam nowe wydarzenie – lepsza ty w 2016 r i pomyślałam,że to będzie mój rok zmian,a zacznę go od zmiany sylwetki. Chcę wrócę do mojego sportowego trybu życia, który tak uwielbiam, i znowu poczuć ta energię i satysfakcję ze swoich osiągnięć. Dopiero zaczynam,ale wiem,że mimo bardzo wyboistej drogi, mój cel zostanie osiągnięty.Nie ważne jak się zaczyna, ważne jak się kończy 🙂

  188. Kontynuuje swoje treningi z zeszłego roku, dwa razy w tygodniu cross fit + plus do tego dołączyłam do nowego wydarzenia, czyli ćwiczę praktycznie codziennie, nie odpuszczam! 🙂 oczywiście z głową i jest również czas na regeneracje:)

  189. Aktywność fizyczna powinna gościć w naszym życiu stałe,dlatego Nowy Rok nie spowoduje, że nagle postanowię zdrowo się odżywiać, korzystać z siłowni,biegać,jeździć rowerem,ćwiczyć.Postanowienia noworoczne mają to do siebie źe (przynajmniej w moim wypadku)szybciej się kończą niż się zaczną.Ja chce dbać o siebie każdego dnia niezależnie od pory roku.ćwiczę w domu od 2 miesięcy intensywnie przez 6 dni w tygodniu.To jest tylko mój czas- godzina dziennego "odpoczynku" psychicznego"podczas której rzeczy niezwykle ważne tracą na swej wartości,problemy które były jeszcze przed chwilą nie do przejścia stają się błahe i nieistotne.Bo zgodnie z zasadą w zdrowym ciele zdrowy duch Mam39 lat i kondycję której mogą pozazdrościć mi nastolatki.Wreszcie czuje się dobrze we własnej skórze.Dlatego Nowy Rok nie spowoduje drastycznych zmian w moim życiu,ja swoje wyzwanie podjęłam dużo wcześniej i oby ta euforia trwała w nieskończoność.

  190. z moją motywacją bywa ciężko, ostatnio było '' do świąt trzeba coś zrobić….do sylwestra… a to jutro…to już w nowym roku…'' i tak cały czas zwodziłam się coraz to nowszymi wymówkami..
    Ale w nowym roku rzeczywiście postanowiłam udowodnić sobie, że potrafię zmotywować się do działania! 😉 zrobiłam sobie kalendarz ćwiczeń zapisuję co robiłam danego dnia. no i przede wszystkim zrobiłam porządek w lodówce. Sio cukierki i czekolady.
    Na aktywny początek nowego roku kupiłam dresik i zaczęłam robić coś dla swojej figury !! wiem że nie chce już tego odkładać do poniedziałku ( już kolejnego). trzeba działać TERAZ! nie za chwilę i nie jutro! Zawsze jest czas i pogoda na aktywność. Nie ma wymówek. I wierzę, że to będzie mój aktywny rok ! 😉
    A sprzęty by się przydały 😉 😉 wtedy moja motywacja wzrosłaby 100 krotnie 😉
    pozdrawiam Cie Tipsi 😉

  191. „Jak wygląda Twój sposób na aktywny początek roku?”

    ZMUŚ SIĘ! jak tylko przyjdzie myśl aby "się ruszyć": pobiegać, wyjść na rower itp. robie to, nie analizuje, nie zastanawiam się bo wiem, że może mi się odechcieć 🙂 i co najważniejsze jak już zaczełam swoją przygodę z aktywnością to szkoda to zmarnować, początki były ciężkie przebiegnięcie 10min cały czas stanowiło problem – w głowie "jaki jestem cienias, jaką mam zadyszkę…" ale zaraz pojawiała się kolejna myśl "jak nie teraz to kiedy? biegnij, biegnij! inni potrafią się zebrać a Ty nie dasz rady? Dam rade!" i dałam:) staram się dawać z siebie jak najwięcej – szkoda zmarnować tego co się już udało się wypracować; satysfakcja, że możesz więcej i CHCESZ wiecej – Bezcenne! I te endorfiny… coś w tym jest napewno! 😉 pozdrawiam!

  192. Moim sposobem na aktywny początek roku, jest PRAWDZIWE wzięcie spraw we własne ręce. Od 2 lat ciągłych prób zaczynania zdrowego życia, w kółko i w kółko i w kółko, to kręci się w głowie. BIORĘ SIĘ w końcu raz, a dobrze 🙂 Jest dieta, zdrowe pożywienie i niestety tylko ćwiczenia domowe (biedna studentka), a do ćwiczeń w domu, jak wiadomo, również potrzebny jest ekwipunek, na którego kupno na razie nie mogę sobie pozwolić, bo pieniążki odkładają się w skarbonce na orbitrek 🙂

  193. „Jak wygląda Twój sposób na aktywny początek roku?”

    Po prostu przestałam szukać wymówek żeby zacząć od jutra i ruszyłam tyłek z kanapy. Wróciłam do biegania, które uwielbiałam i z różnych przyczyn kiedyś porzuciłam i tyle 🙂

  194. "Jak wygląda mój pomysł na aktywny początek roku?"
    Początek roku to często dni wolne, w które chociażby siedzimy i oglądamy telewizję. Nie trzeba szukać daleko czasu na trening w czasie filmu można już wykonać zestaw ćwiczeń, a jeśli wymówką okaże się ciekawy film wykorzystać reklamy pojawiające się co jakiś czas. Wyzwanie LEPSZA TY W 2016 ROKU! z Tips podjęte.
    Przede wszystkim trzeba chcieć, jak znajdą się chęci to i rezultaty się pojawią. Najważniejsze by się nie poddawać. Próbowałaś już nie raz? Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby w końcu wytrwać w postanowieniu oraz pokazać sobie że jest się w stanie dojść do każdego celu chociażby małymi kroczkami. Mój początek roku? Ciężka praca. W końcu trzeba spełniać swoje marzenia. Moje? Zagrać w Reprezentacji Polski Kobiet w Rugby. Motywacja jest, gorzej z elementami treningów szczególnie w domowych warunkach, a szkoda marnować szanse szczególnie w nowym roku … Może odbiegłam trochę od tematu ale pomysł jest potrzeba pomocy przy wykonaniu pomysłu noworocznego 😉

  195. Hm aktywnie już zaczęłam w NOWY ROK 😀
    W sumie od sylwestra ciągle tańczyłam z moim chłopakiem, w nowy rok, skończyliśmy imprezę o 4 godz i trzeba było iść do domu jednak był problem- brak transportu(uciekł nam gdyż straciliśmy orientacje czasu). I o to mój pierwszy, NIE OSTATNI MARATON- 4,5km musieliśmy iść do domu i to dość szybkim marszem bo było zimno 🙁 minusem było nieprawidłowe obuwie, co spowodowało jeszcze większe trudności- 12cm obcasy 🙁
    MImo że dałam rade postanowiłam jednak że w tym roku zacznę biegać, ćwiczyć ćwiczyłam i nadal planuję, planuje również przynajmniej raz w tygodniu uprawiać jogę zamiast tradycyjnych ćwiczeń no i się przemóc i częściej chodzić na baseny….a no i jeżeli w mojej miejscowości zrobią siłownie na świeżym powietrzu to i z niej będę korzystać o ile pogoda pozwoli bo trochę daleko będę miała 🙁 NO a w marcu o ile miejsce będzie zapisuje się na jump fit- bardzo super sprawa, bo pracuje aż 400 mięśni 😀 przynajmniej tak się dowiedziałam od instruktorki i tak też się czułam 😀
    Również planuje zdrowo się odżywiać-przed świętami też się zdrowo odżywiałam i stosowałam się do twoich wskazówek Tipsi za co BAAARDZO DZIĘKUJE-niestety podczas świąt waga poszła w góre gdyż za dużo było do przekąszenia 🙁 ale teraz postanawiam znów wrócić do zdrowego odżywiania choćby dla lepszego samopoczucia w końcu 30% to ćwiczenia a 70% zdrowe odżywianie pomaga uzyskać piękną figurę 🙂

  196. Mój nowy rok rozpoczeła lodowata kąpiel w stawie w Ostrowie Wlkp. wraz z Morsami 🙂 nie jest to sport ale pomaga zgubić pare kilo ale również dba o nasze zdrowie, zwieksza odporność organizmu. A po noworocznej kąpieli oczywiście bieganie na dogrzanie ciałka:D

  197. moj sposob na aktywny poczatek roku? mobilizacja do dzialania. mimo studiow znajduje czas na trening, a nawet zachecilam kokezanke do wspolych treningow.takie wspolne treningi sa bardzo fajna sprawa ze wzgledu na mozliwosc wzajemnej motywacji. jestem aktywna 2 lata, ale ta motywacja jest ciagle potrzebna.

  198. Wiele osób tłumaczy się brakiem czasu czy brakiem odpowiedniego miejsca na trening. Swoje nadprogramowe kilogramy czy słabą kondycję tłumaczy nawałem codziennych obowiązków, bo przecież dom, praca, dzieci, studia, nauka – zawsze znajdzie się jakiś powód tłumaczący naszą nadwagę. I tak też postępowałam ja, z dnia na dzień tłumacząc swoje nadprogramowe kilogramy nadmiarem nauki na studiach i brakiem czasu, obiecując sobie poprawę. Aż do momentu kiedy poznałam Ciebie bliżej, Sylwestrowe wydarzenie z 2015 roku pokazało mi, że dla zwykłego człowieka, takiego jak ja, nie ma rzeczy niemożliwych! Zostawiłam za sobą już 6 kilogramów, a o hektolitrach potu i łzach szczęścia nie wspomnę. Ten rok, 2016 będzie więc kontynuacją tego co rozpoczęłam w starym roku. Mam wielką siłę w sobie. Taka Superwomen ze mnie. Rok, który właśnie się zaczął, będzie aż kipiał z nadmiaru aktywności fizycznej! Oj, no może trochę przesadziłam. 😀 Po prostu chcę pokazać sobie i ludziom, którzy mnie otaczają, że mimo tego iż jestem delikatną osobą, wrażliwą mam przysłowiowe "jaja" i potrafię zdziałać cuda. Mój sposób na aktywny rok zyskał poparcie ze strony Maksia – mojego czworonożnego przyjaciela. To z nim, moim owczarkiem niemieckim, spaceruję, wykonuję marszobiegi i liczę na to, że w końcu całą naszą trasę przebiegniemy, ja z uśmiechem na twarzy, a Maksio z jęzorkiem na twarzy z zadowolenia. Na razie idzie nam doskonale! 🙂 Wydarzenie "Lepsza Ty w 2016 roku" to moje kolejne wyzwanie i mój kolejny sposób na aktywny początek roku jak i na cały rok. Bo skoro dwumiesięczne wyzwanie Sylwestrowe pomogło zrzucić 6 kilo to ile uda się zrzucić ćwicząc przez cały rok? Pomyślmy – raz, dwa, trzy… Pięć… Dziesięć… Duuużo kilogramów! Mam w sobie siłę i moc jakiej nikt inny nie ma, wierzę, że ten rok będzie dla mnie przełomowy i na weselu mojej przyjaciółki, które już we wrześniu tego roku, zaskoczę Ją jak i samą siebie piękną, szczupłą, zdrową wersją mojej osoby. Gdy zrobi się ciepło wspaniałym, aktywnym pomysłem staną się rolki. Kto by powiedział, 20 lat na karku, rolki w szafie od 3 lat, a ja nadal nie jeżdżę zbyt dobrze. Wierzę, że w tym roku się to zmieni. A gdyby tak pomyśleć o basenie? W końcu tak uwielbiam pływać… Lecę zanotować częstsze wizyty na basenie na mojej liście noworocznych postanowień! 🙂 Powiem jeszcze tylko, że razem z partnerem postanowiliśmy ograniczyć słodycze na rzecz zdrowszego jedzenia. Tipsi, czy to nie jest właśnie recepta na lepszą, zdrowszą, fit Olę i na cudowny aktywny początek 2016 roku? 🙂

  199. Zaczęłam w końcu pisać pracę doktorską, ale że nie mogę usiedzieć w miejscu tyle godzin, zaczynam robić szybkie spacery po schodach na uczelni góra- dół. Moja promotorka myśli, że już mi coś odbija. Na szczęście to pomaga! Kilka rundek i nawet można wracać do pisania…
    Poza tym góry!! Moje szczęście, że godzina drogi i jestem w górach 🙂 tylko to niestety pozostaje na weekendy. Zawsze lepiej niż nic:)
    Życzę wszystkim aktywnego początku roku i wracam do pisania:)
    Pozdrawiam

  200. Aktywny początek roku to zawsze wyzwanie, ale najważniejsze żeby nie odpuścić. Nie należy zaczynać mocno, na max'a. "Małymi krokami do przodu", do osiągnięcia celu (czyli idealnej figury ale nie tylko).
    3 ZŁOTE ZASADY:
    -regularność
    -precyzja
    -cel

  201. .hm zaczęłam zdrowo sie odżywiać i chce wprowadzić w swoje życie tych ! Chce się zmotywować do bycia lepszą osobą dbajaca i swoje zdrowie i zdrowie psychiczne! Chce w koncu podobać się sobie i być pewna siebie . Mam dopiero 20lat i dziecko więc jednak narazie zrezygnuje z siłowni i zacznę ćwiczyć w domu . Właśnie dolaczylam do dodanego przez was programu LEPSZĄ TY W 2016 ROKU !
    ZERO OBIJANIA SIĘ .tylko zdrowe odżywianie regulArne treningi ! Motywacja jest na najwyższych obrotach ! Chce W koncu poczuć tą radość z aktywności fizycznej i z treningów być nabuzowana szczęściem jak te piękne kobietki które osiągnęły tak wiele . Chce pomóc sobie i będę w tym trwała 🙂 Tak jak każda z nas motywują nowe ubrania do treningu i akcesoria 🙂 mam nadzieję ze mnie też zmotywuja i będę dążyć przez cały rok do tego alby poczuć się piękna i zdrowa 🙂 w koncu zaczęłam dbać o siebie i jestem z tego powodu bardzo szczęśliwa ! OTO MÓJ SPOSÓB "MOJE POSTANOWIENIE" ABY ZACZĄĆ NOWY ROK Z LEPSZĄ SOBĄ 🙂

  202. Mój aktywny początek roku zaczoł sie od wizyty u kosmetyczki nie ma to jak o sb zadbać. Mam 15 a prze całe zycie siedziałam w domu przed telewizorem więc, pomyślałam koniec tego. Zapisałam się z na basen ,karate , zumbe, jezz . Na początku było mi cięzko, nie wyrabiałam się z czasem ale znalazłam na to sposób rozpisałam sb grafik ,teraz wiem co kiedy jak . Wszystko mam pod pełną kontrolą . W moim życiu zaszły pewne reformy ale nie tylko w życiu przedewszystkim w kuchni!!! Jedząc obiad w gronie rodziny wstałam i powiedziałam co myśkle na temat naszego dotychczasowego trybu życia o tym że mósimy zmieńić nawiki żwywieniowe . Rodzinie cudem spodobał się ten pomysł ale NAJPIERW wyżyciłam z lodówki szafek i połek szystko to co niezdrowe i kaloryczne !
    WYbrałam się więc z tatą na zakupy kupując zdrowe jedzenie tylko i wyłącznie ciemnie makarony , kuskuz itp .
    Dużo czytam na ten temat najcześciej tutaj 🙂
    JESTEM DUMNA Z SIEBIE I SWOJEJ RODZINY
    Najlepiej nowy rok zacząć od zmian potem wszystko wydaje sie prostrze .
    Mam nadzieje że uda mi się coś wygrać bo u nad w Lidlu wszystko już sprzedali a ja potrzebuje takiego sprzętu 🙁
    Dziękuje i zyczę reszcie powodzenia 😉

  203. Jak wygląda mój sposób na aktywny początek roku? Wreszcie zaczęłam robić to co kocham- czyli TAŃCZYĆ!! Od 2 miesięcy jestem w zespole i co tydzień pocę się przez 2 godziny na sali treningowej. Połączyłam przyjemne z pożytecznym. Tańcząc walczę ze wszystkimi swoimi słabościami. Nie tylko spalam zbędne kilogramy ale również uczę się jak być bardziej pewną siebie 🙂 Oprócz tańca staram się przynajmniej 3 razy w tygodniu ćwiczyć (na razie w domu). Wreszcie zrozumiałam też, że chodząc do szkoły mogę się również zdrowo odżywiać. Przerzuciłam się na pojemniki i przestałam się przejmować tym co powiedzą inni 😉 Zrozumiałam, że to ode mnie zależy jak wyglądam. Uświadomiłam sobie, że to wcale nie przez "grube kości" wyglądam tak jak wyglądam. Mimo, iż większość osób mówi mi że mi się nie uda i dziwi się po co się "bezsensownie" pocę – będę WALCZYĆ DALEJ i udowodnię wszystkim, którzy we mnie wątpili, że dam radę!

  204. Idealny początek roku? Wstać o 6 rano w Nowy Rok i zrobić tabate 🙂 a co! Niech się zacznie z pompą! Późnej śniadanie wspólnie z rodzinką i spacer… Od 2 lat jestem fitnesowym zapalencen. W tym czasie urodziłam dziecko, bardzo szybko wrocilam do formy, pozbylam się wszystkich nałogów, dlatego początek roku uświadamia mi, że zrobiłam kawał dobrej roboty i muszę iść dalej, by pod koniec roku znów powiedzieć sobie "maleńka jesteś wielka!" 🙂

  205. Nowy rok 2016 został rozpoczęty przeze mnie bardzo intensywnie. Ćwiczę codziennie i z każdym dniem mam większą motywację do uzyskania wymarzonych efektów. Moja przygoda ze sportem rozpoczęła się gdy miałam 8 lat i zaczęłam trenować żeglarstwo regatowe. Obecnie mam 16, a moja żeglarska kariera rozwija się. Niestety z powodu niskiego wzrostu i małej wagi jest mi bardzo ciężko na zawodach gdy mocno wieje wiatr. Z tego powodu nadrabiać muszę siłą, więc dobra kondycja i sportowy duch jest moim obowiązkiem. Ćwiczyć uwielbiam z wielu powodów. Jednym z nich jest to,że mogę zapomnieć o całym świecie i cieszyć się tym że staje się lepszą sobą ?. Po treningu zawsze czuje się niezwykle szczęśliwa i daje mi to siłę do dalszych ćwiczeń. Chce dojść do momentu gdy dzień bez treningu będzie dniem straconym. I sądzę że niedługo mi się to uda. Poza tym staram się zdrowo jeść. Ograniczam słodycze, wykluczyłam z mojej diety jedzenie typu fast food i jem dużo zdrowych rzeczy. Zdrowy tryb życia może już nawet w moim wieku dać dużo korzyści, jak siła i dobry humor przez praktycznie cały dzień ?. Poczucie że czujesz się dobrze w swoim ciele jest naprawdę wspaniałe. Patrzysz w lustro i mówisz "jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej. Dasz rade!" Sport jest czymś cudownym i dzięki temu ja po prostu jestem szczęśliwa i zawsze z niecierpliwością czekam aż rozpocznie się mój żeglarski sezon, a ćwicze z przyjemnoscią. Gorąco zachęcam wszystkich do znalezienia lepszego siebie i pokochania zdrowego trybu życia. ?

  206. Sposób na aktywny początek roku?

    Grunt to dobra motywacja! Co jest moją?
    1) Jak uświadomię sobie jak mogę wyglądać w wakacje, to od razu chcę mi się wstać i ćwiczyć.
    2) Ustaliliśmy z facetem że w wakacje będziemy fit parą
    Czyli w sumie wszystko sprowadza się do wakacji. No niestety 😀 Ale gdy już wyobrazimy sobie siebie z pięknie wymodelowanym brzuszkiem, z podniesioną pupą i jędrnymi nóżkami w nowym bikini, to czy potrzeba coś więcej?

    A gdy jesteśmy zmotywowane, to już 90% sukcesu. Później włączamy pierwszy filmik lub robimy pierwsze brzuszki. Dopiero po takim etapie zaczynamy czytać, jak naszą aktywność usprawnić, układamy plany, diety i tak dalej.
    Przynajmniej ja tak muszę. Bo gdy zacznę od czytania, to na czytaniu się skończy 😀

    To by było na tyle! Podsumowanie : mój sposób na aktywny początek roku to motywacja + pierwsze ćwiczenia. Później nawet się nie obejrzymy a z aktywnego początku zrobi się aktywny rok!

    Pozdrowienia! 🙂

  207. Aktywny początek roku.. przyznam sie- mój początek roku zaczął się 4.01 gdyż wpadłam w ciągu picia które towarzyszy mi od jakiegoś czasu bardzo często. I gdy 4.01 stwierdziłam, że wszystko jest beznadziejne wróciłam do dni gdzie ćwiczyłam codziennie po kilka godzin i dawało mi to radość. Więc zerwałam sie z łóżka zrobiłam miejsce w pokoju i zaczęłam ćwiczyć co przyniosło mi ulgę. Dzięki czemu w końcu mogłam napisać swoją listę postanowień noworocznych. Następnego dnia kupiłam mnóstwo warzyw m.in. szpinak czy brokuły za którymi nie przepadam- mam nadzieję się z nimi zaprzyjaźnić. Zakupiłam duży zapas piersi z kurczaka i działam. Ćwiczę, staram się prawidłowo jeść. Zerwała z alkoholem dzięki czemu czuje się o wiele lepiej. Poza tym kupiłam sukienkę o dwa rozmiary mniejsza z nadzieją, że kiedyś będę fantastycznie w niej wyglądać. I tak to jest mój sposób na aktywny początek roku.

  208. Ale masz dużo do czytania ;p zmęczyłam się przekręcając stronę … Właśnie leżę z bólem głowy po pierwszym treningu (choć rozpiskę wydrukowałam kilka dni temu) z nowego wydarzenia "lepsza ty" zaczęłam ale czy skończę …. Słabeusz ze mnie "smukłe uda to się uda " dałam radę tylko 14 dni …. Płaski brzuch to jeszcze mniej treningów….Oby teraz się udało 🙂 nie chce nazywać tego postanowieniem noworocznym bo nigdy mi nie wychodzą ….trzymajcie kciuki 😉

  209. Jestem wesołą 17-latką zakochaną w aktywności fizycznej! Uwielbam tańczyć, biegać i ćwiczyć. Od początku grudnia namawiałam mame żeby zaczęła cwiczyc ze mną. Chciałam żeby była zdrowsza, nie dostawała zadyszki po wejściu po schodach. Chodziłam za nią i "trukałam" jej o super ćwiczeniach, zumbie itd. W końcu się udało! Mama się zgodziła. W piątek, 1 stycznia wróciłam z imprezy o 4 nad ranem, a obudziłam się … już o 8! Obudziła mnie podekscytowana mama! " Córeczko miałyśmy dziś zacząć, obiecałaś! Ja już czekam w dresie, no wstawaj i włączaj te swoje ćwiczenia! " Ledwo zwlokłam się z łóżka, ale zrobiłam to dla mojej kochanej mamusi, widząc ile w niej radości i zapału nie mogłam zrobić inaczej. Mimo tylko 4 godz. snu wstałam i dałam czadu! Czy można lepiej zacząć aktywny rok niż zaczynając go dla kochanej osoby? 🙂
    P.S. minął tydzień a mama nadal ćwiczy ze mną i z takim zapałem!

  210. Początek roku dzięki pięknej pogodzie rozpoczęłam jazda na lyzwach po jeziorku znajdującym się za moim blokiem, pokonałam już na nich w ciągu 4 dni około 50 km i czuję się świetnie! Razem ze mną trenuje moja mama a podczas obecności w domu nawet tata 🙂 Niestety dziś musiałam przystopowac, ponieważ w ciągu tygodnia 3 razy spadłam ze schodów a moje piszczele błagają o litosc 😀 Przestałam też palić i powoli czuję, że mój organizm się oczyszcza i już niedługo nie będzie mi towarzyszyła taką zadyszka przy aktywności.
    Oprócz tego zrezygnowałam z jazdy samochodem do pracy i wprowadziłam małą dietę (zapasy czekolad ze świąt nie pomagają 🙁 ale sie nie poddaje), szykuje się do podjęcia treningów w domu, ale potrzebuję wielkiego kopa i takiego właśnie zestawu, aby rozpocząć działanie 🙂
    Czas się zmienić a przede mną długa droga, ponieważ chciałabym wrócić do wagi z pierwszego roku studiów.. Ale pierwsze kroki podjęte i mam teraz dużo większą determinację niż kiedykolwiek!

  211. Moim sposobem na aktywny początek roku jest wytrwałość i ciągła walka ze sobą od momentu, kiedy postanowiłam, że koniec z odpuszczaniem i czas na wzięcie się za siebie tak na poważnie, czyli już od około miesiąca. Czasami jest ciężko i dosłownie jedynym ciężarem, który muszę podnieść to MÓJ TYŁEK z kanapy, ale mimo dużej ilości nauki i wielu obowiązków – daje radę! 😀 Były gorsze momenty, ale dziewczyny, to my musimy tego chcieć, a wtedy chociaż będzie się waliło i paliło znajdziemy czas chociaż na te 30 minut 🙂 I dlatego sposobem, który polecam każdej osobie to chęć zmian i robienia tego tylko i wyłącznie dla siebie, nie braniem do siebie mówienia niedowiarków, że przecież "i tak odpuścisz" czy "nie wytrzymasz" – nie wiem jak innych, ale mnie takie gadanie jeszcze bardziej motywuje! Nie zniechęcajcie się brakiem efektów po tygodniu czy dwóch, gdzieś te zmiany się dzieją, powolutku ale zawsze, dlatego trzeba być SUMIENNYM i Nowy Rok nie musi być wyznacznikiem zmian, nie musicie teraz czekać do kolejnego Sylwestra żeby znowu myśleć o postanowieniach, których nie dacie rady spełnić bo po prostu nie macie na to ochoty 😉 Waszym "Nowym Rokiem" może być najbliższy poniedziałek, wtorek, środa.. etc. Dlatego sumienności i wytrwałości wszystkim życzę ! 🙂

  212. Najlepiej rozpoczęty rok to taki w którym cała rodzina rozpoczyna dzień od aktywności fizycznej. Kiedy nikt nie ma wymówki że zimno, pada, jestem zmęczony-na. Ćwiczyć można wszędzie, potrzebne są tylko chęci i osoby które potrafią zmotywować. W moim przypadku motywacja gdzieś uciekła i nie chce wrócić, choć nie ukrywam że czas najwyższy ponownie o siebie zadbać. Pozdrawiam wszystkich uprawiających sport.

  213. bMoj sposo
    Plan wdrożony jest taki! Rano po obudzeniu spojrzeć w lustro i uśmiechnąć się do siebie 🙂 powtarzać kilka razy na dzien! Póżniej moje płatki bezglutenowe i porcja ćwiczen do wyboru! Wieczorem moje ulubione kijki Nordink Walkink. Cały dzien dużo wybuchów śmiechu w towarzystwie i samej. Unikanie mąki.

    Ps. 100 gwarancji sukcesu!!!!! I uśmiech 🙂

  214. Nowy rok to nowe wyzwania! Moim pierwszym i najważniejszym postanowieniem jest pracować nad kondycją. Swoją pasję do fitnessu zawdzięczam Tobie – zaczęło się u mnie od udziału w wydarzeniu 70 dni z Mel B i to właśnie wtedy odkryłam,że sport to coś, co daje mi mega poweru. Po tym wydarzeniu były kolejne, ale jakoś z czasem przestałam ćwiczyć. Praca i ciągłe zmęczenie jakoś nie pozwalały mi się ruszyć. Chociaż teraz wiem,że to była tylko wymówka mojego lenistwa,które wręcz krzyczało na samo słowo trening. Aż pewnego dnia zobaczyłam, że powstaje nowe wydarzenie – lepsza ty w 2016 r i pomyślałam, że to będzie mój rok zmian, a zacznę go od zmiany sylwetki. Chcę, aby mój sportowy tryb życia wrócił, a wraz z nim ta mega pozytywna energia. Chcę odbudować moją pasję,która dawała mi dużo szczęścia. Dopiero zaczynam, ale wiem, że ta dość wyboista droga zakończy się dla mnie sukcesem. Bo nie ważne Sorki,mojej kuzynki córka się bawiła telefonem i teraz patrze, że dzwoniła:-P jak zaczynasz, ważne jak skończysz. 🙂

  215. Mój sposób na aktywny początek roku? Wybrałam się do hotelu nad naszym polskim mroźnym morzem. W hotelu znajduje się świetna siłownia, z której przez szklane ściany widać basen. Co dzień spora dawka aktywności: rano parę ładnych kilometrów trekkingu wzdłuż wybrzeża Bałtyku, po południu trening na siłowni, bieganie, tabata, siłowy… a wieczorkiem basen i sauna. Do tego kuchnia wellness, także zdrowe jedzonko też jest – obowiązkowo. Jutro niestety wracam do rzeczywistości i sesji, ale ten aktywny początek 2016, to na pewno świetny start i power na cały rok! 🙂 Pozdrawiam i życzę wszystkim powodzenia w spełnianiu swoich postanowień. 🙂

  216. Ha! Mój ambitny plan wygląda cudownie leżącna biurku i czekając aż jego autorka w pełni wyzdrowieje. Równo z wybitą północą w noc sylwestrową straciłam głos, a rano nie mogłam już nic przełykać (łącznie z wodą). Więc początki aktywności w tym roku musiałam okroić do strechingu. Ale celem jest powrót w marcu na pole dance (kontuzja od listopada) więc jak w pełni wyzdrowieję muszę odzyskać siły i wydaje mi się że plany ze strony tipsy się do tego nadadza( z małymi korektami dostosowanymi do moich potrzeb 😉 ) i kontynuacja nauki szpagatu poprzecznego.

  217. Od wielu lat miałam styczność z sportem, w szczególności była to lekkoatletyka i siatkówka moje dwie pasje, jednak gdy skończyła się szkoła skończył się i sport, jednak od tego momentu brakowało mi czegoś,to było częścią mnie,bardzo ważną częścią,ponieważ zdobywałam wiele nagród,pierwsze miejsca, ale jak to w sporcie,wszystkim są znane kontuzje.. tak, to najgorsze rzecz dla sportowca. W moim wypadku był to piszczel,straszny ból podczas biegania,przerwanie treningów zawodów przez jeden sezon,jednak już nie wróciłam do formy przed roku, wszystko zaczęło mi sie odechciewać i tak się skończyła moja przygoda z sportem, po jakimś czasie tak jak mówiłam zaczeło mi tego okrutnie brakować, przecież juz od dziecka kochałam sport i nadal kocham. Co szło za porzuceniem pasji, gorsza kondycja, przybranie kilku kilogamów,jednak nie chodzi tu tylko o to,chodzi o to że nie byłam sobą, a najważniejsze jest robić w życiu to co się kocha ! Powiedzialam w końcu sobie : Rusz ten tyłek i rób to co kochasz co daje Ci energie ! i tak sie stało ! 🙂 Zapisałam sie na siłownie Olimp którą serdeczenie pozdrawiam ! odrzucenie słodyczy zdrowe jedzonko to podstawa 🙂 Co za tym idzie ? Lepsze samopoczucie, zrzucenie zbędnych kilogramów i zdrowie które jest najważniejsze ! Super jest mieć osobę która w Was wierzy, pomaga wspiera, jedną z takich osób jest mój najwspanialszy chłopak,z którym chodzę na siłownie i daje mi dużo motywacji,motywacją jestem sama dla sebie gdy widze efekty gdy widze jedną cyferkę mniej na wadzę, na prawdę to w ciaga !Kolejną osobą jest moja przyjaciółka która rownież daje z siebie 100 procent i jeszcze wiecej ona mnie strasznie motywuje i też dzięki niej zaczełam ćwiczyc,zaczełam wszystko od nowa ! 🙂 UWIERZCIE W SIEBIE I NIE PODDAWAJCIE SIE ! Początki zawsze są trudne zawsze ma sie chwile zwątpienia ale przebrnijcie przez to tak jak i ja i wiele osób i sport stanie sie waszą pasją taką jak moją, do której powróciłam i juz nigdy nie zrezygnuje, gdyż wiążę z nią moja przyszłość 🙂

  218. Witam,
    zanim przejdę do opisania moich planów na nowy rok napiszę kilka słów o sobie. Nazywam się Piotrek, pochodzę z Opola ale obecnie studiuje w Niemczech. Każdy rok staram się zaczynać zgodnie z mottem „z nowym rokiem, nowym krokiem“. Raz uda mi się zrealizować więcej innym razem mniej, ale zawsze daje radę wprowadzić przynajmniej część planów w życie. W 2011, przed maturą, zdecydowałem się wyjechać na studia do Niemiec, początkowo planowałem ekonomie. Jezyka nie znałem wystarczająco dobrze więc wybór padł na kurs językowy na Uniwersytecie w Heidelbergu. Kurs oczywiście musiałem opłacić sam, na pierwszy semestr starczyły pieniądzę, które w liceum zbierałem na podróż koleją transyberyjską lub przynajmniej wycieczkę po krajach kaukazu i pieniądze zarobione zaraz po maturze w selcie. Oczywiscie bez pewnej pomocy rodziców się nie obyło. Po roku zdałem egzamin DSH umożliwiający podjęcie studiów i poszedłem na rok do pracy, żeby móc zaszaleć, pożyć bez ograniczeń, pozwiedzać. Następnie w 2013 podjąłem studia na Uniwersytecie Bayreuth, z ekonomii zrezygnowałem na rzecz prawa i obecnie jestem w piątym semestrze. Przez ostatnie dwa lata skupiałem się głównie na studiach, bo wiadomo, to jest dla mnie przyszłość, jednak ten rok ma być inny. Ostatnie dwa lata były dosyć nudne, takie zwyczajne. Zajęcia, troche pracy, jakiś krótki wypad lub nieco dłuższy do Polski, do domu, nic szczególnego. Teraz jestem na półmetku, studia prawnicze trwają tutaj cztery lata, zostały mi jeszcze trzy semestry, półtora roku i to ostatnia szansa żeby zrobić coś więcej zanim wciągną mnie egzaminy na koniec studiów, a później, kolejne dwa lata praktyk i kolejne egzaminy tym razem, żeby zdobyć uprawnienia. Plan, który mam na teraz jest prosty: po pierwsze zadbać o siebie, na ile to możliwe to w domu lub w parku. Przed maturą przez kilka miesięcy i później przez rok w Heidelbergu trenowałem trochę na siłowni i teraz chcę do tego wrócić. Mam nadzieję, że uda mi się chodzić na tę siłownię trzy razy na tydzień. To jest najprostsze zadanie i zacząłem je już realizować, wykupiłem roczny karnet i w grudniu udało mi się potrenować, biegam tey względnie regularnie, chociaż jak jest zimno to mam problem z motywacją 😉 Oczywiści chce zdać bardzo dobrze egzaminy z prawa pracy i podatkowego bo w tym chce się specjalizować ale to też mały pikuś. Najważniejszy jest punkt trzeci: wycieczka po Rosjii i koleją transsyberyjską. Potrzebuję na to 3000€ +. Najpierw lot do Petersburga i przynajmniej cztery dni na zwiedzenie dawnej stolicy carów, następnie Moska, również trzy, może cztery dni i wsiadam do pociągu. I w końcu mogę zobaczyć tajgę 😀 Nie może się obyć oczywiście bez zwiedzanie miast, przez które będę przejeżdżać. Na koniec ze dwa dni we Władywostoku i lot z powrotem.
    No, to jest mój plan na najbliższy rok 😉

  219. Recepta na aktywny początek roku: codziennie po przebudzeniu odspiewać ponizszy hymn:
    " …w poradniku młodego zielarza
    Napisanym dla szczęścia ludzkości
    Pewien przepis się stale powtarza,
    A zawiera on sekret młodości:

    Biegać, skakać, latać, pływać,
    W tańcu w ruchu wypoczywac.

    Biegać, skakać, latać, pływać,
    W tańcu w ruchu wypoczywać."
    No i do dzieła;-). Mimo, że daleko mi do młodego zielarza;-) to uwierzcie to działa. Dla tych ktorzy hymnu nie znają odsylam do Akademii Pana Kleksa

  220. Nowy rok to nowe wyzwania! Moim pierwszym i najważniejszym postanowieniem jest pracować nad kondycją. Swoją pasję do fitnessu zawdzięczam Tobie – zaczęło się u mnie od udziału w wydarzeniu 70 dni z Mel B i to właśnie wtedy odkryłam,że sport to coś, co daje mi mega poweru. Po tym wydarzeniu były kolejne, ale jakoś z czasem przestałam ćwiczyć. Praca i ciągłe zmęczenie jakoś nie pozwalały mi się ruszyć. Chociaż teraz wiem,że to była tylko wymówka mojego lenistwa,które wręcz krzyczało na samo słowo trening. Aż pewnego dnia zobaczyłam, że powstaje nowe wydarzenie – lepsza ty w 2016 r i pomyślałam, że to będzie mój rok zmian, a zacznę go od zmiany sylwetki. Chcę, aby mój sportowy tryb życia wrócił, a wraz z nim ta mega pozytywna energia. Chcę odbudować moją pasję,która dawała mi dużo szczęścia. Dopiero zaczynam, ale wiem, że ta dość wyboista droga zakończy się dla mnie sukcesem. Bo nie ważne jak zaczynasz, ważne jak skończysz. 🙂

  221. Poczatek roku zawsze jest dla mnie czasem zmian i postanowien. Nie zawsze wszystko idzie tak, jak powinno, ale nigdy sie nie poddaje. Ten rok bedzie prawdziwym wyzwaniem. Koniec studiow, przeprowadzka za granice, znalezienie mieszkania, pracy, dopracowanie jezyka. Dlaczego nie zmienic i swojego wygladu oraz trybu zycia?
    Moj plan?
    2 razy wiecej ruchu i zwazania na to, co jem
    0 braku motywacji
    1 wielki usmiech kazdego dnia, by zdzialac postawionym sobie celom OPTYMISTYCZNIE
    6 dni pracy, pelnej koncentracji i dzialania (1 dzien leniuchowania sie przyda, Jezus tez musial odpoczac) 😉

  222. Mój sposób na aktywny początek roku to po pierwsze zmiana corocznych postanowień noworocznych. 1 stycznia postanowiłam, że nie będę miała "słomianego zapału" i, że będę wierzyć w siebie. Uda mi się, wiem o tym. Kolejny raz rozpoczęłam z Tobą wyzwanie i wierzę (nie ja tego jestem pewna!), że tym razem dotrwam do końca. Ograniczyłam też do zera słodycze i jem więcej owoców i warzyw. Od poniedziałku zacznę dietę 1200 kalorii. Mam już "parę" wiosen na koncie i wiem, że to dla mnie "ostatni dzwonek". Muszę zrobić porządek ze sobą, bo jak nie teraz to nigdy! Chce w końcu poczuć się sama ze sobą dobrze. Nie chce już widzieć w lustrze tej ooooogromnej baby!

  223. Początek roku rozpoczął się od planu treningowego….
    Po tygodniu stwierdziłam, że poproszę o plan "specjalistę".
    Dostałam 10 "dań" i 2 "ćwiczenia".
    Za nie małą kasę.
    Podpowiem wszystkim ćwiczącym nie wierzcie w takie coś.
    Ewa Chodakowska robi na prawdę wiele za darmo, można jej przepisy modyfikować i ma się za free.
    Co do ćwiczeń, każdy co woli co mu sprawia radość.
    I nawet profesjonalista was nie słucha tylko daje kopiuj wklej i wyślij.
    Wiem to ja byłam naiwna, bo byłam zdesperowana chciałam profesjonalnie się wziąć za siebie.
    Przestrzegam was wszystkie, i proszę o pocieszenie w postaci zestawu;)
    Naiwna.

  224. Poczatek roku zawsze jest dla mnie czasem zmian i postanowien. Nie zawsze wszystko idzie tak, jak powinno, ale nigdy sie nie poddaje. Ten rok bedzie prawdziwym wyzwaniem. Koniec studiow, przeprowadzka za granice, znalezienie mieszkania, pracy, dopracowanie jezyka. Dlaczego nie zmienic i swojego wygladu oraz trybu zycia?
    Moj plan?
    2 razy wiecej ruchu i zwazania na to, co jem
    0 braku motywacji
    1 wielki usmiech kazdego dnia, by zdzialac postawionym sobie celom OPTYMISTYCZNIE
    6 dni pracy, pelnej koncentracji i dzialania (1 dzien leniuchowania sie przyda, Bog tez musial odpoczac) 😉

  225. Aktywny początek roku !
    Przede wszystkim zapomnieć o wszelkich niepowodzeniach z zeszłego i wziąć się ostro do pracy nad własnym ciałem. Niestety nie zawsze jest czas na siłownię, basen czy inne takie dlatego warto również ćwiczyć w domu! Nie ważne gdzie byleby się choć trochę codziennie poruszać. Oczywiście nieustająca udręka co jeść jak ćwiczyć w domu i ten codzienny pośpiech w pracy po pracy… ale nie wolno się poddawać i trzeba robić coś dla siebie! Do tego jeśli przyczyni się to pozytywnie dla naszego zdrowia to mamy 1000% sukcesów.
    Buziaczki i ćwiczmy w domach!
    Oczywiście potrzebujemy do tego jakiś pomocy więc takie zestawy jak wyżej zawszę się przydadzą !

  226. Aktywny początek roku rozpoczęłam już 1 stycznia, kiedy razem z przyjaciółką wybrałam się na dwugodzinny spacer z kijkami do nordic walkingu 🙂 po rocznej przerwie znów wróciłam do ćwiczeń, sama przygotowałam sobie zestawy, bo najlepiej wiem ile mogę od siebie wymagać. Jestem również na etapie poszukiwań odpowiedniej dla mnie siłowni, gdyż jak mi się wydawało nie jest to łatwe zadanie. Raz w tygodniu chodzę na basen z racji tego, że należę do uniwersyteckiego związku sportowego i aktualnie jestem podczas przygotowań do zawodów, inaczej bym się nie zmotywowała, żeby zawitać na basenie 😉 do zmiany stylu życia namówiłam swoje dwie kumpele i siostrę 🙂 myślę, że wspólna motywacja pozwoli nam więcej niż walka w pojedynkę 😀
    Pozdrawiam xx

    PS nagroda powinna być za to, że udało się wejść na tę stronę, bo jakiś czas temu padł serwer 😛

  227. „Jak wygląda Twój sposób na aktywny początek roku?” 🙂
    Na aktywny początek roku należy uważać, gdyż może doprowadzić do aktywności przez cały rok! 🙂 Byłby to oczywiście wymarzony wynik.
    Każdy z nas potrzebuje motywacji, punktu zwrotnego w naszym życiu. Nowy rok jest często dniem, w którym mówimy sobie "od dziś zmieniam nastawienie, zmieniam siebie, zmieniam swoje życie!".
    Więc mój sposób na aktywny początek roku, to ciągłe powtarzanie sobie, że jeśli nie zacznę od początku stycznia, to przez kolejne miesiące znajdę mnóstwo różnych wymówek i tym sposobem moje marzenia o pięknej sylwetce znów przepadną, a przynajmniej przesuną się w czasie, co potrafi mocno zdemotywować.
    Dlatego zaczynamy już 1 stycznia i trzymamy się planu 🙂 !

  228. Najlepszy sposób na aktywny rok to:
    – nie narzekać
    – nie bać się
    – być wytrwałym
    – być upartym
    – być pracowitym
    – dążyć do wyznaczonego celu

    Wtedy poczujemy wszystkie mięśnie, a z czasem będziemy podziwiać swoje ciało, a nie czyjeś. I na pewno ten rok będzie najlepszym na świecie jak i następne lata.

  229. Podstawa to dołączyć do nowego wydarzenia utworzonego przez Ciebie Tipsi 😉 oprócz tego codziennie od poniedziałku do soboty, punktualnie o godzinie 19 trening. Wszystkie posiłki zaplanowane co do minuty, żeby wszystko się zgadzało. Regularność u mnie to podstawa. Śmieciowe i nieregularne jedzenie zastąpiłam regularnymi, zdrowymi posiłkami. POKOCHAŁAM TO <3 i tak od 8 dni zmieniam swoje życie. Trzymajcie kciuki 😉

  230. Mój aktywny początek roku zaczął się już 1 stycznia co mnie bardzo ucieszyło .
    Udało mi się również namówić siostrę by " powróciła " do zdrowego trybu życia .
    Z rana w nowy rok poszłam biegać mimo to , że w domu wszyscy spali i było cały dzień ciemno .
    Przebiegłam ok.7 km ,i jestem dumna że tak a nie inaczej zaczęłam ten rok bo , jest takie przysłowie (?) coś w tym stylu hah , że jak się zaczyna rok tak się kończy rok .
    Jak mówiłam "pomogłam " siostrze wrócić do ćwiczeń itp. Byłam dumna nie tylko z siebie ale i z niej i z tego że dała radę się w końcu zmotywować 🙂
    W tym roku stwierdziłam , że treningi będę sobie robiła co 2 dni przez miesiąc , a po miesiącu 6 razy w tygodniu , co do biegania nie mam jeszcze specjalnego planu .
    Powiem wam że od roku nawet nie smakuję mi biały chleb ( przerzuciłam się na ciemny <3 ) , całe te kebaby, chipsy, i frytki z zwykłych ziemniaków a skoro poruszyłam , już temat frytek to ostatnio spróbowałam czegoś zdrowszego niż frytki i pokombinowałam . Pokroiłam czerwone ziemniaki ( ok.2) i na patelnię wlałam 3 łyżeczki oliwy z oliwek , która jest zdrowsza niż zwykły olej 🙂 i tak samo zrobiłam z (2) bakłażanami , całość starczyła na całą rodzinę 🙂
    Moja mama także w tym roku zadbała o siebie , poszła do dietetyka i schudła już ok. 9 kg , i z niej również jestem dumna.
    Mam nadzieję, przepraszam …Zrobię wszystko , żeby być bliżej upragnionej figury , i motywować was i inne dziewczyny do działania chociaż nic nie obiecuję ale będę się starała 🙂
    A co do sposobów by zacząć rok aktywnej , można nawet wyjść na godzinny spacer , pobiegać przez 30 min, poskakać na skakance chociaż 100 razy następnie zwiększać ilość lub czas aż do tego , żebyście poczuli że możecie dać z siebie więcej niż wam się wydawało .
    I tak jest bo jesteśmy silniejsi, zdolniejsi niż nam się wydaję 😀

  231. Jak wygląda mój sposób na aktywny początek roku? Ćwiczę codziennie trening obwodowy!!!
    A zaczęło się od przeprowadzki.
    Na przeciwko moich okien po drugiej stronie szosy jest "JOY FITNESS" z DUŻYMI OKNAMI.
    Rwałam się do ćwiczeń ale nie mogłam…………… po 4 miesiącach????????
    Poprosiłam swoją 4 miesięczną córeczkę, żeby została grzecznie z tatusiem a mama szybko zrobi trening i przybiegnie do niej i wiecie co ZGODZIŁA SIĘ 🙂
    I TAK SIĘ ZACZĄŁ MÓJ 2016 ROK- FAJNIE CO????

  232. Ja postanowiłam w Nowym Roku zabrać się za rozciąganie ćwicząc jogę ? bardzo przyjemny sport , pozwala lepiej dotlenic mózg ( co jest korzystne na studiach) i daje duża frajdę ? poza tym przynajmniej raz w tygodniu pływam a gdy się zrobi cieplej zamierzam w swoje treningi włączyć bieganie. Oby udało mi się wytrwać w swoich postanowieniach ? pozdrawiam!

  233. Jak co roku rano wstaje, 1 stycznia mi w kość daje
    Lewa, prawa – góra dół i 5 kilo moment w dół 
    Rano serek, jajecznica, jem śniadanie – tak, do syta!
    Mam energii wtedy full i postanowień cały wór!
    Potem biegnę wnet do pracy, by zarabiać kupę kasy.
    Zdrowe jadło trzeba kupić, by nie jadać zupek chrupkich (chińskich) 
    Lunchbox leci na śniadanie, bo to drugie też jest ważne.
    Tutaj lekko, przekąseczka, by nie było tłustego tyłeczka.
    Obiad musi być zbilansowany, by dostarczyć też węglowodany.
    Trzeba siłę mieć i wigor, by dociągnąć końca pracy i zrzucić te cholerne obcasy.
    Po południu wbijam w dres i osiedle całe moje jest.
    Biegam w koło raz i drugi, by kondycji nie dać się zgubić.
    Potem zestaw ćwiczeń cały, aby mięśnie się wyrabiały.
    Energicznym krokiem kroczę, endorfiny niosą mnie – to był bardzo dobry dzień!
    Podwieczorek na mnie czeka, jest to koktajl, bo orzeźwia.
    Później sauna, albo film, bo regeneracja musi być!
    Kolacyjka lekka, smaczna – Dieta nie jest mi już straszna.
    Diety dlatego nie stosuje, bo z ograniczeniami się źle czuje.
    Zdrowe odżywianie, zdrowy tryb i waga leci w mig.
    Na nic męki i katusze, gdy nawyki zmieniasz tylko aby zgubić tuszę 
    I przesłanie na ten nowy rok: zmień myślenie, postaw krok – racjonalnie, zdrowo i jest już kolorowo.
    Monotonnie, jednostajnie – nie, dziękuję – to nie dla mnie.
    A jak brak Ci motywacji, albo nie wiesz co może wylądować na kolacji – odpal kompa, włącz Internet, a już Tipsi czekać będzie.

  234. Mój aktywny początek roku ? Poznaje samą siebie od nowa poprzez każde nowe ćwiczenia, wyzwania, posiłki, emocje 🙂 Aktywny fizycznie i psychicznie 🙂 Aktywność fizyczna motywuje mnie do nauki na zbliżającą się sesję, a aktywność psychiczna do fizycznej i tak zataczam ogromne koło, które będzie trwać każdego dnia! Aktywny początek roku tkwi w umyśle i w mentalności każdego z nas, mój aktywny początek roku zaczął się utratą 6kg! I postawieniem sobie celu, nie takiego jak schudnę czy nie będę jadła słodyczy, tylko moim celem jest: bycie szczęśliwą w swoim ciele i wiecie co? Pomaga, dbam o każdy szczegół, uśmiech nie znika mi z twarzy za to znikają zbędne kilogramy! Mam nadzieje, że aktywny początek roku będzie trwał każdego dnia i nigdy się nie skończy, a nowe przyrządy, podwoją ten początek!

  235. Po co czekać na nowy rok żeby zacząć robić dla siebie coś dobrego? – to pytanie zadałam sobie w geudniu i odpowiedz była prosta- po nic! Zaczynam od teraz (Nigdy od jutra)! Przede mna długa i cięzka droga, ale wierze głęboko, że warto, że to ma sens i że za pare miesiecy będę mogła patrząc w lustro podziekować sobie, że sie nie poddałam!
    2016 rok zaczęłam dokładnie tak jak skończyłam 2015 – z energią, z motywacją z nową nadzieją i z przekonaniem, że wszystko zależy tylko od nas. Codziennie trenuje, jeśli nie mogę dojechać na siłownie to włączam treningi online i ćwicze! Czasem jest cięzko, nie chce sie wstać z łóżka, za oknem jest zimno a przecież wczoraj ćwiczyłam. Wtedy przypominam sobie o co walcze! Wstaje, ubieram się, wieszam na szafie nową sukienke w której bardzo chce wyglądać dobrze i ruszam… Nowy rok to też nowy sposób myślenia. Nie bójmy się być pozytywnymi egoistami, nie przeciw innym, ale dla siebie. 'Ze mną się nie napijesz?' – otóż nie, nie po to walcze codziennie ze samą sobą, żeby dziś stracić to bo nie chce Ci zrobić przykrości. Zdrowa ja to nie tylko ćwiczenia, to dieta, to ograniczanie wszystkiego tego co niszczy nas od środka, dlatego: zero alkoholu, zero słodyczy, zeo fastfoodow i zero słodkich napojów. Jeśli masz gorszy czas, jeśli zjesz coś słodkiego i masz wyrzuty sumienia – to nie miej, kazdy potrzebuje czasem odskoczni, ważne, żeby nie stała się od nowa naszą codziennością
    Nowy rok – ale 'stara' lepsza JA !

  236. Najlepszy sposob na aktywny poczatek roku?wyznaczyc date slubu i chrzcin na kwiecien haha ?? najlepsza motywacja jest chec bycia szczupla na zdjeciach a nie smutnym paczkiem ?plyty chodakowskiej zamowione,Twoja strona w zakladce ulubione,dieta oxy wykupiona czas start ?

  237. Najlepszy sposob na aktywny poczatek roku?wyznaczyc date slubu i chrzcin na kwiecien haha (sama z siebie sie smieje)?? najlepsza motywacja jest chec bycia szczupla na zdjeciach a nie smutnym paczkiem ?cel: -13kg plyty chodakowskiej zamowione,Twoja strona w zakladce ulubione,dieta oxy wykupiona czas start ?

  238. Chcąc aktywnie zacząć nowy rok postanowiłam zacząć ćwiczyć jogę, chodzę również na basen i codziennie chodzę na uczelnię i z powrotem ? gdy zrobi się ciepło zamierzam również zacząć biegać . Mam nadzieje, że uda mi się wytrwać w moich postanowieniach ?

  239. Aktywny początek roku hmm… mój chłopak zaczął chodzić na siłownię i nie tylko wygląda ale i czuje się lepiej. Postanowiłam na własnej skórze się o tym przekonać a Nowy Rok jest najlepszym momentem na start 😉 początek był trudny- leń i brak motywacji ale stwierdziłam że się nie poddam 🙂 rano jem lekkie śniadanie i ćwiczę pół godziny mało ale coś później znikam na 11h w pracy i staram się jeść o tych samych godzinach. Po powrocie 1h ćwiczeń- na brzuch i nogi. Dodatkowo założyłam się z chłopakiem o to kto będzie lepiej wyglądał do maja wygrany wybiera nagrodę i oczywiście upragnioną figurą 🙂 dodatkowo czytam porady na waszej stronie i korzystam z proponowanych ćwiczeń za co dziękuję 🙂 Mam nadzieję że będę wytrwala w swoim postanowieniu i zakładzie 🙂

  240. W zeszłym roku mysłałam że moje ranne podrygiwanie w rytm muzyki to już duża aktywność dla mnie, a jednak postanowiłam zmienić styl życia od tego roku. Historia zaczeła się banalnie bo tylko i wyłacznie od zamałej sukienki, tusz przed wyjściem na sylwestrową imprezkę zorientowałam się że moja sukienka jest dla mnie już zamała, więc postanowiłam że od nowego roku zmienie coś w sobie- a mianowicie moją figure, z której nigdy nie byłam zbytnio zadowolona. Tak też gdy nadszeł ten dzień (1 dzień nowego roku),gdy byłam zmeczona i chciałam leżeć w łóżku do 15, przełamałam się i wziełam sie za siebie zjadłam sniadanie i poszłam pobiegać mimo że snieg troszke przeszkadzał nie zrezygnowałam po 10 minutach tylko suminnie przebiegłam wyznaczoną przez siebie trase,(moze ten bieg to nie jest coś wielkiego ale zawsze coś). Z dnia na dzień czułam co raz wiekszą potrzebe na wyjscie na przebieszke i tak jak rozpoczełam tegoroczny rok mam nadzieje że dotrwam do końca i nie zabraknie mi motywacji, a żeby wkońcu zmieśćić sie w te sukienke od której sie wszystko zaczeło. 🙂

  241. A ja nie mam sposobu na aktywne rozpoczecie roku.. Nie mam motywacji zeby ruszyc tylek z lozka 🙁 moze tez przyczynia sie do tego to ze jestem nastoletnia mama, ucze sie i nie zarabiam a to prowadzi do tego ze jestem na utrzymaniu rodzicow razem z moja coreczka i nie mam pieniedzy na sprzet do cwiczen. W czerwcu 18, super byloby sie wbic w jakas kiecke. Ale nawet to nie starcza zebym sie zmotywowala i zaczela cos robic w tym kierunku. :/

    Wygranym w konkursie z gory baaardzo gratuluje! 🙂
    A Tobie Dominiko zycze szczesliwego rozwiazania i przesylam duuuuzo buziakow :*! Bede czekac na fotki malenstwa, hihi 🙂

  242. Rozpoczęcie Nowego Roku z klasą – ruszyć swoje szanowne cztery litery i do roboty 🙂 cokolwiek aby tylko aktywnie spędzać czas 😉 małymi kroczkami kochani do przodu, i nie wolno nam zaprzepaścić kolejnego roku 😉

  243. „Jak wygląda Twój sposób na aktywny początek roku?
    Dla mnie rok 2016 jest rokiem pełnym wyzwań nie tylko studenckich, ale PRZEDE WSZYSTKIM siłowych. Ćwiczenia są ze mną od zawsze, a od niedawna mogę z ręką na sercu nazwać je mogę moją najlepszą przyjaciółką, która nie tylko pozwoli mi na zbudowanie sylwetki marzeń, ale i jest najlepszym poprawiaczem humoru jaki kiedykolwiek można by stworzyć. Dzeki ćwiczeniom mam chęć by uczyć się na horror studencki, którym jest sesja!. Dlatego moim planem na początek roku, a raczej kontynuacją z jeszcze większym powerem jest dalsza praca z większym obciążeniem a przede wszystkim opracowanie planów treningowych i rozpisanie diet by móc w pełni cieszyć się owocami pracy wylewanych godzin potów na macie treningowej a w najbliższym czasie także na siłowni by ostatecznie stanąć w lustrze i zrobić sobie selfie marzeń i stać się FIT GIRL! By móc w przyszłości być motywacją dla innych dziewczyn, bo jak nie my to kto da radę?
    Odnalezienie siebie w całym gąszczu dostępnych „ofert” jest bardzo trudne a dla niektórych wręcz niemożliwe, ale ja zlazłam SIEBIE i chcę być w tym najlepsza i pomóc w odnalezieniu siebie innym osobom, bo uszczęśliwianie innych to najlepsze co można dać drugiemu człowiekowi!
    Make it happen! Dlatego życzę sobie i Wam, wszystkim już zaawansowanym siłowym maniakom ale i tym początkującym wszystkiego dobrego, podnoszenia swojej poprzeczki coraz częściej i kładzenia się do łóżka z satysfakcją iż dało się radę a jutro będzie jeszcze lepiej! 🙂

    Pozdrawiam i życzę dalszych sukcesów 🙂

  244. * Na samym początku stycznia postawiłam sobie za cel odstawienie słodyczy od których jestem strasznie uzależniona 🙁
    * ciągle namawiam mojego chłopaka aby ćwiczył ze mną i daje mi to wielką radość i motywacje kiedy wiem że się do tego przykłada żeby zrobić mi przyjemność i mnie wesprzeć
    * jem co najmniej jedno jabłko dziennie i pije soki
    * na śniadanie zaczęłam robić sobie płatki z suszonymi owocami i orzechami ( pomimo tego że wcześniej nie bardzo je lubiłam to teraz zaczynają mi smakować ) 🙂
    * w sumie od roku ćwiczę co najmniej cztery razy w tygodniu i nie zamierzam się poddać ponieważ jeszcze długa droga przede mną do wymarzonej sylwetki. Teraz to już nawet nie mogła bym przestać, uzależniłam się od aktywności fizycznej. Trening daje mi niezłego kopa 🙂
    PS. fajnie że na tego bloga wrzucasz przykładowe treningi jest z czego czerpać inspiracje 🙂

  245. Aktywny początek roku zaczyna się w umyśle!! To wewnętrzne postanowienie, że to właśnie od dziś zmieniasz życie na lepsze! Jestem studentką pierwszego roku, rok temu idąc na siłownię z zamiarem zmienienia swojej sylwetki, nie pomyślałabym, że uprawianie sportu stanie się moją pasją, jestem wdzięczna, za każdy dzień, kiedy mam czas na trening. To właśnie sport sprawia, że pomimo krytycznych sytuacji nie załamuję się! To właśnie w nim znajduję pocieszenie, gdy w moim życiu prywatnym dzieje się źle. Przed każdym treningiem czuję ekscytację i adrenalinę, które nieczęsto odczuwamy w codziennych sytuacjach. Jednak ze względu na duże tempo nauki mam zdecydowanie mniej czasu na systematyczne uprawianie sportu. Z okazji nowego roku obiecałam sobie jednak, że postaram się podzielić czas na obowiązki i pasję co oznacza ciężką pracę, kocham wyzwania! A posiadanie sportowego sprzętu w domu na pewno przyczyniłoby się do osiągnięcia sukcesu 🙂

  246. W starym roku, w październiku zaczął się dla mnie dziwny okres…tzn. ciągle jakiś pech (treningi i jedzenie mało co były ) tak też przytyłam. W końcu w grudniu nie umiałam się doczekać 1.01.2016r. miałam już cel i plan napisany 🙂 Tak też pięknie z nadzieją oczekiwałam tego dnia 🙂 niestety w grudniu nastąpił wypadek,gdzie został skręcony nadgarstek 🙁 pod koniec,było ściągnięcie szyny (byłam szczęśliwa,że będę mogła ćwiczyć 😀 ) niestety ręka nadal boli,będą kolejne wizyty i zapewne gips …
    Ale od 1.01 dzielnie walczę ! nie poddaję się ! <3 to był mój 7 trening 🙂 a z Tobą 3 🙂
    a najlepiej rok zacząć aktywnie od motywacji 🙂
    Pozdrawiam wszystkie walczące !
    P.S będę ćwiczyć nawet z tą jedną ręką, ale ćwiczenia na nogi,brzuch mi nie szkodzą, a w marcu zaczynam biegać także efekty kiedyś Tobie wyślę i podzielę się moim sukcesem 🙂

  247. Mój sposób na rozpoczęcie aktywnie nowego roku :
    Akceptacja siebie, zadowolenie z dotychczasowych efektów i nie przesadzanie w drugą stronę ( nie popadnie ze skrajności w skrajność). Uświadomienie sobie, że jestem wyjątkowa, bo tak naprawdę wszystko zaczyna się w głowie 🙂 Pozdrawiam serdecznie 🙂

  248. Moj sposób na aktywny początek roku to kupienie bieżni i korzystanie z niej 5 razy w tygodniu , do tego ćwiczenia na piłce interwały oraz duzo cardio w szczególności w postaci łóżkowej 😛 . Nie może także zabraknąc ćwiczeń siłowych plus podciąganie na drążku by polepszyc swój kręgosłup (przy polrocznej córeczce konieczność aby być dla niej zdrowym) . NIe wspomnę tutaj o zdrowym odzywianiu już zaczęłam z mężem wyzwanie bez słodyczy (jelitówka zmusiła ale utrzymujemy ten stan) wiele warzyw zielonego . Smoothie mmmm z przyjemnością! Ryż rzeźba banany kurczaczek jajoo białka omnomnom 😀 po co komu fast-foody choć wiadomo 2 razy w miesiący bardzo chetnie zjem kebsa na mieście 😀 Silna wola i do przodu dążenie do celu ooo tak ! Nowy rok, nowa Ja ! 😀

  249. Kochani najlepsze rozpoczęcie Nowego Roku – ruszyć szanowne cztery litery i do pracy 😉 nic samo się nie zrobi, a nie wolno nam zaprzepaścić kolejnego roku 🙂

  250. „Jak wygląda Twój sposób na aktywny początek roku?”
    Początek roku.. hmm.. był całkiem ciężki, z wiadomych powodów.
    W zasadzie nic sobie nie postanawiałam, bo wiem, że ciągle wprowadzam zmiany w moje życie, niezależnie od tego, czy mamy 31 grudnia 2015 roku, czy może 1 stycznia 2016 🙂
    Karnet na siłownię mam od kilku miesięcy, uwielbiam zajęcia Bosu 3D! Naprawdę polecam, nie wiem czy też tak macie, ale ja się po prostu uśmiecham na samym początku ćwiczeń, bo wiem co mnie czeka 😀
    Ograniczam palenie papierosów! Nie rzucam, bo nie lubię stawiać sobie zakazów. Ograniczenie lepiej na mnie wpływa, gdy wiem, że mogę, ale wcale tego nie robię, bo nie czuję potrzeby. Polecam taką metodę małych kroczków!
    Jak już mówiłam, mój rok nie różni się jakoś dużo od poprzedniego 😀 ALE! Mam taki jeden, malutki cel.
    Za pół roku, dokładnie w czerwcu, stuknie mi 20 lat. NIE BĘDĘ JUŻ NASTOLATKĄ ;(
    I właśnie jako prezent urodzinowy chciałabym zacząć uczęszczać na pole dance! 😀 Karnety są drogie, dlatego mam czas, by odkładać pomalutku pieniądze oraz aby mieć lepszą kondycję, bo jak wszyscy wiemy "rurka" jest bardzo wymagającym sportem 🙂

    P.S. Widzę, że jest wielki odzew w komentarzach, zabieram się do lektury, może coś dodatkowo mnie zainspiruje! :*

  251. „Jak wygląda Twój sposób na aktywny początek roku?”
    Początek roku.. hmm.. był całkiem ciężki, z wiadomych powodów.
    W zasadzie nic sobie nie postanawiałam, bo wiem, że ciągle wprowadzam zmiany w moje życie, niezależnie od tego, czy mamy 31 grudnia 2015 roku, czy może 1 stycznia 2016 🙂
    Karnet na siłownię mam od kilku miesięcy, uwielbiam zajęcia Bosu 3D! Naprawdę polecam, nie wiem czy też tak macie, ale ja się po prostu uśmiecham na samym początku ćwiczeń, bo wiem ci mnie czeka 😀
    Ograniczam palenie papierosów! Nie rzucam, bo nie lubię stawiać sobie zakazów. Ograniczenie lepiej na mnie wpływa, gdy wiem, że mogę, ale wcale tego nie robię, bo nie czuję potrzeby. Polecam taką metodę małych kroczków!
    Jak już mówiłam, mój rok nie różni się jakoś dużo od poprzedniego 😀 ALE! Mam taki jeden, malutki cel.
    Za pół roku, dokładnie w czerwcu, stuknie mi 20 lat. NIE BĘDĘ JUŻ NASTOLATKĄ ;(
    I właśnie jako prezent urodzinowy chciałabym zacząć uczęszczać na pole dance! 😀 Karnety są drogie, dlatego mam czas, by odkładać pomalutku pieniądze oraz aby mieć lepszą kondycję, bo jak wszyscy wiemy "rurka" jest bardzo wymagającym sportem 🙂

    P.S. Widzę, że jest wielki odzew w komentarzach, zabieram się do lektury, może coś dodatkowo mnie zainspiruje! :*

  252. Hej może zacznę od początku. Mam na imię Klaudia, obecnie mam 18 lat. Od zawsze moim kompleksem był brzuch. Odkąd sięgam pamięcią zawsze był dużo otyły, nogi mam raczej szczupłe więc nie wygląda to korzystnie. Wiele razy próbowałam się go pozbyć lecz słyszałam tylko "po co to robisz?" "i tak Ci się nie uda" zamiast słów wsparcia i tak też się działo, zamiast walczyć do końca poddawałam się bez walki. Kiedy w grudniu w zatłoczonym autobusie starszy pan chciał ustąpić mi miejsca myśląc, że jestem w zaawansowanej ciąży powiedziałam sobie DOŚĆ i od nowego roku ruszyłam z wyzwaniem i dietą, myślę że gdybym wygrała na pewno zmotywowało mnie to bardziej do walki o piękniejsze jutro…
    Moim sposobem na aktywne spędzanie czasu:
    1. Wyjść na spacer w bliskimi (z psem)
    2. siłownia z najlepszymi kumpelami
    3. domowy trening w domu z E. Chodakowską i Mel B 🙂
    4. wyjście na rowerki 🙂
    5. do Aqua parku
    6. na rolki
    7. Pobiegać
    Ja najbardziej lubię wyjść z rana na godzinny spacer z pieskiem, następnie w czasie obiadowym wyskoczyć na godzinę na siłownie do pobliskiej galerii, a pod wieczór zrelaksować się przy domowym treningu od 8 dni spędzam w ten sposób każdy dzień i jestem z siebie dumna, że daje radę i się nie poddaje 🙂

  253. „Jak wygląda Twój sposób na aktywny początek roku?”
    Ćwiczę już od ponad 2 lat, i z każdym rokiem staram się zwiększać swoja aktywność fizyczna i zdrowiej się odżywiać. Od kilku lat nie jem słodyczy(takie skrzywienie przez sprzedawanie w sklepie cukierniczym). Często biorę udział w twoich wydarzeniach, ćwiczę z Chodakowska, Mel B i GymBreak :). Nieraz nie mogłam zwlec się z Łóżka przez zakwasy, ale i tak nie odpuszczałam sobie treningów. Namówiłam nawet kilka osób do aktywnego trybu życia swoją metamorfoza. Choć nigdy nie wygrałam żadnego konkursu, wierzę, że w końcu los się i do mnie uśmiechnie ofiarując mi kolejną dawkę motywacji w postaci prezentu fitnessowego 🙂

  254. Jak wygląda mój aktywny początek roku?
    Powinnam zacząć opisywać tutaj swoje plany o zdrowym odżywianiu, ilosc wykonywanych treningów oraz oczekiwane rezultaty. Jednak uważam ze aktywny rok, to nie tylko same cwiczenia i zdrowe odżywianie. Każdy jest w stanie raz dziennie wstać poćwiczyć chwilkę i walczyć z nałogiem niezdrowego jedzenia. Jednak moim zdaniem nie o to chodzi. Ćwiczenia wytwarzaja w nas hormony szczęścia, lecz czy to wystarczający powod by byc szczesliwym i zacząć ćwiczyć? Moim zdaniem nie. Mój aktywny rok chciałam zacząć od siebie. Chciałam poznać siebie, tak naprawde, znaleźć czas na to , by zrozumieć co mi w duszy gra. Przestać sie martwić o innych. Przestać sie zadręczać. Powoli uwalniac sie od toksycznych związków i relacji z ludźmi, ktorzy niszczyli poczucie mojej własnej wartosci. Ponieważ tak uważam. Człowiek mowi o tym, ze jest gruby, ze potrzebuje schudnąć, i wtedy będzie szczesliwszy, jego poczucie wartości wzrośnie. Zaczyna snuć plany o tym co będzie jadł, oraz ile ćwiczył. Niektorzy w akcie desperacji biorą sie za najgorsze glodowki, ćwiczą calymi dniami nic nie jedząc i sie niszczą. Chudna przez ten czas, oczywiscie ale czy to jest szczescie? Wygladaja coraz gorzej, ich poczucie wartości wcale nie rośnie. Tak samo z drugim przykładem osób, ustalają zasady ktorych sie trzymają, i za każdym razem gdy zjedzą zakazane ciastko, oczami widza dodatkowe faldki tluszczu, i czuja sie gorsi niz byli, poniewaz ''nie potrafią zrobić nawet tak prostej rzeczy jak dotrzymanie zasad i nie jedzenie slodyczy''.Nie chce byc takim czlowiekiem. Z tego powodu swoja aktywność zaczynam od budowania pewności siebie. Jestem piękna tu i teraz. Znam swoją wartość . Nie jest ona zależna od faldki tluszczyku na biodrach. Znając swoją wartość uprawiam sport i zdrowo sie odżywiam. Ćwiczę w domu, tak jak lubie. I nie robię tego po to by podnieść swoje wlasne poczucie wartości, ponieważ już je mam , tylko dla własnej przyjemności i satysfakcji, po to , by się czuć lepiej. Jeśli uda mi sie przy okazji zmienić swój wyglad, to świetnie, przestanę prosić w sklepach o wieksze rozmiary niż kiedyś i będę mogła byc bardziej zadowolona z swojego ciała niż teraz. I wiem że może mi ise o udać, ponieważ robie to z wielka przyjemnością i wyłącznie dla przyjemności. Ale akceptuje swoje ciało też teraz takie jakie jest, poniewaz wiem, ze to nie ono buduje moją wartość. Tak więc moja aktywność w tym roku zaczęła sie od zmiany myślenia o samej sobie 🙂

  255. Jak zacząć dobrze nowy rok ? Kontynuować stary rok ! Dla mnie nie ma wymówek, nie ma nowych postanowień noworocznych, no może jest jedno NIE PRZERWAĆ I WYTRWAĆ W WALCĘ DO CELU. Zrobienie treningu już weszło mi w krew, to taki nawyk. 45 min treningu 4 razy w tygodniu + ćwiczenia rozciągające po każdym treningu. Jednak jeżeli ktoś dopiero zaczyna to najlepiej jest zarażać dobrym nastawieniem i energią innych. Weź przyjaciółkę lub twoją drugą połowę i ruszcie się, nic samo się nam nie wydarzy ! Pozdrawiam i życzę wszystkim zdrowia i energii- bez tego ani rusz ! oraz siłyy i samozaparcia . NEVER GIVE UP !

  256. Tak się zastanawiałam czy mój sposób na aktywny początek roku będzie się różnił od wszystkich innych?! Cóż, odpowiedź brzmi NIE! Jak wszyscy, mam swoje noworoczne postanowienie i marzenie by( w moim przypadku) po dwóch ciążach mieć "piękne" i zdrowe ciałko! 🙂
    Poza typową aktywnością wymaganą przy dwóch absorbujących chłopcach i zajęciach ZUMBA, podjęłam wyzwanie z Tips for Women "Lepsza TY w 2016 roku!" bo już raz doświadczyłam możliwości wzięcia udziału w wyzwaniu "Zakończ rok 2014 z lepszą sylwetką" które by the way było rewelacyjne! Jednak myślę że to dzięki Wam wszystkim trwam nadal w tym. Wasze historie i wasze sukcesy. Motywuje mnie to że jest nas tak dużo i że macie takie same problemy ale próbujecie i staracie się nie poddawać! Dziękuję Tips for Woman i wszystkim uczestnikom blogu! 🙂

  257. Po świątecznej przerwie powrót do ukochanej siatkówki 🙂 i podjęcie wyzwania "Lepsza Ty w 2016 roku" 😉 Kolejnym krokiem jest wchodzenie po schodach zamiast windą że względu na to, że mieszkam na 8 piętrze zmeczonej po pracy łatwiej wsiąść w windę…. idzie na razie super, oby motywacja trwała! Pozdrawiam serdecznie! 😉

  258. Ci, którzy nie znajdują czasu na ćwiczenia będą musieli znaleźć czas na choroby.
    -Hrabia Derby
    Ludzie którzy, nie wiedzą co to aktywny i zdrowy tryb życia nie mają w sobie motywacji, chęci do życia, brakuje im pozytywnej energii, zapewne też nie mają satysfakcjonującej figury, chorują więcej…
    Powyższe zdanie to moja motywacja. MOTYWACJA do zdrowego stylu życia w tym roku i wielu następnych.Każdy może ćwiczyć. Wszędzie można ćwiczyć. Dlatego nie ma wymówek w zdrowym stylu życia. Dla mnie zdrowy tryb życia to:
    – codzienny uśmiech
    – pozytywne myślenie
    – dieta to raczej złe określenie, stosuje raczej zdrowe jedzenie, pełnowartościowe zgodnie z piramidą zdrowia
    – co drugi dzień bieganie, szykuje się do zawodów biegowych
    – codzienne wykonywanie ćwiczeń wzmacniających
    Ponadto prowadzę stronę sportową https://www.facebook.com/LUKS-Dystans-Wydminy-1440972739488512/?fref=ts
    ZDROWE ODŻYWIANIE 70% + WYSIŁEK FIZYCZNY 30% = ZDROWY TRYB ŻYCIA 100% 😀
    Pozdrowionka dla wszystkich "zdrowych" 😉

  259. Rok 2016 beddie mój!
    (Ale ze mnie egoistka :P) Dlaczego? Bo właśnie z początkiem tego roku podjęłam wyzwanie… wyzwanie mające na celu poprawę mojej kondycji fizycznej, psychicznej (bo sport i zdrowy styl życia działa na caly organizm 🙂 ) jak i mojego wyglądu gdyż jest trochę rzeczy do poprawy dlatego tez mój pierwszy weekend, w zasadzie niedziele NOWEGO ROKU rozpozelam od WIZYTY W GÓRACH i było cudownie! Od początku tygodnia ćwiczę i powiem nieskromnie, że jestem z siebie dumna bo idzie coraz lepiej. Na razie używam butelek z wodą zamiast ciężarków i przez to już wiem, na co przeznacze cześć pieniędzy z wypłaty, bo wkrecilam sie w zdrowy tryb życia! 😉 Dziekuje Ci, że prowadzisz tego bloga, ponieważ zawsze korzystam z informacji zamieszczonych tutaj – wszystko jest napisane w zrozumiały sposób 😉
    Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku 🙂

  260. Jestem osobą naszpikowana lekami, sterydami itp. Swoją nadwagę tłumaczyłam zawsze dolegliwościami które faktycznie mają wpływ na wygląd mojego ciała ale nie w takim stopniu jak mówiłam. W tym roku powiedziałam STOP! Mam zaledwie 18 lat i postanowiłam że nie pozwolę na dalsze zaniedbanie swojego ciała. CHCE, POTRAFIĘ, OSIAGAM. Motto które towarzyszyć będzie mi do osiągnięcia mojej wymarzonej wagi! Oczywiście bardzo chciałabym wygrać jeden z zestawów żeby wziąć cie za ćwiczenia również w domu. Cel na najbliższy czas- zamienić rozgotowane spaghetti zwane ramionami na mięśnie! Trzymajcie kciuki!

  261. Moj aktywny początek roku jest troszeczkę inny niż pozostałych czytelniczek. Moje kolana to taka moja pięta achillesowa. W lewym kolanie wycięta była cysta beckera i lekarze straszyli mnie, że może kiedyś powrócić bo to nigdy nie jest do wyleczenia na stałe. A prawe kolano… No cóż zaczeło się od niewinnego upadku. Jedna artroskopia, ból, nowi lekarze, druga artroskopia, dalej ból. Mineło już 8 lat od wypadku i 6 od drugiej operacji a ja co? Zakaz biegania, skakania, przeciążania kolana, szpilek. Tyle pięknych, kobiecych butów a ja moge na nie tylko popatrzeć. Ale pocieszam się tym, że mam nogi i chodzę w miarę o własnych siłach. W miarę, no właśnie 9 grudnia 2015 skręciłam kolano… zanim był rezonans lekarze mówili "2 tyg i będziesz zdrowa". Tak więc od męża na święta zażyczyłam sobie karnet na basen (bo to nie obciąża stawów). Karnet leży. Czeka na swój czas. Kolano dalej bolało, zrobili mi rezonans 4 na kolana w moim życiu. Okazało się że obie poprzednie operacje były wykonane źle. Kości są źle złożone a łąkotka ma jakieś uszczerbki (nie rozumiem dokładnie diagnozy bo jestem u niemieckich lekarzy). Zostałam zakwalifikowana do 3 operacji na to samo kolano z nadzieją że w końcu będę mogła z zakupami normalnie wchodzić po schodach. Czasami czuję się jako 80 letnia staruszka, a przez ostatni miesiąc moją najlepszą towarzyszką jest kula wspomagająca chodzenie. Przybrałam na wadze okropnie, nie mogę na siebie patrzeć, a jedynym wysiłkiem jaki do opercji mogę mieć to brzuszki. Więc żeby mi było lepiej mąż ufundował mi kołyskę do brzuszków i choć wiem, że najpierw trzeba spalić tłuszcz bo inaczej nie będzie efektów to nie wyobrażam sobie dbia bez brzuszków. To jest jedyne co obecnie mam i mogę i przyznam szczerze, że motywuje mnie, bo wiem, że skoro teraz mam siłe "poćwiczyć" to jak już będę zdrowa będzie mi jeszcze łatwiej. A kto wie, może nawet pozwolą mi jeździć na rolkach? A ból nie będzie ograniczał przy bieganiu? Marzy mi się bardzo bo wiem że biegając najszybciej spala się tkankę tłuszczową. Na razie pozostaje mi czekać a później basen. Ale wierzę, że za rok o tej porze będę mogła pochwalić się moją metamorfozą.

  262. Ja od poczatku roku wrocilam do biegania. Wczesniej biegalam z przyjaciolka-biegamy na biezni w domu wysylajac sobie motywujace smsy,pozniej ze wzgledu na chorobe przyjaciolki stracilam motywacje ale postanowilam ze nie…musze wrocic i jezeli nie bede chudsza to przynajmniej zdrowsza, cialo bedzie ladniejsze. Narazie mi sie udaje i co 2 dzien biegam i robie zestaw brzuszkow. Wytrwam bo w lato zakladam mini spodniczki i bede z siebie dumna;))))

  263. Zaczęłam ten rok aktywnie bo nie mogłam patrzeć jak moja kumpela pięknie wygląda w obcisłej sukience. Tak zazdrość dała mi porządnego kopa i povera do działania.
    Jestem jedna z cięższych dziewczyn w mojej klasie i nie mogę siebie w pełni zaakceptować.
    Znalazłam się tu na tej stronce przez koleżankę i już od 1 stycznia wzięłam się do roboty. Codziennie znajduje godzinkę dla siebie i spalam mój tłuszczyk 😀 Odpoczywam tylko w niedziele.
    Naprawdę warto poświecić trochę czasu i zrobić z siebie mokrą kurę. Więc laski mamy zimę, nie siedzimy pod kocykiem żeby było cieplej tylko robimy trening i rozgrzewamy się do czerwoności ^^

  264. Czasami trzeba boleśnie upaść na (grubą już ) dupę żeby przejrzeć na oczy… Mnie motywuje siostra, a ja staram się zmotywować mamę, z którą widuję się niestety bardzo rzadko… W tym roku kończę 25 lat i czas wrocić do tego co było i odnowić karnet na siłownię 🙂 Korzystam też z Twoich planów treningowych, ale kiedy widzę treningi z Gackową to, aż coś się we mnie trzęsie (może to tłuszcz drży ze strachu!?). Niemniej jednak ,aktywny początek roku to droga małymi krokami, prosto do celu! W końcu męza trzeba znaleźć, bo w czasach Jane Austen nadawałabym się już tylko do zajęcia miejscówki na cmenatrzu jako stara panna 😀 Pozdrawiam i życze szczęśliwego rozwiązania! <3

    • Mnie tez trochę przerażały treningi Gackiej, które widziałam na You Tube, robiłam tylko brzuch dla początkujących, bo moja kondycja pozostawiała sporo do życzenia. Potem sięgnęłam po książkę Gacki "Zostań fit" i okazało się, że tam ćwiczenia są bardziej przystępne, a poziom rośnie stopniowo. To wspaniały plan treningowy na pół roku, podczas którego naprawdę można odmienić swoje ciało. Ja buduje (już kończę książkę) formę i sylwetkę bez męki a z przyjemnością 🙂

  265. Mam już przygotowany planer, w którym będę odhaczać wykonane treningi. Mam nadzieję że za rok będę mogła się pochwalić sukcesem:-)

  266. Pod koniec zeszłego roku na jakimś spotkaniu z potencjalnymi pracodawcami na mojej uczelni, dostałam od jednego z wystawców dziennik. Ładny, elegancki pomarańczowy dziennik w twardej oprawie z aksamitną wstążką jako zakładką. Prawie od razu po powrocie do domu rzuciłam go w kąt bo do tej pory nie miałam w zwyczaju żadnego prowadzić, jednak w tym tygodniu postanowiłam pierwszy raz w życiu wypisać sobie cele do osiągnięcia na kolejny, czyli 2016 rok. Są w nich m.in. rozciągnięcie się do szpagatu i kontynuacja ćwiczeń dzięki którym schudłam 5kg jakieś 2 lata temu. Problem tkwi w tym, że moja wytrwałość zazwyczaj kończy się po tygodniu, poza tym perspektywa całego roku na osiągnięcie czegokolwiek powoduje, że ciągle odkładam to sobie "na później" które raczej nie następuje. Cele długoterminowe są jak najbardziej OK, ale tak w praktyce same w sobie nic nie znaczą bez konkretnego planu ich osiągnięcia. No i w tym momencie wracamy do dziennika – mojego sposobu na aktywny początek roku: każdego dnia wieczorem piszę co chcę osiągnąć i zrobić następnego dnia i to każdy następny dzień spędzony aktywnie (nie tylko na ćwiczeniach) jest moim małym sukcesem. Wierzę, że uda mi się je złożyć w jeden wielki, a nawet kilka wielkich sukcesów :). A każdej (każdemu) z nas życzę powodzenia, trzymajcie kciuki!

  267. Szczerze? To jest właśnie to! Oglądam mecz siatkarzy Polska-Niemcy i tak mi przemknęło przez głowę, że przydałaby mi się jakaś piłka do ćwiczeń czy coś ciekawego, innego, żeby urozmaicić stały zestaw ćwiczeń. Matę akurat kupiłam sobie na Mikołaja 😀 ale jakoś wieje dalej nudą, zwłaszcza odkąd mrozy i śnieg i ciężko wsiąść na ulubiony rower (KIEDY TA WIOSNA?!?!?!). Najlepsza motywacja to trochę zapasów, które jakoś tak niezauważenie się zgromadziły przez (O MATKO!) nieco ponad miesiąc. Więc chyba warto zapomnieć już o Bożym Narodzeniu i pomyśleć o Wielkanocy, i wiośnie i czymś w czym znów będę wyglądać i czuć się dobrze. Taka motywacja eee… sytuacja 😉

  268. Mój sposób na aktywny początek 2016 r. rozpoczął się dokładnie rok temu. ☺ Ćwiczę w domu tylko i wyłącznie, gdyż mam bardzo zorganizowana każda chwilę, a co za tym idzie brak czasu by móc wybrać się na siłownię….? właśnie przez Twój blog zaczęłam poprawiać swoją sylwetkę (głównie Mel B i metamorfozy dziewczyn Po cwiczeniach!? również inne plany treningowe).
    Mojasilownia zaczyna się każdego wieczoru po ciężkim dniu na uczelni i pracy … Chwilami padam z nog ?ale myśl o tych endorfinach i radości po tym jak dam sobie wycisk – bezcenne ✌
    Mam oczywiście słodkie chwilę słabości lecz nie każe się za to bo wiem , że czasami na to zasługuje ? Odzywiam się regularnie, żadnych glodowek- to jest najgorsze co można zrobić swojemu organizmowi! Co wieczór witam się z podłogą i zaczynam od rozgrzewki następnie Mel B (naprawdę widzę już zarysowany brzuszek i uniesione posladki??) a przecież już rok! Czasami doloze hula hop, mój super dodatek treningowy -podkreślam, jedyny, który mam ?
    Za rok mam slub!? Najcudowniejszy dzień w całym moim życiu, do którego również poprawiam moje ciało ? jak dla mnie jest ekstra, nie poddalam się i nigdy nie zwatpilam w to , że może być to nie dla mnie ????
    Walczcie kochane, bo naprawdę warto, trzymam za Was kciuki ✌???
    Szczerze mówiąc wątpię w to, że w ogóle coś wygram, ale jeżeli mogę któraś Panią choć trochę zmotywować swoim komentarzem to już wygrałam ?
    Pozdrawiam Was i również cudowna Tipsi, od ktorej to wszystko się zaczęło ?? buziaki ????

  269. Sposób na aktywny początek roku?
    Aktywny tryb życia prowadzę od 2 lat, całkowicie "rzuciłam" słodycze i ćwiczę 3 razy w tygodniu.
    A w tym roku postanowiłam zmienić dietę na zdrowszą i bardziej przykładać się do ćwiczeń. Skomponowałam sobie nowy zestaw z Mel B i Tiffany, który mam nadzieję, korzystnie wpłynie na figurę. Nowy Rok przywitałam nowym treningiem i omletem jaglanym na śniadanko 🙂
    Mam silną wolę i wierzę, że mi się uda osiągnąć cel –> wymarzona sylwetka, do której już niedaleko, ponieważ wcześniejsze ćwiczenia dawały efekty, ale błędy w odżywianiu nie pomagały w osiągnięciu tych wymarzonych efektów 🙁
    Wiem, że w tym roku dojdę do ideału 😀 Zdobędę wymarzone ciało i będę o nie dbała, tak, żeby na długo utrzymać efekty. Dokonam tego sama, bo wiele już dokonałam własnymi siłami, ale miło mieć także wsparcie w mężu, który wierzy, że mi się uda 😉

  270. Zabawne… mój nowy rok rozpoczął się od wejścia na Morskie Oko. Co prawda był to morderczy dystans (wejście+zejście) jak na pierwszy raz ale pozwolił mi niejako na "odcięcie się" od całego świata i skupieniu na samej sobie. Zupełnie przypadkowy wyjazd, zmienił mój sposób myślenia 🙂
    Ćwiczę codziennie, staram się jeść 5 posiłków dziennie i pić dużo wody. To prawda, początki są trudne! Mało tego, nagle nie wiadomo skąd mnoży się mnóstwo tak przeróżnych wymówek dzięki którym usprawiedliwiamy się same przed sobą ze swojego lenistwa, że to aż niewiarygodne!:P Tak naprawdę nie liczy się to ile kg zgubisz, jak szybko to zrobisz i w jak spektakularny sposób. Każdy trening, który zaczynasz, nie ważne czy trwa on 30min, 45min, godzinę czy dwie… ważne jest to jak się po nim czujesz, jak ogromną satysfakcję osiągnęłaś, jak dumna jesteś z samej siebie, że kolejny raz dałaś radę. To buduje, zmienia Twój sposób myślenia, sprawia, że stajesz się silniejsza. Mówią, że wszystko zaczyna się w naszej głowie, to prawda! Dopiero później, patrząc w lustro, zaczynasz zauważać wizualne efekty ciężkiej pracy, jaką włożyłaś w to aby być dokładnie w tym miejscu w którym jesteś i aby czuć się tak dobrze i tak sexownie w swojej własnej skórze 😀 Stajesz się pewniejsza siebie, wesoła, otwarta na ludzi i otoczenie.
    Udało mi się zmotywować do regularnych ćwiczeń -> bo to jest najważniejsze, trzech panów (kolegów) i mam nadzieję, że wspólnie wytrwamy, każde kolejne wyzwanie 🙂
    Trzymam kciukole za to aby każda z was zrealizowała zamierzony sobie cel, powodzenia w konkursie i wszystkiego dobrego w tym 2016 Roku. pozdr

  271. Dawno temu, w ciepłym grudniu przyszedł Pulpet na Wigilię. Mama kładzie na talerze barszcz z uszkami, karpia, ciasto.. . Pulpet wcina, fałdkę chowa i pudruje szarą cerę. O godzinie 19 do łóżeczka iść najchętniej, a w południe brak energii by oczęta dwa otworzyć. Pulpet miał też kieckę na sylwestra, z wyprzedaży wakacyjnej. W sierpniu była idealna- jasna, wcięta talia. Rozmiar trochę większy niż rok temu – no cóż, trudno. Tak więc Pulpet chce przymierzyć dzień po Bożym Narodzeniu- a tu rozmiar już za mały! Mówi nie! Tak być nie może! Stepper ze strychu, hula hop zza szafy, pies na spacer! Małymi kroczkami, powoli, coraz więcej aktywności. Jedzenie też inne- chude mięso, ryby, warzywa. Pulpet ma nawet hantle i bica ćwiczy! I tak już drugi tydzień idzie- pies szczęśliwy, Pulpet też. Waga stoi, ale centymetry ruszają, a energii co niemiara!

  272. Od początku 2016 roku staram się osiagnac wymarzona sylwetke. Robie to dla siebie, ale motywacją na drugim miejscu są słowa mojej kochanej mamy "jak Tobie się uda, to ja zacznę w przyszłym, roku ". Pragne jej pokazać ze wszystko jest możliwe mimo ze obie mamy trochę nadprogramowych kilogramów . Mama jest jedna z najważniejszych osób w moim życiu, więc nie chce zawieść ani jej ani siebie 🙂 Pozdrawiam ?

  273. Wkrótce kolejna rocznica naszego Ślubu. A ja od urodzenia synka wyglądam fatalnie. Chciałabym dla mojego kochanego Męża to poprawić. Przede wszystkim od porodu nie mogę założyć obrączki. Nie powiększyłam jej, bo wróce do siebie i nie będę musiała nic z nią robić. W Nowym Roku postanowiłam założyć obrączkę w dniu naszej Rocznicy 🙂 To jest moja motywacja i prezent dla mojego Męża. A jak chcę to osiągnąć? Od rana z synusiem już rozrabiamy. Jemy zdrowe śniadanko i do zabawy: gra w piłkę. Oj, nabiegamy się 🙂 Następnie wspólne brzuszki. Ja kładę się na podłodze i robię brzuszki a mój synek daje mi dodatkowe obciążenie i wspina mi się na brzuch. Kolejne ćwiczymy ręce. Pompki jedziemy razem z moim maluchem. Potem podnoszenie ciężarów, toż to już prawie 12 kg. I nikt nie ma hantla który się tak słodko śmieje. Dalej? Przysiady! A jak, przysiady z obciążeniem. Chociaż często to obciążenie już ucieka w swoją stronę. Mój synek daje mi lepsze treningi niż trener personalny 😉 Trwający niemal cały dzień trening interwałowy który angażuje wszystkie możliwe mięśnie. I bieganie, duuużo biegania 🙂 Dodatkowy sprzęt na pewno uczyniłby nasze treningi jeszcze radośniejszymi oraz ciekawszymi!

  274. Mój aktywny początek roku zaczął się 2 listopada 2015 kiedy to poznałam moja instruktorka poldance Iwona i zakochałam się w jej usposobieniu. chodzę do niej ma wszystkie zajęcia nie tylko na rure a od Października nie pale. Tak więc co miałam zrobić w 2016 zaczęłam już w 2015 i super mi z tym. Iwonko kocham Cie i pozdrawiam chociaż w ilości komentarzy napewno nie Przeczytasz.

  275. Mój aktywny początek roku to od rana basen i trening core (mój ukochany).
    A jeśli miałabym opisać dalsze plany to nowych nie ma, realizuje te co były,
    ponieważ najlepszą motywacją nie jest NOWY ROK, a chęć bycia lepszym
    i możliwość powiedzenia sobie każdego wieczoru "Kochana dałaś dzisiaj z siebie wszystko!" 😉
    Bo to w końcu ja jestem najważniejszą osobą w swoim życiu,
    dlatego muszę o siebie jak najlepiej zadbać, bo nikt inny za mnie życia nie przeżyje!
    I kierując się tym dwa razy w tygodniu basen, dwa razy pole dance, 3 razy crossfit, bieganie 3-4 razy tygodniowo plus core i stretching gdzieś wplecione z dwa razy.
    Do tego odpowiednia dieta i każdego dnia uśmiech w lustrze na dzień dobry – idealny sposób na wspaniałe 365 dni kolejnego NOWEGO ROKU 🙂

  276. hehe
    aktywny początek roku to oczywiście "Lepsza Ty w 2016 roku!". ale do codziennych ćwiczeń najlepiej motywuje mnie pewien mężczyzna 🙂 ma ok 92 cm wzrostu, na imię Teodor i niezwykle zwinne (choć krótkie nóżki). mój syn, bo o nim mowa, zapewnia mi codzienną dawkę ruchu bo … ucieka. zazwyczaj w stronę ulicy. dlatego kilka, kilkanaście, kilkadziesiąt razy dziennie uprawiam sprint. wydawać by się mogło że dogonienie stworka, który nie mierzy nawet metra jest łatwe ale muszę Wam powiedzieć, że on chyba zostanie zawodowym biegaczem bo już teraz jest szybki jak błyskawica.
    pozdrawiam

  277. lepszy początek roku, lepsze nastawienie do świata,ludzi. A najważniejsze jest nastawienie do samego siebie i do akceptacij swojego ciała, wyglądu.Wiemy nie każdy wygląda jak super modelka ale każdy przy odrobinie motywacij może postarać sie o lepszą figure 🙂 to nie jest trudne wystarczy sie zmotywować i wziąść do ćwiczeń, ponieważ siedzenie przed telewizorem/komputerem tego za nas nie zrobi. Więc odpowiedni rodzaj ćwiczeń i dieta, da zapewne rade 🙂 sama tego spróbowałam i naprawde pomogło, więc każdy może poprawić swoją sylwetke. W życiu nie chodzi tylko o wygląd ale o nasze nastawienie życiowe. Każdy może spróbować czegoś nowego dla odmiany napewno nie zaszkodzi 😀

  278. Minął grudzień, nadszedł styczeń
    w mojej głowie pełno życzeń!
    Zdrówko, kaska, szczupłe uda,
    nikt nie wierzy, że się uda.
    Tak minęło dzionków parę
    aż tu nastał- PONIEDZIAŁEK!
    Cztery dni nowego roku
    A ja dalej ani kroku.
    Więc odpalam wczas Youtuba
    Nie chcę być bez końca gruba.
    Anka, Melka, Chodakowska
    Wszystkie mówią- będziesz boska!
    Więc podnoszę się z kanapy
    by ciężarki dźwignąć w łapy.
    Jest już mata, adidasy
    To zaczynam wygibasy.
    Pot się leje, tłuszczyk płacze
    Już go więcej nie zobaczę!!

  279. Mój sposób na aktywny początek roku – ZAKOCHAĆ SIĘ! 😀

    Z końcem roku 2015 postanowiłam przeprowadzić remont swojego życia. Zakończyłam wieloletni związek, w którym nie czułam się szczęśliwa, wyprowadziłam się do studenckiego mieszkania, wzięłam się za siebie – zrobiłam wszelkie badania, zadbałam o zęby, zdrowo schudłam 9 kg! Poczułam się lżejsza, zgrabniejsza i znowu wróciła mi pozytywna energia 🙂 Zaczęłam wychodzić z domu, tańczyć, spotkałam mężczyznę (w moich oczach) idealnego w swoich niedoskonałościach. Trenuje młodych piłkarzy i sam jest w świetnej formie. Gdyby poznał mnie taką rozlazłą jak kiedyś, z pewnością by mnie nawet nie zauważył. Cały grudzień niestety był dla mnie czasem rozpusty, bo bez przerwy podjadałam. Totalnie nie zwracałam uwagi na to, po co sięgam przez co nie czułam się już tak lekko i pozytywnie. Samopoczucie spełzło prawie do zera. Na chwilę!
    Szybko się opamiętałam. Stworzyłam własny motywator, na który zerkałam za każdym razem, gdy ciągnęło mnie do podjadania. Były to moje zdjęcia "przed i po". Wiedziałam, że za nic nie chcę wrócić do poprzedniego stanu.
    Postanowiłam z nowym rokiem opamiętać się. Ale nie zaczynam od nowa. Walczę dalej. Nie demotywuję się. Pozwoliłam sobie na tę chwilę słabości bo jestem człowiekiem, każdy czasem pobłądzi. Wybaczam sobie.
    Mam do zrzucenia jeszcze sporo tłuszczyku i wyrzeźbienie mięśni. 4 stycznia podniosłam się i wróciłam do walki o idealną sylwetkę i silne ciało. W końcu silne ciało to podstawa jeśli chcę udźwignąć dzieci, które w niedalekim czasie planujemy z mężczyzną mojego życia! 🙂

  280. lepszy początek roku, lepsze nastawienie do świata,ludzi. A najważniejsze jest nastawienie do samego siebie i do akceptacij swojego ciała, wyglądu.Wiemy nie każdy wygląda jak super modelka ale każdy przy odrobinie motywacij może postarać sie o lepszą figure 🙂 to nie jest trudne wystarczy sie zmotywować i wziąść do ćwiczeń, ponieważ siedzenie przed telewizorem/komputerem tego za nas nie zrobi. Więc odpowiedni rodzaj ćwiczeń i dieta, da zapewne rade 🙂 sama tego spróbowałam i naprawde pomogło, więc każdy może poprawić swoją sylwetke. W życiu nie chodzi tylko o wygląd ale o nasze nastawienie życiowe. Każdy może spróbować czegoś nowego dla odmiany napewno nie zaszkodzi 😀 mój plan na nowy, aktywny rok jest taki :):
    -aktywne ćwicznia
    -regularność ćwiczeń
    -odpowiedznie jedzenie
    -i dużo radości w dążeniu do celu 😉
    życze wszystkim powodzenia i szczęścia

  281. Nowy rok, jak niemal każdy przywitałam z noworocznymi postanowieniami. Jako, że ćwiczę już od jakiegoś czasu postanowiłam, że w tym roku skupię się na bieganiu. I tak też zrobiłam! Mimo niezachęcających temperatur, opadów i agresywnych "Bąbli" oprowadzanych przez staruszki biegowo przywitałam nowy rok! Z pewnością nie odpuszczę treningów w zaciszu domowym, które wprawiają mnie w świetny nastrój, jednak 2-3 razy skupie się na pobijaniu moich biegowych "rekordów". Aktywny początek nowego roku to dla mnie ćwiczenia, zbilansowana dieta i rozsądek, którego w ćwiczeniach trochę w uprzednim roku trochę brakowało. Ćwiczenia oraz partie ciała, które trenuje danego dnia rozpisane, dni odpoczynku również- mogę działać! W kuchni też postanowiłam, że nie osiądę na laurach i będę się uczyć nowych przepisów… Nie ukrywam, że Twój blog stanowi dla mnie niemałą inspirację ^^. Co tygodniowym challenge'm dla mnie jest nowe danie 😀 Ostatnio był Amarantus…. w następnym tygodniu będę testować gotowanie na parze, także trzymaj kciuki 😀 Mam nadzieję, że obecny rok będzie dla mnie aktywny nie tylko w styczniu ale przez całe 12 miesięcy, tak jak było to w roku ubiegłym. Tego sobie życzę … i wam również, bo jest to gwarancja zdrowia i dobrego samopoczucia! Pozdrawiam! 😉

  282. Jak na razie wygląda tak, ze próbuje wyzdrowieć. I właśnie podjęłam heroiczna probe wygrania czegoś co może faktycznie mnie zmotywuje. Odkąd zaczęłam interesować się zdrowym stylem życia przytyłam 12 kg. Duzo wiem w teorii, w praktyce słomiany zapal, brak motywacji i czasu.. Data raczej nic nie zmieni.

  283. Aktywny początek roku to przede wszystkim trzeci miesiąc ćwiczeń nad nową lepszą figurą. Oraz świadomość tego że studniówka coraz bliżej i coraz miej czasu na piękne plecy i całe ciało do wymarzonej sukienki, do tego by zrobić jak najwiękrze wrażenie na innych oraz by pokazać że jak się chce to warto i można wykonać wszystko. Ćwiczenia umilił mi mikołaj podarowując piłke do ćwiczeń i drążek do pilates. Nadal zmieniam jadłospis żeby był coraz lepszy, mam nadzieje że zakończe ten rok z wspaniałą sylwetką oraz z wiedzą na pierwszym roku dietetyki 🙂 Niech nie tylko początek roku będzie aktywny ale i całe życie

  284. Jak na razie wygląda tak, ze próbuje wyzdrowieć. I właśnie podjęłam heroiczna probe wygrania czegoś co może faktycznie mnie zmotywuje do wrócenia do ćwiczeń jak już uda mi się wyzdrowieć.
    Odkąd zaczęłam interesować się zdrowym stylem życia przytyłam 12 kg. Duzo wiem w teorii, w praktyce słomiany zapal, brak motywacji i czasu.. Data raczej nic nie zmieni.
    Nie wiem po co wgl wciąż czytam te 'zdrowe' blogi..

  285. Roku aktywnie nie zaczęłam od 1 stycznia – przyznaję bez bicia! 😉 Zaczęłam go od środy łącznie z twoim wydarzeniem jak i przy okazji rozpoczęłam wyzwanie 30-dniowe z przysiadami. Jest dobrze, mimo że już czasami nie miałam siły, ale nie poddaje się już na początku, jestem bardzo zmotywowana! Wakacje w końcu coraz bliżej. Gdy tylko zrobi się cieplej mam zamiar zaczać biegać. Czuję, że powoli zaczynam to kochać! Czuć satysfakcję i te endorfiny… W pierwszy tydzień moja aktywność fizyczna polegała przede wszystkim na obowiązkach domowych. A to też jest przecież bardzo męczące! ;D Końcem zeszłego roku jak i ciągle zbieram także informacje dotyczące zdrowego odżywiania i powoli, kroczek po kroczku je wprowadzam. Czuję, że dam radę, że jeszcze wszystkim pokaże, a przede wszystkim SOBIE! Nie ma czegoś takiego jak ograniczenia, jak niemożliwe, muszę tylko sobie o tym uświadomić, pokazać sobie że dam radę. Początek roku (jak dla osoby, która raczej nie lubiła nidy sportu, a od biegania trzymała się z daleka) uważam, że ten rok zaczęłam naprawdę pozytywnie, aktywnie, pokonując swoje ograniczenia! I takiego roku życzę każdemu 😀
    Pozdrawiam 😀

  286. Ja niestety w okresie poświąteczno-sylwestrowym leczyłam się z anginy, więc imprezowanie jakoś mnie ominęło, ale za to trochę poleniuchowałam, zamiast zrzucać nowo nabyte kilogramy. Plusem tej całej sytuacji było to, że w miarę już zdrowa mogłam zacząć treningi od pierwszego stycznia – bez kaca – i trzymam się w planie 5-ciodniowym na razie bez zarzutu. Razem z koleżanką motywujemy się wzajemnie i podsyłamy nowe programy + zapisuję każdy trening w moim nowym kalendarzu na 2016, co dodatkowo mnie motywuję, bo jakoś tak "głupio" zostawić lukę 😉

  287. Tyle kilogramów nie widzieliście jeszcze
    takie słuchy chodzą podobno po mieście
    pizza kupowana na grubym cieście
    w tym roku zgubię to na szczęście
    za siebie biorę się wreszcie
    od zawsze się sportem interere
    biegi, rower, skakanka i na siłkę chodzić będę!
    Oto moje postanowienia! 😀

  288. My jak my ale mysle ze Ty zafundowalas sobie aktywny poczatek roku w postaci proby przeczytania wszystkich komentarzy konkursowych 😀 ?? trzymam kciuki zeby Ci sie udalo bo ja dodalam komentarz i po 5 min juz nie moglam go znalesc ?

  289. Minął grudzień, nadszedł styczeń
    w mojej głowie pełno życzeń.
    Zdrówko, kaska, szczupłe uda,
    nikt nie wierzy, że się uda.
    Tak minęło dzionków parę
    aż tu nastał- PONIEDZIAŁEK!
    Cztery dni nowego roku
    a ja dalej ani kroku…
    Więc odpalam wczas Youtuba
    nie chcę być bez końca gruba.
    Anka, Melka, Chodakowska
    wszystkie mówią- będziesz boska!
    Więc podnoszę się z kanapy,
    by ciężarki dźwignąć w łapy.
    Jest już mata, adidasy
    To zaczynam wygibasy.
    Pot się leje, tłuszczyk płacze
    już go więcej nie zobaczę!!!

  290. U mnie to jest tak że bardzo długo się motywuję, potem gdy uzbieram siły zaczynam "wzorową" zdrową dietę i regularne ćwiczenia, przeważnie w domu, ale po ponad miesiącu, gdy widzę, że już jest naprawdę super przychodzi moment załamania i się poddaję. I tak w kółko. Od 6 stycznia ponownie zebrałam siły i jestem na 100% zdrowej diecie. Ćwiczę w domu, czasem na siłowni. Jak wygląda mój sposób? Zdrowe posiłki dają mi pełną satysfakcję i dumę z siebie, zwłaszcza gdy kładę się spać i wiem, że wygrałam kolejny dzień, mam świadomość jak wiele dobrego dla siebie robię, a nie jest łatwo. Nie przestaję się motywować obserwując osoby których ciała dla mnie są idealne. Do ćwiczeń ciężej czasem wstać ale kiedy już zacznę.. dostaję totalnego kopa i chcę więcej. Zawsze daję z siebie wszystko bo naprawdę uwielbiam to robić, a piękniejszego uczucia niż to po zakończeniu ćwiczeń chyba nie ma. Po prostu PEŁNA satysfakcja, duma i zadowolenie z samej siebie. Tym razem dojdę dużo dalej, nie poddam się. Mam swój sprzęt do ćwiczeń, ale jest stary i zniszczony, zwłaszcza mata, dlatego bardzo mi zależy na tym żeby go odświeżyć, bo taki nowiutki sam wołałby o więcej ćwiczeń. Na pewno wkorzystałabym to dobrze 🙂 Dążę do ideału i wiem, że w końcu uda mi się go osiągnąć, ale potrzebuję naprawdę dużo cierpliwości i silnej woli 😉 Pozdrawiam

  291. Od zawsze ćwiczylam i interesowalam się zdrowym trybem zycia, ale postanowiłam ze w tym roku będę robiła to regularnie! Co mnie natchnelo? Stanęłam przed lustrem popatrzylam na siebie, swoje ciało i pomyslalam: ,, łał szkodaby było się zmarnować". Pierwszy trening, drugi trening, trzeci, a ja nie czułam zmęczenia, wręcz czułam się coraz lepiej. Nagle zaczęłam budzić się pełna energii, zmotywowana i zadowolona, a dni stawały się mniej męczące. Nie spodziewałam się, że regularne treningi przyniosą mi tyle radości i satysfakcji! Dlaczego ćwiczę? Dla zdrowia, żeby czuć się zdrowo, a co z tym idzie mieć dużo energii. Jest jeszcze jeden powód. Robie to, dlatego że che czuć się dobrze z samą sobą, chce się akceptować i być z siebie dumna. Nie ma co się rozpisywać. Jedno jest pewne. WARTO. 🙂

  292. Jak mnóstwo osób, tak i mnie dopadła chęć zmiany życia, a raczej tego jak ono wyglądało do tej pory. Czas spędzony na uczelni, w laboratorium, na nauce i ciągłe wymigiwanie się "brakiem czasu"…BLA BLA BLA! Jakim brakiem czasu ? ZWYKŁYM LENISTWEM ! Tak, byłam leniem i nie boję się do tego przyznać 😉 Jednak postanowiłam, że tej brzydkiej wady się pozbędę ! I tak, tuż po Świętach zaczęła się moja przygoda ze zdrowym stylem życia. Jako przyszły chemik, doskonale znając się na składach produktów zaczęłam łapać się za głowę ! JAK MOGŁAM BYĆ TAKA NIEROZSĄDNA! Czy nie lepiej zamiast tej zupki zjeść owoc? Albo koktajl? Ale zaraz, zaraz.. jak zrobię koktajl ? Przecież nie mam blendera! A więc pierwszym krokiem było kupno blendera (Bo – zdrowe życie zaczyna się w kuchni). A więc ok, mam już zaplecze do zdrowej kuchni 🙂 Kolejne co zrobiłam to… KOKTAJL 😉 A zaraz po nim rozłożyłam nowiutką matę (prezent od kochanego braciszka), wyciągnęłam adidasy i GO ! Playlista z TipsForWomen, z wyzwania dla początkujących. Do tego studiowanie wieczorami mega przydatnych postów, które nauczyły mnie więcej niż niejedna książka z biologii ! O losie, w jakich ja mitach żyłam ! Do tego bidon i niekończące się litry wody, które pokochałam pić 🙂 Moja skóra, ciało, włosy, wszystko odczuło życiodajną moc tego cudownego napoju ! Początkową niechęć pokonałam radami od Ciebie, Tipsi ! I tak ze smutnej, wiecznie przemęczonej Ani o suchej, szarej cerze, powstała… zupełnie nowa osoba 🙂 Uśmiechnięta, pełna energii (nawet kawy już nie potrzebuję), i o dziwo, nagle potrafię sobie zorganizować plan (kolejny raz Cię posłuchałam i założyłam kalendarzyk). Do tego znalazłam czas na przygotowywanie sobie zdrowych posiłków i moje domowe SPA z peelingiem kawowym. Dla mnie, chemika to co dostarczamy od zewnątrz skórze również jest mega wpływające na samopoczucie a więc i chęćr do ćwiczeń. I idzie mi to póki co bardzo dobrze, dzięki TipsForWoman zmotywowałam się i ćwczenia są dla mnie motywacją na każdy kolejny dzień 🙂

  293. Hej wam, po co pisać skoro można ćwiczyć.. po co siedzieć przed pudełkiem, tym świecącym ekranem – można ćwiczyć.. Każdego dnia zadaję sobie to samo pytanie.. ale czy wkońcu ogarnę się na tyle aby powstać i zacząć tą ciężką pracę nad sobą, niektórzy maja ją już za sobą, inni są w trakcie.. a jeszcze inni już zdobyli cel.. Moim celem na ten rok jest wkońcu zrobic coś dla siebie.. coś pięknego, to co zauważą inni, będą podziwiać i kochać taką jaką jestem .. lepszą ja.. A mój sposób na nowy początek roku?.. zawsze ten sam.. zmienić to głupie myślenie o tym że nic nie potrafię.. bo potrafię wiele, a więc wkońcu jakieś pozytywne myślenie, potem jakoś samo przychodzi.. zaczynam jeść inaczej , więcej się ruszam, przeglądam you tube.. zaczynam ćwiczyć .. to jest to.. i aby tak dalej 🙂 dzięki

  294. Najważniejsza jest motywacja. Nowy rok nowe szansę. Kiedy usłyszałam o tym blogu, nie wierzyłam że taka forma mobilizacji i wsparcia jest dla mnie. Kiedy przeczytałam większość wpisów stwierdziłam, dobra spróbuję czemu nie. Podjęłam pierwsze wyzwanie, lepsza sylwetka do sylwestra. Zamiast maty koc, zamiast ciężarkow butelki z wodą. Na ścianie wielka kartka na której skreslalam wykonane treningi. Kiedy byłam już prawie na półmetku wyzwania, mój Narzeczony zauważył małe zmiany. Jego słowa to największa mobilizacja. Cel na 2016 wypracować sobie piękna sylwetkę, aby zawsze widzieć jego zachwycenie. Dziękuję za te wszystkie wpisy i rady. Dajesz mi tyle ENERGI, że mogę zostać elektrownia atomowa. <3

  295. Ja w Nowym Roku szukam motywacji. I znalazłam odpowiednią! Najbardziej zmotywowały mnie osoby niepełnosprawne. Osoby, które chcą ćwiczyć uprawiać sport, ale nie mogą. Są osoby, które mimo kalectwa robią wszystko jak tylko potrafią. Ja jestem osobą sprawną fizycznie, dlaczego więc nic nie robię? Nie wykorzystuję swojej szansy, tylko ciągle narzekam? Postanowiłam, że zmienię swoje życie. Ćwiczenia, motywacja – ważne sprawy. Postanowiłam motywować równiez osoby niepełnosprawne. Rozmawiałam już z trzema takimi osobami – mają dużo więcej siły, niż ja. Tak naprawdę to one mnie zmotywowały. Są dużo sprawniejsze ode mnie. Są weselsze. To dało mi tak do myślenia, że przestałam odkładać wyzwania – robię je zanim pomyślę. Zaczęłam chodzić na zajęcie koszykówki dla osób z niewładnymi nogami – popłakałam się. Wszystko wygląda niesamowicie. Zrobiło mi się wstyd. Teraz czerpię z siebie wszystko. Chociaż trwa to krótko, wiem, że wytrwam do końca, czyli końca, którego nie będzie nigdy, bo ćwiczyć nie przestanę 🙂

  296. 2 x więcej przyjemności patrzenia w lustro,
    0x słodyczy,
    1 x minimum w tygodniu basen oraz siłka!!!
    6 x w tygodniu ćwiczyć z hula hoop!
    ORAZ NAJWAŻNIEJSZE!
    2016 x więcej uśmiechu!
    Taki jest mój plan na rozpoczęcie 2016 roku! 😉

  297. Ten rok rozpoczęłam z takim POWEREM jak nigdy! W zdrowym odżywianiu siedzę już od roku, kiedy to właśnie 1 stycznia 2015 roku powiedziałam sobie DOŚĆ! Musze coś z sobą zrobić! I tak właśnie w ciągu poprzedniego roku zgubiłam ponad 10kg, a "Fit życie" stało się moją pasją 🙂 Kiedy nadszedł okres świąteczny, następnie sylwester, postanowiłam sobie nie odmawiać w celu nagrodzenia za ten cały rok! I tak własnie było.. jadłam co chciałam, kiedy chciałam co nie raz kończyło się wieczornymi bólami brzucha i przejedzeniem.. A na wadze za pewne znalazłam jakieś +5kg 🙂 Ale wiesz co? Nie żałuję 🙂 Te ostatnie dni 2015 roku pokazały mi ile szczęścia daje mi zdrowe odżywianie oraz treningi! Teraz już wiem, że moich owsianek, omletów oraz siłowni za nic nie zamieniłabym na to śmieciowe jedzenie i leżenie na kanapie. No więc, w pierwszy dzień nowego roku przysiadłam do biurka i zaczęłam komponować swój nowy plan diety oraz treningów. Już dziś, po tygodniu widzę różnicę po wyglądzie, ale także samopoczucia. Woda już ładnie zeszła z organizmu, a mordka mi się uśmiecha coraz bardziej 🙂 W tym tygodniu byłam na siłowni zamówić plan treningowy i od wtorku zaczynam! Oprócz tego chodzę na aerobik i biegam. Nie ćwiczę rzadziej, niż 6 razy w tygodniu a michę trzymam w 100% czysto 🙂 Jestem pewna, że do tych wakacji uda mi sie osiągnąć wymarzoną sylwetkę 🙂

  298. Nowy rok zaczynam bardzo ciekawie. Zrobiłam kurs instruktora fittnesssss. Zaczełam prowadzic zajecia na studiach w poniedziałki i piątki 🙂 Bardzo kocham tą "prace" 🙂 systematycznie mobilizuje mnie to do cwiczeń 🙂 Nowy rok, nowe doświadczenia…zaczełam rowniez prace na siłowni w niedalekiej miejscowości 🙂 same sukcesy 🙂 oby tak daleej 🙂 Prowadzę zajecia BPU i STEP 🙂 mam bardzo miłych podopiecznych, czuje ze to jest to co bardzo chciałabym robic w przyszłosci 🙂 Rownież postanowiłam bardziej patrzec na to co jem 🙂 i gotuje zdrowo i smacznie 🙂 staram sie jesc w miare regularnie 5 posiłków, lecz na studiach jest to bardzo utrudnione ale daje rade 🙂
    Serdecznie pozdrawiam 🙂

  299. Aby wejść aktywnie w Nowy Rok, szukałam inspiracji i motywacji u różnych źródeł, m. in. na Twoim blogu. Zmianę zaczęłam w swojej głowie, w sposobie myślenia, nie narzucając na siebie presji, że coś muszę, a chcę i świadomie podejmuję ten wybór- bycia zdrową fizycznie i psychicznie (jakkolwiek dziwnie to nie brzmi :P). Nie należy zapominać o tym drugim, ponieważ aby organizm w pełni funkcjonował prawidłowo nasze ciało i dusza muszą tworzyć jedność. Ja to zrozumiałam i tak oto w Nowy Rok weszłam twardą stopą, bo wiem czego chcę. 🙂

  300. Nowy rok zaczynam bardzo ciekawie. Zrobiłam kurs instruktora fittnesssss. Zaczełam prowadzic zajecia na studiach w poniedziałki i piątki 🙂 Bardzo kocham tą "prace" 🙂 systematycznie mobilizuje mnie to do cwiczeń 🙂 Nowy rok, nowe doświadczenia…zaczełam rowniez prace na siłowni w niedalekiej miejscowości 🙂 same sukcesy 🙂 oby tak daleej 🙂 Prowadzę zajecia BPU i STEP 🙂 mam bardzo miłych podopiecznych, czuje ze to jest to co bardzo chciałabym robic w przyszłosci 🙂 Rownież postanowiłam bardziej patrzec na to co jem 🙂 i gotuje zdrowo i smacznie 🙂 staram sie jesc w miare regularnie 5 posiłków, lecz na studiach jest to bardzo utrudnione ale daje rade 🙂
    Serdecznie pozdrawiam 🙂
    P.S nie wiem co sie dzieje ale bardzo trudno mi dodac ten kometarz mianowicie z powodu "duplikatu komentarza"? czyżby ktoś tak samo zaczął nowy rok ?:)

  301. Hej! Śledzę Twojego bloga od roku, zachęcona postem 'squat challenge' i od tamtej pory wykonuję prawie wszystkie wyzwania, które umieszczasz na swoim facebooku! Dlatego też aktywny początek tego roku zaczęłam z Twoim planem treningowym 'Lepsza Ty w 2016 roku'! Uwielbiam ćwiczyć w domowym zaciszu, w szczególności odpowiadają mi ćwiczenia proponowane przez Mel B, do tego biegam (nawet jak jest -10 stopni!) i staram się zdrowo odżywiać – ostatnim moim odkryciem jest czystek (do zaparzania) i młody jęczmień (jako dodatek do koktajli) 🙂 Pomimo tego, że codziennie pracuję od 9:00 do 17:30, a w domu jestem przed 19, to nigdy nie opuszczam treningu! Jednak muszę przyznać, że brakuje mi profesjonalnego sprzętu, w szczególności drążka rozporowego i piłki do ćwiczeń (zamiast ciężarków podnoszę 1,5 litrowe butelki wody, gdyż nigdy nie mam czasu, żeby iść na porządne, sportowe zakupy!).
    Pozdrawiam 🙂

  302. Moj aktywny poczatek roku… Hmmm zaczal sie z grubej rury, otóż poszłam w gory, troche wysilku ale bylo warto. Wrociwszy do domu stwierdzilam, ze skoro tak mi sie rok zaczal, to szkoda tego marnowac no i wzielam sie za siebie, zaczelam biegac, juz 5ty dzien dzisiaj minal biegania, jest ciezko, ale sie nie poddaje, przerzucilam sie na zdrowe jedzenie a najwazniejsze, to to,ze ustalilam sobie cel schudniecia 10kg i trzymanie tej wagi. Do biegania dzisiaj doszly cwiczenia i mam nadzieje, ze uda mi sie dotrwac do konca;)
    Dodatkowo, aby nie siegac po slodycze, wrocilam do rysowania i zamiast czekolady pod reka mam owoce;)
    Pozdrawiam!
    Magda

  303. Ten rok rozpoczęłam z takim POWEREM jak nigdy! W zdrowym odżywianiu siedzę już od roku, kiedy to właśnie 1 stycznia 2015 roku powiedziałam sobie DOŚĆ! Musze coś z sobą zrobić! I tak właśnie w ciągu poprzedniego roku zgubiłam ponad 10kg, a "Fit życie" stało się moją pasją 🙂 Kiedy nadszedł okres świąteczny, następnie sylwester, postanowiłam sobie nie odmawiać w celu nagrodzenia za ten cały rok! I tak własnie było.. jadłam co chciałam, kiedy chciałam co nie raz kończyło się wieczornymi bólami brzucha i przejedzeniem.. A na wadze za pewne znalazłam jakieś +5kg 🙂 Ale wiesz co? Nie żałuję 🙂 Te ostatnie dni 2015 roku pokazały mi ile szczęścia daje mi zdrowe odżywianie oraz treningi! Teraz już wiem, że moich owsianek, omletów oraz siłowni za nic nie zamieniłabym na to śmieciowe jedzenie i leżenie na kanapie. No więc, w pierwszy dzień nowego roku przysiadłam do biurka i zaczęłam komponować swój nowy plan diety oraz treningów. Już dziś, po tygodniu widzę różnicę po wyglądzie, ale także samopoczucia. Woda już ładnie zeszła z organizmu, a mordka mi się uśmiecha coraz bardziej 🙂 W tym tygodniu byłam na siłowni zamówić plan treningowy i od wtorku zaczynam! Oprócz tego chodzę na aerobik i biegam. Nie ćwiczę rzadziej, niż 6 razy w tygodniu a michę trzymam w 100% czysto 🙂 Jestem pewna, że do tych wakacji uda mi sie osiągnąć wymarzoną sylwetkę

  304. Ten rok rozpoczął się dla mnie wyjątkowo aktywnie, ale także zdrowo! Jako, że nie mogłam zrzucić kilogramów, wybrałam się do dietetyka i juz widzę spadek!! Zrezygnowałam ze słodyczy, fast foodów oraz alkoholu.Rozpoczęłam biegannie, staram się na świeżym powietrzu, a jeśli nie ma możliwości to bieżnia. Rozpoczęłam także przygodę z siłownią, no i twoje wydarzenie. Ale najwazniejsze ze zaangazowalam w to wszystko mojego narzeczonego, a więc razem robimy formę i sylwetkę na wesele!

  305. W 2016, dokładniej trzy dni temu, pierwszy raz poszłam na siłownię z chłopakiem. Obym mogła motywować Jego, a On mnie przez caluutki rok.

  306. Jak wygląda mój sposób na aktywny początek roku?

    Nie ma dnia bez Twojego bloga 😉
    Od września zeszłego roku znowu wzięłam się do pracy nad sobą bo nie wiedzieć kiedy i jak moja waga ruszyła w górę 🙁 Pewnego dnia stanęłam przed lustrem i heloł?! co tu się stało pomyślałam. I tak po ok. 10 miesiącach przerwy spowodowanej odnowioną przez źle dobrane ćwiczenia kontuzją postanowiłam ponownie zawalczyć o siebie 🙂
    Od września pilnie trenuję treningi przygotowane przez Ciebie dostosowując ich częstotliwość do swoich możliwości. Aktualnie jestem na początku drugiego treningu przedsylwestrowego. Teraz ćwiczę 4-5 razy tygodniowo (wcześniej były max. 3 treningi w tygodniu) w domu ponieważ z braku czasu i trochę też niewiedzy co i jak z tym sprzętem nigdy nie byłam na siłowni.
    Staram się zdrowo odżywiać – mniej smażonego więcej gotowanego, owoce itd. chociaż nie odmawiam sobie i swojemu podniebieniu różnych smacznych przyjemności.
    Z dnia na dzień widzę jak zmienia się moje ciało. Małym krokami wierzę, że wrócę do formy.
    Uczucie wypompowania i szalejące endorfiny tuż po treningu to najlepszy początek dnia jaki mogę sobie sama zafundować. Motywacja którą uzyskuję codziennie przeglądając TFW podnosi mnie na duchu 😀 A komentarze w stylu "Kochanie jakoś mniej tego brzuszka" dodatkowo podkręcają cały temat 😉
    Jeśli Twój wybór padnie na mnie to uroczyście przyrzekam stuprocentowo wykorzystywać konkursowe gadżety 😀
    Tak więc HEJ PRZYGODO!!! 😀 😀 😀

  307. Hmm aktywny początek roku u mnie wygląda tak: uświadomiłam sobie że po 30 też można wyglądać i czuć się wspaniale wystarczyło tylko ruszyć dupsko z kanapy i poćwiczyć chociażby w domu 🙂 a praca i dzieci to nie jest dobra wymówka wiem bo używałam jej cały poprzedni rok 😉 pracuje i wychowuje 2 maluszków.Moje motto na 2016 rok to że dla chcącego nic trudnego. Pozdrawiam cieplutko.

  308. Mój sposób na aktywny początek roku 😀
    Zaczynam rok 2016 z postanowiem jak co roku ze biorę się za siebie i zamierzam schudnąć. Zaczęłam od zakupu butów do ćwiczeń i od stopniowego ograniczania słodyczy. Postanowiłam, że w roku 2016 podołam wyzwaniu i schudnę, pokocham samą siebie. 😀 Jak to niestety bywa taki zryw trwa zazwyczaj kilka dni, kilka tygodni. Dlatego postnowilam się na to zabezbieczyć i codziennie przeglądam motywujące mnie zdjęcia. Pomimo ze moja dieta i cwyczenia nie trwaja dlugo bo dzisiaj mija 8 dzien dążenia do celu jestem coraz bardziej zdeterminowana i gotowa do działania. Stawiam sobie cele, które chce osiągnąć. Treningi zaczęłam od 30 minut. Najwazniejsze jest to aby pokochac to co robimy, aby sprawialo nam to przyjemność. Wczoraj postanowilam ze spróbuję zrobić całą TABATĘ i udało się, byłam z siebie bardzo dumna, pomimo ze bolało dałam rade 🙂 Z każdym dniem ćwiczenia stają się dla mnie coraz lepszą formą spędzania czasu, jest to dla mój taki ''mały odpoczynek'' mogę wtedy się wyluzować i przestać myśleć o problemach. Od 6 dni nie jem słodyczy, co jest dla mnie bardzo ciężkie, ponieważ kocham słodycze i z każdej strony czychają na mnie jakieś pokusy. Czuję że staje się coraz silniejsza i pewniejsza siebie poprzez trenigi. Dają mi moc do zmierzania się z otaczającym nas świtem. Czasem robie się przykro, gdy ktoś powie ''popatrz jakie ona ma grube nogi'' albo ''ale ona jest gruba''. W tym roku pokaże wszystkim, ze moge być piękna i że się da. Pozdrawiam! :*

  309. Nowy rok- nowa ja ?!
    Nie! Dalej ta sama, dalej wylewająca siódme poty na treningu! Do momentu gdy moje zajęcia były zawieszone czyli pierwsze 4 dni nowego roku to same treningi w domu, a potem znowu jęki na zajęciach ze strechingu i standardowe "dalej nie dam rady!", a po chwili "dobra jeszcze trochę!".
    Później skok na trampoline i dodatkowo "Go girl on twerk!", a w przerwach jeszcze treningi w domu, bo nie ma nic lepszego niż uczucie, że dałam rada, że tym razem zrobiłam o kilka powtórzeń więcej. I przynajmniej moje nie czuje głodu endorfin, bo są cały czas uzupełniane. Aktywnie w nowym roku robiąc to co się kocha i co daje radość. Nigdy nie przestając i próbując nowych rzeczy <3

  310. Aktywny poczatek roku? Odkad znam mojego Meza udaje mi sie to bez problemu;-) 1 stycznia od dobrych 6 lat wyruszamy w podroz na Noworoczny Turniej Darta w Koninie (gra w lotki dla mniej wtajemiczonych:-)). Cala nasza paczka przyjaciol wsiada w pociag badz w auta i pedzimy wziac w nim udzial! Co roku udaje nam sie zdobyc wysokie pozycje w tabelach. Pomimo tego, ze Turniej trwa bardzo czesto do wczesnych godzin rannych i nie mamy wcale blisko do domu to cale wydarzenie pozytywnie nakreca nas od samego poczatku Nowego Roku:-) Nastepna rzecza, ktora mnie nakreca jest moja praca, gdyz wlasnie poczatek roku wymaga ode mnie skupienia i zaangazowania wszystkich swoich sil! Jako ze pozne wracanie do domu nie sprzyja spotkaniom towarzyskim w tym okresie ze zdwojona sila wyzwalam endorfiny podczas cwiczen na macie, biegajac po okolicy czy tez spacerujac z moim kochanym pieskiem:-) Jestem osoba naprawde energiczna i wierzaca w przesad, ze "jaki Nowy Rok, taki caly rok", dlatego we wszystkim co robie daje z siebie 100% zwlaszcza na samym poczatku;-)

  311. Mój aktywny początek roku ?
    Zadbam nie tylko o lepsza siebie, udało mi sie zmotywować moja mame i siostre ktore ciagle tylko narzekaja na swoj wyglad zajadajac kolejna paczke chipsow a ja powiedzialam im: DOSC ! Gadanie zamienmy w działanie. Mimo pracy w bardzo nieregularnych godzinach i w okropnym zimnie po czym jestem wykonczona ciagne moje dwie towarzyszki bo samo nic sie nie zrobi i miedzyinnym dzieki Tobie Tipsi to sobie uswiadomiłam. 🙂

    P.S Fioletowe buty w panterke z Lidla sa genialne !

  312. Mój aktywny początek roku ?
    Zadbam nie tylko o lepsza siebie, udało mi sie zmotywować moja mame i siostre ktore ciagle tylko narzekaja na swoj wyglad zajadajac kolejna paczke chipsow a ja powiedzialam im: DOSC ! Gadanie zamienmy w działanie. Mimo pracy w bardzo nieregularnych godzinach i w okropnym zimnie po czym jestem wykonczona ciagne moje dwie towarzyszki bo samo nic sie nie zrobi i miedzyinnymi dzieki Tobie Tipsi to sobie uswiadomiłam. 🙂

    P.S Fioletowe buty w panterke z Lidla sa genialne !

  313. Witam, moja siostra zaczynała od ćwczeń z Tobą i przed chwilą wbiegła do pokoju przejęta konkursem Chciałbym napisać kilka słów o niej- Jest szaloną studentką kochającą aktywność fizyczną, co dzień śledzi Twój blog, aktualnie śledzi oba Twoje blogi. Jeśli chodzi o aktywność fizyczną na 2016 roku to postanowiła zebrać pieniądze i zrobić kurs trenera. Oboje chodzimy na siłownie ,a żeby wytrwać motywujemy się nawzajem. Uważam ,że to najlepszy pomysł na aktywność- znaleźć partnera do ćwiczeń. Zestaw chciałbym wygrać dla siostry ,gdyż widziałem jak bardzo jej się spodobał i uważam ,że bardzo jej się należy i przyda. Pozdrawiam i trzymam kciuki za dalszą owocną motywacje innych dziewczyn do ćwiczeń. 😉

  314. SPARINGI KARATE! <3
    Oj tak… kocham każdą formę ruchu, ale treningi walki to jednak mój konik! 🙂
    Sposób jet prosty: brniemy dalej w te nasze treningi, które zaczęliśmy z kumplami z klubu we wrześniu – tylko, że nowy rok to nowe wyzwania, więc jest WIĘCEJ I MOCNIEJ! 😀
    Aktualnie maluje się to tak w ciągu tygodnia: 2xtrening karate, 1xsiłownia , 2xcrossfit (po calym treningu cross z reguly katujemy się extra sparingami!). Także jest fajnie… jest ogień! Wszystko lepsze od nauki do matury haha 😀

    Ale widać rezultaty, kondycha jak nigdy, a bicek rośnie powolutku, ale zgrabnie! :3
    CEL: W październiku egzamin na czarny pas, więc forma sama się nie zrobi! 🙂

  315. Jak tylko się obronię to zacznie się mój nowy rok z ćwiczeniami, a plan jest taki:
    1. żywienie, brak chipsów, smażonego
    2. żywienie – gotowanie na parze + woda
    3. Siłownia 3 razy w tygodniu
    4. wyzwanie na brzuch (już mam wybrane)
    5. raz w tygodniu basen + sauny i oczyszczenie

  316. Byłam typem sflaczałego i wiecznie nieszczęśliwego człowieka. Tu wisi, tam odstaje, tu za szeroko a tam znowu za płasko. Jak żyć? Z samooceną sięgającą rowu Mariańskiego przesiedziałam większość czasu przed telewizorem popychając palcami ciastko za ciastkiem. Aaa – zapomniałabym o supersłodkiej cocacoli. Czare goryczy przelał rozpad mojego kilkuletniego związku. Na początku zwiększona dawka tłuszczów w postaci "najlepszych na świecie" cheeseburgerów oraz "najwspanialszych" na wszelkie smutki snikersów. Ale nadszedł dzień w którym powiedziałam sobie DOŚĆ !!!!! Pierwsze tygodnie były niczym wspinaczka na Mont Everest ale z czasem było co raz lepiej. I dziś mam wspaniałego narzeczonego, który jest moją największą motywacją. Moje ciało wyraźnie się zmieniło ale nadal walcze o lepsze JA. Nowy rok to oczywiście porcja postanowień: będę biegać! Karnet na siłownie zakupiony. No i oczywiście treningi od Tipsi – moją pierwszą trenerką, która ściągnęła moje tłuste cztery litery z kanapy :))
    pozdrawiam !

  317. Mój początek roku wygląda jak cały mój rok (może poza sesją, która się zbliża ogromnymi krokami…) 🙂 uśmiech na twarzy, stawiam czoła każdemu problemowi, rozwijam się intelektualnie i fizycznie! Ćwiczę co najmniej 4 razy w tygodniu, zdrowo się odżywiam, motywuję innych do uśmiechu i aktywności fizycznej! Oczywiście, że zdarza się cheat day… ale bez wyrzutów sumienia, wracam z powrotem 😉 lubię siebie, akceptuję te dobre rzeczy, jak i mankamenty. Wszystkim życzę, aby w pewnym momencie swojego życia byli na tym etapie co ja teraz! Kiedyś tylko o nim czytałam, a dziś go przeżywam! Pomimo tego, że moje ciało nie jest w pełni idealne to wiem, że nie wolno się poddawać! Do października sporo czasu, a chcę wyglądać dobrze na ślubie z ukochanym mężczyzną!
    Pozdrawiam gorąco wszystkich czytelników!

  318. To jest szczególny rok, staram sie myśleć o swoim chorym żołądku, który buntuje się przy niemalże kazdej rozpuście, marzy mi sie abym byla zdrowa! Oprócz choroby mysle o wakacjach aby wyglądać w "bikini jak bogini" -> jestem technikiem reklamy i stwierdzam, ze haslo jest wręcz genialne i motywujące!:) juz nie będę zazdrościć innym dziewczynom! Sprawie aby to inne zazdroscily mnie!:))

  319. To jest skok roku. Wyobraźcie sobie ćwiczyć od grudnia w studenckim pokoju. To nie są ćwiczenia to walka, nie tylko z sobą, ale również z warunkami. Zamiast maty, wielofunkcyjny koc, zamiast ciężarków butelki z wodą. Już ćwiczysz, robisz wykop i twoje kolano zostaje znokautowane przez łóżko. Ale nie podajesz się walczysz dalej. Tym razem krążenia ramion, tym razem ściana staje Ci na drodze, ale to nic. Kiedy 1 stycznia znów zaczynasz ćwiczenia, wiesz że Twoi "wrogowie" są na miejscach i możesz dalej walczyć. Mimo, że na nogach więcej siniaków niż dni w nowym roku, nie poddaje się i tym razem ja znokautuję moich "wrogów". 🙂

  320. Trzy razy czytałam pytanie i zastanawiam się jak to ująć.
    Od początku stycznia ćwiczę, sama w domu, po cichu żeby nikt się nie śmiał, że nic nie widać. Nie znam się ale próbuję, mam nadzieję, że się uda. To tak dla siebie.
    Jednak najważniejsze jest dla mnie to, że zamiast do miasta jechać autem ubieram ciepło i siebie i synka i IDZIEMY, BIEGNIEMY wdychając powietrze i spalając jakiekolwiek kalorie. To uwielbiam. Myślę, że to najlepszy początek roku. AKTYWNIE.

  321. Sposób na aktywny początek roku? Uświadomienie sobie, z kolejnym rozpoczynającym się rokiem, że rok temu o te porze byłam z aktywnością w tym samym miejscu. Więc jeśli zdrowie, kondycja i dobre samopoczucie wymagają poświęcenia czasu (zaledwie godzinny dziennie na aktywność) to wiem, że WARTO bo ten czas i tak upłynie a witając kolejny Nowy Rok nie będę już w tym samym miejscu, będę zdrowsza, piękniejsza i DUMNA Z SAMEJ SIEBIE 🙂

  322. To jest skok roku. Wyobraźcie sobie ćwiczyć od grudnia w studenckim pokoju. To nie są ćwiczenia to walka, nie tylko z sobą, ale również z warunkami. Zamiast maty, wielofunkcyjny koc, zamiast ciężarków butelki z wodą. Już ćwiczysz, robisz wykop i twoje kolano zostaje znokautowane przez łóżko. Ale nie podajesz się walczysz dalej. Tym razem krążenia ramion, tym razem ściana staje Ci na drodze, ale to nic. Kiedy 1 stycznia znów zaczynasz ćwiczenia, wiesz że Twoi "wrogowie" są na miejscach i możesz dalej walczyć. Mimo, że na nogach więcej siniaków niż dni w nowym roku, nie poddaje się i tym razem ja znokautuję moich "wrogów". :0

  323. Mój początek roku był zwariowany. Już wyjaśniam: intensywny taniec z moim partnerem (tzn, wygłupy) w sylwestrową noc na rynku w Krakowie w tak zimną noc jaka była to niezła rozgrzewka. Szybkie zwiedzanie miasta w nowy rok i bardzo szybki powrót do swojego miasta aby zdążyć do pracy na 2 stycznia rano (ahh ten ból). 4 dni intensywnej pracy a po pracy bieg na autobus na rozgrzanie ( zawsze wszędzie się śpieszę, więc bieganie weszło mi w nawyk hehehe). I nadszedł dzień 6 stycznia, dzień w którym podjęłam nowe wyzwanie z tipsi for women (lepsza Ty w 2016 roku) plus jedno z wyzwań miesięcznych które próbuje pokonać poraz drugi 🙂 do wytrwałych świat należy.
    Uważam że tak zaczęty rok musi być świetny.
    Przepis na sukces?? Uśmiech, wsparcie, motywacja 🙂
    Ps. wytrwałości życzę 😀

  324. Końcówka roku 2015 nie należała do udanych. Trenuję pole dance i przytrafiła mi się fatalna kontuzja stopy. Mój sposób na aktywny początek roku to pierwszy, od miesiąca trening, który odbędzie się już jutro o 10:00! Czy może być coś piękniejszego 😀
    Nie mogłam chodzić na treningi, ale mogłam się rozciągać. I takim oto sposobem jeszcze trochę i zrobię szpagat:)
    lalala 😀

  325. Nowy rok to kolejna szansa na udowodnienie samej sobie na co tak naprawde mie stać! Ćwiczę od kilku lat, kiedyś robiłam to regularnie 4 razy w tygodniu, ale przez ostatni czas sie zaniedbalam.. Od początku tego roku ćwiczę 60 minut dziennie , a eaz w tygodniu chodzę na aerobik i siłownie. Staram się poświęcić swój czas na każdą partię ciała. Moją motywacją jest moja rodzina, która kocha sport i w każdej wolnej chwili staramy się spędzić czas razem, jeżdżąc na rowerze i rolkach, chodząc na długie spacery. Kolejnym zastrzykiem do działań jest mój kierunek studiów, jakim jest dietetyka. W przyszłości chcialabym zostac dietetykiem i instruktorką fitness, od przyszlego roku zamierzam zrealizować swój plan i udać sie na drugi kierunek. Ćwicząc czuję sie zdrowsza i tryskam energią ! Chciałabym swoimi zainteresowaniami zarazic innych i motywowac ich do dzialania ;))!

  326. Co rok te same postanowienia, obietnice i konczące się po miesiącu starania. Mój pomysł na aktywny początek roku zaczął się z początkiem.. listopada. 🙂 Tym razem przechytrzyłam samą siebie. Zamiast myśleć "nie warto zaczynać, zaraz Święta, poczekam do Nowego Roku" poprostu zaczęłam działać. I okazalo się, że jednak warto, bo tym razem w Nowy Rok weszłam z nową energią, wiedzą, motywacją, a zwłaszcza z miłością i pasją do sportu i aktywności. Moja rada – nie czekaj na jutro, na poniedzialek, na kolejny miesiąc. Zacznij teraz, a z biegiem czasu zobaczysz, że było warto zacząć właśnie dziś, kiedy czytasz ten komentarz. Do dzieła! Trzymam kciuki. 🙂

  327. Pragnienie bycia zdrową i silną! Mój chłopak totalnie zaraził mnie miłością do ćwiczeń i o dziwo bakteria zwana treningiem jest ze mną już bardzo długo i wcale nie chcę się z niej leczyć. Dowiedziałam się, że jedynym antybiotykiem na to choróbsko jest… Więcej pracy! Moja nowa love do tego stopnia zawróciła mi w głowie, że musiałam totalnie przemeblować swoje życie. Zdecydowałam o złożeniu papierów na dietetykę, a po ukończeniu jej, chcę kontynuować naukę, tym razem w stronę trenera personalnego! W końcu 70% diety+30% ćwiczeń=100% szczęścia i zdrowia! Gdybym na swojej drodze nie spotkała ukochanej osoby, która zawsze by mnie wspierała i motywowała, do tej pory byłabym tłuściutką kulką. Tak więc moim sposobem na rozpoczęcie aktywnie roku jest znalezienie osoby, która będzie dzieliła z nami nasze pasje, bo wiadomo, że czasami przychodzi moment, w którym mamy ochotę powiedzieć sobie "nie dam rady". Wtedy ktoś, kto wiemy, że będzie z nami szczery i kto potrafi dotrzeć nam do głowy, powinien zasadzić nam dobrego kopa w mięśnie pośladków i zagonić do roboty, w końcu nie ma to jak wzajemna motywacja i wsparcie! <3 Pozdrawiam!

    • Aktywny początek roku?
      To dla mnie wyjście w góry w prawie -10 stopniach i frajda z tego!
      To pojechać na narty (oczywiście zaspać) i dowiedzieć się, że o 7 śnieg był, ale o 11 już wszystko stopniało! Ale nie poddawać się i szukać innego stoku!
      To zachęcenie bliskiej osoby do wspólnych ćwiczeń, i przełamanie barier, nie tylko swoich, ale i innych!
      To dawanie motywacji innym, a to się zawsze zwraca i dodatkowo Twoja wytrwałość rośnie!
      To pokochanie worka treningowego i zapisanie się na sztuki walki!

    • No cóż ja mogę rzec.. ostatnimi czasy gdy chcę spiąć pośladki i zrobić coś dla siebie i jestem zmotywowana i zaczynam działać to coś idzie nie tak:P grudzień okazał się fatalny i zakończył się równie fatalnie (przebyta operacja) ale na szczęście wracam już do formy i zamierzam dać sobie taki wycisk żeby rodzina i przyjaciele ,gdy zobaczą mnie w letnie upały w bikini oniemieli i zielenieli z wrażenia:) Na początek: Nowy rok już się zaczął co prawda pizga w cholerę na dworze i większość woli grzać pupy pod kocem to jednak do ćwiczeń każda pora roku jest dobra bez względu na pogodę:) każda z tych pór roku ma swój urok:) jak nie na powietrzu to w domowym zaciszu można wstać rano, zjeść zdrowe i lekkie śniadanko, włączyć muzykę i zacząć .. od rozciągania, brzuszków, itp. spacery są równie genialne zimą, szczególnie gdy na drogach jest ślisko i trzeba łapać równowagę:) Ja np. zakładam stare narty biorę kijki i idę do lasu na wędrówkę:) specjalistką i mistrzynią od nart czy snowboardu nie jestem ale nie wadzi to przecież w amatorskim śmiganiu po ścieżkach. Śledzę wydarzenia na blogu i chętnie z nich korzystam muszę przyznać ze odkąd istnieje to i ja i chłopak wzięliśmy się za siebie przez co faktycznie dużo lepiej czujemy się z sobą:)

  328. Zacznijmy od tego. .. mam 38 lat ,troje dzieci. Lubię wyglądać dobrze i dobrze czuć się w swojej skurze. Przez ostatni rok trochę sobie pofolgowałam. Przybrałam parę kilo… i źle mi z tym. Więc pora wrócić do formy. Nowy rok..kupiłam karnet na siłownię, ćwiczę z Wami i nie nam zamiaru się poddać.?

  329. Dużo ruchu! ?Nieważne, czy siłownia, czy fitness w domu, czy bieganie, a może coś jeszcze innego. Ważne, by być aktywną i każdego dnia stanąć przy lustrze i powiedzieć sobie "jestem silną kobietą, dam radę!". ⛳??? Ponadto zdrowe jedzonko! Zdrowe nie znaczy nudne… ???? Bez diety ani rusz. No bo jak? Ćwiczenia bez diety są jak seks bez kobiety. ??? Oprócz wyżej wymienionego "przepisu" ważne jest zrelaksowanie się, wyciszenie. Gorąca kąpiel w wannie, masaż, peelingi… to jest to. ??? Kobietki! Do lata zostało w prawdzie jeszcze sporo czasu, ale zacznijmy już dziś! Powiedzmy tłuszczykowi i oponce NIE! Powodzenia! Sobie też tego życzę. ??? 😀

  330. MOIM SPOSOBEM JEST ZMOTYWOWANIE SIĘ, WIARA W SIEBIE I ROZPISANIE SOBIE PLANU DNIA.

    1 stycznia oczywiście kac, impreza do rana.. Pomyślałam " no spoko, fajnie było, ale czemu moje życie ma się ciągnąć od imprezy do imprezy? ". Zaczął się kac moralny.
    Zaczęłam przeglądać różne metamorfozy w internecie, na blogu tfw.pl. I powiem szczerze, że pozazdrościlam.. Piękne sylwetki, smukłe uda, abs, piękne tyłki.. I zaczęły się pytania do samej siebie " czemu ja nie spełniam swoich marzeń, a tylko gapię się jak inni to robią, osiągają wszystko czego pragną, a ja? A ja jestem leniem i z takim podejściem osiągnę oponkę i podbródek"
    Szczerze mówiąc, zaczęłam się denerwować. Włączyłam trening chodakowskiej i w końcu poczułam, że żyje. Wiem, że to jest coś co mi się uda. Marzenia są po to by je spełniać no nie? Mój chłopak zaczął mnie motywować jeszcze bardziej i od 2 stycznia już zaczęło się, ustalilam sobie treningi jakie i w który dzień, zrobiłam rozpiskę dnia i nie ma, że nie mam czasu dla siebie. Mówię sobie " dziewczyno schodzisz z fb i się bierzesz za trening, minimum 20-30 min. Małymi kroczkami do celu. To ci się uda. Nie ma, że się nie chce tylko trzeba i koniec " 🙂

  331. Mój sposób na aktywny początek roku…?!
    Hmm… nie jest to proste pytanie, gdyż jestem aktywna (teoretycznie), natomiast praktyka wygląda różnie, niemniej jednak pracuję nad tym, nad swoją motywacją 😉 Ogólnie jestem dosyć ruchliwą osobą, preferuję poruszanie się pieszo, aniżeli tak szeroko dostępną komunikacją miejską, która czasem ratuje człowieka, ale i niestety rozleniwia, także staram się wyciskać z siebie 7 poty podczas zajęć w-fu, zwłaszcza kiedy odbywają się one na siłowni bądź kiedy mam mnóstwo energii do spożytkowania na sali gimnastycznej ^^ Nie da się ukryć, iż KOCHAM SIĘ RUSZAĆ!!! W miarę możliwości korzystam z basenu, czasem ćwiczę w swoim pokoju na wiernym dywaniku, z moim wiernym kompanem MUZYKĄ 😀
    Z kolejnymi dniami grudnia ubiegłego roku, do głowy przychodziły mi różne zakręcone pomysły i wraz z jego końcem POSTANOWIŁAM… W roku 2016 ——> TAK, WEZMĘ SIĘ ZA SIEBIE!!!
    Owszem, pierwsze kilka dni stycznia nowego roku nie były najlepsze, ponieważ poczułam głęboką potrzebę regeneracji po roku 2015 w domowym zaciszu, hahah… Jednakże już 4 stycznia poczyniłam pierwsze kroki ku zmianom! Wykonałam serię ćwiczeń i byłam z siebie naprawdę dumna. I did it!!! Lecz to nie sprawiło mi aż takiej radości jaką miałam kolejnego dnia, kiedy wybrałam się z przyjaciółmi na intensywną jazdę na łyżwach. Było wspaniale! Poziom endorfin znacznie mi podskoczył (nawet odczucie zimna, którego nie brakowało, przestało mi doskwierać), a uśmiech nie znikał z twarzy moich towarzyszy jak i mojej. To był wspaniały trening na świeżym powietrzu 😉 Od tamtej pory postanowiłam powtórzyć to jeszcze nie raz. Ponadto chęć "wielkich zmian" wzięła górę i zaczęłam częściej wykonywać ćwiczenia w celu popraw sylwetki, kondycji, jak i samopoczucia. Jestem szczupłą osobą z utrzymującą się niedowagą i zależy mi na zwiększeniu masy poprzez ćwiczenia, czyli zwiększenie tkanki mięśniowej. Dlatego też jednym z moich celów noworocznych jest wyrzeźbienie ciała (ale bez przesady :P), co uważam, iż ujrzy światło dzienne dzięki silnej motywacji oraz systematyczności. Uwielbiam wyzwania, a w tej kwestii zbyt bardzo się nastawiłam, aby teraz zrezygnować. Mówiłam sobie – "I won't give up!"
    Więc tak:
    – ZIMA -> własne treningi z pomocą doświadczonych trenerów z yt, łyżwy, może narty (zobaczymy jak to z czasem i pogodą będzie), poza tym szkolne lekcje w-fu wraz siłownią (jak dobrze,że mamy ją w szkole), wizyty na basenie
    – WIOSNA, LATO, JESIEŃ -> pływanie, bieganie, rower, rolki… i wszystko co tylko będę w stanie robić oraz oczywiście treningi, ponieważ w końcu chcę, by poszło w mięśnie i satysfakcjonujący wygląd, bo o samopoczuciu już nie wspomnę ;P
    Teraz zostaje tylko uparcie trzymać się owego planu i reszty noworocznych postanowień.
    W końcu Nowy Rok = LEPSZY ROK 😉
    Pozdrawiam oraz przesyłam najlepsze życzenia noworoczne z Mazur! 🙂

  332. "LEPSZA JA W 2016" – dzieki tej motywacji, pierwszy raz tak aktywnie i z miejsca zaczelam Nowy Rok ! 🙂 i kolejne 'zaczynam od poniedzialku' zamienilam na aktywnosc z Wami ktora niezwykle mnie motywuje i daje mi powera 🙂 t

    Ps.trzymam za siebie kciuki zebym Wam tak dziekowala i byla tak nakrecona 30 grudnia 2016 😉

  333. Mój sposób na aktywny początek roku? Koniec z ciągłym narzekaniem i odkładaniem treningów, na jutro, na następny poniedziałek, miesiąc.. i przede wszystkim wiara w to, że w końcu uda mi się przezwyciężyć samą siebie, swoje wewnętrzne " nie uda mi się, znów nie dam rady to po co w ogóle zaczynać?". Po wszystkich nieudanych próbach do tej pory motywacji mam chyba jeszcze więcej. Dla zdrowia, lepszego, wymarzonego wyglądu ale przede wszystkim po to abym w końcu nabrała pewności i wiary we własną osobę. Nie robię żadnych noworocznych postanowień, bo zwykle nic z nich nie wychodzi, ale założyłam sobie swoje małe, "aktywne" cele, do których będę dążyć metodą małych kroczków poprzez, a przede wszystkim dzięki treningom.
    P.S. może trochę porywam się z przysłowiową motyką na księżyc ale zapisałam się na bieg w lutym :), nie dla rywalizacji ale dobrej zabawy i dodatkowej motywacji, bo zdaję sobie sprawę, że bez systematycznych treningów 5,5 km samo się nie przebiegnie ;).

  334. Aktywny początek roku?
    To dla mnie wyjście w góry w prawie -10 stopniach i frajda z tego!
    To pojechać na narty (oczywiście zaspać) i dowiedzieć się, że o 7 śnieg był, ale o 11 już wszystko stopniało! Ale nie poddawać się i szukać innego stoku!
    To zachęcenie bliskiej osoby do wspólnych ćwiczeń, i przełamanie barier, nie tylko swoich, ale i innych!
    To dawanie motywacji innym, a to się zawsze zwraca i dodatkowo Twoja wytrwałość rośnie!
    To pokochanie worka treningowego i zapisanie się na sztuki walki!

  335. "Jak wygląda Twój sposób na aktywny początek roku?”Od początku Nowego Roku a nawet na zakończenie starego był basen, w Nowy Rok około godz. 1:40 bieg 30 minut☺ i tak do dziś co drugi dzień trenuje i przygotowywuje sie na bieg na 10 km?lecz musze ćwiczyć dużo nogi:) i też coś trzeba schudnąć przy okazji? Powodzenia życzę wszystkim i aby ten rok był bardzo aktywny. I pamiętajcie aby się nie poddawać i działać,a i oczywiscie nie wmawiajcie że nie da Cię rady bo każdy da radę, ważne żeby zacząć?

  336. Wow, sporo komentarzy jak na drugi dzien konkursu, mam nadzieje ze jakos przebrniesz przez calosc:D
    Odpowiadajac na pytanie konkursowe musze przyznac, ze pierwszy raz w moim zyciu nie odczulam ekscytacji z powodu nowego roku, zadnych postanowien, nju jers rezoluszyns itd. Kazdy miesiac jest dla mnie nowym wyzwaniem, wyznaczam wtedy mnostwo celow i drobnymi kroczkami ide do przodu. W swieta troche popuscilam pasa, ale juz w nowy rok weszlam z czysta miska i domowymi treningami. Nie jest mi tez straszna zla aura na zewnatrz, jak tylko spadl pierwszy snieg, od razu wybralam sie na dlugi spacer. Taki drobiazg, a poczulam sie naladowana pozytywna energia, zmotywowana do dalszego dzialania. Moim sposobem na aktywne wejscie w nowy rok jest nie zniechecanie sie, nie szukanie wymowek. Nie jeden raz zaciskam zeby, dusze wewnetrznego lenia, czasem nawet zmuszam sie do aktywnosci, jednak "karma" wraca i cialo mi za to dziekuje! Wmawiajcie sobie, ze jestescie silne, a takimi sie staniecie. Wierzcie w siebie i walczcie do konca, nigdy nie zostawiajac spraw niedokonczonych 🙂

  337. „Jak wygląda Twój sposób na aktywny początek roku?” 🙂

    Zaczęłam ćwiczyć już wcześniej, lecz nigdy nie potrafiłam wytrwać w tym co robię.
    29 grudnia zabrałam się ponownie do pracy nad swoją sylwetką, ponieważ zawsze chciałam coś w sobie zmienić, stwierdziłam po raz kolejny, że to właśnie jest ten odpowiedni moment. Najpierw ułożyłam sobie plan na 2 tygodnie i po każdym zakończonym treningu zaczęłam wykreślać dany dzień. Prowadzenie takiego “kalendarza” jest naprawdę motywujące ^^ Można dostrzec ile pracy wkłada się w treningi oraz ile czasu zostało do końca miesiąca /tygodnia (planu) i wyczekiwać od siebie nowych wyzwań (przy układaniu treningów).
    Moje postanowienie na nowy rok na razie się utrzymuje i mam nadzieję, że mój zapał nie ustanie 🙂 Dzisiaj oczywiście zaczynam robić plan na dalsze tygodnie, nie mam zamiaru rezygnować z czegoś co daje mi tyle energii, dobrego humoru i oczywiście efektów (na razie są to efekty oddziałujące na moją psychikę).
    Muszę przyznać że ciężko jest wprowadzić dietę i zaczęłam dopiero w tym tygodniu. Natomiast mój zapał do ćwiczeń jest ogromny od samego początku. To wszystko zasługa mojego chłopaka, który również trenuje i mnie tym "zaraził" za co jestem mu ogromnie wdzięczna :*
    Muszę również podziękować i wam za wszystkie motywacje na facebook ’u oraz na blogu, bo one również dodają mi energii do pracy nad swoim ciałem.
    Dziękuję wszystkim wysportowanym dziewczynom za to że po prostu są , gdy na was patrzę stwierdzam, że też mogę to osiągnąć i zabieram się do pracy.
    Doskonałym przykładem może być dzień miniony. Byłam na siłowni szkolnej (oczywiście ćwiczyć) i wychodząc z niej dostrzegłam wysportowaną dziewczynę i po prostu pomyślałam sobie że też dam radę i w domk zrobiłam jeszcze jeden trening ^^
    Uważam, że regularna aktywność fizyczna kształtuję w człowieku pokorę i poczucie własnej wartości.
    Nie można mieć wymówek typu “Boli mnie głowa /brzuch etc. “, bo ja zrobiłam sobie tylko lekki trening z bólem głowy i towarzyszący mi ból ustąpił. Tak jak usprawiedliwianie się brakiem pieniędzy. Do treningu wystarczy przede wszystkim odpowiednie nastawienie i w miarę wygodny strój. Szukanie wymówek jest drogą na skróty, a droga na skróty prowadzi do nikąd, ponieważ wszystkie ważne rzeczy po prostu nas ominą.
    Trzymam kciuki za wszystkie panie jak i panów, którzy tak jak ja zaczynają swoją przygodę z taką aktywnością <3*

    Ps. Tak mam do czynienia z inną aktywnością fizyczną, a mianowicie sztuki walki. :3

  338. Jak wygląda twoj sposob na aktywny początek roku?
    Powinnam zacząć opisywac tutaj swoje postanowienia takie jak ilość ćwiczeń, zmianę nawyków żywieniowych oraz oczekiwane rezultaty. Uważam jednak ze aktywność nie powinna sie od tego zacząć. Swoją aktywność noworoczna zaczelam od podniesienia swojego poczucia wartości.nie chce juz zamykac sie w domu i nie wychodzić do ludzi poniewaz jestem nikim. Chce odkryc siebie prawdziwa i nauczyc sie sluchac samej siebie. Przestac w kolko martwic sie o innych, i im poswiecac cale swoje życie. Zakończyć toksyczne zwiazki i relacje. Uwolnic sie od zlych emocji. Znalezc swoje wlasne poczucie wartosci. Cwiczenia wytwarzaja hormony szczescia, lecz czy to jest wystarczajaca motywacja zeby ćwiczyć i czy to wystarczy by byc szczęśliwym? Nie. Kazdy przeciez z nas moze wstac i pocwiczyc oraz ułożyć sobie plan odzywiania. Niektorzy desperacko nawet korzystaja z glodowek i cwicza calymi dniami. Czy sa szczęśliwi? Nie sadze. Owszem , chudna. Ale ich cialo rowniez cierpi. Oraz dusza. Wcale nie wygladaja tak jak chcieli.poczucie wartosci zamiast rosnąć, spada. Tak samo ludzie z cwiczeniami i zasadami dotyczacymi odzywiania. Ćwiczą, kilogramy lecą, byc moze czuja sie lepiej. Ale co sie dzieje kiedy zjedza zakazane ciastko? Widza swoimi oczami dodatkowy tluszczyk na biodrach oraz czują, jacy to sa beznadziejni, poniewaz nie udalo im sie wytrwac w tak banalnym postanowieniu jak niejedzenie ciasteczek. Czy ich samoocena rosnie? Watpie. Dlatego swoj rok zaczynam od tego. Wiem, ile jestem warta. Akceptuje w siebie w calosci i wiem ze jesli sama o siebie nie zadbam i o to by czuc sie szczesliwa nikt tego za mnie nie zrobi. Widze te faldki na brzuchu. Ale wiem ze to tylko faldka. Ze nie swiadczy o tym, ile znacze, ile jestem warta. Nie cwicze i nie jem zdrowo, bo muszę trzymac sie zasad by dobrze wygladac, czy bo chce sie lepiej czuc. Ja już sie dobrze czuje. Ćwiczę dlatego, bo chcę. Bo sprawia mi to przyjemność. Jem zdrowo bo czuje sie wtedy lepiej, nie bo musze. Jeśli mi sie przy ćwiczeniach poprafi figura, to świetnie. Dodatkowy bonus do bycia szczęśliwa. Ale to nie jest moim celem. Moim celem jest bycie szczęśliwa, a sport i zdrowe odżywianie czyli tak potocznie mowiac aktywny tryb zycia mi to zapewnia. Moje poczucie wartości nie spadnie, jeśli nie bedzie wielkich gwaltwonych zmian. Nie będzie tez roslo z kazdym ubytym cm. Jestem szczesliwa taka jak jestem teraz, z swoim aktywnym zyciem, i wiem, ze niezaleznie od rezultatow, to co teraz robię, moje aktywne życie, jest czymś najlepszym.

  339. Mój sposób na aktywny początek roku –
    Na początku były WYRZUTY SUMIENIA że nie dałam z siebie wszystkiego w Starym Roku 2015. Jednak po chwili przyszła myśl- kurcze! przeciez TERAZ wszystko mogę ZACZĄĆ OD NOWA! 😀 i tak wlasnie zrobiłam. Wzięłam CZYSTĄ KARTKĘ i ją zapisałam planem na 2016 rok 🙂
    Nie czekam juz na cud tylko DZIAŁAM! Od początku roku spacery z psem,dłuższe treningi na różne partie ciała, dbanie o zdrowe posiłki i ograniczanie słodyczy to dla mnie norma 🙂 a CEL to ZDROWIE i PIĘKNE CIAŁO! Z Nowym Rokiem uwierzylam, ze mogę ! <3

  340. Witam 🙂 ja na pewno będę dalej ćwiczyła z twoimi planami bo są najlepsze i bardzo mnie motywują twoje wpisy i wiele dobrego wniosły do mojego życia 🙂 zaczynam od wyzwania z mel b i tiffani 🙂 póżniej lepsza ty w 2016 i do tego dużo rozciągania jeszcze dużo rozciągania oczywiście jak sie zrobi ciepło bieganie i rowerek 🙂 a teraz muszę zadowolić się skakanką 🙂 jak na razie skupiam sie na dolnych partiach uda i pośladki w marcu na dekolt bardziej oraz brzuch i planuje opanować szpagat 🙂 a w przyszłym roku opanować joge , niestety mam problem z tym ze względu na krzywe biodro co utrudnia mi wiele ćwiczeń ale trening czy ni mistrza :d Pozdrawiam początkującą mamusie 🙂 :*

  341. Witam 🙂 ja na pewno będę dalej ćwiczyła z twoimi planami bo są najlepsze i bardzo mnie motywują twoje wpisy i wiele dobrego wniosły do mojego życia 🙂 zaczynam od wyzwania z mel b i tiffani 🙂 póżniej lepsza ty w 2016 i do tego dużo rozciągania jeszcze dużo rozciągania oczywiście jak sie zrobi ciepło bieganie i rowerek i możliwe że rolki i na 100 % trampoliny 🙂 a teraz muszę zadowolić się skakanką 🙂 jak na razie skupiam sie na dolnych partiach uda i pośladki w marcu na dekolt bardziej oraz brzuch i planuje opanować szpagat 🙂 a w przyszłym roku opanować joge , niestety mam problem z tym ze względu na krzywe biodro co utrudnia mi wiele ćwiczeń ale trening czy ni mistrza :d Pozdrawiam początkującą mamusie 🙂 :*

  342. Ja w wieku 32 lat nauczyłam się kręcić hula-hopem- dla mnie to jest SUKCES! Hula-hop fit z wypustkami dostałam od teściowej pod choinkę i pomimo sińcow nie poddaję się! Nawet od moich kochanych córeczek dostałam medal? Będę tewać do końca…

  343. „Jak wygląda Twój sposób na aktywny początek roku?” Mój początek roku nie był zbyt aktywny, jeśli nie liczyć opieki nad dziewięciomiesięcznym słodziaczkiem 😉 no i oczywiście masą domowych obowiązków… Już od dawna chciałam wziąć się za siebie, ale zawsze było "coś". A to brak czasu, a to za wcześnie po porodzie, a to zmęczenie, bo mały marudzi.. Rano i w dzień nie ma opcji na ćwiczenia, bo moje szczęście niewiele śpi, a chociażby obiad się sam nie zrobi. No i wytłumaczenie, że ćwicząc wieczorem nie da efektu. Oczywiście przewinęło się parę razy, że od jutra to już na pewno zacznę, ale nie zaczynałam. I tak nigdy nie było dobrego momentu, żeby zacząć. Maty też niestety nie mam. Aż w końcu kilka dni temu wstałam rano i postanowiłam, że dziś zacznę, nie jutro, nie pojutrze, ale dziś. I tak jak postanowiłam, tak zrobiłam. Ćwiczę wieczorami dopiero jak moja pociecha zaśnie. Mam bardzo dużą motywację. Ćwiczę codziennie. Na razie nie wszystkie ćwiczenia wychodzą idealnie ale daję z siebie wszystko i z dnia na dzień widzę postępy 🙂 najtrudniej jest zacząć, ale potem to jest jak nałóg 😀

  344. Ja w wieku 32 lat wkońcu nauczyłam się kręcić hula-hopem który dostałam od tesciowej! Pomimo sińców nie poddaję się? Dostałam nawet medal od moich kochanych córeczek?

  345. Stwierdziłam że napiszę chociaż nigdy jeszcze nic nie wygrałam.

    Nowy rok zaczęłam aktywnie. W końcu zabrałam się za siebie i ćwiczę w domu w każdy dzień wolny od pracy. Pracuje po 11 godzin więc po pracy nie mam siły, ale mam 15 dni w miesiącu wolne i w kazdy z nich wiaze sie z conajmniej 30 minutowymi cwiczeniami.Bardzo ciężko mi się zmotywować walczę ze sobą aby mimo niechęci zrobić to co do mnie należy. Traktuje ćwiczenia jak standardowa czynność w ciagdu dnia której nie mogę odpuścić i to daje mi kopa. Mam 22 lata 162 wzrostu i ważę prawie 90 kg. Nie moge na siebie patrzec. Wykluczyłam alkohol i fast foody bardzo walczę ze sobą jeśli chodzi o slodycze-to moja słabość. Mam nadzieję że niedługo będę mogła Ci posłać moją metamorfozę. Proszę Was o wsparcie i doping. Bardzo pomógł by mi taki zestaw poniewaz nie mogę sobie na niego pozwolić.

    Pozdrawiam!!!

  346. O matko, od czego zacząć. Nawał zajęć w pracy, inwentury, zamówienia, pilnowanie praktykantów i stażystów. Nawał pracy na studiach, pisanie pracy dyplomowej, robienie prezentacji, pisanie recenzji, egzaminy, zaliczenia… sama nie wiem co jeszcze. Staram się nie ulegać pokusie sięgnięcia po czekoladę w chwilach zwątpienia, póki co nie uległam 🙂
    Korzystając z mroźnej i pięknej pogody wyciągnęłam z szafy łyżwy. Śmigałam po naszym cudownym jeziorze jak szalona z całą rodziną. O mały włos nie przyłączyłabym się do kąpieli lokalnych morsów!
    Na co dzień w ruch poszedł stepper. W wolnej chwili chwytam za skakankę. Staram się także nie przesiadywać bezsensownie oglądając telewizję i użalać się nad sobą, robię po prostu jakiś mały trening.
    Do lata będę inną osobą, zobaczycie 😀

  347. Sposobem na aktywny początek roku było rozplanowanie ślubnych przygotowań – na czerwiec padł wybór sukni ślubnej. Zatem mam czas do czerwca, aby wypracować smukłą, seksowną sylwetkę – tylko wtedy będę mogła wybrać i zamówić wymarzoną koronkową suknię w typie romantycznej "syrenki". Uświadomiłam sobie, iż może się skończyć na tym, że będę panną młodą bez sukni, albo w tej wymarzonej będę wyglądać jak paróweczka 😉 I to właśnie okazało się najlepszą motywacją i sprawiło, że od początku roku trzymam się ostro treningów – z tego jedynego dnia powtórki nie będzie, a czasu coraz mniej 😉
    Pozdrawiam, Edyta

  348. Mój sposób na aktywny początek roku to dziennik, który prowadziłam przez kilka ostatnich tygodni.
    Bardzo lubię zapisywać myśli, cytaty oraz słowa, które są wyjątkowo piękne i dźwięczne, takie jak dżdżysty, wyciumkać czy bździągwa.
    Zaczęłam poza nimi zapisywać również komentarze na mój temat, te mniej i bardziej dyskretne, oraz ulotne wrażenia, takie jak ilość osób uśmiechających się do mnie na ulicy, ilość pojazdów przepuszczających mnie na pasach. Zauważyłam wtedy, że im lepiej się ze sobą czuję, tym jestem bardziej dostrzegalna, doceniana i komplementowana, a dzieję się tak, gdy o siebie dbam. Gdy idę na trening, mimo, że musiałam zostać dłużej w pracy czy pomimo bólu głowy, parszywego nastroju. Idę i wracam zadowolona z siebie, piękniejsza, widoczniej odcinająca się od szarości.
    I to właśnie jest mój sposób. Potraktowanie siebie poważnie i wykorzystanie każdego dnia, każdej chwili, by dobrze się ze sobą czuć, by z każdym dniem być bliżej swojej wizji pięknego ciała i jasnego wnętrza.

  349. Aktywny Nowy Rok, każdy rok tak samo 5razy w tygodniu treningi kickboxingu i taekwondo + bieganie w weekend, no i dochodzą także treningi w domu takie jak no. Rozciaganie, cwiczenia silowe, wytrzymalosciowe, serie na worku, a takze cwiczenia z ciezarkami. Polecam kazdemu kto jeszcze sie nie ruszyl cwiczenia jak nie ma czasu na treningi, silownie to w domu tez da sie pocwiczyc i wycwiczyc.;) pozdrawiam.

  350. Nowy rok, nowe postanowienia, nowa ja!!!
    Postanowiłam zapisać się na twerking i wziąć się za siebie, zaczęłam zdrowo się odżywiać i zacząć od brzuchomani w fitness klubie! Początki były ciężkie, ale mój organizm i moje cialo zaczęły ze mną współpracować, czuję się świetnie!!! Ponadto nie tylko ja muszę się pozbyć zbędnych kilogramów, ale też moja najwspanialsza mama, codziennie ją motywuje do działania, wspieram w dążeniu do celu, bo przecież wsparcie kochanej osoby jest kluczem do osiągnięcia wymarzonej sylwetki!

  351. TEN ROK NALEŻY DO MNIE !!! 🙂
    Nie ma rzeczy niemożliwych 🙂
    1. Zdrowe odżywianie to podstawa (choć pokus jest duuuużo nie poddaje sie)
    2. Ćwiczę 5 razy w tygodniu (chociaż 15 minut ale wygospodaruje ten czas)
    3. Nie ma wymówek! Jak jest brzydka pogoda ćwiczę w domu lub idę na silownie albo na squasha a jak ładnie to bieganie lub rower. DLA CHCĄCEGO NIC TRUDNEGO 🙂
    4. MOTYWACJA w moim przypadku jest najważniejsza
    JEST TO ŚLUB NA KTÓRYCH CHCE WYGLĄDAĆ ZDROWO I PROMIENNIE:)
    BUZIAKI :*

  352. Mówi się, że jaki sylwester taki nowy rok, dlatego ja przygotowania do aktywnego 2016 rozpoczęłam juz w sylwka 😀 Jako gospodarz imprezy zaserwowalam zdrowe przekąski, wegetariańska kolacje dopasowana do mojej diety i szampanska zabawę z symboliczną ilością alkoholu dla tych, którzy szampanem witają nowy rok. 😀
    Zwieńczeniem wieczoru był bieg na przystanek aby odstawić moich gości do domu na czas:D hahaha, wyobrażacie sobie dwudziestoosobowa grupę biegnąca przez osiedle. Nie dało się nie wzbudzić zainteresowania xD

  353. Mój sposób na aktywny poczatek roku? Hmmm plan dnia.
    Posiadam 2 dzieciaczków i niestety znalezienie czasu na co kolwiek jest trudne. Codziennie rano spijajac kawke planuje co w danym dniu mam do zrobienia. Okolo 8 "ogarniam dzieci" i mam godzine na trening. Robie 30-35 minut cardio, 8-15 minut abs i rozciaganie. Reszta dnia jak to z dziecmi, nie ma siedzenia 😉 jestem pol roku po porodzie. Z racji, ze brzuch mialam ogromny to szybko nie wroce do formy, ale w sumie to nie wazne… Wazne jest to jak sie czuje po treningu. Jest sila i jest moc.
    MDodatkowo mam szafke z dwiema tabelkami. Pierwsza to plan treningowy na ktorym zaznaczam czy zrobilam czy nie i ewentualne uwagi, a na drugiej rejestruje co jedlam i ile wypilam. Moj maz niedługo bedzie tirem mi wode przywozil :p caly czas sie edukuje co jesc, co trenowac i jak między innymi na Twojej stronie 😉
    Chciałabym jeszcze zacząć biegac wieczorami, ale powolutku bo rzucam palenie 🙂
    Motywuje sie natomiast codziennym wrzucaniem sobie na tablice jakiegos "obrazka". Dzisiaj dzien 6 wyzwania. Do dziela!

  354. Plan noworoczny był już w grudniu.
    Koniec narzekania- nie mam czasu, a to ciąża , a to połóg,a to znów nie mam czasu.
    Już od Mikołaja zażyczylam sobie wygodne legginsy i buty. Mikołąj nieco zdziwiony, ale pokornie spełnił moja prośbę.
    Przyznam szczerze,że pierwszy tydzień nowego roku sobie odpóściłąm na aktywne ćwiczenia. Nie że mi się nie chciało. Jestem strasznie zakompleksiona. Nie zniosłabym dziwnych spojrzeń męża i ponownych śmiechów córki gdy zobaczy mnie w zadyszce ( Już w zeszłym roku się zdrawdziłam i nie wyszło mi to na dobre)
    Tak więc od nowego roku zajęłam się… noworocznymi porządkami. Ogarnęłam resztki zamieszania posylwestrowego w domku. W wolnej chwili zamiast serialu szukałam ciekawych porad w internecie- od czego zacząć i jak zacząć. Postawiłam sobie cel. Nie zmniejszyć obwód bioder czy ud. A wzmocnić nogi, plecy- bo te są mi niezbędne przy codziennych czynnościach najbardziej i poprawić kondycję.
    Etap dwa. Godzina zero : 7 stycznia- starsza córka idzie do szkoły, a mąż do pracy. Tak więc jestem sama z synkiem 2letnim w domu i wreszcie pierwszy trening.
    Jak wyszło? Otóż mały skutecznie zastąpił mi hantle. Był również fantastycznym obciążnikiem dla nóg. W dodatku zagwarantował mi świetne ćwiczenie , którego nie miałam zaznaczonego w moim repertuarze, a chyba najlepiej wpłynęło na mięśnie brzucha- DUŻĄ DAWKĘ ŚMIECHU.
    Tak więc zaliczyliśmy NASZ wspólny pierwszy trening – całe 30 minut na początek, z mniejszym lub większym efektem.
    Dziś znów powtórka- już to lubię 🙂

  355. Sposób na dobrze rozpoczęty rok ?
    Nowy rok to czas robienia nowych postanowień ! Podsumowując minione dwanaście miesięcy dochodzę do wniosku że właściwie sporo można byłoby poprawić i że w kolejnym roku nie pozwolę sobie na popełnianie tych samych błędów.
    A wiec w nowym roku postanawiam PRZEJŚĆ NA DIETĘ, NIE JEŚĆ SŁODYCZY I ĆWICZYĆ PRZYNAJMNIEJ 6 RAZY W TYGODNIU ! Po za tym najwyższy czas znaleźć chwile odpoczynku wiec zabieram sie za czytanie książek, łapie się na spa i dbam o siebie !
    Takie są moje postanowienia minął już pierwszy tydzień i daje radę !
    Życzę wszystkim abyście rozpoczęli ten rok tak samo jak ja a nawet lepiej ! ❤️

  356. Mój sposób na aktywny początek roku to wytrwałość. Już od ponad roku, od kiedy koleżanka pokazała mi Twojego bloga, ćwiczę z różnymi Twoimi playlistami, biorę udział w wydarzeniach. Z czasem zaczęłam zwiększać intensywność i długość treningów (szczególnie ostatnio po świątecznych smakołykach ;)), bo ciągle było mi mało, jednak w pocie czoła i trudzie staram się być wytrwała w treningach, których się podjęłam, ponieważ są one dla mnie nieodłączną częścią dnia. Dodają mi one energii i uczą systematyczności, pokonywania swojego lenistwa i zniechęcenia. Pozwalają mi zachować sylwetkę, którą wypracowałam. Odżywiam się zdrowo, nawadniam organizm, a ostatnio też pracują aktywnie nad swoim wzrokiem – realnym i rzeczywistym postrzeganiem własnego ciała oraz stawianiem sobie takich wymagań, które są do osiągnięcia z moją budową, ale przede wszystkim nad akceptacją tego jak obecnie wyglądam i radością z drogi, którą już przeszłam. 🙂

  357. Nowy rok, nowe doświadczenia! W moim wypadku jest to pilates. Nawet nie wiedziałam jak cudownie można się zrelaksować ćwicząc, a jednocześnie zmęczyć i dać popalić mięśniom.
    Jednak przede wszystkim dla mnie aktywny tryb życia to nie tylko ćwiczenia oraz dobrze zbilansowana dieta. W tym roku chcę również aktywnie szerzyć wiedzę innym, szczególnie osobom z ograniczonym dostępem do łatwych i szybkich źródeł wiedzy jak internet. Studiuję dietetykę i w ramach działań koła naukowego organizujemy prelekcje żywieniowe na różnych oddziałach szpitalnych. Niektórzy pacjenci spędzają wiele czasu w łóżkach, czekając tylko na poprawę zdrowia czy wypis… Marnują swój cenny czas. My natomiast chcemy, aby wypełnić im ten czas czymś co przyda się każdemu 🙂 W zależności od oddziału będą to prelekcje o żywieniu w cukrzycy, w chorobach tarczycy, alergiach, ale również o prewencji otyłości, jak radzić sobie w sklepach z etykietami itp.
    Każdy powinien mieć szansę na aktywny początek roku! :)))

  358. Mój aktywny początek roku rozpoczął sie w Sylwestra, zamiast pić w ten dzień zaczęłam ćwiczyć i biegać. ? Nowy Rok bez kaca tez aktywnie ?

    Caly tydzień ćwiczę mieszając Twoje zestawy, bieganie bo moim postanowieniem jest przebiec 100km w każdym miesiacu oraz korzystam z klubu fitness.

    Dieta jest ściśle planowana, nie ma spontana i nie ma nie zdrowych przekąsek.

    Wszystko po to, zeby podobac sie sobie w dniu ślubu. ?

    Obecnie mam 23lata i waze 70kg i chce wrócić do wagi sprzed 2 lat czyli 56kg, mam nadzieje, ze tym razem mi sie uda.

    Moj dzień wygląda tak, ze wstaje już o 4, zeby o 5 znaleźć się juz na silownii i biegać, na 8 jestem juz w pracy bądź na uczelni, wszystko biegiem gdyz studiuje i pracuje w trybie dziennym wiec biegam między pracą a uczelnią ? po pracy udaje sie do klubu fitness i cwicze min. Godzinkę. Jak wroce to jak znajde jeszcze siły to szukam czegos odpowiedniego u Ciebie na tablicy ? Jem dużo bo az 6 posiłków ale regularnie i przede wszystkim zdrowo!

    Dziękuję że jesteś!
    Metamorfozy z Twojej strony sa idealne na gorsze dni?

  359. MOTYWCJA 🙂 To ona jest kluczem do sukcesu. W tym roku chciałabym zacząć wszystko od nowa, wszystkie diety odłożyć na bok, a reżim treningowy zastąpić przyjemnym spędzeniem czasu. Zero stresu i presji. AKTYWNOŚĆ FIZYCZNA = ZABAWA, to moje motto motywacyjne na ten rok. Zumba, crossfit , długie dystanse, pole dance, snowboard, spinning – WSZYSTKIEGO SPRÓBUJE ! To będzie dobry rok, który zakończy pasmo głupich diet. Podejdę do wszystkiego ze spokojem a efekty z ćwiczeń potraktuję jako efekt uboczny zdrowego stylu życia. Chciałabym w tym roku każdą wolną chwile spędzać aktywnie, bądź na świeżym powietrzu. Nie ważne czy deszcz, śnieg, czy upał – ekstremalne warunki wymagają ekstremalnego podejścia 🙂 Wraz z nowym rokiem utworzyłam listę rzeczy, które mam zamiar zrobić w 2016r. Mam ogromną nadzieję że 31 grudnia spojrzę na nią i wszystko tam będzie skreślone. Jednak wszystko zależy od podejścia i perspektyw z jakiej patrzymy na świat. Cieszmy się z małych rzeczy,odłóżmy wage, centymetr i cieszmy się życiem :)))

  360. Pytasz o mój sposób na aktywny początek roku…
    Zdecydowanie zaczynam go od dużego skoku!
    Zostawiam za sobą wszystko, co złe
    i za swoje ciało biorę się.
    Początki bywają trudne – wiedzą o tym wszyscy
    Co daje mi trening? Same korzyści!
    Pożyczam od Tipsi plan treningowy,
    dodaję urozmaicenia, które przychodzą mi do głowy.
    Przysiady, plank, skakanie –
    – przede mną nie lada wyzwanie!
    Ale się nie poddaję i od pierwszego dnia stycznia
    kształtuję swoje ciało – chcę być systematyczna.
    Wiem, że każdy dzień do zwycięstwa przybliża mnie,
    choć czasem trudne chwile pojawiają się.
    Lecz nie poddaję się, bo Ty otuchy mi dodajesz
    i moją motywacją się stajesz.
    A teraz uciekam ćwiczyć, by mieć piękne ciało,
    bo chcę, żeby postanowienie noworoczne rzeczywistością się stało:)

  361. Gdy zobaczyłam Twoje wydarzenie na Facebooku 'nowa ty w 2016' stwierdziłam że to jest moja szansa na zmianę swojego nastawienia do aktywności fizycznej. Należę do grupy kanapowiczow i z reguły moja aktywność polegała na przełączaniu kanałów w tv i jedzeniu nie zawsze zdrowych przekąsek. Tym razem jednak postanowiłam spróbować mam za sobą trzy pierwsze treningi po których czuje każdy mięsień, mój organizm stara się buntowac (zakwasy, goraczka) ale ja się nie poddaje , tym bardziej że moja sylwetka pozostawia wiele do życzenia po drugiej ciąży. Dodatkowo motywuje mnie zakład z moim partnerem. Założyliśmy się że do wakacji wypracuje sobie sylwetkę na tyle żeby nie wstydzić się pokazać na plaży w bikini jak wygram to dostanę coś ładnego i zyskam jeszcze większy podziw w jego oczach. Jak mi się uda wyślę Tobie moje zdjęcie przed i po metamorfozę. Trzymajcie za mnie kciuki 🙂

  362. Bardzo wierzę w powiedzenie jaki nowy rok taki cały rok 1.01 nie dałam się zmęczeniu po imprezie sylwestrowej tylko zebrałam się rano, zmotywowałam koleżankę i poleciałyśmy na bieg noworoczny… !!!
    I dużo się nie pomyliłam od początku roku dieta trzymana na 100%, 9 dni bez fast foodów i słodyczy a trening to najprzyjemniejsza część mojego dnia :))) Oby tak do końca 2016!

  363. W Nowym Roku już o 10 rano biegłam po ośnieżonych ścieżkach pobliskiego parku. Padały z nieba białe płatki, było mroźno ale ze mnie lały się strugi potu. Najlepiej rozpoczynać rok aktywnie – sportowe "BUTY MOCY" na nogi i lecieć odbijać swoje ślady na świeżym śniegu.
    Każdego dnia staram się przebiec lub przemaszerować minimum 6 km. Mam kilka ulubionych tras, zależnych od pogody i pory dnia oraz od sił. Jak sił mało, to chociaż idę na powolny godzinny spacer. Jak leje jak z cebra, to korzystam z domowych "zabawek" – ćwiczę na stepperze, z ciężarkami, skakanką. Nie potrzeba chodzić do luksusowej siłowni żeby czerpać radość ze sportu i aktywności.

  364. Mòj sposób: przede wszystkim siłownia. 6 razy w tygodniu lecę na cięzarach przy czym 1 dzień to pół h biegania lub intetrwał 😀 Teraz gdy jest zimna- łyżwy, narty na wiosnę, lato planuje wskoczyć na rower i przynajmniej 5 razy w tygodniu wstawać przed pracą pobiegać 😀 Na ferie- basen 🙂

  365. Nie napiszę nic szczególnego. Nie przedstawię żadnej historii. Powiem, jak jest. Jak było. W podstawówce byłam jedną z najszczuplejszych dziewczyn. Pod jej koniec niestety nabawiłam się kontuzji kolana. Do tego doszło podejrzenie tarczycy i przytyłam. Początkowo nieznacznie. Ale w gimnazjum kontuzja się odnowiła. I te kilogramy było widać. Śmiano się ze mnie niejednokrotnie. W technikum postanowiłam wziąć się w garść i walczę. Chcę czuć się atrakcyjna dla siebie i dla innych. Chcę bez wstydu stanąć przed moim ukochanym w wymarzonej bieliźnie. Dlatego co miesiąc rozpisuję sobie mini plan treningowy, stopniowo zwiększając ilość wykonywanych powtórzeń. Staram się jeść zdrowo. Wyrzuciłam z jadłospisu śmieciowe jedzenie. Walczę. Tym razem się nie poddam. Koniec ze łzami i wstydem. Nie będę już podziwiać ciał innych. To inni będą podziwiać moje. Dziękuję za motywację. ?

  366. Po raz (nawet nie wiem który) przystępuje do aktywnego trybu życia. Zawsze jest tak, że zaczne, ładnie zrzuce kilogramy, zaczynam rzeźbić sylwetke, wszystko jest na dobrej drodze ale i tak poddaje się i ulegam magii słodkości 🙁 ciężko jest mi rzucić słodycze, ale teraz dam rade, musze 🙂 Niby nie mam problemow z waga, ale jednak zawsze marzylam o wysportowanej sylwetce, zeby miec choc jeden atut w sobie, bo genetycznie to moimi oczami jest tragedia:( krotkie krzywe nogi, plaska jak deska, moglabym tu wymieniac jak nienawidze swojego ciala, i uwierzcie ze nie trzeba byc otylym zeby wygladac zle. Bo nawet nie wiecie jak to jest miec tak okropne nogi i kiedy wokolo nazywaja cie koslawcem.. Popadalam przez moje kompleksy w depresje.. Ale nie chce sie tu uzalac i brac kogos na litosc! 🙂 chce wziac sie za siebie! Skoro nie moge miec pieknych nog, to wycwicze sobie posladki i brzuch! Moze tego wtedy beda mi zazdroscic, chociaz raz ktos na mnie spojrzy i powie "ale masz super tylek, lub "ale masz swietny brzuch" 😀 Tylko trzeba ostro popracowac:) wiec zapisalam sie na dancehall zeby nabrac pewnosci siebie. Przy okazji troche kg przez taniec zrzucilam bo instruktorki daja w kosc 😀 ale nie chce poprzestac na tym, chce isc dalej..chce zaczac cwiczyc w domu, pozniej zapisac sie na silownie. Bedzie to rqczej konieczne bo jesli chce brazylijskie posladki trzeba obciazenia a w domu z tym to raczej ciezko:/ Dlatego zaczynam od dzis, zdrowa zywnosc, zdroey tryb zycia:) wlasnie tak! Ale jestem nakrecona hahah az mam ochotee wstac z lozka i ostro potrenowac:) i wlasnie to zrobie!:* To tyle co mam do powiedzenia, zaczynam ten aktywny rok patrzac na swoje kompleksy i tzaczynam eliminowac je, oraz tworzyc nowe atuty:) POWODZENIA DLA WSZYSTKICH I PAMIETAJCIE ZEBY SIE NIE PODDAWAC!:) KISS:*

  367. A ja aktywnie zaczęłam już w noc sylwestrową;) Tańcząc z dzieciakami znajomych do upadłego, popijając Piccolo;) Nowy Rok i 2 kolejne dni poświęciliśmy z partnerem i grupą znajomych na jazdę na nartach< a wieczorami relaks na basenach termalnych 🙂
    A teraz, po powrocie do rzeczywistości to już taki standard – bieganie na zmianę z treningami domowymi – obecnie mel b, a za parę dni planuję zacząć Sukces Ewki 🙂

    Jestem bardzo zadowolona, że rok zaczęłam tak aktywnie, bo przecież jaki Nowy Rok tai później cały rok! 🙂

    A po sprzęt sama poleciałam do Lidla prosto po pracy! Ale oczywiście z racji tego, że pracuję do 18 to nie znalazłam już zupełnie nic.. Tacy wszyscy w moim mieście aktywni ! 🙂

  368. „Jak wygląda Twój sposób na aktywny początek roku?” 5miesięcy temu ćwiczyłam, biegałam, byłam nakręcona na punkcie aktywności fizycznej, sportu! Wysiłek dawał mi sposób na rozwiązanie złych myśli, a ruch pomagał mi rozwiązać wiele problemów. Wytłumaczenie było proste, kiedy ćwiczyłam czas miałam tylko dla siebie. Jednak coś sie stało gdzie aktywność,sport,wysiłek,ruch stał się dla mnie obcy. Bywa jednak tak ze bardzo trudno jest nam wypełnić postanowione sobie cele. Wrócić do czegoś co było naszą codziennościa. Zdałm sb sprawe z tego że moja sylwetka się pogarsza, choć nigdy nie byłam gruba, czy tez nie miałam dużego celulitu, zawsze miałam problem z tym że nie podobam się Sobie Moje POSTANOWIENIE NOWOROCZNE było szybkie i na temat "Wrócić do dawnej aktywności fizycznej" i tak też zrobiłam.. kiedy już minęło wolne, zapisałam sie na siłownie, zaczęłam biegać codziennie rano. W-f w szkole zaczął sprawiać mi przjemność. Aaa najważniejsze jest to że zrozumiałam że warto zacząć Nowy Rok aktywie, który z czasem przyniesie nam korzyści. Kiedy wyszłam na pierwszy trening od razu zapragnełam pójść na kolejny!. NIE licze na wygraną, cieszy mnie to że mogłam sie podzielić swoją historią z innymi. Jest to coś PIĘKNEGO

  369. Mój sposób to kalendarz w rękę i realne rozplanowanie treningów, dodanie czasu na spacery nad morzem (nad które mam blisko), ale przede jest to postawienie sobie konkretnych celów- nie po prostu "schudnę"… Mi zależy przede wszystkim, aby nie wiało nudą oraz abym nie miała wymówek od treningów. Póki co udaje się- mam dwie prace, dobrze się odżywiam, a do tego mam czas dla siebie i innych i co najważniejsze, wysypiam się. Także kalendarz i realne, konkretne cele. Pozdrawiam! 🙂

  370. Można by powiedzieć, że ten kolejny rok, niczym będzie się różnił od poprzednich. Ale jednak, coś mnie tknęło. Postanowiłam zacząć się uśmiechać, zacząć ponownie żyć. Innymi słowy, wyjść z tego bagna. W takich sytuacjach, najlepsze jest odnalezienie pasji. Oprócz rysowania oraz pisania, podjęłam się czegoś zupełnie nowego – sportu. Właściwie próbowałam tego już w 2015 roku, czytając Twojego bloga. Niestety, psychika była zbyt słaba.

  371. Jak wiadomo, co roku wiele z nas obiecuje sobie, że w TYM ROKU TO JUŻ NA PEWNO SIE ZA SIEBIE WEZMĘ!
    Mam nadzieje, ze teraz bedzie inaczej, boo na ten wspaniły pomysł wpadł również mój tata 😀 zapisaliśmy się na siłownie i 3 razy w tygodniu na nią jeździmy 😀 Bacznie obserwuje jak ktoś podchodzi 😀
    Zrezygnowałam również ze słodyczy (chociaz tak bardzo je kocham! i czekam tylko na CHEAT MEAL :D)
    W każdym pokoju stoi butelka z wodą 🙂
    Zaczęłam jeść śniadania, chociaz to dla mnie wyzwanie, bo nigdy tego nie robiłam, ale dzięki dobrej organizacji nie musze wstawać o wiele wczesniej 🙂
    Jednak jak na początku wspomniałam największego kopa daje mi siłownia z tatą 😀 może to niecodzienny duet na zajęciach, ale bywa naprawdę zabawnie 😀
    Pozdrawiam!

  372. „Jak wygląda Twój sposób na aktywny początek roku?” 5miesięcy temu ćwiczyłam, biegałam, byłam nakręcona na punkcie aktywności fizycznej, sportu! Wysiłek dawał mi sposób na rozwiązanie złych myśli, a ruch pomagał mi rozwiązać wiele problemów. Wytłumaczenie było proste, kiedy ćwiczyłam czas miałam tylko dla siebie. Jednak coś sie stało gdzie aktywność,sport,wysiłek,ruch stał się dla mnie obcy. Bywa jednak tak ze bardzo trudno jest nam wypełnić postanowione sobie cele. Wrócić do czegoś co było naszą codziennościa. Zdałm sb sprawe z tego że moja sylwetka się pogarsza, choć nigdy nie byłam gruba, czy tez nie miałam dużego celulitu, zawsze miałam problem z tym że nie podobam się Sobie Moje POSTANOWIENIE NOWOROCZNE było szybkie i na temat "Wrócić do dawnej aktywności fizycznej" i tak też zrobiłam.. kiedy już minieło wolne, zapisałam sie na siłownie, zaczęłam biegać codziennie rano. W-f w szkole zaczął sprawiać mi przjemność. Aaa najważniejsze jest to że zrozumiałam że warto zacząć Nowy Rok aktywnie, który z czasem przyniesie nam korzyści. Kiedy wyszłam na pierwszy trening od razu zapragnełam pójść na kolejny!. NIE licze na wygraną, cieszy mnie to że mogłam sie podzielić swoją historią z innymi. Jest to coś PIĘKNEGO ☺

  373. Mój sposób – tylko i wyłącznie psychiczne nastawienie. Mimo, iż jestem bardzo szczupła (48 kilogramów przy wzroście 167), postanowiłam coś zmienić. Wyjść z bagna, w jakim od dłuższego czasu się znajdowałam. Skończyć z codziennymi spotkaniami przy alkoholu oraz papierosach. Zamienić jakiekolwiek używki na coś lepszego. Zdrowego. Poczuć się silniejsza. I mimo, że w tej chwili ledwo dobijam 20 minut ćwiczeń, nie poddam się. Bo połowę sukcesu już mam za sobą. Rzuciłam wszelakie używki, jem zdrowo, aczkolwiek tak, aby nieco przytyć, zaś ciało rzeźbię właśnie podczas tego wydarzenia. Tylko, iż najpiękniejsze jest w tym wszystkim to, że pomogłam w takim sam sposób, osobom, które siedziały na dnie ze mną. Podnoszą się teraz identycznie, jak ja. Zaś cały stres oraz smutki odeszły, gdyż pokonała je, pozytywna energia.

  374. Sposób na aktywny początek Nowego Roku? Co prawda zamiast 01.01.2016 zaczął się 07.01.2016 (ze względu na problemy zdrowotne), jednak jest kontynuacją tego co zaczęłam już w poprzednim roku 🙂
    Zdrowsza dieta, nauka zdrowych = lepszych nawyków żywieniowych (tak tak, najtrudniejsza rzecz ze wszystkich przy moim trybie pracy…). Ponadto czytanie Twojego bloga, zachwycanie się metamorfozami, które dają mi mocnego kopa w zadek i motywują do działania 😀
    Pokochałam ruch i bycie aktywną fizycznie. Dzięki temu pozbyłam się uciążliwych bólów głowy = jak pojawia się ból to zaczynam ćwiczyć i dzięki temu ból ucieka, a ja nie muszę łykać kolejnych tabletek przeciwbólowych…
    Zrozumiałam też, że mróz nie jest żadną przeszkodą i nawet przy -18st. C fantastycznie się biega, a wzrok przechodniów utwierdza mnie w tym, że warto być pozytywną wariatką i mimo przeciwności dbać o siebie 🙂

    Nowy Rok = Nowa Ja = Brak Bólu = Nowe Życie

  375. Rok przywitałam robiąc porządek w szafie. W ubiegłym roku POZBYŁAM się zbędnych kilogramów, więc również ubrania w rozmiarze 42-38 oddałam do przytułku dla bezdomnych, ponieważ wieżę, że już nigdy nie wymienię swojego ukochanego rozmiaru 34-36 🙂 Ja robiąc coś dla siebie pomogłam innym, może być coś lepszego?

    POMOC NIC NIE KOSZTUJE, PAMIĘTAJCIE!

  376. Początek Nowego Roku – taki, którego nawet bym nie wymarzyła. Wstałam rano o 8. Wyjrzałam przez okno. Pogoda była piękna. Świeciło słońce, dzięki czemu leżący śnieg się iskrzył. Panowała cisza – tak jakby ludzie nie istnieli. Ubrałam się i poszłam biegać. Było zimno – widziałam wydychane powietrze. Biegłam tak przed siebie z uśmiechem na ustach. Spotkałam nieliczne jednostki, które patrzyły na mnie dziwnym wzrokiem, jak na kogoś wynaturzonego. To uczucie radości, gdy ich mijałam – nie da się go opisać. Nie minął mnie żaden samochód (a droga, którą biegłam – należy do głównych dróg, w zwykły dzień – tworzą się na niej korki) . Nie planowałam niczego – po prostu się ubrałam i wyszłam pobiegać. Nie był to jednorazowy "wyskok" – kontynuuję dalej noworoczne bieganie. Pora zacząć pracować nad ciałem- jego kształtem i formą, bowiem samo cardio to zbyt mało – nie wystarcza, by zrzucić zbędne kilogramy. Jednak do tego, by zacząć – brakuje mi motywacji…

  377. Sposób jest prosty! Wyrzucić ze swojego słownika "od jutra" i "nie chce mi się". Zacząć na nowo i nie odpuszczać dopóki nie osiągne upragnionego celu! 🙂 Starać się walczyć każdego dnia o smułke, zdrowe ciało poprzez różnorodne treningi i wprowadzenie do swojego jadłospisu zdrowych pyszności! Musimy pokochać siebie i udowodnić sobie, że możemy osiągnąć wszystko czego tylko chcemy, wystarczy silna wola! :)))

  378. Ja zostawiłam stary rok z czystym sumieniem. Starałam się nie opuszczać aktywności fizycznej ?, prócz dbania o zdrowie zadbałam również o stan psychiczny tudzież zakończyłam toksyczną znajomość bez przyszłości w zgodzie. Co oczywiście niezmiernie mnie cieszy. W tym roku pragnę z jeszcze większym zaangażowaniem dbać o zdrowie i o naukę ponieważ w tym roku przypada obrona licencjatu i nie zamierzam się poddawać. Wierzę, że się uda ??

  379. Przed zakonczeniem starego roku cwiczylam troszku, teraz ezielam sie ostro za sb ! Obecnie cwicze w domu zaraz po przebudzeniu, za obciazenie sluza mi butelki z woda, w pracy stoje przy kasie jednak kiedy rozstawiam towar staram sie to robic w sposob taki jakbym ceiczyla zwlaszcza jezeli sa to kartony z napokami, schylajac sie robie to tak jakbym robila przysiady, wchodzac po schodach oczywiscie wchodze co drugi stopien, cwiczyc mozna byc zarowno w domu jak i w pracy nic nie szkodzi na przeszkodzie, zdjecia wysportowanych kobiet daja mi ekstra motywacje, zawsze staram sie dac z sb 200% a czujac pot na ciele jestem dumna z sb ? moj chlopak rowniez cwiczy na silce dluzszy czas niedlugo postaram sie do niego dolaczyc, niedlugo ferie takze z braciszkiem na pewno ulepimy balwanka pozjezdzamy na sankach i porzucamy sie sniezkami, przeciez aktywnos fizyczna nie misi byc nufnudna a potrzeba tylko troszke wyobrazni a cwiczenia i dieta moga byc dla nas najlepsza zabawa pod sloncem ? najlepsza motywacja ?? to to ze moge wygladac lepiej i czuc sie zdrowa dla samej sb 🙂 Pozdrawiam ?

  380. Mój aktywny początek roku wyglądał tak jak będzie cały rok czyli bieganie po lesie z moim ukochanym Goldenkiem 🙂
    Jest motywacja i miło spędzony czas z najlepszym przyjacielem 🙂

  381. Mój początek roku w ogole nie był aktywny,podobnie zreszta jak 2015.
    Ale postanowiłam ze w tym roku cos sie zmieni. Moim największym marzeniem jest urodzić w tym roku dzidziusia,dlatego musze przygotować sie tego wydarzenia,a zwłaszcza przygotować swoj organizm. Chce wyćwiczyć ciało,zeby ciąża nie była dla mnie dużym wysiłkiem (zwłaszcza ze mam problemy z kręgosłupem), i zeby potem było łatwiej wrocic do siebie ? Mam nadzieje ze mi w tym pomożecie ?

  382. Przed zakonczeniem starego roku cwiczylam troszku, teraz wzielam sie ostro za sb ! Obecnie cwicze w domu zaraz po przebudzeniu, za obciazenie sluza mi butelki z woda, w pracy stoje przy kasie jednak kiedy rozstawiam towar staram sie to robic w sposob taki jakbym ceiczyla zwlaszcza jezeli sa to kartony z napokami, schylajac sie robie to tak jakbym robila przysiady, wchodzac po schodach oczywiscie wchodze co drugi stopien, cwiczyc mozna byc zarowno w domu jak i w pracy nic nie szkodzi na przeszkodzie, zdjecia wysportowanych kobiet daja mi ekstra motywacje, zawsze staram sie dac z sb 200% a czujac pot na ciele jestem dumna z sb ? moj chlopak rowniez cwiczy na silce dluzszy czas niedlugo postaram sie do niego dolaczyc, aktywnos fizyczna nie musi byc nudna, potrzeba tylko troszke wyobrazni a cwiczenia i dieta moga byc dla nas najlepsza zabawa pod sloncem ? teraz nie szukam juz wymowek jak robilam to w zeszlym roku powiedzialam koniec trzeba cos ze sb zrobic i o to robie, jestem pelna energii ?? wiem ze moge wygladac lepiej i czuc sie zdrowsza 🙂 Pozdrawiam ?

  383. Przed zakonczeniem starego roku cwiczylam troszku, teraz wzielam sie ostro za sb ! Obecnie cwicze w domu zaraz po przebudzeniu, za obciazenie sluza mi butelki z woda, w pracy stoje przy kasie jednak kiedy rozstawiam towar staram sie to robic w sposob taki jakbym ceiczyla zwlaszcza jezeli sa to kartony z napokami, schylajac sie robie to tak jakbym robila przysiady, wchodzac po schodach oczywiscie wchodze co drugi stopien, cwiczyc mozna byc zarowno w domu jak i w pracy nic nie szkodzi na przeszkodzie, zdjecia wysportowanych kobiet daja mi ekstra motywacje, zawsze staram sie dac z sb 200% a czujac pot na ciele jestem dumna z sb ? moj chlopak rowniez cwiczy na silce dluzszy czas niedlugo postaram sie do niego dolaczyc, aktywnos fizyczna nie misi byc nudna, potrzeba tylko troszke wyobrazni a cwiczenia i dieta moga byc dla nas najlepsza zabawa pod sloncem ? teraz nie szukam juz wymowek jak robilam to w zeszlym roku powiedzialam koniec trzeba cos ze sb zrobic i o to robie, jestem pelna energii ?? wiem ze moge wygladac lepiej i czuc sie zdrowsza 🙂 Pozdrawiam ?

  384. Cześć 🙂 Postanowiłam przez pierwszy miesiąc nie iść na siłownię, bo teraz są tam tłumy postanowień noworocznych 🙂 zbliża mi się sesja, więc muszę łączyć aktywny początek roku z naukowym! więc moje ćwiczenia łączą się z książkami – brzuszki z nogami do góry, a do kolan przyczepiony zeszyt. To tylko przykład ćwiczeń, ale to właśnie mój (chyba trochę przymusowy) sposób na aktywny początek roku – relaksujące ćwiczenia, i męcząca nauka! 🙂

  385. Hej Tipsi! 🙂 Wraz z wybiciem godziny 24:00 padło jedno słowo: utrzymać tak dobrą formą jak zeszłego roku. Ale, nie była bym sobą gdybym z dnia na dzień nie dawała z siebie więcej. Od 1 stycznia dzień bez treningu dniem straconym. Oczywiście dzień lub dwa dni w tygodniu mam wolne, ale nie obijam sie tylko i tak ruszam swój tyłek na spacer… 🙂 Jestem osobą która nie usiedzi na jednym miejscu dłużej niż 30 minut. I bardzo sie z tego ciesze. Od nowego roku staram sie nie ćwiczyć tylko na siłowni ale korzystac tez z uroku zimy i ze swoich czterech scian. Rano na siłke a po południu trening na macie w domku lub spacer na świeżym powietrzu. Az mi sie lepiej spi po takiej aktywnosci. Niech moc bedzie z Toba i z nami wszystkimi. A ten rok niech bedzie nasz. 🙂

  386. Tatuś powtarzał od rana "to w głowie zaczyna się zmiana"
    Ja w te bajki nie wierzyłam, od wuefu wręcz stroniłam
    Warzyw bałam się ogromnie, nie mieściłam w fajne spodnie
    Diety już nie pomagały, a słodkości zapraszały.

    Jednakowoż w nowym roku chciałam schudnąć krok po kroku
    Słowa ojca zrozumiałam, o aktywności przypomniałam,
    Siłka, zumba i pływanie, to już miłe jest zadanie
    Zamiast auta są spacery, pożyteczne też dla cery.

    Z chłopakiem o piesku myślimy, co by nas zaganiał tej zimy,
    Jogę ćwiczę nawet z gracją, a blogi mą motywacją,
    Wodę z cytrynką popijam, już się tak nie obijam
    W kuchni też jest rewolucja, na słodyczach egzekucja,
    A warzyw cała lodówka, wiem, że niezdrowa głodówka.
    Cieszę się, widzę rezultaty, aż ucałować chcę buzię taty!

  387. Dla mnie ten rok nie zaczął się z bym aktywnie. Zostanę mamą 17 kwietnia 🙂 Po porodzie przydało by się zrzucić parę zbędnych kilogramów taki zestawik był by wspaniały na początek ćwiczeń 🙂 Pozdrawiam 🙂

  388. Sposób na aktywny Nowy Rok? Po pierwsze rozpoczęcie nauki Pole Dance! Rewelacja dla całego ciała i umysłu aby podnieść swoją samoświadomość i pewność siebie. Oprócz treningów Pole Dance od nowego semestru zapisuje się na ściankę wspinaczkową na mojej uczelni 🙂 poza tym w domu krótkie treningi ogólne na uda, pupę, brzuch i ramiona! A jak zrobi się ciepło to hulajnoga na spacerach z pieskiem 🙂 Do dzieła!

  389. Jak wygląda mój sposób na aktywny początek roku ? Zdobywanie nowych kilometrów i coraz lepszej formy, bo ciągle stoją przede mną nowe wyzwania 🙂 W tym roku planuję przebiec swój pierwszy półmaraton i wziąć udział w zawodach łączonych bieg + jazda na rowerze. Każdego dnia co najmniej 30-60 min biegu lub ćwiczeń w domu. Zauważyłam znaczna poprawę swojej formy w bieganiu dzięki wzmocnieniu całego corpusu. Każdy dzień mobilizuje mnie do aktywności kiedy muszę biec na autobus aby nie spóźnić się na zajęcia :). Początek nowego roku= przygotowanie do sesji, ale nic tak nie mobilizuje do nauki jak poranna przebieżka. Uwolnione endorfiny sprawiają, że to ci się podoba i każdego dnia starasz się wymyślić i urozmaicać swą aktywność. A kiedy robisz to dodatkowo z inną osoba radość jest podwójna 🙂 🙂 Przynajmniej w moim przypadku tak jest.

  390. Mój sposób na aktywny początek roku jest prosty, dostępny dla każdego: POKOCHAJ I ZAAKACEPTUJ SIEBIE. Nie forsuję się i nie zmuszam do treningów, bo to nie ma sensu i nie przynosi oczekiwanych efektów. Wszystko co robię musi wypływać serca i z miłości do siebię. Moje ciało to moje sanktuarium, w którym chcę się czuć dobrze i bezpiecznie. Kiedy to zrozumiałam to treningi i zdrowe odżywianie stały się moim naturalnym sposobem na życie. Bo kocham siebie i chcę dla siebie jak najlepiej 🙂

  391. Mój aktywny początek roku powrót do regularnych treningów oraz rezygnacja z niezdrowych używek. To plany do zrealizowania na następne pół roku, które obejmują poprawę wydolności mojego organizmu i delikatną zmianę nawyków żywieniowych. Wiem co mi służy, poznałam swoje ciało i znam jego ograniczenia. Jestem świadoma, że tylko brak silnej woli nie pozwala na realizację zamierzonych celów i wcześniejsze upadki. Tym razem tak nie będzie. Rok 2016 jest mój.

  392. To jest skok roku. Wyobraźcie sobie ćwiczyć od grudnia w studenckim pokoju. To nie są ćwiczenia to walka, nie tylko z sobą, ale również z warunkami. Zamiast maty, wielofunkcyjny koc, zamiast ciężarków butelki z wodą. Już ćwiczysz, robisz wykop i twoje kolano zostaje znokautowane przez łóżko. Ale nie podajesz się walczysz dalej. Tym razem krążenia ramion, tym razem ściana staje Ci na drodze, ale to nic. Kiedy 1 stycznia znów zaczynasz ćwiczenia, wiesz że Twoi "wrogowie" są na miejscach i możesz dalej walczyć. Mimo, że na nogach więcej siniakow niż dni w nowym roku, nie poddaje się i tym razem ja znaokautuję moich "wrogów".;)

  393. W czasach depresji, zabieganych ludzi wkładających codziennie inne maski na twarz najlepszym rozpoczęciem nowego roku to dać ponieść się endorfinom niezależnie od tego czy biegasz, ćwiczysz, kochasz. Poprostu pozwól aby szczęście wywołane tymi hormonami zawładnely twoim umysłem, wtedy będziesz wiedział że naprawdę żyjesz!!!!! Biegam bo pokochałam ten sport i każda godzina spędzony w otoczeniu natury jest bezcenna i nikt mi tych godzin nigdy nie odbierze. Pozdrawiam <3

  394. Nowy Rok zaczęłam od spaceru do Kościoła i z zaraz po śniadaniu.. był mroźny dzień, a do Kościoła dość kawałek więc troszke kalorii zostało spalone. W sobotę zaczęłam swoje treningi najpierw 25 min. alpha focus, było to cardio potem Chodakowska turbo wyzwanie. W niedzielę znów zrobiłam sobie mały spacerek, a wieczorem oglądając film zrobiłam mel b brzuch i abs. Kolejnego dnia po śniadaniu( jeszcze wolne od uczelni) poszłam na zakupy i podownie focus tylko speed tym razem.. Focus alpha będzie ze mną przez 5 tygodni, będę go łączyć z innymi ćwiczeniami. Na pociąg mam około 2 km więc od poniedziałku do czwartku rano i po południu będzie to spacerek. Z dworca na uczelnie mam podobną odległość więc też na nóżkach. Motywują mnie moję efekty, które osiągnęłam przed wakacjami, a niestety zostały zaprzepaszczone przez hormony. Nad czym oczywiście pracuje. Moim celem jest spalenie boczków i brzucha w czym mam nadzieję pomoże mi twój noworoczny plan treningowy, który teraz dodaje do focusa alphy. Mieszam, kombinuję.. Potem przejdę pewnie na bete.. zobaczymy czy dam radę. Planuję poprawić kondycję i figurę jeszcze przed następnymi wakacjami bo marzy mi się wyjazd w góry i przejście Doliny 5 Stawów bez zadyszki lepiej od mojego chłopaka, z któym byłam tam 2 lata temu i niestety często musiał na mnie czekać, ten rok będzie Mój 😉 Szczęśliwego Nowego Roku ;))

  395. Mój sposób na aktywny początek nowego roku? Jeszcze więcej motywacji płynącej z Twojego bloga, bo dobra motywacja to już połowa sukcesu, a Ty bardzo dobrze to robisz 🙂 Na drugą połowę składają się: wytrwałość, sumienność, ambicja, rzetelność, dobra dieta i oczywiście świetny plan treningowy. Mimo tego wszystkiego nigdy nie należy zapomnieć o akceptacji siebie i swojego ciała i o tym że trening powinien sprawiać nam przyjemność i być też dobrą zabawą, a nie katorżniczą pracą. Nie warto też powtarzać "nowy rok, nowa ja", tylko ciągle, wytrwale i nieustannie pracować na swój sukces, a przyjdzie on szybciej niż nam się wydaje 🙂

  396. Nadszedł nowy rok, a wraz z nim czytam noworoczne postanowienia ludzi na facebook'u.
    Nigdy nie robiłam sobie "noworocznych postanowień", ponieważ wychodzę z założenia, że jeśli się chce coś w swoim życiu zmienić, to należy to zrobić natychmiast, a nie odwlekać do magicznej daty pierwszego stycznia.
    Gdy na kalendarzach ukazała się data 1 stycznia, kontynuowałam swój (już ponad roczny) "rytuał" ćwiczeń. Nie potraktowałam tej daty jakoś wyjątkowo, bo po prostu ćwiczyłam dalej.
    Codziennie staję przed lustrem i uśmiecham się na widok mojego ciała, które z dnia na dzień wygląda co raz lepiej. Moje własne odbicie jest jednym z moich motywatorów, abym nie zaniechała aktywnego i zdrowego trybu życia.
    Pomimo mojego obojętnego nastawienia na początek roku, wraz z nim nastała jednak zmiana.
    Moje miasto organizuje w kwietniu bieg na 24 km tzw. półmaraton.
    Do tej pory biegałam od czasu do czasu, nie przywiązując do tego większej wagi. Traktowałam to jako dodatek do ćwiczeń, aby spalić zbędne kalorie. Przebiegałam maksymalnie 10 km.
    Teraz, kiedy przeczytałam to ogłoszenie pomyślałam "A dlaczego mam nie przebiec 24 km?". Wysłałam moje zgłoszenie do półmaratonu i postanowiłam do moich ćwiczeń dołączyć bieganie. Na początek zacznę od kilku km i stopniowo będę zwiększała swój dystans. Wiadomość o tym dodała mi energii i radości, ponieważ kocham sport i mogę się jeszcze bardziej w nim zrealizować.
    Oczywiście oprócz codziennych ćwiczeń i biegów, czekam aż spadnie "porządna" warstwa śniegu. Muszę przyznać, że jednak zawsze cieszę się z każdego początku roku, ponieważ jest to, zazwyczaj, idealny czas na narty! Jeżdżę na nartach od 11 lat i nie wyobrażam sobie zarówno początku jak i końca roku bez nich 🙂 Niestety pogoda od kilku lat robi nam psikusa i zdarzyło mi się jeździć na nartach dopiero na Wielkanoc.
    Patrzę teraz przez okno i przeglądam kamery na stokach z uśmiechem na twarzy. Wiem, że to kwestia kilku dni, kiedy zbiorę się z przyjaciółmi i rodziną na wspaniałe zimowe szaleństwo.
    Każdy nowy rok, jest dobrym motywatorem do wyciągnięcia sprzętu narciarskiego i rozpoczęcia nowych dwunastu miesięcy aktywnie, pomimo panującego na dworze mrozu.

  397. Zapukało słoneczko w okienko
    i rzekło: "weź się za siebie panienko
    Nastał właśnie Nowy Roczek
    a u Ciebie tłusty boczek,
    krągły tyłek, grube uda,
    zacznij ćwiczyć, może do lata coś zrobić się uda."
    Zaczęłam biegam, ćwiczę,
    jedzone kalorie liczę,
    I widzę efekty, więc nie przestaję,
    może w końcu cud się stanie,
    i będę tak szczupła jak parę lat temu,
    i spodobam się jakiemuś przystojnemu jemu

  398. Moja motywacja……to On …. Pojawił się z początkiem roku i pojawiła się chęć do działania 😉 A jest nad czym pracować to trójce dzieciaczków 😉 Działam w domu ale działam ! ;)I się nie poddam !!!

  399. "Jeden z aktywnych dni"
    Szósta rano to pobudka,
    kolejna drzemka to żadna wymówka,
    a następnie jem śniadanie,
    tutaj nie ma czasu na objadanie.
    Coś lekkiego przyjemnego
    i łyk czystku do tego.

    Idę właśnie na uczelnie,
    w ręku trzymam "pudełka" dzielnie.
    W tym owoce, w tym warzywa
    a dzień szybko mija.

    Wracam do domu, zmęczona już jestem,
    lecz wskakuje w strój sportowy jednym gestem.
    Może Mel B, może Ewa,
    lecz najważniejsza jest sylwetka.

    Jeszcze tylko zjem kolację.
    Tu nie pora na wariacje.
    A na wieczór do poduszki
    poczytam bloga pewnej duszyczki.
    Motywuje, daje kopa,
    a to co robi to super sprawa!
    To jest Tipsi bez gadania,
    za najlepszą uznawana :).

  400. Zdrowe jedzenie (przygotowane razem z przyjaciółką) i dużo tańca w Sylwestra. Poza tym zakochałam się w chłopaku poznanym na siłowni. Najlepsza motywacja na świecie! 😀

  401. Mój początek roku 2016? Secret z Ewką? Mając 13 lat trudno prowadzić zdrowy styl życia. Nie mogę sobie pozwolić na ustaloną dietę, bo tylko ja w 5-osobowej rodzinie chcę żyć zdrowo. Większość osób nie traktuje tego poważnie. Myślą tylko, że chodzi mi tylko o figurę, a to zdrowie jest na 1 miejscu. Nie wiedzą, że to pomaga w różnych płaszczyznach życia. Mimo tego już od (prawie) roku udaje mi się żyć zdrowo na tyle ile mogę. W tym roku zależy mi na rozbudowie mięśni pleców, barków i ramion. Nie zapomnę oczywiście o reszcie, więc trening siłowy z cardio na zmianę + racjonalne odżywianie ? Nie liczę na wygraną, ale miłoby było. Nie będę już przynudzać, kończę ?

  402. Witam mój trening to codzienny 30min spacer z suczką beagle Albinką dwa razy dziennie i 15min ćwiczę na orbitreku.Pozdrawiam Aga.

  403. Najlepszym moim sposobem na rozpoczęcie roku aktywnie jest na sam początek motywacja! Wyznaczyłam sobie cele które od razu rozpoczęłam. A jak one brzmią? To proste! Powiedziałam sobie: ,, Twoje ciało zasługuje na więcej ruchu jak i zdrowszego paliwa zawarte w posiłkach! Nie karaj go za swoje lenistwo, czas coś zmienić. Czas na zmiany! Zacznij się zdrowo odżywiać, znajdź odpowiednią dyscyplinę sportową, ewentualnie coś co sprawi ci przyjemność, a nie na odwrót. Staraj się myśleć pozytywnie! Robisz to dla siebie i dla swojego ciała. ''. Jak tylko nastał czas by coś zmienić, od razu wzięłam się do roboty. Gdy jest ładna pogoda najczęściej spędzam ten czas na dworze biegając, skacząc na skakance, będąc na spacerze, albo w ogródku 🙂 Samą aktywność znajduję w najprostszych czynnościach, bo ich robimy najwięcej. Jeśli nawet brak pogody, w domu nie siedzę i nic nie robię, tylko biorę się za swoje mięśnie ! Lenistwo żegnaj, czas uszczęśliwić ciało i siebie !

  404. Przez bieganie po sklepach za prezentami, zakupami na Święta, potem na Sylwestra schudłam 2 kg hahaha XD. Mieszkam na 3 piętrze, także schody też robią swoje. Tak na prawdę wystarczy zdrowe odżywianie oraz ulubione zajęcia ruchowe, niekoniecznie zmuszanie się do nielubianych ćwiczeń. Do celu zostało -3 kg. Nie poddam się!!! Pozdrawiam serdecznie :****

  405. „Jak wygląda Twój sposób na aktywny początek roku?” 🙂
    Hmmm… najbardziej motywujące dla mnie jest to, że poprzez aktywny tryb życia staje się lepszą wersją siebie samej. Poprzez trening sprawdzam siebie i wyznaczam sobie nowe granice. Nowy rok, nowy początek kolejnej przygody z aktywnością fizyczną 🙂 Nowy rok = nowa bardziej wysportowana ja 🙂
    No i dużym plusem aktywnego początku roku (i całej zimy:) jest niska temperatura – ćwiczę, żeby się rozgrzać 🙂 a później mam mnóstwo energii, żeby jeszcze po-odśnieżać podwórko haha 🙂

  406. Dla mnie aktywność sportowa to nic nowego jednak ostatnie dwa miesiące opuścilam wszystko łącznie ze zdrowym odżywianiem – w rezultacie przybyło parę kilo oraz notorycznie złe samopoczucie gorsza cera – wiec Nowy Rok cóż było ciężko na nowo się zmobilizować ale już wracam do gry – a cel wytrwać i jeszcze raz wytrwać.

  407. Fit początek roku? Dla mnie to po prostu ruszenie się! Jako początkująca cieszę się nawet z najmniejszych ćwiczeń jakie uda mi się wykonać! Poranek 1 stycznia – poranny jogging! idealnie! A jak to mówią jaki nowy rok taki cały rok! i oby tak było! Tipsi dziękuję za wszystko! Gdyby nie Ty nawet bym się nie ruszyła! a kto wie, może i ja zrzucę swoją oponkę! a motywacja wielka! siły nie brakuje!

  408. Nowy 2016 rok rozpoczęłam od raczkowania za moim synkiem.Treningi urządza mi kilka razy dziennie, w zależności od humoru. Oprócz tego ćwiczę bicepsy i mięśnie nóg, nosząc szkraba na rękach, a jest co dźwigać (ponad 12 kg). Gdy jest w miarę ładna pogoda wychodzimy na świeże powietrze, aby się dotlenić. Synek zadbał też o moją dietę, gdyż z racji karmienia piersią zdrowo się odżywiam, a ponadto zrzucam zbędne kilogramy. Udaje mi się więc połączyć przyjemność jaką sprawia mi opiekowanie się dzieckiem z pożytecznym, czyli dbaniem o linie:-).

  409. Mój sposób na aktywny początek roku? Mam nadzieję, że jednak na cały rok! Przede wszystkim wszystkie zmiany wprowadzam stopniowo, nie mam zamiaru wprowadzać wszystkiego na raz, bo wiem, że wtedy mogą wygrać ze mną złe nawyki i stare przyzwyczajenia. Rano szklanka wody z cytryną, planowanie swojego jadłospisu na trzy dni z wyprzedzeniem, zwracanie większej uwagi na to, co kupuję i co jem. Oprócz tego dwie godziny ćwiczeń w tygodniu + spacery – mało nie mało, od czegoś trzeba zacząć. Jeśli przyzwyczaję się do małego wysiłku, łatwiej mi będzie podjąć duży. No i najgorsze – słodycze. Staram się ich w ogóle nie kupować, bo wtedy nie będę musiała ze sobą walczyć o to, czy mogłabym chociaż skosztować 🙂
    Oprócz tego wspieram się wzajemnie z przyjaciółką, która również stara się zmienić swoje życie na bardziej aktywne – w kupie siła! I co jak co, ale to naprawdę najlepsza motywacja, na jaką mogłabym sobie pozwolić. Oglądanie zdjęć osób fit? Definitywnie na mnie nie działa – natomiast tekst "ja już jestem po swoich dzisiejszych ćwiczeniach, a ty?" gwarantuje sukces.

  410. Jeszcze w grudniu postanowiłam, że mój nowy roku będzie inny od poprzednich, czyli aktywny na każdym polu i obfity w pierwsze razy. Przede wszystkim chcę być szczęśliwa, zadowolona i mieć szczęśliwą rodzinę. To jednak wymaga pracy. Nad związkiem i nad sobą. I ja ją podjęłam. Jak na razie wszystko się pięknie udaje. Pewnie dlatego, że zamiast czekać, od pierwszych chwil walczę o nową siebie i nowych nas. Przede wszystkim weszliśmy w nowy rok nie jak zawsze od kilku lat w domowym zaciszu, ale na głośnej imprezie. Po raz pierwszy bez dziecka w sylwestra. Poczuliśmy się znowu młodzi, radośni, odnaleźliśmy tę miłość, którą przyćmiła codzienność.
    Żeby jej nie stracić, ustaliliśmy, że choćby się waliło i paliło, codziennie mamy godzinkę tylko dla siebie na pogadanie, spacer, bycie razem. Wbrew pozorom, kiedy w domu są dzieci niełatwo znaleźć taki czas. Tak odbudowujemy aktywność w małżeństwie. Przestajemy być ludźmi mieszkającymi obok siebie, znowu jesteśmy razem.
    Kolejnym krokiem jest moja aktywność zawodowa. Postanowiłam, że w końcu będę robić to, co lubię i realizować się w pracy, a nie tylko zarabiać. Postanowiłam już dawno. Teraz to realizuję. Powolutku, małymi krokami. Na razie małe zlecenia, mam jednak nadzieję, że to się rozwinie.
    Bardzo chcę też zmienić swój wygląd. Zaniedbałam się ostatnio. Niby nie jestem gruba, ale kondycja zerowa, zamiast mięśni galareta i tłuszczyk jednak też. Zaplanowaliśmy na wakacje wypad w góry. Nie mogę przecież po jednej wyprawie jęczeć, że mnie wszystko boli. Dlatego pracuję nad formą. Po pierwszym dniu myślałam, że umrę. Zakwas siedział na zakwasie. Nic to. Teraz już nie boli tak bardzo i do lata na pewno jakoś ogarnę mięśnie. Pracuję nad tym cierpliwie, chociaż nie jest łatwo. Ale jaka będzie satysfakcja! Na to liczę. 🙂
    Weszłam w nowy rok z postanowieniami i celami. I z siłą do ich realizacji. Oby jej nie zabrakło.

  411. Aktywny początek Roku… Pobudka o godzinie 15:00 01.01 z silnym bólem głowy ! Po przebalowanej nocy pozostało już tylko zmęczenie. Nocleg u Przyjaciół, a więc przeciągam się leniwie na łóżku i marzę już tylko o pysznej kawie i głupkowatym programie w TV.
    I nagle ta myśl ! Obiecałam rodzicom, że będę na obiedzie…
    Zerwałam się z łóżka z prędkością światła, szybko naciągnęłam na siebie dżinsy i bluzę, związałam włosy w lekki kok. W biegu na przystanek autobusowy sprawdzałam telefon i rozkład busów – przecież dziś ŚWIĘTO !
    Gdy tylko wybiegłam za rogu zobaczyłam przystanek – miałam do niego jakieś 200 m. Autobus miał 10…
    Zaczęłam szybciej biec ! Za wiele już to nie dało, ponieważ Pan Kierowca najwyraźniej stwierdził, że nie warto poczekać na spóźnionego pasażera. Oczywiście odjechał ! Kolejny bus za godzinę. Nie mogłam zrobić tego rodzicom, nie w Nowym Roku, nie po tych wszystkich postanowieniach.
    Miałam wybór: spacer 5 km jakieś 2-3 h, czekać na busa godzinę dojazd razem ok 2 h.. Postanowiłam, że się przebiegnę. Ambitnie jak na osobę, która już bardzo dawno nie biegała. Owszem aktywnie trenuję jogę, pilatess i fitness, ale jak się biega to nogi już zapomniały. Nie rozważając tego problemu dłużej ruszyłam! Byłam u rodziców w ciągu 45 min. Myślę, że czas nie najgorszy;) W końcu zjadłam pełne dwa dania, a właściwie wchłonęłam!;) I tak narodziło się nowe postanowienie oprócz jogi, pilatess, fitness raz w tygodniu bieganie dla kondycji i formy. A w przyszłym roku kto wie … może MARATON, albo chociaż PÓŁ:)

  412. Mój sposób na aktywny początek roku…
    aktywność fizyczna towarzyszy mi już od kilku lat, nowy początek roku to nowe wyzwanie – żeby dać z siebie jeszcze więcej. Żeby być bardziej aktywnym postanowiłam spróbować czegoś innego – zajęć na trampolinie, które interesowały mnie już od jakiegoś czas. Nie dość, że sama jestem aktywna to namawiam jeszcze innych wspólnych ćwiczeń! Towarzystwa nigdy za wiele, a koleżance trudno odmówić treningu! Motywatorem do działania podczas ostatnich treningów jest także cytat "Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie ".

  413. Mój sposób na aktywny początek roku…
    aktywność fizyczna towarzyszy mi już od kilku lat, nowy początek roku to nowe wyzwanie – żeby dać z siebie jeszcze więcej. Żeby być bardziej aktywnym postanowiłam spróbować czegoś innego – zajęć na trampolinie, które interesowały mnie już od jakiegoś czasu. Nie dość, że sama jestem aktywna to namawiam jeszcze innych wspólnych ćwiczeń! Towarzystwa nigdy za wiele, a koleżance trudno odmówić treningu! Motywatorem do działania podczas ostatnich treningów jest także cytat "Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie ".

  414. Mój aktywny początek roku? 😉 calusieńki Nowy Rok przebiegany za dwoma 2 letnimi dziewczynkami 😉 Ile km zrobiłam to nie wiem ale córeczki wszystko w biegu robiły 😉 A i jeszcze przed sylwestrem dostałam płytę z treningiem Zumby, a że tańczyć lubie to świetny sposób na odstresowanie sie 😉 a przy okazji spalenie kalorii , wkońcu trzeba sie jakoś prezentować w TYM dniu, który czeka mnie i mojego partnera w tym roku 😉 I tak włąśnie gdy małe śpią, lub razem ze mną ćwiczymy- tańcząc 😉 a ile radości wtedy jest 😉 Pozdrawiam 😉

  415. Kochana Tipsi, Dziewczyny 🙂
    Zrobiłam w Nowy Rok coś szalonego 😉 moje postanowienie noworoczne to aktywnie, wrecz treningowo spedzić ten rok!
    I tak też dokładnie 01.01.2016 poszłam do piwnicy, wyrzuciłam z niej wszystkie niepotrzebne graty w tym zgrzewke pepsi i piwa, posprzątałam, zmontowałam orbitreka który od dawna lezał w kartonie, wyszukałam stare ciężarki z szafy, skakanke, gume do ćwiczeń. Na ściany ponaklejałam podrukowane zdjęcia z Twojego blogu dziewczyn które przeszły niesamowite metamorfozy i mają teraz piękne fit sylwetki. I tak od 02.01.2016 codziennie kolo godzinki ćwicze w mojej mini siłowni 😉 orbitrek poki co strasznie skrzypi ale nie przeszkadza mi to, nic nie jest mnie w stanie zdemotywować w tym momencie bo schudłam 1kg w zaledwie kilka dni:) i tak aktywnie planuje spedzic poczatek jak i caly rok:) mam narazie mało sprzętów dlatego nagroda z konkursu bardzo by mi pomogła w doposażeniu mojej fit piwniczki ale dla chcącego nic trudnego, wiec poki co cwicze brzuszki na starym dywaniku lazienowym a za step służy mi metalowa skrzynka na narzędzia:) pozdrawiam!!!! Ania

  416. Sposób na aktywny początek roku?
    – namówienie koleżanki do wspólnych ćwiczeń, Towarzystwa nigdy za wiele, a koleżance trudno odmówić treningu !
    – zajęcia na trampolinie, w których można się zakochać <3
    – cytat jako główny motywator – "Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie."
    – namówienie chłopaka do wspólnych treningu , nie ma to jak ćwiczenia z drugą połówką!
    Nowy rok to nowe wyzwania, nowe cele – postanawiam dać z siebie jeszcze więcej ! 🙂

  417. Mój przepis na nową, lepszą sylwetkę:
    1.Nie jedzenie słodyczy- bo moja waga za dużo krzyczy!:)
    2. Więcej warzyw i owoców- na energię to jest sposób! 🙂
    3. W wolnych chwilach nie podjadanie – którego efektem będzie szybsze tłuszczu spalanie!:)
    4. INTENSYWNE TRENOWANIE- TO BĘDZIE MOJE NAJWIĘKSZE TEGOROCZNE WYZWANIE!!! 🙂
    Postanowiłam zmienić siebie, swoje samopoczucie by lepiej czuć się w swojej skórze. Najważniejsze to trwać w postanowieniu:)

  418. Mój aktywny początek roku trwa już od paru miesięcy i wraz z nowym rokiem jeszcze bardziej się zmotywowalam do działania ćwiczę 3/4 razy w tygodniu. Chodzę na zajęcia "fit and jump" czyli zajęcia związane ze skakaniem na trampolinie to bardzo dużo daje i świetnie się czuje po zajęciach strasznie jestem zmęczona ale uwielbiam czuć ze robie coś ze sobą. Moje samopoczucie jest świetne od kiedy się wzięłam za siebie. Brak mi maty w domu do ćwiczeń liczę na Was :))
    Pozdrawiam Paulina

  419. Kolejny rok i kolejne wyzwania! Ten rok należy do mnie, pomimo przeciwności losu, nie chce rezygnować z niczego. Od razu zakupiłam karnet na siłownie, od kuzynki pożyczyłam płyty z ćwiczeniami, od razu polubiłam Tips for Women, bo same ćwiczenia to nie wszystko – dobre rady, dobre słowo, w chwili, gdy wydaje się, że coś jest niemożliwe… a jednak da się! 🙂 Zakupy już nie są takie same – tym razem zdrowe produkty i mniej (ukochanych) słodyczy. Ale jeden dzień w tygodniu pozwalam sobie na trochę słodkich przyjemności 🙂 Co z tego mam? Ogromną radość życia i pozytywną energię, którą zaraziłam już przyjaciółki! Razem się motywujemy 🙂 To jest mój najaktywniejszy początek roku, jaki miałam w życiu! I taki będzie też cały ten rok 🙂

  420. Witam 🙂
    „Jak wygląda Twój sposób na aktywny początek roku?”
    Mimo, że mam 15 lat już mam dużą nadwagę. Ostatnio zaczeło mi to bardzo przeszkadzać, więc pomyślałam czas na zmianę! Mało osób wierzyło, że wytrzymam nawet dwa dni, troche sama w to nie wierzyłam.
    I tak właśnie od 1 stycznia 2016 roku przestałam jeść słodycze i zaczełam wprowadzać wieczorny trening. Zaczełam spędzać czas na czytaniu o zdrowym żywieniu i o przemianach innych ludzi. Zaczęłam też czytać twojego bloga! 🙂
    Pierwszy tydzień był najtrudniejszy, jednak udało się go przetrwać.
    W tym miesiącu moim planem jest Mel B natomiast już na luty zaplanowałam Skalpel.

    Mimo, że to dopiero początek mojej walki to już myślę, by w piątek,sobotę i niedzielę dodać bieganie.
    Na początek małe odległości oczywiście, ale jakoś trzeba zacząć. 🙂
    Plan na rok 2016? Być codziennie lepszą wersją siebie!
    Dziękuje za motywację 🙂 🙂

  421. Od początku roku 2016 zabrałam się za siebie! Codziennie chodzę do szkoły na piechotę, nie korzystam już z komunikacji miejskich. Odstawiłam z mojego jadłospisu słodycze, bardzo kaloryczne rzeczy, które nie mają żadnych wartości 🙂 Zaczęłam chodzić na siłownie. Nie ukrywam, że wolałabym ćwiczyć w domu i przydałby mi się taki zestawik 😉 Uwielbiam czytać twojego bloga, z każdym postem, motywujesz jeszcze bardziej! Dziękuje Ci za to 🙂 Mam nadzieję, że tak szybko się nie poddam i osiągnę swój cel- poprawienie swojej sylwetki i zrzucenie pare kg 🙂
    Pozdrawiam!

  422. Jak wygląda moj aktywny początek roku?:)
    Wykupieniem karnetu na silownie, zakupieniem podstawowym rzeczy do ułatwienia treningu. 🙂
    Dlaczego? Moja motywacja nie jest uzyskanie idealnej figury i zmiany swojego życia, owszem chodzi o poprawe zdrowia i wydolnosci organizmu a naJwiększa motywacja jest siła! Dlaczego akurat siła? Za pół roku bede ratownikiem medycznym- marzenie od dawna! Mialam wiele praktyk i czuje sie jak ryba w wodzie. Jednak czesto słyszę : Dzieczyno, Ty ratownikiem? Nie masz na tyle sily, nie dasz rady, kręgosłup Ci wysiadzie, nadwyrezysz sie, dziecka nie bedziesz mogla urodZić' i wiele wiele innych:( a wlasnie ze mam i dam rade! Dlatego siłownia i cwiczenia sa dla mnie takim okienkiem na przyszłość, zeby nigdy w zadnej sytuacji sił mi nie zabrakło i żebym nigdy nie straciła wiary w siebie!:)Dlatego liczę tez na odrobinę szczescia w tym konkursie. A dla Ciebie kochana duzo szczęścia i zdrowia dla Ciebie i maleństwa:):*

  423. Dzięki Twojemu blogowi i Twoim wyzwaniom na FB, udało mi się zrzucić już 9 kg, kolejne 10 przede mną. Nie poddaje się!
    Mój sposób na zdrowy i aktywny początek 2016 roku to kontynuowanie tego co już robię, treningi z Ewką, Natalią Gacką, Mel B, zdrowe odżywianie i szklanka wody z cytryną, każdego ranka 🙂
    Działam sobie codziennie, bo wiem że droga do sukcesu jest trudna i kręta, ale efekt będzie zdumiewający 😀
    Pragnę odzyskać dawną pewność siebie i poczucie kobiecości.
    Chcę mieć szczupłe ciało, mocne włosy, paznokcie, zdrową cerę i masę siły witalnej!
    Liczę, że 2016 rok mi to przyniesie 🙂

  424. Mój przepis na nową, lepszą sylwetkę:
    1. Nie jedzenie fast foodów i słodyczy – bo moja waga za dużo krzyczy ! 🙂
    2. Więcej warzyw i owoców – na energię to jest sposób 🙂
    3. W wolnych chwilach nie podjadanie – którego efektem będzie szybsze tłuszczyku spalanie 🙂
    4. A PRZEDE WSZYSTKIM: INTENSYWNE TRENOWANIE CZY TO W DOMU CZY NA POLANIE – TO BĘDZIE DLA MNIE TEGOROCZNE WYZWANIE !!! :):):)
    ***Mój plan jest prosty – lecz nie banalny – rusz się w końcu i bądź idealny! 🙂 ***

  425. Mój sposób na aktywny początek roku?
    Od zawsze moim marzeniem jest wyglądać "dobrze", być zdrowym, czuć się dobrze we własnym ciele.
    Wiele razy próbowałam zacząć ćwiczyć i lepiej się odżywiać, ale zawsze moja silna wola nie była wystarczająco silna. Lecz postanowiłam że ten rok coś zmieni, póki co jest bardzo dobrze. Dzięki aktywności czuję się o wiele lepiej, jestem szczęśliwsza, czuje taką wewnętrzna lekkość 😀 Dodatkowym "motywatorem" jest mój chłopak, który również ćwiczy i gdy brakuje mi już sił jednym zdaniem potrafi mnie zmotywować. W tym roku chcę pozbyć się nie koniecznie dobrych nawyków żywieniowych, oraz wytrenować siebie i moją duszę. Chcę aby udało mi się dojść na szczyt 🙂

  426. "Nowy Rok – nowa ja." Nie mam tony postanowień. W zasadzie jedno: robić wszystko to co sprawi, że będę szczęśliwa. Dlatego po długiej przerwie od treningów znów do nich wracam 🙂 Pełna motywacja! Zaczynam od turbo spalania i daję z siebie wszystko. Squash, zumba, basen, bieganie, rower… Będę próbować nowych rzeczy i wracać do starych sposobów. Od Nowego Roku zmieniam "chciałabym" na "zrobię to". Zero wymówek i lenistwa. Dieta, trening, pozytywne nastawienie, dużo chęci i praca nad sobą – to właśnie mój sposób na aktywny Nowy Rok. Cały rok… 🙂

  427. Początek roku zapowiada się zdrowo, tu nie tylko chodzi o super ciało, ale i o lepsze ZDROWIE.

    Zaznaczam, tu NIE tylko chodzi o "idealną sylwetkę", ale i o "lepsze zdrowie".
    Pragnę oczyścić mój organizm z toksyn, chcę być zdrowa i mieć pewność, że nie zaśmiecam swojego ciała tą napompowaną chemią, która jest wokół nas.
    Już od 01.01.2016r zaczęłam jeść mniej , a częściej. Zamiast 2 dużych posiłków dziennie, zajadam 4-5 mniejszych porcji. Dziś jest 09.01 i już teraz mogę stwierdzić, że czuję się znacznie lepiej. Mam więcej chęci, jestem pełna energii i zapału, do dalszej pracy nas sobą. Jedząc tylko 2 posiłki dziennie czułam się ociężale.. nie mogłam się opanować w jedzeniu, jeżeli coś mi zasmakowało to musiałam jeść tak długo, aż będzie "pusto".
    Nie mogłam się opanować, czułam się ospale i wstydziłam się siebie. Popadałam w depresje.
    Nie chcę już wrócić do tego błędu. Dlatego teraz zwracam uwagę co mieści się na moim talerzu. Znaczną większość stanowią owoce/warzywa. Zamieniłam mięso pieczone na gotowane, chleb biały na razowy, mąkę białą na brązową, ryż biały na brązowy i tak samo z makaronem. Wyeliminowałam cukier. W codziennych zajęciach zrobiłam miejsce na aktywność fizyczną- OBOWIĄZKOWĄ!
    Zaznaczam, tu NIE tylko chodzi o "idealną sylwetkę", ale i o "lepsze zdrowie".
    Pragnę oczyścić mój organizm z toksyn, chcę być zdrowa i mieć pewność, że nie zaśmiecam swojego ciała tą napompowaną chemią, która jest wokół nas. Czytam skład każdego produktu. Wiem co jem, zatem jesteśmy tym co jemy.
    Stawiam na: "ZDROWY TRYB ŻYCIA" !

  428. Ten początek roku i ta nadchodząca wiosna stanowią dla mnie szczególne wyzwanie. Ja to wiem, bo już przez to przechodziłam 4 lata temu. Wiem, ile mnie to będzie kosztować, ale skoro wtedy się udało to czemu miałoby się nie udać teraz? No fakt, jestem co prawda o 4 lata starsza i o 1 dziecko bogatsza, ale wiara czyni cuda 😉

    W Ubiegłym roku, a właściwie 5 miesięcy temu urodziłam drugie dziecko. Niestety tak jak i poprzednio mam jeszcze kilka dodatkowych kilogramów po ciąży. Do tego boczki, fałda na brzuchu i cellulit na udach. Wtedy po pół roku po urodzeniu w końcu wzięłam się za siebie. Motywacją dla mnie była… moja szafa pełna ubrań. Ubrań sprzed ciąży, w które co prawda wchodziłam, ale jako, że zawsze miałam stroje raczej opięte, to niestety nie wyglądałam w nich dobrze i chodzić w nich nie mogłam. Zawzięłam się i zaczęłam chodzić na siłownię, a właściwie na godzinny trening cardio – ćwiczyłam na bieżni i orbitreku.
    Żeby uzyskać efekt satysfakcjonujący dowiedziałam się tam od trenera jak ćwiczyć by spalić tłuszcz i dlatego pilnowałam bardzo czasu moich treningów i odpowiedniego tętna – bo ono jak się okazuje decyduje o tym czy spalamy tkankę tłuszczową czy rozbudowujemy mięśnie. I mimo, że moja waga wcale szybko nie spadała to już po 2 miesiącach widziałam, że zmienił się kształt moich nóg. Miałam wrażenie, że zrobiły się takie bardziej ubite, jak napinałam mięśnie to już się leciutko zarysowywały, a nie stanowiły jednej wielkiej galarety Nie powiem, że było mi lekko, tym bardziej, że po całym dniu z dzieckiem, gdy mąż w końcu wracał z pracy, wolałabym się położyć, odpocząć, poczytać książkę czy wziąć relaksującą kąpiel, a gnałam na trening by zdążyć na wieczorne kąpanie synka. Ale cóż – teraz wiem, że było warto.

    Teraz nie mogę jeszcze wychodzić z domu na długo, bo karmię piersią, a bieganie w terenie też nie wchodzi w grę, bo gdy mąż wraca z pracy to jest już ciemno, a w naszej okolicy wśród pól ciężko byłoby coś zobaczyć 😉 Jednak mam w domu orbitreka i to na nim od początku tego roku powoli przygotowuję się do większych aktywności i nadrabiam kondycję. Prawie codziennie pół godziny szybkiego chodzenia. Mam nadzieję, że da to jakieś efekty. Dodatkowo poza takim typowym aerobowym treningiem robię co kilka dni partie ćwiczeń na brzuch. Wiem, że póki co nie będzie widać efektów, bo najpierw muszę pozbyć się tłuszczu, ale wzmocnić mięśni nie zaszkodzi. Włączam laptopa, szukam filmików z treningami i działam. Długa droga przede mną, ale wierzę, że z każdym tygodniem będzie lepiej 🙂

  429. Sposób na aktywny początek roku?
    Postanowienia mają sporo uroku
    Ruszyć tyłek, bez gadania
    A dzień zacząć od śniadania
    Dieta smaczna, kolorowa
    Przede wszystkim bardzo zdrowa
    Biegiem tu i biegiem tam
    Trzeba realizować swój plan
    Nogi, pośladki i brzuch
    Dalej! Ćwiczenia i ruch!
    Z przeróżnymi wymówkami
    Nieustannie się zmierzamy
    Kiedy motywacji brak
    Tipsi – nasza pomoc, tak!

  430. Jak wygląda Twój sposób na aktywny początek roku?
    Mój sposób na nowy początek roku a takrze noworoczne postanowienie znów odwiedzać siłownię. Jeszcze rok temu trenowałam na orbitreku nawet do 10 km. mam nadzieję że znów dojdę do formy 🙂 ponieważ teraz się zaniedbałam. Drugim moim postanowieniem noworocznym jest zmiana swojej diety na taką która pomoże mi w lepszym osiągnięciu efektów.

  431. Mój aktywny początek roku to codzienna motywacja bo wyleczonej ciężkiej kontuzji nogi. Co rano znajduję siłę w sobie żeby wstać, powiedzieć sobie, dam radę i iść dać z siebie wszystko na treningu! Nie ma nic za darmo, do sukcesu trzeba dojść własną ciężką pracą. Zeszły rok nie należał do udanych dlatego w tym, pokaże na co mnie stać 😉 Sport jest moim życiem i największą pasją, nie ma większej siły od własnego pozytywnego nastawienia i wiary w samą siebie. Nie mam postanowień noworocznych. Po prostu będę najlepszą wersją samej siebie jaką tylko moge 🙂 tego chce dla wszystkich dziewczyn w tym roku 😉
    Codzienny ruch i odpowiednie żywienie zapewnią mi szczęscie, zdrowie i lepsze samopoczucie 😉 Czego i wszystkim życzę!!! :*

  432. NOWY ROK PIERWSZYCH RAZÓW EVER:
    – PIERWSZE wejście na SZRENICĘ
    – PIERWSZY epizod na nartach
    – PIERWSZY trening Runmagedon
    – PIERWSZY samodzielnie zrobiony mus z jabłek
    – PIERWSZE ciasto i to do tego dietetyczna szarlotka na płatkach owsianych!
    ale także w KOŃCU REGENERACJA (nieodłączna część treningu!) po grudniowych stresach i sylwestrowym trekkingu i tu
    – PIERWSZY prawdziwy MASAŻ spracowanych mięśni (i miejski bieg na orientację w poszukiwaniu tajemniczej ukraińskiej przychodni masażu 😉 – dziękuję za prezent Mikołaju :*
    – PIERWSZY raz w Saunarium we Wrocławiu (Polecam! super sauny w domkach z Bali!)
    – PIERWSZE odwiedziny Wrocławskiego Afrykarium/ZOO (bieganie po ZOO przy -10 stopniach można zaliczyć też do sportów ekstramalnych? 😉
    a z MOTYWACJI to
    – PIERWSZY PLAN 6-miesięczny (z pomocą propozycji treningowych i wyzwań Tipsi) w tym plan pobicia 10km w 1h!!

    PLUS stałe punkty programu – domowe podejścia do Jogi, MEL-B, ćwiczenia różne, rozciąganie (!) // SZPAGAT w planie 6-miesięcznym // Sauna w rodzinnym mieście i pierwsze biegane kilometry w zimowej aurze w rydzyńskim lasku

  433. TRZEBA PRZESTAC SIE WYMIGIWAC I NIE PRZEKLADAC POSTANOWIENIA Z DNIA NA DZIEN !!! Nowy rok zaczyna sie 1 stycznia i to wlasnie w ten dzien trzeba zaczac. Poczatek zawsze jest trudny ale malymi kroczkami trzeba wymagac od siebie coraz to wiecej. Ja realizacje swojego noworocznego postanowienia zaczelam wlasnie od samego poczatku roku i w kazdy wolny dzien chce przeznaczyc chociaz godzinke na cwiczenia. Z racji tego ze jak juz pracuje to pracuje po 12h wiec po powrocie do domu jestem serio zmeczona ale ale -nie ma tak latwo! Chociaz te 15 min na stretching tzreba poswiecic. Do tego wszystkiego trzeba dodac jakies aktywnosci ze znajomymi/ rodzina np. lyzwy, spacery etc. Aaaaa no i na poczatek wiosny zakupuje buty do biegania i zaczynam swoja przygode w terenie. Odkladam to juz od dobrych dwoch lat ale tym razem to zrobie ! Mysle ze to bedzie tez dobry sposob na wyladowanie sie poniewaz naleze do dosc nerwowcyh osob 😉
    SWOJE SLOWA WYPELNIJ CZYNAMI !!!

  434. Początek roku 2016 hmmm… 😀 budząc się po zabawie sylwestrowej z lekkimi zakwasami stwierdzam że hola hola tak to nie może być przecież ja za za 4 dni kończę tylko 🙂 23 lata a czuje się przynajmniej na raz tyle…ZMIANA… nowy rok, kolejna wiosenka za mną więc wypadało by czuć się na tyle ile się ma. "w zdrowym cielę zdrowy duch". Wieczorem dzwonię do mojego faceta i oświadczam, że biegnę do niego że ma na mnie czekać w dresie że dołącza do mnie i do mojego postanowienia na rok 2016 czyli "ten rok jest mój, mojego ciała i mojego samopoczucia". Czyli od 1 stycznia 2016 roku w moim codziennym życiu zagościł karnet na siłownie i fitness 🙂 Nie odpuszczę… nawet nie wiecie jak dumna jestem jak czuję ze zakwasy po treningach… z czasem będzie to moim nałogiem 🙂 wielkiee buzi dla was :*

  435. Mój sposób na aktywny początek roku to przede wszystkim rozplanowanie swojej diety i treningów. Zacząć swoją przygodę z odchudzaniem od czegoś prostszego jak zumba, spacery i ograniczenie cukrów. Ważne jest dla mnie by nie zacząć wszystkie drastycznie, nie wychodzić od razu na 10 kilometrowy bieg i ograniczyć spożywanie kalorii do 1000. Wszystko małymi krokami, a potem idzie już tylko z górki. Najlepiej jest jeszcze znaleźć sobie partnera do treningów, wymieniać się na koniec dnia informacjami jak Ci dzisiaj poszło i co chciałabyś żeby poszło lepiej. Siła tkwi w nas, czasami bardzo głęboko, ale wystarczy trochę wytrwałości by ją z siebie wydobyć! Nie wolno się poddawać, każdy popełnia błędy, trzeba wstać i iść dalej! 🙂

  436. Aktywny rok najlepiej zacząć rozpisanym na kartce, planem treningowym.
    Mój plan:
    PONIEDZIAŁEK (klatka piersiowa, triceps):
    -wyciskanie sztangielek na ławce poziomej, – rozpiętki ze sztangielkami w leżeniu na ławce poziomej, – wyciskanie "francuskie" sztangi w siadzie,- wyciskanie "francuskie" jednorącz sztangielki w siadzie.
    WTOREK (plecy, biceps):- podciąganie sztangi w opadzie, – podciąganie sztangielki w opadzie, – uginanie ramion ze sztangą stojąc podchwytem, – uginanie ramion ze sztangielkami stojąc.
    ŚRODA – wolne.
    CZWARTEK (nogi i pośladki): – "martwy ciąg" na prostych nogach, – przysiady ze sztangą na barkach, – wspięcia na palce w staniu, – skłony ze sztangą trzymaną na karku.
    PIĄTEK (barki, brzuch): – wyciskanie sztangi sprzed głowy siedząc, – unoszenie sztangielek w opadzie tułowia, – skłony w leżeniu płasko, – filmik: https://www.youtube.com/watch?v=dAd_iiJKzpU.
    W domu mąż przydzielił mi szufladę w kuchni do której wkłada słodycze. Ciężko mi było się im oprzeć, bo je uwielbiam i podjadałam. Prośby, by nie kupował nic, nie pomogły. Dlatego wydrukowałam zdjęcie ciała wysportowanej dziewczyny i położyłam ją na słodycze w szufladzie Teraz, gdy mnie kusi i ją odsuwam to mam motywację 🙂 U mnie się sprawdziło.

  437. Już dzień przed sylwestrem zaplanowałam swoje cele i plany na rok 2016 🙂 Mam zamiar w te 365 dni zrobić biegająco 500 km, a zaczęłam oczywiście w Nowy Rok od pokonania 5 km :). Od 2016 roku zrobiłam już 3 razy po dwa treningi w ciągu dnia (rano kardio, wieczorem siłowe). Ale najlepszym sposobem na rozpoczęcie tego roku jest zachęcanie mamy do zdrowego stylu życia i trenowanie z nią w domu :)))) Jest dla mnie dużą motywacją, że chce razem ze mną coś zmienić w tak piękny sposób 🙂

  438. Zamieszkałam z kuzynką, która jest na diecie. Postanowiłyśmy razem ćwiczyć, wspieramy się codziennie, a kiedy któraś ma doła zawsze może liczyć na wsparcie, w końcu co dwie głowy to nie jedna do motywowania się nawzajem. Jej część lodówki wypełniona jest po brzegi zdrowym jedzeniem, pozazdrościłam jej takiego stylu życia i zaczęłam również zdrowo się odżywiać 🙂 jest pięknie i lekko

  439. POSTANOWIENIA I CIAGLE OBIETNICE CZAS ZAMIENIC W CZYNY !!! Moim postanowieniem noworocznym bylo przezyc ten rok aktywnie. Podobno to koniec jest najwazniejszy ale za to poczatek najtrudniejszy. badz co badz nowy rok zaczyna sie wlasnie 1 stycznia i to juz w ten dzien trzeba "cos" zaczac. Nie w kazdy inny dzien roku tylko wlasnie w ten! I jak tak zrobilam. Wiadomo, ze poczatki sa trudne ale z czasem trzeba podwyzszac poprzeczke. W kazdy swoj wolny dzien poswiecam godzinke na cwiczenia. jesli pracuje to pracuje po 12h wiec trudno jest przyjsc z pracz po takim czasie i mowic o jakims cardio ale stretching czemu nie? Do tego wypady ze znajomymi-rodzina tez chce spedzac aktywnie. Musze zaczac wyciagac ich czesciej na jakies spacery, lyzwy etc. Aaaa i na wiosne wreszcie kupie buty do biegania i zaczne swoja przygode w terenie !

  440. Gdy nastanie poranek ubieram się elegancko-bielizna termoaktywna, kurteczka, czapa na głowę i lecę trenować swoją wydolność fizyczną na podwórku. Często mróz zmrozi mi uszy, ale aktywny czas spędzony z zimnie, sprawia, że czuję się dumna. Niestety przez moją słabą kondycję szybko wymiękam, ale zauważam fakt, że im dłużej ćwiczę, tym moja kondycja jest lepsza! Moja stare ja jest za mną, widzę coraz większą zmianę i z takim nastawieniem pędzę wieczorem na basen. Pływając, niczym delfin stwierdzam, że pieniądze wydane na karnet, zwracają się dwukrotnie!, a ćwicząc w domu cardio, coraz mniej wypluwam moje płuca. Ten rok będzie rokiem pod znakiem zmian i rozwijania się! 🙂

  441. Mój aktywny początek roku?
    Mimo,że mam rocznikowo 16 lat postanowiłam coś zmienić..
    Początek roku, muszę jakoś pogodzić ze szkołą i ćwiczeniami, więc dieta i ćwiczenia przed zajęciami i późnym wieczorem!
    W pierwszy tydzień ferii podbijam Zakopane!
    Ćwiczenie i bieganie wdychając świeże górskie powietrze, mając wokół siebie piękne widoki 🙂
    Idealnie 😀 Żeby jakoś dopełnić 2 miesiące nowego roku, 5 marca wybieram się na trening z moją motywatorką Anią Lewandowską <3

    Pozdrawiam :*

  442. Zbieram się zbieram 😉 Na razie nie jem słodyczy – to już mega wyczyn jak na mnie. Wprowadziłam również 30min treningi z różnymi trenerkami z internetu. Z każdym tygodniem będę zwiększać czas ich trwania. Nie lecę od razu z grubej rury, bo ostatnio jak poszłam na dietę i mordowałam się codziennie po 2 godziny na siłowni – zapał mi znikł równie szybko jak przyszedł 😉 Tym razem postanowiłam zrobić coś z sobą małymi kroczkami – realnymi przede wszystkim 🙂

  443. Mój sposob na aktywny początek roku:
    Wzięłam wolny kalendarz na i na każdy dzień zrobiłam tabelkę
    D- Dieta
    T- Trening
    ZS- Zadanie Specjalne ( bądź inna aktywność)
    Pod koniec dnia odchaczałam zaliczone podpunkty.. jeśli oczywiście w pełni je zaliczyłam 😉 Jestem wzrokowcem więc widząc ile zadań zrobiłam na 100% byłam z siebie dumna a kiedy nie zrobiłam wszystkiego pytałam sama siebie ( Czy naprawdę byłaś aż tak zajęta że opuściłaś trening ? Albo czy te ciastko było naprawdę warte tego żebym zaniechała diety? )Po tych szczerych przemyśleniach naprawdę coraz bardziej wierzyłam w to że eliminując błędy można zajść dalej niż kiedykolwiek myślałam i sprawdziło się 😀 długo stosuję tą metodę i naprawdę polecam . ( szczególnie tym którym łatwiej idzie planowanie aniżeli wytrwanie w tym postanowieniu)… Jeżeli skorzystacie z tego sposobu to naprawdę zapisujcie wszyściusieńko !!!! Wasze przemyślenia, uwagi i uczucia.. To pomaga 😉 😉 😉 Pozdrawiam wszystkie kobietki i facetów w dążeniu do wymarzonej sylwetki którzy chcą być silni zdrowi i tryskać pozytywną energią.. 😀

  444. Mój aktywny początek roku?
    Mimo,że mam rocznikowo 16 lat postanowiłam coś zmienić..
    Początek roku, muszę jakoś pogodzić ze szkołą i ćwiczeniami, więc dieta i ćwiczenia przed zajęciami i późnym wieczorem!
    W pierwszy tydzień ferii podbijam Zakopane!
    Ćwiczenie i bieganie wdychając świeże górskie powietrze, mając wokół siebie piękne widoki 🙂
    Idealnie :DŻeby jakoś dopełnić 2 miesiące nowego roku, 5 marca wybieram się na trening z moją motywatorką Anią Lewandowską :*

    Pozdrawiam 🙂

  445. haha to ja chyba mam inaczej niz wszytskie Panie, u mnie z motywacja noworoczna bylo/jest conajmniej slabo 🙂 oczywiscie w sylwestra mowilam sobie, od nowego roku zmienie swoje zycie, bede lepsza wersja siebie! uda mi sie! nie poddam sie. a 1 stycznia tyle dobroci na stole, no to dobra, od poniedzialku, minal pierwszy poniedzialek, mowie sobie ze od kolejnego, ale tak na maxa. Nawet na znak zmian na lepsze obcielam sobie wlosy i to byl strzal w dziesiatke. Powiedzialam sobie nowe wlosy-nowe zycie, czas na zmiany. Po wizycie u fryzjera, nie zjadlam nic slodkiego, odstawilam cukier i zaczelam cwiczyc. Na prawde polecam dac sobie takiego kopa, od drobnch rzeczy sie zaczyna 🙂 mam czasem problem z organizacja czasu dlatego jesli nie cwicze w jakis dzien to ide z synkiem na dlugi spacer. Wraz z nowym rokiem pozbylam sie presji, robie to z przyjemnoscia i dla siebie.

    P.S przepraszam za brak polskich znakow ale moj maly lobuz chyba chce zostac informatykiem bo ciagle mi cos wciska na klawiaturze i potem nie moge tego ogarnaac, buziaki dziewczyny 🙂

  446. „Jak wygląda Twój sposób na aktywny początek roku?
    mój aktywny początek roku zaczął się od biegu w śniegu i chłodzie – dało wiarę, że mogę i zebraniem postanowień noworocznych – dalszej aktywności swojej i namawiania innych w ubiegłym roku już udało mi się z rodzicami, moim chłopakiem (gdzie udało nam się zrobić do tego maratony i ultramaratony górskie) i wciąganiem w przygodę z lepszym ja innych. Na ten rok mam jeszcze kilka takich osób, które na razie są oporne ale takie wyzwania ja lubię.

  447. Aktywny początek 2016 roku? …
    Chciałam, ale niestety nie wypaliło. Od dwóch miesięcy posiadam karnet do siłowni, jednak i tak siłą rzeczy pojawiam się tam sporadycznie 3/4 razy w miesiącu. W grudniu 2015 postanowiłam sobie, że od 2016 będę chodziła na siłownię przynajmniej 3 razy w tygodniu. Jednak do tej pory mi się nie udało… (zawsze coś). Dzisiaj sobie postanowiłam, że od poniedziałku muszę się w końcu zebrać w sobie i się zmotywować do postanowień. Ogólnie chcę mieć w końcu wymarzoną wagę. Już raz udało mi się to uzyskać (-16kg), dzięki motywacji jaką było wesele siostry, jednak przestałam dbać o stabilizację i niestety dopadł mnie efekt JO-JO. Teraz ponownie mam motywację do tego, aby w końcu o siebie zadbać. 30-tego stycznia jest bal wydziałowy na studiach mojego chłopaka. Chcę wyglądać olśniewająco 🙂 Od tygodnia jestem na diecie i starałam się ćwiczyć z Mel B. Motywuję się zdjęciami metamorfoz i Twoimi wpisami. Jak na razie jest mały spadek na wadze, ale myślę, że jak dołożę do tego siłownię i ćwiczenia domowe właśnie z takimi przyrządami jakie są do wygrania, osiągnę sukces. Nie zależy mi tylko na zbiciu wagi, ale też chcę mieć jędrne pośladki, piersi, szczupłe ramiona, uda no i oczywiście płaski brzuch. Chcę w końcu odmienić swoje życie. Odżywiać się zdrowo i mieć piękne ciało 🙂
    Pozdrawiam ^^

  448. Najlepszym sposobem było dla mnie zaciągnięcie na siłownie mojego chłopaka <3
    Ćwiczę od października, ale kiedy on na mnie patrzy i mi pomaga to czuje dodatkową ogromną motywację!
    On ćwiczy już od dwóch lat i cieszę się, że teraz poświęca czas i na mój trening.

  449. Dla mnie, nowy rok to najlepszy czas, aby zacząć od nowa aktywność fizyczną, którą zaniedbałam w grudniu. Jestem jedną z tych osób, która wraca do ćwiczeń od poniedziałku, a Nowy Rok to taki trochę najważniejszy "poniedziałek". W 2016 już od pierwszego dnia rozpoczęłam dietę i delikatne ćwiczenia. W Nowy rok w moim mieście pierwszy raz tej zimy spadł śnieg, więc razem z chłopakiem postawiliśmy na aktywne spędzenie czasu na sankach, a że nie pomyślałam o dobrych butach, wspięcie się na górkę w śliskich botkach było dla mnie duuuużym wyzwaniem. W weekend po nowym roku pojechaliśmy też na łyżwy, a od poniedziałku zaczęliśmy chodzić on na siłownie, ja na fitness. Po treningu poczułam się tak spełniona i szczęśliwa, że czuję, że w tym roku uda mi się wreszcie zrealizować moje cele. W tym roku stawiam na aktywność we dwójkę, w ten sposób oboje się pilnujemy i motywujemy! 🙂

  450. Mój sposób? Ja poszłam po całości! Nowa praca, koniec związku który mnie jedynie demotywował i efekty pojawiły się same! Nowa energia, nowe możliwości, a wystarczyło podjąć kilka ważnych kroków i pozbyć się z życia tego co nie przynosiło mi żadnej satysfakcji. Teraz już nie trzeba w żaden sposób się zmuszać do jakiejkolwiek aktywności fizycznej. Teraz to przychodzi samo, bo aż chce się chodzić w podskokach i wyjść pobiegać z uśmiechem na twarzy kiedy inne smutne istotki snują się po ulicach. A wszystko to efektem małej porcji odwagi i ryzyka – zdecydowanie było warto!

  451. Drugiego stycznia poleciałam na wyprzedaże!
    Przeszłam chyba miliom kilometrów z napiętymi mięśniami brzucha, podnosiłam ciężary (torby do najlżejszych nie należały), zapasy z siostrą o torebkę, wspinaczka po połkach, aby dosięgnąć ten piękny szalik, a na koniec aktywnie ćwiczyłam mózg, śpiewając w myślach wszystkie znane mi piosenki, stojąc w kolejce 😀
    3 stycznia musiałam powtórzyć maraton w poszukiwaniu prezentów urodzinowych dla przyjaciół, a czwartego miałam reset. Mięśnie potrzebują w końcu regeneracji! 😀

    Dziękuję za to, że jesteś 🙂

  452. Mój sposób to uświadomienie sobie, że za rok studniówka, a co za tym idzie pokazanie się w bajecznej kreacji. Ale co z tego, że sukienka ładna, jak figura pozostawia wiele do życzenia? Więc mam równo rok, aby wziąć się za siebie i udowodnienie samej sobie, że potrafię jeśli naprawdę tego chce. Zastanowiłam się nad tym co najbardziej mi przeszkadza we mnie i staram się na tym skupić ćwicząc na siłowni, dodatkowo uwielbiam pływać, więc łącze przyjemne z pożytecznym 😀

  453. Mój początek 2016 roku był najaktywniejszym ze wszystkich które pamiętam 🙂 Po sylwestrze aktywnie przetańczonym z moją ADHD-kobietą, musiałem aktywnie przenieść ją do łóżka
    -150kalorii- łóżko też musiałem pościelić i ogarnąć nas do spania, więc doliczam sobie dodatkowo -100k spalonych(ile ja musiałem się nagimnastykować żeby ją przebrać..). Kolejnego dnia nastukałem dopiero tyle kalorii że nie wiem czy będę w stanie policzyć.. Rano zrobienie nam śniadania.. Lekko jakieś -100kcal. Później musiałem skoczyć do mamy po APAP wiadomo dla kogo i wiadomo po co (-100kcal kolejnych), ale pojawiła się przeszkoda- samochód zamarzł->skrobanie(z -50kal). Potem rozmowa z matką.. to jakieś- 50k na samo jej słuchanie i -50k na samokontrolę :). Potem powrót do domu i wysłuchiwanie” że za długo mnie nie było” itd… to w sumie da z -200k. Dalej kościół, obiad, zaleganie na kanapie to powiedzmy -300k.. Spacer z moją na otrzeźwienie i poprawienie samopoczucia-na mrozie- będzie z -200k no i wieczorne oglądanie filmu tez pewnie ze -100k spaliło.. zwłaszcza że to była komedia romantyczna i musiałem się bardzo powstrzymywać żeby nie usnąć.. to może doliczę sobie jeszcze z -50k.. Nie znam się za bardzo na spalaniu kalorii więc proszę : czytające to Panie- nie bierzcie sobie do serca moich zawiłych wyliczeń :).
    Widzisz zatem że mój rok zaczął się bardzo aktywnie, ale nie zamierzam na tym zaprzestać! Spodnie i karnet 3 miesięczny na siłownię już kupiony- więc na pewno za rok będzie mi łatwiej wnosić moją lubą po schodach:P. Pozdrawiam.

  454. Poza licznymi planami treningowymi, które poczyniłam w grudniu, sam początek nowego roku przybrał dodatkową, zupełnie inną formę aktywności niż można by się było spodziewać! Jako że moja siostra ma cudowną, 8-miesięczną córeczkę, która nie daje odpocząć ani na chwilkę, pierwsze dni stycznia były prawdziwą przeprawą… Okazuje się, że noszenie takiego 8-kg bąbla nie jest wcale takie proste… Zabawianie, podrzucania, podnoszenia i taniec z takim maleństwem na rękach daje prawdziwy wycisk! Nie spodziewałam się, że po takim dniu będę taka zmęczona (w tym miejscu chce okazać podziw wszystkim mamom :D)! Jednak i tak nie rezygnowałam z treningów! Obietnic trzeba dotrzymywać i plan realizować więc nie odpuszczam! 😀

  455. Gdy to piszę, jem ciasteczka
    Więc mi mina zrzedła z deczka.
    Ale nie jest aż tak źle,
    Przecież sama piekłam je.
    Bo od stycznia dieta ścisła
    Wszystko fit- sprawa oczywista.
    Dużo wody też się pije
    Czystek, jęczmień- raz się żyje.
    Do kompletu ruch dodaję
    Ze Sportsmamą radę daję !
    To wyzwanie pierwsza klasa
    Motywacja nie wygasa!
    Tu dziewczyny dopingu
    No i czasu nie marnują.
    Bo do lata już niewiele,
    Chcą je witać w nowym ciele.
    Więc do dzieła moi mili.
    Plaża nie zaczeka ani chwili!
    I to wcale nie jest koniec,
    Nie skończymy po sezonie.
    O to właśnie cała walka,
    By nie spocząć znów na laurach.
    Całe życie jest przed nami,
    Więc śmigamy z ciężarami.
    I dla zdrowia i urody,
    By nasz wygląd zawsze młody
    Motywował, inspirował
    I otuchy komuś dodał.
    By pomyślał "Też tak mogę!
    Wkraczam dziś na zdrową drogę"
    Taki jest mój plan i cel zarazem
    Rok rozpocząć pełnym gazem.
    By za rok móc spojrzeć w lustro
    I powiedzieć "jestem bóstwo" 😀

    Końcówka oczywiście z przymrużeniem oka, nie mam zamiaru popaść w samorGdy to piszę, jem ciasteczka
    Więc mi mina zrzedła z deczka.
    Ale nie jest aż tak źle,
    Przecież sama piekłam je.
    Bo od stycznia dieta ścisła
    Wszystko fit- sprawa oczywista.
    Dużo wody też się pije
    Czystek, jęczmień- raz się żyje.
    Do kompletu ruch dodaję
    Ze Sportsmamą radę daję !
    To wyzwanie pierwsza klasa
    Motywacja nie wygasa!
    Tu dziewczyny dopingu
    No i czasu nie marnują.
    Bo do lata już niewiele,
    Chcą je witać w nowym ciele.
    Więc do dzieła moi mili.
    Plaża nie zaczeka ani chwili!
    I to wcale nie jest koniec,
    Nie skończymy po sezonie.
    O to właśnie cała walka,
    By nie spocząć znów na laurach.
    Całe życie jest przed nami,
    Więc śmigamy z ciężarami.
    I dla zdrowia i urody,
    By nasz wygląd zawsze młody
    Motywował, inspirował
    I otuchy komuś dodał.
    By pomyślał "Też tak mogę!
    Wkraczam dziś na zdrową drogę"
    Taki jest mój plan i cel zarazem
    Rok rozpocząć pełnym gazem.
    By za rok móc spojrzeć w lustro
    I powiedzieć "jestem bóstwo" 😀

    Końcówka oczywiście z przymrużeniem oka, nie mam zamiaru popaść w samozachwyt, broń Boże 😉
    A piłka i mata przydałaby się, przydała <marzy> 😛

    • Ale mi telefon psikusa zrobił 🙁 przepraszam, że taki podwójny ten komentarz. Oby moje szanse nie były przez to skreslone 😀

  456. Mój sposób na aktywny początek roku 😀 Jest prosty , bo wystarczy wybrać ulubioną aktywność fizyczną 😀 W moim przypadku na początek śmigam na zumbe 😀 Potem treningi siatkarskie 😀 no i oczywiście bieganie 😀 Początek , czy koniec roku to nie ma znaczenia! Każda aktywność fizyczna przyniesie efekty nie zależnie od tego czy zaczniemy w starym czy w nowym roku 😀 Grunt to się nie poddawać i zacząć się ruszać 😀 a , więc do Roboty ! 😀

  457. U mnie aktywnie zaczął się Nowy Rok, a właściwie powrót z Sylwestra- pchaniem samochodu ?
    Aktywność fizyczną i przyjemność z niej płynąca odkryłam stosunkowo niedawno- w połowie zeszłego roku. Nie było jednak łatwo, bo po drodze wyszły duże problemy z kręgosłupem, zwłaszcza odcinkiem lędźwiowym. Zaczęło sie kursowanie po lekarza h, zabiegach… I znowu odkrycie- najlepiej mojemu kregoslupiw robią ćwiczenia. Tym samym wiem, ze aktywna będę w tym roku z pewnością ?

  458. Najlepszy poczatek roku to intensywne treningi 5-6 razy w tygodniu. Trening interwałowy hiit oraz tabata, cardio i biegi efekt murowany:) wracam do formy!

  459. Mój sposób na aktywny początek roku to przede wszystkim wielki powrót do wyrobionych nawyków aktywnego i zdrowego stylu życia… Wiem jak ogromną siłę i determinację trzeba mieć w sobie by zmienić swoje myślenie i swoje nawyki. Udało mi się to, przez kilka lat walczyłam z samą sobą, upadałam, wstawałam silniejsza aż byłam na etapie fajnej figury, zdrowego jedzenia i kochałam to. Niestety, wakacje, sporo obowiązków związanych z nowym rokiem szkolnym, niedocenienie swojej pracy nad sobą i niezauważenie efektów (które były), przyczyniły się do okropnego samopoczucia, do słabości i do powrotu na przedawnioną ścieżkę okropnych nawyków. Teraz skutkuje to dodatkowymi kilogramami i wiecznym użalaniem się nad sobą. W tym momencie mówię KONIEC ! Mam w sobie siłę by znowu wrócić na właściwy tor i rok 2016 będzie tym, który zapiszę się w życiowym kalendarzu na zawsze! Jeszcze dziś odpalam zdecydowanie najlepszy program treningowy jaki poznałam: INSANITY (miesiąc II) a następnie walczę z P90X który już testowałam, lecz z powodów opisanych wyżej nie dokończyłam 3 miesiąca…
    Zdecydowanie nie życzę nikomu zrezygnowania z wędrówki ścieżką która stała się naszym sposobem na lepszą wersję siebie i którą kroczymy długi, długi czas… Niech chwile słabości, pozornie malutkie nie okażą się tymi, które zrujnują naszą pracę, wylany pot, miłość i energię. Nigdy, przenigdy nie poddawajmy się!

  460. Początek roku, a więc nowa lista postanowień noworocznych 🙂 postanowienia, które są niezmienne to utrzymywać stale zdrową dietę i ćwiczyć, ćwiczyć, ćwiczyć 🙂 Nie chodzi tylko o fajny wygląd (co daje właśnie taki styl życia) ale przede wszystkim zdrowie 🙂
    Aktywny początek roku? Hmmmmm….. trening 4 razy w tygodniu, minimum godzinkę 🙂 60 minut, po których czuję się jak bogini, endorfiny szaleją, uśmiech na twarzy i mnóstwo energii do działania 🙂
    Zbliżająca się sesja na studiach też sprawi, że aktywność będzie musiała wzrosnąć nie do 100% ale do 150% 😀 kolokwia, egzaminy, wpisy do indeksu 😀 oj trzeba będzie "biegać" po uczelni 😛
    Mój wpis wcale nie będzie oryginalny, nie odkryje nic nowego 🙂 ale prawie dwa lata temu ja odkryłam "swoją własną Amerykę" :D- zdrowy i aktywny tryb życia. Aktywny początek roku????? O nieeee!!!! Aktywny ma być cały rok 🙂

  461. Na początek,przyjrzenie się staremu roku. Co sie zrobiło a czego nie.
    Spisanie co niedobre z mocnym postanowieniem poprawy.
    Jak zawsze w nowym roku nowe postanowienie,nowy plan,ulepszony bo jest sie o 12 miesięcy mądrzejszym.
    Więc siłowy na pierwszy plan,interwał. Mocne postanowienie: rozciąganie do szpagatu,oby się w końcu udał,no i podciąganie na drążku szerokim uchwytem bez pomocy. A reszta to trwać w zdrowym odżywianiu i w dobrej kondycji.

  462. Wskoczyć w kolorowy strój: kąpielowy czy fitnessowy,
    i wyruszyć na zrzucanie kilogramów nadprogramowych.
    Basen, siłownia albo zajęcia grupowe,
    wszystkiemu mówię TAK w te dni 'nowe'.
    Mięśnie drżą. Ręce, nogi pracują,
    a myśli w głowie same motywują.
    Zachęcam innych również do działania,
    w grupie większa siła! Niech moc wszystkich pochłania 😀

  463. Mój sposób na aktywny początek roku …hmm czy coś takiego istnieje ? Może to sposób początku roku na aktywną mnie 🙂 jak co roku obiecuje sobie "od nowego roku będe więcej ćwiczyć…" i jak to wygląda …
    w okolicach kwietnia zapominam o moim postanowieniu , ale 2016 będzie zupełnie inny .Plan jest taki:
    Wezwanie LEPSZA TY W 2016 ROKU
    Przestrzeganie diety
    więcej(dużo więcej) wieczornych spacerów
    Zimą łyżwy , latem rolki (min 3x tygodniowo)
    Mam nadzieję ,że tym sposobem zobaczę LEPSZĄ SIEBIE POD KONIEC 2016 ROKU 🙂

  464. Aktywny początek roku i, mam nadzieję, początek nowego aktywnego życia, to przede wszystkim noworoczna akceptacja i spojrzenie z dystansem na wszystkie trudności, które wraz z TŻ przeszliśmy w roku poprzednim, które mimo wszystko nas nie pokonały, a jedynie wzmocniły naszą miłość do samych siebie i siebie nawzajem i pozowliły na poczynienie pierwszych poważnych planów matrymonialnych :). Także sama świadomość, że rok 2016 i jednocześnie ostatni rok studiów dziennych, które muszę pogodzić z pełnoetatową pracą, dbaniem o dom, obowiązkowym praktykami, przygotowaniami do sierpniowego ślubu i znalezieniem dla siebie godziny dla ukochanej aktywności fizycznej i zdrowego stylu życia i jeszcze przy okazji tego nie zwariować wydaje mi się niezwykle aktywnym początkiem roku:). Do zdrowego stylu życia nic mnie nie musi przekonywać, bo długą walkę o dobre nawyki mam już za sobą, ale mimo wszystko, dodatkowej motywacji dodaje mi właśnie ta biała suknia:)

  465. Wskoczyć w strój kolorowy: kąpielowy albo fitnessowy,
    i wyruszyć na zrzucanie kilogramów nadprogramowych.
    Basen, siłownia i zajęcia grupowe,
    wszystkiemu mówię TAK, w te dni 'nowe'.
    Mięśnie drżą. Ręce, nogi pracują,
    a myśli w głowie same motywują.
    Zachęcam wszystkich do działania,
    w grupie siła i moc kilogramów się pozbywania 😀

  466. Tak na prawdę mój aktywny początek roku zaczął się 2 i 3 stycznia od dwóch dwunastek w pracy. Miałam zacząć ćwiczyć od 6 stycznia, ale zaczęłam już w poniedziałek, zrobiłam rozgrzewkę, 15 min treningu brzucha i 20 min ćwiczeń na nogi, pupę i uda. I pomyślałam że to się nie uda. Miałam sporą przerwę ale nie myślałam że jest tak źle, przecież pracuję na pełen etat, całe 12 godzin na nogach, skacząc po półkach, rozpakowując towar, sprzątając … czasami przejdę się do pracy z buta, przez jakiś czas jeździłam dużo rowerem, a tu 45 min treningu i koniec… dwa dni umierałam od zakwasów na brzuchu i udach, koszmar! Nie jestem grubasem, może to nawet nie nadwaga… ale jednak boczek się wylewa tu i ówdzie. Teraz znów byłam dwa dni w pracy, nie mam siły po 12 godzinach jeszcze ćwiczyć, ale mam plan spróbować od jutra po pracy chociaż tabatę a w dni wolne normalny trening. Dziś czeka mnie kolejne podejście do ćwiczeń, mam nadzieję że nie odpuszczę i uda mi się wrócić do systematyczności. Rok temu potrafiłam ćwiczyć codziennie nawet po 12 godzinach, a teraz nie umiem się zebrać w sobie, ale nie poddam się. Muszę znów wrócić do swojej ulubionej wagi 57kg. Mam do zrzucenia jakieś 3 i pół. Wiem że to niedużo ale tu problem rozbija się o motywację. Matę mam, ciężarki i taśmę też, buty czekają już w pokoju, pora wziąść się za siebie 🙂 Trzymajcie za mnie kciuki!

  467. Przeglądając Facebooka wpadam na post,
    Dodał go nie byle kto!
    Oczywiście pochodzi on z mojego ulubionego bloga.
    Myślę sobie, zajrzę, czasu mi nie szkoda.
    Patrzę, konkurs! Ach, jaka szansa!
    Z takim zestawem będzie jeszcze lepsza motywacja!
    Pytanie brzmi:
    Jaki jest mój sposób na te noworoczne dni?
    Mianowicie: koniec leniuchowania,
    Zbliżające się lato mi tego zabrania!
    Codziennie patrzę na siebie w lustro,
    I tak myślę, jakby tu z siebie zrobić lepsze bóstwo?
    Następna rzecz – trening,
    Ale przed, tak jak radziła Dominika,
    Każda mądra dziewczyna najpierw coś łyka.
    Koktajl z banana?
    Tak, to będzie najlepsze z rana.
    Wypijam, a za półtorej godziny już pot z czoła zmywam.
    Najpierw rozgrzewka, potem brzuch.
    Ale mi dobrze idzie, kocham ruch!
    Następnie nogi, wysiłek błogi.
    No i na koniec pupa, w bikini muszę być niezła sztuka.
    Oczywiście ciągle korzystam z zestawów ćwiczeń
    Od tipsforwomen, tylko na Was liczę.
    A po treningu? Już wiem co zjem.
    Czas na makaron, kurczaka i brokuły,
    To nie są żadne bzdury!
    A przez resztę dnia, trzymam się tych słów:
    Dieta, dieta…bądź fit, a będziesz żyleta!
    Czyli zero słodyczy,
    Tego nasz tyłeczek sobie nie życzy.
    Jem często a mało
    I wiem, że wygodniej by się windą jechało,
    Ale ja wolę schody, piję też dużo wody.
    To wszystko mi pomaga,
    Dzięki temu spada waga.
    Lecz najważniejsze jest, by to wszystko kochać,
    A bez ćwiczeń tęsknić i szlochać.
    Bo jeśli poczujesz powołanie,
    Wtedy masz piękne ciało gwarantowanie! 🙂

  468. Moj aktywny początek roku zaczął się od tego że pobiegłam na śmietnik ze slodyczami, słonymi przekąskami i alkoholem. Następnie pobiegłam do sklepu po zdrowe jedzonko i mam zamiar się trzymać diety i ćwiczyć. Jeszcze muszę pobiegnąć po sprzęt…no chyba że będę biegła na pocztę po nagrody;)

  469. Rok 2016 zaczęłam oczywiście od aktywności, ale tej umysłowej 😉 Styczeń to najtrudniejszy czas dla studenta, gdyż jest to okres sesji, a dla studentki dwóch kierunków jest dwa razy cięższy. Postanowiłam więc, że nie mogę skupić się jedynie na rozwoju intelektualnejktualnym. Dlatego już od 1 stycznia zaczęłam od nowa swoją nową przygodę z aktywnością fizyczną. Całe 3 miesiace wakacji wykorzystywalam jak najlepiej tylko umialam, aby czuć się jak bogini w bikini 😀 Wykonywałam więc ćwiczenia zaproponowane przez Ciebie w minionym wydarzeniu i widziałam efekty. Zaczęłam biegać i pokochałam całym serduchem tę formę aktywności fizycznej. Po powrocie do rzeczywistości uniwersyteckiej zaczęło mi jednak brakować czasu, aby poćwiczyć.. W związku z tym moim postanowieniem noworocznym stał się powrót do aktywności fizycznej 🙂 Zaczęłam ćwiczyć z mel b, a teraz według playlist zaproponowanych przez Ciebie! Po ćwiczeniach wiedza sama wchodzi do głowy ;D

  470. Jak wygląda Twój sposób na aktywny początek roku ?
    "Teatr w siedmiu dniach" 🙂

    DZIEŃ PIERWSZY: Nowy rok, nowa ja! Wracam do treningów!
    DZIEŃ DRUGI: Od jutra. Zostało jeszcze ciasto z wczoraj?
    DZIEŃ TRZECI: Nie! Koniec lenistwa, ruszyć tyłek z kanapy, zapisz się z powrotem na pole dance! Są nowe karnety dla studentów na basen !
    DZIEŃ CZWARTY: och nie, w taką pogodę nigdzie się nie ruszam. Kochanie, kupisz mi paczuszkę czipsów po drodze?
    DZIEŃ PIĄTY : Co ja robię ze swoim życiem….. Gdybym chociaż miała z czym ćwiczyć w domu! Jakaś mata albo piłka do ćwiczeń… tylko gdzie to zdobyć za studencką pensję ?
    DZIEŃ SZÓSTY: Och, nowy post na blogu Tipsi… KONKURS!
    DZIEŃ SIÓDMY : Koniec tygodnia, koniec wymówek. Biorę udział. Jeśli wygram taki sprzęt, nigdy im się nie pozwolę kurzyć i pokażę innym dziewczynom, że "przed" i "po" to nie photoshop!

  471. Ja sobie ułożyłam własny plan treningowy i z powodzeniem go realizuję. Wcześniej korzystałam z Twoich wydarzeń, ale teraz postanowiłam sobie ułożyć własny plan. Skonstruowałam 4 treningi i ćwiczę je naprzemiennie w systemie: 1. cardio, 2. trening dolnych partii (nóg i pośladków), 3. cardio, 4. trening górnych partii (brzucha, rąk, placów, klatki). Po tych czterech treningach (dniach) mam zazwyczaj reset. Ułożyłam ten plan tak, żeby go dopasować do moich potrzeb. Mam nadzieję, że ilość cardio jest wystarczająca, żeby spalić tłuszcz, to wychodzi tak 3 razy w tygodniu po około 1 h. Czasem dodaję też rozciąganie do szpagatu (staram się co drugi dzień lub częściej jak się uda). Wiosną planuję biegać, ale co z tego wyjdzie zobaczymy.

  472. Aktywny początek jak i reszta roku: jak najwięcej różnorakich sportów, by się nie znudziło!
    W tym roku były już łyżwy, basen, snowboard a nawet rolki! 😉 Oprócz tego standardowe zestawy ćwiczeń w domu przeplatane z zumbą. Tak zaczęty rok wróży dobre wyniki pod koniec roku 😀

  473. Jak wygląda Moj sposób na aktywny początek roku?
    Cały czas spędzam aktywnie czas.Lato-jesień rower uwielbiam go<3 Teraz kiedy sa zimowe dni oczywiście ćwiczenia z Toba:* z twoimi wskazowkami ,playlistami sa super daja wycisk i efekty oczywiscie.Nie ma wymowek ze sie nie chce ze jutro . Nic sie samo nie wydarzy Aktywnośc fizyczna to jest to dla lepszego zdrowia i samopoczucia 🙂

  474. Ćwiczę już 2,5 roku. 2016 to realizacja marzeń i dobieranie kolejnych wyzwań. Treningi w różnych formach to moja prawdziwa pasja. Zaczęło się niewinnie.. teraz to rutyna bez której dzień jest stracony C:.
    Styczeń zaczęłam silnie zmotywowana i mam nadzieję, że potrwa do grudnia c;. Kocham gotować, więc i 1.01.16 nie obyło się bez pysznego, zdrowego posiłku.
    Pozdrawiam!

  475. Początek roku to czas, kiedy niekoniecznie mieścimy się w nasze ulubione spodnie, a w zimowych ciuchach zazwyczaj zamiast jak modelki wyglądamy jak okrąglutkie bałwanki. Mnie w czasie świąt zawsze przybywa nieco ciałka, pyszniutkie pierożki zamieniają się w tłuszczyk na brzuchu. Stąd też uważam, że początek roku to najlepszy czas, aby na nowo wciąć się za siebie! Nowy start!
    W grudniu jeszcze regularnie biegałam, jednak gdy przyszły prawdziwe mrozy, śniegi i zamiecie zamieniłam to na… ŁYŻWY! Mieszkam w małym mieście tuż przy granicy z Niemcami. Nie ma u nas lodowiska, jednak u naszych zagranicznych sąsiadów, 20 minut samochodem dalej jest piękne, otwarte lodowisko. Wieczorową porą czuć tam magiczną aurę… dzięki niej nawet zapominam, że nie umiem jeździć na łyżwach! Haha! Zawsze towarzyszy mi mój chłopak, on jest bardzo zręczny, szybki, wysportowany. Marudził, że nie jeździł na łyżwach od lat, a gdy wszedł na taflę od razu zrobiłam dwa okrążenia! Ja w tym czasie trzymając się balustrady próbowałam zrobić chociaż parę kroków. Cóż, nie każdy może być championem w każdej dyscyplinie, ale pomału robię progress. Moje postanowienie noworoczne: do końca sezonu zimowego będę robić piruety! Trzymajcie kciuki, bo na razie trochę mi brakuje! Haha! Na wiosnę za to planuję znaleźć moje stare rolki, może jeszcze z nich nie wyrosłam…

    Pozdrawiam gorąco wszystkich aktywnych!

  476. Początek roku to czas, kiedy niekoniecznie mieścimy się w nasze ulubione spodnie, a w zimowych ciuchach zazwyczaj zamiast jak modelki wyglądamy jak okrąglutkie bałwanki. Mnie w czasie świąt zawsze przybywa nieco ciałka, pyszniutkie pierożki zamieniają się w tłuszczyk na brzuchu. Stąd też uważam, że początek roku to najlepszy czas, aby na nowo wciąć się za siebie! Nowy start!
    W grudniu jeszcze regularnie biegałam, jednak gdy przyszły prawdziwe mrozy, śniegi i zamiecie zamieniłam to na… ŁYŻWY! Mieszkam w małym mieście tuż przy granicy z Niemcami. Nie ma u nas lodowiska, jednak u naszych zagranicznych sąsiadów, 20 minut drogi samochodem dalej jest piękne, otwarte lodowisko. Wieczorową porą czuć tam magiczną aurę… dzięki niej nawet zapominam, że nie umiem jeździć na łyżwach! Haha! Zawsze towarzyszy mi mój chłopak, on jest bardzo zręczny, szybki, wysportowany. Marudził, że nie jeździł na łyżwach od lat, a gdy wszedł na taflę od razu zrobił dwa okrążenia! Ja w tym czasie trzymając się balustrady próbowałam zrobić chociaż parę kroków. Cóż, nie każdy może być championem w każdej dyscyplinie, ale pomału robię progress. Moje postanowienie noworoczne: do końca sezonu zimowego będę robić piruety! Trzymajcie kciuki, bo na razie trochę mi brakuje! Haha! Na wiosnę za to planuję znaleźć moje stare rolki, może jeszcze z nich nie wyrosłam…

    Pozdrawiam gorąco wszystkich aktywnych!

  477. Mój początek roku jest niestety kiepski. Cały czas praca, zero czasu na trening. Pod koniec tamtego roku zaczęłam biegać i ćwiczyć hantelkami, ale po 2 tyygodniach zachorowałam i trzeba było się powoli regenerować. Teraz zamierzam się wziąć za siebie. Mam pod domem basen i myślę, że nadszedł czas, żeby go odwiedzić 😉
    Chciałabym, żeby trening stał się moją codzienna, wyczekiwaną przyjemnością 🙂

  478. Mój sposób na aktywny początek roku, to bardzo aktywne namawianie mojej siostry do wzięcia czterech liter na siłownię. Idzie opornie, bardzo opornie…
    1 stycznia zapowiedziałam mojej skacowanej siostrze, że już nigdy więcej nie kupię jej popcornu ( jej uzależnienie, bardzo wielkie 😀 ) – nigdy nie chce jej się iść do sklepu samej, zawsze wysyła mnie…
    2 stycznia płakała za popcornem
    3 stycznia było świętowanie, po początkowym oporze zrobiła ze mną zestaw ćwiczeń. Spodobało jej się.
    4 stycznia wyciągnęłam ją na basen. Pojawił się błysk w oku. Po wyjściu z basenu znowu zaczęła błagać o popcorn – nazwałam to popcornowym syndromem odstawienniczym 😀
    5 stycznia złorzecząc na mnie i przeklinając mnie na wszystkie możliwe sposoby wstała sama z siebie o 7 rano i poszła na dłuuuuuuuuugi spacer po okoloicznym lesie. Wróciła.
    od 5 stycznia codziennie praktykuje swoje spacerki, w jednym nawet jej towarzyszyłam. Zaczęłyśmy razem ćwiczyć. Zobaczymy jak to się rozwinie. Jest uparta, ale kocham ją i chcę, żeby była zdrowa.
    TRZYMAM ZA NIĄ MOCNO KCIUKI 😀

  479. Jak wygląda Mój sposób na aktywny początek roku?
    Moim najważniejszym postanowieniem noworocznym na 2016 roku jest: aktywność fizyczna minimum 3 razy w tygodniu 😉 I od 1 stycznia staram się trzymać tej zasady i jak narazie wszystko idzie zgodnie z planem. Do tego oczywiście zdrowa dieta, od roku jestem przymusowa na diecie gluten free (celiakia) dzięki temu wyszłam z bardzo ciężkiej anemii z którą męczyłam się ok 10 lat ale też przybyło mi parę kilo. Jednak w tym roku postanowił już bez żadnych wymówek zabrać się za siebie- całkowicie eliminuję fast foody na mieście i w domy, chipsy, słodycze, przetwarzane jedzenie. Stawiam na owoce w godzinach porannych, warzywa, mięso i zdrowe węglowodany. Jeśli chodzi o aktywność fizyczną to chciałam rozpocząć powoli, ponieważ nigdy za dużo nie ćwiczyłam i rozpoczynam od rowerku stacjonarnego w połączeniu z ćwiczeniami np. Chodakowskiej. Staram się na każdym kroku dowiadywać coraz to więcej na temat zdrowego stylu życia, namiętnie czytam wszystkie fitnessowe blogi jak np twój, codziennie fit, Annie Lewandowską, Ewę Chodakowską oraz kupiłam sobie nawet najnowszy numer Women's Healthly i od wczoraj czytam ciągle 😉 W planach mam jak uda mi się dojść do jakiejkolwiek formy bieganie oraz jogę 😉 Mam nadzieję, że to będzie dobry rok dla mnie i dla mojego ciała;-)

  480. Sposób na aktywny początek roku:
    Bierzesz pierwszą osobę którą masz pod ręką i zapisujecie się na jak największą ilość zajęć (nie zapominając, że pomimo, że jesteśmy niezwyciężone i tak musimy odpoczywać od czasu do czasu). Można z tego zrobić w jakimś stopniu rywalizację. Wyznaczyć sobie dokładne i realne gole do określonego czasu (na przykład do 1 marca zrobię szpagat) i na koniec, robić dużo zdjęć (nawet z dopiskami do nich). Na koniec roku będzie można je wszystkie przejrzeć i uśmiechnąć się od ucha do ucha jak dużo się w naszym życiu zmieniło na lepsze 🙂

  481. Można powiedzieć, że od zawsze ćwiczę, biegam, dobrze się odżywiam…ale to nadal mało! 2016 rok to rok wyzwań i rok pokonywania samej siebie i swojej słabości. Dlatego na początek tego roku postawiłam sobie cel: wycieczki górskie. Kilkukilometrowe trasy, trudniejsze zimowe warunki, piękna zimowa aura, widoki zapierające dech w piersiach, obolałe nogi, obtarte stopy, zadyszka i podziw w oczach ukochanego..to tylko niektóre z przeżyć jakie możesz doświadczyć. Zmęczenie i to te pozytywne, które sprawia, że jesteś zmęczona ale jednocześnie zadowolona ze swojego dzisiejszego wysiłku i zdobycia wyznaczonego celu. Pokonywanie słabości i wewnętrznego głosu, który mówi Ci "za wysoko", "za stromo", "za daleko". Mój aktywny początek roku to właśnie nowe wyzwania, wysiłek poprzez jednoczesne zadowolenie i zaciekawienie czymś nowym. To walka i trud, który Cię wzmocni. To coś w czym się zakochasz!

  482. Od 15 roku życia zmagam sie z ogromną nadwagą. W wieku 16 lat osiągnęłam maksimum – 122kg. Nie wiele z tego czasu pamiętam, wiem że potrafiłam płakać w wannie, a potem udawać ,że wszystko jest dobrze. Nikt mi nie chciał pomóc, lekarze krytykowali, rodzice kochali taką jaka jestem, a ja sama byłam bardzo słaba emocjonalnie. Pewnego dnia okazało się,że jestem chora. Dostałam leki, które nagle uzmysłowiły mi, że mam cukrzycę, chorą tarczycę i milion innych problemów. Podjęłam walkę, chociaż sama nie wiem jakim cudem.
    Schudłam już ponad 30 kg i powiem szczerze,że jestem zmęczona już ciągłą, 8 letnią walką o nową siebie.
    Mój sposób na aktywność w nowym roku? Znów złapać powietrze, znów uwierzyć że jestem w stanie walczyć dalej. Wszystko najpierw dzieje się w głowie i póki człowiek w głowie nie zacznie aktywności i zmian to żaden sport i żaden nowy rok nie przyniesie rezultatów. Moim sposobem jest uzdrowienie psychiki i danie jej kopa do następnego etapu walki. Bo psychika może więcej niż orbiterek 🙂

  483. „Jak wygląda Twój sposób na aktywny początek roku?”

    Mój aktywny początek roku to – bunt. Ale może najpierw zacznę od wyjaśnień czyli końca roku ubiegłego, który spędziłam na siedzeniu i NIE męczeniu się… ponieważ aktywność fizyczna sprawiała mi coraz większy problem. Po kontakcie z lekarzem okazało się, że mam niedoczynność tarczycy i podejrzenie choroby Hashimoto. Usłyszałam, że mam się nie męczyć i wysypiać i odstawić ćwiczenia na bok, co było dla mnie absurdem bo przecież przez chorobę mój metabolizm jest już w opłakanym stanie. Ale głową muru nie przebije, próbowałam dalej ćwiczyć jednak po 10 – 15 min. ćwiczeń padałam na twarz, mając duszności i wszechogarniające bóle. Pierwsza moja myśl – "skoro nie dam rady już ćwiczyć to teraz zapasę się jak świania" I tak też było, im nastój był gorszy tym więcej zajadałam się nie zdrowym jedzeniem… jadłam i sobą gardziłam jednocześnie bo wiedziałam, że ostatecznie to sama sobie robię krzywdę. Zanim leki zaczęły działać i w głowie zniknęły czarne chmury trochę czasu minęło i kilogramów przybyło. Podzieliłam sobie ubrania na "dobre" i "te do których aspiruje schudnąć" i szczerze to był koniec moich działań na polu zdrowia. Złe nawyki 1 punkt ja 0. W końcu powiedziałam nie! Wstałam z wersalki i zaczęłam szukać pomocy…
    Zainstalowałam podstawowe aplikacje na telefon umożliwiające kontrolowanie jakości i ilości posiłków i przypominające o spożywaniu wody. Teraz próbuje wrócić na drogę ku zdrowiu i przede wszystkim wprowadzić zdrowe nawyki od nowa!
    Później zaczęłam szukać co dalej… jak przyspieszyć mój już i tak wolny jak ślimak metabolizm. Trafiłam na necie na wiele grup wsparcia promujących zdrowy tryb życia z chorobą niedoczynności tarczycy. Układam krótkie ćwiczenia rozciągające lub pilaste. I tak krok o kroku zwiększam długość ich trwania. Następnym krokiem są ćwiczenia polecane przez internautów na piłce lub drązku (których jeszcze nie posiadam dlatego nagroda jest idealna :)) jednak muszę swoją kondycję najpierw nieco zahartować aby zrobić kolejny krok do przodu.
    W skrócie moja aktywność na nowy rok to przed wszystkim:
    -szacunek do swojego ciała… mamy je tylko jedno przez całe życie więc należy je dobrze traktować.
    -stawianie racjonalnych celów w myśl zasady lepiej kierować się małymi kroczkami do przodu niż postawić nagle jeden duży i dwa w tył…
    -dać sobie czas… cierpliwość jest cnotą. Będę popełniać błędy i się zniechęcać, ale będę też wybaczać sobie małe grzeszki i kroczyć do przodu i do celu.
    Postawię na swoim! W zdrowym ciele zdrowy duch a przy mojej chorobie potrzebuje obu.
    Dlatego hasło na nowy aktywny początek to przed wszystkim:
    Uwierzyć w to, że jeżeli chcę mieć zdrowy organizm to muszę tylko uwierzyć w siebie. Ponoć chcieć to móc 😉

  484. Sposobów jest kilka 🙂
    -trening na trampolinie (mój ulubiony) 🙂
    -ćwiczenia brzuch uda pośladki
    -basen
    -sauna
    -bieganie
    Najważniejsze jest to żeby jasno sobie określić czas i miejsce. A później to już z górki 🙂
    Do tego zdrowe odżywianie i dużo dużo wody! Nie poddawać się 🙂

  485. Hm mój sposób na aktywny tryb życia.. Zacznę od tego że nie należę do osób bardzo aktywnych. Staram się więcej ruszać niż dotychczas, jednak nie zawsze jest to łatwe gdy ma się na głowie szkołę. A więc tak w tygodniu jeżdżę rowerem do szkoły, a weekendy staram się pracować nad moim brzuchem i jeszcze bardziej pracować nad nogami. Więc jakaś ta forma aktywności jest moją codziennością, chcę aby każdy trening mnie cieszył i myślę że do tego każda początkująca osoba powinna dążyć- aby czerpać satysfakcję z pracy nad sobą.

  486. Aktywny poczatek roku? Hantle w dlon i do boju. Codzienne treningi z ukochanym. Zdrowa dieta, o ktorej codziennie dowiaduje sie czegos nowego na uczelni. Choc malo czasu, bo praca, studia, opieka nad domem,zwierzakami.ale i tak staram sie nie poddawac. Znalezc zawsze czas na chwilke spedzona na cwiczeniach. Robic wszystko co mnie uszczesliwia!

  487. 2 stycznia minął rok od kiedy zaczęłam ćwiczyć. -11kg i lepsze samopoczucie to nagroda za wytrwałość. Postanowiłam, że w tym roku także się nie poddam! Od Nowego Roku staram się znów nie jeść słodyczy (bo wiadomo, święta to "dobra" okazja na grzeszki), oczywiście 5 treningów już za mną (mój chłopak też zaczął ćwiczyć ze mną :)), na uczelnię chodzę tylko i wyłącznie na piechotkę! No i JEDZENIE! Uwielbiam jeść. 🙂 Staram się jeść jeszcze więcej warzyw i owoców, dostarczać dużo zdrowych składników organizmowi (zwłaszcza, że sesja za pasem, więc trzeba o to zadbać). Unikam białego makaronu i ryżu (choć to moja słabość), a chleb pszenny już dawno całkowicie wyeliminowałam. Dzięki zmianom w sposobie żywienia nie czuję się już ociężała i mam o wiele więcej energii, więc polecam wszystkim, którzy jeszcze się nie zdecydowali, bo WARTO! 🙂

  488. Sposób na aktywny początek roku to dla mnie kontynuacja treningów z roku poprzedniego 😉 Jedyna różnica, że z głową, mądrzej 😉 Bez forsownych biegów połączonych z Insanity czy godzinnym pilatesem. Bez rezygnacji z rozciągania czy porządnej rozgrzewki. Bez treningów biegowych w upalne, lipcowe południa (bo zawody za tydzień i ćwiczyć trzeba). Przecież nie chcemy zaczynać roku 2016 od kontuzji a tym właśnie zakończyły się te moje tereningowe szaleństwa…
    A co do nowego roku… 🙂 Kiedy słodycze przestały już wołać z szafki, babcie, ciocie i wujkowie częstować świątecznymi przysmakami a sylwestrowe drinki odeszły w niepamięć można wrócić do zdrowych posiłków i ćwiczeń bez zdziwionych spojrzeń i komentarzy rodziny 🙂 Na razie w planie jest dokończenie P90X3 rozpoczętego w grudniu i kontynuowanego mimo świątecznego lenistwa. Potem zostało jescze P90X2 i P90X do zrobienia (bo ćwiczenia z Tonym Hortonem zajmują u mnie pierwsze miejsce 😉 ) tak więc na brak planu treningowego na kilka miesięcy nie narzekam. Do tego joga żeby się wyciszyć i rozciągnąć zastane mięśnie, tym razem z filmików na youtube gdzie zawsze można znaleźć coś dla siebie na dany dzień oraz nastrój. A w lutym, kto wie, może ortopeda pozwoli wrócić na biegowe ścieżki po ponad 3 miesiącach przerwy…
    Co do motywacji to najlepszą jest dla mnie wygrana z bulimią do której w dużym stopniu przyczyniły się treningi, widok drugiej połówki jedzącej na kolację twaróg zamiast przegryzania tabliczki czekolady (do wspólnych ćwiczeń jeszcze nie dał się namówić, ale pacuję i nad tym 🙂 ), lekko rysujące się mięśnie brzucha oraz wykonywanie asan z jogi, o których rok temu o tej porze jeszcze nawet nie myślałam 🙂 No i jest jeszcze klub biegowy z ludźmi, dla których wstawanie o 5.30 rano ,,żeby pobiegać przed zajęciami" nie wydaje się wariactwem 😉
    Trochę się rozpisałam, ale ciężko ograniczyć się w mówieniu o swojej pasji 😀 Pozdrowienia i powodzenia dla wszystkich, dużo sił i motywacji w 2016 roku! 😉

  489. „Jak wygląda Twój sposób na aktywny początek roku?”
    Mój aktywny początek roku wygląda następująco!
    Przede wszystkim zaczynam od zdrowego odżywania, zero rygorystycznych diet! Regularne jedzenie,inspiracje a przed zmianami żywieniowymi wizyta u dietetyka w celu porady specjalisty! 🙂 Kontrola przez osoby trzecie będzie dodatkową motywacją! Koniec ze słodkościami i słodkimi napojami 🙂 zamiana na zdrowie chia puddingi i smoothie 🙂 Koniec z podjadaniem i wieczornymi wędrówkami do lodówki! 🙂
    Kolejna motywacja to poprawa wyglądu przede wszystkim dla samej siebie!
    Cwiczenia w każden postaci i na każdą partię ciała! Hula hop, skakanka, cadrio! 🙂 Wszystko ale z oczywiście z czasem na regeneracje mięśni.
    Rok 2016 to rok mojej fit rewolucji! 🙂

  490. „Jak wygląda Twój sposób na aktywny początek roku?”
    Mój aktywny początek roku wygląda następująco!
    Przede wszystkim zaczynam od zdrowego odżywania, zero rygorystycznych diet! Regularne jedzenie,inspiracje a przed zmianami żywieniowymi wizyta u dietetyka w celu porady specjalisty! 🙂 Kontrola przez osoby trzecie będzie dodatkową motywacją! Koniec ze słodkościami i słodkimi napojami 🙂 zamiana na zdrowie chia puddingi i smoothie 🙂 Koniec z podjadaniem i wieczornymi wędrówkami do lodówki! 🙂
    Kolejna motywacja to poprawa wyglądu przede wszystkim dla samej siebie!
    Cwiczenia w każdej postaci i na każdą partię ciała! Hula hop, skakanka, cadrio! 🙂 Wszystko ale z oczywiście z czasem na regeneracje mięśni.
    Rok 2016 to rok mojej fit rewolucji! 🙂

  491. A ja skńczyłam poprzedni rok bardzo aktywnie i cały czas kontynuje ten stan…na dzień dobry szklanka letniej wody z sokiem z cytryny i seria brzuszków:D nie chodzi o to żeby mieć sposoby i biegać na siłownię siedem dni w tygodniu tylko o to, żeby aktywność stała się dla Nas czymś tak normalnym i oczywistym jak jedzenie, picie czy mycie zębów…żeby stała się częścią naszego życia, którą robimy odruchowo i bez zastanawiania się czy nam się chce czy nie:)))

  492. „Jak wygląda Twój sposób na aktywny początek roku?”
    Mój? POZYTYWNE NASTAWIENIE – to podstawa.
    SILNA WOLA I MOTYWACJA "POWIEDZIEĆ, ŻE COŚ ZACZYNA SIĘ OD JUTRA I DOTRZYMAĆ SŁOWA !!!"
    Tym oto sposobem, w sportowym stroju wybiegłam z domu 1-go stycznia i biegam regularnie do teraz, nie zamierzam się poddawać!!! Wierzę, że ten rok wpłynie na całe moje życie – AKTYWNIE !!! 😀

  493. O moją motywację na sam początek roku zadbał mój Narzeczony, który poprosił mnie o rękę w noc sylwestrową. O dalszą motywację zadbaliśmy już razem, bo datę ślubu ustaliliśmy już na ten rok ! 🙂 Razem zaczeliśmy dbać o sylwetkę i regularnie ćwiczymy, aby świetnie się prezentować w tym ważnym dla nas dniu! <3

  494. Każdy z Nowym Rokiem ma jakieś postanowienia i wyznacza sobie cele do zrealizowania. Tak zrobiłam tez ja co wiązało się właśnie z aktywnym wejściem w Nowy (z pewnością lepszy rok). Moja recepta jest bardzo prosta. Należy totalnie zmienić tok myślenia i nie można tylko mówić ale zacząć działać. Skoro postanowiłam sobie ze zwiększe swoją aktywność fizyczna to tak też robie zamiast siedzieć przed telewizorem i uzalac się lub zazdroscic ze chciałabym wyglądać tak jak ktoś kto ma piękną figurę. Chociaz w tym momencie kobiety z piekna figura fit jeszcze bardziej mobilizuja mnie do dzialania. Mysle sobie ze skoro one moga to i ja.Zaczęłam ćwiczyć, wyznaczyłam sobie dodatkowo cele miesięczne tj. ćwiczenia tematyczne np. w styczniu plank , śmieciowego jedzenia ani grama, spożywanie większej ilości wody i tego się trzymam. Nie ma wymowek w stylu jestem zmęczona, mam dziecko, nie dam rady. Taki moj aktywny sposób powoduje że czuje się dobrze sama ze sobą, co dla mnie jest bardzo istotne. I najciekawsze jest to ze wcale nie ciało odmawia tylko głowa- tak było u mnie wcześniej. Wiec proponuje innym takiego rozwiązania jak moje: posłuchajcie swojego ciała, nie umysłu i zobaczycie jak z każdym dniem będzie potrafiło ono Was zaskoczyć :))

  495. Jak w każdym nowym roku wymyślam sobie stos "Postanowień Noworocznych" i jak do tej pory, motywacja do ich realizacji, kończyła się gdzieś na przełomie stycznia/lutego 🙂 Pośród tych wielu postanowień zawsze znajduje się myśl, by poprawić swoją sylwetkę, by w końcu się sobie podobać w 100% i mieć satysfakcję, że nareszcie mi się udało…W tym roku również znalazła się ta myśl na mojej liście, ale postawiłam sobie warunek: "Jak chcesz Olka coś osiągnąć, to weź się do roboty, a nie tylko jęczysz, że źle wyglądasz!"….No to wzięłam się w garść i przede wszystkim ograniczam słodycze…..moją piętę Achillesową…i wróciłam do ćwiczeń. W końcu przypomniałam sobie, jak przyjemnie odetchnąć po dobrym treningu, kiedy pot spływa ciurkiem po każdym kawałeczku ciała 🙂 No i ile później energii do działania!!! Ponadto włączyłam do planu spacery na świeżym powietrzu i więcej warzyw i owoców, bo przecież dieta to 70% sukcesu 😉
    Oczywiście kartkę z postanowieniami powiesiłam w widocznym miejscu, a nie jak poprzednimi laty wkładałam gdzieś na wieczne "nieodnalezienie" 🙂 Teraz przypomina mi, że dałam sobie słowo…a przecież jak to….SWOJEGO SŁOWA NIE DOTRZYMASZ!? 😉
    No i trzymam się tego i staram się nie puszczać ;D KEEP FIT AND DO YOUR BEST!! 🙂

  496. Mój nowy rok rozpoczął się bardzo pozytywnie i energicznie. Zakonczyłam stary rok ruszając swój tyłek z kanapy zaczynając tym samym dbać o zdrowie. Poprawa sylwetki nie jest tak istotnym punktem jak poprawa kondycji, dobrego samopoczucia, wyeliminowania złych nawyków. Swoją pracę nad sobą rozpoczęłam dokładnie 10 października. Przez ten czas wiele się we mnie zmieniło – czuję się lepiej, jestem rześka, nauczyłam się lepszej samorganiazcji. Jestem pełna wigoru, siły i wszystko to co kiedyś odkładałam na potem teraz robię to od razu. Nowy rok przynosi nam kolejnych 365 dni, które każdy z nas chce jak najlepiej wykorzystać i wykonać cos sensownego, co będzie kwitło i przynosiło dobre owoce. Ja z nowym rokiem postanowiłam sobie kilka celów. Przede wszystkim dążyć do zakładanych sobie celów, odnosić sukcesy ale i… zadbać o zdrowie najbliższych. Moja rodzina jest dość roztrzepana, tata pracuje za granicą a my – ja, mama wraz z bratem i siostrą jesteśmy tutaj w Polsce. Pewnego dnia spedzając aktywnie czas na siłowni nadeszła mnie chwila refleksji. Ze nie sztuką jest dbać tylko o siebie, ale zarazić tym zdrowiem innych. Jednak nie wszystkich się da. Czasem trzeba zrobić to siłą, tym bardziej, że zależy nam na najbliższych. Zanim mój tata wrócił z urlopu z powrotem do Holandii zawsze wybieramy się na zakupy, wybieramy to co tańsze tutaj ażeby zaoszczędzić trochę pieniędzy i kupować tam drożej. Postanowiłam, że to jeden z pierwszych kroków. Siłą słów i czynów zachęciłam rodziców do kupna czegoś innego, zdrowszego. Zamiast oleju słonecznikowego namówilam ich na oliwę z oliwek, oleju kokosowego, zamiast zupek chińskich i gorących kubków czy dań w 5 minut namówiłam go na gotowe zupy mrożone z warzyw i owoców które obiecał, ze w Holandii sobie kupi, bo siłą rzeczy nie da rady tego przewieźć. Zachęciłam ich do wielu rzeczy. Tak aby drobnymi kroczkami zmieniać swoje nawyki zywieniowe gdzie zawsze popelniali okropne bledy. Taki a nie inny rodzaj pracy ogranicza ich czas wolny aby przeznaczyc chwilę na aktywnosc. Doznalam szoku. Tata pracując w kraju, gdzie rower to najpopularniejszy środek transportu wybieral samochod i nim dojezdzal do pracy. Spacerem to okolo 20 min a rowerem 10-15. Nigdy mu sie nie chcialo… teraz codziennie jezdzi rowerem. Moja mama zaczela przyrzadzac posilki bogate w warzywa. U nas w domu pojawilo sie wiecej owocow. Czesto zamiast ziemniaków na talerzu mamy ryż… Nowy rok zaskoczyl mnie bardzo, ponieważ dopięłam swego. Nie sadziłam, że przyjdzie mi to z łatwością. Cieszę się, kiedy ide po szkole na silownie i kiedy wracam z niej do domu widzę kolejne małe kroczki w postępowaniach. Konkursowy sprzęt chciałabym przekazać rodzicom. Aby z mamą w domu potrnować chociażby 10 min i pokazać jej, ze to przynosi korzysci. Kolejny cel to namówić ich na konsultacje z lekarzem. Podstawowe badania i… aby rzucili papierochy… wierzę w to, że mi się uda. Rodziców mamy jednych, rozłąka jest bardzo trudna. Jedynie o co mogę zadbać by żyli dłużej to o ich zdrowie. Ono w zyciu jest najwazniejsze! Pozdrawiam, buziaki :*

  497. Gdy przychodzi moja suczka,
    Trochę szybka choć malutka,
    Własnie wtedy ćwiczę udka,

    Chociaż mama zdziera gardło,
    Mimo tego ćwiczę cardio,
    Mama mówi wyjdź z pieskami,
    A ja ćwiczę hantelkami,

    Gdy mamusia wraca z pracy,
    Już jedzonko jest na tacy,
    Bardzo szybko jest zjedzone,
    Pyszne, zdrowe, kolorowe,

    Nowy Rok zaczynam tak,
    Że ćwiczonka robię wspak:
    Najpierw brzuszek, potem rączki,
    Noworoczne to bolączki,
    Po treningu już zmęczona,
    Idę spać zadowolona! 🙂

    Oto takie są konsekwencje walki o swoje lepsze ja:)

  498. Dla mnie nowy rok to super motywacja. Zgodnie z powiedzeniem "nowy rok, nowa ja", z którego pełno ludzi się śmieje, w poniedziałek poszłam kupić karnet na siłownię (nie pierwszy w moim życiu), do tego słodyczom powiedziałam "nie" i przerzuciłam się na zdrowe jedzenie. Zrobiłam sobie małą książeczkę w której mam ułożony plan treningowy, zapisaną wagę, wymiary. Za miesiąc będe sprawdzać rezultaty i porównywać kilogray i centymetry 😀 Jest sobota, co oznacza 6 dni sukcesu (regularny trening, czysta micha) i jestem mega dumna z siebie i mega zmotywowana do działania! Cel? Płaski brzuch i umiejętność podciągnięcia się na drążku! :> a teraz lecę na rowerek wypalać tłuszcz. Wszystkim życzę powodzenia zarówno w konkursie jak i dotrzymaniu noworocznych postanowień <3

  499. Mój aktywny rok
    Cel: 200 treningów  w ciągu roku,
    cel- płaski bebzonek, brazylijska pupcia i więcej air jogi – uwielbiam. 
    Podsumowując : trening daje mi pozytywne podejście do życia + pełno energii + codzienny uśmiech na twarzy ; ) A to się = ze szczęściem bycia tu i teraz…juhuuuu

  500. Moim aktywnym sposobem jest przygotowywanie mojego ciała z 10 kg nadwagą do mojego najpiękniejszego dnia w życiu – ślubu , pragne wyglądać wyjątkowo i cudownie bo taki właśnie będzie ten dzień, zdrowe odżywianie oraz ćwiczenia pomogą mi osiągnąć zamierzony cel , będę biegać skakać pływać aby mojej krągłej pupy stopniowo się pozbywać, a uśmiech z mej twarzy nie spadnie bo na końcu drogi czeka mnie wdzianko białe ładne 😉

  501. Mój początek roku nie rozpoczął się aktywnie (pomijając bieganie i obsługiwanie gości) . Rozpoczął się dzień później od mocnego postanowienia poprawy swojego życia, łapania każdej chwili. W tym samym dniu zaczęłam ćwiczenia, jako iż mój dzień jest mocno zalatany staram się coś zrobić. Bieganie, ćwiczenia ostatnio snowboard.. Lepsze samopoczucie 🙂

  502. A ja skńczyłam poprzedni rok aktywnie i cały czas kontynuje ten stan…na dzień dobry szklanka letniej wody z sokiem z cytryny i seria brzuszków:D nie chodzi o to żeby mieć sposoby i biegać na siłownię siedem dni w tygodniu tylko o to, żeby aktywność stała się dla Nas czymś tak normalnym i oczywistym jak jedzenie, picie czy mycie zębów…żeby stała się częścią naszego życia, którą robimy odruchowo i bez zastanawiania się czy nam się chce czy nie:)))

  503. Moja aktywność 1 stycznia zaczeła sie od zmywania podłogi w jednym pokoju 3 razy w ciagu pól godziny, gdyż ponieważ moi 5-io i 1,5 roczniak postanowili pobawic sie sokiem porzeczkowym. Najpierw jeden rozlał drugi rozniósł skarpetkami potem na odwrót. Zapomniałam dodac że w ciągu tego pół godziny zdążyłam zaprać też kilka ubranek… Ale cóż dzień jak codzień 🙂 Dzieki moim małym mężczyznom trening z Tiffany nie trwa 40 min jak przewiduje playlista tylko 1h, bo to mamusiu pić, mamusiu ciasteczko,albo poprostu robią ze mnie kanapkę (zawsze jestem w roli chlebka ). Przy wsparciu moich małych sportowców staram się cwiczyć codziennie, mimo że te ćwiczenia są czasem przerywane jakimś NAGŁYM WYPADKIEM to wykonywane są sumiennie.

  504. Aktywny początek ? – nie byle jaki wątek?
    Ważne by się zmotywować ✔
    Tego nigdy nie będę żałować ?
    Zakładam buty i biegnę ulubioną trasę ?
    By wkrótce na stałę stracić masę ??
    Energia buzuje ?uśmiech promienieje ?
    W 2016 roku chyba oszaleje ?
    Aby efekty były jeszcze lepsze ?
    Spojrzę na Tipsi jeszcze troszeczkę ?
    Ona zawsze dobrze wskaże ℹ
    Kiedy wątpliwości mam w nadmiarze ?
    Moim sposobem na aktywny początek ?
    To pokochać siebie bardziej niż wieczór w piątek! ?

  505. „Jestem z Ciebie dumna”, czyli jak się zmotywować, gdy wszystko jest przeciw.
    Na trening szykuję się długo. Najpierw leżę w łóżku modląc się, żeby wszedł Brad Pitt i powiedział: Jezu, dziewczyno, jakie Ty masz mięśnie! Ale okazuje się, że to do pokoju zapukał tata i krzyknął, że może czas się ruszyć. No to się ruszam, wkładam swoją piękną suknię od Prady i nalewam szampana do kieliszka. Ale tak naprawdę mam na sobie dresy, a w ręce butelkę wody niegazowanej. Następnie upinam włosy w elegancki kok i pryskam nabłyszczaczem, czyli w rzeczywistości wiążę kucyk gumką do włosów. Na koniec rozkłada się przede mną czerwony dywan, a w tle leci muzyka klasyczna podkreślająca, jak ważne jest to wydarzenie. Oczywiście dywanem jest mata, a muzyką reklama z youtube zapowiadająca ćwiczenia Ewy Chodakowskiej. I zaczynam: tańczę walca, jem truskawki i klaszczę, gdy na salę wchodzi ktoś równie znany jak ja. Czyli skaczę, ciągnę, schylam się, podskakuję i rozciągam. A na koniec słyszę piękne, magiczne i jakże prawdziwe słowa Ewy: „Jestem z Ciebie dumna!” I dlatego właśnie nie traktuję ćwiczeń jako zwykłego treningu, tylko jak bal, bo duma zobowiązuje!

  506. Ćwiczę już od około 2 miesięcy. Miałam czasami chęć odpuścić i dać sobie spokój, ale postanowiłam, że wytrwam do końca 2016 roku. Mój sposób na aktywny początek roku wygląda tak: sport, ćwiczenia, zdrowe odżywianie się, i dużo uśmiechu i radości. 🙂 Na co dzień jestem osobą nieśmiałą z niskim poczuciem własnej wartości. Trener ciągle powtarza mi " uwierz w siebie" , ale nie jest to takie łatwe. Ciągle pracuję nad tym i ćwiczę żeby lepiej wyglądać, bo może wtedy poczuję się chociaż trochę lepiej. Kocham sport i codziennie trenuję ale nigdy nie udało mi się czegoś wygrać( ale nie poddaję się 🙂 ). Wiem, że i tu mam marne szanse aby cokolwiek wygrać (ponieważ jest tu tak dużo wspaniałych komentarzy, niektóre bardzo mi się podobają 🙂 ), ale cieszę się, że tak jak i w moim ukochanym sporcie nawet jak nic nie wygrywam to mogę chociaż spróbować. 🙂 I to jest właśnie najważniejsze, żeby NIGDY SIĘ NIE PODDAWAĆ i WALCZYĆ DO KOŃCA! 😉 Pozdrawiam i życzę wszystkim wytrwałości w nowym roku 2016 ! 🙂

  507. Początek roku, a więc nowa lista postanowień noworocznych 🙂 postanowienia, które są niezmienne to utrzymywać stale zdrową dietę i ćwiczyć, ćwiczyć, ćwiczyć 🙂 Nie chodzi tylko o fajny wygląd (co daje właśnie taki styl życia) ale przede wszystkim zdrowie 🙂
    Aktywny początek roku? Hmmmmm….. trening 4 razy w tygodniu, minimum godzinkę 🙂 60 minut, po których czuję się jak bogini, endorfiny szaleją, uśmiech na twarzy i mnóstwo energii do działania 🙂
    Zbliżająca się sesja na studiach też sprawi, że aktywność będzie musiała wzrosnąć nie do 100% ale do 150% 😀 kolokwia, egzaminy, wpisy do indeksu 😀 oj trzeba będzie "biegać" po uczelni 😛
    Mój wpis wcale nie będzie oryginalny, nie odkryje nic nowego 🙂 ale prawie dwa lata temu ja odkryłam "swoją własną Amerykę" :D- zdrowy i aktywny tryb życia. Aktywny początek roku????? O nieeee!!!! Aktywny ma być cały rok!!! 🙂

  508. Jak wygląda mój sposób na aktywny początek roku?
    Wyjechałam na sylwestra z przyjaciółmi w Góry, dokładnie do Karpacza. W samego sylwestra wpadliśmy na genialny pomysł, że wejdziemy na Śnieżkę. Wyruszyliśmy po zdobycie Góry w ten wyjątkowy dzień, który kończy stary, a rozpoczyna nowy rok.
    Droga była długa i trudna, momentami wręcz ekstremalna, wystawiająca nas na próby. Jak wiadomo w grupie siła, także nawzajem pomagaliśmy sobie i kontrolowaliśmy, żeby nikomu nic się nie stało. Na ostatnim odcinku, zmagaliśmy się z naszymi słabościami. Nie było to łatwe, droga była stroma pod górę i miało się jedynie łańcuchy do podtrzymania, a jeszcze wiatr smagał nas na wszystkie strony, jakby Góra chciała nas sprawdzić czy jesteśmy godni ją zdobyć, czy nie jesteśmy słabi i nie zrezygnujemy. Pokonaliśmy Górę. Pokonaliśmy nas samych. Weszliśmy na sam szczyt i podziwialiśmy widoki. Było o tyle magicznie, że już się ściemniało i miasta oświetlone były milionem światełek. Wszystko wyglądało jak z filmu. Piękne widoki, cudowne uczucie.
    Oczywiście to była dopiero połowa drogi, trzeba było jeszcze zejść. Tutaj również nie było łatwo, ciemno, zimno, sami pośród gór. Zapaliliśmy latarki i powoli schodziliśmy w dół. Po drodze spotkaliśmy dwie pary starszych ludzi, którzy jak my spontanicznie wybrali się, jednak nie mieli latarek, więc utknęli na ścieżce. Dołączyli do nas i tak dwie grupy ludzi, zupełnie sobie obcych, schodziło razem z Góry, pomagając sobie w ten wyjątkowy dzień.
    Nie mogłabym spędzić lepiej tego dnia. Obrałam cel, weszłam na sam szczyt, przezwyciężyłam samą siebie. Skończyłam nowy rok i jednocześnie rozpoczęłam nowy w Górach, zdobywając Śnieżkę.
    Jestem z siebie dumna i również pewna, że jak się chce to wszystko można.

  509. Jak zwykle: nowy rok – nowe postanowienia. Ale ten rok będzie dla mnie inny niż wszystkie – wyjątkowy. Zapowiada się bardziej szczęśliwy, ale także wymagający większej pracy nad sobą i przede wszystkim zdyscyplinowania. Otóż w sierpniu czeka mnie ślub – własny.

    Ćwiczyć zaczęłam już w ubiegłym roku, ale przyznaję się że z systematycznością bywało różnie. Od stycznia postanowiłam o zmienić i jak na razie się udaję. Po pierwsze zaczęłam ćwiczyć z oczywiście z Tobą i Twoimi filmikami, a do tego przysiady (nie zaszkodzi 🙂 ) poza tym zaczęłam się zdrowiej odżywiać, więcej wody, więcej owoców i soków. Dietę i ćwiczenia uzupełniam kremami ujędrniającymi.

    Mam nadzieję, że osiągnę upragnione efekty do sierpnia:)

  510. W sylwestra alkoholu nie wypiłam mogę rzec
    A w styczniu papierosy poszły z wielkim hukiem precz
    Ja w stary rok zaczęłam nowy
    Tańcząc na rurze pijąc hektolitry wody
    A co do diety to ciężka sprawa
    Lecz walczę by smak miała każda ma potrawa
    Już pierwszego stycznia w nowym domku zamieszkałam
    I odrazu na siłownię obok szybko gnałam
    Przy okazji kupna karnetu torbę z calypso dostałam
    I chwilę później na ABT ja spakowałam
    Mój sposób na nowy rok jest trudny ale do wykonania
    ruszać się jeść zdrowo mieć siłę do wyciskania
    Najważniejsza dla mnie jest jednak chęć
    By móc zrobić wszystko i nowego chcieć

  511. Mój sposób na aktywny początek roku: z pewnością nie jest to początek mojej aktywności, ale jej kontynuacja ? Staram się uprawiać dużo sportu (różnorodnie, bo lubię probować nowe rzeczy). Moim celem jest wyrzeźbić sylwetkę i prowadzić jeszcze zdrowszy styl życia. Odpowiednia i zbilansowana dieta oraz aktywność fizyczna to to, co kocham, co sprawia mi przyjemność i co niewątpliwie jest moim stylem i przykładem dla innych. Mam też cel, aby zmotywować moich przyjaciół i rodzinę, którzy chcą, albo czasami nie chcą(nikt nie mówi, że będzie łatwo- czas na sprawdzenie siebie ?)żyć zdrowo, uprawiać sport, ale nie mogą się zabrać za to lub z innych powodów. Początek roku jest zazwyczaj impulsem do chęci zmiany, dlatego chcę zrobić coś dla siebie, ale też dla innych. Aktywność to to, co mnie odpręża, odstresowuje ale przede wszystkim uszczęśliwia, satysfakcjonuje i daje chęć do działania (ogólnie do robienia czegokolwiek ?). Dlatego podsumowując: aktywny początek roku już się zaczął i na pewno się nie skończy i jest sposobem na poznawanie siebie i motywowanie innych. Możemy więcej niż nam się wydaje!!!

  512. Mój sposób na aktywny start w nowy rok jest prosty – zmusić się i działać już od 1 stycznia. Nie ma to tamto. Zawsze zaczynam od jednej rzeczy. W tym roku padło na trening. Początkowo coś krótkiego i przyjemnego. Ważne by robić to codziennie. Z czasem wydłużam czas treningu i zwiększam jego zakres 🙂 Gdy trening wejdzie w krew, pora zmniejszyć porcje jedzenia, przestać podjadać i zadnać o zbilansowanie posiłków. Gdy już to opanujemy, dodajemy przerwy i cheaty 😉 Nawet człowiek się nie obejrzy, a uzależni się od treningów i zdrowego jedzenia. Najważniejsza jest motywacja i wytrwałość, by nie skończyć wszystkiego z początkiem lutego 😀
    Dla mnie trening to chwila dla siebie. To ten moment, gdy nic się nie chce, ale na treningu rozładowuję złość, smutek czy "zamykam" głowę i mogę nie myśleć 🙂 Choć nie mam specjalnych 'endorfin' 😉

  513. Ciężko sprecyzować mój sposób na aktywny początek roku, o wiele łatwiej cel – jest nim wymarzona przeze mnie sylwetka. Do jej osiągnięcia zwiększyłam aktywność sportową. Zaczęłam codzienne wyczerpujące treningi. Pomimo astmy, która niestety nie pomaga, ćwiczę wylewając litry potu, zagryzam zęby, klnę na cały świat, ALE DAJĘ RADĘ! MUSZĘ DAĆ RADĘ! Celem jest moja wymarzona sylwetka. Sylwetka, której nie osiągnę bez wielu wyrzeczeń i wysiłku. Do osiągnięcia celu musiałam też zmienić dietę. Zamieniłam wiele produktów, zmieniłam przyzwyczajenia żywieniowe, porzuciłam słodkie przyjemności. Doskonale zdaję sobie sprawę, że sport to zdrowie, dlatego też nie przynoszę zwolnień na lekcje wychowania fizycznego. Planuję aktywnie uczestniczyć we wszelkich maratonach oraz innych imprezach sportowych odbywających się w mojej okolicy.
    Moim zdaniem aktywność nie sprowadza się tylko do sportu. Jestem uczennicą liceum – 3 klasy, więc dodatkowo czeka mnie w tym roku matura. Bardzo skupiam się więc na nauce i uczestniczeniu w jak największej liczbie zajęć dodatkowych poszerzających moją wiedzę przed egzaminem dojrzałości. Wraz z 1 stycznia bardziej zaczęłam przykładać się do nauki, rozwiązywać testy maturalne oraz chodzić na większą liczbę korepetycji. Im bliżej maja tym bardziej się stresuję, jednak wierzę, że moja praca nie pójdzie na marne i zdam egzaminy wystarczająco dobrze, aby dostać się na wymarzone studia.
    Przestrzegajmy swoich postanowień noworocznych już od pierwszych dni stycznia, wtedy o wiele łatwiej nam osiągnąć wyznaczone cele, pozbyć się kompleksów. Aktywność powinna się przejawiać nie tylko w sporcie ale też w życiu prywatnym. Dlatego pomimo wielu przeciwności i niepowodzeń nie odpuszczajmy, a wyznaczone cele i marzenia będą możliwe do osiągnięcia.

  514. Na aktywny roku początek, sposobów jest tyle, ile żyjątek.
    Ja mam też swoje marzenia i plany, by wprowadzić w życie zmiany.
    Już od stycznia dnia pierwszego dążę więc do celu swego.
    Po pobudce matę rozkładam i wygodnie się na niej układam.
    Brzuszki, pompki, pajacyki mi zastąpią kawy łyki.
    Już porządnie rozbudzona, do szkoły biegnę spóźniona.
    Po zajęciach intensywnych, obiad zdrowy i pożywny.
    Odpoczynku chwila krótka i już z psem spaceru rundka.
    Humor od razu mam poprawiony, na świeżym powietrzu mózg dotleniony.
    Po powrocie uśmiechnięta, mimo że zaraz nauką będę zajęta.
    A po kolacji wieczorem nie siedzę przed telewizorem,
    wolę czas spędzać aktywnie i nie marnować chwil nieefektywnie.
    Sesja jogi czy pilates to na relaks najlepszy patent.
    Zanim wieczorem się spać położę, miniony dzień w pamięci odtworzę.
    Przed snem zielonej herbaty łyk, samopoczucie poprawi w mig.
    Jestem skupiona na moim celu i dążę do niego mimo przeszkód wielu.
    Tak rozpoczęłam ten rok aktywnie i będę spełniać swój plan sukcesywnie.

  515. Mój sposób na aktywny początek roku: przede wszystkim już się zaczął i jest kontynuacją! Treningi poszły w ruch i nie ma obijania! Bieganie, treningi siłowe, cardio, interwały i niedługo zumba- to tylko część! Lubię próbować czegoś nowego. Początek roku jest impulsem do chęci zmiany, dlatego stawiam tym razem na regularność. Mój cel? Wyrzeźbić sylwetkę. Ale to nie koniec! Żyć zdrowiej, bo z tym jak wiadomo bywa różnie. Choć dla mnie osobiście zdrowy styl życia i aktywność jest czymś, co mnie napędza do dalszego działania. Aktywność fizyczna sprawia, że się odstresowuję, daje poczucie satysfakcji, szczęścia i chęci do dalszego działania- w każdej kwestii. Moim celem też jest zwalić z kanapy moich bliskich: przyjaciół i rodzinę. Często chcą coś zmienić i zacząć uprawiać aktywność fizyczną, ale nie wiedzą jak. Ja postaram się im to pokazać i ich zmotywować- nic nie poprawia nastroju tak jak wspólne spędzanie czasu- dla mnie przede wszystkim aktywnie oraz wiedza, że pomogłaś komuś coś zmienić. Możemy więcej niż nam się wydaje!

  516. Mój sposób na aktywny początek roku jest: BYCIE AKTYWNĄ CAŁY CZAS:D I po prostu ruszyć tyłek z kanapy, wstać i iść poćwiczyć:D Bez zbędnych przemyśleń czy kontemplacji, mówię sobie, że CHCĘ I MOGĘ 😀
    A Twój blog mi pomaga za co serdecznie dziękuje i pozdrawiam 😉

  517. Noworoczne postanowienia? Na początku nie miałem żadnych, ale kiedy po Sylwestrze odprowadziłam koleżankę do domu, kiedy wracałam, zaczęłam biec do domu, bo się bałam. Po tym biegu Noworocznym (:D) pomyslałam, że to musiało coś znaczyć, dlatego od 1 Stycznia ćwiczę już regularnie i jestem z siebie mega dumna 😀
    Teraz kiedy nie zrobię treningu nie moge zasnąć, daje on niezłego kopa na następny dzień!

  518. Aktywne rozpoczęcie roku?
    Najlepiej zacznij od podskoków!
    Kiedy już będziesz super rozgrzana
    Przyda Ci się z konkursu wygrana.
    Super prezent – mata treningowa
    Dla każdej fitgirl rzecz podstawowa.
    Do treningu przyda się też piłka –
    przyjaciółka kobiety, to nie pomyłka!
    Takie rzeczy od Tipsi można otrzymać.
    Tylko pytanie… Jak tyle utrzymać?
    Poćwiczyć ręce na drążku rozporowym
    I voila! Na nowy rok jesteś gotowy! 🙂

  519. Mój sposób na aktywny początek roku jest: BYCIE AKTYWNĄ CAŁY CZAS:D I po prostu ruszyć tyłek z kanapy i iść poćwiczyć:D Bez zbędnych przemyśleń czy kontemplacji, mówię sobie, że CHCĘ I MOGĘ 😀
    A Twój blog mi pomaga za co serdecznie dziękuje i pozdrawiam 😉

  520. Tipsi, moj sposob na poczatek roku to zrobienie porzadnych postanowien i zmotywowanie samej siebie 😉 Napisalam to wszystko na kartce, wiec pozwol , ze wstawie jej zdjecia na facebooka 😀 Przepraszam za klopot, jesli chodzi o szukanie komentarza, mam nadzieje , ze w natloku zgloszen nie pominiesz tez mojego 😉 Pozdrawiam

  521. Aktywny początek roku to przede wszystkim nowe pomysły na lepsze życie :
    P – poranne aktywności
    O – odrzucenie słodyczy
    S – siłownia będzie częściej odwiedzana
    T – trening jest dla mnie jak religia
    A – ambitne plany treningowe
    N – nowe możliwości
    O – ochota na trening
    W – wytrwałość w każdych warunkach
    I – istna radość z ćwiczeń
    O – oddanie się pasji
    N – nie dla smutku, tak dla pozytywnego myślenia
    E – ekstremalne wyzwania to maksymalna radość z życia! 🙂

  522. Nie jestem osobą grubą i nigdy nie byłam.. Przez co zawsze jadłam masę słodyczy i fast-foodów. Myślałam, że jeśli nie tyję, to mogę sobie pozwalać na wszystko. 🙂 Kilka razy próbowałam to odstawić,ale po 2/3 dniach zaczynało mi tego brakować. Od dłuższego czasu myślałam by przejść na jakąś bardziej zdrowsza dietę, ale brakowało mi motywacji i nastawienia. Kilka dni przed końcem 2015 natknęłam się na tego bloga. Masa informacji – do dziś jeszcze nie ogarnęłam wszystkiego. Jednak motywacja, energia, moc, jaka jest na tym blogu zmotywowała mnie – albo teraz zepnę pośladki i mi się uda, albo nigdy. I takim oto sposobem od 9 dni nie jem słodkości :)! Zapisalam się także na wydarzenie na FB, nie robię wszystkich ćwiczeń, ale robię tyle, na ile mnie aktualnie stać. Jednak się nie poddaję i wiem, że z czasem będzie mi szło coraz lepiej! Mimo, że nie muszę zrzucać kg, to myślę, że odrzucenie słodyczy i fast-foodów wyjdzie mi na dobre. A trening sprawia, że czuję się lepiej i jestem z siebie dumna, że poćwiczyłam. 🙂 Także mój sposób na aktywny początek roku? Robienie ćwiczen, które linkujesz na FB, dobrnięcie do końca wydarzenia, oraz ograniczenie słodyczy – raz,na zawsze! 🙂

  523. W tym roku postanowiłam wziąć sprawy w swoje ręce. Odkąd pamiętam zawsze starałam się uszczęśliwić wszystkich dookoła, i nie byłoby w tym nic złego, gdybym nie zaniedbywała przy tym samej siebie. Teraz postanowiłam zatroszczyć się o własne 'ja'. Uświadomiłam sobie, że tak naprawdę się nie lubię. Moje zdrowie pozostawia wiele do życzenia, nie podobają mi się moje włosy, cera i kształty… doszło do mnie, że to wszystko blokuje mnie przed byciem szczęśliwą. Brzmi idiotycznie? Być może, ale jeśli nie zaakceptuję sama siebie i nie będę szczęśliwa we własnej skórze, to nie będę potrafiła uszczęśliwić drugiej osoby. A ja, nawet jeśli zawsze potrafiłam o siebie zadbać to w głębi duszy pragnęłam być u boku kogoś, kto będzie moim prywatnym Aniołem Stróżem.
    Wraz z rozpoczęciem Nowego Roku powiedziałam sobie 'teraz albo nigdy!', w końcu kiedy będzie lepszy moment na nowy etap jak nie teraz? I stało się! Od tej pory zmieniłam się z osoby, która jadała jeden, niekoniecznie zdrowy posiłek dziennie w zdrowo i przede wszystkim regularnie się odżywiającą… z osoby, której jedynym wysiłkiem fizycznym było przebiegnięcie dystansu z samochodu do domu w walczącą z własnymi słabościami, bo podobno 'moje ciało potrafi więcej niż podpowiada mi mój umysł'. Póki co, ze względu na studia i pracę, które zajmują mi całe dnie ćwiczę w domu… ale kto wie, może w końcu zapiszę się na fitness?
    A to wszystko dla siebie, dla ciała i przede wszystkim dla zdrowia! Nie poddam się… będę walczyć o siebie! O to by móc w końcu z uśmiechem na twarzy powiedzieć 'jestem NAPRAWDĘ szczęśliwa!' 🙂

  524. Dla mnie zawsze najgorsze było wstawanie rano, dlatego na siłownię chodziłam tylko w wolne dni po południu, ewentualnie po pracy. Zawsze brakowało mi czasu, ale teraz powiedziałam sobie stanowczo NIE! Wstaję codziennie o 8 i lecę na trening, potem od razu do pracy. Chciałabym być w formie na swoim ślubie i mieć przepiękną figurę, teraz to dla mnie największa motywacja!

  525. Mój sposób na aktywny początek roku jest: BYCIE AKTYWNĄ CAŁY CZAS:D I po prostu ruszyć tyłek z kanapy i iść poćwiczyć:D Bez zbędnych przemyśleń czy kontemplacji, mówię sobie, że CHCĘ I MOGĘ 😀
    Generalnie studiuję wychowanie fizyczne, więc mniejszy bądź większy kontakt ze sportem mam, ale że wpadłam w tzw. rutynę i wmawiałam sobie, że przecież mam ruch na uczelni i po co mi robić coś dodatkowego, a tak naprawdę nie robiłam zbyt wiele, było to absolutne minimum moich możliwości, zapomniałam, że wybrałam te studia bo sport jest moją PASJĄ i dopiero Twój blog oraz metamorfozy wszystkich niesamowicie silnych kobiet/mężczyzn przypomniały mi ile przyjemności daję mi ruch i zmotywowały do ciągłego poszerzania swojej wiedzy na ten temat za co dziękuje.

    Pozdrawiam serdecznie i życzę szczęśliwego rozwiązania 🙂

  526. Mój sposób to zakład z siostrą, że w wakacje wstawię zdjęcie na facebooka w stroju kąpielowym. Więc muszę się spiąć, żeby nie przegrać 😀 Powiedziałam też o tym moim przyjaciółkom i teraz każda z nas ma wstawić takie zdjęcie – jak się nie uda będzie głupio 😀 Na razie mi wstyd, ale w wakacje będzie dobrze, musi być !

  527. Nowy Rok?Musi być szczęśliwy co krok 🙂 By mieć wesołe miny produkujmy endorfiny!
    Zdrowie, uśmiech, sport- taki prezent sprawię sobie na ten 2016 rok. Póki jestem młoda, chcę być piękna, pełna energii i zdrowa. Lepszej motywacji nie ma, a wymówki to ściema!
    Pozdrawiam wszystkich, którzy kochają aktywny tryb życia i ten power gdy rano wstaje się i chce się żyć 🙂 Róbmy to dla siebie i naszego dobrego samopoczucia :*

  528. Mam 16 lat mój aktywny początek roku wygląda tak
    rano przed szkołą ćwiczenia z planu treningowego wykonanego przez ciebie albo 8 km spaceru potem jade do szkoły rowerem wracam jade na trening lekkoatletyczny biegania potem uczę się i idę na siłownię lub basen .
    i tak wygląda mój każdy dzionek.

  529. A więc mój aktywny początek roku, wiążę się z dużą odpowiedzialnością za bardzo dużą istotkę 😀 Chodzi oczywiście o KONIE ! <3 Moja miłość, wraz z moim kucykiem ( 115 cm czystego zła i słodyczy 😀 ) Będziemy biegać , głównie w weekendy bo wtedy mam najwięcej czasu dla niej, no i należę do grupy osób uczących się w szkole ponad gimnazjalnej, gdzie głównie to ona ogranicza mnie czasowo 😉 Zajmuję się jeszcze jednym końskim potworkiem, tu już mamy do czynienia z 160 cm spokoju i opanowania, jest to starsza kobyła z którą tak szaleć nie mogę , ale spacerek to też jakaś aktywność 😉 Obu Paniom taki ruch robi bardzo dobrze, kucynka wyrabia sobie dzięki temu kondycję i spala zbędne kilogramy, a u starszej dobrze wpływa to na stawy i kondycję !
    A po za tym chodzę na piechotę do szkoły, pół godziny aktywnego marszu. Po szkole wizyta u jednej z Pań wymienionych wyżej, powrót do domu > sprawy związane ze szkołą , no i ćwiczymy. Na rozgrzewkę taneczna gra na xboxie, a potem ćwiczenia obejmujące głównie nogi, pośladki, brzuch i ramiona 😀 Gdy nie mam czasu na ćwiczenia, idę na 30 min – 1 godziny spacer z moją troszkę mniejsza miłością Rockym, kundelek, 13 kg lenistwa, ale na spacerze to on mnie wyprowadza nie ja Jego 😀
    Tak wygląda mój aktywny początek roku, no i mam nadzieję że dociągniemy do samego końca 🙂
    Pozdrawiam cieplutko !!!!

  530. Ok, ale stwierdzam, ze pewnie i tak nie dasz rady odczytać mojej wiadomości, więc napiszę wszystko od nowa i po nowemu 🙂
    Na początek Nowego Roku mam już zakupione hantle do cwiczeń, gdyż od pewnego czasu nie jestem w stanie chodzić na siłownię ( 6 godzin zajęc pozalekcjnych w tygodniu, większe wydatki i mniej czasu w weekendy). W zwiazku z tym nie reygnuję oczywiście z ruchu i ćwiczę w domu, sama dobieram sobie ćwiczenia do nastroju, nie sa do dlugie sesje, okolo 30 minut dziennie, ale przy mojej sylwetce nie czuję większej potrzeby ( mam BMI 21, chcę jedynie wyrzezbić ciało, co rozpoczęłam już dwa lata temu na siłowni). Na początku tego miesiaca przyszła mi paczka z ekologicznymi i dietetycznymi przysmakami, w tym czekolada 90% kakao, płatki jaglane, ziołowe herbatki, quinoa … Rozpisałam sobie jadlospis na cały tydzień, robię to teraz co piątek, i staram się go trzymać 🙂 Nie zrezygnowałam ze słodyczy, ale jem je racjonalnie i nie czuję potrzeby siegania po ciasto czy kupowania chemicznych batoników w marketach 🙂 jem tafelek gorzkiej czekolady lub ciasteczko owsiane wlasnej roboty dziennie i to mi wystarcza 🙂 W tym roku bedę dążyć do bardziej zbilansowanej diety, definytywnie kończę już z lowcarb, postanowiłam sobie jeść więcej warzyw i "normalnego jedzenia". Chcę tez spróbować zabierac do szkoły lunchboxy, bo zawsze zazdroscilam blogerkom ich wspanialych salatek czy warzywek w pojemniczkach, a niestety do szkoly zwykle bralam jablko na 6 godzin … Zdecydowanie też spędzę więcej czasu na gotowaniu, na Nowy Rok mam juz zapisane pół zeszytu z róznymi fit przepisami, między innymi od Tipsi 😀 Myślę, że dam radę przygotowywać sobie wcześniej jedzonko na lunch czy obiad, tak by się nie głodzić i uniknąc podjadania w amoku haha 🙂
    Wiem, że ten rok bedzie dla mnie wyjatkowy: koncze 18 lat, ide do pracy w ferie ( sporo sie tam nabiegam, uda mi podziekują !) , wczesniej wyjezdzam w góry ( hotel z silownia i basenem, wiec tez bedzie aktywnie), ponadto zdaje na prawo jazdy i kontynuuję naukę trzeciego języka ( włoski) . Wierzę, że wszystko się uda i za rok pod podobnym konkursem napiszę : osiągnęłam swój cel ! Tym celem jest po prostu zdrowe zycie bez zadnych glupich wyrzeczen czy sklonnosci 🙂 Uda się, wierzę w To i podziwiam Was wszystkich, którzy zaczynacie lub już zaczęliście 😀

  531. od dluzszego czasu biegam, od dwoch lat dodalam do tego fitness, z kazdym miesiacem kondycja sie poprawia, jestem z siebie dumna choc byly momenty zalamania, na krotko sie poddalam bo motywacja znikla ale w koncu zaczelam myslec, ze robie to dla siebie, ze chce sie dobrze czuc we wlasnym ciele. W tym roku postanowilam, ze oprocz wyeliminowania z diety produktow niezdrowych zaczne rozpisywac sobie jadlospis, zeby moc przygotowywac sobie posilki do pracy bo z tym bywa roznie, korzystam z Twoich pomyslow, przegladam rozne poradniki, kupuje ksiazki kulinarne. Zalozylam sobie instagrama i dziele sie z innymi pomyslami na posilki potreningowe, obiady itd. W koncu tez moi bliscy wiedza ze zdrowy posilek nie musi byc niesmaczny, jalowy czy nudny. W tym roku jest tez slub mojej siostry i obiecalam sobie ze ubiore sukienke ale taka wymarzona i nie bede musiala nic zakrywac. Wierze ze moje postanowienie noworoczne czyli rozpisane posilki i w dalszym ciagu regularne treningi sprawia ze moje cialo bedzie moim powodem do dumy i w koncu nabiore pewnosci siebie

  532. Mój lepszy rok 2016 rozpoczął się zaraz po północy. Postanowiłam sobie nie jeść słodyczy przez cały styczeń. Pomimo tak przeróżnych słodkich przekąsek i moich ulubionych ciastek i wygrałam 😀 I nie jem żadnych słodyczy! Ponadto zrobiłam sobie od poniedziałku wyzwanie jedzeniowe: zrobiłam listę produktów najbardziej wartościowych, których nie jem na co dzień i każdego dnia do swojego jadłospisu dodawałam jeden produkt z listy. Jem regularnie i wreszcie zerwałam z nawykiem podjadania. Ponadto kontynuuję wyzwanie treningowe rozpoczęte w grudniu i zbliżam się do końca. Dodałam też aktywne niedziele (które zazwyczaj spędzałam w domu, a konkretniej w łóżku) na spokojny dzień Yogi i biegania. Zrezygnowałam z imprezowego piątku i zamiast tego tuż po powrocie ze szkoły zabieram się za trening cardio, a wieczór kończę normalnym treningiem. Pomimo panujących mrozów panujących na dworze parę razy wyszłam na trening marszowy! Dwa razy w tygodniu urozmaicam swój trening o wyzwanie plank: 3 ćwiczenia 3 serie po 1 minucie 😉
    Planuję w dalszej przyszłości wprowadzenie rzeźby, ale jak na razie mam zbyt dużo obowiązków, a czasu niestety dalej mało.
    Bardzo się cieszę, że wreszcie zabrałam się za dokładne planowanie każdego dnia i posiłku i mam nadzieję, że rozwinę się sportowo i zdrowotnie, gdyż w zeszłym roku przesadziłam z dietą :/
    Liczę na to, że ten rok będzie mnie dalej motywował do pracy nad sobą i swoimi słabościami! 😀

  533. Aktywny początek roku? 🙂 nie ma lepszej motywacji jak studniówka 23 stycznia ! 🙂 z dniem 1 stycznia, zdrowe odżywianie ( bez żadnych głodówek :p ), regularne posiłki i aktywność 4-5 razy w tygodniu! 🙂 i wiem że po studniówce przygoda ze sportem się nie skończy! 🙂 po 9 dniach już zrobiło się to uzależniające 🙂 a ten sprzęt pomógłby mi dalej dbać o siebie. 🙂 mam kochającą rodzinę, cudownego chłopaka z którym jestem 3 lata i 5 msc 🙂 i prawdziwych przyjaciół 🙂 do pełnej radości, brakuje tylko tej dla mnie idealnej figury 🙂 jeśli nie wygram, to i tak się nie poddam! 🙂 2016 – rok bez wymówek!! 🙂 będzie cudowna figura i zdana matura! 🙂

  534. Rok 2016?
    Właściwie do zmian przygotowywałam się już o wiele dłużej. Od 1 stycznia zaczęłam być po prostu bardziej konsekwentna do nich. 😀
    Więc tak… Chyba warto zacząć od największego sukcesu: jedzenie. Dokładnie od 00.00 1 stycznia 2016 przestałam jeść słodycze. Było to dla mnie okropnie trudne, gdyż na stole leżały moje ulubione ciasteczka, ale dałam radę! I mam zamiar skończyć miesiąc bez słodyczy. Ponadto przygotowałam listę produktów najbardziej wartościowych, których nie jem na co dzień i każdego dnia dodawałam do swojego jadłospisu jeden z produktów. Zaczęłam jeść regularnie co 3-4h i wreszcie(!) udaje mi się nie podjadać <3
    Jeśli chodzi o treningi to kontynuuję na razie miesięczne wyzwanie rozpoczęte w grudniu i już je kończę 😉 w planie mam już dobrany zestaw treningowy po skończeniu go. Postanowiłam też spędzać aktywnie niedziele, które zazwyczaj spędzałam na gniciu w łóżku na przyjemną i uwielbianą przeze mnie jogę oraz bieganie, a raczej truchtanie godzinne 😛
    Pomimo panujących mrozów wychodziłam też czasem na treningi marszowe, a także na zwykłe, długie spacery.
    Ze względu na problemy z kręgosłupem, dwa razy w tygodniu robię trening plank (3 ćwiczenia, 3 serie po 1 min), rano jak i przed snem robię krótką gimnastykę.
    W planach mam również bieganie przed szkołą na siłowni, ale jak na razie rodziców nie stać na karnet dla mnie :/ W dalszych planach mam zrobienie rzeźby i nauczenie się robić szpagatu, ale do tego długa droga, gdyż mam teraz natłok obowiązków…
    Mam wielką nadzieję, że ten rok będzie dla mnie lepszy niż poprzedni. Ba! Że osiągnę swój cel i nie zaniedbam jego efektów, co miało miejsce w zeszłym roku. 😀 Jak na razie mam ogromną motywację: chcę mieć stabilne zdrowie, mniej problemów zdrowotnych, piękne i wysportowane ciało, którego nie będę wstydziła się pokazać nago oraz cieszyć się pięknymi chwilami spędzanymi aktywnie, a nie z paczką ciastek przed TV!
    Oby ten rok sprzyjał każdemu w jego postanowieniach !!!! :*

  535. Co dzień rano kiedy wstaję, jeszcze zanim zjem śniadanie, wodę piję w kilku łykach, czuję jak w organizm wnika! Potem Tipsi blog odpalam i przepisy tam przewalam. Szukam bowiem inspiracji na śniadanie pomagające w utrzymaniu gracji 🙂 W dzień też zdrowe są posiłki, znów na blogu mam przepisy, zaś wieczorem troszkę siłki, podnoszenia no i zwisy. Nie opuszczę też w tym roku żadnego wyzwania, bo mega figurkę do wakacji chce mieć Ania 🙂

  536. Nowy rok, nowe postanowienia, nowe plany, nowe marzenia…Tak właśnie rozpoczęłam ten nowy rok i mam zamiar zrealizować wszystko z mojej listy którą sobie przygotowałam w mojej głowie. Wiem, może być chwilami ciężko, ale wiem że się uda, musi się udać. Jednych z takich punktów na mojej liście jest podróż w jakieś ciepłe miejce z moim ukochanym 🙂 dlatego też chce wyglądać świetnie w bikini. Dziś rozpoczęłam ćwiczyć a mianowicie przysiady,brzuszki, 10 min trening z Mel B oraz długie spacery. Do tego zero słodyczy i wszelakich cukrów. To mianowicie zastąpiłam dużą ilością owoców i warzyw 🙂 Trzymajcie za mnie kciuki 😉 buźka :*

  537. Moim sposobem na aktywny początek roku to motywacja, i satysfakcja z efektów jakie przyniósł przeszły rok. Kiedy widzę progres jaki nastąpił przez ostatnie 12 miesięcy, i jak bardzo zmieniła się moja sylwetka, samopoczucie, i co najważniejsze psychika, jestem pełna energii i motywacji, aby z każdym kolejnym rokiem być lepszą wersją siebie. Wraz z nowym rokiem zaczynam nowy plan treningowy i nową dietę, w tym czasie można poeksperymentować. Jest to również czas kiedy siłownie zaczynają być oblegane (i bardzo dobrze!) bardzo dużo osób zaczyna wraz z nowym rokiem walkę o nową sylwetkę.

    "2015 dziękuję za lekcje.
    2016, jestem gotowa"

  538. Cały rok (z naciskiem na zimę) to zawsze świetna dla mnie pora na basen przeznaczona. Aqua aerobic, pływanie – to systematyczne czasu spędzanie. Gdy wiosna się zbliża i słońce zaświeci – pierwszy wypad rowerowy mnie nęci. A jak już raz przed siebie podążę to już do późnej jesieni po okolicy krążę. Latem dokładam sobie rolkowanie i pędzę jak szalona w nieznane. Marzę jeszcze, żeby rozpocząć bieganie – ale to chyba jak wydłużenia doby cud się stanie! 🙂

  539. Wraz z początkiem Nowego 2016 Roku pojawiły się "jak zwykle" postanowienia noworoczne. Znaleźć miłość życia ;), mieć zawsze uśmiech na twarzy, nie martwić się tymczasowymi upadkami, lecz podnosić się i spełniać marzenia. Moim największym marzeniem na ten rok jest osiągnięcie wymarzonej, wysportowanej sylwetki 🙂 Nie dla pochwał czy czegokolwiek, lecz dla samej siebie, aby w końcu zaakceptować siebie, bo mam z tym problem 🙁 Lecz Walczę!!! Od Nowego roku ćwiczę 4-5 dni tygodniowo po 1 godzince. Do moich ulubionych ćwiczeń zaliczam ujędrnianie biustu z Natalią Gacką (bo o atrybuty kobiece trzeba dbać :P), ABS z Mel B, Trening Turbo Spalanie z Centrum Sportowca 🙂 poza tym tworzę własne "mini" zestawiki ćwiczeń: wykroki, squat itd.
    Co do diety 🙂 Ograniczyłam nieco cukier 🙂 niecałkiem, bo przecież od czasu do czasu można ulec pokusie, oddać się chwili zapomnienia 😉 ale wszystko z umiarem 🙂 czekam na efekty i mam nadzieję, że będę Lepszą Ja w 2016 roku 🙂

  540. Mój aktywny początek roku zaczął się już rok temu i jest kontynuacją poprzedniego roku ..Zakochałam się w pole dance i raz w tygodniu chodzę na te zajęcia dla mnie Pole dance to :Powietrzne rewolucje
    Odciski na rekach
    Love pole dance
    Elegancja
    Dumna z siebie z swoich osiągnięć
    Aktywnie spędzony dzień
    Nowe siniaki
    Cudowni ludzie
    Endorfiny szczęścia <3 Oprócz tych zajęci uczęszczam na ZUMBE w sumie już od 3lat,też nie potrafię bez tego żyć !!!<3 A i od niedawna chodzę na misja szpagat ( stretching ) <3 cały tydzień mam zajęty robię to co kocham i jestem szczęśliwa ,a wolnych chwilach dodatkowo spacerki z moim misiem i pieskiem < 3

  541. Moim sposobem na aktywny początek roku to motywacja, i satysfakcja z efektów jakie przyniósł przeszły rok. Kiedy widzę progres jaki nastąpił przez ostatnie 12 miesięcy, i jak bardzo zmieniła się moja sylwetka, samopoczucie, i co najważniejsze psychika, jestem pełna energii i motywacji, aby z każdym kolejnym rokiem być lepszą wersją siebie. Wraz z nowym rokiem zaczynam nowy plan treningowy i nową dietę, w tym czasie można poeksperymentować. Jest to również czas kiedy siłownie zaczynają być oblegane (i bardzo dobrze!) bardzo dużo osób zaczyna wraz z nowym rokiem walkę o nową sylwetkę. Ja w tym czasie zaczynam z nowym zupełnie innym treningiem, już jeden mam za sobą, jest hardcore! A "zakwasy" trzymały się kilka dni! Co jest u mnie naprawdę rzadko spotykane!

    "2015 dziękuję za lekcje.
    2016, jestem gotowa"

  542. Rok aktywnie zaczynam
    O treningu nie zapominam.
    Na siłownię chętnie chodze
    3 razy w tygodniu – to jest w modzie.
    Biegam często długie trasy
    Dla stracania zbędnej masy.
    Gdy pogoda się zepsuje
    Mel B zawsze mi spasuje.
    I choć jeszcze strzelam z łuku
    Zawsze myślę by być w ruchu.
    Reset także cuda zdziała
    Bym po ciężkim dniu się nie poddawała!

    Moje plany na nowy rok to:
    -przebiec w każdy miesiąc 60km
    -chodzić na siłownię 3x w tygodniu
    -stracić ok. 8kg 🙂

  543. Zacznę może od tego, że rok 2015 był moim najlepiej wykorzystanym pod względem aktywności fizycznej. Baseny, bieganie, rowerek itp., itd.. Pod koniec roku, przed świętami dowiedziałam się, że od nowego roku nie będę mogła spożywać glutenu. Więc pomyślałam ok, w święta sobie pojemy ostatni raz. No i się nawpychałam. Święta minęły a ja dalej jadłam. Ćwiczeń oczywiście całkowicie za przestałam, bo po co skoro lepiej jeść. No ale niestety, nowy rok, "nowa dieta" (dodam, że nie toleruje laktozy i mam problemy z żołądkiem, wiec ogólnie przechlapane). Myślę sobie, kurcze, skoro jeść mam zdrowo to przydałoby się i zacząć znowu ćwiczyć. Tak więc od początku roku wykonuje codziennie wieczorem ok. 80 brzuszków, 40 pompek i przysiady, codziennie więcej, aktualnie ok. 180 (oczywiście rozkładam sobie na serie), do tego rozciąganie i joga. Jak zrobi się cieplej zamierzam znoeu zacząć biegać. Jak mam trochę wolnego czasu to chodzę na "domową siłownię do przyjaciółki". Powiem szczerze, że chyba niegdy nie skorzystałam z zestawów od Ciebie, Tipsi, aczkolwiek blog est świetny. Bardzo motywujący. Między innymi dzięki Tobie zaczęłam o siebie bardziej dbać. Za co Ci bardzo dziękuję. Pozdrawiam, Iga. 🙂

  544. No więc mój rok nie zaczął się jakoś bardzo aktywnie, z racji tego że jestem studentką I roku, teraz zaczyna się sesja, więc wiadomo, pierwsze stresy , nowe wyzwania itp. Ale pomimo tego, że tyle tego wszystkiego mam "na głowie", nie chce tłumaczyć się brakiem czasu. Odkąd zdałam prawo jazdy zapomniałam o istnieniu nóg 😀 , każde sprawy na mieście trzeba załatwić ale podjeżdżając samochodem ( a dodam, że mieszkam w małym mieście, gdzie do miasta mam ok.15-20 min. drogi), przy nauce mam tendencje do podjadania, potrafiłam zjeść nawet całą czekoladę, paczkę czekoladowych cukierków, batony. Dlatego w tym roku zamieniłam samochód na nogi, słodkości odstawiam w zapomnienie ( zastępuje je orzechami, migdałami itp), unikam cukru, jedynie w naturalnej postaci np. owoców. Póki co, żeby troszeczkę się poruszać staram sobie robić godzinną przerwę w nauce/ obowiązkach . Wtedy też dzwonię po koleżankę i razem spacerujemy. W weekend dla odstresowania włączam sobie 60 min. Pilatesu, który jest świetnym rzeźbiarzem ciała i spalaczem kalorii !!! Również zaczęłam spędzać więcej czasu na gotowaniu, żeby nie jeść przetworzonej żywności. Kolejnym problemem u mnie jest picie wody. Nie wiem czemu nie lubię smaku wody, jednak mimo wszystko staram się zmuszać do jej picia, dlatego też wyciskam sok z cytryny, pomarańczy i innych cytrusów, żeby trochę polepszyć smak 🙂 . Również pije herbatę zieloną, czerwoną i yerba mate. Są wspaniałe, w szczególności ta ostatnia( POLECAM WSZYSTKIM !!!) ma różne ciekawe działania m.in. poprawia koncentracje i pamięć, przeciwnowotworowe, dla osób z chorobami serca no i oczywiście sprzyja spalaniu kalorii i pomaga w walce z otyłością.
    A moją motywacją do zmian, jest wyzwanie, które podjęłam ze swoim chłopakiem, w którym umawiamy się, że będziemy w tym roku ćwiczyć ( ja jako początkująca 3-4 x w tyg, a on jako ten, który uwielbia sport, 5 x w tyg). Taka motywacja jest najlepsza, bo wiadomo, chce pokazać, że mogę więcej, że mimo wszystko mam w sobie siłę i samozaparcie !! 😀
    Mam nadzieję, że ten Nowy 2016 Rok będzie moim i że uda mi się osiągnąć wyznaczony cel, czego życzę Wam wszystkim !!! :*

  545. Mój Sposób na Aktywny Początek Roku był bardzo prosty.
    Analiza roku poprzedniego zmotywowała mnie wystarczająco do nowego aktywnego roku.
    Stop wymówkom "może zacznę od nowego roku" …. Nowy Rok nastał a z tym nowe postanowienie, nowe wyzwania i nowa ja. Silna aktywna i piękna 🙂

  546. Mówię sobie : Just do it! ?
    Mimo porażek, i upadków,
    Wciąż powtarzam: Dasz radę! ?
    Kiedy mam zły dzień, i nic mi nie wychodzi,
    Coś z tyłu głowy szepcze: Idź na trening! ??
    Ze świadomością że tak mogę naprawić swoje ciało i duszę,
    Krzyczę: Nigdy się nie poddawaj! ??
    Kiedy moje ciało jest silne i zdrowe,
    Słyszę: Dobra robota! ???❤
    I jestem szczęśliwa! ??✨?☀

  547. Sposób na Aktywny Początek Roku był bardzo prosty.
    Analiza roku poprzedniego zmotywowała mnie wystarczająco do nowego aktywnego roku.
    Stop wymówkom "może zacznę od nowego roku" …. Nowy Rok nastał a z tym nowe postanowienie, nowe wyzwania i nowa ja. Silna aktywna i piękna 🙂

  548. Z pamiętnika poetki 😉
    31.12.15r.
    Tańczę, śpiewam i wariuję,
    a w mej głowie nowy pomysł się klaruje.
    Pytam siebie: co ty na to…
    aby szczupłe ciało mieć na lato?
    Bardzo chętnie- odpowiadam,
    lecz kolejną porcją ciastek się zajadam.
    Koniec z tym- mówi głowa,
    a serce chipsy pod policzki chowa.
    Dobrze, obiecuję, ze słodyczami skończyłam,
    a od jutra nowe, lepsze życie rozpoczynam.

    1.01.16r.
    Wstaję dzisiaj, hej kochana!
    10 pompek robię z rana,
    szybki prysznic i śniadanie,
    rozciąganie i bieganie.
    Serce bije, pot się leje,
    ktoś się patrzy, ja się śmieję.
    Basen także fajna sprawa,
    kto by pomyślał, że aktywność to również dobra zabawa.

    😉

  549. Analiza roku poprzedniego zmotywowała mnie wystarczająco do nowego aktywnego roku.
    Stop wymówkom "może zacznę od nowego roku" …. Nowy Rok nastał a z tym nowe postanowienie, nowe wyzwania i nowa ja. Silna aktywna i piękna 🙂

  550. Mój sposób na aktywny początek roku? Widok siebie w lustrze po świątecznym obżarstwie i od razu byłam w pełnej gotowości do ćwiczeń! 😀

  551. MÓJ SPOSÓB NA AKTYWNY POCZĄTEK ROKU !!!
    hmm.. w sumie to bardzo proste ! ;D
    Pragnę stać się lepszą wersją SIEBIE SAMEJ !
    Pragnę spełnić swoje największe marzenie i dojść do efektów, gdzie będę z siebie dumna i zadowolona 😀
    Wiem że jest to możliwe i pragnę udowodnić to sobie i innym !
    Chcieć to MÓC !!! 😀
    Dlatego mój sposób na aktywny początek roku to zdrowy tryb życia, który będę urozmaicać zdrową a zarówno pyszną żywnością jak i ćwiczeniami i treningami !! 😀
    Pozdrawiam i dziękuję że zarażacie innych oraz MNIE swoją piękną pasją ! :* <3

  552. Mój aktywny początek roku, zaczął się w sumie pod koniec roku 2015. Przede wszystkim zaczęłam chodzić na siłownię i zmieniłam trochę nawyki żywieniowe. Ćwiczę, by wystartować w Runmageddonie za rok i to mój priorytet – któż by nie chciał wytaplać się w błocie lub wskoczyć do wody z lodem, a potem z satysfakcją szepnąć do siebie na mecie – udało się! Zrobiłam to! Tak więc, ćwiczę, by spełniać marzenia. 🙂
    Pozdrawiam i dziękuję, za wspaniały blog!

  553. „Jak wygląda Twój sposób na aktywny początek roku?”
    Zaczynając rok dowiedziałam się że mam niedoczynność tarczycy, co z jednej strony mnie zasmuciło, jednak z drugiej bardzo zmotywowało, ponieważ nie można mieć żadnych wymówek. Jeśli ma być choć trochę ciężej warto pracować mocniej. Od nowego roku trzymam dietę i dodaję coraz więcej aktywności do swojego życia, gdzie zawsze było jej mało. NO PAIN NO GAIN! 🙂

  554. Aktywny początek roku to przede wszystkim postanowienia. Ale nie te zwyczajne, że będę ćwiczyć i zdrowo jeść. Najważniejszym jest postanowić sobie, że się nie zrezygnuje. Pomimo trudności. I tego będę się trzymać, nie tylko na początku roku, ale przez całą drogę w dążeniu do celu.

  555. Hej !
    Tak więc jak dla mnie aktywny nie jest tylko początek roku, ale był taki cały 2015 i mam nadzieje, że 2016 będzie jeszcze bardziej ! Jestem z siebie dumna, że treningi stały się moim nawykiem, ćwiczę 5 razy w tygodniu. Jednak moim dodatkowym postanowieniem noworocznym jest, aby początek roku zacząć od przejścia na dietę, zdrowszego odżywania się. Pozbyłam się śmieciowego jedzenia! Mój organizm często woła o coś słodkiego, w to miejsce weszły owoce. Jeśli chodzi o ćwiczenia, myślę, że nie potrzebna mi siłownia, wystarczy trochę miejsca w pokoju i determinacji, siły do działania! Chcę osiągnąć swój cel, wiele do niego mi nie brakuje, jednak wiem, że nie ma nic od tak i trzeba dużo pracować, aby osiągnąć sylwetkę marzeń. Chcę, aby to mi zazdrościli a latem na plaży podziwiali moje wysportowane ciało, a nie odwrotnie. Bywa, że nie mam ochoty na trening jednak wiem, że gdy nie ma chęci na początku to trening jest super i jestem z siebie podwójnie zadowolona. Każdego dnia staram się być lepsza wersją siebie i się nie poddawać. Każdy trening sprawia, że jestem o krok dalej niż Ci co nadal siedzą na kanapie i nic nie robią. Nie ma opcji poddania się przed końcem treningu. Jest ciężko, ale to tylko wymysł naszego umysłu, damy radę do końca, nie podawać się. Skończymy trening nie kiedy się zmęczymy tylko wtedy gdy czas dobiegnie końca. Najlepszą motywacja jest wtedy, kiedy widać efekty tego co robimy, a czas przeznaczony na trening zawsze jest dobrze wykorzystany!

  556. Aktywny początek roku to przede wszystkim postanowienia. Ale nie te zwyczajne, że będę ćwiczyć i zdrowo jeść. Najważniejszym jest postanowić sobie, że się nie zrezygnuje. Pomimo trudności. I będę się tego trzymać,nie tylko na początku roku, ale przez całą drogę w dążeniu do celu.

  557. Zajęcia fitness 2 razy w tygodniu! Jest energia, siła i motywacja, oby piękne były efekty 😉
    Basen 2 razy w tygodniu! i wcale nie mam tu na myśli jacuzzi 😉
    Długie spacerki z moim kochanym psiakiem 😉

  558. Żegnając stary rok obiecałam sobie, że zaraz po sylwestrze ruszę "z kopyta".Nawet chłopak gwarantował mi,że też chce zmienić styl życia i zacząć regularnie ćwiczyć. A jak wszystkie wiemy wsparcie drugiej osoby to wartość najwyższa. Każdego dnia gwarantował mi,że kiedy nie będzie mi się chciało,pomoże mi nabrać pozytywnej energii i sprawi tak,że mi się zachce 😀 i jak tu go nie kochać?
    Ale przechodząc do sedna sprawy. Udało się Tipsi! Usiedliśmy wspólnie 1 stycznia i przy pomocy Twojego bloga i innych źródeł informacji ułożyliśmy plan treningowy. Jestem w szoku! Bo ciągle nam mało.. Szaleństwo,te treningi to najlepszy nałóg jaki może być! 🙂
    W poniedziałki,środy,piątki chodzimy razem na siłownię ,gdzie wykonujemy swój plan treningowy,warto podkreślić,że wymyśliliśmy zabójczy plan,pot leje się strumieniami! 😮
    Ja natomiast spełniłam moje marzenie ,zapisałam się na pole dance,natomiast mój ukochany na MMA ,ja zajęcia mam we wtorek,a on w czwartek.
    W dni kiedy nie mamy siłowni ani treningów staramy się chodzić na spacery,jeździć na basen,windę zamieniać na schody 🙂
    Oboje niecierpliwie wyczekujemy wiosny,żeby wyciągnąć z garażu rower i rolki
    Pozdrawiam 🙂

  559. Obserwuje od wczoraj co się dzieje pod konkursowym postem i jestem w coraz wiekszym szoku ? jestem ciekawa jak Ci idzie czytanie?mam nadzieje ze faktycznie nie bedziesz musiala tego robic na porodowce ? chyba nie spodziewalas sie takiego odzewu ? malo tego ze musisz to przeczytac to jeszcze wybrac najlepsze komentarze i jak tu nie zwariowac ? sciskam mocno i nadal trzymam kciuki 🙂

    • Z czytaniem nie nadążam ;p na szczęście mam pomocnika w postaci faceta ;P jak coś, to na pewno mi pomóże wszystkie przeczytać. ;p
      Ogromnie się cieszę, że tyle osób ma pomysł na aktywny początek roku!

  560. Nowy Rok przywitałam dosc aktywnie: wycieczką do Grecji obejmująca zabawę sylwestrowa. Kilka dni zwiedzania intensywnie tego pieknego kraju, starozytnych zabytkow, cala noc na parkiecie 🙂 po powrocie wykupilam karnet w szkole tanca (powró do treningów belly dance) oraz na zumbę. przed swietami zamowilam sportowe buty, ktore przyszły do mnie tuz przed nowym rokiem – kolejna mobilizacja do aktywniejszego trybu zycia. mam równiez postanowienie (na poczatek miesieczne, co by sie nie zniechecic 😀 ) zero słodyczy do ostatniego weekendu stycznia! stworzyliśmy również z moim chłopakiem notesik postanowień na nowy rok, w którym znajdują sie dosc aktywne punkty do spelnienia, aby razem je wykonac, wzajemnie motywowac i probowac nwych rzeczy (m.in. nauczyc sie jezdzic na nartach, mnóstwo wycieczek i wyjazdów aby CHODZIĆ i zwiedzac, naukę jazdy na rolkach itd), w pierwszy i drugi dzień świąt razem z przyjaciółką poszłam na łyżwy (a że niezbyt dobrze jezdze wymagało to duzo wysilku fizycznego, zeby sie utrzymac 😀 )
    małymi kroczkami staram się coraz bardziej aktywnie spedzac kazdy dzien!

  561. Mój aktywny początek roku? 2 lata wybryków żywieniowych i odpuszczania treningów to zdecydowanie za dużo. Wmówiłam sobie, że czas znów zawalczyć o lepszą wersję siebie, tymbardziej że udało mi się zrzucić cudowne 35kg, jednak przez te ostatnie 2 lata troszkę kilogramów więcej pojawiło się na wadze. Powiedziałam sobie DOŚĆ. Gdy tylko wybiła godzina 00:00 1 stycznia, poczułam jakbym narodziła się na nowo – z czystą kartką, którą mam szansę zapisać od samego początku, jak tylko chcę. Poczułam, że czas coś zmienić i przede wszystkim że moge to zrobic, bo nikt inny za mnie życia nie przeżyje. Kiedy tylko odespałam sylwestrową noc (postanowienie, które zaczęłam realizować już po godzinie 24 – zero alkoholu), zabrałam się za trening!! Nie mogłam sobie wymarzyć lepiej rozpoczętego roku 🙂 Choć minął dopiero tydzień, ja czuję się rewelacyjnie ze swoimi zmianami, ćwiczę, postawiłam znów na zdrowe odżywianie i po prostu fruwam!! Nie można się poddawać. Mam nadzieję, że w swoich postanowieniach wytrwam conajmniej do czerwca, choć zrobię wszystko by zmiany weszły w moje życie na stałe <3

  562. Rok rozpoczęłam wraz ze swoim chłopakiem…. bardzo aktywnie :D. Wynikiem tego było położenie się spać o godzinie 6:30.
    Pierwszy poniedziałek nowego roku – zaliczenie materiału z połogu na 4+!
    Kolejny mały sukces? W pierwszy piątek nowego roku – pierwsze zajęcia z samoobrony. Na następny dzień czułam zakwasy, ale to dobrze, widocznie ćwiczenia z piłką, strasznie trudne jak na amatorkę, dały efekt.
    W niedzielę – akcja WOŚP na starym rynku ;). Będę przebrana za wikinga i dam sobie porobić kilka fotek z dzieciakami.

    W między czasie kupiłam stepper z Lidla, który jest fantastyczny :D. W moim pierwszym odkręcił mi się tłok i wyleciał cały olej. A tyle na nim nastepowałam się. To była wielka strata dla mnie.

    A tak to z aktywności, pozostaje mi zaliczyć wszystkie kolokwia i jeszcze dowiedzieć się w jakich godzinach studenci mogą chodzić na basen. Mam mega ogromne pokłady energii w sobie, potrzeba mi tylko czasu na ich realizację ;).

    Pozdrawiam serdecznie, buziaki ;).

  563. Uwielbiam zmęczenie
    Tych ciał przepocenie
    Bieg ze światła szybkością
    I mierzenie się z wysokością
    Wchodząc na boisko
    Odbywa się wspaniałe widowisko
    Cel: Grać i zwyciężyć
    Musimy się sprężyć
    Ale przecież o dobrą zabawę tu chodzi
    I przegrać nic nie zaszkodzi
    Solo, zespół czy drużyna
    Mecz o medal rozpoczyna
    Sport jest ukojeniem
    Fizycznym emocji uśpieniem
    Bo przy sportowym wycieńczeniu
    Nie myślisz o życia cierpieniu

  564. Początek nowego roku niesie ze sobą postanowienia. Często kończyły się one zanim się zaczely ale w tym roku jest inaczej. wraz z nowym rokiem rozpoczęłam wzmożona i regularną aktywność fizyczna a także zdrowe odżywianie. ćwiczę codziennie wyłączając niedziele, ponieważ jest to mój dzień resetu 🙂 ćwiczę głównie w programami Ewy chodakowskiej i biegam zmianę. Na święta dostałam też taśmy do treningu i planuje z nich skorzystać. Czytam twój blog i bardzo często korzystam z twoich porad 🙂 Nowy rok to też dla mnie 4 miesiące do matury tak więc staram się połączyć aktywność fizyczna z nauką i moimi pasjami a także z najbliższymi osobami. Wychodzi calkiem nieźle 🙂 regularna aktywność fizyczna pomaga w organizacji czasu 🙂

  565. U mnie to już zaczęłam w listopadzie , kiedy to zmieniłam całkowicie nawyki żywieniowe. Wiadomo 5 posiłków itd…?Widziałam zdziwienie każdego "ale jak to tak przed Świętami?" A właśnie tak,że to już było moje postanowienie noworoczne ale szybciej…I uwierz nie było łatwo. Mieszkam z chłopakiem i on uwielbia fast foody , jednym słowem kocha się obżerać i to często na noc…a ja muszę na to patrzeć , wąchać itd ? Jemu np.szykuję na obiad powiększony zestaw o frytki…nie jest lekko ale trwam w tym i się nie poddam ? a jemu nie przegadasz…?
    Drugim etapem postanowienia była właśnie aktywność fizyczna. Najpierw planowałam oczyścić organizm (przez to zaczęłam szybciej zdrowe odżywianie) a następnie wziąć nogi za pas i ruszyć tyłek z kanapy. Twoje wydarzenie jest świetne,nie wiedziałam,iż posiadam niektóre mięśnie xD dały się we znaki na drugi dzień po treningu ? Kiedyś ćwiczyłam tylko z mel b. Teraz wiem,że to jest to!!! Oczywiście wsparcia wśród chłopaka nie mam…"co znów ćwiczysz zajoba…"a o zakwasach nie może słyszeć…i powiem to mnie jeszcze bardziej mobilizuje! Wstaję wcześniej,póki on jeszcze śpi aby mi nie marudził. I to mi sprawia radość w tym ostatnio ponurym moim życiu. Teraz nie mogę doczekać się kolejnego treningu itd. Dzięki za te wydarzenia,listy treningowe! Wprowadziłaś radość i sens !? Już jest bardziej kolorowo ?a wiem, że będzie jeszcze lepiej !! Pozdrawiam i dziękuję za czas, który nam poświęcasz???

  566. Mówią, że studenci to "Słoiki" i ja się pod tym podpisuję. Po świętach spędzonych w domu faktycznie zostało mi ich trochę i postanowiłam zrobić z nich pożytek. Ale od początku, budzę się wcześnie rano, a zmusza mnie do tego nastawiony budzik z piosenką "Shake it off"Taylor Swift. Jest irytujący i po prostu MUSZĘ wstać i go wyłączyć 😀 Ubieram się w strój sportowy, który wieczór wcześniej przyszykowałam obok łóżka. Włączam muzykę i tańczę do ulubionego kawałka. Potem używam „gorącego słoika" – mam wrzucone do niego złożone, kolorowe karteczki, a na nich wypisane ćwiczenia, które losuję, a następnie wykonuję w formie rozgrzewki np.”30 sekund plank”. Zazwyczaj losuję dwie, a potem odpalam filmy z Internetu i tu często posiłkuję się gotowymi playlistami z Twojej strony,są fajnie ułożone i nie mam wymówki"nie wiem, co mam robić". Staram się ćwiczyć przynajmniej te 30min, a za każdy trening płacę sobie 1zł do innego słoika, który mam zamiar otworzyć dopiero pod koniec roku. Wizja bogatszej siebie motywuje ;-)Później spieszę się na uczelnię,więc szybki marsz z obciążeniem tj. torbą na tramwaj jest jak najbardziej uzasadniony. W mieszkaniu lubię mieć czysto. Teraz chętniej i częściej sprzątam, nie ma to jak przysiady podczas odkurzania z miotłą, prostowanie pleców, kardio z mopem-stres z dnia mija, wokół porządek ,a i ciało też skorzysta. Korzystając z pogody pomagam współlokatorowi w odśnieżaniu samochodu- namacham się skrobaczką, jednocześnie pomogę i takie połączenie sprawia mi frajdę. Z pamiętnego i nietrafionego prezentu gwiazdowego, tj. kosiarki ręcznej do trawy również mam zamiar w tym roku zrobić pożytek 😉 .I tak właśnie zmieniłam swoje podejście do wszystkiego. CHCĘ mi się coś robić i doszukuję się w tym benefitów dla sylwetki, w taki sposób wykonuję więcej obowiązków, mniej marudzę i paradoksalnie mam więcej energii. Oczywiście zdarzyły się gorsze dni, ale takie też muszą być, trzeba czasem odpocząć, dać na luz, żeby wrócić z naładowanym akumulatorem. Polecam więc zmianę myślenia, a reszta jakoś pójdzie sama ! 🙂

  567. Jak co roku staram się postawić sobie postanowienia noworoczne i w nich wytrwać. Ale że jestem tylko człowiekiem to niestety często w trakcie roku gdzieś gubiłam swoją motywację i silną wolę, nie poddaję się, ale są słabsze momenty. Ten rok zaczął się inaczej, mój chłopak zadbał o to, abym miała dobrą i silną motywację – na początku roku oświadczył mi się! Czy jest lepsza motywacja niż chęć bycia fit panną młodą? Chyba nie 😉 Dlatego wiem, że ten rok będzie wyjątkowy, a zdrowe i aktywne nawyki już nie będą tylko postanowieniem noworocznym, a cudowną codziennością.

  568. Na aktywny początek roku to sprawdziłam swoje możliwości w wykonywaniu ćwiczeń (nie wszystkie mogę wykonać), z których później ułożyłam plan. Najważniejsze to oznaczanie wykonywanych ćwiczeń by wiedzieć ile już pokonałam, a ile mogę jeszcze zdziałać. Nic tak nie motywuje jak początek nowego miesiąca i wrócić na chwile do poprzedniego, a tam aż buźka się uśmiecha 🙂 mięśnie bolą ;( a w myśli słowa: :O "Ja też dałam radę!!!" 😀 ;P
    Ograniczyć produkty bez których nie mogę żyć. W końcu kiedyś uświadomię sobie, że nie są mi potrzebne. W dzieciństwie słodzona herbata, dziś najgorszy napój jaki może istnieć ;P
    Zaopatrzona w odzież która sprawi, że będę ćwiczyć dalej, a nie poprawiać w czasie ćwiczeń bo od tego mięśni nie przybędzie ;P Urządzenia których na razie brak, ale to nie będzie wymówką by nie ćwiczyć. Od 1 stycznia ćwiczenia rozpoczęte i dalej działam. W ubiegłym roku zauważyłam, że wszystko mnie rozpraszało nawet cisza. Przestawałam ćwiczyć i nie mogłam się odnaleźć. Dobra playlista z energiczną muzyką obowiązkowo!
    No i pod koniec roku móc sobie powiedzieć, że ten rok nie był zmarnowany,a postanowienia warto robić.
    Od małego nagradzani. Za dobre oceny w szkole, dyplom z paskiem. W pracy awans, bądź podwyżka. Za rok aktywnego trybu życie jest idealna figura i zdrowie…w czasie realizacji 😉

  569. Moim sposobem było zaangażowanie mojej drugiej połówki do codziennej aktywności 🙂 W końcu po długim czasie udało mi się go namówić na wspólne bieganie i ćwiczenia! Bo wiadomo, że razem raźniej, wzajemne motywowanie się będzie kluczem do naszego sukcesu! Poza tym wspólna pasja wzmacnia związek. A ja jeszcze mam swoją wewnętrzną motywację do regularnej aktywności – w związku z tym, że był to mój pomysł, nie mogę wymiękać i muszę dawać dobry przykład mojemu chłopakowi. To będzie dobry, aktywny rok 🙂

  570. Piękna sylwetka to marzenie każdej z nas lecz czasami ciężko oprzeć się słodkiej pokusie a potem ciężko podnieść swoje cztery litery na ciężki trening 😀 ja znalazłam sposóbna siebie. O godzinie 6:20 wychodze do pracy więc aby od rana się zmotywować zakladam dres i w tym dresie szybkim krokiem podążam do pracy 3,8 km. Powrót jest bardziej ciekawy 😀 skoro mam już na sobie dres to szkoda przepuścić taką okazję i …. biegnę do domu najdłuższą drogą jaka się da 8,2 km . Wbiegam do domu, zabieram butelkę wody i swojego mężczyznę i idziemy na trening. 4 dni w tygodniu aktywnie spędzone dodają tyyyyyyleeeeee radości 😀 Moja motywacja to piękne ciało na całe życie a przy okazji na wrześniowy ślub brata.. te cudowne nagrody mogą spowodowac że każdego dnia będziemy aktywne bo przecież w domu też sie cudownie ćwiczy przy ulubionej muzyczce.
    pozdrawiam

  571. "Aktywny początek roku"
    W nowy rok, po sylwestrze towarzyszy mi ciężki krok,
    dowlekę się do wanny, jak przystało dla panny
    zimna woda tylko została, przyśpieszona kąpiel nastała
    za oknem mróz, wychodzę się przewietrzyć, czuję luz,
    a w domu czeka nowa koleżanka, na imię jej skakanka
    skaczę raz,skaczę dwa, ona niezły ubaw ze mnie ma
    idę zjeść rosół, odstawiam sól, dla mnie to żaden ból
    muszę odczekać godzinkę, dwie i do treningu mnie rwie
    z Ewką się nie poddaję, kaloriom się dostaję
    wody piję co nie miara, toć to żadna kara
    i tak pięć razy w tygodniu sobie ćwiczę, często przy tym kwiczę
    zdrowe odżywianie pyszne jest, mój nowy tryb życia jest the best!

    😛 😉

  572. Mój sposób na aktywny początek roku to… kontynuacja nawyków z poprzedniego roku, czyli ćwiczenia minimum 3 razy w tygodniu, zdrowe i racjonalne odżywianie, ruch w każdej postaci, dietetyczne eksperymenty w kuchni i motywacja do działania, którą czerpię z Twojego bloga! 🙂

  573. Mój sposób na aktywny 2016 rok? hmm.. u mnie wygląda to tak:) Już w grudniu poprosiłam o rozpisanie mi diety redukcyjnej i stosuję ją do dziś bez żadnych przerw, bez żadnego skuszenia się na słodycze czy fast-food. Jestem bardzo zmotywowana do działania, dlatego też nie przeszkadza mi brak słodyczy lub niezdrowego jedzenia. Poprzez tą dietę więcej czasu spędzam w kuchni, próbuję nowych dań i eksperymentuje z artykułami spożywczymi. Namówiłam do zdrowego jedzenia wszystkich w domu.. zasmakowały im moje dania:). Co do ćwiczeń to w najbliższy poniedziałek mam wizytę u lekarza (miałam problemy z biodrem) i czekam na jego odpowiedź czy mogę ćwiczyć na siłowni.. Myślę, że powinien się zgodzić, dlatego też od 1 lutego chciałabym zacząć moją przygodę z siłownią, umówię się także na jedno spotkanie z trenerem personalnym, aby ułożył mi nową dietę, plan treningowy i suplementację. Chcę aby wszystko było dopracowane, by efekty były najlepsze. Siłownia to całkowicie nowe doświadczenie, bo wcześniej ćwiczyłam tylko w domu.. jestem bardzo ciekawa tej przygody. W ubiegłym tygodniu zapisałam się na naukę pływania! Nigdy nie lubiłam chodzić na basen, aż w końcu zmusiłam się do zapisania na nauki a potem częste uczęszczanie na basen. Następne nowe doświadczenie. Myślę, że postawiłam sobie wysoko poprzeczkę, ale żeby spełniać marzenia, trzeba działać! Dla mnie to bardzo aktywny początek roku, ponadto walczę o stypendium i muszę znaleźć czas na naukę, ale jak to mówią.. dla chcącego nic trudnego. 2016 rok.. siłownia, dieta, basen, nauka i bardzo dobry humor bo spełnia się marzenia 🙂

  574. Moja motywacja jest moja piekna sukienka , w ktorej ide w grudniu na slub swojej najlpszej przyjaciół i to zeby zadbac o swoje zdrowie. Postanowilam cwiczyc 5 razy w tygodniu z czego przez dwa dni biegam , 3 dni cwicze swoj brzuch , tylek , nogi. Poswiecam 1 godzine na cwiczenia wieczorem i 1 godzinie o 5.30 na biegania z rana. Chce zadbac o siebie w koncu bo wiecznie ja siedzialam na kanapie , a moj partner cwiczyl. Teraz mozemy cwiczyc razem , on pomaga mi bardzo i podnosi mnie na duchu i mowi ze zawsze dam rade gdy sie poddaje. Dzieki niemu cwicze systematycznie i widze postepy i owiele lepiej sie czuje. Sama juz wiem ze zawsze dam rade i nie mozna sie poddawac.

  575. Pomimo tego, że zawodowo gram w tenisa od lat, codziennie 2 treningi na korcie plus bieganie czy siłownia, to nie wyobrażam sobie dnia bez dodatkowych ćwiczeń w domu:) miałam bardzo ciężki moment w życiu, nie miałam motywacji do niczego, a ta strona pomogła mi się zebrać z dołka i zacząć wszystko od nowa. Motywacja powróciła a z nią jeszcze większa chęć do robienia tego co kocham w życiu najbardziej:)
    Ten sprzęt sprawi, że nie będę musiała chodzić na siłownie, co by mi bardzo pomogło nie tylko czasowo, ale również finansowo..
    Bo w domu ćwiczy się najlepiej, wystarczy mieć tylko parę gadżetów:)
    Pozdrawiam serdecznie

  576. Mój aktywny rok się jeszcze nie zaczął, ponieważ od końcówki poptzedniego choruje:( postanowilam nie jeść slodyczy i mniej jesc a częściej. Staram się więcej pić. Spacery z córką są bardzo intensywne(biegajaca dwulatka). Jak tylko choroba odpuści chce zrobić ze sobą porządek i wyrzezbic moje sflaczale ciało:)

  577. 2016 dopadł nas
    Więc aktywność zacząć czas.
    6 rano ciężko wstaje
    I owsianke jem na śniadanie.
    Pozniej patrze szokowana mój autobus odjeżdża zaraz.
    Nowy rok zaczynam wiec sportowo.

    Biegnę, lecę, ciężko sapię
    zaraz myślę "ty wariacie".
    Czasem podróż jest w zimnym klimacie wiec nogi aktywnie dreptaja jak w automacie.
    Po długim dniu wracam umeczona
    "Zabij mnie szybciej, bo zaraz skonam".
    Jednak po chwili słyszę "co sobie obiecywałas? " wiec włączam laptopa i trenuje zaraz.
    Pozniej patrzę w lustro z dumą na twarzy, bo zrobiłam to co tak wszyscy kochamy <3 <3
    *** sama satysfakcja i uczucie po skończonym treningu jest motywacja sama w sobie i każdy kto choć raz poczuł to szczęście nigdy nie zrezygnuje z jego dalszego doświadczania.

  578. ,,Mój aktywny początek roku "! A więc mam 14 lat i swoją przygodę z duża aktywnością fizyczna zaczęłam mając 7 lat. Wtedy bardzo dużo pływalam jednak gorzej byli z dieta bo jako małe dziecko bardzo bardzo lubiłam słodycze. Postanowiłam to zmienić i 1 stycznia 2014 wszystko zaczęłam robić inaczej. Zmieniłam odżywianie na 5 posiłków a nie ciągle podjadanie słodyczy.Picie dużo wody (wcześniej była to tylko koła i inne tego typu napoje) . Bardzo dużo ruchu, w tym cele zaczęłam chodzić na siłownię co mi bardzo bardzo pomogło sama w domu napewno bym tak ciężko nie ćwiczyła jak na siłowni. Oczywiście mało słodyczy ( złym trochę ciężej bo jak widzę koleżanki z klasy które się opychaja słodyczami a są bardzo szczupłe to trochę mi przykro) . Zero fast foodow. Odkąd zaczęłam ćwiczyć i zdrowo się odżywiać jestem radosna od samego rana, zmieniło mnie to bardzo i każdemu to polecam bo jest to coś niesamowite. Dzięki motywacji trenera, rodziców i przyjaciół w ubiegłym roku zdobyłam mistrzostwo Polski w pływaniu. Jestem z tego bardzo dumna i to właśnie dzięki ciężkiej pracy i zaangażowaniu można takie cele osiągać ?. Pozdrawiam

  579. mój sposób na aktywny początek roku?
    po pierwsze nie należy robić niczego tylko dlatego, że skoro inni tak robią to tak trzeba. Wiele osób ma podobne postanowienia noworoczne ale wszystko robicie z własnej woli. trzeba czerpać przyjemność z tego co się robi a nie zmuszać się do tego. zróbcie to dla siebie, abyście to wy czuły się lepiej a nie osoby które stoją obok i krytykują innych. dzień bez treningu dniem straconym.
    po drugie trzeba mieć świadomość że wszyscy tu obecni są ludźmi. Każdy z nas popełnia błędy. nie należy się poddawać. Jeżeli masz chwile zwątpienia, przeżywasz załamanie ( jest to rzecz normalna) zastanów się czy chcesz aby wszystko co robiłaś wcześniej poszło na marne. jeżeli chcesz zacząć aktywnie żyć musisz być przygotowana\ przygotowany i świadoma tego ze BĘDZIE TRUDNO.
    po trzecie szukaj motywacji we wszystkim 😉 W swoich bliskich, rodzinie, znajomych, idolach. ja często wyobrażam sobie jak mogę wyglądać latem. widzę siebie w krótkiej bluzce z lekko zarysowanymi mięśniami brzucha, silne ręce i nogi, smukła sylwetka. chce być lepszą wersja siebie.
    zacznij sie lepiej odżywiać. będziesz miała sile, i będziesz się czuła lepiej. ale nie odmawiaj sobie niczego. zrób to dla siebie. nikt za ciebie nie będzie żył.
    po czwarte zastanów się czego naprawdę chcesz.
    po piąte; miej marzenia.
    mam tylko 14 lat ale zakochałam się w aktywnym stylu życia. nowy rok dla wielu z was jest nowym rozdziałem. dla mnie jest tylko datą. nowe cele wyznaczam sobie przez cały czas.
    mam nadzieje ze ten komentarz zmotywuje kogoś kto to przeczyta. może myślicie że co ja tam wiem. ale naprawdę mam o tym jakieś pojecie bo ćwiczę codziennie i uważam na to co jem. jeżeli zaczynacie swoją przygodę ze sportem zacznijcie od spacerów treningów 2 razy w tygodniu, od formy aktywności fizycznej, która sprawia wam przyjemność.
    DACIE RADE! TRZEBA UWIERZYĆ W SIEBIE.

  580. Moim aktywnym rozpoczęciem roku zawsze jest jazda konna. Jest to najlepszy sposób na pozostawienie zeszłorocznych stresów i pogoni za sobą. Piękne leśne tereny, cudowny zapach, świeże powietrze, ja na grzbiecie ukochanego wierzchowca galopująca przed siebie w nowy jeszcze nieznany rok. Zdecydowanie jest to najlepsza Nowo Roczna aktywność. Polecam ją wszystkim aktywnym i tym bardziej leniwym też, jazda konna na pewno rozbudzi w Was duszka treningowego <3

    PS. Jeżeli jazda konna do Was nie przemawia polecam taniec orientalny. Dowiecie się wiele o swoim ciele i o jego możliwościach. Staniecie się bardziej pewne siebie, bardziej kobiece i bardziej… wyzwolone! Po zajęciach każda z nas będzie emanować kobiecością, a endorfiny opanują nasz organizm 😉

  581. Nowy rok zaczęłam intensywnie. Wcześniej byłam zła, że przez zimowego lenia przestałam ćwiczyć i zdrowo się odżywać. Rozleniwiłam się niesamowicie, także nic nie było w stanie mnie przekonać, bym wstała i zrobiła mel b, Chodakowską albo treningi stworzone przez Ciebie. Na szczęście było coś, co nie pozwoliło mojej dupce rosnąć – każdego tygodnia miałam treningi tańca z ogniem, tańca współczesnego i towarzyskiego. Dzięki temu nie zostałam pod kołderką z gorącym kubkiem herbaty przez całą jesień i początek zimy.
    W sylwestra nie miałam żadnego postanowienia. Stwierdziłam, że jak co roku, tym razem i tak pewnie nie wytrzymam. Rzuciłam tylko hasłem "w 2016 zrobię szpagat i nauczę się stać na rękach", ale bez żadnej presji. Wiem, że to zrobię. Uda mi się.
    Nowy rok zaczął jednak wpływać na mnie i moje myślenie. Stwierdziłam, że nie mogę pozwolić przezwyciężyć się zimie. Dziadek mróz mnie nie pokona! Tak więc wstałam z wyrka i włączyłam Skalpel. I znowu zaczęłam się wkręcać w wir ćwiczeń. Dodatkowo doszły mi kolejne treningi tańca z ogniem i tańca współczesnego, bo dzisiaj (tj. 10 stycznia, WOŚP) czekają mnie dwa pokazy. Poza tym zaczęłam się intensywnie rozciągać.
    Mój sposób na aktywny początek roku? Taniec, zabawa, ćwiczenia i duuuuuże pokłady motywacji! Nie mogę zapomnieć też o uśmiechu! Nowy rok rozpoczęłam z wielkim uśmiechem na twarzy. Jeśli nie ja zadbam o swoje życie i samopoczucie, to kto?
    Pozdrawiam cieplusio 🙂

  582. Sposób na aktywny początek roku? Zaplanowanie pewnych działań chwilę wcześniej, co pozwoliło na ułożenie dobrego planu treningowego, zażyczenie sobie pod choinkę blendera, a więc też wprowadzenie małych zmian żywieniowych i wreszcie – znalezienia motywacji do ćwiczeń, kiedy każdy nowy dzień to nowa wymówka 🙂 Ja swoją motywację odnajduje w osobach, które osiągnęły to, do czego sama dążę. W świadomości, że kobiety, których zdjęcia widzę na co dzień zainwestowały swój czas w samą siebie pół roku, rok wcześniej niż ja i to jedyna zasadnicza różnica między nami. Dlatego dzisiejszy ból w udach towarzyszący przy np. wchodzeniu na schody to najlepszy dowód na to, że "jeżeli jest ciężko to znaczy że idziesz w dobrą stronę". Dzięki temu zdaniu to najprzyjemniejszy ból na świecie 🙂

  583. Konkretnie 🙂
    – poranek zaczynam od wody z cytryną
    – krótkie rozciąganie na dobry początek dnia
    – 5-6 małych posiłków dziennie, w każdym porcja warzyw czy owoców
    – dużo uśmiechu
    – dużo miłości
    – ograniczanie kawy ;))
    – dużo, dużo wody, zawsze szklanka przed posiłkiem
    – do tego coś, co pokochałam czyli zumba
    – i częste, długie spacery z moją drugą połówką

  584. Gdy początek roku nastaje, to wiadomo,
    że każdy z nas kopa motywacji dostaje.
    Nowy rok, nowa Ty, czysta kartka,
    Twoja przemiana musi być wartka!
    No więc, kiedy w ten nowy rok już wejdziemy,
    czas na trening zawsze znajdziemy!
    No, a mój sposób, jakże świetnym się zdaje,
    bo robię wszystko co radość mi daje.
    I od początku stycznia ZUMBĘ zaliczam,
    tańczę i śmieję się, lecz końca odliczam.
    Do tego bieganie w tygodniu trzy razy,
    pot, dyszenie i endorfin ekstazy!
    W śniegu zdyszana kilometry nowe osiągam,
    na ENDOMONDO też innych podglądam:)
    Na śniadanie owsianka obowiązkowo być musi.
    by energię całodniową wymusić.
    I nie ma wymówek! Uprzedzam od razu!
    Codziennie trening musi być! Gazu!!!!
    Uwaga! Bo Chodakowska zerka!
    Przed nią nie uciekniesz! Kochana trenerka!
    Więc moje cele na nowy rok osiągać zaczynam,
    przez mój upór rutynę dostrzegam.
    Tak właśnie mój aktywny rok rozpoczynam,
    a we wakacje w bikini się wbijam!

  585. Nad łóżkiem powieszona jest podwojna ramka… Po lewej stronie jest moje zdjecie przed zaczeciem noworocznego wyzwania, a po lewej stronie zdjęcie ciała ewy chodakowskiej z moją głową… To taka mała motywacja ktora daje mocnego kopa w tyłek ????i do tej pory udało mi sie schudnąc pare cm w pasie… Ale działam dalej?

  586. Dla mnie kolejny Nowy Rok to nie tylko 1 stycznia dlatego rozpoczynam go każdego poranka od porannej sesji jogi. I tak codziennie nowa JA wkraczam w swoje nowe życie, bo gdy rano naładuję baterię jogą to dzień nabiera tempa i mam więcej sił na wszystko. Przy nawale obowiązków łącze przyjemne z pożytecznym – rozmowa przez telefon to w czasie spaceru lub biegu, myję zęby i robię przysiady, spotkanie z przyjaciółmi – śnieżne szaleństwo. W ten sposób każdy dzień jest pełen aktywności i nie ma wymówki, że mało czasu, że zimno, że…. Nigdy nie jest nudno, ale każde działanie pobudza do następnego działania 🙂

  587. Moja forma bardzo spadła w 2015 r. – wygrało lenistwo, szczególnie zima jest trudnym okresem dla ciała. W grudniu w końcu powiedziałam dość ! Bierzemy się za treningi ale nie będziemy czekać do Nowego Roku- zaczynam od razu ! Początek roku powitałam więc basenem i siłownią, przebudzenie po Sylwestrowej Nocy ! Posiłki również zaplanowane- zdrowe i pożywne. Każdy kolejny dzień naładowany energią, dzięki ćwiczeniom w domu, na siłowni czy w stajni ! Moje zwierzaki również odczuły te Noworoczne Przebudzenie Sił, bo wróciły do regularnych treningów w siodle i szalonych zabaw na padokach (tak, tak – z końmi również można się bawić, uwierzcie) ! Ale nie tylko konie, bo również pies- mój cudowny towarzysz w codziennej aktywności( ćwiczenia, spacery) wraca do formy ! Do pełni szczęścia brakuje nam tylko takiego sprzętu do ćwiczenia w domu i stajni – konie i psy uwielbiają piłki <3

  588. Mój aktywny początek roku rozpoczął się 01.01 gdy z chłopakiem obudziliśmy się i to była nagła myśl idziemy biegać. Szybko się ubraliśmy i wybiegliśmy z mieszkania. Biegliśmy tak przez kilkanaście minut. Ale rzecz jasna najpierw rozgrzaliśmy zaspane mięśnie. Gdy wróciliśmy byliśmy z niczego bardzo szczęśliwi. Po mimo tego że było bardzo zimno nie odczuliśmy przez ten czas tego. I tak narodził się plan czemu niby nie zacząć ćwiczyć i biegać codziennie. Jaki jest sposób na to chęć i osoba która wspierała by cię w twoich planach ale również była w nich razem z tobą. Jak dla mnie to jest najlepszy sposób i motywacja ;).

  589. Nowy rok…. nowa JA! Siłownie, baseny… i sklepy sportowe pełne zdesperowanych osób, którym wydaje się, że po nocy podczas której strzelały korki szampanów i niesamowite fajerwerki zadziałała jakaś magia… Magia, która sprawi, że zaczną od nowa, że teraz się uda… Już to przerabiałam 😉 Żadnej magii nie ma… oprócz tej, która jest w nas …. cały ROK! Zmiany siebie zaczęłam już w grudniu… wiedziałam, że czeka mnie czas Świąt, wiele uczt i spotkań ze znajomymi i rodziną. Dlatego zaczęłam ćwiczyć i zdrowiej jeść już kilka tygodni temu… dzięki temu okres obżarstwa.. dla mnie był czasem tylko małych szaleństw… Bo już wtedy szkoda było mi tego co osiągnęłam przez ostatnie dni. A teraz wytrwale staram się kontynuować to co zaczęłam. Mikołaj dał mi piękny strój do ćwiczeń… Ale ubranie się w extra ciuchy też nic magicznie nie zmieniło… Zmienić musi się moje myślenie… Teraz chcę inaczej żyć, zrobić coś dla siebie… Nie do lata… nie do Wielkanocy… Chcę by to był mój zdrowy tryb życia już na zawsze!
    A zatem mój sposób na aktywny początek ROKU? Zacząć wcześniej… być krok do przodu przed innymi 😉
    I to co najważniejsze… Dokładnie ułożyć sobie wszystko w głowie… By nie był to noworoczny zryw, ale coś co naprawdę zmieni życie.
    Pozdrawiam wszystkich, którzy chcą zrobić dla siebie coś dobrego… Bądźmy wytrwali… Robimy to przecież dla siebie… i nikt nas w tym nie wyręczy!

  590. Aktywny początek roku : Dzięki Tobie chcę być lepsza w 2016r a także w każdym kolejnym. Zmotywowałaś mnie to działania, dzięki czemu mam już za sobą trzeci trening i nie mam zamiaru się poddawać. Odpuściłam sobie już częste podjadanie słodyczy i zastąpiłam je warzywami i owocami. Postanowienie tego roku pić duża ilość wody, (mam nadzieję że organizm się za to odwdzięczy) wprowadzanie do mojego menu zdrowego jedzenia oraz regularne posiłki w ciągu dnia. Ale co najważniejsze zmotywowałam się do aktywności fizycznej ponieważ razem z mężem chcemy się starać o dzidziusia i to właśnie dla Niego jak i dla siebie chcę zrzucić zbędne kilogramy. Moim marzeniem jest to aby sport stał się dla mnie jak hobby bez którego nie będę mogła żyć 🙂

  591. Mój sposób na akwtyny początek roku ? ZARĘCZYNY!!!
    Od teraz moją motywacją jest to, aby w dniu ślubu wyglądać rewelacyjnie i czuć się w soim ciele najlepiej !
    Wyeliminiowałam słodycze ( choć jestem łasuchem czekoladowym ). ĆWICZĘ! Daję z siebie więcej, ponieważ NAJPIĘKNIEJSZY DZIEŃ W MOIM ŻYCIU CORAZ BLIŻEJ!!! 🙂 <3

  592. Od 3 lat co roku stawiałam sobie za cel podjęcie aktywnego stylu życia i zdobycie wymarzonej sylwetki i odkat zaczelam wchodzic na twoj blog to tymbardziej chcialam to osiagnąc wiec co rok postawienie noworoczne i od stycznia ćwiczenia mel b , chodakowska i inne. Niestety co roku bylo tak że był styczen, luty troche marca w ktorym ćwiczylam i znowu brak motywacji oraz kogos kto by byl moim wsparciem w postanowieniu. No nie powiem że w lecie wracalam do biegania i troche cwiczenia ale tylko chwilowo. Lecz pod koniec października 2015r pojawił się przełom zaczelam znowu cwiczyc moje pierwsze widoczne efekty po wlozonej pracy i sily w treningi tak bardzo mnie to zmotywowaly, że pomyslalam ,iż nie tylko ja moge czerpac z tego korzysci i ze sama moge kogos zmotywowac a mowa tu o mojej mamie. Moim celem na ten nowy rok i postanowieniem jest nie tylko rozwijanie samej siebie ale pomoc mojej najblizej osobie ktorą mam w pozbyciu się nadwagi , nie trace sily i motywacji i mam nadzieje ze się uda a twój blog i różniego rodzaju wydarzenia ktore organizowałaś i po ktorych dziewczyny wysylaly swoje efekty daja mi jeszcze wieksza wiare w to ze podolam i dam rade !

  593. Na podstawie mojej odpowiedzi na to pytanie można by nakręcić najbardziej epicki film roku 2016.
    Główna protagonistka(w tym przypadku ja) stacza najtrudniejszą bitwę w jej życiu. Bo z samym sobą. Od urodzenia nasza bohaterka miała w sobie część którą nigdy nie mogła przezwyciężyć przy czym zdecydowanie za często jej ulegała, co do prowadziło drwin ze strony rówieśników, braku pewności siebie, oraz jeszcze łatwiejsze uleganie ciemniejszej strony mocy. Tak nasza bohaterka żyła z roku na rok, wmawiając sobie, że wszystko jest ok, że więcej szczęścia daj jej tabliczka czekolady niż wciśnięcie się w spodnie z zeszłego roku. Ale pewnego pięknego dnia spojrzała w lustro. Zdecydowanie przejrzała na oczy i zdała sobie sprawę, że coś jest nie tak. Tu kilkanaście kg za dużo, tam znowu miarka pokazuje niespodziewanie dużo centymetrów. O nie! Zdecydowanie było trzeba coś z tym zrobić. Zaczęło się od skontaktowania z najlepsza przyjaciółką(która juz troche siedzi w tym temacie) i ustaleniem wspólnego wspierania. Wspólne podjęcie wyzwania. Staranie się jeść zdrowo i systematycznie.Kupiła już sobie ubranka do ćwiczeń, dzięki czemu wygląda jeszcze bardziej olśniewająco. Oraz jeszcze jednym wielkim sukcesem – rzucenie palenia. Protagonistka stara się jak może, niestety jej zła część stale jej szepcze w głowie – przecież paczka chrupek cię nie zabije, odpuść sobie tą serie, a może na piwko ze znajomymi. ALE NIE. Główna bohaterka się nie podda. Główna bohaterka da sobie rade. Główna bohaterka sama napisze swoją histerie w której w skoczy w piękne bikini i będzie kusić stalowymi pośladkami i wyrzeźbionym brzuchem.

    Ps. Słyszałam, że premiera ma być jakoś na początku wakacji 😉
    Ps2. Niech inne bohaterki też pamiętają, że to ich własna historia 😀

  594. Od 3 lat co roku stawiałam sobie za cel podjęcie aktywnego stylu życia i zdobycie
    wymarzonej sylwetki i odkat zaczelam wchodzic na twoj blog to tymbardziej
    chcialam to osiagnąc wiec co rok postawienie noworoczne i od stycznia ćwiczenia
    mel b , chodakowska i inne. Niestety co roku bylo tak że był styczen, luty troche
    marca w ktorym ćwiczylam i znowu brak motywacji oraz kogos kto by byl moim
    wsparciem w postanowieniu. No nie powiem że w lecie wracalam do biegania i
    troche cwiczenia ale tylko chwilowo. Lecz pod koniec października 2015r
    pojawił się przełom zaczelam znowu cwiczyc moje pierwsze widoczne efekty po
    wlozonej pracy i sily w treningi tak bardzo mnie to zmotywowaly, że pomyslalam
    ,iż nie tylko ja moge czerpac z tego korzysci i ze sama moge kogos zmotywowac
    a mowa tu o mojej mamie. Moim celem na ten nowy rok i postanowieniem jest nie
    tylko rozwijanie samej siebie ale pomoc mojej najblizej osobie ktorą mam w
    pozbyciu się nadwagi , nie trace sily i motywacji i mam nadzieje ze się uda
    a twój blog i różniego rodzaju wydarzenia ktore organizowałaś i po ktorych
    dziewczyny wysylaly swoje efekty daja mi jeszcze wieksza wiare w to ze podolam
    i dam rade !

  595. Mój sposób na aktywny początek roku to niepowielanie starych schematów. By uniknąć słomianego zapału zabrałam się za wszystko powoli. Na początku przygotowałam motywacje i sposoby by ją utrzymać ( na początku 100 treningów w ciągu roku, przyklejam do ponumerowanej kartki naklejkę za każdy trening). Po drugie, jakże by inaczej strój sportowy ( dokupiłam spodenki, stanik i bluzkę, właśnie w Lidlu na przecenie). Po trzecie zaczęłam ćwiczyć swoim tempie w dni kiedy mogę sobie na to pozwolić. Bez żadnego przymusu, że muszę to zrobić. Robię, bo chcę. Chcę czuć się lepiej w swoim ciele.

  596. Moje noworoczne postanowienia zaczęły się w grudniu. Postanowiłam wziąć się za siebie konkretnie. Zdrowe odżywianie i ćwiczenia. Chce spasc kilka kg w dol i miec ladniejsze cialo. Moim kompleksem najwiekszym jest brzuch i lydki. zaczęłam brać udział w różnych wyzwaniach, skakanka, ćwiczenia, zumba, przysiady i długie spacery, basen. A kiedy przekonałam wreszcie sama siebie, żeby zacząć biegac to po kilku dniach biegów spadł śnieg! I bieganie jest teraz cięższe, wiec czekam aż to wszystko stopnieje i dalej zamierzam biegac;) dlatego też upolowalam sobie buty w lidla i tylko kilka st na + i po pracy lecę w teren;) do ćwiczeń w domu na pozbycie się tej mojej faldki przydałby się lepszy sprzęt;) pozdrawiam.

  597. Kaizen, kaizen, kaizen! 🙂

    Do niedawna pojęcie to nic szczególnego mi nie mówiło,
    ale od stycznia wszystko się zmieniło!
    Aktywny początek roczku,
    zaczynam od małego ale SYSTEMATYCZNEGO kroczku,
    który duże efekty w czasie przyniesie,
    jeżeli i TY ze mną zmotywujesz się 🙂

    Taka jest -> filozofia małych kroczków pochodząca z Japonii,
    którą można zastosować do osiągnięcia każdego z wyznaczonych przez nas celów (może dlatego
    mówi się, że Japończycy są najzdrowsi i żyją najdłużej ^.^)
    I tu nie chodzi o radykalne zmiany (bo przecież przez jedną noc nie wyrosną nam skrzydełka aniołka z Victoria Secret's :D)
    ale o mały i AKTYWNY krok na przód!
    Otóż to, sama staram się wdrożyć tą koncepcję gdzie tylko mogę. Dlatego przede wszystkim moim aktywnem początkiem a tym samym planem na rok 2016 jest życie "fit" bo wiem, że wtedy czuje się najlepiej, ruszać się, korzystać, ćwiczyć – to jest to! + zdrowa dieta dla ciała i urody ( cukier to mój wróg od tego roku bo walczę z cerą 🙂

    "Motywacja pozwala zacząć,
    nawyk pozwala pozwala wytrwać"
    – moje motto na ten rok 🙂
    Dodatkowo każdy powinien mieć taki mały motywator, który go wzmocni do działania w chwili zwatpienia, ale i wywoła uśmiech na twarzy 🙂
    moim jest parodia posenki Adelle "Hello" Parody with weight loss and fitness slant
    Poprostu wygrywa!
    Aa i polecam książkę "Filozofia Kaizen: Jak mały krok może zmienić Twoje życie" Roberta Maurera
    "To pozycja o wielkiej sile przekonywania, opisująca bardzo spokojny i zrównoważony sposób radzenia sobie z codziennymi problemami. Po jej przeczytaniu nie sposób nie pozwolić sobie na oddech ulgi."
    I tego nam trzeba
    ciekawie i kreatywne! 🙂

  598. Rozpoczęcie od podstaw podstaw. Czyli zdrowe myślenie+zdrowe jedzenie. Chyba najgorzej z tym pierwszym 🙂 By się przemóc i zacząć, a co najważniejsze- NIE PRZESTAĆ. Coś o tym wiem, bo zaczęłam, przestałam i …
    lipa 😉 Czas NIE PRZESTAĆ już na zawsze 🙂 Co w tym może również pomóc? Dodatkowa wspierająca Cię osoba.

  599. Aktywność fizyczną zaczęłam już w roku 2014. W tym roku skończę 22 lata, jestem osobą szczupłą, ale wiadomo- tłuszczyk tu, a tu rozstępy z wieku dojrzewania, tutaj wypryski od niezdrowego jedzenia.. Powiedziałam sobie wtedy- dość! Aktywność fizyczna jest dla mnie tak na prawdę chwilą relaksu i oderwania się od rzeczywistości, problemów i zmartwień. Mimo tego, że większość treningów dała mi popalić, pot spływał strumieniami, a ja przeklinałam się w duchu po co, dlaczego, co Cię skłoniło.. Podnosiłam się, patrzyłam w lustro i myślałam- głupia, efekty widzisz już w głowie, ćwicz dalej, a zobaczysz je w swoim ciele. W połowie roku 2015 okazało się, że mam poważne problemy z kręgosłupem. Pojawił się silny ból, przy którym nie potrafiłam siedzieć, czy nawet wstawać z pozycji siedzącej.. Lekarze, badania. Przerwałam aktywność fizyczną. Chwila diagnozy się dłużyła, najgorsze były wykluczane, ale ciągle nie było konkretów. Ból kręgosłupa nieznośny, w grudniu pomyślałam sobie dosyć. Idę na basen. Pierwszy, drugi raz.. Ból i odczuwalny ucisk mijał. W domu wzmacniałam mięśnie kręgosłupa, rozciągałam się. Ulga. W nowy rok weszłam z nadzieją. Co mi strzeliło, żeby przerwać coś co może uratować mój kręgosłup i zdrowie? Tylko to wszystko trzeba dostosować do swoich potrzeb i możliwości. Jasne, że chciałabym się katować, chociaż nigdy żadnych obciążeń nie używałam. Ale teraz wiem, że robię to dla zdrowia, dobrego samopoczucia i… Chwili relaksu 🙂 Motywację znajduję, gdy.. Za długo siedzę. Patrze na mate, rozkładam ją i zaczynam rozgrzewkę. A co mi szkodzi, myślę. Może parę ćwiczeń na brzuszek? A jutro, poćwiczę nogi.
    Do napisania tego zmotywowała mnie wygrana, nie ukrywam. Ale teraz mam nadzieję, że może komuś przypomnę o tym, że to nasz kręgosłup trzyma nasze ciało w ryzach. Dbajmy o niego i pamiętajmy, że zdrowie jest najważniejsze. Pozdrawiam wszystkie czytelniczki tego bloga, oraz Ciebie Tipsi. Niech Twoja cała rodzina żyje w spokoju i zdrowiu.

  600. Witam 🙂 . Widząc tu taka masę komentarzy, to nawet nie liczę na to, że mogłabym coś zdobyć, zresztą chyba nie zawsze przyrządy są najważniejsze a sama wiara w to , że się uda. Piszę tu , po to aby mieć satysfakcję z tego że ktoś to przeczyta , aby jeszcze bardziej się zmotywować i nie podawać . Nie jestem osobą otyłą i nigdy nie byłam.. odkąd zaczęłam prace siedzącą , całe moje życie przewróciło się do góry nogami… i to wcale nie chodziło o to, że przytyłam- nie.. Mój organizm , tak jakby umarł, byłam codziennie zmęczona, wszystko mnie bolało, każda część ciała, jest to z reguły nie do opisania. Pamiętam, że gdzieś po pół roku od rozpoczęcia pracy to wszystko tak na prawdę się zaczęło, ale kto mógł przypuszczać, że to właśnie od pracy ?. Siedzisz po 12 godzin , 4 -5 razy w tygodniu .. i z czego masz być zmęczony ?. z siedzenia? – śmiechu warte.. A jednak… obudziłam się dopiero po roku czasu, że może jednak to trzeba zmienić. Jeszcze przed świętami, postanowiłam, że ten rok 2016 zacznę , tak by poczuć, że w końcu zrobię coś dla siebie i dla własnego zdrowia. Nie twierdzę, że jest to łatwe , ale wierzę, że będzie warto . Minął krótki okres bo to dopiero 10 dni.. to tak nie wiele, ale ta ulga, takie inne uczucie , taka niesamowita wolność 🙂 . Ćwiczę ! Ruszam się ! Zdrowo Jem ! Piję dużo wody- Ja ! :). Uwolniłam się od tej monotonni, od tego bólu, który teraz wspomina.. od tego okropnego samopoczucia .. I nawet od toksyczności tych ludzi hmm raczej przyjaciół, znajomych czy nawet rodziny. .. – nie dasz rady . Pomyślałam wtedy dlaczego nie? .. może w końcu wezmę się w garść i udowodnię, że ja tez potrafię zmienić coś w swoim życiu. No i jednak potrafię, jest ciężko , bardzo ciężko, ale warto .. tak bardzo warto. Ćwiczenia, ZDROWE JEDZENIE .. nie żadna dieta, zdrowe pyszne posiłki, ruch.. to mi pozwoliło, obudzić się z energią i z optymizmem spojrzeć na życie 🙂 Zrozumiałam w końcu, że ruch to zdrowie .. i o tym nie zapomnę. Udowodnię im wszystkim, że można ,że da się być zdrowszym zewnątrz jak i wewnątrz . I tym wszystkim którzy na prawdę wątpią , mówię.. że można TYLKO TRZEBA UWIERZYĆ ! . 🙂

    POZDRAWIAM 🙂

  601. Mam na Imię Aldona, moją fit przygodę rozpoczęłam 11 listopada 2013r. Tak! Doskonale pamiętam tą datę, każdego 11 dnia miesiąca od tamtej pory dodaje coś do swoich treningów, zmieniam je albo kupuję coś co pomoże mi osiągnąć moje cele. Kocham swoje życie i siebie za to jakim je tworzę, a aktywność jaką wykonuję sprawia, że uśmiecham się każdego dnia przed treningiem chociaż wiem, że nie będzie łatwiej niż poprzednio.
    Jak zacząć nowy rok? Przyznam, że sama zastanawiałam się nad tym przed imprezą sylwestrowa.. Robiłam plany, że nie będę piła, że będę kierowcą żeby nie tknąć alkoholu, ale myśląc jeszcze przez chwilę uświadomiłam sobie, że ciągle ustawiam sobie nowe cele, zakazy, nakazy, a przecież jestem tylko człowiekiem, jestem młoda więc czemu mam się nie bawić ze znajomymi? Tak też zrobiłam. No.. prawie. A więc.. jak zacząć nowy rok? Wykonałam mój ukochany trening od którego wszystko się zaczęło, wskoczyłam w sukienkę i ruszyłam na imprezę. Do lokalu wpadłam z dość dużym pojemnikiem termicznym i zaniosłam go na zaplecze. Gdy wybiła północ, a wszyscy otwierali szampany ja wpadłam z noworocznymi życzeniami i owocowymi szejkami dla przyjaciół. Tak właśnie postanowiłam zacząć mój rok 2016, chciałam zainspirować ludzi, chciałam żeby zaczęli patrzeć na zdrowe życie nie z perspektywy samych wyrzeczeń, a żeby zwrócili uwagę jak w doskonały sposób możemy połączyć zabawę ze zdrowiem.
    Następnego ranka walczyłam z kacem jak większość ludzi, ale kiedy pomyślałam o tym co zrobiłam powiedziałam sobie tylko 'witaj 2016' i z uśmiechem poszłam zjeść ukochaną owsiankę.
    Inspirujmy innych <3
    Dziękuję, że prowadzisz tego bloga, nawet nie jesteś świadoma tego jak bardzo pomagasz kobietom.

  602. Ania z Grzesiem są fitkami.
    Chodzą, skaczą, ćwiczą sami.
    Siódme poty wyciskają, gdy co rano trening mają.
    Siłka jest im dobrze znana – hantle, bieżnia, maty, piłki bez problemu te wysiłki.
    Biegać także dużo lubią, więc od stycznia buty kupią.

    Ania już przygotowana, a nasz Grzesiu… Ta maruda wciąż się kłóci, że za ślisko, że go buty strasznie cisną.
    Nie bądź jak marudny Grześ!
    Bierz już buty no i cześć!
    Bo kto formę Ci wyrobi? Sama przyjść, nie znajdzie drogi.
    Nowy rok od dawna woła, że na rzeźbę jest już pora!

    Tak, to właśnie my 🙂

  603. Ania z Grzesiem są fitkami.
    Chodzą, skaczą, ćwiczą sami.
    Siódme poty wyciskają, gdy co rano trening mają.
    Siłka jest im dobrze znana – hantle, bieżnia, maty, piłki bez problemu te wysiłki.
    Biegać także dużo lubią, więc od stycznia buty kupią.

    Ania już przygotowana, a nasz Grzesiu… Ta maruda wciąż się kłóci, że za ślisko , że go buty strasznie cisną.
    Nie bądź jak marudny Grześ!
    Bierz już buty no i cześć!
    Bo kto formę Ci wyrobi? Sama przyjść, nie znajdzie drogi.
    Nowy rok od dawna woła, że na rzeźbę jest już pora!

    • Tipsi dodało się podwójnie 🙁 przepraszam 🙂 powodzenia z czytaniem komentarzy ale nie przemęczaj się kochana :*

  604. Mój aktywny rok to kontynuacja poprzedniego roku ,zakochałam się w pole dance i nie przestane tego robić ,bo POLE DANCE dla nie to : Powietrzne rewolucje
    Odciski na rekach
    Love na maksa
    Elegancja
    Dumna z siebie z swoich osiągnięć
    Aktywnie spędzony dzień
    Nowe siniaki
    Cudowni ludzie
    Endorfiny szczęścia:) <3 A także chodzę na ZUMBE od 3 lat i zaczęłam chodzić na misja szpagat (stretching) Kocham to co robię i na pewno nie przestane,a w wolnych chwilach spacerki z moim misiem i pieskiem 🙂 <3

  605. Mój sposób na aktywny początek roku? To była ostra decyzja. 31 grudnia uznałam, że dość tego próbowania, wystarczy mi 8789310414 nieudanych podejść i niewypałów, że w końcu trzeba coś zmienić. I to na serio. Małe cele do tej pory na mnie nie działały. Ponoć takie są lepsze – nie przeraża nas ich perspektywa. Ale mnie chyba coś musi przerazić, żebym w końcu zaczęła pracować. Strach podobno motywuje do działania 😉
    Rzuciłam sobie wyzwanie: Codzienny trening w 2016 roku. Od 1 stycznia do 31 grudnia. Od razu usłyszałam, że to trochę za dużo, że mogę nie dać rady – mam maturę, potem będzie praca wakacyjna, zaczną się studia… I to była prawda. Spuściłam więc z tonu: 350 treningów w 2016 roku. Mam 16 "wolnych" dni do dyspozycji przez 12 miesięcy, ale będę robić wszystko, żeby ich nie wykorzystać. Wiem, że trzeba sobie czasem zrobić "rest day" – moim restem będzie rozciąganie.
    Wierzę, że to jest wykonalne. Chcę 31 grudnia 2016 roku paść na ziemię po ostatnim treningu i powiedzieć sobie, że zrobiłam dla siebie coś wielkiego. Potrzebuję do tego mnóstwa motywacji i dyscypliny… Treningi zapisywać będę w kalendarzu, muszę nauczyć się panować nad dietą i zacząć w końcu wierzyć, że cel, choć daleki, jest realny, osiągalny. Chyba dla samej siebie założyłam instagrama @2016fitchallenge, żeby publikować tam tygodniowe sprawozdanie treningowe i motywować samą siebie… a może kogoś jeszcze. Nie wiem, czy to pomoże, ale publicznie przyznawać się do porażki nie lubię 😀 Będzie różnie. Będą gorsze i lepsze dni. Najważniejsze to znaleźć motywację – powiedzieć sobie: hej, zaszłam już tak daleko! Teraz mam odpuścić?
    Na razie za mną 10 dni z 366. Stanowi to niecałe 3%. To mnie przeraża… I motywuje. Do tego stopnia, że po całodniowym pobycie w Krakowie na Trzech Króli, kiedy z powodu problemów technicznych wróciłam do domu o 24 wskoczyłam w pidżamy i na wpół śpiąco zrobiłam rozciąganie (żeby domownicy nie narzekali, że się tłukę w środku nocy). Wiem, że walczę o swoje zdrowie, o piękną sylwetkę, dobre samopoczucie… O to, by w końcu patrzeć z uśmiechem na swoją figurę, nie mieć kompleksów. Ale przede wszystkim żeby udowodnić sobie, że potrafię; zmienić coś w swojej psychice, zdjąć jakąś głupią blokadę, która nigdy nie pozwalała mi skończyć. By być zadowoloną z siebie i mieć świadomość, jak bardzo zdrowy styl życia jest potrzebny. Najważniejsze są przecież zmiany w psychice! Postanowiłam, że w końcu chwycę życie za rogi i poprowadzę je tak, jak mi się to spodoba.
    Potrzymasz za mnie kciuki? 🙂

  606. Mój sposób na aktywny początek roku- wszystko sobie poukładać i racjonalnie rozplanować. Nie jestem osobą której potrzebna jest motywacja, sport jest już dla mnie stałym elementem dnia, ale niestety muszę troszeczke pozmieniać w swoim życiu.
    Moja przygoda ze sportem trwa już od dłuższego czasu, m.in. dzięki tobie Tipsi parę miesięcy temu tak się zmotywowałam i porządnie się za siebie zabrałam, widać już efekty! Przez wakacje dzielnie walczyłam, a gdy zaczął się rok szkolny (uczę się w liceum) zaczęłam trenować bieganie. Całkiem dobrze mi to szło, trener mówił że będą ze mnie ludzie 😀 Ale poza bieganiem jest coś, co kocham o wiele bardziej, a mianowicie muzyka. Gram na gitarze, śpiewam w zespole, i w tej chwili jestem na takim poziomie że muszę wybrać co jest ważniejsze, do czego przyłożę się tak na 110%. W końcu nie da się złapać za ogon dwóch srok naraz 😉 A codzienne treningi plus nauka uniemożliwiają mi rozwijanie się w tym kierunku, w tygodniu spałam po 6 godzin a weekend cały odsypiałam, albo miałam próby i występy :/ Tak więc z przykrością rezygnuję z biegania, ale wierzę że wyjdzie mi to na dobre. Co nie znaczy, że w ogóle nie będę biegać czy ćwiczyć, będę to robić bardziej w ramach rekreacji, we własnym zakresie 🙂 Na dodatek mój jadłospis też nie był do tej pory idealny, bo po prostu brakowało mi czasu na przyrządzenie odpowiedniego posiłku, a o zakupach mogłam zapomnieć. Wracałam o 18-19 do domu :/
    Tak więc od Nowego Roku:
    1. Rezygnuję z trenowania, ale nie z samego biegania 🙂 ograniczam czas poświęcany na to
    2. Nadal ćwiczę, przysiady, mel b, wydarzenia z tipsi ^^
    3. Biorę się porządnie za odżywianie.
    4. Wysypiam się!
    5. Rozwijam swoją pasję <3

    Pozdrawiam 😉

  607. Moje – aktywne rozpoczęcie roku 2016 wyglądało tak:
    <3 nowy rok powitałam długim spacerem nad morze, z chłopakiem i siostrą; tak mi się to spodobało, że robię to co 2/3 dzień i nie zamierzam przestać!
    <3 obecnie jestem w trakcie przygotowań do obrony pracy dyplomowej więc za dużo czasu na treningi nie mam, aczkolwiek wykonuję je minimum 4 razy w tygodniu plus dołączyłam jogę – matyldo co za cudowny relaks i odprężenie w tak stresujące dni! 🙂
    <3 kolejnym krokiem w przód był zakup zestawu ciężarków właśnie podczas tejże akcji w Lidl'u!!! ( nie ukrywam, że itemy z konkursy szczególnie przydałyby mi się do dalszego rozwoju 🙂
    <3 dodatkowo wspomnę, iż jestem małym łasuchem, ale odkąd wypróbowałam przepis na śliwkową nutelle z tego bloga, obiecuję, że już nigdy nie kupię żadnego wyrobu nutellopodobnego 😉
    <3 zarówno expander jak i fitball'e są rewelacyjną alternatywą dla zwyczajnych aerobów czy też siłowni (na którą często nie mamy czasu), ponadto dzięki takim przyrządom można 'stworzyć' zdrowe ciało i piękną sylwetkę, jednocześnie inspirując się tak wspaniałymi ludźmi jak Wy, przepisom, motywacjom i innym wątkom poruszonym na tym blogu 🙂

    dziękuję za to, że jesteście!

    Mam nadzieję, że będę jedną z pięciu szczęściar tego konkursu 😀
    Pozdrawiam

  608. Czytając wcześniejsze komentarze zastanawiam się czy pisanie mojego ma sens. Bo mój sposób na aktywność w nowym roku ciągle jest w mojej głowie. Tak, tak mam plan biegać i ćwiczyć w domu ale ciągle bak mi motywacji. Ciągle odkładam to na przyszły dzień, tydzień.
    Ale wierzę że ten dzień nadejdzie, że do dopnę swego, przecież nie można ciągle narzekać na swój wygląd i podziwiać figury innych.
    PS. Doskonałą motywacją byłaby wygrana tego konkursu.
    Pozdrawiam Wiola

  609. Skończyłam stary rok w zdrowiu i treningu i tak go też zaczęłam 🙂 Myślę, że to co najważniejsze już osiagnelam a mianowicie : systematyczność, kondycja, zdrowie i umiejętność organizowania sobie czasu 🙂 codziennie znajduje czas na trening 🙂 myślę, że sport odmienił nie tylko moje życie, ale i życie mojej rodziny 🙂 a nowość na nowy rok to blender, który chyba chciał pokazać ze treningi i zdrowie są też ważne i doceniane przez niego 🙂 a nasza czterolatka uwielbia koktajle 🙂 nawet te z imbirem i szpinakiem 🙂 I to jest nasz Noworoczny sukces 🙂

  610. Zakładam buty, podciągam spodnie,
    Oczywiście dresy, bo tak wygodniej 🙂
    Odpalam fejsa, Tipsi włączona,
    To jest najlepsza fit&health strona!
    Uwielbiam ćwiczyć, uwielbiam się męczyć,
    Co poćwiczę potem, układam w pamięci.
    MeL, Gacka czy z Tipsi wyzwanie,
    A może rower, rolki albo bieganie?
    Taki mój sposób na życie kochani,
    Dopóki nie spróbujecie nie będziecie znali,
    Jakie to uczucie efekty zobaczyć,
    Taki pozytywny kop, że aż chce się tańczyć! ;D
    Czy to rok stary, czy to rok nowy
    Na pewno się nie poddam – nie ma mowy! <3

  611. Skończyłam stary rok w zdrowiu i treningu i tak go też zaczęłam 🙂 Myślę, że to co najważniejsze już osiagnelam a mianowicie : systematyczność, kondycja, zdrowie i umiejętność organizowania sobie czasu 🙂 codziennie znajduje czas na trening 🙂 myślę, że sport odmienił nie tylko moje życie, ale i życie mojej rodziny 🙂 a nowość na nowy rok to blenderOd meza, który chyba chciał pokazać ze treningi i zdrowie są też ważne i doceniane przez niego 🙂 a nasza czterolatka uwielbia koktajle 🙂 nawet te z imbirem i szpinakiem 🙂 I to jest nasz Noworoczny sukces 🙂

  612. Sprzedaż starego ROWERKA stacjonarnego- tak zaczął się mój aktywny nowy rok. Bo obciążenie już zbyt małe, trzeba dawać z siebie więcej!
    Zakupy! bo z 100% cardio najwyższy czas i pora przerzucić się na ćwiczenia Z OBCIĄŻENIEM!
    Noworoczne porządki! Okurzyć półki w poszukiwaniu ŁYŻEW, w końcu sezon zimowy a one od dawna zapomniane… I trening doskonały, i relaks, i element krioterapii równie pozytywnie wpływający na sylwetkę;)
    Internet! Bo przecież za jego sprawą zerkać mogę na linki podsyłane przez naszą Najwspanialszą Motywatorkę Tipsi ;))a bez tego, powiedzcie szczerze dziewczyny, która z Was jeszcze by wytrwała…
    oczywiście, zdałoby się więcej…popracować nad elastycznością,gibkością bo coś rozleniwione te stawy, kości,ścięgna…ale kto wie, może w tym pomoże mi życzliwy prezent naszej Tipsi??

  613. Moje aktywne rozpoczęcie roku było wielkim wyzwaniem dla mnie. Zaczęło sie od tego, że zostawił mnie facet. każda z was pewnie wie jak to jest być odrzuconą, niechcianą, niedoskonałą. To był cięzki i w sumie nadal jest okres w moim życiu. Mimo, że jestem młoda i całe życie przede mna to strasznie cierpiałam z powodu utraty oparcia, kochania, doceniania. Zostałam sama. Początki byly cieżkie wyżywałam się na każdym wokoło tak jak i na samej sobie. Pewnego dnia powiedzialam sobie STOP WIKI. Tak nie można ranisz siebie i rodzine. Zaczęłam przeglądać stronki i trafiłam na Twoją. Stwierdziłam a co mi szkodzi spróbować. Właczyłam plan treningowy i zaczełam działać. Dorzuciłam do tego bieganie i basen i wiecie co ? Mogę przyznać ze jestem szczęśliwą kobieta. Zaczełam ćwiczyć dbać o siebie zdrowo jesć. Mam motywacje do pokazania samej sobie ze jestem piękna ale mogę być jeszcze lepsza.! Więc wkładam moje adasie spodenki bluzke i ćwiczę. W końcu moge wyrzyc sie na samej sobie poprzez treningi niz na wszystkich wokół mnie raniąc ich. Bardzo dziękuję ! ,,Dopóki walczysz jesteś zwyciężcą,,

  614. Mój sposób na aktywny początek roku? Nie mówić nie! 🙂
    Moim postanowieniem noworocznym jest wyeliminowanie z własnego słownika słów codziennych słowa "może", "kiedyś", "teraz nie mam czasu". Stawiam na spełniane swoich marzeń, jak najbardziej AKTYWNIE 🙂 Podjęłam wyzwanie "Lepsza TY w 2016 roku". Cóż daje tak ogromną satysfakcję, jak nie dobrze wykonany trening po zabieganym dniu? Jest to dla mnie pierwszy krok dla jednego z moich głównych celów na ten rok jakim wędrówka w góry z plecakiem od schroniska do schroniska. Mimo, że jestem "góromaniaczką", nigdy jeszcze nie odważyłam się na tak wymagającą wyprawę, a by być dobrze przygotowaną postanowiłam ostro popracować nad swoją kondycją, podejmując KONKRETNE działania. Mam nadzieję, że uda mi się spełnić swoje marzenie i to nie będzie tylko aktywny początek roku, ale również i wakacje! 🙂 Ale oczywiście ducha również trzeba pielęgnować i aktywnie ćwiczyć mózg! 🙂 Drugim głównym moim marzeniem jest dostanie się na wymarzone studia – medycynę. Studiuję aktualnie inny kierunek, ale niezrażona niepowodzeniem postawiłam jeszcze raz spróbować i dać z siebie 200% normy w raz z nowym rokiem, co też na razie mi się udaje 🙂
    Tak też ćwiczę swój umysł i ciało – dla zdrowej równowagi 🙂 A swoją postawą imponuję innym i praktycznie "nic nie robiąc" motywuję ich do działania. Mój Luby, słysząc ode mnie, że właśnie skończyłam kolejny trening, zrobił się "zazdrosny" i też ostro wziął się za swój brzuszek 🙂
    Postanowiłam też cieszyć się chwilą i wypełniać wszystkie swoje zadania i malutkie marzenia. Już przez te parę dni udało mi się parę razy przełamać samą siebie robiąc rzeczy, na które nie miałam wcześniej odwagi, nawet jeśli chodzi o błahe sprawy. Czuję, że nie zostawiając nic na później mam większą satysfakcję z siebie 🙂 A spłenianie własnych marzeń chyba jest najtrudnieszym wyzwaniem 🙂 Ale myślę, że lepiej zaliczać się do niektórych niż do wszystkich, i noworoczne postanowienia urzeczywistnić 🙂

  615. Niestety należę do osób, które rozpoczynały już setki razy. Od poniedziałku 😉
    Po przeszło miesięcznej przerwie chciałam znowu zacząć się ruszać, ale znam siebie i wiem,
    że aby odnieść sukces tym razem musiałam to zrobić inaczej niż zwykle.
    I w moim przypadku sposób na aktywny początek roku pojawił się przypadkowo.
    Podarowałam 8-letniej siostrzenicy pod choinkę łyżwy. Moja siostra, która w życiu nie miała na nogach
    łyżew poinformowała mnie, że w pakiecie do łyżew dołączyłam także czas na jeżdżenie na nich.
    I choć miałam obawy, to po 20 latach znowu stanęłam na lodzie 🙂 Okazało się, że tego się nie zapomina.
    Po kilku niepewnych minutach przypomniałam sobie jaka to wspaniała zabawa! A jaki doskonały trening poczułam rano następnego dnia 😉 I wreszcie odnalazłam impuls do powrotu do ćwiczeń. Pozdrawiam

  616. Ja zrobiłam w tym słoik szczęścia i umieściłam w nim nie tylko pozytywne myśli, ale także motywujące do ćwiczeń teksty np. zmień fat na fit 🙂 Mam oczywiście wypisane cele sportowe na ten rok i zamierzam je zrealizować. Po przeczytaniu Twojego posta z informacją o jakiej porze dnia trenować doszłam do wniosku, że przerzucam się z wieczora na ranek 🙂 Będę rzecz jasna brała udział w wydarzeniach treningowych tworzonych przez Ciebie Tipsi – motywują mnie bardzo do ćwiczeń bo miło jest widzieć, że po każdym wysiłku jestem coraz wyżej w klasyfikacji 😉 Mam nadzieję, że w tym roku uda mi się osiągnąć moje sportowe cele 🙂 Pozdrawiam 🙂

  617. Mój sposób na aktywny początek roku to przede wszystkim zrozumienie, że to co robię , robię tylko i wyłącznie dla siebie i swojego ciała. Wszystko zaczyna się w głowie, teraz to wiem. To, że nie olałam moich wielkich postanowień wraz z początkiem roku to już jak dla mnie duży sukces. Fakt są dni lepsze i gorsze ale ruszyłam w końcu tyłek i coś działam ! 😀 Wiem jednak, że nie muszę robić na siłę czegoś na co nie pozwala mi chociażby zdrowie czy fundusze. Zdrowe odżywianiem, basen i "dywanówki" i tyle wystarcza (przynajmniej na razie :D). Niektórzy mogą pomyśleć, że to mało ale dla mnie to mega aktywnie rozpoczęty rok i jestem z tego powodu prze szczęśliwa ! <3
    "JAK KTOŚ CHCE – SZUKA SPOSOBÓW, JAK NIE CHCE – SZUKA POWODÓW " !

  618. To jest skok roku. Wyobraźcie sobie ćwiczyć od grudnia w studenckim pokoju. To nie są ćwiczenia to walka, nie tylko z sobą, ale również z warunkami. Zamiast maty, wielofunkcyjny koc, zamiast ciężarków butelki z wodą. Już ćwiczysz, robisz wykop i twoje kolano zostaje znokautowane przez łóżko. Ale nie podajesz się walczysz dalej. Tym razem krążenia ramion, tym razem ściana staje Ci na drodze, ale to nic. Kiedy 1 stycznia znów zaczynasz ćwiczenia, wiesz że Twoi "wrogowie" są na miejscach i możesz dalej walczyć. Mimo, że na nogach więcej siniaków niż dni w nowym roku, nie poddaje się i tym razem ja znaokautuję moich "wrogów". 🙂

  619. To jest skok roku. Wyobraźcie sobie ćwiczyć od grudnia w studenckim pokoju. To nie są ćwiczenia to walka, nie tylko z sobą, ale również z warunkami. Zamiast maty, wielofunkcyjny koc, zamiast ciężarków butelki z wodą. Już ćwiczysz, robisz wykop i twoje kolano zostaje znokautowane przez łóżko. Ale nie podajesz się walczysz dalej. Tym razem krążenia ramion, tym razem ściana staje Ci na drodze, ale to nic. Kiedy 1 stycznia znów zaczynasz ćwiczenia, wiesz że Twoi "wrogowie" są na miejscach i możesz dalej walczyć. Mimo, że na nogach więcej siniaków niż dni w nowym roku, nie poddaje się i tym razem ja znakaoutuję moich "wrogów". 🙂

  620. Co roku chcę aby ten właśnie rok był aktywny, ale tym razem czuję,że się uda. 🙂 Bardzo zaciekawiły mnie zdrowe przepisy, fit blogi i mnóstwo ćwiczeń. Oczywiście od już X czasu czytam zawsze wpisy pani Ewy Chodakowskiej, która niesamowicie motywuje, tym razem postanowiłam się wziąć za siebie, także i dzięki niej. Już przed świętami dotarła do mnie pierwsza płyta treningowa SUKCES, którego staram się systematycznie wykonywać. Chcę w wakacje wyglądać bajecznie w swoim ślicznym kostiumie, chcę wypracować ładne pośladki i brzuszek 🙂 Od już ponad 10 lat trenuje także sztuki walki, więc te treningi także systematycznie 3 bądź 5 razy w tygodniu wykonuje, jednak zauważyłam , że potrzebuję ćwiczeń angażujących dużo mięśni aby poprawić swoją sylwetkę 🙂 Ćwiczę w domku różne zestawy treningowe, głownie póki co własnie Pani Ewy, także założyłyśmy z dziewczynami z całej polski ( jest nas około 30 ) grupę na fb w której się wspieramy i dopingujemy w naszym dążeniu do wymarzonej figury. 🙂 Zaczytałam także się w różne "fit strony" np. właśnie na tej, uwielbiam te zróżnicowane przepisy, które na pewno będą wypróbowywać, kupiłam także "dietę bez diety" , co miesiąc kupuję sobie gazetę " Be activ " , a w kalendarzyku zapisuje swoje treningi i plany treningowe. 🙂 Od zawsze moje ciało nie podoba mi się, i krytycznie patrzę na siebie, uważam, że jestem pełna wad, ale nie chcę być taką pesymistką,marudą , trzeba coś z tym zrobić. Chcę systematycznie ćwiczyć, aby pokochać swoje ciało, pokochać siebie i dobrze czuć się ze sobą. 🙂 Jako dodatkową motywację, od czwartku ruszam z przyjaciółką na siłownię dla kobiet w moim mieście, głównie bieżnia 🙂 Jestem pełna nadziei , że tym razem się uda. 🙂 I nie powiem, byłoby bardzo mi miło gdybym otrzymała jeden z takich zestawów, który ułatwiłby mi pracę nad sylwetką w domu. 🙂

  621. Koniec tłuszczu, koniec boczków,
    Bo początek dziś jest roczku!
    Patrzę w lustro: „o mój boże!”
    Tak już dłużej być nie może!
    Więc bierzemy się za siebie,
    Żeby ciało mieć jak w niebie!
    Styczeń to czas to doskonały
    Żeby zmniejszyć tłuszczu zwały!
    Pora skończyć to gadanie,
    Lepiej skupić się na zmianie:
    Bo aktywnie zacząć rok
    To jest duży dla mnie krok.
    Na siłowni dość nieśmiało,
    Ćwiczeń zrobię dziś niemało!
    Czas swe nogi więc poruszyć
    I na bieżnie biegiem ruszyć!
    Potem pupa, no i uda,
    Wnet przysiady zrobią cuda!
    Brzuszki, skłony, martwe ciągi,
    By polepszyć swe osiągi!
    Basen, fitness i tabata,
    By figurę mieć na lata!
    Nie zapomnę też o diecie,
    By mieć piękne ciało ciało w lecie!
    Biegam, pływam, no i skaczę
    Kilka ćwiczeń też na macie,
    Mniej fastfoodów i słodyczy,
    Od dziś to mnie też dotyczy!
    Przepracuję ten rok cały,
    Aby efekt był niemały!
    Więc ćwiczenia, diety srogie,
    odsysanie tłuszczu jest za drogie!
    Gdy kolejny rok nadejdzie,
    O połowę mniej mnie będzie!

  622. Zawsze lubiłam aktywność fizyczną, do czasu aż poszłam do liceum, wtedy koleżanki, imprezowanie i inne priorytety dały górę… Fakt był taki, że ciało miałam świetne i nie potrzebowałam nad nim pracować i gdybym wtedy miała to myślenie co dzisiaj, teraz nie musiałabym, aż tak się poświęcać, niestety..Przestało mi się chcieć, życie różnie się toczyło, a ciało zaczynało się zmieniać…mówiłam sobie, urodzę dziecko, to wtedy już będę musiała ćwiczyć, teraz mi się nie chce..yh…ależ byłam głupia. Dziś mam 30 lat i gdybym cały czas "coś ze sobą robiła" (jak kiedyś rolki, rower, bieganie itp . )moje ciało byłoby w świetnej kondycji i nie musiałabym wkładać w nie tyle wysiłku co dzisiaj… Urodziłam dziecko i zamiast fajnej figury, zrobiła mi się "klucha", a uda zalał cellulit. Myślę sobie STOP!! Lepiej już nie będzie, chcę to zrobić dla siebie i swojego lepszego samopoczucie. Z każdym zjedzonym burgerem, frytkami czy pizzą miałam wyrzuty sumienia, a przecież nie o to w tym chodzi, można zmienić nawyki żywieniowe nie rezygnując z wszystkich rzeczy, wystarczy zastąpić je zdrowszymi wersjami 😉 I od jakiegoś roku walczę!!! o " lepszą wersję siebie" -jak mawia Ewka Chodakowska;-) Od roku ćwiczę regularnie, staram się nawadniać i myśleć o tym co jutro wyląduje na moim talerzu i oczywiście korzystam z wszystkich możliwych opcji jakie podsuwa mi internet, w tym np. Twój blog:-) Oglądam metamorfozy, na fb wrzucam profile o zdrowym odżywianiu i sporcie-dla jeszcze lepszej motywacji!!Kiedy bardzo mi się nie chce, kiedy mam ochotę na słodycze ( z których do dziś ciężko mi zrezygnować), włączam komputer i oglądam, czytam i nakręcam się tak, że nogi same wstają z kanapy i zaczynam robić trening 🙂 Mam małe dziecko, a zawsze wygospodaruję 30-40 min żeby przed tv poćwiczyć, lub wyjść pobiegać. Teraz jest zima więc korzystam również z łyżew, każda aktywność fizyczna jest dobra, lepiej coś robić, nic tłumaczyć sobie, że jutro, że od poniedziałku itp.. Na mnie taka metoda działa świetnie 🙂 a na Was? Każdy jest inny, każdy ma inny charakter i swoje sposoby. ..
    I właśnie tego typu rzeczy są moim SPOSOBEM NA AKTYWNY POCZĄTEK ROKU…:-)
    Pozdrawiam
    P.S Tipsi świetny blog, dzięki za każdy post 😉

  623. Koniec tłuszczu, koniec boczków,
    Bo początek dziś jest roczku!
    Patrzę w lustro: „o mój boże!”
    Tak już dłużej być nie może!
    Więc bierzemy się za siebie,
    Żeby ciało mieć jak w niebie!
    Styczeń to czas to doskonały
    Żeby zmniejszyć tłuszczu zwały!
    Pora skończyć to gadanie,
    Lepiej skupić się na zmianie:
    Bo aktywnie zacząć rok
    To jest duży dla mnie krok.
    Na siłowni dość nieśmiało,
    Ćwiczeń zrobię dziś niemało!
    Czas swe nogi więc poruszyć
    I na bieżnie biegiem ruszyć!
    Potem pupa, no i uda,
    Wnet przysiady zrobią cuda!
    Brzuszki, skłony, martwe ciągi,
    By polepszyć swe osiągi!
    Basen, fitness i tabata,
    By figurę mieć na lata!
    Nie zapomnę też o diecie,
    By mieć piękne ciało ciało w lecie!
    Biegam, pływam, no i skaczę
    Kilka ćwiczeń też na macie,
    Mniej fastfoodów i słodyczy,
    Od dziś to mnie też dotyczy!
    Przepracuję ten rok cały,
    Aby efekt był niemały!
    A więc ćwiczenia i diety srogie,
    odsysanie tłuszczu jest za drogie!
    Gdy kolejny rok nadejdzie,
    O połowę mniej mnie będzie!

  624. Moj poczatek nieco ciezko, bo krotko po operacji ale trzeba walczyc. Brzuski, przysiady, pompki codziennie a na deser deska 🙂 Kazda ilosc sie liczy i oczywiscie koniec ze smieciowym jedzeniem. Dzis walcze o lepsza Siebie jutro . Dziekuje Tipsi na ciagla motywacje.

  625. Jak co roku mam to samo postanowienie- schudnąć. Niestety do tej pory (do tego roku) nic się niestety nie zmieniło. No może tylko tyle, że moja siostra schudła i wspaniale wygląda, a ja nie. Postanowiłam wziąć się w garść i zacząć wyzwanie. Nie jjem słodyczy od Sylwestra i codziennie ćwiczę Skalpel z Chodakowską (mój drugi mentor) (pierwszy to ty). Mój cel – osiągnąć upragnioną sylwetkę i może kilka pochwał od rodziny 🙂 Polecam Skalpel bo już widzę różnicę, ponadto jest to program który bardzo wciąga i nie potrafię już zasnąć ze świadomością że zapomniałam o treningu. Polecam Mrtqa. P. S. Te nagrody wyglądają bardzo smakowicie…. 🙂

  626. Mówi się , że jakie wejście w Nowy Rok, tak i wygląda on cały , dlatego w Nowy Rok weszłam nie tylko z nowymi postanowieniami, nowa dawką motywacji, nową pracą , nowym miejsce zamieszkania ale także z nowa, ogromną energią i chęcia na podejmowanie nowych wyzwań. Nie zwalniałam tempa jesienią, nie zwalniałam na Święta,choc to piekny i radosny czas. Dbajac o siebie mam swoja chwile relaksu a przeciez pot leje sie po ciele. Spacery na świeżym powietrzu, basen, silownia – tak wdepnęłam w Nowy Rok i niech on trwa , niech praca nad sobą przynosi efekty i mnóstwo satysfakcji. Niech ten rok będzie moim rokiem! 🙂

  627. Moj początek- nowa przygoda, zauważyłam ze gdzie tylko uslysze muzykę nogi i ręce same rwa sie do tańca. Nawet przy sprzątaniu potrafię podskoczyc sobie. Doszłam do wniosku, ze ćwiczenia polacze z ''tańcem''. To byl dobry krok bo gdy chce nawet wyladowac emocje wytarczy ze powstańcze jednocześnie cwiczac. Oczywiście lubie tez czuc to zmeczenie i bol mięśni po ćwiczeniu. Dlatego tez mam w planach wraz z moim chłopakiem poćwiczyć razem. Jako ze jestem dziewczyna nie posiadam tych wszystkich urządzeń do ćwiczeń i obciążeń jakie on ma. Dlatego tez zamierzamy w najbliższym czasie spróbować ćwiczyć razem, razme raźniej. Jestem bardzo ciekawa co z tego wyjdzie. Do moich tanecznych ćwiczeń przyłączyła sie moja przyjaciółkami, jesteśmy pełen motywacji i chęci zmiany. Obie sie mocno wspierany, a ja jestem szczęścia ponieważ mam podwójne wsparcia i jeszcze większą motywacje, jednocześnie czerpiąc z tego radość ❤ dodatkowo spełniam swoją pasje do siatkowi, bo chodze 2 razy w tyg na treningi ?pozdrawiam cieplutko i przesyłam energie ? NIECH MOC BĘDZIE Z NAMI ❤?

  628. Mój sposób na aktywny początek roku.? Przede wszystkim aktywnie rozpoczynać każdy dzień – czy to poranne zajęcia na siłowni, czy bieganie w parku albo marsz z psem (wszystko zależy od zajęć na uczelni bądź pracy). Częste spacerki, zajęcia fitness lub siłownia i basen, wszystko by w końcu osiągnąć swój upragniony cel – widoczne mięśnie brzucha, jędrne ciało i przede wszystkim. NOWY ROK, NOWA JA ALE LEPIEJ BRZMI NOWY ROK, ZDROWA JA.! Walczymy laseczki, walczymy <3

  629. wycieczka nad polskie morze
    dużo humoru trochę wigoru
    towarzystwo odlotowe
    i hasło ortograficzne:
    Morze na wszystko pomoże!

  630. Znowu nowy przyszedł rok
    Więc tym razem już o krok
    Od sylwetki wymarzonej
    I najbardziej upragnionej.
    Teraz chętnie powiem Wam
    Jak o ciało swoje dbam:
    Więc po pierwsze wcześnie rano
    Nawet gdy boli kolano
    Jem śniadanie bardzo zdrowe
    I koniecznie kolorowe!
    Później szybki trening mam
    I tu prawdę powiem Wam
    Dobry trening wcześnie z rana
    Lepszy niż bita śmietana.
    Po prysznicu zimną wodą
    Już nie straszę swą urodą.
    Później praca czeka mnie
    Ale przecież każdy wie
    Że po pracy lubię biegać
    I miasto moje sobie zwiedzać.
    Już na koniec powiem Wam,
    Że faceta cudownego mam,
    Co masażem nie częstuje
    I ciało moje od zakwasów ratuje.
    I tak mija dzień za dniem
    Ale dobrze o tym wiem,
    Że gdy przyjdzie nowy rok
    To już ten poprzedni krok
    Będzie dla mnie motywacją
    I kolejnych celów destynacją.
    Teraz szybko życzę Wam
    Żeby spełnił się założony plan!

  631. Moj sposób na aktywny nowy rok jest bardzo prosty 🙂
    Dobrze trzeba wypocząć, wstać wcześnie, rozruszać kości (godzinny spacer po okolicznych lasach i nad jeziorem). A potem lekkie śniadanie, zielona herbatka i książka. Potem godzinne ćwiczenia, zrobienie pysznego obiadu i kolejny spacer tym razem dłuższy z rodzina i dzieciakami niech tez troche zmarzną 🙂
    W nowym roku mam małe postanowienie, żeby ruszać sie jak najwiecej w każdej chwili wiec nawet gotując tańczę i wymachuje rękoma słuchając swojej ulubionej muzyki. Nie ma to jak rytmiczne nuty przez cały dzień a na wieczór wyciszenie sie przy gorącej herbacie i książce w fotelu

  632. Moj sposób na aktywny nowy rok jest bardzo prosty 🙂
    Dobrze trzeba wypocząć, wstać wcześnie, rozruszać kości (godzinny spacer po okolicznych lasach i nad jeziorem). A potem lekkie śniadanie, zielona herbatka i książka. Potem godzinne ćwiczenia, zrobienie pysznego obiadu i kolejny spacer tym razem dłuższy z rodzina i dzieciakami niech tez troche zmarzną 🙂
    W nowym roku mam małe postanowienie, żeby ruszać sie jak najwiecej w każdej chwili wiec nawet gotując tańczę i wymachuje rękoma słuchając swojej ulubionej muzyki. Nie ma to jak rytmiczne nuty przez cały dzień a na wieczór wyciszenie sie przy gorącej herbacie i książce w fotelu

    A przy okazji pozdrawiam wszystkich których noworocznym postanowieniem jest wiecej ruchu 🙂

  633. MÓJ SPOSÓB NA AKTYWNY POCZĄTEK ROKU TO NORDIC WALKING BEZ WZGLĘDU NA POGODĘ 6 KM I 45 MNIN SPACERU DAJE SUPER SAMOPOCZUCIE SMUKŁĄ SYLWETKĘ I MEGA SATYSFAKCJĘ ŻE SUKIENKA SIĘ PIĘKNIE DOPINA 🙂

  634. Przeprowadzka do swojego własnego mieszkania…póki co żadnych ćwiczeń nie potrzebuję, bo urządzanie własnego mieszkania, to wyzwanie, które pochłania mnóstwo czasu i energii. Maraton po sklepach, truchtanie przy kasie, a potem bieg do domu i rozciąganie, naciąganie, aby wszystko ustawić i powiesić. Codzienny trening, który sprawia, że nadrabiam braki w mojej aktywności sprzed kilku lat. Jak do tego dodam 3 letniego synka, który ciągle za mną biega, to już chyba maksymalnie wyczerpuję wątpliwości co do mojej aktywności. Na szczęście jest to taka aktywność, która pomimo zmęczenia, daje dużo pozytywnej energii i takiego kopa do dalszego działania.

  635. Mój sposób na aktywy rok 2016? …..
    Spędzam na siłowni 2h dziennie od poniedziałku do piątku….:) Ale nawet mnie dopada chwila ,,Dzisiaj nie idę, bo mi się nie chce''….. I wiecie co wtedy robię? Patrzę na półnagie zdjęcie mojego trenera (okładka miesięcznika KIF Sport nr 11/2015), które wisi nad łóżkiem niczym ołtarzyk……wtedy wskakuję w dresy, wygodne sportowe buty i biegnę na siłownię bo wiem że warto! Nie chcę zazdrościć innym kobietom boskiego, wysportowanego ciała – niech te inne to robią patrząc na mnie! 🙂 Takie podejście zawsze działa 🙂

  636. Powrót do formy.Na początku roku obiecywałam że będę ćwiczyć,spalę nagromadzony zimą tłuszczyk,Tymczasem już minął tydzień od Nowego Roku a ja zastanawiam się dlaczego ze Starym Rokiem nie zniknęła moja oponka.Otóż od samego myślenia nic nie zdziałam.Ale jest na to sposób ,silna wola.Aby wrócić do formy wcale nie muszę ruszać się z domu.Oto kilka ćwiczeń które mogę wykonać nawet przed telewizorem,jest jeden warunek trzeba wstać z kanapy.Przyda się kilka niedrogich gadżetów ,takich jak skakanka,para handli oraz uchwyty do pompek.
    1-siadam na krześle ,nogi ustawiam stabilnie na podłodze.Ćwiczę ręce przy pomocy handli
    2-za sprawą skakanki spalę niechciany tłuszczyk,ale i szybko doładuję akumulatory
    3-kolejne ćwiczenie które wysmuklą ramiona ,ćwiczę z handlami na stojąco,w rękach mam handle
    4-uchwyty do pompek są świetnym rozwiązaniem dla trenujących w domu.Wykonuję pompki.
    Aktywny początek roku to -ŻYĆ ZDROWO,DOBRZE SIĘ ODŻYWIAĆ,REGULARNIE ĆWICZYĆ, A W RAZIE POTRZEBY SIĘGAĆ PO SUPLEMENTY DIETY,KTÓRE POPRAWIĄ OGÓLNĄ KONDYCJĘ NASZEGO ORGANIZMU.BYĆ UŚMIECHNIĘTYM I POZYTYWNIE NASTAWIAĆ SIĘ DO ŻYCIA.

  637. Aktywny początek roku? To już jest moja rutyna, a nie postanowienie od jakiś 3 lat 😉 Nie wyobrażam sobie już życia bez ćwiczeń i zdrowej żywności, stało się to moim uzależnieniem i to w dobrym tego słowa znaczeniu! Każdego dnia wstaję o 5 rano zjadam zdrowe śniadanie np. nasiona chia w mleku kokosowym z dodatkiem świeżych malin i borówek amerykańskich oprószonych otrębami owsianymi(pycha! i bardzo polecam!;)), a potem trening! u mnie trwa on półtorej godziny. Wliczam w niego boot camp z ciężarkami na wszystkie partie ciała , specjalny trening na smukłe nogi , całą dodatkową masę brzuszków(każde na inną partię mięśniową), dodatkowe ćwiczenia na boczki(których dzięki temu się pozbyłam, ale lepiej dmuchać na zimne i nie pozwolić im wrócić!) no i oczywiście SKAKANKA! Bez której nie mogę żyć;) Latem wieczorem dorzucam sobie jeszcze półtorej godziny biegania;) No i oczywiście jedzenie! Zdrowa żywność jest moją podstawą do aktywnie spędzonego roku! Ona daje mi energię i samozaparcie aby dążyć do celu i nigdy się nie poddawać! Dlatego nie możemy o niej zapomnieć i to w jaki sposób się odżywiamy wpływa na całe nasze życie! Mój aktywny początek roku chyba nigdy się nie skończy i w sumie bardzo mnie to cieszy, bo dzięki temu czuję się rewelacyjnie!;)

  638. Od nowego roku jestem szczęśliwie zakochana. Stary model zamieniłam na zupełnie nowy… rower. Miłość to bezgraniczna i oddana. Wersja domowa i tradycyjna sprawia, że spędzamy ze sobą każdą wolną chwilę, nawet gdy aura na dworze nie sprzyja. A zaczęło się całkiem niewinnie. Ot niezobowiązujące wyjścia w niedzielne popołudnia. Zaczęło iskrzyć. Niedzielne popołudnia, sobotnie poranki i romans zaczął się na dobre. Rzuciłam samochód i przestałam flirtować z autobusem. Mój ukochany wozi mnie nawet do pracy. Sprawia, że nigdy nie czułam się lepiej, wyglądam kwitnąco i spalam nadprogramowe kilogramy. Wszystkie koleżanki mi go zazdroszczą. Miłość uskrzydla!

  639. Mój sposób? Nie poddawać się i kontynuować to, co zaczęłam ponad rok temu. Nie ulegam leniowi i dalej ochoczo chodzę na zajęcia zumby. Ogrom obowiązków trochę mnie przytłacza, ale mimo wszystko znajduję czas oraz siłę, by nie rezygnować z aktywności, nie zrzucać jej na dalszy plan. Wiem, że to właśnie systematyczność ćwiczeń pozwoli mi utrzymać to, co zyskałam przez ponad rok. Chcę także powrócić do swoich ulubionych treningów siłowych, które wykonywałam w domu. Są już rozpisane, więc wiem że to mi się uda. Nie zapominam o ukochanej tabacie oraz świetnym crossficie. Co jakiś czas patrzę na swoje zdjęcie sprzed 2 lat, gdy wyglądałam naprawdę strasznie. Działa na mnie motywująco, jak żadne inne znalezione w internecie, bo pokazuje jaką metamorfozę przeszłam. Jak widać, może szczególnego, wyróżniającego się sposobu nie mam, za to jest wiara i silna wola, które podnoszą mnie na duchu i nie pozwalają zaprzepaścić tego, co osiągnęłam. 🙂

  640. Czas już chyba zgubić brzuszek, znacznie zmniejszyć swoją tusze
    Niby nic nie muszę,z takim zestawem to jak ponad prawem .
    zabawy z piłką istne cuda po tym jędrne będą uda, podciąganie niezła sprawa
    plecy, bicki biją brawa, tak więc dłużej nie czekajcie tylko zestaw przysyłajcie . 🙂

  641. Najlepszym sposobem na aktywny rok to PRZESTAĆ NARZEKAĆ.
    Przestać narzekać, że tu wystaje, a tam za dużo, tylko trzeba się wziąć w garść!
    Nie narzekać, że pogoda nie taka i karnet taaaaki drogi na siłownię. Najważniejsze
    to nastawić się na SUKCES i być skoncentrowanym na CELU. Jest mnóstwo porad i ćwiczeń
    w internecie, tylko przebierać i wybierać! A w domu ćwiczyć nawet w piżamie:D
    Czyli aktywnie zaczynamy, nie narzekamy tylko po prostu bierzemy się do ROBOTY!
    Codziennie inny kanał na youtube i jadę z koksem. Do tego codzienne aktywności: schody a nie winda,
    zakupy w osiedlowym sklepie (taki mały spacer), a nie w wielkim supermarkecie do którego musimy dojechać samochodem.
    Wiem, że takie małe aktywności pozwolą zrewolucjonizować nowy rok! By to był ten NAJLEPSZY i żeby to wszystko stało się pięknym początkiem metamorfozy:)

  642. Mój sposób na aktywny początek roku to motywacja płynąca od ukochanego i kontuzja kręgosłupa która miała miejsce na przełomie listopada/grudnia – ortopeda zabronił treningów przez miesiąc, więc gdy już tylko mogę ćwiczyć to trening ma miejsce 5 razy w tygodniu! "Kochanie musisz ogarnąć ten kręgosłup żebyśmy mogli bawić się do rana na naszym ślubie i jechać na miesiąc miodowy w góry" – to najlepsza motywacja:)

  643. Moim sposobem na aktywny początek roku jest zbiór dość nietypowych postanowień:
    1. Budzik nastawiam na około 10-15 minut później niż zazwyczaj. Nie mam czasu siedzieć i sączyć kawy. Zjadam śniadanie, szoruję zęby ubierając jednocześnie skarpety. Na przystanek dobiegam w rekordowym czasie.
    2. Codziennie spaceruję. Wybrałam piekarnię na drugim końcu osiedla (tu plus za odległość i plus za smaczne pieczywo, o którym wcześniej nie miałam pojęcia).
    3. Po sylwestrowej kompromitacji postanowiłam nauczyć się tańczyć. Kupiłam jakiś śmieszny kurs i pląsam sobie wieczorami.
    I na razie to tyle. Może znajdę jeszcze motywację na prawdziwie aktywny rok i zamiast drobnych korekt (typu schody zamiast windy) ruszę wreszcie swoje pośladki i wyrzeźbię je by były jędrne i twarde jak skała.
    Pozdrawiam! I trzymam kciuki za wszystkie noworoczne postanowienia! 🙂 Niech tym razem się uda!

  644. Najlepszym sposobem na aktywny nowy rok to PRZESTAĆ NARZEKAĆ!!
    Przestać narzekać, że pogoda nie taka i strój nie markowy.
    Tylko wziąć się DO ROBOTY!
    Czyli: schody a nie winda. W miarę możliwości wybierać się do bliskiego sklepu , a zrezygnować
    z zakupów w hipermarkecie. Ograniczyć zakupy przez internet z przekąską wieczorem, tylko zacząć na nowo odkrywać sklepy stacjonarne – taki maraton – szybkie tempo i tu się trzeba schylić a tu wyciągnąć ręce, poza tym wiadomo – na przyjemnościach czas szybciej płynie.
    A po takiej rozgrzewce – najlepszy sposób to kanały na youtube , które KONIECZNIE trzeba zasubskrybować, żeby nam przychodziły maile przypominające (gdyby przypadkiem komuś SIĘ zapomniało.
    I ćwiczyć, ćwiczyć, ćwiczyć, nie poddawać się! Nawet w starych dresach lub piżamce.

  645. Przyznam, że ostatnimi czasy trochę się zaniedbałam. Kończyłam studia, aktualnie poszukuję pracy, w związku z czym nie w głowie mi były ćwiczenia i zdrowy styl życia. Od nowego roku postanowiłam trochę zmienić swój porządek dnia i znaleźć chociaż kilkanaście minut w ciągu doby na ćwiczenia. Bardzo ciężko mi się zmotywować, w związku z czym taki zestaw na pewno bardzo by mi pomógł osiągnąć mój cel. Nowy Rok – nowa ja! Ja+ten wspaniały sprzęt to nowa ja do kwadratu 🙂 Super byłoby zrealizować te plany. Może w tym roku się uda? Pozdrawiam wszystkich i ćwiczmy razem 😀 Na zdrowie!

  646. „Jak wygląda Twój sposób na aktywny początek roku?”
    Przede wszystkim rok zaczęłam od pewnych zmian w mojej głowie. Aby zmieniać swoje życie potrzebny jest napęd, motywacja. Codziennie rano wstaję i pytam siebie "co zrobić aby stać lepszą wersją siebie?" a wieczorem "czy jestem zadowolona z wyborów dnia dzisiejszego". Powtarzanie sobie tego codziennie przynosi niesamowite efekty – wchodzi w nawyk. Przenosi się to na najzwyklejsze codzienne, błahe czynności, które są niezmiernie ważne. Robiąc zakupy stoję przed wyborem : baton czy jabłko? (co wzięłaby lepsza wersja mnie?) wybieram jabłko. Wchodzę do bloku – winda czy schody? – lepsza wersja mnie wybiera schody itd. itd… Bo ważne jest zacząć od rzeczy małych a osiągnąć można wiele 😉 wszystkiego dobrego w Nowym Roku

  647. jako młoda mama kilku tygodniowego maluszka na brak ruchu nie narzekam 🙂 ciągłe ganianie i robienie wielu rzeczy na raz pozwoliło mi na pozbycie się już kilkunastu kg w ciągu zaledwie trzech tygodni … powoli również zaczynam prowadzać dodatkowe ćwiczenia na brzuch by jak najszybciej go zgubić po ciąży 🙂 z dnia na dzień myślę że będę coraz to aktywniejszą mamą która nadrobi zaległości sportowe

  648. Aktywny początek roku? Takie stwierdzenie chyba nie istnieje, gdyż dla mnie cały rok jest zawsze aktywny.
    Natomiast ten rok będzie obfitował w aktywność fizyczną. Taki mam plan. Za kilka miesięcy ślub więc trzeba się zabrać do roboty. Muszę wziąć się w garść i przestać szukać wymówek i odkładać ćwiczenia na poniedziałek, który jakoś nigdy potem nie jest dobrym dniem na rozpoczęcie… Oglądałam te wszystkie metamorfozy innych kobiet i zastanawiam się czy a też tak potrafie? Ale tym razem postanowiłam,że nie ma użalania się, odkładania tego na potem… Karnet na fitness i basen kupiony, teraz tylko ja muszę stanąć na wysokości zadania, wyjść rano spod kołdry i śmiało ruszyć na podbój własnej niemocy i lenistwa. Trzymajcie kciuki:)

  649. „Jak wygląda Twój sposób na aktywny początek roku?” 🙂
    W tym roku moim celem jest wyrobienie mięśni : brzucha oraz nóg.
    Od początku roku rozpoczęłam ćwiczenia, które mam nadzieję przyniosą efekt 🙂
    Zaczęłam również chodzić na fitness,gdzie ćwiczę regularnie.
    Rozpoczęłam od dźwigania ciężarków i bicia w worek treningowy.
    Chodzę również na spacery i prowadzę aktywny tryb życia 😉
    Nie jem fast foodów, zamiast tego owoce i warzywa.
    Pozdrawiam ;D

  650. Nowy Rok się zaczyna,
    zdrowa chce być każda dziewczyna,
    i ja także chcę być zdrową,
    zaczynam więc rok na sportowo.
    Biegam, rowerem jeżdżę i tańczę,
    zjadam banany, jabłka i pomarańcze.
    Mąż się mną zachwyca i mnie dopinguje,
    dlatego coraz lepiej i wspaniale się czuję!!

  651. Aktywność na codzień musi wejść w krew. Codziennie w miarę możliwości staram się aktywnie spędzać dzień – w miarę możliwości. Namawiam też do tego żonę i dzieci. Aby deklaracje nie były gołosłowne wykupiłem karnety Multisportu dla moich najbliższych, a samemu dodatkowo biegam, w zimie jeżdzę na nartach (minimum 14 dni zjazdowych), a w lecie na rowerze. (dojeżdzam do pracy gdy dzieci mają wolne)

  652. Jestem zdania, ze nie istnieje magiczny sposób, który zagwarantuje nam wszystko.Dlatego przede wszystkim motywacja, wytrwałość jaki cel zawsze pozwalają mi obudzić sie po świątecznym lenistwie, Nowy Rok zawsze oznacza jakieś wyzwanie, ale ja nie bawie sie juz w takie obietnice bez pokrycia, bo doskonale znam swoja ciało. Dlatego Nowy Rok to dla mnie kontynuacja celow z roku poprzedniego. Najważniejsze by wyjść z rutyny lenistwa, a można zacząć od długiego spaceru z psem. Pobiłam swój rekord i jak na razie mój najdłuższy spacer z tego roku wynosil ponad 8 km. Najważniejsze by nie narzucać sobie zbyt szybkiego tempa, bo w prosty sposob mozna zniszczyc swoj zapal, wiec aktywnym rozpoczęciem roku na pewno jest dlugi spacer, ktory pozwala mi naładować sie pozytywna energia przed kopami jakie mnie czekają juz niedlugo.

  653. Aktywny początek roku,
    To dla niektórych szaleństwo w amoku.
    Ja jeszcze w dwupaku czekam lutego,
    jednak na wiosnę ćwiczenia na całego!
    trzeba zrzucić "słodki ciężar' przez 9 mięsięcy nabyty
    i żyć zdrowo, jeść zdrowo i wyglądać szałowo!

  654. „Jak wygląda Twój sposób na aktywny początek roku?”

    Mój sposób na aktywny początek roku to przede wszystkim nie zwalniać tempa i nie czekać do następnego roku aby mieć pretekst do jakiegokolwiek postanowienia. Jestem i staram się być ciągle aktywna gdyż ilekroć zdarzało mi się coś odłożyć na później, od jutra czy potem często nie dochodziło potem do zrealizowania wyznaczonego celu. Dlatego właśnie jestem "ciągle w biegu". Pracuję, studiuję, gotuję, robię zakupy, biegam, jeżdżę na rowerze, chodzę na basen, ćwiczę jogę w domu oraz staram się przeczytać jedną książkę tygodniowo. Grunt to dobra organizacja czasu i motywacja samej siebie do ciągłych postępów. Zdrowe odżywianie, ćwiczenia nie tylko na ciało, ale i również te dla ducha przynoszą oczekiwane rezultaty. W końcu w przyrodzie musi być równowaga. Zmienił się dzięki temu mój sposób myślenia, postrzegania świata, ale też oczywiście sylwetka :). Aktywność dla mnie to nie tylko ćwiczenia fizyczne, ale rozwój samej samej siebie na wielu płaszczyznach. Trzeba tak samo dbać o ciało jak i o umysł. Jedno bez drugiego jest jak hollywódzka "marchewka bez groszku" 🙂

  655. Mój aktywny początek 2016 roku polegał na dostosowaniu się do noworocznych postanowień. A mianowicie do ograniczenia słodyczy, fastfoodów i innych słodkości. Chciałam i chcę dalej schudnąć, ponieważ źle się czuje w swoim ciele. Zaczęłam od twojego noworocznego planu treningowego, który mi się spodobał. Uważam, że ćwiczyć trzeba przez cały rok, a nie tylko na początku. Dlatego kontynuuję wcześniejsze postanowienie, którymi było wypracowanie brzucha, podniesienie pośladków i wyszczuplenie ramion. Przyznam się szczerze, że małymi kroczkami zbliżam się do mojego celu. Mam nadzieję, że nic nie powstrzyma mnie od moich postanowień i ich dotrzymam!;)

  656. „Jak wygląda Twój sposób na aktywny początek roku?”
    Hej Tipsi!
    Z dniem 1 stycznia do mojego pokoju wypełnionego przeróżnymi gadżetami weszło natchnienie, nowa siła i energia! Mianowicie moim postanowieniem noworocznym jest wyrobienie przede wszystkim mięśni nóg, dlatego do sufitu za pomocą taśmy przykleiłam batonik 😀 postanowiłam,ze w ciągu najbliższych miesięcy doskoczę do niego z podłogi bez użycia trampoliny czy łóżka. Dodam,że wysokość w moim pokoju to ponad 3m. Mam nadzieje że mi się uda i w końcu go zjem 🙂
    Pozdrawiam skoczna Karola!

  657. Zawsze byłam aktywna, nic nie trenowałam zawodowo, ale od dziecka dużo się ruszałam – rower, rolki, jogging, spacery, aerobik, siłownia, narty, kopanie działki. Po prostu aktywny tryb życia bez telewizora – taki styl wpoili mi rodzice za co już zawsze będę im niezmiernie wdzięczna. Aż tu nagle po dobrych 35 latach aktywnego i zdrowego życia TRACH… wypadł mi dysk. Ot tak, bez przyczyny i koniec.
    Dlatego ostatnie kilka miesięcy moja aktywność polegała na… leżeniu i ew. leżeniu, trochę też leżałam a w międzyczasie kwiczałam z nudów 😉 Plus taki, że nadrobiłam czytanie książek, dzięki czemu stos "do przeczytania" zmniejszył się o połowę!
    Jestem po operacji i powoli zaczynam nadrabiać, dostałam "znak sygnał" od lekarza i już mogę zwiększyć swoją aktywność. Zatem – mój sposób na aktywny początek roku, to krótkie spacery, rowerek stacjonarny na najlżejszym obciążeniu, wymachy nogami, brzuszki i ćwiczenia z piłką – wszystko pod czujnym okiem rehabilitanta. Jest ciężko… ale dam radę!
    Wszelkie wsparcie się przyda – wracam do żywych! 🙂

  658. Mam sprytny sposób, ale dobra zdradzę go 😉 na kilka dni przed Nowym Rokiem biorę reset. Biorę wolne w pracy, odkładam na bok internet i społecznościowe portale, nie robię żadnego treningu. Przez te kilka dni ewentualnie spaceruję i tyle. Jest dla mnie czas na podsumowanie minionego roku, patrzę co mi się udało, a co nie, myślę o celach jakie mam i jakie chciałabym sobie postawić w przyszłości. Dużo się relaksuję, odpoczywam i wyciszam. Po kilku takich dniach układa się wszystko w głowie, zarówno dotyczące sfery prywatnej, życia zawodowego jak i aktywności. Po takich kilku dniach zawsze wracam mocniejsza, pełna energii i głodna sportowych endorfin 😉

  659. Mój sposób na aktywny początek roku, to przede wszystkim ustalenie celu, który chcę osiągnąć.
    Zawsze wybieram wolność więc mój trening ustalam tak, żebym mógł go zrobić w każdym miejscu, w którym jestem. Dlatego przydałyby mi się przyrządy do ćwiczeń, abym mógł ulepszyć domowy trening na maxa 🙂

  660. Pierwszy dzień Nowego Roku,
    przywitałam szusami na stoku.
    Było aktywnie i odlotowo,
    zaczęłam ten rok na sportowo.
    Potem była górska turystyka,
    dla mych mięśni – gimnastyka.
    Giewont, Rysy i Kasprowy,
    to był trening wręcz wzorowy.
    Teraz powrót do codzienności,
    nie ma czasu na próżności.
    Jest pilates i rowery,
    z psem zimowe też spacery.
    Biegam, ćwiczę i trenuję,
    czasu nigdy nie marnuję.
    Na basenie długości przemierzam,
    królową fitnessu zostać zamierzam.
    Energii mi nigdy nie brakuje,
    jak ryba w wodzie się czuję.
    Celem mym jest dobre zdrowie,
    więc aktywność mam już w głowie!

  661. Mój aktywny początek roku zaczął się tym, że musiałam ogarnąć całe mieszkanie na przeprowadzkę mojego chłopaka. Wszystko do posprzątania 😀
    A tak na serio, zawsze miałam problem z motywacja do ciągłego treningu ale dzięki niemu złapałam pełną motywacje, zaczęłam porządnie trenować, nie marudzić że boli tylko że trzeba wytrwać pomimo bólu, a od lutego zaczynamy razem chodzić na siłownie, basen i wszystko inne co będzie dostępne.
    Plus na święta dostałam blender to w ruch idą wszystkie koktajle, zupy krem i inne zdrowe pyszności ^^

  662. Jestem mamą. Młoda mamą. W ciąży przytylam sporo. Po urodzeniu synka jeszcze więcej. Nie chciało mi się cwiczyc, ruszać, najchętniej siedzialabym w domu. Wstydzilam się przed chłopakiem tego jak wygladam. Pewnego poranka popatrzylam w lustro i stwierdzilam że czas coś Zmienić. CHCE BYC WYSPORTOWANA AKTYWNA MAMĄ, chce żeby mój synek był że mnie dumny, żeby mój chłopak patrzył na mnie z dawnym zapałem. Zaczelam cwiczyc. Mel b, cardio. Robię to systematycznie. Widać efekty. Dawno nie widziałam takiej dumy w oczach mojego chłopaka. A to chyba największą motywacją jaka może być!

  663. Dzień dobry,
    Komentarzy jest tak dużo, że nie jestem w stanie powiedzieć czy taki sposób już się pojawił, a to swoją drogą świadczy o popularności tego bloga, co wcale mnie nie dziwi 🙂 Ja niestety nie mam czasu na codzienne treningi czy chodzenie na siłownię. Ale chcieć to móc, prawda? Mój sposób to aktywność fizyczna podczas codziennych zajęć, mam na myśli np. taniec z mopem podczas mycia podłogi. Muszę wtedy wyglądać przekomicznie, trzeba przyznać, ale czego się nie zrobi dla pięknej sylwetki (i czystej podłogi)? Tak więc Drogie Panie, polecam!
    Pozdrawiam,
    Anna

  664. Pierwszy dzień Nowego Roku,
    przywitałam szusami na stoku.
    Było aktywnie i odlotowo,
    zaczęłam ten rok na sportowo.
    Potem była górska turystyka,
    dla mych mięśni – gimnastyka.
    Giewont, Rysy i Kasprowy,
    to był trening wręcz wzorowy.
    Teraz powrót do codzienności,
    nie ma czasu na próżności.
    Jest pilates i rowery,
    z psem zimowe też spacery.
    Biegam, ćwiczę i trenuję,
    czasu nigdy nie marnuję.
    Na basenie długości przemierzam,
    królową fitnessu zostać zamierzam.
    Energii mi nie brakuje,
    jak ryba w wodzie się czuję.
    Celem mym jest dobre zdrowie,
    więc aktywność mam już w głowie!

  665. Moj aktywny poczatek roku to wedlug przyslowia "Padłeś powstań" bez żadnego Aleeee…Więc silownia mą jedyną ostoją gdzie cisza i sporty królują żadna bieżnia i inne ciężary mnie nie podłamią chociaż nie zawsze ze mną wspólpracują 🙂 Gdy pokocham wszystkie te ćwiczenia i ciężary moje ciało pełnej mocy dostanie ;)Nigdy nie mówie koniec zawsze jest coś więcej do zrobienia nie licze na to że pobiegnę choćby 1km dalej lecz z satysfakcji po ćwiczeniach

  666. Kazdy dzień tego roku jest pełen sportowych wyzwań!
    Rano relaksujaco- rozciągająca Joga! Wprawia w dobry nastrój, pomaga uwierzyć, ze wszystko jest możliwe, pomaga odnaleźć w sobie wewnętrzną sile na cały dzień.
    W ciągu dnia , zależnie od pogody , godzinka spacerku, rowerku, biegu, czasem marszu.
    A wieczorem tuz przed kąpielą , wariacje na temat planka ( deski ) , ciężarki i przysiady. Na dobry sen : )

    Tak wiec mój plan na nowy rok to początek dnia z dobrym nastawieniem , koniec dnia ze zmęczeniem!

  667. Mój sposób na aktywny początek roku to : ułożenie planu treningowego na najbliższy miesiąc ! 😉 Jestem osobą aktywną, od kilku misięcy trenuję regularnie i nie wyobrażam sobie dnia bez ćwiczeń. Czasem jak każdą z nas dopada mnie leń, głosik mówiący "aaa możesz odpuścić, to tylko jeden dzień, tydzień ma ich jeszcze kilka. Nadrobisz !", zaraz jednak przychodzi kontratak "chwila ! Motywujesz innych, dajesz im rady, a sama się opierniczasz ? Wstawaj i wskakuj w dres !" – zawsze działa. Wędruję też po blogach (tak trafiłam na Twój blog, który stał się jednym z moich ulubionych) i wchodzę na fanpage mojej ulubionej trenerki, tam zawsze znajduję pozytywnego kopa do działania więc po tak mocnej dawce motywacji nie potrafię odpuścić, zwłaszcza że efekty mówią same za siebie – warto ! :). Nie chodzi mi jedynie o efekty wizualne, ale także o te wewnętrzne, bo aktywność fizyczna powoduje niesamowitą przemianę wewnętrzną. Z taką świadomością weszłam w nowy rok, gotowa na dalsze zmiany, nowe treningi i nowe (z pewnością kreatywne) wymówki ;). Moim postanowieniem i celem jest stawanie się lepszą wersją wczorajszej siebie, każdego dnia pokonuję samą siebie na treningu, a to daje niesamowitą satysfakcję i radość :).

  668. Mój sposób na aktywny początek roku:

    OBCIĄŻENIE:
    🙂 2-letnia córa na barana (+11kg),
    🙂 2-miesięczny synek w chuście z przodu (+5kg)

    ĆWICZENIA:
    🙂 przysiady,
    🙂 spacer farmera,
    🙂 wykroki

    ILOŚĆ POWTÓRZEŃ:
    Tak wiele, że:
    🙂 synek zasypia;
    🙂 córa ma wystarczający ubaw;
    🙂 a mama czuje, że wraca do formy po drugiej ciąży 🙂 🙂 🙂

  669. Aktywny początek roku? Sprzątanie po imprezie sylwestrowej.;)
    A zupełnie serio – gdy pogoda sprzyja (a przynajmniej nie przeszkadza w aktywności) to preferuje bieg – tak +/- godzinka. Po biegu rozciąganie przez pół godziny. Jak mam siłę to jeszcze włączę Mel B czy E. Chodakowską i trochę poćwiczę. Nie chodzę na siłownie, bo jedyna pora dnia jaka mi odpowiada, to późne popołudnie/wieczór, a wtedy większość siłowni pęka w szwach. 🙁 Często też biegam za rocznym bratankiem, a kiedy muszę zrobić zakupy to przynajmniej 2 godziny chodzenia.;) Aktywność fizyczna jest też elementem leczenia mojej choroby przewlekłej. Niestety pogoda nie jest łaskawa – zupełnie jak lekarz, który zalecił "przystopowanie" z bieganiem..
    Ale nie śpimy – ćwiczymy. 😉

  670. Od nowego roku, postanowiłam ruszyć swój leniwy tyłek i zacząć kształtować mięśnie pośladków. Dobrałam dla siebie trening na krągłą i kształtną pupę w górze! Jestem dla siebie rygorystyczna i mięśnie pośladków poddałam terapii szokowej. Przeprowadzam trening pod naprawdę sporym obciążeniem, stosując taśmy treningowe. Taki trening szybko pobudza moje mięśnie pośladkowe do działania, dzięki czemu tłuszcz zamienia się na mięśnie, rzeźbiąc smukłą, a jednocześnie krągłą pupę. W końcu nie czuję obwisłego tyłka, teraz chodzę z zakwasami i śpię na boku z racji powstałych zakwasów mięśni pośladkowych.

  671. Kochane,
    co tu dużo ukrywać – ciężko nam się zmobilizować po pełnych smakołyków i różnych pyszności Świętach i mocno zakrapianym Sylwestrze :))

    Ze mną nie jest inaczej, jednak w tym roku postanowiłam, że nie przegram tej walki i wreszcie założę spodnie które przechowuję w szafie od liceum licząc na to, że jednak się zmieszczę 😀 (łącznie 8 lat)!!!!!!! <3

    Tak się złożyło, że nowy rok przyniósł mi brak pracy – bywa.
    Powód do załamania? OJJJ NIE wręcz przeciwnie, mam przecież mnóstwo czasu na dużo sportu i zadbanie o swoje ciało.

    Mój dzień:
    RANO:

    1. Zwlekam się z łóżka (nie jest łatwo..)
    2. śniadanie – kromka ciemnego pieczywa z jajkiem/ pomidorem/ ogórkiem czy co tam mam w lodówce + szklanka ciepłej wody z cytryną ( w dzieciństwie nazywanym SOKIEM Z DINOZAURA)
    3. Zakładam ciepłe ubranko i zaczynam biegać – nie jest to może maraton, ale przybiegam z rumieńcem na twarzy zadyszana i mokra od potu, więc chyba jest ok. – 20-25 minut non stop, póki co tyle 🙂

    POŁUDNIE:

    1.Dom – szukanie pracy – szukanie inspiracji do zdrowego jedzenia (!!!!!) – w miarę fit obiad 🙂

    POŁUDNIE / WIECZÓR:

    1. Tak zwane takie tam, czyli trochę książki, trochę tv, trochę muzykki iiiii jak jest muzyka to ZAWSZE jest gimnastyka w moim mikro pokoju, gdzie tańczę wyginam się, robię brzuszki i prostuję kręgosłup.

    2. Dzwonię do kumpeli, namawiam ją przez 15 minut i jedziemy na baseeeen, mniej więcej co 2-3 dni, bo codziennie to sami wiecie…

    Czy jest idealnie ?? NIE 🙂
    Wiem o tym, ale cieszę się, że, zmieniłam chociaż minimalnie swój plan dnia w 2016 roku 🙂

    pozdrawiam,
    Kasia

  672. Wraz z rozpoczęciem roku postanowiłam zmienić swoje dotychczasowe życie. Moim postanowieniem noworocznym jest uczęszczanie systematycznie na siłownie. Są to dopiero moje początki przygody z siłownią i szczerze mówiąc jestem szczęśliwa że zaczęłam właśnie aktywny tryb życia. Oczywiście razem z nim rozpoczęłam zdrowe odżywianie, staram się unikać słodyczy. Bardzo przydałby mi się jeden z tych zestawów ponieważ mogłabym wtedy również ćwiczyć w domu lub w lato na podwórku, na świeżym powietrzu.

  673. Moje postanowienia noworoczne dotyczące regularnych ćwiczeń, co roku kończyły się po 2-3 miesiącach. W tym roku tak nie będzie, postanowiłam a właściwie to postanowiłyśmy. Z grupą moich znajomych postawiłyśmy sobie wyzwanie, aby w tym roku zadbać o siebie i regularnie ćwiczyć, biegać. Mamy siebie na wzajem dopingować i dotrwać do końca roku. Wygrana w tym konkursie jeszcze bardziej zmotywuje nas do ćwiczeń. Jedna z naszych koleżanek wygospodarowała miejsce w swoim domu na strychu i wspólnie urządzamy taką salę ćwiczeń. Dlatego każdy przedmiot z wygranych będzie należycie wykorzystany i tak bardzo chcemy wygrać!

  674. Jak aktywnie zaczynam początek roku ? hmm…… różnie. 😉 W tym roku zaczęłam uczęszczać na treningi karate. Naprawdę fajnie jest ćwiczyć karate 😀 Planuję też zacząć tańczyć sambę, balet czy coś w tym stylu. Bardzo aktywnie spędzam cały wolny czas. Ulepiłam w tym roku bałwana 🙂 było ciężko. Trzeba było chodzić po całym podwórku i zbierać śnieg. Liczył się każdy płatek. Po 3 godzinach powstał około metrowy bałwanek. Przynajmniej na podwórzu było widać tylko trawę. Wiosna ! 😉 Oprócz tych przyjemnych treningów nie posiadam tych NIE przyjemnych. Z takich dyscyplinarnych treningów z pewnością wystarczą mi szkolne lekcje w-f. To chyba tyle. Aha i jeszcze jedno ; planuję robić sobie jakieś domowe rozgrzewki. Ze względu zbliżającej się wiosny z pewnością będę grać z bratem w piłkę 😉 !!!!!!!

  675. AKTYWNY PIERWSZY TYDZIEŃ 2016
    dzień 1. Sylwester – ENERGICZNE TAŃCE DO BIAŁEGO RANA
    dzień 2. Nowy Rok – INTENSYWNE SPRZĄTANIE PO NIEZAPOMNIANEJ * IMPREZIE
    *niezapomniana bo bez alkoholu 😛
    dzień 3. Wspólny wypad ze znajomymi w góry i szaleństwo na stoku
    dzień 4. Klasyczny kilkugodzinny shopping z przyjaciółką
    dzień 5. Lodowisko a następnie sauna dla regeneracji
    dzień 6. Wykupienie planu treningowego i "pierwszy raz na siłowni"
    dzień 7. mała powtórka dnia pierwszego – ŚWIĘTUJE URODZINY równie AKTYWNIE !

  676. Początek Roku to nowe plany, marzenia.
    Zaczynam trening i wszystko się zmienia.
    Rozkładam matę, zakładam strój,
    Zaczynam ćwiczyć, wyruszamw bój!
    Mięśnie drżą, pierwsze zwątpienie,
    Myślę sobie: „Ejjj a moje marzenie!!?”
    Nabieram tępa, zęby zaciskam,
    Takim sposobem swój sukces zyskam.
    „Lepsza Ty w 2016 roku”,
    Biorę w tym udział, wszyscy będą w szoku.
    Super treningi, grupowe motywacje,
    A płaski brzuszek już na te wakacje!

    Pozdrawiam Cię i wszystkie wojowniczki!
    🙂

  677. "Nowy rok nowa ja" – na przekór hejterom zrobię to. 55 kg w porywach do 58 przy wzroście 160cm to nie dużo ale… czegoś mi brak i to chyba energia. Najważniejsze to ocknąć się zanim będzie za późno ( i za ciężko) i znaleźć partnera do treningu. Już nawet nie chodzi o schudniecie, lecz o lepsze samopoczucie. 🙂
    W szkole 4h dziennie siedzenia przed komputerem, czyli dziewczyna w technikum informatycznym z rozleniwionym trawieniem. Gdy zdałam sobie z tego jak to przyczyniło się przez ostatnie pół roku do… oklapnięcia (przestał być seksownie, zdrowo, fit okrąglutki) mi tyłka, chwyciłam ciężkie buty i codziennie spacerek do szkoły i do domu 6km. Płyty które były dodatkiem do FITgazet poszły w ruch – ćwiczę 4-5 razy w tygodniu około godzinę! Już 2 tygodnie nie słodzę herbaty, pije 2l wody i 0 fast foodów. Jeszcze tylko częściej i regularniej jeść i do wakacji figura na 5+ będzie. Na dodatek zmotywowałam kolegę z klasy tak bardzo, że ćwiczy teraz częściej niż ja. Najważniejsze, że czuje się lepiej i chyba wraca mi kondycji z wakacji. Koniec leżenia 🙂
    Zdrowia Tipsi i jeszcze mniejsza Tipsi. :*

  678. Aby być aktywnym należy zacząć od głowy – bo tam zaczyna się wszelka motywacja i chęć do robienia czegoś więcej. A więc przede wszystkim należy rozpocząć od obrania calu: 5 cm mniej centymetrów w obwodzie ud, 5 kg mniej, przebiegnięcie 100 m bez kolki i zadyszki czy wykonanie szpagatu. Ten ostatni jest mój 😉 Tylko po co? by być bardziej sprawna, by mi się łatwiej dzieci rodziło, by mieć satysfakcję. Zapewniam Was, że mi to wystarcza by być zmotywowaną i by działać. Mam nadzieję, mój noworoczny cel zostanie osiągnięty 😉 Pozdrawiam i zachęcam do działania!

  679. Jak wygląda mój aktywny początek roku? Właściwie to zaczynam od nowa swoją walkę z odchudzaniem (10 treningów juz za mną ?). Moja motywacja są moje 18 urodziny i piękna sukienka. Oczywiście kiedyś już "brałam się " za odchudzanie, ale skończyło się ono niestety po 3 tyg. Teraz chce wrócić do zdrowego trybu życia i pozbyć się tych zbędnych 20 kilogramów ? (ważę 80.5 kg przy wzroście 166cm) Ćwiczę około 1h dziennie i tym razem nie ma opcji, że odpuszczę sobie trening. Od tych 10 dni mam za soba turbo spalanie ewki, wszystkie treningi Mel b oraz wizyta na silowni i basen ? Przyznam, że te zestawy przydadzą mi się w walce z otyłością i przy okazji zaoszczędze trochę pieniążków na zdrowe jedzonko ? Obiecuję, że w tym roku będę twarda, pokaże innym, że taka pysia jak ja też potrafi i osiągnę sukces! Mam nadzieję, że innym zaczynajacym tą walkę nie zabraknie motywacji i chęci do ćwiczeń. Życzę wam tej wysnionej sylwetki na lato 2016 ?

  680. Gdy pojawiają się noworoczne marzenia,
    i wydają się niemożliwe do spełnienia,
    jasny, realny, mierzalny cel sobie stawiam,
    zawsze myślę pozytywnie i działać postanawiam.

    Czy to piękna sylwetka, czy wartości ważniejsze;
    siła, moc charakteru lub zdrowie najcenniejsze,
    mimo że trudności i przeszkody próbują zawadzić,
    determinacja oraz upór do przodu będą mnie prowadzić.

    Gdy jednak motywacji zaczyna brakować w połowie drogi,
    przypominam sobie stan po treningu cudowny i błogi.
    Gdy słodkie lub słone przekąski kuszą, ze stołu wołają,
    w głowie mam efekty, które zdrowe posiłki dawają.
    Gdy na regenerację i sen już czasu mi brakuje,
    uświadamiam sobie, że utratą zdrowia to skutkuje.

    Motywuję się tym, co dzięki ciężkiej pracy osiągam,
    dzięki temu przed pójściem na trening się nie ociągam!
    A gdy już naprawdę lenistwo bierze górę i wygrywa,
    z pomocą grupa cudownych przyjaciółek mi przybywa.
    Dostaję od nich dawkę motywacji do kryzysu pokonania,
    skuteczną pomoc, rady, wsparcie i kopa do działania.

    Zdrowie, radość zapewnia odpowiednie odżywianie,
    kondycję i dobre samopoczucie regularne trenowanie.
    Wierzę, że uda mi się cel mój osiągnąć z łatwością,
    a jego realizacja będzie dla mnie przyjemnością!

  681. Postanowiłam, że ten rok będzie przełomem w moim życiu. W sierpniu biorę ślub i nie ukrywam, że jest to dla mnie główna motywacja. Ale nie tylko! Postanowiłam zmienić swój styl życia już na zawsze aby w przyszłości dawać przykład mojej rodzinie, mężowi, dzieciom. Zmiana sposobu myślenia i wypracowanie determinacji były kluczowe. Wykluczyłam z diety słodycze, które od zawsze kochałam. Niestety bez wzajemności. Już teraz zaobserwowałam efekty: lepsza cera, samopoczucie, mniejsza waga. Zamiast całej tabliczki czekolady mlecznej zjadam kostkę, dwie maksymalnie czekolady gorzkiej o wysokiej zawartości kakao, które ma dobroczynne właściwości dla naszego serca i humoru:) Śmietanę zastąpiłam jogurtem, cukier zwykły miodem lub cukrem brązowym, mąkę zwykłą- mąką pełnoziarnistą. Staram się nawadniać organizm. Ten, tak się do tego przyzwyczaił, że wręcz się wody domaga! Natychmiast spada zasób energii, siły a cera staje się sucha. Najważniejszą jednak zmianą jest SPORT. Przede wszystkim spacery. W tym pomaga mi ukochany towarzysz pies, z którym wychodzę 3 razy dziennie. W cieplejsze dni korzystam z tzw. siłowni na powietrzu. A w domu ćwiczę razem z Mel B i innymi osobami zajmującymi się układaniem planów treningowych. Jestem świetnym dowodem na to, że chcieć to móc bez wydawania mnóstwa środków. Teraz każdy grosik liczy się na inny cel. Dlatego robię to co tylko jest w moim zakresie. Życzę sobie i innym wytrwałości. Kiedyś też nie lubiłam ćwiczyć i śmiałam się z osób przyrządzających dania wegetariańskie, wegańskie. Dziś sama chętnie wypróbowywuję ciekawe przepisy z popularnych blogów kulinarnych i namawiam do tego innych. Ograniczenia są w naszej głowie. Pokonujmy je! Dla siebie, naszych bliskich i innych ludzi dookoła nas 🙂

  682. (Nie widzę swojej wiadomości wiec wysylam jeszcze raz) Postanowiłam, że ten rok będzie przełomem w moim życiu. W sierpniu biorę ślub i nie ukrywam, że jest to dla mnie główna motywacja. Ale nie tylko! Postanowiłam zmienić swój styl życia już na zawsze aby w przyszłości dawać przykład mojej rodzinie, mężowi, dzieciom. Zmiana sposobu myślenia i wypracowanie determinacji były kluczowe. Wykluczyłam z diety słodycze, które od zawsze kochałam. Niestety bez wzajemności. Już teraz zaobserwowałam efekty: lepsza cera, samopoczucie, mniejsza waga. Zamiast całej tabliczki czekolady mlecznej zjadam kostkę, dwie maksymalnie czekolady gorzkiej o wysokiej zawartości kakao, które ma dobroczynne właściwości dla naszego serca i humoru:) Śmietanę zastąpiłam jogurtem, cukier zwykły miodem lub cukrem brązowym, mąkę zwykłą- mąką pełnoziarnistą. Staram się nawadniać organizm. Ten, tak się do tego przyzwyczaił, że wręcz się wody domaga! Natychmiast spada zasób energii, siły a cera staje się sucha. Najważniejszą jednak zmianą jest SPORT. Przede wszystkim spacery. W tym pomaga mi ukochany towarzysz pies, z którym wychodzę 3 razy dziennie. W cieplejsze dni korzystam z tzw. siłowni na powietrzu. A w domu ćwiczę razem z Mel B i innymi osobami zajmującymi się układaniem planów treningowych. Jestem świetnym dowodem na to, że chcieć to móc bez wydawania mnóstwa środków. Teraz każdy grosik liczy się na inny cel. Dlatego robię to co tylko jest w moim zakresie. Życzę sobie i innym wytrwałości. Kiedyś też nie lubiłam ćwiczyć i śmiałam się z osób przyrządzających dania wegetariańskie, wegańskie. Dziś sama chętnie wypróbowywuję ciekawe przepisy z popularnych blogów kulinarnych i namawiam do tego innych. Ograniczenia są w naszej głowie. Pokonujmy je! Dla siebie, naszych bliskich i innych ludzi dookoła nas 🙂

  683. Witam. Nie będę pisać, że sport jest ze mną zawsze i go kocham od kiedyś tam. Tak nie jest i nigdy nie było 🙂 Kochani jeśli chodzi o dobrze rozpoczęty rok z treningami owszem, podjęłam wyzwanie 30 dniowe zaraz po świętach. Do tej pory jestem ciągle w trakcie i jak narazie mi się udaje. Jestem rok po porodzie i mieć chwilę dla siebie czasem jest trudne, ponieważ moja ślicznotka albo zaczepia mamę,albo poprostu przełącza mi moje puszczone ćwiczenia na yt 🙂 Nigdy nie kochałam sportu oprócz pływania i biegania. Teraz mam nadzieje, że uda mi się dokończyć wyzwanie i nie tylko , mam nadzieję , że już zawsze będe cwiczyc ! Chcę dla siebie stać się atrakcyjna i seksowna , brakuje mi dowartościowania po dziecku, trzymam kciuki, że to zmienię !

  684. Ambitnie rok rozpoczynam, bo mój brzuch wygląda jak wielka bila.
    Który to już miesiąc się leniłam? Muszę coś zmienić, bo nie wytrzymam!
    Tyyyyle kalorii pustych wcinałam, nie jeść słodyczy sobie obiecałam.
    Yyy… Zebrało mi się trochę kilo po ciąży, mały jest już na świecie, a duży brzuch dalej mi ciąży.
    Wiele nowych ćwiczeń spróbowałam ogarnąć, dziś 4 dzień treningu pora zacząć.
    Nareszcie czuje, że żyje, ćwiczenia są super, może więcej ich odkryje?
    Obolała cała jestem no cóż trzeba pocierpieć, dowiedziałam się o istnieniu wszystkich mięśni w moim ciele.
    Śpię lepiej, bo wiem, że w dniu kolejnym, znów będę ćwiczyć godzinę bez przerwy.
    Ćwierkam radośnie jak ptaszek, bo wiem dobrze o tym, że skończą się niedługo z nadwagą me kłopoty.

  685. Mój sposób to obudzenie w sobie wilczego apetytu na… sport! Postanowiłam, że codziennie muszę odkrywać jaką część swoich mięśni, stawiać czoła czarnej magii zajęciom pilates i kwadraturze koła, jaką zdają się być ćwiczenia cardio. Dodatkowo to rower pomaga mi połapać się w tym, co w trawie piszczy, staje na głowie, by spełnić moje kaprysy – jest najlepszym osobistym trenerem, wyciągającym dla mnie kasztany z ognia i podnoszącym mi poprzeczkę, odpędzając mój słomiany zapał.
    I jest jeszcze jedna twarz moich aktywnych początków – różowo-niebieska, która, przyznaję z przymrużeniem oka, owinęła mnie sobie wokół palca. Niezastąpione hula hop, pozwalające mi wierzyć w ćwiczenia poprzez zabawę.
    To nie tylko austriackie gadanie. To mające ręce i nogi wyznanie, którym już czas się podzielić – gdyby nie noworoczne postanowienie i ćwiczenia, upadłabym na duchu. 😉

  686. Ja swój rok zaczęłam aktywnie nie tylko fizycznie ale także medycznie. Wiem, że jeśli jest zdrowe ciało, to nie tylko będzie mi łatwiej osiągnąć swój wymarzony cel ale także łatwiej mi będzie cieszyć się z małych rzeczy. Tak więc oprócz ćwiczeń, biegania 3 razy w tygodniu i w końcu przełamania się co do warzyw ( nie są moim ulubionym jedzonkiem) Tak zaczynam kolejny już chyba 3 rok. Dodałam także badania krwi, ginekologiczne oraz zbadanie dawno zapomnianej tarczycy, która pewnie już czeka z zapalnikiem. Pamiętajcie dziewczyny, że w drodze do pięknego ciała nie można pominąć naszego zdrowia.

  687. Z Końcem października na świat przyszła córunia – moja piękna lalunia,
    w grudniu patrze w lusterko na moje bioderko
    I mówię DOŚĆ! Trzeba sie za siebie wziać!
    Lecę do szafy szukać sportowych rzeczy,
    Jest!! Są!! Znalazłam
    Odpalam trening,
    a tu sił brak..
    Uff jak gorąco, oh jak męcząco,
    Przeszedł styczeń pełen wyrzeczeń
    i rok cały pełen ćwiczeń
    zero słodyczy tego sobie Sylwia życzy :):)

  688. Od nowego roku każdego ranka,
    Towarzyszy mi skakanka,
    40 minut do nieba szybuję,
    A później wszystkich mężczyzn swą figurą na ulicy kokietuję,
    Zamiast na uczelnię i do pracy dojeżdżać autobusem,
    Daleką drogę przemierzam swoim własnym, pieszym kursem,
    Jestem radosna, pełna motywacji,
    Wydzielane podczas sportu endorfiny dają mi ogrom satysfakcji,
    Wieczorami po kilkanascie brzuszków, plank i pompowanie posladek dzielnie wykonuję,
    Nad nieodpartą chęcią podjadania starannie panuję,
    Wierzę w to mocno, że mój zapał do treningu to pozytywne uzależnienie
    I dzięki niemu będę osiągać emocjonalno – fizyczne spełnienie!

  689. mój aktywny początek roku to :
    Wywrócić życie do góry nogami a samemu stanąć na nogi .Po każdej burzy wychodzi słońce więc czas na zmiany :)sport to zdrowie

  690. W pierwszy piątek w roku
    leń dotrzymywał mi kroku.
    W sobotę na blogu Tipsi siedziałam
    i wielkiego olśnienia doznałam,
    że to już Nowy 2016 Rok
    i muszę ruszyć dupkę zanim
    nastanie zmrok.
    Niewiele myśląc zaczęłam ćwiczyć
    i do wakacji dni będę liczyć.
    Potem już czas szybko zleci,
    a na moją figurę każdy mężczyzna poleci 😉
    Kolejna zima do nas przybędzie,
    a moje ciałko bardzo jędrne będzie.
    Wymyśliłam już przyszłoroczne postanowienie:
    że nic nie zmienię
    i przez 365 dni
    znów Tipsi będzie towarzyszyć mi!
    ?????

  691. Mój sposób na aktywny początek roku: Najważniejszą rzeczą dla mnie jeśli stawiam sobie nowe cele na nowy rok to ich przestrzeganie 🙂 dokładnie rok temu moim celem było ruszyć się i zacząć aktywnie kończyć każdy dzień, nieważne czy była to mała aktywność (joga), czy spory wysiłek (trening siłowy). W tym roku postanowiłam skupić się na poszczególnych partiach ciała, najlepszym sposobem wg mnie są tabelki wyzwaniowe na każdy kolejny miesiąc, w moim przypadku każdy miesiąc będzie treningiem dwóch różnych partii mięśniowych oraz znalazłam kiedyś ciekawą motywację – ramki z motywującymi hasłami, które bardzo na mnie działają i które przypominają mi żebym codziennie dążyła do swoich celów, powieszam je przed łóżkiem i gdy się budzę i spoglądam na te ramki mam wrażenie, że muszę coś zrobić 🙂 Ale żeby mi lepiej spełniać się w tym postanowiłam zapisać się na kurs tańca 🙂 z racji że jestem osobą lubiącą wyzwania będzie to pole dance 😀 jest to zarazem dobra rozrywka, kobieta przede wszystkim a do tego wzmacnia mięśnie całego ciała! 🙂

  692. Mój sposób na aktywny początek roku, to rozpisany kalendarz zajęć na cały dzień i znalezienie w nim codziennie luki na ćwiczenia. I to nie jest tylko pomysł na aktywny początek roku, a na całe 12 miesięcy!
    Po pierwsze – dieta. Nie dieta cud, nie głodówka, ale ograniczenie bo bezbolesnego minimum cukrów oraz samodzielne przygotowywanie lunchy do pracy
    Po drugie – siłownia – przynajmniej dwa razy w tygodniu zafundowanie sobie porządnego, półtoragodzinnego wysiłku na sali
    Po trzecie – ćwiczenia w domu – przynajmniej dwa razy w tygodniu – mam przygotowany sprawdzony zestaw ćwiczeń video, który po krótkiej rozgrzewce wzmacnia wybrane przeze mnie partie mięśni
    Po czwarte – połączenie przyjemnego z pożytecznym – czyli moje ulubione punkty tygodnia – salsa i zumba! nic tak nie wprawia mnie w doskonały nastrój, jak chwila wyzwolenia swojego ciała na zajęciach tanecznych. A przy tym moje ciało pracuje, kiedy ja nawet o tym nie myślę:)
    Po piąte – spacery w weeeknd. Jeżeli nie pozwala mi na to praca w tygodniu, to sobota i niedziela są idealną porą na relaksacyjne spacery po parku.
    A po szóste – to znalezienie radości w każdej wykonywanej czynności i robienie jej tak, by przynosiła nie tylko korzyść, ale i satysfakcję.
    Trzymam kciuki za wszystkie Panie, których postanowieniem noworocznym jest być fit!

  693. Nowy rok rozpoczął się aktywnie. Gdy wybiły dzwony godzinę 00:00 I wszyscy skocznie Toast wnieśli, wtem wykorzystaliśmy dużą ilość miejsca. Na początku- dla rozgrzewki, ćwiczenia przepony w postaci karaoke. A to się nasilić trzeba było, by piosenkę operową zaśpiewać najlepiej wśród imprezowiczów. Gdy już rozgrzaliśmy się, wtem susem skoczyliśmy w pojedynki na zumbę. Jeden sędzia swym okiem bacznie przyglądał się konkurentom. "Zła noga, wyżej, żwawiej!", nie dogodzisz takowemu. Może zatem zwykłe taneczne swawole? Zabawa była przednia i aktywna. Lecz to nie na zabawie się skończyło. Po powrocie na studia, zajęcia z wychowania fizycznego mnie czekały. Rozgrzewka i aerobik naszej ukochanej magister sprawiła cuda, bo mnie upominały uda. A teraz ma aktywność ograniczyła się do lekcji wf'u i rowerku w domu. Ale niebawem mam zamiar rozpocząć domowy fitness i być może nawet basen, by wysmuklić swoje ciałko. Wkońcu niebawem jest lato, trzeba napracować na to 🙂

  694. Cześć Tipsi 🙂 Piszę do Ciebie pierwszy raz i nigdy w życiu nic nie wygrałam, więc zapewne i teraz nie wygram. Ale chcę Ci się pochwalić. Prowadzę aktywny tryb życia nie od nowego roku, ale już prawie od roku! Od roku regularnie ćwiczę, biegam i zdrowo się odżywiam. Wszystko za sprawą faceta, którego już nie ma w moim życiu, ale to on był impulsem do zmian. Nigdy mu tego nie zapomnę. Tym sposobem schudłam ponad 20 kg i wygrałam nową siebie! Ubrania wymieniłam o 3 rozmiary. Mieszczę się w 36. Nie tylko nowe ciało, ale i większą pewność siebie. Moze niedługo wyślę zdjecia z moją małą metamorfozą. Ludzie którzy mnie znają mówią "zmieniłaś się". I twierdzą że stałam się fanką aktywnego trybu życia i opowiadam o tym z pasją. Kupuję książki o zdrowym odżywianiu, ciągle kompletuję garderobę i akcesoria sportowe. I tak biaganie stało się moją pasją. DO urodzin które mam za 1,5 miesiaca chcę przebiec 10km, a do końca roku dołożyć kolejne 10, czyli 20. Dodatkowo ćwiczę Chodakowską, Mel B i inne filmiki. I co najważniejsze namówiłam mame i ciocie do sportu. Chodzą na marszobiegi. Jestem z nich dumna. Nie jest to walka o lepszą sylwetkę, ale o zdrowie 🙂 Niech każda z nas walczy o najlepszą wersję siebie 🙂 Ja dalej walczę, chce zrzucić jeszcze 10 kg. 3majcie kciuki!

  695. "Jak wygląda Twój sposób na aktywny początek roku ? "
    Pomimo iż jestem już fit od ponad roku ciężko było mi się zabrać za ćwiczenia po świątecznym leniuchowaniu, jednak udało się 🙂 szukałam motywacji i znalazłam: chcę poprzez swoją ciężką pracę osiągnąć wymarzone, pięknie wyrzeźbione ciało abym czuła się dobrze z nim, żebym latem na plaży przyciągała spojrzenia nawet największych zazdrośnic 😀 robię to dla siebie ale wiem że mogę liczyć na wsparcie chłopaka i rodziny. Gdy już odnalazłam swoją motywację przeszłam do czynów. 2 stycznia miałam swój pierwszy trening w nowym roku. Był to killer Ewy Chodakowskiej a pół godziny później poszłam biegać i na dobry początek pomimo mrozu udało mi się przebiec aż 10 km. Byłam wtedy z siebie bardzo dumna. 🙂 kolejne dni również się nie oszczędzałam i ćwiczyłam głównie z Ewą. Równiutko od 6 stycznia zaczęłam ćwiczyć z Twoim noworocznym planem treningowym i jestem bardzo szczęśliwa bo maluteńkie efekty już zaczynają się pojawiać i moje samopoczucie też uległo dużej poprawie 🙂 ponadto staram się codziennie lub co drugi dzień biegać. Mam postanowienia noworoczne (realne oczywiście) i staram się w nich wytrwać. Najtrudniejsze jest niejedzenie słodyczy, bo pokus jest mnóstwo ale z zaciętymi zębami daje radę i od 2 stycznia nic słodkiego nie tknęłam, choć nie ukrywam, jest trudno 🙂 Ale musimy starać się walczyć ze swoimi słabościami bo niedługo to zaprocentuje. Życzę każdej z was aby zdrowy styl życia nie był tylko waszym postanowieniem noworocznym, ale aby stał się codziennym stylem życia. Pamiętajcie że 1 godzina ćwiczeń zajmuje zaledwie 4 % całego waszego dnia więc nie ma co szukać wymówek 🙂 ze swojego doświadczenia wiem że po kilku miesiącach trening staje się przyjemnością do której chcemy coraz częściej wracać 🙂
    Jeżeli nadal nie możecie się przekonać do ćwiczeń to podam wam aż 25 powodów do tego aby zacząć właśnie dziś ! 🙂
    1) Ćwiczenie podnosi humor
    2) Podnosi samoocenę
    3) Polepsza pracę mózgu
    4) Sprawia że ciało wygląda zdrowo
    5) Polepsza odporność
    6) Polepsza zdrowie psychiczne
    7) Redukuje stres
    8) Czujesz się szczęśliwsza
    9) Masz lepszy sen
    10) Zwiększa Twoją siłę
    11) Dodaje pewności siebie
    12) Praca serca jest zdrowsza
    13) Masz silniejsze i mocniejsze kości
    14) Polepsza posturę ciała
    15) Zmniejsza ból pleców
    16) Zwiększa energię
    17) Masz większą samokontrolę
    18) Polepsza jakość życia
    19) Zmniejsza zmęczenie
    20) Zwiększa wytrzymałość
    21) Zmniejsza ciśnienie we krwi
    22) Zwiększa koncentrację
    23) Mniej chorujesz
    24) Masz większą odporność na ból
    25) Twoja skóra wygląda zdrowo
    Myślę że 25 wymówek nie znajdziecie więc wszystko przemawia za tym aby zacząć ćwiczyć 🙂
    "Dopóki chesz, możesz wszystko" ! 🙂
    Dziękuję Ci Tipsi za wszystko ponieważ to dzięki Tobie mam już dużą wiedzę o zdrowym stylu życia. Wiem że na pewno nie wygram, ale chcę żebyś wiedziała ze jesteś bardzo pozytywną osobą która naprawdę potrafi zmotywować i dać takiego "kopniaka" w tyłek 🙂 pozdrawiam cieplutko i lecę na trening 😀

  696. Na początku roku obiecałam sobie,że za 366 dni będę wyglądać fit 🙂 A więc do dzieła. Kupiłam stepper, który codziennie wyciska ze mnie siódme poty. Do tego codzienne ok 2 kilometrowe spacery. W weekend góry, gdyż pogoda korzystna.

  697. Nie będę ukrywać – w moim przypadku sport to raczej małżeństwo z rozsądku. Nie miałam nigdy problemów z nadwagą, więc nie "zabierałam się" za siebie, folgowałam w diecie (albo raczej jej braku). Jednak cudów nie ma – od siedzenia na kanapie skóra nie robi się jędrna a ciało gibkie, więc uznałam, że trzeba coś z tym zrobić. Jak można się domyślić, moja kondycja jest zerowa więc za każdym razem zumba, aerobik, step czy bieganie nie obejdą się bez etapu rezygnacji, złości i desperacji, zawsze w uroczym towarzystwie wiązanki przekleństw (wypowiadanych oczywiście pod nosem ;)). Ale kiedy mija kolejne "najgorsze 45 minut mojego życia" czuję się wspaniale – silna, zadowolona, pełna energii. I kiedy wracam, cała spocona i mokra, cieszę się każdą kropelką potu na mojej skórze (choć ludzie w tramwaju już nie bardzo), bo wiem, że zapracowałam na nie – i że moje ciało się zmienia, przez mój upór i motywację. Więc kto wie – może, kiedy wyrobię sobie trochę kondycji, w tym roku polubię sport? 🙂
    P.S. Nagroda byłaby bardzo w czas, ponieważ moja mata została przerobiona na kocie rękodzieło, więc nie pogardziłabym nową 😉

  698. Nowy Rok, nowe zmiany. Trzeba wziąć się w garść i zadbać o swoje ciało i zdrowie . Na dobry początek najlepiej zacząć od zdrowego odżywiania. Każdy trening powinno się najpierw zacząć od krótkiej ale intensywnej rozgrzewki, żeby podczas ćwiczeń nie uszkodzić mięśni. Rozgrzewka powinna składać się z 10 podstawowych ćwiczeń :
    1. Krążenia ramion,
    2. brzuszki,
    3. przysiady,
    4. skłony w przód,
    5. wymachy rąk do przeciwnej nogi,
    6. skręto-skłony,
    7. ćwiczenia równoważne,
    8. pompki,
    9. rowerek,
    10. podskoki do klatki piersiowej.
    Dzięki dbaniu o swoją formę nie grozi nam tycie, choroby zdrowotne, złamania i inne urazy. Mamy lepsze krążenie krwi, organizmowi dostarczamy więcej tlenu, czujemy się wypoczęci, mniej ospali i z radością cieszymy się życiem.

  699. Cześć Tipsi:) Muszę przyznać że zawsze byłam osobą przy kości, wiele razy próbowałam zacząć aktywne życie ale zawsze brakowało motywacji i szybko rezygnowałam. Ty razem się zaparłam i postanowiłam, ze mi się uda. A motywuje mnie do tego mój niespełna roczny synek, który zaczął chodzić mając 10,5 miesiąca w kółko biega, skacze, tańczy a ja za nim krok w krok. Nieźle się niekiedy za nim nabiegam, ale jest to świetna rozgrzewka przed ćwiczeniami. A ponieważ nie mam za wiele czasu bo skupienie uwagi synka przez dłuższy czas na czymś jest nie możliwe dlatego ćwiczę tabatę. Krótkie 4-minutowe intensywne ćwiczenia idealnie mi odpowiadają, a i synek jest zadowolony, aktywnie uczestniczy i naśladuje a po każdej skończonej serii klaszcze mamie. Dopóki mi mi kibicuje myślę ze wytrwam w noworocznym postanowieniu.

  700. Nowy Rok nowe zmiany. Trzeba wziąźć się w garść i zadbać o swoje ciało i zdrowie . Na dobry początek najlepiej zacząć od zdrowego odżywiania się. Każdy trening powinno się najpierw zacząć od krókiej ale intensywnej rozgrzewki żeby podczas ćwiczeń nie uszkodzić mięśni. Rozgrzewka powinna składać się z 10 podstawowych ćwiczeń :
    1. Krążenia ramion,
    2. brzuszki,
    3. przysiady,
    4. skłony w przód,
    5. wymachy rąk do przeciwnej nogi,
    6. skrętoskłony,
    7. ćwiczenia równoważne,
    8. pąpki,
    9. rowerek,
    10. podskoki do klatki piersiowej.
    Dzięki dbaniu o swoją formę nie grozi nam tycie, choroby zdrowotne, złamania i inne urazy. Mamy lepsze krążenie krwi, organizmowi dostarczamy więcej tlenu, czujemy się wypoczęci, mniej ospali i z radością cieszymy się życiem.

  701. Nowy Rok nowa ja ! Nie jedna z nas dawała sobie to wyzwanie, jednak nie każda dotrwała do końca, wiem to po swoim doświadczeniu. Rok 2015 był dla mnie wyzwaniem bo wtedy powiedziała sobie dość! Postanowiłam zainwestowac w siebie ! Nie chodzi mi o operacje plastyczne, o suplementy diety, które przy zaleniwionym trybie życia i tak nie poskutkują. Zaczęłam od wizty u dietetyka, który poradził mi bezpieczną dietę. Trzymałam się jej bardzo, chociaz na poczatku było ciężko i nie ptrafiłam sobie odmówić wielu rzeczy takich jak np.Słodycze, jednak ograniczałam je z tygodnia na tydzień, aż w koncu uwolniłam się od tych szkodników! Jednak dieta nie dawała mi oczekiwanych efektów, postanowiłam się zapisąć na siłownię ! Wykupiłam karnety i treningi z trenerem personalnym, ponieważ widząc te sprzety, sama nie dałabym rady dostosowac je odpowiednio tak, aby efekty przyszły szybko. Po 3 miesiącach widziałam, że waga zaczyna pokazywać mniejszy wynik,a moje samopoczucie podniosło się ! w tali ubyło kilka centymetrów. Takie moje obserwacje zmotywowały mnie jeszcze bardziej, przećwiczyłam cały rok 2015 ! w międzyczasie rzuciłam palenie. Czułam się świetnie !! Gdy nadchodziły świeta poddałam się klimatowi i odstawiłam na chwilę treningi, gdyż nie było możliwości iśc na siłownię i fitness, przybyło mi wtedy 3 kg (nie trzymałam się diety) 🙁 Nowy rok 2016 powitałam nowym postanowieniem ZACZNĘ SAMA ! Zainwestowałam w ławkę do ćwiczeń, uznałam że po roku czasu treningów na siłowni i wiedzy na temat ćwiczeń jaką tam nabyłam jestem w stanie sama w domu zacząć ćwiczyć. Dziś mija tydzień moich indywidualnych treningów domowych i jestem z siebie bardzo dumna. Uzależniłam się już od ćwiczeń !! To jest chyba to co kocham i dodatkowo czerpię z tego korzyści zdrowotne a moje ciało się zmienia z miesiąca na miesiąc, pokochałam je ! Wystarczy się odpowiednio zmotywować dać sobie cel- początki trudne ale później jak się zobaczy pierwsze efekty och…. !! Moje motto? "Od życia dostaje się tego, czego się oczekuje a nie tego, co się chce". Myślę że zestaw 1 lub 2 zawita w mojej małej domowej siłowni. Pozdrawiam i zachęcam do ćwiczeń ! warto ! 🙂

  702. Mój początek roku 2016? Secret z Ewką? Mając 13 lat trudno prowadzić zdrowy styl życia. Nie mogę sobie pozwolić na ustaloną dietę, bo tylko ja w 5-osobowej rodzinie chcę żyć zdrowo. Większość osób nie traktuje tego poważnie. Myślą tylko, że chodzi mi tylko o figurę, a to zdrowie jest na 1 miejscu. Nie wiedzą, że to pomaga w różnych płaszczyznach życia. Mimo tego już od (prawie) roku udaje mi się żyć zdrowo na tyle ile mogę. W tym roku zależy mi na rozbudowie mięśni pleców, barków i ramion. Nie zapomnę oczywiście o reszcie, więc trening siłowy z cardio na zmianę + racjonalne odżywianie ? Nie liczę na wygraną, ale miłoby było. Nie będę już przynudzać, kończę ?
    Odpowiedz

  703. Nowy Rok przyszedł sobie
    więc ćwiczenia szybko zrobię.
    codzienne maszerowanie
    zamienię w bieganie.
    wprowadzona dieta,
    oj długo nie zjem kotleta.
    fitness i zumba wodna
    lepsza niż kaloryczna bomba.
    przebiec maraton-planuję sobie,
    lecz bez przyrządów tego nie zrobię.
    wygrana w konkursie przyda się
    żeby szybko do niego przygotować się.

    🙂

  704. Mój początek roku 2016? Secret z Ewką? Mając 13 lat trudno prowadzić zdrowy styl życia. Nie mogę sobie pozwolić na ustaloną dietę, bo tylko ja w 5-osobowej rodzinie chcę żyć zdrowo. Większość osób nie traktuje tego poważnie. Myślą tylko, że chodzi mi tylko o figurę, a to zdrowie jest na 1 miejscu. Nie wiedzą, że to pomaga w różnych płaszczyznach życia. Mimo tego już od (prawie) roku udaje mi się żyć zdrowo na tyle ile mogę. W tym roku zależy mi na rozbudowie mięśni pleców, barków i ramion. Nie zapomnę oczywiście o reszcie, więc trening siłowy z cardio na zmianę + racjonalne odżywianie ? Nie liczę na wygraną, ale miłoby było. Czekam na wyniki paa :*

  705. Aktywny początek roku? Cóż jest bardziej aktywnego niż termin zbliżającej się sesji? Żartuję oczywiście, chociaż nie do końca, w tym roku nerwy przelewam na orbitkowy wysiłek.Dzięki aktywności rozładowuję nadmiar energii, a dzięki endorfinie poprawiam sobie nastrój. Waga? Jaka kobieta chciałabym mieć mniejszą…ale… nie to jest ważne 🙂 Nie w tym roku, nie tym razem. Rok 2016 miał być inny i już od 11 dni jest, bez obciążenia, ćwiczę bo to lubię, to daje mi satysfakcję. Pokazany sprzęcik z pewnością przysłużyłby się takiej pilnej studentce jak ja, dodałby satysfakcji, że to co robię ma większy sens, nawet jeśli jest to tylko sens dla jednej osoby. Ćwiczę, jem lepiej (zdrowiej, ale nie mniej), jeżdżę na łyżwach i nartach… o ile jest śnieg. Czy jest coś lepszego niż produkcja endorfin na aktywny początek roku? JA MÓWIĘ – NIE MA!

  706. Mój sposób na aktywny początek roku to wieczorne spacery z mężem, w weekend obowiązkowo basen. A po całym męczącym tygodniu pracy spotkanie z przyjaciółmi nie w pubie lecz na kręgielni.

  707. Czy aktywnym początkiem roku można nazwać zniesienie ze strychu ławeczki do brzuszków ale nie korzystanie z niej z braku czasu? Raczej nie… Ale bieganie z pięcioletnim synem i ukochanym psiakiem owczarkiem niemieckim przez godzinę za piłką po 10-cio arowym podwórku napewno tak. A na dokładkę noszenie 9-cio kilogramowego małego ZĄBKUJĄCEGO szkraba przez 20h /24h to jest napewno AKTYWNY POCZĄTEK ROKU!

  708. W pierwszy piątek w roku
    leń dotrzymywał mi kroku.
    W sobotę na blogu Tipsi siedziałam
    i wielkiego olśnienia doznałam,
    że to już Nowy 2016 Rok
    i muszę ruszyć dupkę zanim
    nastanie zmrok.
    Niewiele myśląc zaczęłam ćwiczyć
    i do wakacji dni będę liczyć.
    Potem już czas szybko zleci,
    a na moją figurę każdy mężczyzna poleci 😉
    Kolejna zima do nas przybędzie,
    a moje ciałko bardzo jędrne będzie.
    Wymyśliłam już przyszłoroczne postanowienie:
    że nic nie zmienię
    i przez 365 dni
    znów Tipsi będzie towarzyszyć mi!
    ?????

  709. Mój aktywny początek roku rozpoczął się… w ostatni dzień starego roku. Gdy większość z nas szykowała się na większe lub mniejsze bale ja szykowała się na inne spędzanie czasu. Moja stylizacja była wyjątkowa, odbiegająca od typowo sylwestrowych kreacji- zamiast sukienki założyłam strój do biegania, a na stopach nie lśniły szpilki tylko buty sportowe. Tak wystylizowana bez makijażu rozpoczęłam imprezę sylwestrową biegając po lesie aż do utraty sił. Oczywiście zdążyłam wrócić przed północą by przywitać nowy rok w gronie rodziny, była naładowana pozytywną energią, którą daje mi jedynie sport. Mam nadzieję, że w tym roku nigdy nie zabraknie mi energii i motywacji do uprawiania sportu. Dodatkową motywacją do ciągłej pracy nad własnym ciałem byłaby wygrana w tym konkursie. Dziękuję za czas poświęcony na czytanie mojego komentarza.

  710. Mój sposób jest bardzo prosty i skuteczny. Idę do sklepu sportowego i kupuję różne akcesoria i ubrania do ćwiczeń te z wyższej półki cenowej, następnie rzucam te rzeczy w kąt i czekam….czekam aż mój mąż zacznie gderać i lamentować, a po co to kupiłam, a czemu nie ćwiczę, a czemu to tak leży w kącie, a czemu i czemu….dzięki temu, że tak gdera, wreszcie wbijam się w te legginsy, zakładam buty i wychodzę poćwiczyć by przestać słuchać tego narzekania 🙂 rezultat? 5 kg mnie i wreszcie mam rozmiar 38

  711. Aktywny początek (i nie tylko) roku w moim przypadku to…
    – zamiana windy w pracy na schody – pośladki i kondycja będzie jak ta-lala
    – zorganizowanie playlist z YT z ćwiczeniami – każda po kilka treningów na różne części ciała – co miesiąc inne – spale tłuszczyk, a zyskam urodę i dużoooooo humoru
    – a w leniwe dni nie odpuszczać – włączyć disco muzę i zaszaleć w zaciszu mieszkania

  712. Jak wygląda mój sposób na aktywny początek roku?
    Każdy dzień po wstaniu z łóżka zaczynam od wykroków
    Następnie Mel b odpalam, na macie się kładę
    Pocę się, przeklinam, dyszę, ale daję radę!
    Później przychodzi pora na skłony, przysiady
    Chociaż czasem już nie mogę, już nie daję rady
    Wciąż prę do przodu i się nie poddaję
    Zapłatą jest figura, szczęście w nadwyżce dostaję!
    W grę też wchodzi rozciąganie, czasem nawet joga
    Chociaż czasem już od patrzenia ogarnia mnie trwoga!
    A wieczory coraz częściej spędzam na bieganiu
    W rytm muzyki powolutku po ścieżkach truchtaniu
    Może kiedyś się pochwalę – "biegam maratony!"
    Lecz do tego czasu płynąć będą potu całe tony
    Stanik sportowy, ekspander, matę dziś kupiłam
    Moją walkę z kompleksami sobie umiliłam
    Nie od dzisiaj jem też zdrowo i diety pilnuję
    Mimo, iż za słodkim tęskno, wcale nie żałuję
    Każdy efekt moich ćwiczeń bardziej jest widoczny
    To już plan na całe życie, nie tylko noworoczny
    Na ten rok więc obiecuję – już się nie poddaję
    Mimo przeciwności losu walczyć nie przestaję!
    Koniec z frazą "nie dam rady", teraz będą czyny
    Na radości, siły, mocy, chcę się wznieść wyżyny
    Chociaż czasem wszystko boli, czasem płyną łzy
    To największą motywacją jesteś właśnie Ty!

    A tymczasem na wieczorny trening już uciekam
    I wszystkich tutaj pozdrawiam, na nowy post czekam 🙂

  713. „Jak wygląda Twój sposób na aktywny początek roku?”
    Zmiany, zmiany, zmiany…po 4 miesiącach dosłownego siedzenia na tyłku (wypuklina kręgowa) wybrałam się na długo oczekiwany trening. Biegając pierwsze 150m uzyskałam gorszy czas, który w przeciwieństwie do czasów sprzed kontuzji różnił się AŻ 4 sekundami! Dodam, że mam 16 lat i w sporcie zakochałam się jako mał szkrab, a w klubie trenuję od niecałych 2 lat. Te 4 miesiące to był czas płaczu. Wtedy miejsce miały zawody na których zbijać miałam życiówki, a tak cały roczny wysiłek nawet nie został sprawdzony. Po rehabilitacji plecy mniej bolą, a ja wreszcie mogę stawić czoła postawionym sobie wyzwaniom. Oprócz standardowych treningów trenuję także w każdej wolnej chwili w domu. Nie ma, że boli. Ograniczyłam słodkie, tłuste rzeczy. Staram się wygospodarowywać czas na te 30min ciągłego skakania, oprócz tego codziennie ćwiczę wszystkie partie mięśniowe poprzez proste ćwiczenia (jak chociażby plank, pomki itp.). Motywuje mnie to, że większość ludzi nie wierzy , że mi się uda. Mimo niskiego wzrostu (zaledwie 162cm) mam zamiar biegać 400ppł. Mimo śmiechów za plecami ćwiczę dalej ponieważ jak stwierdził wielki gracz NBA Larry Bird "Jeśli nie ćwiczysz po treningach, nie wykonasz nawet rzutów wolnych". […]

  714. Zmiany, zmiany, zmiany…po 4 miesiącach dosłownego siedzenia na tyłku (wypuklina kręgowa) wybrałam się na długo oczekiwany trening. Biegając pierwsze 150m uzyskałam gorszy czas, który w przeciwieństwie do czasów sprzed kontuzji różnił się AŻ 4 sekundami! Dodam, że mam 16 lat i w sporcie zakochałam się jako mał szkrab, a w klubie trenuję od niecałych 2 lat. Te 4 miesiące to był czas płaczu. Wtedy miejsce miały zawody na których zbijać miałam życiówki, a tak cały roczny wysiłek nawet nie został sprawdzony. Po rehabilitacji plecy mniej bolą, a ja wreszcie mogę stawić czoła postawionym sobie wyzwaniom. Oprócz standardowych treningów trenuję także w każdej wolnej chwili w domu. Nie ma, że boli. Ograniczyłam słodkie, tłuste rzeczy. Staram się wygospodarowywać czas na te 30min ciągłego skakania, oprócz tego codziennie ćwiczę wszystkie partie mięśniowe poprzez proste ćwiczenia (jak chociażby plank, pomki itp.). Motywuje mnie to, że większość ludzi nie wierzy , że mi się uda. Mimo niskiego wzrostu (zaledwie 162cm) mam zamiar biegać 400ppł. Mimo śmiechów za plecami ćwiczę dalej ponieważ jak stwierdził wielki gracz NBA Larry Bird "Jeśli nie ćwiczysz po treningach, nie wykonasz nawet rzutów wolnych". […]

  715. Po 4 miesiącach dosłownego siedzenia na tyłku (wypuklina kręgowa) wybrałam się na długo oczekiwany trening. Biegając pierwsze 150m uzyskałam gorszy czas, który w przeciwieństwie do czasów sprzed kontuzji różnił się AŻ 4 sekundami! Dodam, że mam 16 lat i w sporcie zakochałam się jako mał szkrab, a w klubie trenuję od niecałych 2 lat. Te 4 miesiące to był czas płaczu. Wtedy miejsce miały zawody na których zbijać miałam życiówki, a tak cały roczny wysiłek nawet nie został sprawdzony. Po rehabilitacji plecy mniej bolą, a ja wreszcie mogę stawić czoła postawionym sobie wyzwaniom. Oprócz standardowych treningów trenuję także w każdej wolnej chwili w domu. Nie ma, że boli. Ograniczyłam słodkie, tłuste rzeczy. Staram się wygospodarowywać czas na te 30min ciągłego skakania, oprócz tego codziennie ćwiczę wszystkie partie mięśniowe poprzez proste ćwiczenia (jak chociażby plank, pomki itp.). Motywuje mnie to, że większość ludzi nie wierzy , że mi się uda. Mimo niskiego wzrostu (zaledwie 162cm) mam zamiar biegać 400ppł. Mimo śmiechów za plecami ćwiczę dalej ponieważ jak stwierdził wielki gracz NBA Larry Bird "Jeśli nie ćwiczysz po treningach, nie wykonasz nawet rzutów wolnych". […]

  716. Nowy rok to nowe wyzwania,
    przyznam się Wam szczerze,
    mam zero chęci do boksowania,
    jednak mocno w siebie wierze.

    Pływam, biegam a nawet śpiewam,
    nawet siłownie raz odwiedziłam,
    dziiwnych przyrządów tam używam,
    Cel sobie jednak spory wyznaczyłam.

    Trening 5 dał mi dzisiaj w kość,
    pewnie jego efekt jutro poczuję,
    to nie mam tego ani trochę dość,
    I za to Tipsi Ci dziękuję :).

    I choć wierszokleta ze mnie marny,
    to wierszych wyszedł nawet zabawny :D.

  717. Nowy Rok zrobił w mym życiu wielki KROK!
    Co on zrobił? Powiem Wam!
    Przyszedł jak podstępny pan!
    Wziął za fraki mą osobę
    Dość siedzenia – tak, to o Tobie!
    Rusz się w końcu z tej kanapy
    I rozruszaj swoje gnaty!
    No i co ja miałam zrobić???
    Posłuchałam, by nie broić.

    Teraz w Squasha sobie gram,
    No i trochę spaceruje
    Nawet ćwiczę, nie świruję!
    I dziękuję w Nowym Roku
    Że odzyskam swego uroku!

  718. Jem więcej Warzyw i owoców. Ćwiczę codziennie : narty, hula-hop, sama wymyślam sobie jakieś treningi, trenuje z mel b., biegam:)

  719. Przygodę ze sportem zaczęłam już jako małe dziecko. Teraz mam 16 lat i od niecałych 2 lat jestem w klubie sportowym. Postanowiłam, że ten rok będzie przełomowym..dlaczego? Otóż przez ostatnie 4 miesiące dosłownie siedziałam na tyłku i nic więcej robić nie mogłam (wypuklina kręgowa). Płacz i ból jaki mi towarzyszył był nie do opisania. Akurat wtedy, kiedy był sezon, kiedy miałam ustanowić nowe życiówki na zawodach nie mogłam. Cały rok pracy w plecy. Po rehabilitacji plecy mniej bolą, dlatego mogłam wrócić do treningu. Moje czasy (na 150m) są gorsze od tych sprzed kontuzji o jakieś 4 sekundy…Postanowiłam, że oprócz standardowych treningów (4/5 razy w tygodniu) poćwiczę również w domu. Tak też staram się dzień w dzień przeznaczyć 30min na skakanke oraz kolejne 40min na wszystkie partie ciała (plank, pompki itp.). Oprócz tego ograniczam wszelakie tłuste potrawy, słodycze. No ale grunt to motywacja. Motywują mnie ci, którzy we mnie nie wierzą. Dodam, że za jeden z celów postawiłam sobie 400ppł (mój wzrost to 162cm – to nie ułatwia sprawy). Te śmiechy za plecami dają tylko kopniaka, żeby przyłożyć się do ćwiczeń. Nie ma, że boli. Jak stwierdził wielki gracz NBA Larry Bird "Jeśli nie ćwiczysz po treningach, nie wykonasz nawet rzutów wolnych". […]

  720. Hmmm… Nowy Rok zaczęłam od namówienia bardzo leniwego chłopaka, który potrafił nie zjeść posiłku, bo nie chciało mu się szykować jedzenia, do przestawienia na zdrowszy tryb życia i ćwiczeń 🙂 Choć sama super ekspertem nie jestem pomogłam mu przygotować plan ćwiczeń i powoli go uczę o zdrowym jedzeniu i tego, że jest naprawdę smaczne. Mimo, że na początku się wstydził, teraz już sam pyta mnie czasami np. jak powinien jakieś ćwiczenie wykonać i z czego ja do danych ćwiczeń korzystam. Ćwiczymy w tym samym czasie (niestety z powodu odległości nie możemy ćwiczyć wspólnie) motywując się nawzajem 😛 Los obdarzył mnie też skrajnymi pasjami, wydawało by się wykluczającymi. Mianowicie oprócz aktywności fizycznej uwielbiam piec… Jak można się domyslić diecie to nie sprzyja 😀 Jednak poza domowymi wypiekami staram się odżywiać zdrowo. Chcę udowodnić (zwłaszcza sobie), że cukiernik również może być fit ^^ Ponadto zaczęłam rozważać wstąpienie do Narodowych Sił Rezerwowych po maturze, a tam kondycja niewątpliwie się przyda 🙂

  721. Witam!
    Moje postanowienie jest takie schudnąć tak ok 5 kg zaczelam cwiczyc fitness ale w domu bo nie mam czasu na wypad gdzie indziej.Przyczyna Mój chlopak jest kucharzem i gotuje przepyszne obiadki ktore pozniej niestety widac na wadze .Przejde do Moich postanowien bede dalej je jadla ale mniej i poprosze go o robiebie salatek i oczywiscie zaczelam cwiczyc jak wspomnialam cwicze fitness lubie dlugie spacery z pieskiem . Kupilam sobie skakanke i dobrze bo chlopak Mnie motywuje ze ruch to zdrowie sam cwiczy i moglabym mu oddac pare kg no ale to ja mam problem nie on . zawsze szkoda Mi kasy na przyrzady do cwiczen sa drogie niestety drazek z lidla 40 pare zl tak samo reszta . Fajnie byloby osiagnac sukces . Ja milosniczka polsko wloskiej kuchni ktora chce spalic te pyszne kalorie postanawiam cwiczyc . Pozdrowionka serdeczne 🙂

  722. Mimo że jestem jeszcze młoda
    naprawdę, czułam się już jak … KŁODA!

    Ruszyć się mi nie chciało,
    Motywacji było wciąż za mało.

    W końcu coś do mnie dotarło,
    i mą głupotę przetarło!

    Na bloga Twego przypadkiem trafiłam,
    Całkiem się tu zadomowiłam.

    Wiele było inspiracji,
    mówię sobie: "Magda! Musisz nabrać trochę gracji !"

    Z Nowym Rokiem już zmądrzałam,
    lenia swego pogrzebałam.

    Wstaję codziennie już o świcie,
    z radością w sercu zaczynam NOWE ŻYCIE!

    Biegam, skaczę, podskakuję,
    Sama siebie zaskakuję.

    Moją nową pełnią życia,
    Wiem, że mam dużo do zdobycia!

    Lubię jeździć na rowerze,
    może dzięki temu mniejszy rozmiar przymierzę? 🙂

    Bieganie też jest dużą radością,
    stało się moją nową pożywnością!

    Wymieniać tu mogę jeszcze bez liku,
    ale NIKOGO tu nie chcę zatrzymać w foteliku.

    Więc już kończąc tę historię,
    mam dla Was taką teorię:
    Ćwiczmy WSZYSCY:
    duzi, mali
    aby WSZYSCY nas podziwiali!!

  723. Nowy Rok to nowe wyzwania.To dobry czas by zamknąć stare sprawy i zacząć nowy,lepszy etap. Najlepszą inwestycją jest inwestycja w samego Siebie. Zafundowanie sobie zdrowia to najlepszy prezent jaki możemy sobie podarować. Wraz z ubiegłym Rokiem pozbyłam się z mojego życia największej i NAJGORSZEJ słabości-F A J E K ! Nie palę od około dwóch tygodni. Nałóg zamieniłam na zdrowsze uzależnienie-R U C H ! Wysiłek fizyczny stał się moim nawykiem tak samo jak kiedyś fajki.Nigdy wcześniej nie czułam się tak dobrze! Sama ta 'nadprogramowa' 🙂 energia (i satysfakcja) jest dla mnie motywacją.Wiadomo,że człowiek nie jest ze stali i przychodzą chwile zwątpienia,dlatego uważam,że należy działać na kilku płaszczyznach.
    -Moim najlepszym patentem na pokonanie lenia to namawianie znajomych do wspólnych ćwiczeń.Wówczas motywacja osiąga wysoki poziom, choćby przez 'rywalizację' 🙂
    -W każdym pomieszczeniu w domu porozkładałam gadżety,które kojarzą mi się z treningiem. W łazience-drążek do podciągania, idąc siku robię serię podciągnięć 🙂 W sypialni- mata, by zaraz po przebudzeniu dobrze się porozciągać, a w kuchni trzymam niewielkie hantle, które idą w ruch w każdej wolnej chwili.
    Na lodówce przyczepiłam zdjęcia 'superlasek' w bikini!(działa niesamowicie!-rzadziej otwieram lodówkę, a jak już ją otworzę to zamiast śmietany wybieram jogurt:)
    -Sprawiłam sobie także nowiutki dres do ćwiczeń 🙂 w którym świetnie się czuję, przez to szukam 'pretekstu' by go częściej zakładać :>
    -Jem dużo ryb,szczególnie makreli i łososia,które zawierają cenne kwasy tłuszczowe omega-3,które pomagają w walce z depresją, zaburzeniami snu, utrzymują dobry poziom energii i korzystnie wpływają na motywację 🙂
    -Zamieniłam tez parę 'drobnych'szczegółów, tj schody zamiast windy, spacer zamiast mpk czy rower zamiast auta.
    -Kupiłam dzbanek filtrujący!
    -Często korzystam z treningów na YT przygotowanych przez profesjonalnych trenerów, którzy świetnie motywują do ćwiczeń, poza tym czytam też dużo blogów żywieniowych.
    Jednak nic tak nie motywuje mnie do działania jak przeglądanie metamorfoz ludzi, którzy przeszli nierzadko dużo trudniejszą drogę po zdrowie niż ja sama.
    Pozdrawiam Wszystkich walczących i polecam 'swoje' sprawdzone patenty, z którymi łatwiej wchodzi się na Szczyt 🙂

  724. Mój aktywny początek Roku jest pod hasłem "2016- rokiem zmian". Jeśli nie teraz to kiedy? Jeśli nie ja to kto? Czas na aktywne spędzanie czasu- zwiększyłam ilość zajęć fitness na które chodziłam, zapisałam się na bachatę, kupiłam bilet lotniczy na wycieczkę weekendową ( w końcu kto powiedział, że wycieczki nie mogą być aktywne?!). Chcę jeszcze w końcu postawić na nową fryzurę.. no dobra, wiem, że to może nie aktywne.. ale skoro nowe ciało to dlaczego nie nowa fryzura?
    A w planach mam jeszcze kilka przedsięwzięć, ale nie wszystko naraz, żeby się nie zniechęcić !
    Zatem NOWY ROK- NOWA JA.

  725. W nadchodzący nowy rok
    zrobię dwumilowy skok.
    Ubrania trzeszczą na mnie już
    pora pożegnać zbędny tłuszcz.
    Zapału dużo mam
    ułożyłam taki plan:
    w poniedziałek sprawa prosta
    chcę mieć ciało jak Chodakowska.
    Bezinwazyjny Skalpel wprawiam w ruch
    bòl pośladka jest tuż, tuż!
    A we wtorek… Matko Boska
    przez karate pokonała mnie Lewandowska!
    A w środę już bez strachu
    Tipsi z Mel B namówiła plażowego braku obciachu.
    W czwartek w głowie jedna myśl
    " Ty i fit? Chyba śnisz!"
    Przyszedł moment kryzysowy
    poszłam kupić sobie lody!
    Podczas ich pochłaniania
    reklama spalaczy tłuszczów się wyłania.
    Pomyślałam, że nie dam się
    do cardio zabiorę się!
    W piątek byłam tak zmęczona,
    że fitnesowy zapał sen pokonał.
    Jednak w moim błogim śnie Tipsi pojawiła się,
    wspierając aby nie załamywać się.
    Szybko się tak poderwałam ABSy przebolałam.
    A w sobotę
    na bieganie mam ochotę.
    W niedzielę mam rest day
    żeby do zmian nie zrażać się.
    A tak serio całkiem mówiąc
    żeby w przekazie nie zapomnieć ująć
    dobroć dla swego organizmu pokazałam
    na rzecz wody Coca-Cole do zlewu wylałam.
    Pełnowartościowe posiłki polubiłam,
    bary fast food opuściłam.
    Pamiętajcie moi mili
    żebyście na drodze do szczęścia nie pogubili
    kiedy wstajesz rano
    pamiętaj,że nie odrazu Rzym zbudowano!
    Nawet kiedy batona zjesz
    świat nie zawali się.
    Tak wygląda fitnesowa droga
    wielu wzlotów i upadków to przygoda.
    Zapraszam Cię do moich planów
    pożegnamy nadwyżki kilogramów! 😉

  726. ———————————————————————————————————————————-

    Wiele osób, co styczeń ma nowe postanowienia noworoczne, których już potem nie realizują, a nawet o nich zapominają. Ja do takich osób nie należę 😛 Postanowiłam, że rok 2016 będzie dla mnie rokiem pełnym zmian. Zmian, które będą mnie stopniowo przybliżać do mego ideału.

    „Zacznij dzisiaj, a osiągniesz swój cel o jeden dzień wcześniej, niż zaczynając jutro.”

    Moja przemiana ma nastąpić na płaszczyźnie fizycznej jak i zarazem duchowej. Jak powszechnie wiadomo oba te elementy idą ze sobą w parze i się harmonizują. Bez jednego nie ma drugiego i na odwrót.

    „Kiedy ujrzysz pierwsze rezultaty stanie się to twoim uzależnieniem.”

    Od samego początku dam z siebie 100% i będę walczyć z moim lenistwem, aby zobaczyć rezultaty. Już od pierwszego dnia tego roku dążę do celu i jak na razie dobrze mi idzie, a pomaga mi w tym kartka z moimi celami, która wisi obok uzupełniającego się kalendarza treningowego oraz motywujących zdjęć 😉
    Moimi celami w tym roku są :
    • Schudnięcie 7 kilogramów
    • Przygotowanie się do maratonu, który mam nadzieję w krótce przebiegnąć 😉
    • Odżywiać się zdrowiej oraz ograniczyć spożywanie słodyczy
    • Rozpoczęcie organizacji dnia
    • Trochę wyrzeźbić sylwetkę 🙂
    Piszę o tym tutaj dlatego, aby bardziej zmotywować się w dążeniu do celu (tak jak mówi Bartek Popiel c: ) i mam nadzieję, że w krótce stanę się wymarzoną wersją siebie.

    „Dieta sprawi, że będziesz dobrze wyglądać w ubraniach. Trening pozwoli Ci rewelacyjnie bez nich wyglądać.”

    │▒│ /▒/ Zaliczyłam wiele wzlotów i upadków, ale nadal dążę do bycia fit :) 
    │▒│/▒/ Dzięki temu, że od pół roku ćwiczę i zdrowo się odżywiam czuję się i
     │▒ /▒/─┬─┐ wyglądam o niebo lepiej, a stres zniknął 😉
     │▒│▒|▒│▒│
    ┌┴─┴─┐-┘─┘ Trzymacie za mnie kciuki, abym zrealizowała swoje postanowienia 😉 😀
    │▒┌──┘▒▒▒│
    └┐▒▒▒▒▒▒┌┘
     └┐▒▒▒▒┌┘

    ———————————————————————————————————————————-

  727. Nowy rok- nowa ja?
    czy to nie jest dobra gra?
    1 stycznia, ładna pora
    czas poszukać instruktora!
    Nie narzekać, wcześnie wstawać,
    i się wcale nie poddawać!
    Na początek mistrz owsianka
    by mieć siły od poranka!
    Dać owoce i migdały
    i unikać cukrów białych!
    Przy okazji łyknę kawy
    to nie usnę, bez obawy.
    Potem biegiem na uczelnie,
    by się uczyć tam rzetelnie.
    Lecz niestety moje myśli
    a się tego nie wykreśli,
    krążą tylko wokół tego
    co żołądkowi dać dobrego?
    Może kurczak, ryż, warzywa?
    a ta ryba jeszcze żywa? :O
    Więc na obiad przyszedł czas
    co dobrego spotka nas?
    Wygrał kurczak z warzywami
    chętnie się podzielę z wami!
    Teraz szybko na siłownię,
    tam się spocę niegustownie,
    lecz mnie to nie interesuje
    kiedy ćwiczę, mięśnie czuje!
    Tam wylewam siódmy pot
    by wyglądać jak niezły kot! 😀
    Po siłowni jeszcze żyję,
    jeszcze tylko się umyje,
    wodę wypić, zjeść banana
    jestem dziś niepokonana!
    I na wieczór, siadam w kocu
    kładę książkę na uboczu,
    Myślę co mnie jutro spotka,
    Może Tipsi nowa notka?
    Może przysiad z pięćdziesiątką?
    juz nie bedę taką szczotką!
    Dzwonie więc do przyjaciółki,
    wysłuchując jej drobne smutki,
    Pare rad jej podpowiadam,
    tu pośmieje tam dogadam.
    Więc tak kończę dzień swój zdrowy
    Czując, ten już nasz rok nowy!
    MOJE MOTTO NA TEN ROK,
    TO POPRAWIĆ WIĘC SWOJ WZROK-
    PATRZEĆ DALEJ, NIE NA PRZESZŁOŚĆ
    TO CO PRZYSZŁO, CO ODESZŁO,
    OD DZIŚ JESTEM NOWA JA
    TAKA MOJA DECYZJA !
    NAJPIERW UMYSŁ, POTEM WALKA
    W MOJEJ GŁOWIE TO NORMALKA!
    MÓJ SPOSOB ZACZYNA SIE OD UMYSŁU,
    BY NA NOWY ROK MIEC CORAZ WIECEJ POMYSŁU
    JAK CWICZYĆ, CO UGOTOWAĆ,
    BY JUŻ NIGDY WIECEJ SIĘ PRZED SOBĄ NIE CHOWAC <3 🙂

  728. Nowy rok- nowa ja?
    czy to nie jest dobra gra?
    1 stycznia, ładna pora
    czas poszukać instruktora!
    Nie narzekać, wcześnie wstawać,
    i się wcale nie poddawać!
    Na początek mistrz owsianka
    by mieć siły od poranka!
    Dać owoce i migdały
    i unikać cukrów białych!
    Przy okazji łyknę kawy
    to nie usnę, bez obawy.
    Potem biegiem na uczelnie,
    by się uczyć tam rzetelnie.
    Lecz niestety moje myśli
    a się tego nie wykreśli,
    krążą tylko wokół tego
    co żołądkowi dać dobrego?
    Może kurczak, ryż, warzywa?
    a ta ryba jeszcze żywa? :O
    Więc na obiad przyszedł czas
    co dobrego spotka nas?
    Wygrał kurczak z warzywami
    chętnie się podzielę z wami!
    Teraz szybko na siłownię,
    tam się spocę niegustownie,
    lecz mnie to nie interesuje
    kiedy ćwiczę, mięśnie czuje!
    Tam wylewam siódmy pot
    by wyglądać jak niezły kot! 😀
    Po siłowni jeszcze żyję,
    jeszcze tylko się umyje,
    wodę wypić, zjeść banana
    jestem dziś niepokonana!
    I na wieczór, siadam w kocu
    kładę książkę na uboczu,
    Myślę co mnie jutro spotka,
    Może Tipsi nowa notka?
    Może przysiad z pięćdziesiątką?
    juz nie bedę taką szczotką!
    Dzwonie więc do przyjaciółki,
    wysłuchując jej drobne smutki,
    Pare rad jej podpowiadam,
    tu pośmieje tam dogadam.
    Więc tak kończę dzień swój zdrowy
    Czując, ten już nasz rok nowy
    MOJE MOTTO NA TEN ROK,
    TO POPRAWIĆ WIĘC SWOJ WZROK-
    PATRZEĆ DALEJ, NIE NA PRZESZŁOŚĆ
    TO CO PRZYSZŁO, CO ODESZŁO,
    OD DZIŚ JESTEM NOWA JA
    TAKA MOJA DECYZJA !
    NAJPIERW UMYSŁ, POTEM WALKA
    W MOJEJ GŁOWIE TO NORMALKA!
    MÓJ SPOSOB ZACZYNA SIE OD UMYSŁU,
    BY NA NOWY ROK MIEC CORAZ WIECEJ POMYSŁU
    JAK CWICZYĆ, CO UGOTOWAĆ,
    BY JUŻ NIGDY WIECEJ SIĘ PRZED SOBĄ NIE CHOWAC <3 🙂

  729. Moja walka z utratą wagi to jak walka z wiatrakami… Jest mi ciężko bo widzę, że moje ciało więzi moją duszę, moje własne ja. Gdy patrzę w lustro, aż odechciewa mi się wstawać czasem z łóżka. I w Sylwestra widząc moje siostry, kuzynki uśmiechnięte, zgrabne, ładne i z partnerami, coś we mnie strzeliło, poryczałam się w pewnym momencie w toalecie. Imprezę zakończyłam dość szybko, jednak w Nowy Rok wstałam dość wcześnie, wzięłam centymetr spisałam moje wymiary, stanęłam na wagę, aż miałam mroczki przed oczami. Z tej wściekłości powiedziałam, że walczę z sobą. Od razu wywaliłam słodycze/słone przekąski do pudła i wyniosłam do rodziców, jeszcze tego samego dnia poszłam na długi spacer do lasu. Po powrocie wyciągnęłam zza szafy moje hula hop, i hantle. Po lekkim treningu, wzięłam kartkę i rozpisałam listę zakupów-podglądam od dłuższego stronę najsłynniejszej fitnesski w Polsce 😉 Trzymam się na razie tego planu diety, w moim przypadki wszystko jest super na ciężki start. Zmuszam się do picia wody, jednak z plasterkiem cytryny smakuje lepiej. Próbuje wykonywać podstawowe ćwiczenia fitness w domu, sprawiają mi na razie dużo trudności, za spore tempo jak dla mnie. Jednak skusiłam się na początek na ćwiczenia na vacu shaper w studiu fitness, są mniej obciążające. Od początku stycznia ubyło mi 2,5 kg jestem szczęśliwa i z motywowana aby móc ćwiczyć z pozostałymi osobami na dużej sali i walczyć o nową siebie. Pozdrawiam pozostałe fighterki 🙂

  730. Witajcie Kobietki,
    Mój sposób na aktywny początek roku?
    Przez połowę grudnia (gdy tylko uda mi się kupić kalendarz na nowy rok), sporządzam plan na cały rok. W planie tym ujmuję posiłki, które zamierzam zjeść oraz ćwiczenia, które zamierzam wykonać. Gdy tylko nadchodzi ten upragniony rok wzywań – otwieram swój magiczny kalendarz i każdego dnia odhaczam to co udało mi się zrealizować. Powiem Wam Dziewczyny, że to działa. w tamtym roku dzięki mojej tajemniczej "metodzie" schudłam 10 kilo, poprawiłam kondycję o 50% oraz wyrzeźbiłam swój brzuszek o czym zawsze marzyłam. 🙂

  731. Rok 2015 odebrał mi motywację i chęć do życia. W tragiczny sposób zginął mój Tata, który zawsze mnie motywował i wspierał. Dzięki niemu wierzyłam, że to co robię ma sens i przyniesie konkretne efekty. Pogrążona w wielu miesiącach smutku i żałoby zatraciłam się bez reszty w coca coli, słodyczach i mrożonych frytkach. Przebudzenia ze snu doswiadczyłam po zaproszeniu przez znajomych na domową imprezę sylwestrową. Chcąc nałożyć sukienkę w rozmiarze 36, w której zawsze świetnie wyglądałam doznałam szoku, gdy nie mogłam w żaden sposób: skacząc, ściskając, upychając moje co nie co… zapiąć zamka. Jak to się stało, że ja dbająca o siebie osoba nie zauważyła tego jak się zapuściła? Dopiero teraz uświadamiam sobie, że nic dla mnie nie było ważne. Nawet rosnące fałdy tłuszczu, które znacznie zaczęły mi się odznaczać na ubraniach albo wręcz spod nich wychodzić. Dopiero w sylwestrową noc uświadomiłam sobie istotę mojego problemu. Po nocy sylwestrowej weszłam na facebook i zalała mnie plaga ludzi, którzy wchodzili w 2016 rok w nowe fit wydarzenia. Uznałam, że czas coś z sobą zrobić i wrócić do dawnej formy, zadbać o siebie i na nowo powstać jak feniks z popiołów, skupić się na swoim prywatnym życiu którego cel zatraciłam. Lekko zarysowane mięśnie brzucha, które były widoczne w lutym 2015 roku przestały byc widoczne ale w tym momencie z moją motywacją realnie patrząc na cel: tak właśnie a nawet lepiej będzie mój brzuch wyglądać na koniec 2016 roku. Mój sposób na aktywny początek roku to właśnie ten wyznaczony sobie realny cel oraz słowa motywacji i otuchy mojego Taty które pozostaną do końca moich dni ze mną, w moim sercu… Regularny trening- co drugi dzień oraz zdrowa zbilansowana dieta doprowadzą mnie do wspaniałych rezultatów. Na powieszonym kalendarzu ściennym skreślam krzyżykami dni w których zrobiłam trening oraz zapisuję co konkretnie robiłam (bieganie, basen, siłownia). Dodatkowo aby siebie jeszcze bardziej zmobilizować założyłam skarbonkę do której po każdym treningu i prawidłowym dniu odżywiania się wrzucam po od 1 gr do 1 zł w zależności od tego jakie monety mam w portfelu. Cel tej skarbonki jest następujący- każda moneta przybliża mnie do wspaniałej figury i zaprezentowania się we wspaniałej nowej kreacji sylwestrowej na którą te pieniążki są przeznaczone 🙂

  732. Mój sposób na aktywny początek roku:
    Koniec znajomości z windą (dam jej trochę odsapnąć) + Wysiadam przystanek wcześniej niż powinnam i idę spacerkiem + basen (według mnie najlepszy relaks dla kręgosłupa, polecam!)

    Powód zmian (oficjalny): po prostu chcę o siebie zadbać ( w końcu!)

    Powód nieoficjalny: straciłam kontrolę nad swoim tyłeczkiem (ale cicho! 😀 )

    Cel: Wytrzymać w postanowieniu noworocznym nie tylko do wakacji! 🙂

  733. Mój sposób na aktywny początek roku:

    Żona ma firmę wysyłkową i aktywnie uczestniczę w pakowaniu przesyłek – żona się śmieje bo jestem otyły i codziennie godzinę przy pakowaniu i kompletowaniu przesyłek non stop pracując schylam się, podskakuję i wskakuję na taboret żeby ściągnąć towar z pułki, robię przysiady żeby okleić taśmą paczki i wogle jakieś inne figury czyli taki praktyczny aerobik ale przyznam że troszkę schudłem dzięki temu jakieś pół kilograma i warzę niecałe 126,5 kilograma – Pozdrawiam

  734. Sposób na aktywny początek roku – ćwiczenia razem z dziećmi w Sylwestrową Noc. Zamiast objadać się i opijać w ten Wielki Dzień, lepiej wziąć się za siebie i pokazać Dzieciom, że można spędzić go w aktywny sposób. A więc od rana wyprawa na basen, później długi spacer połączony z zabawą, a na koniec dnia mnóstwo ćwiczeń, aby zmęczyć małe potworki. Generalnie – nie dotrwali do 24:00, więc cel został osiągnięty – aktywny początek roku.

  735. Początek roku? Hm, to już! Czas założyć strój sportowy i biec do pracy! A, nie… czekaj! Nie mogę tak iść do pracy! No dobra, karnet na siłownię wykupiony, zatem szybko po pracy do siłowni! O tak… ale torba z rzeczami taka ciężka… to nic! Sprawne bicepsy też się przydadzą – zakupy po siłowni ze sklepu same się nie przyniosą a mój drogi mężczyzna zawsze tak długo pracuje (Twój też tak ma?…). Zatem po siłowni szybka wizyta w saunie, zimny prysznic… Brrr – chorobnie zimno! Ale dzięki temu żadna infekcja nie jest mi straszna! 🙂 Teraz wielki test w autobusie po siłowni – masa zarazek w ich naturalnych siedliskach! Ale nic, jestem zahartowanym i walecznym organizmem, nie dam się! Wizyta w sklepie, skrzętne wymijanie starszych pań – balansowanie środkiem ciężkości ciała – tak bardzo chcę (i mi się uda!) nieco zmienić jego położenie! 😉 Dalej z koszykiem zakupów, torebką i wcześniejszą torbą z rzeczami… Biegiem do kasy! Tyle ludzi po drodze wymijam i myślę o tym jak już wyląduję na kanapie :)) Udało się, szybka płatność kartą i już w domu. Zakupy rozładowane, kawa zrobiona i… ląduję na kanapie. Dzień ciężki, kolejny zapowiada się taki sam… Ale ślubna suknia cieszy oko i aż prosi, aby do tego wyjątkowego dnia trzymać formę, ażeby być gwiazdą nie tylko ze względu na rolę tegoż wydarzenia, ale także na formę, którą zamierzam prezentować !!! 😉

  736. „Jak wygląda Twój sposób na aktywny początek roku?”

    Szczypta rozsądku -czyli godzina ruchu, a nie bezsensowne gapienie się w telewizor i słuchanie z nerwowym podjadaniem "Naszych Kochanych Polityków",
    Odrobina relaksu – czyli ciepła kąpiel aromatyczna kąpiel;
    Minuta ciszy – jak wszyscy pójdą spać z ulubioną lekturą;
    I oczywiście tona miłości – czyli aktywnie spędzany czas z MOJA KOCHANĄ RODZINKĄ;

  737. W 2016 postanowiliśmy razem z mężem wspierać się wzajemnie w naszych postanowieniach sportowych. Ustaliliśmy konkretne, mierzalne cele: ilość km przebiegniętych oraz przejechanych na rowerze. W maju czekają nas aktywne tygodniowe wakacje i chcemy być w formie, dlatego nasz plan zrealizujemy do końca kwietnia. Po każdej przebieżce na bieżni zapisujemy ilość km w excelu i kontrolujemy ile nam zostało do końca. A jak tylko pogoda pozwoli – dodamy do tego rower. Być może to dziwne, a nawet śmieszne, ale motywuje nas suma w pliku, która pokazuje ile już zrealizowaliśmy a ile nam zostało. W poprzednich latach mówiliśmy zwykle "musimy zacząć ćwiczyć", "chcemy mieć płaski brzuch/umięśnione łydki" itd. – i zwykle kończyło się na gadaniu. W tym roku odkryliśmy, że najlepszą motywacją dla nas są liczby 🙂 Zresztą – nieważne co nas motywuje – ważne, że udaje nam się realizować plan i na pewno na tym wygramy!

  738. „Jak wygląda Twój sposób na aktywny początek roku?”

    Poranna chwila pędu – goniąc codziennie autobus zamiast wygodnego auta,
    Godzina relaksu – spacer z psem i ćwiczenia ruchowe zamiast bezsensownego gapienia się w telewizor i słuchania podjadając NASZYCH KOCHANYCH POLITYKÓW,
    Chwila wytchnienia – ciepła i aromatyczna kąpiel,
    Minutka ciszy – ulubiona książka jak wszyscy pójdą spać,
    I tona miłości – aktywnie czas spędzany z MOJĄ KOCHANĄ RODZINKĄ.

  739. Chyba jestem tu jedynym facetem… ale wiem że żona czasami tu zagląda i piszę żeby mieć szanse sprezentować jej może któryś z zestawów. Dlatego też opiszę jaki ona ma plan na aktywny początek roku bo ja to tylko co najwyżej rower a i to rzadko. Wolę piwo…
    Żona prawie od roku już chodzi na zumbe i fitness po jednym razie w tyg. Od stycznia podwoiła wysiłki więc dwa razy na zumbe i dwa na fitness. Po za tym zaczęła biegać za co ją podziwiam bo pogoda jest nie zachęcająca. I jak sobie usiądę z herbatką koło grzejnika i wiem że ona gdzieś tam biega w takiej temperaturze to robię sobie kojoną herbatę. Kolejna sprawa to spacery do szkoły gdy odprowadza syna, już nie jeżdżą autem i mi też zakazał to robić. Tylko do pracy. Aaaa, zapomniałem o porannym rozciąganiu jak tylko przelezie przeze mnie bo leże z brzega oczywiście. Ogólnie od tego roku naprawdę wzięła się na poważnie za swoje zdrowie i ciało i nie daje się tej zimnej, pochmurnej, dołującej atmosferze.

  740. Każdy wie jak ciężko wytrwać w noworocznym postanowieniu, obietnice znikają jak bańki mydlane w oka mgnieniu. Potrzeba silnej woli i motywacji, by piękne ciało mieć do wakacji. Problem ten jednak nie dotyczy mnie w tym roku, bo już od dawna trudno mi dotrzymać kroku! Żyję aktywnie i na sportowo, do tego także odżywiam się zdrowo. Sport jest mą pasją, sposobem na życie, o smukłym ciele już nie muszę marzyć skrycie. Bięgam więc codzień po parku o świcie, aby czuć się znakomicie. Popołudniu sauna, basen, dysponuję dobrze czasem. Na siłowni zaś wieczorem trener mym motywatorem. Trening cardio i siłowy i kalorie mamy z głowy! Plus do tego ścisła dieta, będzie ze mnie cud kobieta! Ćwiczę w ten sposób od roku nie zwalniając przy tym kroku. Teraz kiedy patrzę w lustro widzę w swym odbiciu bóstwo. Ludzie mówią: o do diaska, ale z Ciebie teraz laska! No bo miałam dość energii, aby zrobić ten krok wielki i tak serio, a nie skrycie zmienić w końcu swoje życie.
    A moja wskazówka na Nowy Rok: siedzący tryb życia odstaw na bok!

  741. Sposobów wiele od spacerów po lesie bo nordic walking. Nikt nie zaprzeczy że w zdrowym ciele zdrowy duch i nie ma cudów i nikt tego za nas nie zrobi. Po Świętach idealne będą długie spacerki po okolicy, chętnie przyglądam się święcącym dekoracjom i na zewnątrz i wewnętrz. Przy takiej aurze chętnie się chodzi a kilometry lecą i człowiek jest dotleniony a jeszcze lepiej jak jest to spacer rodzinny. Także mój sposób to rodzinny długi spacer a dalej to wszystko zależy od naszej chęci. Ja lubię nordic walkin także stawiam na to.

  742. Mój sposób na aktywny początek roku? Znalezienie sobie nowego serialu, dzięki któremu wytrzymam na orbitreku te 40 minut. Stworzenie nowej składanki muzycznej, dzięki której robienie brzuszków wyda się szybsze i przyjemniejsze, Noszenie drewna do kominka póki jeszcze jest zima, dłuższe spacery z psem i bez psa. Do tego to co najważniejsze, czyli poprosić przyjaciół i najbliższych o słowa mobilizacji do aktywności tak często jak to tylko możliwe :).

  743. „Jak wygląda Twój sposób na aktywny początek roku?”

    W tym roku zaczęłam trochę nietypowo, bo od wycieczki do parku Trampolin "Jumpcity" w Gdyni. Jest to świetna okazja do treningu i spalenia świątecznych grzeszków zwłaszcza dla miłośników trampolin i tego typu rozrywki takich jak ja 😉 Połączenie przyjemności z pożytecznym to według mnie idealny trening 🙂 Kolejnym krokiem był aquapark, również świetna zabawa a przy tym dobry spalacz kalorii 🙂
    Oczywiście to był dopiero początek moich zmagań w tym roku, gdyż zaplanowałam dla siebie dietę i ćwiczenia według Twojego planu treningowego, w połączeniu z siłownią i zajęciami fitness, zapewne jak każda z osób tutaj się wypowiadających :p
    Wiele razy miałam już takie postanowienia i nie zawsze kończyły się sukcesem, dlatego w tym roku stawiam na UPÓR i WYTRWAŁOŚĆ w dążeniu do celu! Postanowiłam, że nie odpuszczę, zwłaszcza jak przyjdzie kryzys i chęci opadną.. i mimo, że sesja tuż, tuż, projekty czekają do zrobienia a koła i egzaminy do zdania to jak dotąd udaje mi się i znajduję czas na trening każdego dnia. Wzięłam sobie głęboko do serca, że są tylko 3 powody by nie iść na trening:
    1.Umarłam.
    2.zachorowałam i umarłam.
    3.Zostałam zamordowana.
    Dlatego koniec z wymówkami i brakiem czasu! Moją motywacją jest ślub siostry na którym będę świadkiem, odbędzie się on już za kilka miesięcy także nie mam na co czekać. Jestem w pełni zmotywowana już od początku roku! 🙂 Polecam każdemu obrać sobie za cel jakieś wydarzenie, przedział czasowy lub idealną wagę do której się dąży. To bardzo motywuje! Do dzieła :)!

  744. Czy możliwe jest, aby najpopularniejsze życzenia zdrowia i szczęścia z okazji nadejścia Nowego Roku się spełniły? Oczywiście! Może się to udać każdemu z nas, jednak pod warunkiem, że zaczniemy o siebie dbać od dziś. Najważniejsze to gimnastyka (nie tylko ta fizyczna, ale też i umysłowa) oraz dieta, bo to najlepsza inwestycja w dobrą przyszłość. Znam naturalne i domowe sposoby, by krew zaczęła szybciej krążyć, a oczy błyszczały. Do swojego jadłospisu wprowadziłam produkty zbożowe z pełnego ziarna, płatki, kasze gruboziarniste, owoce i warzywa. Energia z dobrych węglowodanów- a więc z produktów pełnoziarnistych- i odpowiednie dostarczanie witamin to najlepszy i najzdrowszy sposób, by zimą pozostać w dobrej formie i cieszyć się jej urokami. Nie ukrywam się w domu przed tą porą roku. Bieganie, spacery i nordic walking to ogromna frajda, nawet podczas mrozu, gdy hula wiatr i śnieg. Doskonale buduje kondycję i sprawność fizyczną, modeluje mięśnie i wyrabia zmysł równowagi. Największą radość i pozytywne emocje wyzwala we mnie także ZUMBA! Połączenie intensywnych ćwiczeń i świetnej zabawy, miks latynoskiej muzyki i tańców z aerobikiem. Wchodzę na salę i zapominam o tym, co za drzwiami, bo w czasie godzinnej zabawy przy muzyce nie tylko kształtuje się ciało i poprawia kondycję, ale dostaje się też niezłą dawkę energii i pozytywne emocje od grupy, z którą ćwiczę. W Polsce brakuje słońca przez większą część roku, a zumba daje namiastkę letniej wakacyjnej radości. Poprawa nastroju gwarantowana! Początek roku to także wyprzedaże. Korzystam z okazji i biegam po centrach handlowych w poszukiwaniu sportowej odzieży, obuwia i sprzętu. Mózg także lubi się uczyć czegoś nowego i nie lubi się lenić, więc przełamałam rutynę. Zapisałam się na kurs j. angielskiego. Również dużo czytam, rozwiązuję krzyżówki. Skontaktowałam się z dawno niewidzianym przyjacielem, w mieszkaniu pomyślałam o tym, jak przemeblować pokój, na nowo zaaranżować kuchnię. I koniecznie wypróbowałam nowe zdrowe przepisy kulinarne.

  745. Czy możliwe jest, aby najpopularniejsze życzenia zdrowia i szczęścia z okazji nadejścia Nowego Roku się spełniły? Oczywiście! Może się to udać każdemu z nas, jednak pod warunkiem, że zaczniemy o siebie dbać od dziś. Najważniejsze to gimnastyka (nie tylko ta fizyczna, ale też i umysłowa) i dieta, bo to najlepsza inwestycja w dobrą przyszłość. Znam naturalne i domowe sposoby, by krew zaczęła szybciej krążyć, a oczy błyszczały. Do swojego jadłospisu wprowadziłam produkty zbożowe z pełnego ziarna, płatki, kasze gruboziarniste, owoce i warzywa. Energia z dobrych węglowodanów- a więc z produktów pełnoziarnistych- i odpowiednie dostarczanie witamin to najlepszy i najzdrowszy sposób, by zimą pozostać w dobrej formie i cieszyć się jej urokami. Nie ukrywam się w domu przed tą porą roku. Bieganie, spacery i nordic walking to ogromna frajda, nawet podczas mrozu, gdy hula wiatr i śnieg. Doskonale buduje kondycję i sprawność fizyczną, modeluje mięśnie i wyrabia zmysł równowagi. Największą radość i pozytywne emocje wyzwala we mnie także ZUMBA! Połączenie intensywnych ćwiczeń i świetnej zabawy, miks latynoskiej muzyki i tańców z aerobikiem. Wchodzę na salę i zapominam o tym, co za drzwiami, bo w czasie godzinnej zabawy przy muzyce nie tylko kształtuje się ciało i poprawia kondycję, ale dostaje się też niezłą dawkę energii i pozytywne emocje od grupy, z którą ćwiczę. W Polsce brakuje słońca przez większą część roku, a zumba daje namiastkę letniej wakacyjnej radości. Poprawa nastroju gwarantowana! Początek roku to także wyprzedaże. Korzystam z okazji i biegam po centrach handlowych w poszukiwaniu sportowej odzieży, obuwia i sprzętu. Mózg także lubi się uczyć czegoś nowego i nie lubi się lenić, więc przełamałam rutynę. Zapisałam się na kurs j. angielskiego. Również dużo czytam, rozwiązuję krzyżówki. Skontaktowałam się z dawno niewidzianym przyjacielem, w mieszkaniu pomyślałam o tym, jak przemeblować pokój, na nowo zaaranżować kuchnię. I koniecznie wypróbowałam nowe zdrowe przepisy kulinarne.

  746. Oj, sposób na aktywny początek roku jest prostu… Najpierw kontuzja kostki, a na przełomie 2015/2016 silna angina z zapaleniem gardła… Po tym wszystkim wystarczyło wejść na wagę i motywacja gotowa. Pewnie nie byłoby nowością jakbym powiedziała, że sięgnęłam wtedy po Chodakowską i pokochałam ćwiczenia, jak koń owies. Co to to nie… Na tapetę poszedł atlas ćwiczeń siłowych i Horton (nie mylić z Hortonem, co słyszy ktosia…), Tony Horton z P90X. Pocę się więc i stękam i tak jak dwa lata temu, kiedy walczyłam w jego towarzystwie o lepszą wersję swojego ciała, tak i dziś stwierdzam – kiedyś będę miała drążek, kiedyś się na nim podciągnę, a jak to zrobię to najnormalniej w świecie posikam się ze szczęścia! To mój sposób… ot, co!

  747. Mój aktywny początek roku to ganianie po urzędach i piętrach. ach moje nogi i kręgosłup i obity nogami brzuch. I ganianie za trójką dzieci . Tu to trzeba dystans zrobić. Jak speedy gonzales i struś pędziwiatr stawali do wyścigów takie zamieszanie.

  748. „Jak wygląda Twój sposób na aktywny początek roku?”
    Aby mieć piękną sylwetkę w 2016 roku trzeba stawiać ku niej krok po kroku. Zimowe spacery, narty, sanki i łyżwy – tak ja wystartowałam bo kiedy jest czas na zimowe szaleństwo jak nie teraz? W końcu doczekaliśmy się wytęsknionego śniegu i możemy ulepić ogromnego bałwana. Najwięcej kalorii spalam jednak pływając bo to moja ulubiona forma aktywności. Moje wyzwanie noworoczne to codzienna poranna gimnastyka w domu na razie raczkuję w tym temacie ale mam nadzieję, że wytrwam w moim postanowieniu. Proszę o trzymanie kciuków!

  749. Aktywnie zaczynam nowy rok od zrzucenia tego co przybyło w czasie świąt, ale bez szału. Najlepsze są szybkie spacery na dworze w czasie mrozów. Wtedy spalam kalorie nie tylko przez ruch, ale również przez to, że mój organizm musi dużo pracować, aby odpowiednio mnie ogrzać przy -12 stopniach. Jest jeszcze inny plus spacerów – fakt, że są one miłe, w miłym towarzystwie, że można pooglądać świąteczne ozdoby, posłuchać trzeszczenie śniegu pod butami, no i oczywiście spacer na mrozie zabija wszystkie zarazki.

  750. O to, by zacząć rok aktywnie zadbał mój trener nie tylko motywacją, że na najbliższym treningu po świętach zważy wszystkich, ale również mową o predyspozycjach do gry, gdy będzie się "najedzonym". Nowy rok zaczęłam od ćwiczeń w domu: na brzuch, pośladki, uda i co najważniejsze dla siatkarki łydki. Przez dwa dni ćwiczenia były standardowe, natomiast trzeciego grałam już mecz. Kolejny tydzień trenowałam dzień w dzień i również zakończyłam go dobrym meczem. Mam motywację i chęci do działania i właśnie to pozwoli mi kształtować swoją sylwetkę i wzmacniać pewność siebie. Tego życzę wszystkim w Nowym Roku! 🙂

  751. Przepis na nasz aktywny początek roku.

    SKŁADNIKI:
    10 kg chęci,
    Cały szkielet (głównie 2 sprawne nogi, 2 ręce- mogą być 2 lewe, kręgosłup)
    Trochę mięśni
    szczypta sadełka do zrzucenia po świętach.

    PRZEPIS:
    1. Zebrać w sobie chęć, cały szkielet oraz mięśnie. Rozciągnąć mięśnie, rozruszać szkielet. Dwie godziny piec sadełko poprzez nieustanne ćwiczenia (można pomóc sobie różnymi sprzętami, można również biegać, pływać lub np. jeździć na rowerze- w zimie rower można zastąpić sankami, nartami lub snowboardem).
    2. Powtarzać punkt nr 1 do spalenia całej niechcianej części tkanek (tłuszczowych);]

  752. Mój sposób na aktywny początek roku, jest głównie oparty na jak największej motywacji z mojej strony. Zeszły rok nie był dla mnie najlepszy… Dlatego też może, gdy zaczynałam ćwiczyć, to po 2-3 tygodniach dawałam sobie spokój i nie wracałam do tego. Jednak teraz jest inaczej. Moim zdaniem największą motywacją jest lustro i przede wszystkim moja głowa. 🙂 W dużej mierze muszę podziękować tej stronie. Dzięki niej zaraziłam się aktywnym trybem życia. Wiem jakie ćwiczenia robić i oczywiście biorę bierny udział w wydarzeniach z ćwiczeniami. Strasznie 'jaram się' tym, że mogę znaleźć tyle potrzebnych informacji na jeden stronie. Aktualnie ćwiczę już 3 miesiące i nie mam zamiaru przestać! Staram się pilnować diety, lecz niestety to jest najtrudniejsze. Wiem jedno. Idę w dobrą stronę i jak ćwiczę, to od razu mam w sobie więcej energii! No i oczywiście czuje się bardziej pewna siebie, a co za tym idzie szczęśliwsza. :)) Staram się tak że motywować ludzi wokół mnie, w szczególności moją mamę. Cudowne jest, to że wiedzę jaką zyskałam tutaj przekazuje dalej. Mam nadzieje, że będę się z dnia na dzień coraz bardziej rozwijać, oby ta strona też. 😀

  753. Mój aktywny początek roku to codziennie rano 10 minut gimnastyki, wstaję prędzej aby móc swoje postanowienie wykonać, i czuję się już dużo lepiej a co za tym idzie, dalsza część chęci do aktywniejszego trybu życia. A że to początek roku to całą rodzinką wybraliśmy się na lodowisko i tam też zostały poruszane dawno nie używane mięśnie i oczywiście powstały zakwasy. Więc idąc z rozpędu, koleżanka zaproponowała mi marsz nordic walking i powoli, powoli się rozkręcam. Najgorzej jest to wszystko zacząć, więc potrzebna silna wola, ostatnio mi jej nie brakuje, więc będę nadal rozwijać się uprawiając sport.

  754. AKTYWNY POCZĄTEK ROKU ?
    TO ODPOWIEDŹ NA CAŁE ŻYCIE !

    Ćwicząc fizycznie zdrowie zyskuję !
    Trenując codziennie charakter hartuję !

    Robiąc podskoki wyciskami siódme poty,
    Przysiady codziennie, hej, i pupa do roboty !

    Cisnę brzuszki i wciąż zrzucam z siebie wagę,
    Hantle w dłoń, na każdą chandrę zaradzę !

    Ciało swe i charakter wciąż rzeźbię,
    Obudź się, kobieto, otrzeźwiej – orzeźwiej !

    Silnej woli i motywacji, by piękne ciało mieć do wakacji !

  755. AKTYWNY POCZĄTEK ROKU
    SKŁADNIKI:
    Dużo chęci,
    Trochę motywacji
    Cały szkielet (przede wszystkim 2 sprawne nogi, 2ręce- mogą być dwie lewe, kręgosłup)
    Trochę mięśni
    Szczypta sadełka wyhodowanego po świętach i sylwestrze.

    PRZEPIS:
    1. Zebrać wszystko do kupy (gdy brakuje nam trochę chęci lub motywacji można uzyskać je poprzez bardzo szczegółowe obejrzenie sadełka). Rozciągnąć mięśnie, rozruszać szkielet. Przez co najmniej dwie godziny ćwiczyć (można użyć do tego różnego rodzaju sprzętów lub ćwiczyć bez nich) np. pływać, biegać, jeździć na rowerze- w sezonie zimowym rower można zastąpić nartami, sankami, snowboardem lub nawet zwykłym jabłuszkiem.
    2. Powtarzać punkt nr 1 do spalenia całej tkanki tłuszczowej.

  756. Zawsze się woziłam, albo stałam z boku.
    Przybyło mi trochę w tym i tamtym roku.
    Składam zatem mocne postanowienie poprawy:
    schudnę! zacznę ćwiczyć! koniec już zabawy!
    Z początku łagodnie: zacznę chodzić pieszo
    – koleżanki z pracy zbytnio się nie cieszą,
    bo dupek nie będę woziła też im.
    I zacznę kupować też produkty slim.
    Potem, gdy już trochę się w to wszystko wdrożę,
    zacznę ćwiczyć w domu, albo – o mój Boże! –
    wstyd przełamię wielki i pójdę na siłkę,
    choć z początku będę przemykać tam chyłkiem.
    Aktywny tryb życia mym mottem się stanie.
    Takie podejmuję od dzisiaj wyzwanie.

  757. SKŁADNIKI:
    Dużo chęci,
    Trochę motywacji
    Cały szkielet (przede wszystkim 2 sprawne nogi, 2ręce- mogą być dwie lewe, kręgosłup)
    Trochę mięśni
    Szczypta sadełka wyhodowanego po świętach i sylwestrze.

    PRZEPIS:
    1. Zebrać wszystko do kupy (gdy brakuje nam trochę chęci lub motywacji można uzyskać je poprzez bardzo szczegółowe obejrzenie sadełka). Rozciągnąć mięśnie, rozruszać szkielet. Przez co najmniej dwie godziny ćwiczyć (można użyć do tego różnego rodzaju sprzętów lub ćwiczyć bez nich) np. pływać, biegać, jeździć na rowerze- w sezonie zimowym rower można zastąpić nartami, sankami, snowboardem lub nawet zwykłym jabłuszkiem.
    2. Powtarzać punkt nr 1 do spalenia całej tkanki tłuszczowej.

  758. Końcówka roku nie byłą sprzyjająca- kontuzja żeber na 3 tyg skutecznie wyłączyła mnie z ćwiczeń. Jednak nowy rok i nowy początek- żebra przestały boleć, zapał nie zmalał- wręcz przeciwnie. Najlepszy początek- 4 stycznie, 7 rano ukochane zajęcia Pole Dance 😉 … i tak 3 razy w tygodniu. Do tego porządny streching! To będzie cudowny, aktywny rok!

  759. Moj aktywny poczatek roku: a mianowice okazalo sie ze jestem w ciazy , a wiec aktywnosc moja jak najbardziej jest wskazana:) Motywacja rosnie- aby dzidzia byla zdrowa, duzo spacerow, marszow, lekkiego biegu, cwiczen na macie dla konbiet w ciazy a przede wszystkim zdrowe odzywianie. Nie ma lepszego powodu dla zdrowego odzywiania jak zrobienie tego nie tylko dla siebie ale rowniez dla kochanej istoty w brzusiu. Zatem duzo owocow, warzyw, gotowanie na parze mam na porzadku dziennym. DOdam iz zawsze bylam aktywna ale w ciazy wiem ze to szczegolny czas (sama wiesz o tym:) aby zadbac nie tylko o zdrowie samej siebie ale i zdrowko dzidzi:) Trzymaj za mnie kciuki prosze aby wszystko bylo dobrze:) Mega konkurs z tymi zestawami treningowymi – przydalyby mi sie aby wrocic do sylwetki po ciazy ale rowniez w ciazy pilka itp jak znalazl:) z gory za wszystko dziekuje:) Twoje posty sie bardzo przydaja:) oby tak dalej i tego Tobie zycze i aby kazdy dzien byl dla ciebie swietem z Lenka:)))

  760. Zaczęłam od MOTYWACJI – wewnętrznej oczywiście 🙂 Chcę poczuć satysfakcję z siebie,chcę odczuwać przyjemność jakie dają ćwiczenia oraz chcę znalezć własną pasję a czuję że ćwiczenia i sportowy tryb życia to może być to. Zaczęłam od siłowni w Nowy Rok-wypociłam wszelkie toksyny. Następnie kupiłam karnet , polubiłam Tips for women. Zakupiłam termiczne ubranka i poszłam biegać . A wisienką na torcie jest delikatna dieta 🙂 Czuję ,że moja motywacja rośnie a ćwiczenia dodają co raz więcej energii. Dzięki Tips for Women ! <3

  761. Mój sposób na aktywny początek roku to ruszenie mojego tyłka z kanapy i ćwiczenia.
    Na regularne posiłki jednak nie mam czasu ponieważ pracuje w biurze i nie zawsze masz czas w określonej porze na posiłek.
    Jednak ćwiczenia i dobra motywacja to podstawa do tego aby w końcu ćwiczyć i przebiec chociaż te 5 czy 10 kilometrów

  762. Ważąc 96 kg w wieku 19 lat załamałam się i powiedziałam stanowcze dość! Wytykana paluchami przez rówieśników bałam się wychodzić na ulice bo przecież jak gruba to żre i żre, nikt się nie zastanowi nad tym, że ktoś może na coś chorować przez co gromadzi się zbędny tłuszcz! w 2 miesiące intensywnych ćwiczeń i diety udalo mi się schudnąć 10 kg byłam szczęśliwa gdy każdy mnie chwalił, po czym osiadłam na laurach i niestety skończył się mój czas ćwiczeń;/ Zaczęłam prace i kolejne 10 kg mniej w rok. Odpuścilam całkowicie i to był mój błąd. Teraz wraz z nowym rokiem wracam do życia i do ćwiczeń i sie nie poddam. mam przy sobie cudownego chlopaka który kocha mnie taką jaką jestem ale przecież ja chce być szczęśliwa sama ze sobą ! Wraz z nowym rokiem nowe postanowienia, nowa przygoda, nowa ja i nowe szczęście. Nowe ćwiczenia: Zumba-40 min, Mel B-20min oraz rowerek stacjonarny-40 min. Dziewczyny i Panowie nie odpuszczajcie! walczcie o swoje marzenia! nawet jak nie wygram w konkursie to sie nie zniechęcę ! Nigdy się nie poddawajcie.

  763. Mój sposób na aktywny początek roku ?
    Hmm.. Pytanie godne odpowiedzi 🙂 Wyznaczyłam sobie cele, które zamierzam osiągnąć a mianowicie wyrzeźbić ciało i pokochać siebie… Od dłuższego czasu staram się żyć aktywnie ale jak każdy z nas miałam sporo potknięć, ale teraz postanowiłam się naprawdę wziąć za siebie. Zaczęłam z kopyta siłownia, basen, ćwiczenia w domu, 6 razy w tygodniu. A ból,zmęczenie ? Ból jest chwilowy bo po skończonym treningu ta satysfakcja że dałam radę, że nie odpuściłam jest niesamowita. Pokochałam to tak bardzo że tym razem nie odpuszczę bo tylko silna wola i systematyczność pozwoli mi osiągnąć to czego pragnę i do czego dążę. Siłownia stała się moim drugim domem 🙂

  764. Jak wygląda Twój sposób na aktywny początek roku :
    Ćwiczę już prawie od trzech lat ale wcześniej to była rozgrzewka i praktyka a teraz to będzie ostra jazda 😀
    Mój sposób na początek aktywnego roku wygląda tak:
    * postanowienie że będę ćwiczyć 6 razy w tygodniu i jak na razie się sprawdza .
    * jestem zapisana w szkole Instruktor Fitness wiec tym bardziej mam dużą motywacje żeby w tym roku lepiej się zabrać za siebie i dążyć do celu 🙂
    * zero cukru tylko raz w miesiącu .
    * nauczyć sie szpagatu i podciąganie na drążku . Po drodze uczę sie jeszcze innych form fizycznych ale bardziej zwracam uwagę na to co sobie postanowiłam : )
    Pozdrawiam .

  765. Mój nowy rok to cała masa nawet nie wyzwań, a pragnień zrobienia czegoś co poprawi moją obecną formę, by piąć się wyżej i czerpać jeszcze większą satysfakcję z osiągnięć. Każdy dzień mimo śniegu, mrozu, deszczu, zimna zaczynam biegiem bądź TRXem w parku, na placu zabaw 🙂 gdziekolwiek 🙂 trening sam się znajdzie – wystarczy otworzyć rano oczy i pomyśleć co by tu teraz zrobić 🙂 jak dziecko… wystarczy trochę wyobraźni 🙂

    Pracą pracą, ale po pracy od razu zajęcia bez których dzień byłby dniem straconym: pole dance, akrobatyka, acroyoga – so flyyyy high, sooooo free. Nic lepszego nie znajdziecie 🙂
    Zatem polecam po prostu podejść do życia z dużą dawką motywacji 🙂

  766. Mój sposób jest prosty
    Poznałam Chłopaka a on pokazał mi ten lepszy świat, teraz w każdą wolną chwilę od pracy spędzamy na treningach "cardio"to podstawa, TRX to zabawa, a cross i fitness to kolejna sprawa.
    Jedna miłość jedna zabawa 😀

  767. Mój sposób na aktywny początek roku… To aby ten rok był bardzo aktywny zaplanowałam już dawno. Przez pierwsze półrocze 2015 swoją siłą, wytrwałością i determinacją zrzuciłam 10 kg. Dieta i aktywny tryb życia były moją codziennością i stały się dla mnie czymś normalnym, aż do momenty kiedy poszłam do pracy. Skończyły się regularne posiłki, zaczęło się jedzenie wszystkiego co wpadnie mi w ręce, przemęczenie i brak czasu na ćwiczenia sprawiły że na wadze zobaczyłam +4 kg. To wtedy powiedziałam dość, gdzie jest moje życie to które prowadziłam jeszcze jakiś czas temu. Od nowego roku znów ćwiczę, jem zdrowo i regularnie. Jestem sobą, a co jest dodatkowym plusem. Na zdrowy i aktywny tryb życia przeszedł ze mną mój narzeczony. Teraz wszyscy razem całą rodziną jesteśmy zdrowi i aktywni. Ale to nie koniec mojej noworocznej aktywności, bo zostawiłam pracę i postawiłam na samozatrudnienie. A niebawem ruszy blog o zdrowym trybie życia, o naszej przemianie. Czuję że to będzie duży sukces. Nowy rok zaczął się od pełnej aktywności i cały już taki pozostanie. 3 mam kciuki za każdą z Was i za Ciebie tipsi. życzę dalszych sukcesów.

  768. Z końcem poprzedniego roku postanowiłam zmienić nie tylko swoją sylwetkę ale i kondycję oraz nawyki żywieniowe. Z tego powodu zapisałam się do Grupy Wsparcia w klubie fitness do którego od nie dawna uczęszczałam. Powoli traciłam centymetry i kilogramy. Jednak końcem roku przez miesiączkę i chęć na słodycze zaburzyłam swój plan. Czułam się gruba i nieatrakcyjna. Postanowiłam:
    1. Zero słodyczy i alkoholu od pon do pt (dozwolone cheat meal w weekendy)
    2. Trening co najmniej 4 razy w tygodniu
    3. 1000 km przebiegnięte w roku 2016!
    Tips trzymaj za mnie kciuki!!

  769. Hej mam na imię Ewa jestem mamą dwójki dzieci 😀 jeden syn ma 6 lat drugi 1 rok i 6 miesięcy 😀 po ciążach wróciłam do swojej wagi 55 kg choć było ciężko bo w pierwszej ciąży ważyłam 81kg a w drugiej ciąży 71kg …. Wszystko poszło w nie pamięć 😀 choć ciało nie jest moje idealne rozstępy luźna skóra to walczę hymmm zestawik taki by się przydał do ćwiczeń w domu 😀
    A mój sposób na aktywny początek roku to jest taki by być bardziej aktywną niż w zeszłym roku choć w zeszłym roku schudłam 6 kg to tym roku mam zamiar dać więcej z siebie plus jakaś dobra zbilansowana dieta i może siłownia 😀 obecnie biegam i ćwiczę w domu … więc mój sposób na aktywny początek roku być bardziej aktywna niż w zeszłym roku 🙂

  770. Na podstawie artykułu V, paragraf 3 Kodeksu Aktywnego Początku Roku zostałam dożywotnio skazana na wstawanie 30 min wcześniej niż zazwyczaj aby pośmigać z Chodakowską. Wyrok jest prawomocny i nie podlega apelacji. I nawet nie zamierzam się odwoływać, bo będę wypełniała go z największą przyjemnością, bowiem ćwiczenia z rana dają mega pozytywnego kopniaka i zastrzyk energii na cały dzień 🙂

  771. „Jak wygląda Twój sposób na aktywny początek roku?”

    Jako że od paru ładnych lat przygotowuję sobie listy noworocznych postanowień, stało się tak i na początku stycznia 2016 roku. Nie jestem ekspertem w dziedzinie sportu, maniaczką zdrowego stylu życia i właściwie nie wyglądam źle – ale nie wystarczająco, żeby być z siebie zadowolona. Od kilku lat próbuję "wkręcić się" w cały ten sportowy i zdrowy tryb życia, ale jakoś nie potrafię, tym bardziej, że efektów brak.
    Początek roku skłonił mnie do konkretnych działań, może nie drastycznych, ale rozsądnych: na mojej liście postanowień nie napisałam (jak co roku) "schudnę" ale na przykład:
    – przebiegnę bez zatrzymywania się 10 km (ten tryb aktywności akurat bardzo lubię, w zeszłym roku wróciłam do biegania i bardzo mi się spodobało. Problem z tym, że teraz jest zimno, mokro, szybko robi się ciemno a mieszkam na wsi i trudno biegać po polnych drogach po zmroku 🙂 Co zrobiłam, aby ten cel zrealizować? Zamówiłam już bieżnię, nie będzie wymówek!);
    – będę piła w trakcie dnia wodę zamiast innych napojów (Zaczęłam przekonywać się do wody już jakiś czas temu, ale żyję w biegu, sporo czasu spędzam u innych ludzi udzielając korepetycji i piję co mi podadzą; poza tym widział ktoś, żeby np. w kinie wziąć wodę a nie colę? Co zrobiłam, aby ten cel zrealizować? Kupiłam sobie zapas małych butelek wody, codziennie biorę kilka ze sobą);
    – będę jadła regularnie (Z tym mam bardzo duży problem, nigdy nie mam czasu na jedzenie i wiadomo jak to się kończy – nie jem wcale lub śmieciowe jedzenie. Co zrobiłam, aby ten cel zrealizować? ustawiam budzik pół godziny wcześniej, jem zdrowe śniadanie i przygotowuję sobie posiłek na dany dzień do pracy);
    – zapiszę się na kolejne zajęcia fizyczne (od paru lat chodzę na Zumbę, uwielbiam ją i z utęsknieniem czekam na kolejną dawkę! Niestety moja instruktorka jest w najbliższym mieście tylko raz w tygodniu, dojeżdżać dlaej nie bardzo mi się opłaca, a chciałabym robić coś jeszcze. Co zrobiłam, aby ten cel zrealizować? Namówiłam przyjaciółki na wspólne ćwiczenia! Trwają dyskusje, co to będzie, ale z taką grupą wsparcia nie ma mowy o wymówkach :)).

    Na razie tyle! Bez przesady, ale z głową 🙂 Każdy cel ma swoje odzwierciedlenie w działaniu, więc mój aktywny początek roku skupia się na tym, jak aktywnie spędzić CAŁY ROK 🙂 Mam nadzieję, że będę dopisywać kolejne pozycje!

    Pozdrawiam 😉

  772. Rok 2016 rozpoczęłam od zmiany ciągłych postanowień na CEL.
    Mój CEL nie tylko na początek ale na cały 2016r.:
    – 5 zbilansowanych posiłków
    – 2,5 L wody dziennie
    – zero słodyczy
    – ćwiczenia 5-6 razy w dniu z Tips for Women! do tego basen i długie spacery!
    Dziewczyny trzymajcie kciuki ☺

  773. trochę musiałam namachac palcem żeby napisać komentarz …. a wiec tak :
    Dla mnie początek roku zaczął się ciężko ponieważ postanowiłam sobie rzucić palenie , podjąć pracę po 4 latach przerwy i zacząć ćwiczyć …. postawiłam na zdrowy tryb życia zmobilizowalo mnie otoczenie …. coraz to więcej osób na fb chwali się swoimi osiągnięciami w sporcie wiec i ja mogę zacząć żyć inaczej …. ponad rok temu śledząc Twojego bloga zaczęłam ćwiczyć z Mel B wyglądają rewelacyjnie …. ake kiedy osiągnęłam yo co chciałam przestałam ćwiczyć i wróciłam do stanu początkowego … wiec znowu od nowego roku postanowiłam orzeitisic Mel B i wróciłam do niej ,:) pozdrawiam i bardzo się ciesze ze trafiłam na Twojego bloga …. nie powiem 😉 MOTYWUJE; )

  774. Sposób na aktywny nowy rok ? Nic prostszego ! Wystarczą chęci i odrobina czasu 🙂 Najlepiej zacząć od kuchni, zdrowe żywienie to podstawowy element aktywnego trybu zycia! Ja staram sie, kiedy tylko czas na to pozwala ( przynajmniej 40 min 3x w tygodniu) robie treningi z Youtube- Ewa Chodakowska, Mel B, CentrumSportowca, bądź Natlatia Gacka. Uwielbiam ćwiczyc, czuje sie wtedy lepiej, lekko, zdrowo i przede wszystkim zbam o swoje ciałko, które przecież jest dla każdej z nas bardzo ważne !! <3

  775. "Jak wygląda Twój sposób na aktywny początek roku?"
    W 2015 roku byłam aktywna ale tylko psychicznie, próbowałam się zmotywować do działania, do ćwiczeń, do wcześniejszego wstawania, do zrobienia czegoś dla siebie… Ale rok 2016 przyniósł pare zmian !
    1 styczeń 2016 już był aktywny, spacer z chłopakiem i psem Majkim, pożywna jajecznica z avocado na śniadanie itp. Od tamtej pory ćwiczę regularnie na siłowni, pod pilnym okiem taty (były kulturysta) a napędem do ruchu są zdjęcia które wrzucasz na fb ! dodatkowo raz w tyg chodzę na Jump Arena się wyszaleć a weekendy spędzam aktywnie na kursach szkoleniowych z psem pod gołym niebem 😉 Mam nadzieje, że Twoja motywacja i moja radość z ćwiczeń przyniosą oczekiwany efekt 😉 Rok 2016 rokiem sportu i ruchu !

  776. trochę musiałam namachac palcem żeby napisać komentarz …. a wiec tak :
    Dla mnie początek roku zaczął się ciężko ponieważ postanowiłam sobie rzucić palenie , podjąć pracę po 4 latach przerwy i zacząć ćwiczyć …. postawiłam na zdrowy tryb życia zmobilizowalo mnie otoczenie …. coraz to więcej osób na fb chwali się swoimi osiągnięciami w sporcie wiec i ja mogę zacząć żyć inaczej …. ponad rok temu śledząc Twojego bloga zaczęłam ćwiczyć z Mel B wyglądają rewelacyjnie …. ake kiedy osiągnęłam yo co chciałam przestałam ćwiczyć i wróciłam do stanu początkowego … wiec znowu od nowego roku postanowiłam przeprosic Mel B i wróciłam do niej ,:) pozdrawiam i bardzo się ciesze ze trafiłam na Twojego bloga …. nie powiem 😉 MOTYWUJE; )

  777. Mój sposób na aktywny rok jest banalnie prosty słucham swojego ciała i swojej duszy, która cieszy się po wyczerpującym treningu. Wiara w siebie, cierpliwość i przede wszystkim uśmiech na twarzy to droga do sukcesu. Tym, którzy są niesystematyczni proponuję zapisywać każdy trening, ćwiczenie w kalendarzu jest to mega motywujące bo z czasem nie chcesz mieć luki czy braku jakiegoś treningu a później to właśnie twoje ciało i samopoczucie będzie dawać ci znać <muszę się poruszać bo mnie nosi> Nie ma wymówek ani odkładania na potem 🙂
    A teraz coś o mnie: Jestem mamą 16 miesięcznej córeczki Już dwa tygodnie po porodzie zaczęłam ćwiczyć (poród był lekki gdyż w czasie ciąży nie brakowało mi ruchu fizycznego) Siedząc w domu wychowując dziecko jest wiele zajęć ale z czasem robi się to monotonne. Gdy dziecko było małe i dużo spało w tym czasie nie siadałam przed komputerem czy tv mówiąc nareszcie czas dla siebie tylko wyjmowałam ciężarki i ćwiczyłam bo wtedy czułam że jestem rozgrzana i rozciągnięta. Moja córka śpi raz dziennie z tego względu ćwiczę hmmm może to śmieszne ale bawiąc się z nią 🙂 Moim zadaniem na ten rok jest przede wszystkim nie poddawać się i chcę zmotywować kobiety które narzekają na swoje ciało wcinając ciastka. Ja nie odmawiam sobie słodyczy ale też się nimi nie obiadam. Można jeś wszystko w małych ilościach, ćwiczyć i być dumnym ze swojej sylwetki. Karolina 27 lat 48 kg

  778. Jak wygląda Twój sposób na aktywny początek roku?
    Po prostu biorę się za siebie, a nie tylko stoję z boku…
    Wypatrując, ile to można zdziałać dzięki ciężkiej pracy.
    Więc postanowiłam: ja też spróbuję – w końcu piękne ciało mi się marzy!
    Chwytam garściami każdą chęć, każdą motywację.
    Ćwicząć regularnie dbam także o swe zdrowie i wiem, że mam rację 🙂
    Kiedy trenuję mam towarzysza, dwuletniego synka.
    Jakże serce się raduję, gdy widzę, że moja pociecha też próbuję…
    Zrobić przysiad, bądź pajace…a ja patrzę i mam kolejną motywację!
    Więc ruszam żwawo z większymi pokładami siły i energii,
    Tańczę zumbę, ćwiczę w domu, bądź na świeżym powietrzu.
    Staram się też odżywiać zdrowo, unikając fast foodów czy słodyczy,
    Pić dużo wody, jeść więcej warzyw i owoców.
    Ale przede wszystkim ĆWICZYĆ, CWICZYĆ, ĆWICZYĆ!!!
    To dopiero początek roku, a jeszcze tyle przede mną.
    Przegladając ten blog jest mi tylko łatwiej, więc zbieram siły.
    Kolejne treningi robię jeszcze z większą chęcia
    Z szerokim uśmiechem na buzi (mimo, że moje ciało płaczę :))
    chyba już mi się to nigdy nie znudzi!

  779. ak wygląda Twój sposób na aktywny początek roku :
    Ćwiczę już prawie od trzech lat ale wcześniej to była rozgrzewka i praktyka a teraz to będzie ostra jazda 😀
    Mój sposób na początek aktywnego roku wygląda tak:
    * postanowienie że będę ćwiczyć 6 razy w tygodniu i jak na razie się sprawdza .
    * jestem zapisana w szkole Instruktor Fitness wiec tym bardziej mam dużą motywacje żeby w tym roku lepiej się zabrać za siebie i dążyć do celu 🙂
    * zero cukru tylko raz w miesiącu .
    * nauczyć sie szpagatu i podciąganie na drążku . Po drodze uczę sie jeszcze innych form fizycznych ale bardziej zwracam uwagę na to co sobie postanowiłam : )
    Pozdrawiam .

  780. Mój aktywny rok dopiero się rozkręca, a początek miał jeszcze w grudniu.
    Pierwsze ćwiczenia od dłuuuugiego czasu, pierwsze białko w życiu, pierwsza tablica z rozpisanymi treningami i pierwsze ciężary….no dobra, póki co to ciężarki malutkie 😉
    Każdy od czegoś zaczynał, ja swoją przygodę zaczynam teraz i nie zamierzam poprzestać na tym co mam. W dalszych planach jest drążek, taśmy, pole dance, siłownia….
    Nie myślę 'zobaczymy co z tego wyjdzie' tylko: na wszystko przyjdzie czas, powoli do celu a wszystko się uda 🙂
    Tak więc mój aktywny początek roku trwa nadal a sposób na niego prosty: stawiaj sobie cele i dąż do nich bo to w TOBIE jest moc

  781. Mój aktywny początek roku – to łyżwy z ukochanym już pierwszego dnia stycznia!
    Nasze postanowienie noworoczne to kontynuowanie naszego zdrowego trybu życia. Powszedni dzień zaczynam 15 minutową serią krótkich ćwiczeń, która mnie rozbudza i dodaje energię oraz wywołuje uśmiech na cały dzień. Dzień w pracy i na uczelni – jest często stresujący, więc taki aktywny poranek daje mi siły by przetrwać.
    Wieczorem staram się przygotować posiłki na kolejny dzień – w trakcie gotowania włączam muzykę i tańczę w kuchni.
    teraz kolej na Insanity <3 Kto próbował ten wie ile daje szczęścia ostatnia minuta treningu, gdy z potem w oczach myślisz "to już koniec, dałam radę!"

    Cel jest prosty: zadowolenie z siebie, zdrowe ciało – zdrowy duch

    Mój aktywny początek roku zmieni się w cały rok, jestem tego pewna!

  782. Mój aktywny początek nowego roku to trening z moją ekipą tak jak przed Nowym rokiem czyli ostry wycisk na drążkach 3 razy w tygodniu plus morsowanie 😀 czas się ujędrnić i zahartować!!! Do tego dużo pozytywnej energii i dobra dieta. Po czymś takim satysfakcja gwarantowana 😀 <3 Siłaaaaa!!!!!

  783. Niezależnie od tego jaka miała być pogoda – słońce czy
    Oberwanie chmury, nowy rok trzeba zacząć biegając!
    W 1 dzień stycznia to już tradycja – bieg noworoczny w parku skaryszewskim w Warszawie.
    Yyy co można chcieć więcej? Tak rozpoczęty sezon, poprawić biegając parę dni później w
    Reedycji kolejnego biegu noworocznego! Po drodze trafiła się jeszcze dodatkowo sztafeta na
    Okrągłe 10 km 🙂 Teraz tylko trzeba kontynuować rozbiegany początek roku, tak aby
    Kondycja sama się poprawiała a aktywność nie spadała 😉

  784. Aktywny początek roku to przede wszystkim dobra zabawa. Wystarczy chwycić skakankę i wyjść na plac zabaw, tam jest huśtawka, na której ćwiczy się mięśnie nóg, pajączek idealny do skoków i ćwiczeń aerobowych czy drabinki, na których można się podciągać i ćwiczyć wszystkie grupy jednocześnie. Aktywny początek roku to dla mnie także bieg po schodach kiedy winda nie działa albo gonienie uciekającego autobusu. Kto powiedział, że aktywność musi opierać się na ścisłym harmonogramie treningu? Rutyna usypia mięśnie, a mnie pozbawia motywacji, początek roku to dobra zabawa przy ćwiczeniach, bo jak wytrzymać cały rok, robiąc coś, co nie sprawia nam radości?

  785. Mój sposób? Znalezienie w sobie motywacji aby zacząć, a przede wszystkim siły aby wytrwać, mimo towarzyszących trudów czy przeciwności losu. Nie szukając wymówek ubrać buty, które nadają się do biegania i czerpać maksymalną satysfakcję psychiczną z wykonywanej aktywności. Cieszyć się każdą kropelką potu, która w tym momencie staje się naturalnym znieczuleniem na wszelkie problemy, a receptą na stres. I walczyć tak, 12 minut, 12 dni, 12 miesięcy z uniesionymi kącikami ust… 🙂

  786. Jak wygląda mój sposób na aktywny początek roku? Najważniejsza jest oczywiście zdrowa dieta – moja spiżarnia zamieniła się w warzywniak, postanowiłam także zaprzyjaźnić się z ryżem, którego wręcz nie znoszę, jem mniej, ale się nie głodzę a dzień zaczynam od szklanki gorącej wody z cytryną. Dieta oczywiście musi być połączona z wysiłkiem fizycznym. W tym roku postawiłam sobie ustawić wysoko poprzeczkę – dosłownie, bo oprócz ćwiczeń w domu, zaczęłam także uczęszczać na ściankę wspinaczkową, pomimo lęku wysokości (w końcu kto da radę jak nie ja?) Jednak najwięcej musiałam się nagimnastykować przy przekonaniu rodziny do zmiany, na razie udało mi się przekonać mamę i tak oto codziennie wieczorem szykujemy sobie pudełka z jedzeniem 🙂 Mam nadzieję, że zapał mnie nie opuści i dotrwam ze swoim postanowieniem nie tylko do końca roku, a aktywność i zdrowa dieta staną się moim stylem życia.

  787. Do działania zmotywował mnie sportowy tydzień w jednym ze znanych sklepów. Kupiłam kilka gadżetów, płytkę pani Ch. i przede wszystkim – porozdawałam wszystkie czekolady ze świąt ;D

  788. „Jak wygląda Twój sposób na aktywny początek roku?”
    Szczerze? Nie mam konkretnego sposobu. Chcę tylko dobrze wyglądać i być aktywną przez cały rok. Chcę mieć płaski brzuch i dobrze wyeksponowaną pupę. Smukłe uda i dobrą kondycję. Cały czas uczę się boksu przez co jestem dość silna i zdeterminowana do dalszej pracy. Chcę w tym Nowym Roku 2016 udowodnić wszystkim a w szczególności samej sobie, że mimo tego, że bywa naprawdę ciężko to dam radę zrobić ze sobą porządek. Mimo iż czasami mam chwile słabości, myślę, że jak każdy . Jednak zaraz po tym siadam i przypominam sobie "Czekaj, czekaj. Ty tak daleko zaszłaś i się teraz chcesz poddać?! Nie ma mowy!". Dużo osób może i nie wierzy we mnie, w to, że coś osiągnę. Ale takie coś, daje mi dwa razy mocniejszego kopa, żeby udowodnić im, że dam radę i pokażę na co mnie stać.

  789. Najlepiej najpierw wybrac sie na zakupy i kupic sobie jakieś wygrone, sportowe ciuchy, bo w koncy jak sie dobrze wyglada to sie tez lepiej czuje 😀 nastepnie postanowic sobie ze bedzie sie cwiczyc przynajmniej 30 min dziennie – powolutku do przodu 😉 ja na przykład zaczelam biegac… Głównie do lidla po owsianke 😛 bez niej nie zaczynam dnia :-* najważniejsze to nie wywierac na sobie presji. Wszystko ze spokojem 😀 a na spektakularne efekty nie trzeba bedzoe dlugo czekac 😉

  790. Aktywny początek roku? Siedem zerowych egzaminów w jednym tygodniu. 😀 Przeplatanie nauki przysiadami i brzuszkami. Na szczęście zmotywowałam do stworzenia grupy wsparcia moją współlokatorkę, która codziennie pilnuje żebym się trzymała. A chłopak czuwa, żebym nie jadła za późno. Razem zawsze raźniej.
    I plan jest taki, że na plaży obie będziemy foczkami, a nie morsami. 😀

  791. W rok 2016 weszłam z absolutnie pozytywnym nastawieniem :). Mimo tego, że przez święta jak i w Sylwester nie przejmowałam się tym, że za dużo zjadłam, czy za mało się ruszałam – to był dla mnie czas na regenerację i naładowanie baterii. Formy przecież nie traci się w tydzień, tak jak w tydzień się jej nie buduje! Dlatego gdy już wróciłam z sylwestrowego wyjazdu, zaczęłam od dnia detoksu – rano bieganie i dzień bez grama cukru, soli, tłuszczu i wszelkich niezdrowych produktów. Nie zadręczałam się myślami, że muszę jak najszybciej zacząć ćwiczyć od nowego roku – to wcale nie nastawia pozytywnie do ćwiczeń, które (przynajmniej dla mnie) powinny być przyjemnością 🙂 tak samo nie mam zamiaru zadręczać się "tylko zdrowym jedzeniem", bo to byłoby duże obciążenie dla mojej psychiki. Każdy z nas potrzebuje czasem takiej odskoczni od "zdrowego trybu życia" (np. jakiegoś fast fooda), co nie znaczy, że z tego życia rezygnuje 🙂 Takie podejście daje mi duży komfort psychiczny oraz to, że cieszę się, że na co dzień dbam o siebie i swoje zdrowie. Dlatego w tym roku, po zrealizowanym "detox day" wróciłam do normalności – zdrowe jedzenie, treningi tak często, jak pozwoli na to mój nieco zatłoczony grafik (staram się ćwiczyć około 4 razy w tygodniu:) ) i nie zadręczanie się tym, że zjem trochę czekolady, chipsów czy przeleżę cały dzień na kanapie zamiast spędzić go aktywnie (wszystko RAZ NA JAKIŚ CZAS!). Lepiej pozwolić sobie na coś świadomie, niż później w akcie desperacji zjeść całą tabliczkę czekolady, mieć wyrzuty sumienia i stwierdzić, że wszystko, co zrobiło się do tej pory idzie "do kosza" przez jedno małe potknięcie 🙂 W chęci życia "zdrowo" najważniejsze jest podejście w mojej głowie, dopiero potem patrzę na swój wygląd. Dziewczyny, Wy też pamiętajcie, że największe piękno jest w Was, niezależnie od tego, jak wyglądacie! :*

  792. Aby aktywnie wejść w nowy rok i zbyt szybko się nie zniechęcić, zaczęłam od wybrania tego co najbardziej lubię. Czyli zaraz po sylwestrowej zabawie, wstałam rano, wypiłam szklankę ciepłej wody z cytryną, złapałam snowboard i pognałam na stok. Muszę szczerze przyznać że po 2h jeżdżenia byłam już mocno zmęczona, ale też niesamowicie szczęśliwa. Od nowego roku minęły już prawie dwa tygodnie, a ja z dnia na dzień staram się ćwiczyć więcej i więcej, aby przy każdej kolejnej okazji móc na stoku wytrzymać dłużej. Nie będę się tu jakoś bardzo długo rozpisywać ale cieszę się że sama w sobie aktywność jaką jest jada na snowboardzie, aktywowała we mnie codzienną chęć do dodatkowych ćwiczeń w domowym zaciszu, oraz do większej uwagi na codzienny jadłospis, gdyż teraz wieczorem, przed wyjazdem na stok muszę się zastanowić nad posiłkiem na następny dzień i przygotować sobie go wcześniej, aby później nie rzucać się na stoku na frytki i zapiekanki. Wysiłek, motywuje do wysiłku, a do tego mam tyyyyyle frajdy 🙂

  793. jak wygląda Twój sposób na aktywny początek roku?” 🙂

    Gdy patrzę wstecz moja aktywność na początku roku ograniczała się do zjedzenia wszystkich słodyczy w domu i do odnowienia tego zapasu :). W tym roku powiedziałam sobie dość!! Być może moja zmiana nie trwa puki co najdłużej, ale wkręciłam się. Nie mogę się doczekać wieczornego treningu :). Uwielbiam mieć zakwasy, czuję wtedy, że moje ciało w końcu żyje :)!! Prze wiele lat oszukiwałam siebie, że bycie szczupłym jest modą narzuconą przez koncerny i marki odzieżowe. Kupowałam coraz większe ubrania i złościłam się że firmy z ciuchami robią coraz mniejsze rozmiary. Zakupy stały się koszmarem. Teraz zmieni się to. Jeszcze nigdy nie byłam tak zdeterminowana i zmotywowana. Będę zdrowa, szczupła!!!! Nie kupuję żadnych karnetów na siłownie czy nowych ciuchów do ćwiczenia, będzie to moją nagrodą za trzy miesiące:). Póki co wypacam litry potu w domowych pieleszach:). Skończyłam w najsłynniejszą dietą świata "od jutra". Jutro jest dzisiaj!!! Nowa zdrowa i szczupła ja za rok o tej porze będzie mogła powiedzieć, że początek roku jest taki jak cały rok: aktywny na maksa!!!

  794. Ja postanowiłam zapisać się jednak na grupowe zajęcia fitness, bo chociaż jestem szczęśliwą posiadaczką różnych płyt z programami treningowymi, to już zbyt długo przegrywam z mobilizacją do samotnych treningów przed ekranem. Jak będę miała wyjść, to wyjdę i może (oby!!!) wdrożę się na tyle, że wystarczą mi treningi domowe 🙂 Jem zdrowo, tylko z tymi 2,5 l wody dziennie mam pewien problem. W tym roku będę świętować 25 rocznicę ślubu i chociaż nie łudzę się, że wrócę do rozmiaru 36, to powalczyć warto, prawda?

  795. Z jednej strony nie trzeba mnie motywować do sportu, bo trenuję regularnie na siłowni od 9 lat, ale staram się poprzeczkę podnosić wyżej i wyżej 🙂 Oprócz ćwiczeń siłowych czy crossfitu od nowego roku dołączyłam jazdę na łyżwach (na otwartym lodowisku) oraz bieganie. Nie ma nic lepszego niż satysfakcja, że podczas Twojego treningu spadł śnieg, a Ty nie siedzisz pod ciepłym kocem, tylko dostarczasz endorfiny inaczej. Po takiej zimie motywacja trwa cały rok… Skoro idziesz trenować jak jest -10 stopni, to dlaczego nie pójdziesz jak jest +10… 🙂 Jako, że lubię wyzwania, postanowiłam moją motywacją otoczyć leniuszkowate osoby, na każdy z treningów zabieram kogoś, kto sam szukałby wymówek. Przyznasz, że za taką postawę aż należy się nagroda? 🙂

  796. Postanowiłam jakoś efektownie zakończyć stary rok, a za razem rozpocząć nowy i tuż po świętach spięłam swój leniwy tyłek i zaczęłam ćwiczyć. Zero wymigiwania się od aktywności fizycznej, no czasami zdarza mi się opuścić jedno może dwa ćwiczenia a to TYLKO ćwiczenia które często zastępuję innymi, łatwiejszymi. No sorki ja dopiero zaczynam więc mam prawo 😉 Powiem szczerze że im dłużej to robię tym większą mi to sprawia przyjemność. Po całym dniu w szkole czuję się mega wypompowana :/ A zbliża się koniec półrocza i jest istny kosmos z ocenami 😛 Ale wracając do ćwiczeń zabieram się za to na poważnie. Kupiłam sobie buty sportowe ^^ Planuję jeszcze zainwestować w ciężarki–> nie wszystko na raz 😉 Obecnie wystarczą mi butelki z wodą 🙂 Najlepsza w tym wszystkim jest ta satysfakcja po wykonaniu ćwiczeń, ten palący ból w mięśniach, uginające się kolana i to wrażenie ładniejszego, zgrabniejszego ciała mimo że to dopiero dwa tygodnie 🙂 Moim "planem" jest ćwiczenie do czerwca, nieustanne ćwiczenia a jeśli wytrwam w tym postanowieniu w wakacje a nawet trochę wcześniej zacznę biegać 🙂

  797. Gdy patrzę wstecz moja aktywność na początku roku ograniczała się do zjedzenia wszystkich słodyczy w domu i do odnowienia tego zapasu :). W tym roku powiedziałam sobie dość!! Być może moja zmiana nie trwa puki co najdłużej, ale wkręciłam się. Nie mogę się doczekać wieczornego treningu :). Uwielbiam mieć zakwasy, czuję wtedy, że moje ciało w końcu żyje :)!! Prze wiele lat oszukiwałam siebie, że bycie szczupłym jest modą narzuconą przez koncerny i marki odzieżowe. Kupowałam coraz większe ubrania i złościłam się że firmy z ciuchami robią coraz mniejsze rozmiary. Zakupy stały się koszmarem. Teraz zmieni się to. Jeszcze nigdy nie byłam tak zdeterminowana i zmotywowana. Będę zdrowa, szczupła!!!! Nie kupuję żadnych karnetów na siłownie czy nowych ciuchów do ćwiczenia, będzie to moją nagrodą za trzy miesiące:). Póki co wypacam litry potu w domowych pieleszach:). Skończyłam z najsłynniejszą dietą świata "od jutra". Jutro jest dzisiaj!!! Nowa zdrowa i szczupła ja za rok o tej porze będzie mogła powiedzieć, że początek roku jest taki jak cały rok: aktywny na maksa!!!

  798. MOJ POCZATEK ROKU
    Pobudka 5rano
    Ogarniecie sie
    Przed sniadaniem nadczo 60ml aloe vera+200ml wody niegazxowanej
    Sniadanie:2jajka(jedno zoltko i dwa bialka) szpinak i czosnek
    Praca:7h chodzenia,schylania i noszenia(czyli 7h silownia non top 😉 )
    Powrot do domu:30min szybkiego marszu
    Dom:obiad : kasza jeczmienna,piers z kurczaka w ziolach grillowana i gotowana marchew z pietruszka
    Spacerek ok godzinny z moimi coreczkami
    Zabawa w domu z coreczkami
    Usypianie dziewczynek,czyli 20min bujania
    Wieczorek: 40min na stoperku + 30min trening z Mel B 😉
    Kolacja : szejk waniliowy
    Kapiel i spac 😉

  799. Sposób na aktywny początek roku? Zarażanie swoją pasją!!
    Zabrałam paczkę przyjaciół na domówkę w sylwestra, a następnego dnia czekało nas zdrowe śniadanko (owsianka…ymmmmm, pycha! :D) a później wspólny trening!! Było super, wszyscy zmęczeni, ale dumni z siebie, teraz razem chodzimy na siłownię i motywujemy się nawzajem. Chociaż staram się mówić przyjaciołom, że nie ważny jest tylko wygląd zewnętrzny oni z niecierpliwością czekają na zmiany ciała 😀 Zauważyłam, że już chodzą tacy… hmmm bardziej weseli, mam nadzieję, że niedługo sami zauważą, ile korzyści daje aktywność fizyczna.
    Pozdrawiam!! 😀

  800. Sypnął śnieg, przyszły mrozy a za oknem szaro. Podeszwy sportowych butów ślizgają się po nawierzchni. Zimne powietrze uderza w nozdrza wypełniając rześkością płuca. Czy to zniechęca? Nie będę nawet udawać, że nie. Od początku roku rozglądam się za alternatywą dla biegania. Siłownia? To oczywiste: jest bieżnia, jest orbitrek, są rowerki. Są też tłumy po godzinach pracy, kolejki do sprzętu oraz niekiedy niepotrzebne uwagi. Ja potrzebuję skupienia, spokoju i chwili sam na sam kiedy ćwiczę. Dlatego biegam. Z słuchawkami w uszach i myślami w głowie. To pozwala mi odetchnąć od wszystkiego. Druga opcja – basen. Już lepiej o ile trafi się oprócz mnie jedna osoba na torze. W uszach woda – świetny wyciszacz. Orzeźwiające, pobudzające zimno. I na koniec przyjemne bąbelki w jacuzzi. Tu mi się podoba, tu zostaję na cały rok. Wieczór w domu, po pracy. Może być książka i gorąca czekolada. Może – ale znalazłam lepszą opcję. Włączam youtube'a i odpalam krótki trening na pośladki. (Zazwyczaj jest to Mel B). 10 minut i chcę jeszcze! Więc odpalam nogi, ABS potem brzuch. Super! Po 40 minutach czuję się lepiej, ciepła krew szybciej krąży po moim ciele. Szybki prysznic, późny wieczór a ja czuję się pobudzona. Skoczę do kuchni, wyciągam sokowirówkę. Świeży sok świetną alternatywą dla czekolady. Do ręki książka i czytam z uśmiechem na ustach i poczuciem spełniania w duchu. Odkąd czuję się lepiej zamieniam windę w pracy na schody. Zamiast podjechać przystanek autobusem idę na pieszo. Częściej sprzątam – zmachanie się przy odkurzaniu i wycieraniu kurzy z najwyższych półek na prawdę jest przyjemne! Wyciągam bliskich na spacery. Uważam, że świetnie jest znaleźć tanią i skuteczną alternatywę dla tego co kocha się robić. I mieć z tego satysfakcję 🙂

  801. W roku 2014 obiecałam sobie, że wezmę się za siebie i tym razem dam radę. Nie myliłam się, bo wyglądałam serio dobrze i wtedy osiągnęłam swoją szczytową formę. Myślałam, że będzie mi tak szło cały czas, ale jednak się przeliczyłam bo wyjechałam nad morze do pracy i wtedy się zaczęło.. Cały dzień praca, a na wieczór wolało się pobawić… W ten sposób wtedy przytyłam 7 kg i nie zeszłam z wagi. W minione wakacje również przytyłam. Nie wiem ile, ale wiem, że sporo. Po wakacjach w 2014 też chciałam zacząć ćwiczyć, ale nie potrafiłam schudnąć i co chwilę zaczynałam wydarzenia i ich nie kończyłam i tak w kółko. Aż do teraz ponieważ w tym roku mam zamiar wrócić do poprzedniej formy. Chodzę teraz do pracy i każde pieniądze mam zamiar przeznaczyć na akcesoria do ćwiczeń, siłownię itp. Jako, że chodzę do szkoły gastronomicznej nie mam problemu ułożyć sobie diety.. Może nie tak idealnie jak dietetyk, ale zawsze coś 🙂 Skorzystam z planu do biegania jaki udostępniłaś na blogu, tak aby móc biegać godzinę bez przerwy, oraz jestem w trakcie wydarzenia "Lepsza Ty w 2016 roku" i mam zamiar go ukończyć. Motywację czerpie z tego, że mój chłopak ćwiczy i nie chcę żeby został sam i wspieram go tym, że robię to razem z nim. Patrząc w lustro również odechciewa się jeść i bardziej ma się ochotę iść pobiegać. Myśląc o wakacjach i wyobrażając sobie mnie nad morzem lub nad jeziorami w bikini też od razu chcę to zrzucić, a po wakacjach ujrzeć zdziwione twarze znajomych, którzy pomyślą "chcę wyglądać jak ona", "To ta gruba..? Aż tak się zmieniła..?" Co będzie mnie motywować dalej i cały rok skończę ze satysfakcją 🙂

  802. Według mnie nie sztuką jest rozpocząć w nowy rok nagle "nowe życie" lub spędzać sylwestra na siłowni czy na treningu podczas gdy nasi znajomi imprezują. Jest to jednak bardzo motywujące bo z nowym rokiem mamy szansę aby przejść na "dobrą stronę mocy". Moja przygoda z aktywnością fizyczną zaczęła się w zeszłym roku, lecz w tym postanowiłam poszerzyć pole działań. Nie skupiam się już tylko na sobie – zachęcam do wspólnych ćwiczeń kogo tylko mogę, podczas ćwiczeń staram się relaksować ale również przekraczać własne granice. I co mi to daje? Radość! Radość z tego co widzę gdy spojrzę w lustro. Co jest moim celem? Stawianie sobie coraz wyższej poprzeczki i zachowanie dobrego samopoczucia przez aktywne życie! Bo piękna sylwetka to nie nagłe, radykalne zmiany lecz stopniowe zmiany i działanie aż do granic możliwości. W tym roku nie tylko ja będę prowadzić aktywne życie ale postaram się zbudować ekipę naładowaną pozytywną mocą i energią płynącą z ćwiczeń. Sama na podstawie własnego doświadczenia mogę powiedzieć że aktywne życie równa się radosnemu życiu ale również satysfakcji z samej siebie! 🙂

  803. Z każdym Nowym Rokiem moim postanowieniem są regularne treningi, ale w tym roku na prawdę mi się to udało. Nie lubię chodzić na siłownie- wolę ćwiczyć w ciszy i spokoju w domu( a do tego bardzo przydałyby mi się te akcesoria 🙂 ). Dodatkową motywacją dla mnie jest fakt, że moj chłopak również zaczął regularnie trenować i bardzo chcę mu dorównać.

  804. Mój początek roku to powrót do ćwiczeń, z którymi się rozstałam na początku września 🙁 myślałam sobie zaczyna się jesień to mogę sobie zrobić 2 tyg przerwy, niestety ta przerwa trwa do tej pory i bardzo jest mi z tym źle, zrozumiałam że jak prowadziłam zdrowy tryb życia moje ciało całkiem inaczej wyglądało i ja się czułam bardziej atrakcyjna. Porównując swoje zdjęcia z lata a teraźniejsze jestem załamana a zarazem wkurzona sama na siebie że przestałam ćwiczyć, bo muszę zacząć wszystko od nowa. Dlatego od 4 stycznia zaczęłam ćwiczenia i zdrowe odżywianie. Wróciłam do twoich wydarzeń z tamtego roku i ćwiczę. zależy od dnia to ćwiczę z Mel B, Ewa Chodakowska, Kayla Itsines. Walka o nowe ciało zaczęta. Oglądają metamorfozy które wrzucasz na swojego bloga dają mi siłę do walki. Bardzo jestem wdzięczna swojej koleżance że przed rokiem poleciła mi twojego bloga bo dzięki Twoim postom motywuje się do ćwiczeń. 🙂

  805. Mój aktywny wypoczynek to obecnie czas spędzany z moją 2letnią córeczka. Codzienna zabawa, bieganie, tańczenie i spacery na świeżym powietrzu to najbardziej aktywny czas jaki do tej pory miałam. Ten wypoczynek mocno daje w kość ale też sprawia, że jestem ogromnie szczęśliwa 🙂

  806. Spełnienia swojego największego marzenia , jakim jest płaski brzuch …. Może zabrzmi to płytko , ale myślę ,że to główny powód mojej samotności , braku faceta … ( charakterem najwidoczniej nie nadrabiam ) .
    Rzuciłam palenie – o dziwo mnie nie ciągnie do papierosa , ba ! Nie dojadam na to konto , ażeby nie czuć głodu nikotynowego …. Codziennie chodzę na długie spacery – nawet gdy pada deszcz czy jest wichura !
    Coś tam ćwiczę w domowym zaciszu .. I może to mało – ale dla mnie to już jest sukces – że podołałam , że trwam w tym postanowieniu i codziennie budzę się z nową siłą i wiarą !
    I tego Wam życzę , Trzymam kciuki za każdą i każdego z Was ! 😉

    A . :*

  807. Ja zaczęłam jeszcze w starym roku żeby mieć lepszy początek w nowym, a mianowicie pracowałam wtedy kiedy wszyscy się bawili. Wstałam bez kaca, zmęczona ale trenuje codziennie, nie mam diety tylko zdrowo jem i dużo pije a wspiera najwspanialszy facet w moim życiu czyli mój syn 🙂 Przypomina mi albo sciąga mnie z łózka jak mi sie nie chce, oczywiscie ograniczenie słodyczy do zera i napojów słodkich. A najlepszym sposobem który naprawde działa to po prostu wstać z kanapy i zaczac nawet 5 min dziennie później samej się chce ! Po za tym zawsze ten blog mi przypomina o tym że warto ! Dzięki i życze każdemu trzymania się postanowień noworocznych :*

  808. RUNDA I
    Walka wręcz z dwoma groźnymi przeciwnikami Ciepłą Kołderką i Mięciutką Poduszką. Porządne przeciągnięcie z rana, ziewnięcie, kilka skłonów, ćwiczeń rozciągających, do tego lekkie śniadanie i uśmiech obowiązkowy!

    RUNDA II
    Ostateczny rozrachunek Babą Jagą na pierniczkowym fotelu i jej uzależnieniem od niezdrowych przekąsek. W praktyce zastąpienie niezdrowego jedzenia przed telewizorem audiobookami na spacerze, albo spotkaniami z przyjaciółkami przy zdrowych koktajlach.
    RUNDA III
    Bojowe starcie z użyciem cięższego sprzętu z wewnętrznym Kłapouchem po przez codzienny uśmiech i śpiew ( fałszowanie?) na cały głos ulubionych przebojów!

    DUŻO POZYTYWNEJ ENERGII WSZYSTKIM ! 🙂

  809. Mój sposób na aktywny początek roku jest dokładnie przemyślany i zaplanowany: dużo się dowiedzialam na temat doboru odpowiednich produktów oraz jak zaplanować trening,czego unikać a co dodać, moje wszesniejsze treningi były chaotyczne dlatego efekty były średnie. Niestety musialam przez tydz czasu odpuścić treningi z powodu pobytu w szpitalu ale teraz wracam ze zdwojoną siłą i motywacja, dokładam do mojego treningu łyżwy i basen i wiem że ide w dobra stronę, a wakacje pokarzą co robilam w zimie 🙂 a mam co robić i robię to z przyjemnością 🙂

  810. Nowy rok to oczywiście nowe postanowienia. Moje skupiają się głównie na aktywności fizycznej, od której miałam prawie półroczną przerwę. Teraz widzę uboczne efekty nietrenowania, jedzenia fast-foodów i wieczornego podkradania cukierków z choinki. Moje nadrzędne postanowienia to samodyscyplina i konsekwencja w działaniu. Czy to wystarczy? Nie… Potrzebuję jeszcze sprzętu, dlatego mam zamiar zakupić hantelki, które umożliwią mi wyrzeźbienie prawie każdej partii ciała. Dotychczas (przed moją półroczną przerwą) dojeżdżałam na siłownię do miejscowości obok. W tym roku postanowiłam, że zrobię wszystko, żeby już więcej nie używać argumentów: "za daleko", "za mało mam czasu" itp. Dlatego będę ćwiczyła w domu i nie ukrywam, że taki zestaw, który można wygrać bardzo by mi się przydał, bo mogłabym urozmaicać swoje treningi.
    Moim celem samym w sobie nie jest smukła sylwetka lecz sama aktywność, która daje mnóstwo pozytywnej energii i świetne samopoczucie. Chciałabym udowodnić nie tylko sobie, ale też osobom w moim otoczeniu, że mimo wszelkich problemów z jakimi zmagamy się na co dzień, trzeba dawać innym uśmiech, być pozytywnie nastawionym na kolejny dzień i dostrzegać piękno choćby w najmniejszych rzeczach. I to wszystko dać nam może aktywność fizyczna, która nie tylko świetnie wpływa na nasze ciało, ale przede wszystkim na umysł. Wygrana sprawiłaby mi ogromną radość. Dlatego bardzo chcę zdobyć jeden z zestawów. A przecież chcieć to móc! I to dotyczy każdej sfery naszego życia 🙂

  811. Moje postanowienie noworoczne było proste, chciałam po prostu więcej robic dla siebie. Zaczełam biegać, ćwiczyć mieśnie brzucha. Mam nadzieję że wytrwam mimo iz czeka mnie ciężki rok (jestem w klasie maturalnej a do tego egzaminy zawodowe). Zdarza mi sie ćwiczyć z Natalią Gacką itp. Staram się nie jeść fast foodów ani słodyczy, staram się pić więcej wody. Posty na fb często dają mi kopa bo czytając i oglądając osoby które maja ładnie wyrzeźbione ciało stwierdzam iz musze ruszyc swój tyłek i zacząć coś robić. Mam nadzieję że wytrwam i osiągnę to o czym zawsze marzyłam czyli lepszą formę, fajne ciałko i satysfakcję że dałam radę .:)

  812. Zdecydowałam się zinterpretować pytanie bardzo dosłownie. Początek roku? A więc północ 1 stycznia!

    Ostatnie godziny starego roku spędzałam u koleżanki w Warszawie. Zadne tam bale, kluby, dzikie domówki. Ot, zwykle ploteczki i zdrowe przekąski 😀 W okolicach godziny 23 koleżanka wykrzyknęła:

    -Chodźmy pod Pałać Kultury, może coś się tam dzieje!

    15 minut później już tam byłyśmy. A czy się coś tam działo? Tak, wiele!

    Darmowe lodowisko, proszę państwa!

    Niewiele myśląc, wypożyczyłyśmy łyżwy i wskoczyłyśmy na lód, choć żadna z nas wybitnie na łyżwach sobie nie radzi. Ale czy to ważne? Nawet do głowy mi nie przyszło, że nowy rok przywitam na lodzie, roześmiana i czerwona od mrozu i, bądź co bądź, wysiłku 😀

    A skoro w tak aktywny sposób wkroczyłam w nowy rok, jakże inaczej miałabym spędzić pozostałe godziny, dni, miesiące? Nie mam wyjścia, deklaruję aktywność 😀

  813. Zdecydowałam się zinterpretować pytanie bardzo dosłownie. Początek roku? A więc północ 1 stycznia!

    Ostatnie godziny starego roku spędzałam u koleżanki w Warszawie. Żadne tam bale, kluby, dzikie domówki. Ot, zwykle ploteczki i zdrowe przekąski 😀 W okolicach godziny 23 koleżanka wykrzyknęła:

    – Chodźmy pod Pałać Kultury, może coś się tam dzieje!

    15 minut później już tam byłyśmy. A czy się coś tam działo? Tak, wiele!

    Darmowe lodowisko, proszę państwa!

    Niewiele myśląc, wypożyczyłyśmy łyżwy i wskoczyłyśmy na lód, choć żadna z nas wybitnie na łyżwach sobie nie radzi. Ale czy to ważne? Nawet do głowy mi nie przyszło, że nowy rok przywitam na lodzie, roześmiana i czerwona od mrozu i, bądź co bądź, wysiłku 😀

    A skoro w tak aktywny sposób wkroczyłam w nowy rok, jakże inaczej miałabym spędzić pozostałe godziny, dni, miesiące? Nie mam wyjścia, deklaruję aktywność 😀

  814. Aktywny początek roku? Systematyczność! Nowy Rok – Nowe Życie liczę od października, od wydarzenia na Twoim blogu, wielkie dzięki!!

  815. Mój aktywny początek roku wygląda tak, że codziennie kradnę bratu ciężarek który waży chyba 8 kilko i męczę sie ze ściągnięciem zabezpieczenia aby ująć pare kilo :D. Codziennie staram sie wykonywać ćwiczenia z obciążeniem aby osiągnąć lepsze efekty 😀 w dniach w których nie mam kompletnie motywacji wchodzę na Twoją stronę aby sie motywować, I TO DODAJE MI KOPA ! uwielbiam zakwasy na drugi dzień i to uczucie kiedy ledwo wstaję z łóżka, przecieram oczy i biorę sie za trening 😀

  816. Sypnął śnieg, przyszły mrozy a za oknem szaro. Podeszwy sportowych butów ślizgają się po nawierzchni. Zimne powietrze uderza w nozdrza wypełniając rześkością płuca. Czy to zniechęca? Nie będę nawet udawać, że mnie nie. Od początku roku rozglądam się za alternatywą dla biegania. Siłownia? To oczywiste: jest bieżnia, jest orbitrek, są rowerki. Są też tłumy po godzinach pracy, kolejki do sprzętu oraz niekiedy niepotrzebne uwagi. Ja potrzebuję skupienia, spokoju i chwili sam na sam kiedy ćwiczę. Dlatego biegam. Z słuchawkami w uszach i myślami w głowie. To pozwala mi odetchnąć od wszystkiego. Druga opcja – basen. Już lepiej o ile trafi się oprócz mnie jedna osoba na torze. W uszach woda – świetny wyciszacz. Orzeźwiające, pobudzające zimno. I na koniec przyjemne bąbelki w jacuzzi. Tu mi się podoba, tu zostaję na cały rok. Wieczór w domu, po pracy. Może być książka i gorąca czekolada. Może – ale znalazłam lepszą opcję. Włączam youtube'a i odpalam krótki trening na pośladki. (Zazwyczaj jest to Mel B). 10 minut i chcę jeszcze! Więc odpalam nogi, ABS potem brzuch. Super! Po 40 minutach czuję się lepiej, ciepła krew szybciej krąży po moim ciele. Szybki prysznic, późny wieczór a ja czuję się pobudzona. Skoczę do kuchni, wyciągam sokowirówkę. Świeży sok świetną alternatywą dla czekolady. Do ręki książka i czytam z uśmiechem na ustach i poczuciem spełniania w duchu. Odkąd czuję się lepiej zamieniam windę w pracy na schody. Zamiast podjechać przystanek autobusem idę na pieszo. Częściej sprzątam – zmachanie się przy odkurzaniu i wycieraniu kurzy z najwyższych półek na prawdę jest przyjemne! Wyciągam bliskich na spacery. Uważam, że świetnie jest znaleźć tanią i skuteczną alternatywę dla tego co kocha się robić. I mieć z tego satysfakcję 🙂

  817. Mój sposób na aktywny początek roku to podsumowanie poprzedniego przy pomocy… zwykłego centymetra krawieckiego,obnażającego smutną prawdę o nadprogramowych 10 cm w talii,których nadmiar odczułam,próbując wcisnąć się w sylwestrową sukienkę.Manewr niestety się nie udał,ale sytuacja dała mi wiele do myślenia.Postanowiłam krytycznie przyjrzeć się swojemu obiciu w lustrze.Tak bardzo chciałam w nim ujrzeć tę szczupłą,pewną siebie kobietę,jaką jeszcze byłam przed styczniem zeszłego roku.Nie było to możliwe,albowiem brak aktywności fizycznej w ostatnich miesiącach,spowodowanej przewlekłymi stanami depresyjnymi,bardzo niekorzystnie wpłynął na wygląd mojej sylwetki.Z Nowym Rokiem postanowiłam wziąć się w garść,zaczynając od ograniczenia słodyczy,które pochłaniałam w nadmiarze,tłumacząc sobie zgubnie,że poprawiają samopoczucie.Jadam regularnie kilka zbilansowanych posiłków dziennie i niemal każdą możliwą trasę pokonuję na piechotę.Kilometry mnie nie przerażają,a wręcz motywują,bo zmęczenie spowodowane pokonywaniem własnych słabości,bywa bardzo przyjemne.Ponadto codziennie wieczorem poświęcam choć kilka minut na gimnastykę.Jak na razie nie można mówić o żadnych spektakularnych efektach,bo osiągnięcie tych wymaga czasu,jednak nie zrażam się w systematycznym dążeniu do celu,jakim jest to,aby wspomniana wyżej sukienka pod koniec tego roku,okazała się przynajmniej o rozmiar za duża:)

  818. „Jak wygląda Twój sposób na aktywny początek roku?”

    Mój sposób na aktywny początek roku jest dość nietypowy. Jest to połączenie aktywności z zabawą i rywalizacją z innymi z pomocą smartfona. I nie chodzi tu o endomondo 🙂 Ingress jest darmową grą (aplikacją na smartfony) polegającą na przejmowaniu wrogich portali porozrzucanych po naszej okolicy i bazującą na naszym położeniu GPSu. Nie ma dla mnie większej frajdy niż nocne bieganie z innymi ludźmi po mieście, po to tylko by rano wywołać zdziwienie i irytację wśród wrogów. Podwójna satysfakcja: zaliczone interwały i nowi znajomi z za jednym zamachem. Co najważniejsze nie potrzebuje do tego nic oprócz smartfona z dostępem do internetu i w zimie ciepłych rękawiczek 🙂 (najlepiej takich co można używać w połączeniu z ekranem dotykowym). Polecam wszystkim, którym zawsze się nie chce, bo tu do ruszenia się motywują ludzie.

  819. „Jak wygląda Twój sposób na aktywny początek roku?”
    W 2015/2016 roku postanowiłam postawić na aktywny początek roku. Moje noworoczne postanowienia wiążą się z większą aktywnością fizyczną i zdrowym typem życia. Już drugiego dnia nowego roku.. mnie przepełniła chęć spełniania planów, zaczęłam je wcielać w moje codzienne lenistwo i jestem z tego bardzo zadowolona, wolę treningi przed laptopem niż oglądanie seriali na kanapie. Dzięki różnym motywacją nie tylko Ja się wciągnęłam w ćwiczenia, lecz również moja mama. Jestem z niej bardziej dumna niż z siebie. Któregoś dnia ćwiczyłam i po prostu przyszła i zaczęła ze mną ćwiczyć i do tej pory mi towarzyszy. Początki zawsze się trudne, ale z każdym wysiłkiem nabieram więcej siły i motywacji! W starym roku też ćwiczyłam, ale nieregularnie.. w tym roku wszystko się zmienia! Pracuję nad sylwetką, staram się pogłębiać wiedzę na ten temat, dzięki Twojemu blogu pochłaniam dużo przydatnych informacji. Nawet po ciężkim dniu ruszam tyłek i dopinam swego wtedy czuję, że dzień udany pomimo wszystkich złych rzeczy które mi się przytrafiły.
    ,, Musisz postanowić, że nie zrezygnujesz, dopóki nie osiągniesz celu " – właśnie tego się trzymam ! 🙂 🙂

  820. Aktywność to nie tyko postanowienie noworoczne to ciężka całoroczna praca. Aktywnie było, kiedy urodziłam dziecko i szybko wróciłam do pracy. Zwolnienie grupowe i wszystkie marzenia schowałam pod dywan… do tego zimowa aura i brak chęci na cokolwiek. Ale pojawiło się światełko w tunelu oferta pracy i teraz z perspektywą nowego doświadczenia z chęcią wstaje razem z dzieckiem o 6 i zaczynamy dzień! Wspólne spacery, jazda na rowerze, turlanie się po dywanie to się nazywa aktywność we dwoje.

  821. Dużo czytać – także blogi
    Codziennie podnosić brzuch z podłogi
    Unikać cukru, zwiększyć dawkę warzyw
    Znaleźć więcej czasu dla kochanych twarzy

    Postanowiłam spędzić rok w ten sposób
    I już mi się udało spotkać kilka bliskich osób
    A 2016 zaczął się od karimaty
    Od gotowanego brokuła i niesłodzonej herbaty

  822. Aktywny nowy rok ? Ohh … będzie ciężko , a oponka sama nie zniknie . Aczkolwiek znalazłam swój sposób na piękną figurę . Umówiłam się z synem sąsiada , że będzie codziennie o 16 , kiedy idę biegać , wypuszczał na zewnątrz swojego dość dużego wilczura Maxa . Jest to naprawdę rozkoszne stworzenie , lecz ma dwie wady
    1) Goni wszystko co sie rusza
    2) Kiedy już dogania , to przewraca i straaasznie brudzi błotem z łap .
    I tak jak gwiazdy mają Mel-B i Chodakowską , tak ja mam Maxa . Czworonożny trener = innowacyjne odchudzanie . Żegnaj tłuszczu … MAX NADCHODZI !!!

  823. Mój sposób na aktywny początek roku, to postanowienie noworoczne (pierwsze w moim życiu!). Postanowiłam w końcu zmienić trochę codzienne życie moje i mojego narzeczonego. Niestety mamy siedzący tryb pracy i to przez wiele godzin, młodsi nie będziemy, więc trzeba było zacząć się ruszać. Zdrową dietę zaczęłam stosować już jakiś czas temu, po lecie aktywność fizyczna trochę spadła, więc czas to nadrobić. Zwłaszcza, że namówiłam narzeczonego na wspólny udział w Runmageddonie – na początek krótki dystans 3 km dla początkujących, ale od czegoś trzeba zacząć (udział w takim biegu z przeszkodami od jakiegoś czasu był moim marzeniem, a marzenia trzeba spełniać, dodatkowa satysfakcja za namówienie do wspólnego udziału mojej drugiej połówki). Mamy czas do maja, odstawiliśmy alkohol i zaczęliśmy ćwiczyć. Ja podjęłam miesięczne wyzwanie https://tipsforwomen.pl/lepsza-ty-w-2016-roku-noworoczne-wydarzenie-treningowe/ oraz oboje robimy 2 dodatkowe miesięczne wyzwania na wykroki i bicepsy. Narzeczony też ćwiczy (a to już połowa sukcesu). Niebawem rozpoczniemy bieganie, a jak się ociepli auto zamienimy na rowery w dojeździe do pracy (prawie 10 km w jedną stronę). Najważniejsze, że obojgu nam się chce, mamy zapał i mam nadzieję, że wytrwamy w naszym postanowieniu, bo robimy to dla siebie. Pracujemy na naszą wspólną, zdrową, wieloletnią przyszłość, więc jest o co walczyć!

  824. Moj sposob na aktywny poczatek roku:
    -wyeliminowanie z diety cukrow prostych oraz jedzenia typu fast food
    -treningi na silowni 3-4 razy w tygodniu (ok 1,5h)
    -basen – raz na dwa tygodnie
    -wieczorami spacer po gorach z psem

  825. Początek na rozpoczęcie aktywnego roku… Ja już go rozpoczęłam z dniem 1 stycznia i osobistym trenerem, który dziennie bacznie mnie obserwuje, motywuje do dalszego działania. To dla mnie czysta przyjemność, gdy ćwiczy razem ze mną i nagradza mnie uśmiechami. Pragnę jednak zaznaczyć, że moim osobistym trenerem jest mój 10-cio miesięczny synek. Rano budzi mnie o 6:00, by aktywnie spędzić z nim dzień. Wstaję, bo wiem że ktoś już na mnie czeka. Jemy razem pyszne, zdrowe i pożywne śniadanie, by mieć siłę na dalsze wyzwania. Zaczynamy: brzuszki, przysiady, chwila na wygłupy no i znów skłony, przeciąganie się, trucht w miejscu no i bieganie z maluszkiem. Tracę zbędne kalorie, cieszy mnie to strasznie bo powoli wracam do formy sprzed ciąży. Lecz nic jednak nie nakręca mnie tak do działania jak jego uśmiechnięta buzia.

  826. Moj sposob na aktywny poczatek roku:
    -ograniczenie w diecie cukrow prostych oraz jedzenia typu fast food
    -wieczorne spacery z psem w gorach
    -treningi na silowni – 3-4 razy w tygodniu (treningi silowe) oraz raz w tygoniu cardio
    -basen, raz na dwa tydonie
    -w cieple dni dojazd do pracy rowerem zamiast samochodem – zdowsze rowniez dla srodowiska 🙂

  827. Koniec roku 2015 był dla mnie aktywny, urodziłam dzidziusia i bardzo dużo biegałam wokół niego 🙂 lecz rok 2016 postanowiłam zacząć bardziej aktywnie, więc razem z moim 4 miesięcznym synkiem codziennie biegamy. On oczywiście w wózku:) Pchając wózek codziennie pokonuje coraz to dłuższe dystanse a dla synka jest to wielką frajdą. Oczywiśćie na tym nie poprzestaniemy.

  828. Moim sposobem na aktywny początek roku są nie tylko typowe treningi, ale i wprowadzanie więcej aktywności ruchowej każdego dnia podczas codziennych czynności, dzięki czemu mój organizm sam się domaga coraz więcej i nie buntuje się przed większymi wysiłkami. Zaprzyjaźniłam się ze schodami, pokłóciłam z windą. Komunikacja miejska? Tylko w razie pilnej potrzeby. Lepiej wstać trochę wcześniej i zrobić sobie poranny spacer. 😀 To oczywiście nie wszystko. Wróciłam do biegania. Zima wcale nie jest na to złym czasem, a sam fakt, że potrafiłam się do tego zmobilizować o tej porze roku, motywuje mnie do kolejnych treningów i przekonuje, że teraz będzie już tylko "z górki". Do tego 5 razy w tygodniu treningi w domu z Mel B, Shaunem T, Keairą La Shae, co najmniej po pół godzinki. Wtedy nie ma wymówek z powodu braku czasu! Do tego dochodzi rozrywka w formie aktywnej… łyżwy 😀

  829. Mój aktywny początek roku to przede wszystkim basen i bieganie. Zmieniłam swoją dietę, mam motywację- chcę lepiej wyglądać, lepiej się czuć i być z siebie dumna, że w końcu coś ze sobą robię. Chciałabym również zacząć ćwiczyć w domu, szukam odpowiednich ćwiczeń dla siebie, które staną się podstawą każdego dnia. Moje postanowienie nie pójdzie na marne, jest to mój priorytet, który już zaczęłam realizować. Najważniejsza jest siła i motywacja, dzięki której jestem w stanie biegać nawet gdy całe chodniki są pokryte śniegiem, nawet gdy pada. NIC mnie nie powstrzyma. W tym roku liczę się ja i moje zdrowie. Biegam bo chcę wystartować jeszcze w tym roku w maratonie. I wiem, że to zrobię. Koniec z leniuchowaniem i wylegiwaniem się pod kocem z kubkiem ciepłej herbaty w ręku. Forma sama się nie zrobi i piękny umięśniony brzuch i nogi także. W końcu robię coś z korzyścią dla siebie i innych, bo moje działania są w stanie zmotywować KAŻDEGO 😀

  830. moim sposobem na poczatek aktywnego roku jest: wyeliminowanie cukrow prostych i tluszczow, kontynuowanie chodzenia na silownie 3-4 razy w tygodniu oraz cwiczenia z Ewa Chodakowska. 🙂

  831. Moim zdaniem najlepszym rozpoczęciem aktywnie roku jest kupienie wcześniej karnetu na siłownię.:) Zawsze ciężkie są początki, lecz musimy dążyć do celu nie zważając na osoby trzecie. Robimy to wszystko dla siebie. Jeżeli nie mamy motywacji stańmy przed lustrem. Tutaj za dużo, tam za mało. W końcu zaczniemy się sobie podobać! Na początku warto zrobić porządek w kuchni.:) Jesteśmy tym co jemy! Wszystkie niezdrowe produkty najlepiej wyrzucić! Raz w tygodniu, raz na dwa tygodnie warto wynagrodzić się czymś ulubionym nie koniecznie zdrowym:). Jeden raz nam nie zaszkodzi! W końcu przyjdzie dzień kiedy trening będzie dla nas największą przyjemnością! Pokonajmy swoje słabości! Picie dużo wody również jest ważne:)

  832. moj sposob na aktywny poczatek roku to wyelimonowanie tluszczow i cukrow prostych, kontynuacja treningow silowych na silowni 3-4 razy w tygodniu oraz cwiczenia z Ewa Chdakowska- codziennie 🙂

  833. Dokładnie 31 grudnia fotograf dostarczył zdjęcia z mojego ślubu. Obejrzałam tylko kilka, po czym z ogromnym żalem schowałam na dno szafki. Od razu rozpisałam treningi i dietę, od 2 stycznia chodzę na siłowię i ćwiczę w domu. Jaka jest moja noworoczna motywacja? Za pół roku kończę 25 lat. Przed wyjściem na imprezę urodzinową, z pięknym makijażem, misternie ułożoną fryzurę, w krótkiej, opiętej sukience, usiądę na kanapie i z uśmiechem na ustach, już bez kompleksów, obejrzę zdjęcia, przez które dziś łzy napływają do oczu.

  834. Ćwiczę już pół roku a zdrowe odżywianie towarzyszyło mi zawsze. Dzięki temu w ostatnim czasie schudłam prawie 10kg! 🙂 Największym rekordem jest obwód tali bo jest to aż 13cm. Od nowego roku tzn pierwszego stycznia nic się nie zmieniło – ćwiczę i jem zdrowo dalej. Jednak co jest moim najważniejszym piorytetem? Cały czas studiując zdrowe nawyki żywieniowe i wypróbując nowe ćwiczenia chce się tym podzielić z innymi. Dlatego właśnie padło na moją siostrę. Od zawsze miała tych pare cm i kg za dużo. Nigdy nie wierzyła, że można mieć ładną sylwetkę ćwicząc 6dni w tygodniu po 45minut a do tego pozwalając sobie czasem na "niedozwolone przekąski". Dla niej chude dziewczyny były raczej mało wiarygodne. Patrząc na całą moją przemianę była w wielkim szoku (mieszkamy razem). Dopiero wtedy się przekonała, że z niewielkim nakładem sił i może troszke większą siłą woli można osiągnąć całkiem przyjemne rezultaty.
    Wraz z pierwszym stycznia przestała jeść chipsy co było jej największą słabością. Potrafiła zjeść nawet 3 paczki tygodniowo a jedna to tyle co jeden duży obiad! Przestała też pić słodkie i gazowane napoje, które jej zamieniłam na wodę. Odstawiła niektóre drobne przekąski (no cóż nie moge jej zabronić wszystkiego:)) a za to dostaje owocowe deserki. Ułożyłam dla niej nowy plan treningowy a zawsze na jego końcu już ja sama pokazuje ćwiczenia rozluźniające. Stara się codziennie ze mną ćwiczyć. Mimo, że jest jej ciężko to próbuje wytrwać do końca. Po tych 12 dniach zauważyła, że czuje się bardziej "lekka" a odpoczynek po treningu jeszcze nigdy jej nie sprawiał takiej przyjemności.
    Jak dla mnie najważniejsze jest to, co możemy dać innym zmieniając nie tylko ich sylwetkę ale także poprawiając zdrowie. Każdy powinien tak myśleć. Nie tylko o sobie ale też wspierać osoby w swoim najbliższym otoczeniu, bo może też chcą ale brakuje im sił. A skoro ja dałam radę to i moja siostra też da. Dlatego wiara w kogoś jest taka cenna 🙂
    P.S. W tym roku mam maturę i zastanawiam się czy przyszłości nie połączyć z aktywnością fizyczną i promowaniem zdrowego odżywiania typu trener personalny(przyjemne z pożytecznym) czy dietetyk (umiem dobrze gotować – zdrowo i smacznie).

  835. Mój sposób na aktywny początek roku, to przede wszystkim domowe ćwiczenia z Mel B. Ta dziewczyna daje niesamowitą energię, no i widać efekty wykonywanych z nią ćwiczeń 🙂 Poza tym nie odpuszczam jazdy konnej, nawet zimą. Mam komfort jazdy w krytej hali, więc korzystam z tej możliwości. A w cieplejsze, bezśniegowe dni, oczywiście rower 😉 W tym roku aura sprawiła, że tym rodzajem sportu można było cieszyć się wyjątkowo długo 🙂

  836. Pierwszy dzień Nowego Roku, podtrzymanie bardzo owocnego trendu aktywności fizycznej. Do biegania, które stało się nieodłączną częścią mojego życia, siłowni, myślę że zakochałem się w jeździe na nartach.
    Mimo sporej odległości, która dzieli nas z górami, znaleźliśmy sztucznie skonstruowany i zaśnieżany stok narciarski. Każdą chwilę, każdy moment aby odpocząć od codziennych obowiązków wraz z rodzinką spędzamy
    szusując na nartach. W najbliższym czasie planujemy wyjazd w Góry. W końcu czas na nowe, ambitne wyzwania!

  837. Od samego początku roku zamierzałam Ewie Chodakowskiej dotrzymać kroku,
    jednak w tamtym roku dość leniwa byłam, a więc 1 stycznia po 10 ciu pompkach się wykończyłam,
    ale że uparty charakter mam, to poprawy kondycji surowy ustaliłam dla siebie plan,
    już drugiego dnia stycznia pierwsze 4 kilometry spacerując z kijkami pokonałam
    trzeciego dnia zwiększyłam spaceru zakres o kilometry dwa i byłam bardzo z siebie dumna
    dużo więcej mi to przyjemności sprawiło, niż męczenie się z pompkami,
    wszystkim Wam mój sposób polecam – najlepsze na aktywny początek roku są spacery z kijkami!

  838. Hm…od wielu miesięcy próbuje znaleźć motywację do ćwiczeń , tym bardziej ze mam nadwagę. ..trudno mi bardzo trudno. .odłożyłam to w końcu do Nowego Roku jako postanowienie Noworoczne to przynajmniej może zadziałać podwójnie I cóż. ? Siedzę właśnie ,zajadam się sernikiem ,czytam konkurs jak zdobyć pomoce dydaktyczne bym z Kopciuszka stała się księżniczką! Oj tak! Bo gdy widzę jak mój mąż z podziwem patrzy na zgrabne ,długo nogi dziewczyny to aż serce mi ściska! Zawsze myślałam że to najlepsza motywacja by zacząć dbać o siebie by mąż pomylił się i kuknal z podziwem na mnie:) tak to już jest z facetami! !! Ale postanawiam wziąć się za siebie! Z pomocą skakanki-uwielbialam na niej skakać jako dziecko ! Karimaty bo na podłodze twardo nie mam dywanów! A jak jeszcze bedzie i na czym się pomęczyć to już nie ma o czym mówić! ….to właśnie ten konkurs choć niepozorny niech będzie dla mnie wyzwaniem by zmienić swoje życie! Pozdrawiam! !!

  839. Hmm… Mam baaardzo dużo energii z powodu nowego mężczyzny, który dopiero co pojawił się w moim życiu i już zawrócił mi w głowie. A stało się to w sylwestra. Przypadek? 😀 Mam za sobą dość przykre przeżycia. Przez 1,5 miesiąca odpuściłam sobie aktywność fizyczną. Nie miałam siły na nic, schudłam 3 kg przez nerwy. Teraz wszystko nabiera barw, znowu zaczęłam ćwiczyć, a pozytywna energia mnie roznosi. Przyjaciółki się ze mnie śmieją, bo banan z moich ust nie znika. Odżyłam i tryskam szczęściem.
    Więc jaki jest mój sposób na aktywny początek roku? Wykorzystanie tej dawki siły, którą dostałam na pogodzenie studiów, pracy, treningów, wyjazdów do domu i spotkań. Wypady na miasto, zaliczanie kolejnych egzaminów lub docenienie w pracy są fajnymi rzeczami, a miłość daje kopa do działania. Jednak nic nie sprawia takiej satysfakcji jak ćwiczenia i duma z siebie, bo np. dałam radę przebiec więcej, bo wybrałam większe obciążenie, bo już nie mogłam a wygrałam ze swoimi słabościami. A ambicja każe mi ciągle te wyniki poprawiać. Taki jest mój cel. Być wreszcie w pełni szczęśliwa posiadając wymarzone ciało i nigdy nie stracić uśmiechu. 😀

  840. Po 1 ruszyć tylek z kanapy
    Po 2 przestać opychac się smieciowym jedzeniem i słodyczami
    Po 3 skończyć z wymowkami
    Po 4 ćwiczyć tak długo aż będę wyglądać jak Lewandowska
    Pozdrawiam i wszystkim wam życzę wytrwałości

  841. Nowy rok to nowe wyzwania. W tym roku czeka mnie szczególnie ważne zadanie – zdecydowaliśmy z mężem, że najwyższy czas powiększyć rodzinę. Pierwsza moja myśl: ciąża = dodatkowe kilogramy. I jak tu podejść do tematu, skoro już teraz każdy ciuch podejrzanie opina moje ciało?! Zdecydowałam, że muszę zadbać nie tylko o zmniejszenie wyniku jaki uparcie pokazuje waga ale przede wszystkim o kondycję.
    Więc ustaliłam sobie kilka zasad, które utrzymywać będą mnie w ryzach postanowień na cały aktywny nowy rok:
    1. przestań wciąż coś przegryzać! – szuflada biurka w pracy kryje zdecydowanie za dużo niezdrowych rzeczy więc zrobiłam noworoczne porządki i ukrywam tam wyłącznie jabłka i gumę do żucia, które pozwalają mi przetrwać ataki słodyczomanii
    2. w pracy siedzisz więc w domu się ruszaj – orbitrek stoi samotnie i tęskni za moim ciałem 😀 więc biorę go w obroty, bo nie po to wydałam na niego tyle ciężko zapracowanych groszy, żeby teraz się kurzył
    3. 5 lekkich, zdrowych i zrównoważonych posiłków każdego dnia sprawi, że nie będziesz senna i ociężała po jedzeniu a twój brzuch zdecydowanie odpocznie i będzie ci wdzięczny
    4. no i przede wszystkim bądź wytrwała i nie poddawaj się po drugim tygodniu jak to bywało dotychczas! Witaj każdy dzień z uśmiechem a twoje ciało odwdzięczy ci się za każdy kwadrans jaki mu w tym roku poświęcisz.

  842. Niezależnie – myślę, że wiele historii tutaj zasługuje nie tylko na nagrody, ale przede wszystkim na brawa za dobry wybór i życzenie wytrwałości w postanowieniach 🙂

    A jak wyglądał mój koniec/początek roku? Po ciężkich (głównie psychicznie) miesiącach trzeba było coś ze sobą zrobić… Udało się nie "coś", a rzecz, której myślałam, że nie osiągnę – nie tylko zmotywowałam siebie do regularnych ćwiczeń (wygląd to jedno, ale jak organizm odżywa!) i jedzenia zdrowszych rzeczy, ale…. udało mi się namówić mamę do codziennej aktywności – osobę, która uważała, "że w jej wieku" nie będzie się już wygłupiać. I co? Ćwiczymy razem w domu – są podstawowe rzeczy, dużo chęci i coraz lepsze wyniki zarówno moje jak i jej 😉 U siebie przeszłam już dawno etap z "muszę się poruszać" do "potrzebuję się poruszać", wiem że to nie będzie na sezon, czy zdobywanie figury "na wakacje". Mam jedynie nadzieję, że mamie również uda się to zaszczepić na stałe, bo kobieta odżywa z dnia na dzień 🙂

    P.S. Mała porada (mi bardzo pomaga) – jaki jest przepis na zdrowie psychiczne i fizyczne? Oprócz zdrowego odżywiania i ruchu oczywiście – warto mieć coś co wycisza i pozwala oderwać się od problemów dnia codziennego. Dla mnie to medytacja (wdrażam się dopiero, ale efekty są zaskakujące).

    Pozdrawiam wszystkie zmotywowane i wytrwałe! 🙂

  843. Moim sposobem na aktywny początek roku: w pierwszych dniach stycznia nawet o tym nie myślałam aby cokolwiek ze sobą PONOWNIE zacząć robić. Niestety w gimnazjum była ze mnie mała soczysta kuleczka. Nigdy nie mogłam się oprzeć pysznością zwłaszcza,że mieszkam z dziadkami (wszystkie wiemy jak to jest u babci). Też niestety to się na mnie bardzo odbiło schudłam,lecz później sobie po raz kolejny odpuściłam,gdy po kolejnym miesiącu ćwiczen i diet już nie widziałam rezultatów. Aż do 3 stycznia 2016roku gdy przypadkiem natknęłam się na wasz fanpage na facebooku. To było jak lśnienie. Niesamowita dawka energii. Czytając wasze wpisy,rady,treningi,diety. Postanowiłam coś ze sobą zrobić. Bo dzięki Wam uwierzyłam ponownie,że mogę coś osiągnąć,że mogę podobać się sobie i być zadowolona z tego jak wyglądam. Dzięki Wam dowiedziałam się jak to jest zjeść zdrowo i pysznie i spędzać aktywniej cza. 9 dni treningu i pysznego zdrowego jedzenia. A już -2kg. To dopiero jest motywacja! I dzięki Wam to właśnie jest mój sposób na aktyczny początek roku! Pyszne zdrowe jedzenie jedzenie i aktywna forma spędzania czasu. Bo przecież to co robimy ma sprawiać radość na naszych twarzach! Ja z podniesioną głową patrzę teraz na świat. DZIĘKUJĘ!! ♥♥♥♥

  844. W nowym roku więcej krokow żeby
    tłuszczyk zgubić z boków.
    Cukiereczki-Michałeczki
    nie ma miejsca na te grzeszki.
    Żegnaj dzisiaj KFC,
    Nigdy więcej MC'Flurry.
    Piata rano juz pobudka!
    Rozgrzewka z Mell B króciutkia.
    Pozniej Gacka,Chodakowska
    i do lata bede boska.
    Tipsi rady dobre da i narzeczony
    w dniu slubu mnie NIE POZNA :))))

  845. Mam nadzieje, że zdążyłam jeszcze. 🙂 Aktywny rok bedzie dla mnie jeszcze większym wyzwaniem. Postaram się zadbać o jeszcze lepsza kondycję do biegania. I ćwiczyć, ćwiczyć i jeszcze raz trenować !! Bo to przynosi szczęście, robie to dla przyjemności. Stale cos zmieniam i aby ten rok był najlepszym (aktywnym). Najlepiej z nowym jakimś sprzętem z konkursu ! Szczęśliwa bym była. ! A teraz taki mini wierszyk wymyśliłam:
    ABY TEN ROK BYL DALEJ O KROK, ZEBY MARZENIA SIE SPELNIALY I O SILCE PAMIETALY. BRZUSZKI NAPINAMY, WIECEJ SIL ZDOBYWAMY. SAMI DLA SIEBIE TO ROBIMY I NA PUPIE NIE SIEDZIMY ! W ZDROWE PRODUKTY SIE PAKUJEMY I DO PIEKARNI BO CHLEBEK FITNESS IDZIEMY !

  846. Hmm.. Moją motywacją na aktywny początek roku jest mój narzeczony. Obiecałam sobie, że w tym roku dam z siebie wszystko. Mimo wielu porażek poradze sobie i zmienie styl zycia. Postanowiłam, że w tym najważniejszym dniu, który zbliża się wielkimi krokami ,a mianowicie dniu naszego ślubu chcę wyglądać olsniewajaco. Nigdy nie należałam do osób szczupłych mimo, iż uprawiałam sport. Ostatnio zaniedbałam się bardziej przez studia, pracę oraz obowiązki domowe. Dopiero teraz zdałam sobie sprawę, ze to nie jest wymowka. Wszystko można pogodzić a aktywny styl życia to cos czego dawno mi brakowało. Od początku roku zaczęłam ćwiczyć, pije więcej wody, słodycze zastąpiłam owocami i czuje się fenomenalnie. Mimo, że nie mam za wiele miejsca do ćwiczeń nie robię sobie wymowek , dostosowuje ćwiczenia do otoczenia i jestem z siebie dumna. Jeszcze długa droga przede mną ale wiem, że z tobą Tipsi dam sobie radę. Dajesz mi ogromną motywację z której zaczynam korzystać. Lepiej późno niż wcale ,co nie?
    Ps. Zdrowka dla dziecka i wszystkiego najlepszego w 2016 roku !!! 😉

  847. Drodzy Panowie i mile Panie,
    carpe diem – w tym roku aktywnie je wykorzystuję niesłychanie.
    Przed lustrem wyginam śmiało ciało,
    oczywiście energetyzującej muzyki nie będzie brakowało.
    Niekiedy salsa, a więc bioderka biorą "górę",
    albo niby flamenco, dzięki któremu namiętność idzie w górę.
    A po owych tańcach kąpiel relaksująca,
    nieźle rozgrzewająca.
    Masaż wykonany przez mężusia,
    a wieczorem nie tylko bliskości podusia.
    Od niedawna to działa na mnie medytacja,
    po której jest pełna satysfakcja.
    Mam swoje miejsce zaciszne,
    i gdy tylko tam się "wcisne",
    Usiadam po turecku na podłodze,
    dłonie układam na kolanach na prawej i lewej nodze.
    Zamykam oczy i nadchodzi rozluźnienie,
    Nabieram głęboko powietrze i powoli wypuszczam – orzeźwienie.
    Z rowerem jestem z pan brat,
    łyżworolek z młodości to mi niekiedy brak.
    Ale nogi już takiej siły nie mają,
    na rowerze jeszcze w miarę wyglądają hehe.
    Spacery z naszym pieskiem rasowym mieszańcem,
    powodują nagły bieg – gdy mocno ciągnie smycz i szarpie kagańcem.
    To jest bieg jak przez płotki,
    czasem zastanawiam się czy nie lepiej byłoby posiadać kotki.
    Po tych "zabiegach" moja forma i kondycja pozytywnie wzrasta,
    jestem bardziej pewna siebie, atrakcyjna , odważna… – basta.

  848. U mnie to już tradycja! Od kilu lat każdy pierwszy dzień nowego roku spędzam na lodowisku i śmigam na łyżwach razem z paczką najbliższych znajomych. 🙂

  849. Ile tu komentarzy…to dobry znak, że tylu osobom zależy na zdrowym trybie życie i ćwiczeniach. Mój początek roku był baaardzo aktywny gdyż się przeprowadzałam, a nowe mieszkanie zapewni mi aktywność jeszcze na wiele miesięcy…ale przydałby się taki zestaw do szczęścia:)

  850. Aktywny rok bedzie dla mnie jeszcze większym wyzwaniem. Pozstaram się zadbać o jeszcze lepsza kondycję do biegania. I ćwiczyć, ćwiczyć i jeszcze raz trenować !! Bo to przynosi szczęście, robie to dla przyjemnoś ci. Stale cos zmieniam i aby ten rok był najlepszym (aktywnym). Najlepiej z nowym jakimś sprzętem z konkursu ! Szczęśliwa bym była. ! A teraz taki mini wierszyk wymyśliłam : ABY TEN ROK BYL DALEJ O KROK, ZEBY MARZENIA SIE SPELNIALY I O SILCE PAMIETALY. BRZUSZKI NAPINAMY, WIECEJ SIL ZDOBYWAMY. SAMI DLA SIEBIE TO ROBIMY I NA PUPIE NIE SIEDZIMY. W ZDROWE PROK
    DUKTY SIE PAKUJEMY I DO PIEKARNI BO CHLEBEK FITNESS IDZIEMY !

  851. Początek roku trzeba zacząć z przytupem! Z takim rozmachem żeby być naładowaną przez kolejne miesiące a zwłaszcza do początku wiosny 🙂 Co prawda brak aktywności mi nie brakuje ale staram się nie ograniczać do jednego rodzaju ćwiczeń. Poza bieganiem z psem, rowerem, siłowni, zajęcia zumba to również uwaga! ….. treningi KRAV MAGA i czasami Kick Boxing 🙂 Poprawiają mi one nastrój, potrafią pozytywnie naładować i odreagować stres a poza tym pozwalają przy okazji czegoś się nauczyć. Polecam każdemu kto jeszcze nie próbował. Z natury jestem kanapową kotką ale pracuje nad tym jak mogę by z kanapowej kotki stać się drapieżną lwicą. Być waleczna jak lew i nie paść (jak zwykle) jak mucha! 😀 Oby jak najdłużej! Życzę powodzenia wszystkim w postanowieniu i trzymajcie się!

  852. Hmmmm dobry początek roku u mnie jest super zero słodyczy, zdrowe odżywianie i przede wszystkim ćwiczenia 2 razy w tygodniu już w starym roku zaczęłam żeby poprawić figurę do sylwestra a teraz wstaję 5.30 , szklanka wody z cytryną, ćwiczę pół godziny zdrowe śniadanie i do pracy, i wieczorem godzinka ćwiczenń i teraz mamy 12 stycznia a ja tak daję rade od 2 stycznia trzymajcie za mnie kciuki żebym wytrwała

  853. Mój sposób na aktywny początek roku to nocne biegi – od łóżeczka do kuchni po zapas ciepłego mleka dla niemowlaka, to zabawianie smyka przed południem na czworaka, to także gimnastyka karmienia po południu i wieczorne skłony po wyprane zasłony. Tak właśnie wyglądają moje ćwiczenia, choć je bardzo lubię, wolałabym inne zmęczenie. Chcę w końcu zrobić coś dla siebie – by dusza i ciało poczuły się jak w niebie. Marzy mi się porządny trening i motywacja do odżywiania zdrowego, by nie truć dłużej organizmu mojego. Dlatego właśnie tej nagrody potrzebuję – bez niej nigdy się nie zmotywuję!

  854. Na początku pomyślałam: to bez sensu!!!
    Nie mam czasu, nie mam chęci, nie mam "funduszy", żadnych szans -,- ale przede wszystkim to brakowało mi MOTYWACJI.
    Ta spadła na mnie jak grom z jasnego nieba w noc sylwestrową… dosłownie. 😉 sytuacja śmieszna i absurdalna. Podczas wesołego oglądania po parkiecie, z nóg zawaliła mnie śliczna kobitka z fajnym łukiem, szczupłych nogami i wielkim uśmiechem. Wtedy pomyślałam: też tak chcę! Chcę słyszeć od kogoś kogo potrącę (sobą 😉 ) "och nic się nie stało" zamiast "co robisz grubasie?!"
    I wszystko się zmieniło !!!
    Do końca imprezy nie piłam alkoholu, nie wpychałam do siebie ciastek, ale okupowałam parkiet!!! ( zaczęłam aktywny i pełny zdrowia, szczęścia i fitpomyślności rok!) 🙂
    Teraz, poza dwoma treningami w tygodniu ( na razie, to dopiero początek 😉 ) wykorzystuję każdą okazję, żeby zaangażować swoje ciało w każdą czynność 😉
    Zanim wstanę z łóżka – 5 brzuszków, zanim usiądę na krześle – 5 przysmaków, zanim sięgnę po pilot od TV – 2 pompki, zanim otworzę lodówkę – 10 pałaców, jak wychodzę po schodach – wybiegną dwa razy, zanim napiszę smsa – 3 skłony i takimi małymi kroczkami do przodu !!! 😀
    Nie ma lekko "harmonogram" wisi w prawie każdym pokoju 😉 ale i tak najzabawniejsze jest wzrok i zmieszanie, gdy ni z tego ni z owego machnę parę przykładów, albo rzucę się na podłogę by zrobić pompkę xD ale zaczęłam nawet to lubić. Niech się gapią, za jakiś czas będą mieli na co 🙂
    Początek roku, początek aktywności, początek życia, początek szczęścia, początek MNIE TAKIEJ, JAKĄ CHCĘ BYĆ.
    Pozdrowionka 😉

  855. Mój sposób na aktywne rozpoczęcie roku, to przede wszystkim nie szukanie wymówek a szukanie możliwości na jak najwięcej treningów i pokazanie sobie, że to tylko i wyłącznie ode mnie zależy jakie efekty osiągam i jak ciekawe może być codzienne życie 🙂 Od samego początku roku, aktywne wycieczki ze znajomymi, wspólne treningi, motywowanie wzajemne i podnoszenie sobie poprzeczki coraz wyżej. To już nie samo siedzenie w hotelu, a chodzenie po górach, bieganie, dużo zabawy. Człowiek nawet nie wyobraża sobie, że im więcej robi, tym paradoksalnie ma więcej siły do dalszych działań. I mam nadzieję, że tak właśnie będzie wyglądał cały najbliższy rok i kolejne, nie tylko jego początek :))
    Powodzenia wszystkim w swoich postanowieniach! Never give up ! 🙂

  856. Wiesz co jest najgorsze? Powroty… A tym bardziej powroty z kontuzją. Pierwsze co jest ważne dla mnie po podniesieniu się z łóżka – szklanka wody z cytryną… Ciężko nadal się przyzwyczaić do tego smaku, zważając iż lubiło się słodkości… Więc nowy rok to też trening psychiczny … Dam radę rzucić batoniki itd. Dam! W końcu silna wola jest podstawą! Zawsze się spóźniam… Więc już, gdy chce zdążyć na autobus zawsze biegnę ( wnet zostane chyba sprinterem 😀 ). Na uczelni znowu trening… Odmówić kumpeli, żeby iść na fast fooda. Zaliczone! I po zajęciach w końcu upragniona siłownia! Bieżnia dla rozgrzewki, następnie chwila maszyny. Pokochałam tam zajęcia jeszcze grupowe… Nigdy nie lubiłam tańczyć, chyba tekst "tańczysz jakbyś połknęła kołka " zawsze mnie zniechęcał co tańczenia. Ale wiesz co? Pokochałam zumbe! Jasne ogromna zasługa trenerki, która krzyczy "bądźcie sexi! jesteście takie! " i to działa tak na mózg… I rusza się człowiek, i kręci biodrami, i chce więcej i więcej i nie chce odpuszczać zajęć. Chociaż przez tą godzine czuję się w jakimś stopniu 'sexi' <3. Kontuzja barku… Ale da się z tym przecież żyć, i staram się ćwiczyć innymi partiami ciała, żeby ten nowy rok zaczął się lepiej. Żeby móc powiedzieć za jakiś czas wspominając to wszystko "to dopiero były czasy!" Trzymajcie się i dajemy czadu przez cały rok! <3

  857. Od nowego roku najlepszym sposobem na wdrożenie aktywności jest zmiana myślenia. Koniec z wykręcaniem się. Koniec bezproduktywnego leniuchowania. Koniec niechcemisienia. Trzeba działać. Dla dobrej kondycji i ZDROWIA przede wszystkim! Dla siebie i bliskich. Początki są trudne, ale efekty wynagrodzą cały trud.

  858. Mój sposób na aktywny początek roku to przede wszystkim przestanie szukania wymówek, a szukanie możliwości do treningów, bo tylko ode mnie zależy to jakie efekty osiągnę i jak ciekawe będzie moje codzienne życie. Od samego początku roku aktywne wycieczki z przyjaciółmi, wspólne treningi, wspólne motywowanie się i podnoszenie sobie coraz wyżej poprzeczki. Jeszcze kiedyś byłoby to wspólne siedzenie w hotelu a teraz bieganie, chodzenie po górach, itd. To niesamowite, że im więcej człowiek robi, tym paradoksalnie ma więcej energii do dalszych działań 🙂 dlatego mam nadzieje, że tak aktywny będzie cały rok i każdy kolejny, nie tylko jego początek :))
    Powodzenia dla wszystkich w spełnianiu swoich postanowień 🙂 Never give up! 🙂

  859. Nic tak nie motywuje do działania jak rywalizacja.
    Założyłam się z moim chłopakiem kto do czerwca zrobi sześciopaczek 😉
    Jeśli przegram – będę musiała przejechać rowerem 50km i nie ma że boli, a jeśli wygram mój Mateusz będzie musiał nauczyć się skakać przez przeszkody ( uczymy się jeździć konno).
    Więc jestem zmotywowana na 100%.
    Razem z przyjaciółką pieczemy ciasteczka owsiane, ciasto z fasoli i ćwiczymy, bo do lata już niewiele czasu:D
    Więc sprzęcik od Ciebie bardzo, by mi pomógł 🙂

  860. Mój sposób na aktywny początek roku: nie siedzieć w domu, i tak:
    01.01. – Sopot spacer na molo i po plaży
    02.01. – Zakopane spacer po Dolinie Kościeliskiej, ścieżka pod reglami, Dolina Małej Łąki
    03.01. – Bydgoszcz spacer nad Kanałem Bydgoskim
    Można by tak cały rok pociągi jeżdżą w każdym kierunku, ale niestety 04.01. już tylko sprint w pracy.

  861. U mnie aktywny początek roku jest kontynuacją tego, co działo się w roku poprzednim. W ubiegłym roku wreszcie przełamałam wstyd i wszelkie obawy i zostałam stałym bywalcem siłowni. W tym roku mój plan treningowy zamierzam wzbogacać o wciąż nowe ćwiczenia. Siłownię staram się odwiedzać 3-4 razy w tygodniu, choć raz w tygodniu robię w domu trening HIIT, a oprócz tego codziennie spaceruję z moimi kochanymi pieskami, a czasem jak jeszcze czuję niedosyt, to wieczorami truchtam sobie 3-4 km. Wszystko jest w głowie. Nikt nie zmusi nas do aktywności fizycznej. Musimy tego naprawdę mocno chcieć. Sama startowałam wiele razy "od nowego roku", "od jutra", "od poniedziałku", aż wreszcie poukładałam sobie różne kwestie w mojej głowie i tak już od ponad roku żyję w stylu "fit", pokochałam to nie nie zamierzam nigdy z tego zrezygnować.

  862. Atrakcyjna
    zKoncetrowana na
    Treningu
    Yogi
    Wyciskająca
    Nieziemska
    Yoginka
    Patrząca
    Optymistycznie
    Całodobowo
    Zorganizowana
    „walczĄca”
    Trenująca
    Efektywnie
    Kreatywnie
    Rozwijająca
    Okazjonalnie
    Karate
    Uderzając

  863. Nowy Rok – coś się zmienia –
    czas więc na postanowienia.
    Chwytać dzień, doceniać życie –
    wiele planujemy skrycie.

    By nie żyło nam się dziwnie
    trzeba zacząć żyć aktywnie 🙂
    Jednak, by dojść do perfekcji
    wziąć musimy wiele lekcji…

    Jak próbuję żyć aktywnie?
    Nie siedzę bezproduktywnie!
    Mniej czasu przy komputerze,
    Do pracy jeżdżę na rowerze.

    Uczę się zdrowo gotować,
    By posiłki móc planować.
    A w temacie trenowania-
    podejmuję Tipsi wyzwania!

    Bym mentalnie czuła się wielka –
    Czeka na mnie magisterka.
    Myślę, piszę, tworzę, klecę –
    W przerwie chętnie na zumbę polecę 🙂

    Wiele pracy jeszcze przede mną,
    Lecz dam radę – to rzeczą jest pewną!
    Mocno wierzę, że mi się uda,
    Gdy tylko mym życiem nie zawładnie nuda 😀

    Początkowo aktywność to siła psychiki,
    Później, po czasie, zdrowe nawyki!
    Musimy walczyć o swoje marzenia,
    Bo przecież wszystko jest do zrobienia!

    Pamiętajmy, Drogie Panie,
    Ważne jest wspólne motywowanie!
    Wierzę mocno we wszystkie z nas!
    Od celu dzieli nas tylko czas! <3

  864. Dbanie o formę, to także moje noworoczne postanowienie. Ciężko się zmotywować, gdy za oknem ciemno i zimno, ale znalazłam na to sposób. Co prawdą trochę hardkorowy, ale na razie działa, chociaż boli mnie strasznie ręka. Już tłumaczę o co chodzi – mianowicie, zabieram mojego owczarka, nieprzyzwyczajonego do chodzenia na smyczy, na dłuuuugie spacery. Psiak ciągnie niemiłosiernie, nie zważając na moją zadyszkę, a ja nie chcąc jechać za nim na brzuchu, muszę przyspieszyć kroku, lub nawet podbiegać. Tym sposobem, od Nowego Roku, poznaliśmy takie zakamarki mojej miejscowości, o których wcześniej nie miałam pojęcia. Więc jest to sposób "all in one" – dbanie o kondycje [moją i psa], dużo czasu na świeżym powietrzu, poznawanie okolicy i szczęśliwy zwierzak [Jego Pani zazwyczaj też.]

  865. Ja z początkiem roku,
    jestem w zakupowym amoku.
    Biorę męża pod rękę
    i lecę po nową bokserkę.
    Jeszcze buty, nowa czapka,
    spodnie, bluza, istna gratka!
    Bowiem, by ćwiczyć efektownie,
    wypadałoby… wyglądać modnie.
    I po rajdzie zakupowym,
    w nastawieniu już bojowym,
    truchty, sprinty i podbiegi-
    to sportowe me zabiegi.
    W zdrowym ciele, zdrowy duch,
    w Nowym Roku- wybierz RUCH!

  866. Mój aktywny początek roku ?
    Zacznę od tego, że jako dziecko zawsze byłam małym grubaskiem z uśmiechniętą buźką. Jednak poskutkowało to tym, że w szkole zaczęły się problemy z docinkami rówieśników, postanowiłam to zmienić, zaczęłam treningi, ćwiczenia, z rowera praktycznie nie zsiadalam i udało się !:D Cieszyłam się wymarzoną sylwetką i pielęgnowalam ją z przeogromną radością. Niestety 2 lata temu dopadła mnie zmora niedoczynności tarczycy i przytyłam 20kg…
    Mój aktywny początek roku to intensywne treningi, pot i tony łez bo czeka mnie strasznie ciężka praca…
    Nie poddam się !!! Nowy rok to dla mnie rok wyzwań, pełen radości i szczęścia ze małymi krokami dążę do celu 🙂

  867. Mój sposób na aktywny początek roku to zagonienie domowników do aktywności. 🙂 Zabrzmi to może kolokwialnie ale rodzina to specyficzny organizm i aby sprawnie funkcjonował wszystkie jego części muszą zgodnie współgrać. A co to za sprawne funkcjonowanie gdy jedna noga ćwiczy, druga leży odłogiem a brzuch zjada co popadnie? 🙂 Dlatego motywuję domowników do aktywności, spacerów, warzyw i soków. 🙂

  868. Mój aktywny początek roku to trening sześć razy w tygodniu (aktualnie Insanity) oraz codzienne dwa dwugodzinne spacery z 13 miesięcznym synkiem oraz psem niezależnie od pogody 🙂 w sumie to nic się nie zmieniło, zaczęłam właśnie drugi rok z takim stylem życia. Dużo ruchu, świeżego powietrza, uśmiechu i zdrowego jedzenia zamiast siedzenia w domu z paczką chipsów przed TV. I jeszcze nigdy nie czułam się lepiej niż teraz.

  869. Tyle razy już "zaczynałam" ćwiczyć, dbać o siebie, nowa ja itp. itd. I wiesz co? Nigdy się nie udawało bo liczyły się tylko efekty, a że jestem z natury niecierpliwa to szybko zaniechałam treningów bo według mnie nie było żadnych rezultatów. Chciałam na teraz, na już, natychmiast, ale tak jest tylko w reklamach. Weź magiczną pigułkę, która wszystko za ciebie zrobi. Ach ta naiwność…
    Dlatego w tym roku podeszłam do tego inaczej. Bez spiny. Bez idealizowania. Liczy się PROGRES. Nie ważne jak mały.
    Po pierwsze, zaczęłam 21 grudnia, a nie 1 stycznia. Chciałam wejść w ten nowy rok z innym podejściem, nastawieniem.
    Po drugie, nie robię tego tylko dla efektów wizualnych. Chcę czuć się lepiej fizycznie, chcę być silniejsza, sprawniejsza, bardziej wytrzymała. Chcę stawiać sobie wyzwania, udowodnić sobie samej, że stać mnie na wysiłek. Chcę być lepsza od tych, którzy gnuśnieją na kanapie, jedząc chipsy. Bo dlaczego nie?
    Moim sposobem na nowy rok jest czysta głowa, uporządkowane myśli, a nie chaos, który panował przez ostatnie 3 lata… I czuję, że to w tym roku zobaczycie moją metamorfozę :).

  870. Nie ma znaczenia czy to nowy rok, czy tez nie. Najważniejsze zeby ruszyc tylek i zabrac sie do roboty bo forma sama sie nie zrobi. Codzienna walka o lepszą siebie, efekty i rewelacyjne samopoczucie to największa motywacja!

  871. Mój sposób na aktywny początek roku to nie tylko zdrowe odżywienie i więcej ruchu. To przede wszystkim aktywna zmiana wewnętrzna. Koniec poprzedniego roku był dla mnie dość przytłaczający, ale wraz z nadejściem stwierdziłam, że koniec z rozpamiętywaniem i rozdrapywaniem ran – to idealna pora zrobić coś dla siebie. Kiedy wykonałam pierwszy trening, dostarczyłam sobie wraz z mnóstwo optymizmu i szczęścia! Stwierdziłam, że jest inaczej niż do tej pory i nie skończy się na tygodniowej diecie i ćwiczeniach.
    Wyeliminowałam w pierwszej kolejności słodycze, coca-cole i fast-foody, to było moim małym uzależnieniem i chwilą szczęścia. Przekonałam się, że szczęście nie jedno ma imię i równie dobrze smakuje w formie warzyw, owoców i zielonej herbaty. Już nie jest dla mnie wymówką fakt, że nie dam rady jeść o stałych porach, bo przecież studiuje i pracuje. Przekonałam się, że przygotowywanie posiłków wieczorami, pakowanie do pudełek i zabieranie ze sobą do pracy jest świetną alternatywą do zjadania szybkich posiłków na mieście.
    Moja aktywność nie kończy się na wprowadzeniu zdrowego odżywania, przecież po 8 godzinach pracy siedzenia za biurkiem trzeba się trochę rozruszać i dostarczyć sobie zastrzyku endorfin. Przed sześć dni w tygodniu gospodaruje 40 minut tylko dla siebie i wykonuje plany treningowe, nie jest już mi obce znaczenie słów cardio, ABS, interwały. Z niecierpliwością czekam na cieplejsze dni, kiedy do swojej aktywności będę mogła dołączyć jazdę na rolkach i rowerze.
    W końcu czuję, że robię coś, nie dlatego, że muszę coś zrobić z moim ciałem, tylko dlatego, że tego chcę i to mnie uszczęśliwia.

  872. Rozpierającą mnie energie i dobry nastrój wykorzystuje, na rzeczy które nakręcają mnie jeszcze bardziej.
    Ten rok zaczął się aktywnie, ponieważ w zeszłym odnalazłam swoją nową miłość/hobby jakim jest taniec brzucha, który motywuje mnie do podejmowania wysiłku fizycznego, by nie wstydzić się swojej sylwetki, ale również uczy mnie samo świadomości swojego ciała oraz podejmuje wyzwania których 5 lat temu bym powiedziała stanowcze NIE!
    Wróciłam do mojego starego JA, aczkolwiek jeszcze lepszego, czyli mola książkowego, a do tego było potrzebne odzyskanie konta bibliotecznego (ktoś inny wypożyczył pozycję, która widniała na moim koncie) i trochę przerwy po studiach 😛
    I co jest jest dla mnie najważniejsze czuję, że odnalazłam swoją ścieżkę zawodową. Koi mnie świadomość, że wiem co chce robić ze swoim życiem. Nowe wyzwania zawodowe, powodują, że rozkręcają mój apetyt na stawianie sobie nowych wyzwań. Coraz lepiej umiem określać swoje cele, jestem zdyscyplinowana w realizacji zamierzeń, zaczęłam śmielej marzyć, ale również zyskałam wiarę, że jeśli chcę, to mogę. 🙂
    Pisząc to mam rogala na twarzy, bo po prostu czuję się dumna, że daje radę 🙂

  873. Nowy Rok – coś się zmienia –
    czas więc na postanowienia.
    Chwytać dzień, doceniać życie –
    wiele planujemy skrycie.

    By nie żyło nam się dziwnie
    trzeba zacząć żyć aktywnie 🙂
    Jednak, by dojść do perfekcji
    wziąć musimy wiele lekcji…

    Jak próbuję żyć aktywnie?
    Nie siedzę bezproduktywnie!
    Mniej czasu przy komputerze,
    Do pracy jeżdżę na rowerze.

    Uczę się zdrowo gotować,
    By posiłki móc planować.
    A w temacie trenowania-
    podejmuję Tipsi wyzwania!

    Bym mentalnie czuła się wielka –
    Czeka na mnie magisterka.
    Myślę, piszę, tworzę, klecę –
    W przerwie chętnie na zumbę polecę 🙂

    Wiele pracy jeszcze przede mną,
    Lecz dam radę – to rzeczą jest pewną!
    Mocno wierzę, że mi się uda,
    Gdy tylko mym życiem nie zawładnie nuda 😀

    Początkowo aktywność to siła psychiki,
    Później, po czasie, zdrowe nawyki!
    Musimy walczyć o swoje marzenia,
    Bo przecież wszystko jest do zrobienia!

    Pamiętajmy, Drogie Panie,
    Ważne jest wspólne motywowanie!
    Wierzę mocno we wszystkie z nas!
    Od celu dzieli nas tylko czas!! <3

  874. Ja z początkiem roku specjalnych zmian nie przewiduję,
    ja po prostu cały rok nad swoim ciałem pracuję.
    Regularnie sobie ćwiczę, no i zdrowo się odżywiam
    kiedy jestem przemęczona to po prostu odpoczywam.
    Dzięki temu nie znane mi są katusze
    i zimowej oponki na brzuchu na letnią zmieniać nie muszę.
    A na wiosnę do zrzucenia pozostaje mi tylko
    50 % mojego odzienia.

  875. Zaczęłam od zakupu sportowych ubrań do biegania i blendera, teraz każdy ranek zaczynam od przygotowania zdrowego i energetycznego koktajlu z chudego jogurtu suszonych i świeżych owoców. Następnie godzinka biegania w towarzystwie butelki wody mineralnej i muzyki, a potem do pracy. W pracy nie jadam już zamawianego jedzenia lecz przygotowuję sobie dzień wcześniej zdrowe dania, głównie sałatki i warzywa gotowane na parze oraz kasze.

  876. Mój sposób to prezent jaki dostałem na święta, czyli zestaw do ćwiczeń, w tym ławeczka, sztanga, ketle, skakanka i hantle. W taki sprzęt jest wyposażony teraz mój garaż i od nowego roku zaczynam (zacząłem) regularnie ćwiczyć. A nagroda w konkursie byłaby idealnym dopełnieniem mojej garażowej siłowni.

  877. Mimo, że nigdy nie miałam postanowień noworocznych w tym roku postanowiłam to zmienić i zabrać się konkretniej za siebie, szczególnie po świątecznej rozpuście i zaniedbaniu przez ten czas siłowni! Zatem z Nowym Rokiem dostałam konkretnego KOPA! Wróciłam systematycznie na siłownię i do ćwiczeń siłowych oraz areobów 🙂 Dodatkowo ćwiczę z Mel B, która wyciska ze mnie ostatnie poty i za to ją uwielbiam <3 Miałam też wspierać chłopaka w osiąganiu mistrzowskiej formy, przechodząc krok po kroku przez "skazanego na trening" – ale jak to ja, nie potrafię bezczynnie obserwować jak ktoś ćwiczy, a ja siedzę bezczynnie na kanapie, więc zaczęłam ćwiczyć razem z Nim :* Póki co daję Mu radę, zobaczymy co będzie przy bardziej zaawansowanych etapach, ale się tak łatwo nie poddam! No i najważniejsze dla mnie – ciasteczkowego łakomczucha – koniec ze słodyczami! I racjonalniejsze odżywianie się, staram się planować jadłospis na klika dni w przód, co jak dotychczas się u mnie rewelacyjnie sprawdza, szczególnie, że codziennie muszę przygotowywać dwa obiady – dla mnie lekkie, dietetyczne, dla chłopaka na masę 🙂 Jestem pewna, że tym razem się uda i już w maju będę mogła wskoczyć w bikini i chwalić się KAWAŁEM DOBREJ ROBOTY <3

  878. Mój sposób na aktywny początek roku jest dość banalny, nic na siłę. Staram się czerpać radość z aktywnego życia, a aktywność zamieniać w zabawę 🙂 Zaczęłam ten rok od regularnego chodzenia na basen (uwielbiam pływać). Bezproduktywne siedzenie popołudniami przed komputerem zamieniłam na szaleństwa na lodowisku i długie spacery. Zaopatrzyłam się w karnet na siłownię, a teraz mam w planach naukę jazdy na nartach (moje marzenie). Raz w tygodniu chodzę ze znajomymi na halę sportową gdzie gramy mecze siatkówki 🙂 Od początku roku każde popołudnie spędzam aktywnie. Aktywność fizyczna może być niezłą zabawą i tego staram się trzymać 🙂 Daje mi to ogromnego powera!!

  879. Witam.
    Nowy rok to dla mnie nowy start jestem świeżo upieczona rozwodka. Samotnie wychowujących dwu wspaniałych synkowow (6i3 latka). Ten rok jest dla mnie pełen wyzwań. Dlatego wraz z nowym rakiem . Nowe postanowienie – mój cel lepsza ja.kupilam karnet na silownie. Wiec zaczęłam trzymać dietę.pic wodę i ćwiczyć. Często z chlopcami. Bo motywują mnie do działania. By pokazać światu i co najważniejsze sobie. Ze mimo nawał obowiązków w te lato nie będę się wreszcie wstydziła wyjść w bikini oraz by chłopcy widzieli jaka mają sexy mame ?

  880. Nowy rok to dla mnie nowy start jestem świeżo upieczona rozwodka. Samotnie wychowujących dwu wspaniałych synkowow (6i3 latka). Ten rok jest dla mnie pełen wyzwań. Dlatego wraz z nowym rakiem . Nowe postanowienie – mój cel lepsza ja.kupilam karnet na silownie. Wiec zaczęłam trzymać dietę.pic wodę i ćwiczyć. Często z chlopcami. Bo motywują mnie do działania. By pokazać światu i co najważniejsze sobie. Ze mimo nawał obowiązków w te lato nie będę się wreszcie wstydziła wyjść w bikini oraz by chłopcy widzieli jaka mają sexy mame ?

  881. Zmobilizowałam do ćwiczeń, przestrzegania zdrowych nawyków żywieniowych mojego partnera. Wspieramy się na wzajem w wypełnienia postanowienie noworocznego , bo w tym roku bierzemy ślub. Oprócz czegoś dla ciała, jest to również dobry sposób na spędzenia czasu z drugą osobą. Zarażanie pasją przynosi jeszcze większą satysfakcję, niż realizowanie jej w pojedynkę.

  882. Moim sprawdzonym sposobem na aktywny początek roku i nie tylko jest obcowanie z naturą. Pierwsze dni 2016r. spędziłam w mojej rodzinnej wiosce, malowniczo położonej nad rzeką Wisłą. Powrót do domu i spacery wiślanym brzegiem dodają mi niesamowitej energii, chęci do życia i pozytywnych myśli. Jest to lekarstwo, które działa na mnie zawsze. Latem i kiedy tylko aura pozwala biegam tamtędy często uciekając przed komarami : )

  883. Nie traktuję nowego roku jak zupełnie nowego rozdziału moje życia, bo wiem ze może być nim każdy inny dzień. Nie przygotowuję więc długiej listy zaczynającej się od słów: w nowym roku muszę…
    Lubię wprowadzać zmiany krok po kroku. Odżywiam się już zdrowo, znam się na gotowaniu dobrze skomponowanych posiłków, ćwiczę w domu regularnie i piję dużo wody. Od nowego roku postanowiłam nieco udoskonalić mój sposób na aktywny styl życia. Przestałam jeść mięso, kupiłam blender i robię pyszne koktajle oraz chodzę raz w tygodniu na siłownię by bardziej wzmocnić mięśnie ćwiczeniami siłowymi. 🙂

  884. Mój sposób na aktywny początek roku to ćwiczenia, bieganie które przynosi mi radość. Planuję w tym roku czerpać przyjemność z aktywności. Oczywiście wykorzystam też "efekty uboczne" jakimi są zdrowie i ładna sylwetka. Jak co roku staram się motywować moją rodzinę i znajomych. W tym roku szczególnie zachęcam moje koleżanki do aktywności, motywuję na WF-ie bo już pod koniec stycznia studniówka. A każda z nas chce wyglądać pięknie i zgrabnie w tym ważnym dniu.

    Oczywiście jak co roku, po sylwestrze zrobiłam wybieganie. Nie przeszkodziło nawet -12 stopni 🙂

  885. Aktywność , w moim wieku rozumiana jest już zupełnie inaczej niż białe szaleństwo. Jako starsza osoba musze się oszczędzać i być bardzo ostrożna. Jakakolwiek poważna kontuzja może być katastrofalna w skutkach. Nie mogę też moją postawą ośmieszać dojrzałości i tworzyć fałszywie rozumianego obrazu aktywności. Grubo powyżej 70 roku życia nie widzę siebie na nartach, na stoku ani walczącej na śnieżki
    Dla mnie aktywność z początkiem roku to umiejętność znalezienia sobie zajęcia. Zorganizowania sobie dnia w taki sposób aby czas który się dla mnie pomału kończy dawał mi poczucie spełnienia. Dzieję na drutach, rozwiązuję krzyżówki, poznaję uroki internetu, chodzę codziennie na spacery, piekę ciasta, gotuję sobie obiady. Czas wówczas mija mi w błogim poczuciu spełnienia. Dla urozmaicenia zapraszam inne „babcie”, wnuki, dzieci.

  886. Mój sposób na aktywne rozpoczęcie nowego roku? To zakończyć stary rok z uśmiechem na ustach i hantlami w rękach 🙂 Sylwester nie był dla mnie inny dniem jak każdy inny. Zdrowe jedzonko i ćwiczenia, z tym, że spać poszłam trochę później i następnego dnia nie odwiedziłam siłowni, a wykonałam trening domowy. Każdy rok powinien być aktywny, a nie tylko "przyszły", dlatego dla mnie aktywny początek roku jest taki sam jak aktywne zakończenie starego. Doszło tylko jedno postanowienie, a ja nigdy nie mam noworocznych postanowień. Maraton. w tym roku pobiegnę w maratonie- przygotowania już rozpoczęte.

  887. „Jak wygląda Twój sposób na aktywny początek roku?”
    W pierwszej chwili powiedziałabym, ze rozplanowanie każdego dnia i zapisywanie wszystkiego w kalendarzu, lecz życia i zdarzeń w nim nie da sie przewidzieć.. Wiec na pewno kiedy nie wiem co z sobą zrobić to wyciągam mate która zawsze jest na wierzchu i wskakuje w odzież sportowa i zaczynam ćwiczyć.. ale i nie tylko… bieganie tez preferuje. Moim aktywnym początkiem roku poza tym jest uczelnia niestety ale w ramach odpoczynku nie siedzę i jak większość moich rówieśników nie siadam i przeglądam internet tracąc tak z 2-4 godzin, czy tez oglądając filmy i seriale lecz biorę sie za jakaś aktywność fizyczna.. tak zakładam słuchawki i tańczę do piosenek które mi się podobają i często słyszę z pokoju obok- "co sie tak tłuczesz?" bo zdarza mi się czasami stuknąć w jakiś mebel lub za mocno zakręcić i upaść na podłogę ale nie dbam o to a każdy siniak na moim ciele uznaje za order 😀 Skupiam się na różnorakiej aktywności fizycznej.. czasami nieświadomie.. mimo tego czy jest chlapa czy mróz zdarza mi się wysiąść z mpk`a czy busa kilka przystanków wcześniej i zrobić sobie mini(nie oszukując się czasami to dosyć długi) spacer bo jestem trochę włóczykijem. W miniony weekend powtarzałam sobie nawet ciosy w taekwondo na które z 10 lat temu chodziłam dopóki kontuzja mi nie przeszkodziła. Także podsumowując mimo tysiąca obowiązków spędzam początek roku dosyć aktywnie, często nawet nieświadomie i nie wstydzę się tego chociaż moi znajomi uważają ze tylko tracę czas.I planuje jak tylko otrzymam stypendium lecieć wykupować karnet na siłownie 😀 Dla mnie motywacja jest to ze chciałabym może zostać trenerem personalnym wkrótce i to mnie napędza do działania.

  888. W ten rok wkroczyła jako "NOWA JA"- ZDROWSZA, AKTYWNIEJSZA, SZCZĘŚLIWSZA! Moje postanowienie noworoczne to słodycze zastąp aktywnością. Nowym mottem stały się dla mnie słowa "dzień bez treningu to stracony dzień". Staram się w tym wytrwać i chociaż czasem jest ciężko z dnia na dzień staje się silniejsza, lepiej akceptuję siebie. Niektórzy się pytają po co to robię, ale w krótce zapytają jak to zrobiłam. Wstanie z łóżka o 6 rano to prawdziwe wyzwanie?, ale jak pomyślę że czeka mnie poranna seria ćwiczeń senność od razu znika. Do szkoły jeżdżę rowerem, tam aktywnie uczestniczę na lekcjach w-fu. Po szkole także staram się znaleźć czas na aktywny wypoczynek. Ćwiczenia Cardco, yoga, czy treningi na mięśnie brzucha to mój nałóg 😀 ? Nawet ćwiczenia wykonywane w domu mogą udać wiele satysfakcji. Zachęcam was wszystkich do aktywnego spędzania czasu. Aktywność daje nam zdrowie, a W ZDROWYM CIELE ZDROWY DUCH!! 😀 ☺??????

  889. Podobno najdłuższa ciąża na naszej planecie trwa 18 miesięcy. Moja trwała ponad dwa razy tyle. Niewyczekiwana, pozornie atakująca z zaskoczenia ciąża…. ciąża spożywcza. Początkowo nie było aż tak źle: zima, mrozy, pomyślałam więc że odrobina tu i ówdzie nie zaszkodzi. Nie stresując się kobiecymi kształtami (które do pewnego momentu wyglądały całkiem interesująco 😉 ) buszowałam w kuchni. Jako osoba o niespełnionej pasji kuchcika co rusz wpadałam na nowe pomysły i co rusz musiałam je realizować. I tak, nie wiedząc nawet kiedy, te kobiece kształty przeobraziły się w coś więcej. Nie obrażając uroku egzotycznej fauny, spokojnie mogłyby konkurować ze zwierzakami o większych gabarytach. Czara goryczy przelała się w dniu poświątecznego spotkania ze starymi znajomymi, kiedy jedyne spodnie pasujące na słonicę okazały się być rozciągniętymi dresami. Zapłakana (oczywiście z wyjścia nici), rozstrzęsiona, w porozciąganych dresach już sięgałam po olbrzymi słoik nutelli kiedy jak grom z jasnego nieba w mojej głowie objawiło się: O NIE. JEDZENIE NIE BĘDZIE TOBĄ RZĄDZIŁO. To zabrzmi pewnie infantylnie, ale naprawdę wtedy mnie olśniło. Usiadłam i zaczęłam myśleć. O tym, jak wielu znajomych straciłam przez brak wiary w siebie, ile różnych życiowych okazji straciłam przez to, że nie chciałam wychodzić z domu i w końcu to, że swoją samotność i brak samoakceptacji własnego wyglądu wynagradzałam sobie jedzeniem. Coś w końcu do mnie dotarło i postanowiłam w końcu się zmienić. Początek nowego roku był ku temu idealnym pretekstem. Nie mówię tu o 1 stycznia, kiedy to jednego dnia biegasz, jeździsz na rowerze, ćwiczysz tabatę i pakujesz bicka 😉 wszystko powoli. Mój aktywny rok zaczęłam od oczyszczenia swojej głowy – z negatywnych emocji, z ciągłego zamartwiania się i przede wszystkim z surowego podejścia do samej siebie. Z pozytywnym nastawieniem przyszedł czas na stopniowe oczyszczanie ciała. O 360* zmieniłam swoje nawyki żywieniowe: na śniadanie granola zamiast kawy i papierosa, obiad przygotowywany wieczorem dnia poprzedniego w formie pełnowartościowych boxów, przekąski własnoręcznie robione raz na tydzień (zapas batoników z nasion, chipsy z suszonych warzyw i owoców, ‘kulki mocy’). Z lodówki wyleciały przetworzone ‘śmieciowe’ posiłki, z barku czekolady – óogólniając: wszystko to, co mogłoby mnie kusić. Po zadbaniu o ducha i żołądek przyszedł czas na najistotniejszą część ‘nowej mnie’ – aktywności fizycznej. Od początku roku nie ma już obijania. Zaczęłam cwiczyć – nawet na siłę. Co prawda nie ekstremalnie, ale jednak. Wcześniej czasami udawało mi się oszukać swojego psiaka dłuższym ‘pobytem’ na osiedlowym placu w ramach spaceru, teraz nie wchodzi to już w grę. 3 razy dziennie zaliczamy długie spacery do lasu połączone z aktywną zabawą na powietrzu. Później czas na ok. 2-godzinny trening nad całym ciałem (co drugi dzień przeplatany kettlebellsami). Wieczorem hula hop w czasie oglądania ulubionych seriali i joga przed spaniem (zbawienie dla skurczonego siedzącą pracą kręgosłupa). Już po prawie dwóch tygodniach widzę zdecydowaną różnicę pomiędzy sobą 2015 a sobą 2016 – co prawda boję się czasami że się poddam, ale wiara i determinacja trzymają mnie w ryzach. Bo zmiana zaczyna się w głowie – bez posprzątania na dobre własnego umysłu i postawienia konkretnych celów aktywny będzie tylko sam początek roku, a nie o to chyba w tym wszystkim chodzi 🙂

  890. Ostatnie lata były dla mnie bardzo trudne. Ciągłe poszukiwanie pracy, problemy finansowe, samotność i podupadanie na zdrowiu…. We wrześniu zeszłego roku jakoś zaczęło się wszystko powoli układać. Wtedy dostałam pierwszy zastrzyk motywacji i zaczęłam małymi kroczkami dbać o siebie, o swoje potrzeby, aktywność fizyczną i zdrową dietę. W grudniu poznałam najwspanialszego człowieka na świecie i zdałam sobie sprawę z tego, że z życia można wyciskać 100% przyjemności, ale tylko wtedy, gdy naprawdę się tego pragnie. Otwierając 31.12 o 24.00 szampana i przelewając go do kieliszków, marzyłam, by rok 2016 przyniósł mi tyle pięknych chwil, ile bąbelków pojawiało się w noworocznym toaście. Przysięgłam sobie, że każdy dzień będę witać z uśmiechem na twarzy i regularnie będę aplikować sobie zastrzyk z endorfin, którego recepturę znam tylko ja. Jako, że lubię dzielić się swoim szczęściem, zdradzę Wam po cichutku, że taki zastrzyk może zaaplikować sobie niemal każdy. Wystarczy opuszczenie łóżka prawą nogą, skok w sportowy strój i jedno obszerne okrążenie okolicy, z którą wiążą się najmilsze wspomnienia. Później rundka po sprzętach w siłowni pod chmurką, szybki prysznic w domu i wypełnianie codziennych obowiązków. Jaki jest zatem mój sposób na aktywny początek roku? Stwarzanie coraz bardziej udoskonalonej receptury zastrzyku pełnego radości, motywacji i dawkowanie go z rozsądkiem, ale też odpowiednią częstotliwością 🙂 Mam plan, by poczuć, że żyję – żyję aktywnie, na 100%. I nie zamierzam go porzucać 🙂

  891. Jak wygląda mój sposób na aktywny początek roku?! Moje drogie, to dalsze kontynuowanie walki o lepszą siebie, które zaczęłam w zeszłym roku. Nie czekałam do nowego roku, nie czekałam na "postanowienia". Działałam już wtedy i działam teraz! 😀
    Początek roku zaczęłam z rozbiegu 🙂 każdego dnia trening, a po dobrym treningu jestem przepełniona endorfinami, tak jak teraz, kiedy to piszę 😀 Ten rok będzie bardzo aktywny, musi być skoro go tak rozpoczęłam. Powoli uświadamiam sobie, że moim celem nie jest tylko zrzucenie zbędnych kilogramów. To jest tylko efekt uboczny moich działań. Pragnę nauczyć się dokonywać świadomych wyborów – świadomie wybierać to co jest dla mnie dobre i być dumna z tego co robię. Nie robię "formy na lato", robię formę NA LATA 😀 Koniec z jakimikolwiek wymówkami! Koniec z oglądaniem się za siebie i zastanawianiem "co by było gdyby…". Liczy się tu i teraz! Nie zawsze jest łatwo i przyjemnie, ale jeśli chcemy coś dostać od życia musisz najpierw coś poświęcić. Wiem czego chcę i walczę o to! W walce o marzenia niezbędna jest determinacja, silna wola, która codziennie jest wystawiana na próbę. Kto jak kto, ale ja się nie poddam.
    Ciężki dzień na uczelni, 2-3 godziny dziennie "tłuczenia się" autobusem, późny powrót do domu, nic tylko położyć się spać? Nie – lepiej pójdę i zrobię trening. Tak właśnie – TRENING! Uczucie "po" jest niesamowite! Wtedy wiem, że nie mogę mieć do siebie pretensji, bo działam, podejmuję starania.
    Tak więc, zamiast marudzić robię to, co wiem że jest dobre dla mnie samej. Taki oto jest mój sposób na aktywny początek roku 😀 WALKA, WALKA, WALKA. Jeśli coś nie wyjdzie – to nic. Porażkę traktuję jako lekcję. Podnoszę się z upadku i daję z siebie jeszcze więcej. A żeby się nie poddać, codziennie widzę w swoim kalendarzu: "Jeśli jutra by nie było, co byś dał z siebie DZISIAJ?" I już wiem co mam robić <3

  892. „Jak wygląda Twój sposób na aktywny początek roku?”
    Hm…
    Mój sposób na aktywny początek roku, to nie jest żadne noworoczne postanowienie. Podejmowałam już kilka prób rozpoczęcia Twoich wydarzeń. I za każdym razem wymówka:
    – no bo nie zaczęłam równo z dziewczynami i jestem do tyłu z treningami,
    – no bo się nie zważyłam, nie zmierzyłam przed rozpoczęciem wydarzenia,
    – bo to, bo tamto… Typowe wymówki leniwej dolnośląskiej Kluski 😉
    Mój sposób, to okres zaliczeniowy przed sesją na uczelni! Chociaż mogłoby się wydawać inaczej – przecież tyle wymówek się czai 😀
    Już raz to przerabiałam – nie zaczęłam wydarzenia, bo sesja.
    Tym razem stwierdziłam, że skoro w tym czasie znajdę godzinę dla siebie, to później nie będę miała żadnego usprawiedliwienia.
    1) Oczywiście zaczęłam równo z dziewczynami 😉
    2) Zmierzyły mnie koleżanki na zajęciach z pomiarów antropometrycznych (Tak… pomiary fałdomierzem bardzo motywują…).
    3) Zważyłam się w domowym zaciszu… 😛
    Co więcej każdy mój trening rozpoczyna się rozgrzewką przed rozgrzewką. Aby móc ćwiczyć w swojej kawalerce muszę podjąć dodatkowe zajęcia fizyczne:
    Krok 1: Wynieś fotel do kuchni.
    Krok 2: Złóż stół (Tak, na szczęście jest składany :D) i wynieś do kuchni.
    Krok 3: Wynieś krzesło (Ale postaw gdzieś z brzegu, bo nie wiadomo co przyniesie dzisiejszy trening).
    Krok 4: Wynieś suszarkę z praniem pod drzwi (Żebyś nie uciekła z pokoju, kiedy nie będziesz już dawała rady).
    Krok 5: Posadź laptop na pufie (Jedyną rzeczą, która w tym czasie wygodnie siedzi sobie na pufie jest właśnie laptop, który dyryguje mi za pośrednictwem Twoich treningów) i odpalaj!
    No to rozkładam karimatę (niestety… nie cierpię jej, ale stypendium dopiero po 20 stycznia, więc na razie nie narzekam… ale kto wie, może uda się zdobyć matę wcześniej? 😉 ) i lecę!
    Na koniec szybkie przemeblowanie, prysznic i… chciałabym powiedzieć, że relaks, ale nie – czytanie kolejnego artykułu, np. o atrakcyjności kobiecego ciała (ciekawe swoją drogą ile wynosi moje WHR?).
    Powoli trening staje się tym relaksem. Dla mnie sukcesem jest to, że choćby nie wiem co, to treningu nie odpuściłam 🙂 A miliony postów na Facebooku dodatkowo motywują: Twoje przypomnienia i przechwałki (oczywiście w pozytywnym znaczeniu) dziewczyn, że już są po 😉 Tylko komentarzy boję się czytać, czy aby super ciężko nie było… 😛
    No i chyba… mój sposób na aktywny początek tego roku, to dodatkowa motywacja, że gdzieś tam świta mi w głowie, jak na zajęciach anatomii na pierwszym roku licencjatu pewien doktor powiedział, że mamy przynajmniej się rozciągać codziennie, bo po 25 roku życia mięśnie zaczynają tracić swoją masę…
    Ta motywacja, to taki trochę wyścig z czasem. Ćwierćwiecze dopadnie mnie pod koniec stycznia.

  893. Ważny jest dla mnie ruch na świeżym powietrzu, dlatego biegam, spaceruję i jeżdżę na rowerze jeśli tylko nie ma za wiele śniegu, gdyż to wspaniale dotlenia mój organizm. Staram się też dbać o siebie od wewnątrz i dostarczać organizmowi jak najwięcej witamin ze świeżych warzyw i owoców oraz zdrowych tłuszczy najlepiej rybnych – to właśnie moja recepta na aktywny początek roku i dobre samopoczucie.

  894. Aktywny początek roku?
    Uff. Było ciężko. Koniec roku był bardzo cudowny. Rano podróż na uczelnię rowerem, po zajęciach wyzwanie treningowe, a później jeszcze spacery 😀 Było naprawdę dobrze. Nareszcie nie było problemów z regularnością, codzienny trening wszedł nawyk, w miarę upływu czasu coraz zdrowsze odżywianie. I na 23 grudnia się skończyło. Właściwie 24 grudnia. 23 był jeszcze normalny trening, ale 24 wróciłam do domu rodzinnego z zamiarem poćwiczenia zaraz po świętach(A wrócić znowu do miasta mojej nauki miałam dopiero 7 stycznia). Wiedziałam, że wcześniejsze moje eskapady do domu i zamiary ćwiczenia kończyły się fiaskiem, jednak tym razem byłam zmotywowana, endorfiny we mnie buzowały i aż mnie roznosiło. Swięta minęły bardzo miło, jednak trochę za szybko, spróbować oczywiście trzeba wszystkiego 🙂 Ale to nie stanowi(ło) dla mnie większego problemu. Szybka przemiana materii, szczupła sylwetka z odstającym brzuchem. Jednak dopiero wtedy uświadomiłam sobie, że takie przejedzenie nie jest najlepsze. Zaczęłam odczuwać, że nie jest to dla mojego organizmu i mu to nie pasuje. Wcześniej nigdy czegoś takiego nie czułam, ale też nie odmawiałam sobie nigdy niczego, no może poza brokułem 🙂 Ale przechodząc do sedna, do 7 stycznia ani razu nie poćwiczyłam 🙁 Czułam się z tym strasznie, ale dom strasznie mnie rozleniwia! Wróciłam do nauki i również wróciłam do ćwiczeń. I znowu przez moją przerwę muszę zaczynać delikatnie, żeby kontuzji nie dostać 🙁 Ale mój pierwszy trening po przerwie to była istna euforia! Czułam się cudownie. Znowu wróciłam do zdrowszych nawyków, ćwiczeń. Jeżeli mam zajęcia trochę później, dzień zaczynam od porcji ćwiczeń i dalej lecę na wykłady. Na uczelnię teraz w mrozy chodzę piechotą i powiem, że poranny spacer jest naprawdę super. I ten mroźny powiew powietrza muskający twarz! Aż chce się żyć. Nie wiem jak teraz będzie, zaraz sesja, ale mam nadzieję, że nie poddam się i zawsze znajdę choć godzinkę czasu dla mojego ciała.
    Motywacji mi nie brakuje, chęci do działania również.
    I tak. Aktywny początek roku wcale w moim przypadku nie był taki aktywny, było niezwykle trudno, ale już chyba powoli wracam na właściwe tory 🙂 Charakter niesamowicie kształtuje podczas ćwiczeń, a zwłaszcza w domu. Bo jak to mówią, kupisz karnet to masz motywację chodzić na siłownie, bo wydałeś pienidze,, ćwiczysz tam, bo ludzie patrzą. Ćwicząc w domu ludzie nie patrzą, nie ćwiczysz, bo zapłaciłeś za wysiłek. Trzeba się dwa razy bardziej motywować. BRAWO MY!

  895. Ponieważ akurat początek roku zawsze przypada zimą, ciężko o stanowcze postanowienia typu codzienne bieganie rano i wieczorem, ale… nic straconego, ja biegam z moim narzeczonym i wrzucam go do śniegu rzucamy się śnieżkami, potem lepimy bałwana i jeździmy na nartach albo idziemy na łyżwy, aktywnie, miło i zdrowo, a do tego zimowo!

  896. Ja w tym roku postawiłam na ZDROWIE. Najważniejszym, przełomowym dla mnie momentem było rzucenie palenia, które trwało 8 lat. Dodatkowo wprowadziłam zdrową, zbilansowaną dietę – w końcu jesteśmy tym co jemy prawda? A ja bardzo nie chciałam dłużej być pączkiem czy tłuściutką świnką. Zaczęłam również uprawiać sport. Nie wpadłam jednak w noworoczny szał odchudzania i katowania się rygorystycznymi dietami. Tu nie chodzi o chwilowe schudnięcie. Tu chodzi o styl życia, o zdrowie i o dobre samopoczucie. Nie na chwilę, nie na miesiąc, nie na wakacje by dobrze wyglądać w bikini, ale na zawsze!

  897. Czy ktoś słyszał o Runmageddonie? Jeśli nie to polecam poczytać. W skrócie tylko powiem, że to ekstremalny bieg z przeszkodami. Fantastyczny sposób na sprawdzenie samego siebie. Dowiedziałam się o tym przez studia. Miałam te szczęście i mogłam w formie wolontariatu/praktyk w listopadzie pomóc przy organizacji jednego z biegu w Poznaniu. I oszalałam. Ludzi rozpiera tam taka energia, mają tyle zapału, czerpią z tego mega frajdę i po prostu się bawią! Bez znaczenia na wiek, płeć czy cokolwiek innego! A co ważniejsze wszyscy uczestnicy pomagają sobie! Jak oglądam fotorelację z biegów, po prostu im zazdroszczę. Ale już nie długo. Zdecydowałam, że pobiegnę, sprawdzę się i przekonam czy dam radę. Wybrałam bieg najkrótszy (na początek), czyli 6 km i 30 przeszkód (naprawdę niełatwych przeszkód). W grudniu zapisałam się, zapłaciłam wpisowe i… muszę! Po prostu jestem zmuszona wziąć się za siebie! Bieg jest w maju. Mam 5 miesięcy na poprawę swojej wytrzymałości, szybkości i siły. Nie mam zamiaru na każdej niewykonanej przeszkodzie robić 30 "burpeesów" – bo takie są zasady. Nie chce być słabą, wątłą lalunią, która przyszła sobie na jogging. Mam zamiar udowodnić sobie i innym, że jestem w stanie. Jest już prawie połowa stycznia i z dumą mówię, że coś robię 🙂 Na ścianie ulotka z Runmageddonu codziennie przypomina mi: "Malwinka… czas ucieka… pora ruszyć te cztery litery!" Przebiegnę, bez karnych "burpeesów", bez płaczu, nie wycofam się. Czuję, że ten rok będzie przełomowy, jak żaden inny 🙂

  898. Chyba nie odkryję Ameryki pisząc że z początkiem każdego roku miałam postanowienie,za każdym razem takie samo:,,będę ćwiczyć żeby fajnie wyglądać,by wbić się w tamte spodnie,bla bla bla". Chyba nie muszę pisać jaki byłe efekt-zerowy. Zawsze było,ok,to od poniedziałku. Ale z początkiem tego nowego,2016 coś pękło we mnie. Postanowiłam że biorę się za siebie. Mam tylko jedno życie i nie chce go zmarnować. Ktoś powie,,ale jak nie będziesz ćwiczyła to przecież go nie zmarnujesz",tak wiem,ale uświadomiłam sobie niedawno jak ważne na starość jest to,co robimy w młodości. Nie marze o figurze modelki,po prostu chce być zdrowa,a jeśli zejdę trochę z wagi to mi na pewno pomoże. Ćwiczę sobie 40min Mel B,dużo niedużo,jak na początek dla mnie ok,a jak nie ćwiczę to idę na długi spacer,mój rekord 16,1km 😉 Nie wiem jak długo wytrzymam,mam oczywiście nadzieję że jak najdłużej. Życzę powodzenia każdej osobie która z początkiem roku zaczęła walkę o ,,lepszą ja" 😉

  899. Mój przepis na wspaniale rozpoczęty Nowy Rok w kilku krokach:

    W dniu 1 stycznia 2016r. przeprowadzka!!! Na dobry początek Nowego Roku! 🙂
    Zmiana miejsca zamieszkania na przytulne i przestronne mieszkanko. Spośród kilku opcji padło na tą, a dlaczego? Otóż tuż pod blokiem znajduje się siłownia na powietrzu – świetna sprawa, oczywiście testuję na bieżąco na co ją stać 😀 a z drugiego boku, mego nowego, cudownego bloku znajduje się basen :3 jeszcze próby generalnej nie było, gdyż poszukuję towarzyszki do wspólnej wycieczki, jako że nie naumiałam się jeszcze pływać 😛

    Ponadto ćwiczenia wykonywane w nowym mieszkanku 🙂 Duży i przestronny pokój temu sprzyja, aż żal nie korzystać z takich udogodnień 😀 Odpalam YT i do dzieła! 😀

    Jeszcze w Starym Roku udało mi się za grosze kupić fantastyczną kurtkę, idealną do biegania <3 i czapeczkę dzięki czemu: zima, nie zima, wymówek już nie znajdę, biegać za 15 minut zacznę 🙂

    Kolejnym krokiem, bardzo podstawowym jest w moim królestwie dieta, mniej groźnie zwana "zdrowym odżywianiem" 🙂 Domowe kostki bulionowe na zupki już są w zamrażalniku 😀 Kuchenne rewolucje co dzień królują w mej kuchni 😀 Placuszki z płatków owsianych i banana są moim ulubionym śniadankiem ostatnimi czasy 😀 Naleśniki ze szpinakiem zrobione po raz #1 zachwyciły mnie swym smakiem i będą u mnie częściej gościć 🙂 W realizacji tego etapu pomaga mi niezliczona ilość polajkowanych na fb stron z fit przepisami ^^

    I tak właśnie wkraczam w ten Nowy, 2016 Rok 🙂

    I abym już nigdy nie usłyszała od przyjaciela: "A ty wiesz, że polubienie na fb strony z ćwiczeniami ani siłownią Cię nie odchudzi? Uwierz, próbowałem setki razy i nic, zero rezultatów…. Chociaż… może brzuszek mi trochę urósł… o.O "

    PS. Zumbę mam w planach, lecz chwilowo musi poczekać, sesja i te sprawy…. ;(

    Wszystkiego dobrego w 2016! 😉

  900. Mój sposób na aktywny początek roku to codziennie rano, przed pracą wychodzę na świeży śnieg i robię orzełka:)

  901. Sposób na aktywny nie tylko początek roku? Motywacja! Ale nie byle jaka motywacja. Dzisiaj dopiero zdałam sobie sprawę z niezwykle ważnej motywacji. Nasz wizerunek w oczach innych. Ale nie chodzi o wygląd. Chodzi jak inni nas postrzegają. A ja dzisiaj dowiedziałam się jak mnie postrzegają moi znajomi. Dodam, że na uczelnię jeżdżę rowerem. Grudzień skończyłam na rowerze, styczeń na razie jest pod znakiem pieszych wędrówek. Jeszcze!
    Historia wydarzyła się dzisiaj. Mój kolega postanił sobie kilka rzeczy. Jedną z nich było rzucenie palenia. Do dzisiaj. Idę sobie, patrzę, a tam on. Z papierosem w ręku. Oho myślę sobie. Wywiązuje się między nami taki dialog:
    -A co z Twoim postanowieniem?
    -No wiesz, nie mogłem już wytrzymać. Zdenerwowałem się i musiałem zapalić. Wiesz jak to jest. To jest nałóg. Ty masz rower, ja mam papierosy. I ciężko z tego zrezygnować.
    I wtedy uświadomiłam sobie jak jestem widziana i to tak mnie kopnęło, momentalnie moje ciało wypełniło się hormonami szczęścia. To było cudowne przeżycie. Naprawdę miło usłyszeć takie słowa. Chociaż nie miło, że znowu pali.
    Sami decydujemy jak ludzie nas widzą. Wszystko zależy od nas. Nie potzreba nowego roku, żeby zacząć się zmieniać!

  902. Tak się składa, że od początku roku 2016 pracuję z mężem na …budowie 🙂 rodzaj pracy sprawia, że górna cz3@! Ciała pracuje każdego dnia, ale tyłek i brzuch nie dostały urlopu. Obecnie trzymam się 30-dniowego planu plank, plank side, przysiady przy ścianie oraz wykroki. Jest moc!!! Czasami po całym dniu placy padam na twarz, ale nie daje za wygraną. Po zakończeniu pracy rozpoczynam T25 alpha. Pozdrawiam

  903. Mój aktywny rok? Już 1 dzień stycznia zaczęłam bardzo, ale to bardzo aktywnie. Mimo, że cudownie się bawiłam wśród znajomych to równo o 24 postanowiłam sobie kilka rzeczy:
    1. Będę brnąć do swych celów tj. dotarcie do momentu, kiedy będę dawała radę przebiec 15 km., spalę jeszcze wiele kg tłuszczu, wypalę mięśnie, poprawię sylwetkę!
    2. Będę lepszym człowiekiem!
    3. Zdam maturę i dostanę się na dietetykę!
    4. Zostanę strzelcem!
    Tak więc, już 1 stycznia wieczorem postanowiłam zrobić pierwszy trening i bieganie! Było cudownie jak zwykle… 😉
    Oczywiście nie zrezygnuje tak łatwo! Nie rezygnuje już od roku! Niestety mam ograniczenia w diecie, a więc odżywiam się zdrowo już od 3-4 lat. Jest cudownie, a ten rok mam nadzieję będzie jeszcze lepszy. Mam zamiar zacząć trening z większym obciążeniem. A treningi na zajęciach w jednostce strzeleckiej pozwalają mi na wyrobienie wytrzymałości. Nie poddam się. I takie jest moje motto. Co mnie nie zabije to mnie wzmocni. Za sobą zostawiam wszystkie niepowodzenia i błędy, teraz zaczynam na nowo, będzie to lepszy rok od poprzedniego! W końcu mam nadzieję, że będę mogła mieć taką formę jaką chcę i będę mogła ją utrzymać. Wierzę w to! 🙂 Tak więc ten rok ogłaszam rokiem spełniania swoich marzeń!

  904. Mój początek roku, 1 stycznia spędziłam z chorym gardłem i zatokami w łóżku, ale 2 stycznia powiedziałam, że nie mogę się poddać już na początku, więc postanowiłam pokonać chorobę razem z zestawami treningowymi, razem z wszystkimi trenerami i skocznymi piosenkami do zumby załagodziłam to przeziębienie, myślałam, że będzie gorzej a polepszyło się i teraz każdy dzień nowego roku póki co spędzam aktywnie. Z nową energią, bo do wakacji mało zostało, postanowiłam spiąć się i dokończyć to co zaczęłam w starym roku, mam nadzieję, że wszystko pójdzie po mojej myśli, bo już z pełnym uśmiechem na ustach mogę powiedzieć, że pokochałam sport, zaczynając od zestawów spalamy świąteczne grzeszki, wszystkie ćwiczenia zaczęły wydawać mi się przyjemniejsze niż na początku, był ból, był pot, były łzy, dałam radę i mam nadzieję, że słomiany zapał mnie nie nawiedzi. Podobno jaka Wigilia taki koniec roku, więc musi mi się udać! Aktywny tryb życia to coś pięknego! W 2016 r. się nie poddaje! 🙂 ♥

  905. Mój rok zaczął sie bardzo aktywnie 🙂 5 grudnia urodzilam córeczke i moja figura była bardzo a to bardzo zdeformowana.Przytyłam w ciązy 25 kg.Od 1 stycznia moja córeczka cierpi noc w noc na okrutne kolki niemowlęce,więc noc w noc od Nowego Roku do świtu nosze ja na rękach,uspokajam chodząc po domu.Juz schudłam 10 kg a to zaledwie nie całe dwa tygodnie.Co prawda nie taki aktywny początek bym chciała,ale los zadecydował za mnie 😉

  906. A – atencja w stosunku do tego co ląduje na moim talerzu,
    K – kreatywne wykorzystywanie sprzętu domowego do codziennego rozciągania się oraz gimnastyki
    T – trening, wróciłem do stacjonarnego roweru, zacząłem od dystansu 5km/dziennie, teraz jest już 8km, małe ale stabilne kroki
    Y – year 2016, początek roku to fundamenty dla dobrych zmian i powrotu do lepszej formy
    W – wysiłek, systematyczny i ukierunkowany na osiąganie dobrych wyników
    N – nowe rzeczy, nowe nawyki począwszy od wysokiej szklanki wody po przebudzeniu a kończąc na wczesnym kładzeniu się spać
    I – interesujący, założyłem sobie powrót do regularnego czytania, w tym momencie kończę czytać już drugą książkę w tym roku
    E – ekscytacja, cieszę się na myśl o codziennym treningu, systematyczne zapełnianie mojego zeszytu z rozpisanymi powtórkami i seriami przyprawia mnie o wewnętrzną radość.

    Z pozdrowieniami dla wszystkich, którzy założyli sobie zmiany w życiu, życzę Wam wiatru w żagle!

  907. Mój sposób na aktywny początek roku jest nieskomplikowany,
    zestaw różnych ćwiczeń jest w domowych warunkach wykonywany,
    na zewnątrz natomiast przez wzgląd na pogodę,
    nie biegam, nie jeżdżę, lecz mam inną zimową przygodę,
    mając rocznego psa Husky, który energii ma co nie miara,
    na spacery chodzę nawet w śnieg i mróz taki, że aż z ust mi leci para,
    mój pies jest wniebowzięty, a ja kalorie zbędne gubię,
    zarówno on jak i ja robię to co bardzo lubię,
    więc nie straszna mi pogoda deszczowa, chłód czy chód po lodzie,
    bo chcąc być aktywną nic nie jest w stanie stanąć mi na przeszkodzie.

  908. Zaczynam aktywne przekopywanie jaskiń, bo właśnie zimą jest w nich najniższy poziom wody, to wspaniały zimowy sport, choć dość nietypowy polecam!

  909. Moim sposobem na aktywny początek roku jest połączenie zabawy z treningiem i rywalizacją. Pomogła mi w tym darmowa aplikacja na smartfona Ingress. Jest to gra oparta na naszej lokalizacji z GPSu i polega na przejmowaniu wrogich portali rozrzuconych po okolicy. Nie ma dla mnie większej frajdy niż nocne bieganie po mieście z innymi ludźmi tylko po to żeby rano zaskoczyć i zirytować wrogów. 😀 Dla mnie to jest dwa w jednym : interwały i nowe znajomości. Najlepsze w tym wszystkim jest to, że potrzebuje tylko smartfona z dostępem do internetu no i w zimie rękawiczek , takich do dotykowego ekranu 🙂

  910. Jak najlepiej rozpocząć rok? Dobre pytanie. Każdy pomyśli inaczej.. Jedni będą chcieli zacząć go bez kaca, a inni nawet o nim nie pomyślą. Jednak dla mnie najlepszym rozpoczęciem roku było podjęcie wyzwania i rozpoczęcie pracy nad moją sylwetką. Tylko jak rozpocząć to dobrze, jeśli natrafi się nam taki dzień, jak dzisiejszy? Kiedy wszystko idzie nie po mojej myśli. Wszystko się psuje, nie wychodzi, z wszystkimi się sprzeczam, a w dodatku mam "te dni"? Nic gorszego nie może się stać. Czysto hipotetycznie zakładam, że za kilka dni znowu tak będzie. Znowu nie będę miała czasu by poczekać, aż mi lakier wyschnie, tym razem zamiast szafki rozwalę drzwi, a zamiast rozciętego kolana będę miała pełno siniaków? Po takich zdarzeniach prawie żaden początkujący sportowiec pewnie nie będzie miał ochoty na dalsze treningi. Jednak są zdarzenia, które mogą nam umilić ten "zły czas". Może nagle ktoś nam wyzna miłość? Może ktoś Ci wręczy drobny upominek? Może ktoś po prostu będzie? Może uda Ci się wygrać konkurs? Może akurat do wygrania w nim są Twoje marzenia? Tak! Właśnie tak! Twoje marzenia! Przecież nasze życie to ciągłe konkursy. Ciągle bierzemy w nich udział i albo się poddajemy i przegrywamy, albo walczymy do końca i jesteśmy zwycięzcami! Dlatego najlepiej rozpocząć rok podejmując wyzwania rzucane nam przez życie i cieszenie się z wszystkich sukcesów! <3

  911. Ja Nowy Rok zaczęłam bardzo aktywnie. Od około 3 lat ćwiczę pole dance i w zeszłym roku w lipcu nareszcie zainstalowałam sobie w domu własną rozporową, firmową X-Pole rurę. Sprawia, że zalewają mnie siódme poty, trenując brzuch, dając wycisk na ręce, nogi, o plecach nie wspomnę, jednocześnie ucząc gracji i pomagając mi w rozciąganiu. Swój Nowy Rok dosłownie zaczęłam z ową rurą, ponieważ moi znajomi byli jej tak ciekawi, że zaprezentowałam im podstawowe obroty, tzw. spiny oraz nieco trudniejsze pozycje już na rurce, do góry nogami. Największą uciechę miałam obserwując Panów i ich spadające w dół szczęki, kiedy zawisnęłam w pięknej "fladze". Jak to się mówi w pole dance'owym świecie: "Guys, it doesn't mean I am a stripper. But it does mean I'm stronger than you" 🙂 Pozdrawiam!

  912. Mój sposób na aktywny początek roku to po pierwsze codzienny spacer z córeczką w wózku i mężem u boku, po drugie zumba raz w tygodniu, a po trzecie ćwiczenia fitness i pilates 5 razy w tygodniu po 45 minut z filmikami z YouTube. Do tej pory była tylko zumba i spacery, ale Maleństwo wcina posiłki za często w porze zajęć, a ja ruszać się muszę 😉

  913. Mój sposób na aktywny początek roku to ruszenie tyłka z kanapy i pora na jakieś ćwiczenia, może w końcu spełni się moje życzenie noworoczne. Zrzucę kilka kilogramów i przebiegnę chociaż 5 czy 10 kilometrów bez zadyszki i wiecznych przystanków w trasie.

  914. Ja kontynuuje postanowienia z poprzedniego roku (zdrowa dieta + plan treningowy Natalii Gackiej), bo uważam, że z wprowadzaniem zmian nie trzeba czekać do początku roku – każdy moment jest dobry, jeśli czujemy potrzebę, chęci i motywację 🙂

  915. wszystkie komentarze są fajne, a ja chciałbym wrócić do treningu, od 6 miesiącu trzyma mnie rwa kulszowa, moim postanowieniem noworocznym jest możliwość ćwiczeń! Jestem dietetykiem i trenerem personalnym i nie mogę NIC.

  916. Cały rok spędzam aktywnie. W zależności od pory roku i pogody wybieram różne rodzaje aktywności fizycznej. Jak tylko spadnie śnieg, od razu mam ochotę wyrwać się choć na chwilę na narty. Co roku, od grudnia w każdy weekend staram się wyjść na lodowisko i na świeżym powietrzu nieco się wyszaleć. Częściej jednak, gdy pogoda nie sprzyja decyduję się raczej na wyjścia na siłownię, na basen, czy niedawno odkryty speedbadminton. Ważne aby cały czas pozostawać w ruchu, nie istotny jest rodzaj aktywności.

  917. Mój niezastąpiony sposób na aktywny początek roku:
    Mata, piłka, rzeczy użytku codziennego a w roli ciężarków i przeszkód moja córeczka:)
    Przy usypianiu 50 przysiadów i śpi,
    Przy spacerze, wózek trójkołowy i bieg sprintem,
    Przy zabawie:
    naśladowanie kota: koci grzbiet
    naśladowanie pingwina: chodzenie na bokach stóp,
    robienie tunelu: mostek,
    naśladowanie żaby: skoki w kuckach,
    ćwiczenia z obciążnikami: podczas ćwiczeń dziecko trzymamy w rękach lub siedzi na nogach lub wdrapie się na plecy 😉
    i wiele innych…

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

- Advertisment -

Most Popular