sobota, 20 kwietnia, 2024
Strona głównaUrodaDomowa pielęgnacjaPielęgnacja włosów zimą

Pielęgnacja włosów zimą

Piękne, zadbane włosy stanowią jedną z wizytówek każdej z nas. Niezależnie od długości, skrętu i koloru, wszystkie kobiety chcą, aby ich kosmyki wyglądały jak z reklamy szamponu. Niestety, podobnie jak gorące lato, tak i mroźna zima jest bardzo wymagająca dla kondycji włosa. Dziś spróbuję wyjaśnić, jak pomóc włosom zachować piękno także zimą.

Przede wszystkim – zabezpieczać

Nie tylko zimą, ale przez cały rok, należy zadbać aby końcówki włosów – jako najbardziej narażone na uszkodzenia – były odpowiednio zabezpieczone. Jednak o ile wiosną czy jesienią wystarczy kropelka oleju delikatnie wtarta we włosy, o tyle zima wymaga bardziej radykalnych rozwiązań. Dobrym pomysłem są różnego rodzaju sera silikonowe czy jedwab. Można je wzbogacić odrobiną oleju (np. kokosowego czy arganowego), jednak należy przy tym uważać, aby włosów nadmiernie nie obciążyć. Szczęśliwie, preparat do zabezpieczania końcówek nie musi być bardzo drogi, ważne jedynie aby nie zawierał alkoholu w składzie, bowiem możemy uzyskać efekt odwrotny od zamierzonego.

W kwestii zabezpieczania bardzo istotne jest również chronienie włosów przed mroźnym powietrzem za pomocą czapki lub kaptura. Jakkolwiek wiem z doświadczenia, że perspektywa kosmyków uroczo okalających twarz w zimowej aurze brzmi aż nadto kusząco, warto jednak im tego oszczędzić. W końcu dbamy też o ciało przez ćwiczenia i zdrową dietę, ale nikt jeszcze nie wpadł na pomysł, żeby zimą chodzić bez kurtki. 😉

Oprócz zimna dużym “zagrożeniem” dla włosów są także wełniane szaliki czy kominy – włosy ocierając się o nie, plączą się i niszczą. Dlatego też warto, oprócz ukrycia włosów pod czapką lub kapturem, związać je podczas pobytu na dworze, np. w kucyk.

Nawilżenie i odżywienie

To akurat zasada obowiązująca przez cały rok. Warto “wspomóc” włosy od zewnątrz maseczką czy olejem. Możemy wybrać spośród całej gamy kosmetyków dostępnych w drogeriach lub zrobić sobie maseczkę same. To spora frajda, wyszukiwać w kuchni produkty, które można nałożyć na włosy. Warto także przekonać się do olejowania. Być może brzmi trochę jak szaleństwo – w końcu olej służy do smażenia! – ale odrobina oliwy z oliwek, olejku arganowego, kokosowego czy jakiegokolwiek innego, nałożona przed myciem włosów na kilkadziesiąt minut, wspaniale nabłyszcza i wzmacnia włosy.

Warto także zadbać o nawilżenie powietrza w pomieszczeniach, w których przebywamy – suche powietrze ma negatywny wpływ nie tylko na włosy, ale na cały organizm. Jeśli nie chcemy inwestować w nawilżacze powietrza, można po prostu powiesić mokry ręcznik na kaloryferze.

Odżywianie

Ostatni punkt, ale na pewno nie najmniej ważny – zdrowa, pełna witamin dieta, która wspomaga cały organizm, a przy okazji i włosy. Regularne, pełnowartościowe posiłki sprawią, że będziemy piękniejsze, silniejsze, a przede wszystkim – zdrowsze.

Ciekawa jestem, jak Wy dbacie o włosy zimą? Zabezpieczacie je, a może macie to szczęście należeć do kobiet, których włosy naturalnie są na tyle zdrowe i silne, że nie ma takiej potrzeby? 🙂

Pozdrawiam,

Martyna

 

Martyna
Martyna
Studentka, początkująca fanka fitnessu o zaawansowanym stadium uwielbienia dla szynszyli. Poza puchatymi futerkami interesuję się też typowo babskimi kwestiami: z pasją kupuję coraz to nowsze, naturalne maski i odżywki do włosów, godzinami krążąc po domu w foliowym czepku na głowie. ;)
RELATED ARTICLES

16 KOMENTARZE

    • A czy nawilżasz je w jakiś sposób? Maseczkami, odżywkami?
      Rozwiązaniem "na szybko" może być zwykły krem do rąk – kiedy posmarujesz ręce, wystarczy takimi świeżo pokremowanymi dłońmi przeciągnąć po włosach, to trochę niweluje fruwające włosy. Co prawda to tylko rozwiązanie tymczasowe, ale bardzo przydatne 🙂
      Tak na dłuższą metę warto nawilżać włosy maseczkami i olejować regularnie. Mam naturalnie kręcone włosy i odkąd zaczęłam dbać o włosy – we wrześniu 2014 – puch nie towarzyszy mi zimą. Kiedyś czytałam, że włosy zniszczone mają większą tendencję do elektryzowania, a sądząc po moich kosmykach, to może być prawda, bo przez całe moje życie zimą mogłam z powodzeniem uchodzić za ofiarę porażenia prądem 😉
      Wiem, że szczotki z naturalnego włosia przynoszą fajne efekty u części dziewczyn, ale sama nigdy takiej nie próbowałam, bo zawsze wystarczał mi zwykły tangle teezer.
      Z droższych rozwiązań, jeśli suszysz włosy suszarką, myślę że warto wypróbować suszarkę jonizującą – ja mam konkretnie taką: http://static.wizaz.pl/kosmetyki/foto/15285_250.jpg ale na rynku jest dostępnych wiele innych modeli. Moje włosy co prawda już od jakiegoś czasu się nie elektryzują, ale kiedyś była naprawdę pomocna. Jednak zanim kupisz taką suszarkę, proponuję spróbować chłodnego nawiewu w zwykłej suszarce.
      Mam nadzieję, że któraś z tych rad pomoże. Jeśli coś jest niejasne, pisz! 🙂

  1. Warto tez dodać, że olej musi być dobrany do porowatości włosów, bo inaczej może spowodować ich puszenie się 🙂

    • Nic nowego w tej kwestii nie wymyślę, dlatego pozwolę sobie zacytować moją odpowiedz na poprzedni komentarz z takim pytaniem 🙂

      A czy nawilżasz je w jakiś sposób? Maseczkami, odżywkami?
      Rozwiązaniem "na szybko" może być zwykły krem do rąk – kiedy posmarujesz ręce, wystarczy takimi świeżo pokremowanymi dłońmi przeciągnąć po włosach, to trochę niweluje fruwające włosy. Co prawda to tylko rozwiązanie tymczasowe, ale bardzo przydatne 🙂
      Tak na dłuższą metę warto nawilżać włosy maseczkami i olejować regularnie. Mam naturalnie kręcone włosy i odkąd zaczęłam dbać o włosy – we wrześniu 2014 – puch nie towarzyszy mi zimą. Kiedyś czytałam, że włosy zniszczone mają większą tendencję do elektryzowania, a sądząc po moich kosmykach, to może być prawda, bo przez całe moje życie zimą mogłam z powodzeniem uchodzić za ofiarę porażenia prądem ?
      Wiem, że szczotki z naturalnego włosia przynoszą fajne efekty u części dziewczyn, ale sama nigdy takiej nie próbowałam, bo zawsze wystarczał mi zwykły tangle teezer.
      Z droższych rozwiązań, jeśli suszysz włosy suszarką, myślę że warto wypróbować suszarkę jonizującą – ja mam konkretnie taką: http://static.wizaz.pl/kosmetyki/foto/15285_250.jpg ale na rynku jest dostępnych wiele innych modeli. Moje włosy co prawda już od jakiegoś czasu się nie elektryzują, ale kiedyś była naprawdę pomocna. Jednak zanim kupisz taką suszarkę, proponuję spróbować chłodnego nawiewu w zwykłej suszarce.
      Mam nadzieję, że któraś z tych rad pomoże. Jeśli coś jest niejasne, pisz! 🙂

      • Witam! Wszystkie te rady są bardzo istotne, ale jest jeszcze jedna niezwykle ważna rzecz, która wpływa na elektryzowanie się włosów: NAWODNIENIE. Osoby, które nawadniają swój organizm w zbyt małym stopniu do jego zapotrzebowania, oprócz posiadania wielu różnych dolegliwości borykają się właśnie z elektryzowaniem włosów.
        Łatwo to zauważyć kiedy ściągamy czapkę, przeciągamy ubraniem po włosach.
        Uważam, że dostarczanie większej ilości wody do organizmu jest po prostu najprostszą i najtańszą metodą radzenia sobie z tym problemem, więc zamiast decydować się na zakup suszarki jonizującej, najpierw wypróbuj coś sprawdzonego i niedrogiego. 🙂

  2. Ja mam mega problem z przetłuszczaniem sie wlosow próbowałam wiele sposobów ale nie daja efektu. Musze codziennie myc włosy rano ale ze wzgledu na pogode zaczelam używać suchego szamponu co drugi dzien. Pomocy:O!

    • Miałam podobnie i powiem, co pomogło w moim przypadku. Po pierwsze przestałam codziennie myć włosy, bo się do tego przyzwyczaiły i przetłuszczały jeszcze bardziej(to tak, jakbyś przetłuszczającą cerę "atakowała"codziennie typowymi produktami, które zazwyczaj są wysuszające- w efekcie Twoja skóra wydziela więcej łoju, żeby się obronić i nawilżyć, podobnie jest ze skórą głowy). Teraz myję co 3 dni.Wybieraj przeźroczyste szampony ( nie o kremowej konsystencji i nie 2w1 z odżywką) o delikatnym składzie, który nie będzie drażnił skóry głowy. Tu polecam Ci szampon rumiankowy dla dzieci z Rossmanna, pokrzywowy z Joanny, piwno-chmielowy z Apteczki Babuni, jabłko antonówka z Barwy. Często zmieniaj szampon, żeby znów włosy się nie przyzwyczaiły. Nie obciążaj dodatkowo włosów odżywką, jak sytuacja się "unormuje" polecam metodę OMO. Potrzeba dać im trochę czasu, więc początek może być trudny i wyglądać,jakby się placki smażyło na głowie, ale warto było trochę pocierpieć a potem mieć problem z głowy 🙂

  3. Witam.Mam pytanie.Mam kręcone włosy, które są bardzo zniszczone, suche i łamliwe i nie wiem co mam z nimi robić a nie stać mnie na coś lepszego, czy mogłybyście mi coś skutecznego poradzić? 🙂

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

- Advertisment -

Most Popular