wtorek, 26 listopada, 2024
Strona głównaTreningZumba? Tak, poproszę razy dwa

Zumba? Tak, poproszę razy dwa

Przedstawię Wam Darię. Daria odważyła się na zmianę w swoim życiu. Po wzlotach i upadkach postanawia zrobić pierwszy krok w zmianie swojego ciała.  Żegna na zawsze pączki i wybiera się do fitness klubu. Dostaje od uśmiechniętej pani recepcjonistki grafik zajęć i pełna motywacji szuka czegoś odpowiedniego dla siebie. Zastanawia się jakie zajęcia powinna wybrać. Czytając niektóre nazwy tych zajęć, ma wrażenie jakby czytała je w nieznanym jej języku. Losowo wybiera te o najdziwniejszej nazwie. Zumba. Decyzja padła. Nieświadomie idzie na salę i staje pełna obaw w ostatnim rzędzie. Przychodzi instruktor, włącza muzykę i…

Jeżeli któraś z Was była choć raz na Zumbie, to wie jakie jest zakończenie tej historii. Świetna muzyka, przy której można się wyszaleć, mnóstwo uśmiechu i buzujących po całym ciele endorfin oraz świetny humor zapewniony przez cały dzień. Taka właśnie jest Zumba. Jeżeli nigdy nie byłaś, spróbuj koniecznie! Nie pożałujesz, obiecuję.

Co  właściwie się robi na takich zajęciach i jak one przebiegają? Zumba w ostatnich latach jest nieprzerwanie hitem w skali światowego fitnessu. Jest to połączenie prostych kroków tanecznych z aerobikiem. Dzięki Zumbie poznasz podstawowe kroki salsy, bachaty, reggaetonu i wiele innych stylów tańca. Poprawisz swoje poczucie rytmu, co daje na pewno miano królowej parkietu na każdej imprezie. Dzięki tym zajęciom będziesz bardziej pewna siebie (wierz mi, sama to przetestowałam). Na takich zajęciach nie grozi Ci monotonia, tylko chęć na więcej i więcej 🙂 Przekonałam Cię? Nie? To czytaj dalej.
Czy wiedziałaś,że godzina Zumby spala około 450 kcal? Jeżeli ćwiczyłabyś Zumbę cztery razy w tygodniu, to w ciągu miesiąca spalisz 7200 kcal! Imponujące, prawda? Bawisz się i spalasz kalorie.Wymarzona opcja dla amatorów spędzania wieczorów na kanapie. Zumba należy do zajęć aerobowych, które kształtują większość mięśni całego ciała, dlatego ujędrnienie Twojego tyłeczka masz zagwarantowane w stu procentach ! Jeżeli będziesz
regularnie chodzić na fitnessowo -latynoską imprezę, zauważysz lepszą kondycję i wytrzymałość ciała. Spraw sobie radość i zafunduj sobie wymarzoną sylwetkę bez nadmiernego wysiłku. Zrób sobie prezent na lato, zasługujesz przecież na wszystko,
co najlepsze…

A wracając do naszej bohaterki, chcecie wiedzieć co u niej? Daria wpadła w nałóg. Uzależniła się. Uzależniła się od uśmiechu i radości z życia, które zyskała tylko albo
aż tańcząc Zumbę. I nie zamierza zerwać z tym nałogiem, nigdy. Wręcz przeciwnie, chce się rozwijać w tym kierunku. Za niedługo będzie panią instruktor Zumby! Aaaa i oczywiście historia nie jest zmyślona ani sztucznie zabarwiona. Przysięgam. Znam tą panią bardzo dobrze, możecie polegać na wiarygodności mojego wpisu. Bo przecież każdy zna siebie najlepiej, prawda?

Tak, jestem Daria, wygadałam się.  Za niedługo będziecie mogli zobaczyć mnie w roli zumbowego instruktora. Także zapraszam już  na moje zajęcia. Nie umiem się doczekać!
Dość wpisu. Teraz mam zadanie dla Ciebie, wchodzisz w to? Zrób sobie przyjemność i idź na Zumbę, zrób to tylko dla siebie a efekty przyjdą szybciej niż myślisz! Koniec. Życzę miłego zumbowania,

D.

Daria
Daria
Trochę postrzelona i poważna studentka, lubiąca sobie tworzyć przeróżne dziwaczne wyzwania. Uzależniona od Zumby i czekolady. Oto ja :)
RELATED ARTICLES

24 KOMENTARZE

  1. Próbowałam 🙂 to nie dla mnie. O ile rytmy i atmosfera mnie unosza to… ja jestem sztywna jak kij od szczotki. Nie nadążam, plączę sie, robie jakies nieskoordynowane ruchy 😉 zumba jest swietna ale nie dla kazdego 🙁 mnie bozia do tanca nie stworzyla:P

  2. Hey Daria,

    Mi Zumba również odmieniła życie. To najpiekniejszy taniec/sport na świecie! Zabrała mi mnostwo dolegliwosci, pozwolila rzucic palenie, uszczesliwila… Mam też najlepszą instruktorke na świecie, która ładuje nas na kazdych zajeciach dawka takiej pozytywnej energii <3!!! Polecam wszystkim zumbę i nie zniechecajcie sie po pierwszych kilku zajeciach. z czasem nauczycie sie krokow i ukladow i bedzie to sama przyejmnosc! 🙂

  3. Kocham zumbe! Chodzę 2 razy w tygodniu. Jest naprawdę niesamowita atmosfera, ciekawe kroki i ta wspaniała muzyka! Zawsze po zumbie moja pani robi nam dodatkowo różne ćwiczenia na matach np. ostatnio robiłyśmy 3 razy po jednej minucie plank 😉
    Polecam wszystkim!
    P.S. Na pierwszych zajęciach też się gubiłam ale tak średnio po 2, 3 zajęciach zaczęłam ogarniać o co w tym chodzi 😛

  4. Ja zauważyłam, że jak się pochodzi na ZUMBĘ do jednej instruktorki przez miesiąc, dwa, to nawet jak nie masz talentu do tańca to i tak nauczysz się kroków, bo nie okłamujmy się większość piosenek się powtarza na zajęciach. 🙂 Chodziłam rok mniej więcej regularnie, to później na maratonie u mojej instruktorki nie patrzyłam już co ona robi, bo i tak znam kroki.

    Ja ogólnie kocham wszystkie zajęcia choreograficzne i mogłabym nie chodzić na nic innego 🙂 Daria, pochwal się, gdzie będziesz prowadziła zajęcia, może nie będzie to na drugim końcu Polski, to jest szansa, że wpadnę.

  5. Dziewczyny, od siebie mogę dodać żebyście nie zrażały się po pierwszym razie – też jestem sztywna jak kij od szczotki, momentami nie wiem co robię i dlatego po pierwszych zajęciach byłam dość zniechęcona ale jednak ta radość i endorfiny z zajęć wygrały 🙂 Na pocieszenie: 90% dziewczyn ćwiczących ze mną na zumbie jest sztywna i zabawnie się porusza, ale dzięki temu jest jeszcze więcej śmiechu 😀

  6. Początki zawsze są trudne…Nie znam osoby, która na początku swojej przygody z Zumbą nie myliłaby się w krokach.Trzeba trochę cierpliwości a jak już się złapie podstawowe kroki, to przyjemność z tych zajęć można czerpać garściami☺

  7. Muszę spróbować, chociaż przyznam, że długo się opierałam. Wydawało mi się, że wygłupię się i sama będę się z siebie śmiać, co uniemożliwi mi właściwe ruchy 😛

  8. Ja też zaczełam od Zumby bo mi się nazwa spodobała i zostałam…. Długo chodziłam do jednej instruktorki i mega wkręcała, później odeszła i kolejna już nie robiła takiej atmosfery. Miałam przerwę, ale wróciłam, teraz chodzę nieregularnie, ale zawsze z uśmiechem na twarzy i nawet jak mylę kroki i się plątam to micha się cieszy, bo tu chodzi właśnie o to, że się COŚ robi a nie tylko jakieś pojedyncze elementy. Na naszych zajęciach były i podskoki i wspólne okrzyki… Nie lubię za to latino czy stepu bo tam trzeba uważać i uczyć się układu bo pomyłka zaburza całość i całą godzinę tłucze się ten jeden układ.. Idę na zajęcia żeby wyzwolić endorfiny i odpocząć 😉 Chociaż to też zależy bo tańczę salsę i bachatę i mimo, że uczymy się kroków itd i licznym pomyłek i uwag to kocham to <3

  9. Ja uwielbiam zumbę, wkońcu znalazłam coś co naprawdę lubię robić. chodzę na zajęcia 2 razy w tygodniu i po każdym wyjściu z zajęć mimo że padam na twarz nie moge się doczekać kolejnych. Jestem osobą która uwielbia taniec, chodzę na zumbę dwa miesiące, zaczynam czuć i widzieć różnicę w swoim ciele 🙂 jestem bardzo zadowolona 🙂 jest to również fajny sposób na wyluzowanie się 🙂

  10. Ja też zapisałam się na zumbę dwa miesiące temu i pokochałam ją od razu! po tych dwóch miesiącah zaczynam widzieć różnice w swoim ciele i kondycji (chodzę na zajęcia dwa razy w tygodniu) jestem osobą która uwielbia tańczyć a zumba to świetna forma zabawy i ćwiczeń w jednym!

  11. Ja zaczęłam chodzić, jednak też chyba to nie dla mnie, muzyka, atmosfera i pani prowadząca są super, ale ja mam kłopot z krokami i plączę się 😀

  12. Zumba jest mega. Chodzę (biegam na nią właściwie :D) 3 razy w tygodniu a mogłabym i 7. Instruktor dobry potrafi zaszczepić miłość do ZUMBY NA ZWSZE.

  13. Zumba jest jak narkotyk, po pewnym czasie nie da się bez niej żyć! Ja nie wyobrażam sobie mojego życia bez zumby, zaraziła mnie ją moja Pani od WF-u w gimnazjum, potem zaczęłam chodzić do niej na zajęcia po południu. Teraz jestem uczennicą 1 kl. liceum i mija ponad 1,5 roku, od kiedy regularnie ćwiczę zumbę poza szkołą. Stała się ona moją pasją, zyskalam pewność siebie, poprawiłam koordynację. A na początku byłam niesamowitą kłodą, nie wiedziałam, co się dzieje! Teraz mimo że nadal jestem “kaleką” na lekcjach WF-u (gry zespołowe, pchnięcia kulą itp. to nie moja bajka), to moja kondycja znacznie się poprawiła. Zumba zmobilizowała mnie do zdrowego stylu życia, w dodatku po pierwszym miesiącu ćwiczeń 2h w tygodniu bardzo schudłam (bez diety).
    Mogłabym naprawdę duużo pisać o zaletach zumby, wad nie dostrzegam 🙂 Na dodatek mam rewelacyjną instruktorkę, której energia jest nieporównywalna!
    Tak bardzo mi przykro, że w tym roku nie odbędzie się Reebok Wellness Marathon w Pradze 🙁

    • Vijaya Tupurani na youtube polecam 😉 Trafiłam na nią przypadkiem szukając właśnie treningów zumby do ćwiczenia w domu i zakochałam się 😉

  14. Uwielbiam taniec, ale jednocześnie chce przybrać na masie mięśniowej, mam niedowagę i trudno mi jest przytyć, czy powinnam więc chodzić na zumbę?

    • Pewnie. Musisz tylko trzymać dobry jadłospis, który dostarczy Twojemu organizmowi odpowiednią dawkę energii. 🙂 Przytyć jest trudniej niż schudnąć. Ale to nie oznacza, że masz siedzieć na kanapie i czekać na dodatkowe kilogramy 🙂

  15. Dziewczyny!! Nie zrażajcie się po pierwszym razie. Moją pierwszą zumbę pamiętam do dziś, a było to jakies 4 lata temu. Po godzinie przy rozciąganiu moje mięśnie trzęsły się jakbym miała delirkę alkoholową, nie ogarniałam nic na zajęciach, nie wiedziałam nawet jak w rytm przeskoczyć z jednej nogi na drugą. Też byłam kijem od szczotki. Jeszcze w gimnazjum chciałam zapisać się do szkolnej drużyny cheerleaderek i dostałam odpowiedz, że nie mam za grosz poczucia rytmu. A teraz? Nie wyobrażam sobie życia bez zumby. Kiedyś wstydziłam się ruszyć na parkiet podczas imprezy teraz to żaden problem.
    Mam to szczęście że instruktorka zumby jest prywatnie moją przyjaciółką więc w leniwe dni jest dodatkowa motywacja żeby ruszyć na zajęcia. Chodzę 4 razy w tygodniu i uwierzcie mi – efekty murowane. Przez samą zumbę wykształciły mi się mięśnie ramion i ud. Oczywiście nie są bardzo widoczne jak przy treningach siłowych ale widać baaardzo dużą poprawę (tak twierdzi mój chłopak). Zumba zapoczątkowała motywację pracy nad sobą teraz sama zumba mi nie starcza. Dochodzą treningi w domu.

    Ale o plusach dotyczących wyglądu i zdrowia można pisać godzinami dla mnie najważniejsze jest samopoczucie siła jaka płynie podczas zajęć i fakt, że uwielbiam szybkie piosenki (salsa mnie nudzi :)).
    Zawsze po zumbie wszystko wydaję się o niebo lepsze.

    Zachęcam, zachęcam i jeszcze raz zachęcam!!

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

- Advertisment -

Most Popular