Przeciętna kobieta odchudza się dwa razy w roku, a statystycznie każda z nas na diecie jest przez 17 lat swojego życia! Statystyki są alarmujące! Każda przez to przechodziła, a do dziś słowo „dieta” wywołuje ciarki na plecach. Negatywnie nastawia nas do jedzenia, a ludzie czują się prześladowani przez zdrową żywność, zamiast odnaleźć w niej radość. Sama w sobie dieta może stać się obsesją w negatywnym tego słowa znaczeniu. Doszukujemy się kalorii, ważymy jedzenie na talerzu, przestajemy się spotykać z ludźmi, bo dieta staje się najważniejsza, a i tak nie możemy się doczekać, aż dobiegnie końca. A nie tędy droga. Jedzenie to musi być przyjemność, a nie zakaz, czy nakaz.
Istnieje tyle diet i tyle pomysłów na to by cudownie schudnąć, że trudno sobie wyobrazić, do jakich rzeczy są skłonni ludzie, aby tylko osiągnąć wymarzona sylwetkę, oto kilka z nich:
• Dieta Dukana – to redukcyjna dieta białkowa, w której podwyższamy ilość spożywanego białka, równocześnie zmniejszając ilość spożywanych węglowodanów i tłuszczy. Ma całe rzesze swoich fanów, którym udało się osiągnąć idealną wagę. Jednak ma swoje minusy. Nasz mózg, aby sprawnie pracować potrzebuje jako paliwa glukozy, a zmniejszając ilość węglowodanów, ograniczamy cukier niezbędny do prawidłowego funkcjonowania. Oczywiście jest na to metoda, ponieważ wątroba ma możliwość syntetyzowania białka do cukru, jednak wymaga to od wątroby mnóstwo pracy związanej z szeregiem przemian metabolicznych, w związku z tym może dojść do jej przeciążenia, a w ostateczności nawet do stanu zapalnego. I są jeszcze nerki, przyjmowanie dużej ilości białka łączy się z dostarczeniem dużej ilości aminokwasów, a tym samym azotu. Jest to szkodliwy związek dla organizmu, a więc nerki muszą go usunąć. Walcząc z nadmierną ilością azotu możemy się nabawić nawet zapalenia dróg moczowych.
• Dieta kapuściana – opiera się jak nazwa wskazuje na jedzeniu kapusty, czy zup i przewtorów na jej bazie. Niestety jest to bardzo monotonna dieta, przez co zaburza wewnętrzną gospodarkę, prowadząc do niedoborów witamin i składników mineralnych. Efektem ubocznym jej stosowanie mogą być: anemia, osteoporoza, czy zaburzenia rytmu serca.
• Dieta Atkinsa – polega na zwiększonej ilości spożycia tłuszczu, celem usunięcia go z organizmu, przy jednoczesnym ograniczeniu spożycia węglowodanów. Efekty uboczne, poza brakiem cukru do prawidłowego funkcjonowanie mózgu, są liczne. Wśród najpopularniejszych wymienia się hipercholesterolemię, czyli zwiększony poziom cholesterolu we krwi, prowadzi to do zmian miażdżycowych, które mogą być tragiczne w skutkach.
• Dieta Cambridge – jest to stosowanie tzw. „diety w proszku”, ALE…. ze względu na swoją niską energetyczność nie wskazana jest aktywność fizyczna, poza tym powoduje obniżenie przemiany materii, a więc efekt jojo murowany, niesie za sobą również negatywne skutki, w przypadku stosowania jakichkolwiek leków, może to być zagrożeniem dla zdrowia, a nawet życia pacjenta!
• Dieta śródziemnomorska – jest najzdrowszą dietą świata, na jej menu może opierać się nasz codzienny jadłospis, czy sposób racjonalnego żywienia. Ma bardzo mało minusów. Jednymi z nich jest czas trwania diety, ponieważ efekty występuję dopiero po 2-3 miesiącach i są prawie niezauważalne, do tego opiera się na liczeniu kalorii i planowaniu posiłków, a w dzisiejszych czasach nie każdy może sobie na to pozwolić.
Pomimo dostępności diet na rynku, warto skupić się na racjonalnym żywieniu, nie ograniczać, ani nie zwiększać spożycia poszczególnych składników pokarmowych, ponieważ to natura tak nas „zaprogramowała”, abyśmy mogły jeść zdrowo, bez zbędnych ograniczeń. Najlepszą dietą jest wsłuchanie się w nasze ciało i jego potrzeby.
A Wy jakie diety stosowałyście i z jaką częstotliwością przechodzicie na kolejne “diety cud”??? Czy podnosicie statystyki dot. odchudzania się??? A może któraś z Was ma jakiś sprawdzony sposób na pozbycie się niechcianych boczków, czy wałeczków??? Pochwalcie się koniecznie! 🙂
Pozdrawiam,
Dominika
Ja parę razy próbowałam diety Dukana. Raz schudłam na niej 10kg. I to bez efektu jo-jo. I to w niecałe 2 miesiące. Czy było warto? Nie. Straciłam bardzo dużo tłuszczu z brzucha, została mi wisząca, miękka fałda skóry, z którą bardzo długo nie mogłam się uporać :/. Czułam się przez to gorzej niż te 10kg wcześniej. Dla mnie najlepszą dietą jest po prostu MŻ (mniej żreć). W ten sposób nie muszę rezygnować z niczego, o ile jem to w rozsądnych ilościach. Do tego staram się więcej rzeczy robić sama np serki do kanapek, sosy (np spaghetti, słodko-kwaśny), zamiast napojów owocowe herbaty itd. W połączeniu z ćwiczeniami daje to o wiele lepsze efekty niż wymyślne diety oparte na nudnym schemacie. No i nie zostaje żadna wisząca skóra ani nic 😀
Dieta DUKAN jest bardzo zdradliwa. Myślę, że większość osób, które ją testowały, zawiodły się na niej. Ale oczywiście dopiero po pewnym czasie, kiedy uświadomiły sobie, że tak naprawdę stracenie dużej ilości kilogramów nie jest najważniejsze. 🙂
Byłam na dukanie razem z mężem, więc było łatwiej bo nie było w domu produktów niedozwolonych. Schudłam w 5 miesięcy 21 kg-bez efektu jojo. Byłam pod kontrolą lekarz, któremu oczywiście nie powiedziałam jaką dietę stosuję tylko tyle że się odchudzam. Wyniki badań po dukanie- rewelacja! Już w trakcie diety je kontrolowałam i widoczna była poprawa już po niespełna 2 miesiącach. Więc sami widzicie, organizm organizmowi nie równy i na każdego co innego lepiej wpływa. Nadmienię również, że wcześniej odchudzałam się z dietetykiem, owszem trochę zrzuciłam ale dieta spowodowała u mnie straszne skoki cukrowe, co wiązało się z wizytami u diabetologa i badaniem cukru 7 razy dziennie;/
Jedyna dieta na jakiej bylam od kilku lat (ok. 8 Lat) to dieta wegetarianska. Ok 3 lata temu okazalo sie, ze jestem celiakiem czyli musialam wylaczyc z diety gluten plus dodatkowo laktoze (nietolerancja towarzyszaca). I przyznam, ze nigdy nie czulam sie zdrowsza. W piereszych miesiacach diety wegetarianskiej schudlam az 7 kg. Jest to dieta bardzo zdrowa i polecam wszystkim, ktorzy czuja sie ciezko po miesie. Od razu poprawia sie cera, wlosy, paznokcie.
Podziwiam 😀
Ja chyba nie umiałabym odstawić całkowicie mięsa. 🙂
Jeżeli chodzi o gluten, jak byłam mała również go nie spożywałam ze względu na nietolerancję, która na szczęście towarzyszyła mi tylko jako niemowlakowi.
Przy zwiększonej ilości warzyw i owoców, trudno o brak poprawy 🙂 Doładowujemy się wszystkimi tymi witaminami i minerałami.
Przy okazji nawyków jedzeniowych i jak to na nas wpływa, jak odstawiłam gluten, białko wredne jedno, z miejsca nastąpiła poprawa stanu skóry. Wystarczy że zjem coś niedozwolonego, z miejsca problemy ze skórą przypominają mi, że nie powinnam skusiś się na ten kawałek chlebka (wypryski, podskórne gule – stany zapalne, suchość i szorstkość naskórka). Myślę, że sporo osób jednak może mieć problem z glutenem, nie mówię o ostrej reakcji czy celakii, co jak co to potrzebny nam do życia element nie jest a swoimi właściwościami często szkodzi po cichu.
Ell. Witaj w "klubie". Od 7 lat bez glutenu. Nabiał sporadycznie, od 2 lat całkowita rezygnacja z mięsa za którym też nigdy nie "szalałam". Gluten musiałam odstawić ze względu na chorobę autoimmunologiczną. Na początku ( chyba dla wszystkich) komponowanie posiłków jest ciężkie. My dodatkowo jeszcze bezmącznych, ale teraz to już łatwizna i nie wyobrażam sobie zjedzenia kotleta no chyba, że z kaszy, fasoli, buraka :). Pozdrawiam ciepło.
Ja ze względu na chorobę od kilkunastu lat jestem na diecie bezglutenowej więc myślę że kolejnej już nie potrzebuję 😀 . Od dłuższego czasu staram się jeść regularnie (w pracy niekiedy jest ciężko to zastosować) oraz zdrowo, oczywiście zdarza się że jem coś niezdrowego czekoladę, ciasto lub np.sama zrobię pizzę czy kebaba. Do tego już 3 wydarzenie systematycznie ćwiczę razem z Tobą 🙂 – znajduje czas (godzinkę) nawet gdy jestem w weekendowych odwiedzinach u rodziców i mama widząc że zbieram się do ćwiczeń zawsze mówi "o Chodakowska znów szaleje:D".
Myślę że szkoda czasu na twarde diety lepiej ograniczyć to co niezdrowe a jeść zdrowo, dobrze i smacznie 🙂
ZGADZAM SIĘ!
Ograniczyć to co niezdrowe i jeść dobrze i smacznie! To jest klucz do sukcesu! 🙂
Już niedługo wpis o diecie bezglutenowej, która niestety jest stosowana również przez osoby, które nie powinny jej stosować (mam na myśli zdrowe osoby, które chcą po prostu schudnąć). 🙂
Ooo super będę czekać na wpis 🙂 . Nie rozumem osób które stosują tę dietę dla mody a nie dla zdrowia. U mnie niestety w wieku dziecięcym zdiagnozowano celiakie i muszę być na diecie bezgl.do końca życia (w maju tego roku moja dieta będzie ze mną już 19 lat) jednak jedyny plus że nie odczuwam silnych dolegliwości ze strony organizmu po spożyciu niewielkich czy śladowych ilości glutenu.
Pozdrawiam 🙂
Też tego nie rozumiem. Niestety moda 🙁
Ja nigdy nie próbowałam Dukana, ani innych popularnych diet, staram się po prostu mniej jeść i więcej ćwiczyć 🙂
I tak właśnie powinno być! 🙂
Brawo za prawidłowe podejście! 🙂
Zanim zaczęłam studiować dietetykę myślałam, że wszyscy chwalący tą czy inna dietę mają rację. Sama będąc wesołą grubaską zachciałam schudnąć i np jadłam tylko białko 'bo białko nie tuczy'. Czytałam fora itp… pełne steku bzdur, aż szczescie, że trafiłam na Chodakowską, bo strach myśleć co mogłoby mi się stać… W trakcie studiowania dietetyki koleżanka zaprosiła mnie do jakiejś 'fit' grupy, gdzie zobaczyłam w jakim ciemnogrodzie żyję. Poracha.
Teraz jedyne co mogę powiedzieć, to ludzie… dajcie spokój z tą dietą! Wybierzcie się do dobrego dietetyka, niech Wam ustali jadłospis. TAK, JADŁOSPIS nie dietę! Pytajcie, idzcie na konsultacje… aż nabierzecie dobrych nawyków. W razie potknięcia do dietetyka zawsze można wrócic się doedukować, ale zmarnowanego zdrowia nie zwróci Wam już nic…
Ja dawniej stosowałam dietę Dukana – 3 lata temu, zniszczyła mój organizm, do tej pory nie unormowałam spraw związanych z miesiączką. Rok temu byłam na diecie warzywno-owoceowej dr Dąbrowskiej, polecam szybkie efekty i idealny detox, niestety w ciągu roku znów przybrałam, miala ciężki okres zwłaszcza listopad/grudzień bo zaczęła się sesja i obrona pracy inżynierskiej więc od 2 stycznia znów na niej jestem, planuje 4 tygodnie, minął tydzień a ja już czuje się świetnie:)
Polecam wszystkim dietę przeciwgrzybiczną 😉 nie chciałam chudnąć, ale musiałam być na tej diecie i schudłam 4kg w 3tyg. po powrocie do normalnej diety, przytyłam tylko 0,5kg i mam i wiele mniejszy apetyt i szybciej jestem najedzona. Próbuję przytyć aktualnie i niestety się nie udaje…
Na boczki to według mnie najlepszy hula hop 😉
Nie zlicze na ilu dietach bylam w swoim zyciu… raz skusilam sie na diete kopenhaska! HARDCORE to malo powiedziane 3 posilki dziennie z czego na sniadanie kubek kawy ale zawzielam sie i ja przeszlam tylko dlatego ze trwala 13 dni schudlam 10kg nie mialam efektow jojo ale to tylko dlatego ze zawziecie cwiczylam po zakonczeniu diety wszystkie kg wrocily po 1,5 roku jak sie przeprowadzilam i przestalam cwiczyc.Teraz znow jestem na diecie wykupilam diete oxy jest to podobno nastepczyni diety dukana z tym ze sa zachowane proporcje bialek tluszczy i weglowodanow dzieli sie na kilka faz ja jestem po pierwszej fazie detox ktora trwala tydzien i musze przyznac jestem zachwycona jedzenie przepyszne nie chodze glodna czuje sie o niebo lepiej sa rzeczy ktore jem pierwszy raz w zyciu wiec bardzo sie ciesze ze nie ma nudy w tej diecie dla mnie jest to po prostu zdrowe odzywianie schudlam juz 2,5 kg i czekam na dalsze efekty:D ps. To nie jest lokowanie produktu zeby nie bylo 😉
A i gdybyscie byly ciekawe jak wygladaja posilki i moja walka zapraszam na instagram start_to_new_body ;₩
Dieta HCG500. 7kg w 20 dni bez efektu jojo, bez obwisłej skóry i to tylko te miejsca gdzie naprawdę trzeba było odchudzić. niestety nieznana w Polsce, granulki "załatwiane" w Niemczech przez koleżankę koleżanki. W pełni zdrowa, sam tłuszcz spada, cała reszta pozostaje na miejscu. Polecam serdecznie, tylko najpierw przeczytajcie książkę na ten temat.
Hej 🙂 zrobisz post o tym jak wzmocnić odporność i co robić żeby mieć więcej energii? Jakieś domowe sposoby? Albo chociaż odpowiedzi mi w komentarzu będę wdzięczna. Brak mi siły na trening, a jak go robię to po 20 min. Czuję się słabo 🙁
sprawdz sobie poziom witaminy D
Tipsi, a wiesz może jak powinna wyglądać dieta w przypadku niedoczynności tarczycy? naczytałam się róznych artykułów w internecie z których wynika, że nie powinnam spożywać nabiału i glutenu (najlepiej przejść na diętę paleo) ale wciąż do mnie nie dociera, że muszę wyeliminować tak zdrowe wg mnie rzeczy jak jogurt naturalny, ser czy wszelkie kasze i chleb… doradź coś proszę:(
Tez poprosze o odpowiedz 🙂
Też byłabym zainteresowana tematem diety przy chorobach tarczycy. Nie mam (i mam nadzieję, że to nigdy nie nastąpi) nadczynności ani niedoczynności niemniej stany zapalne tarczycy zostały zdiagnozowane i mój lekarz skłaniałby się w kierunku hashimoto, gdyby nie fakt, że wyniki są bardzo zmienne. Są okresy kiedy wyniki mam w normie przez długi czas, a zaraz anty-TPO przekroczone trzykrotnie. Nie biorę żadnych leków, zasadniczo czuję się normalnie. Nie bardzo wiem co mam o tym myśleć. Właśnie w internecie czytałam wiele o efektach jakie daje dieta bezglutenowa przy chorobach autoimmunologicznych tarczycy. Jako dziecko byłam przez parę lat na takiej diecie (nietolerancja + silna alergia pokarmowa na wiele innych produktów, potem mi przeszło). Może ma to jakiś związek. Większość lekarzy jednak nie jest w stanie spojrzeć holistycznie na organizm i info trzeba szukać na własną rękę. Może czytelniczki z podobnym problemem mają w tej kwestii jakieś doświadczenie?
Nie wszelkie kasze 🙂 gryczana i jaglana zostaje. Niestety w chorobach autoimmunologicznych gluten i nabial leca (z reszta w jogurcie nic przydatnego nie ma?). Przy tarczycy leca tez straczki wszelkiego rodzaju – zawieraja fitoestrogeny.
Xostaje masa rzeczy – miesa, jaja, gryka, proso, ryz, ziemniski, warzywa 🙂 zdrowe tluszcze – jak kokos, maslo, smalec, awokado 🙂
Trochę nie zgodzę się co do diety kapuścianej, ponieważ jest to dieta nie odchudzająca (a przynajmniej z tego co wiem, nie taki jest jej zamysl), tylko oczyszczająca i nie powinna być stosowana dłużej niż 7 dni. Poza tym no.. wiadomo jak się po takim oczyszczaniu znowu zacznie jeść kilogramami to wiadomo, że wszystko do nas zaraz wróci. Ale dieta opiera się w dużej mierze na usunięciu nadmiaru wody i toksyn z organizmu.. Więc tak naprawdę te szybko spadające kilogramu to nie tylko spadający szybko tłuszcz (rozstępy!), ale także zalęgająca woda. Więc dieta kapuściana to nie jest takie wielkie zło.
Ale co do samej tezy postawionej w artykule to w stu procentach się zgadzam. Lepiej zdrowo jeść, ćwiczyć i dbać o siebie niż liczyć na same diety cud. To nic nie da, a kilogramy same w końcu wrócą. Zdrowe jedzenie wcale nie jest złe, ja od około 7 miesięcy staram się jeść zdrowo i kilogramy znikają same – powoli, tydzień po tygodniu, kilogram po kilogramie. Schudłam już 17 kilo, a ćwiczenia zapewniły mi jędrną skórę – nie mam rozstępów, a cellulit zmalał. Można? Można. Tylko trzeba się zaprzeć.
Ja stosuję dietę cukrzycową w dobrym skutkiem. Mimo zjedzenia sporej ilości pierożków w święta i innych pyszności przytyłam kilogram, z czego większość to była woda. Nie liczę kalorii, nie słodzę, ale nie tęsknię za tym, jem prawie wszystko, dobrze się czuję 🙂 Idealna 😀
ja to mam tak, że ogólnie staram się jeść zdrowo, owoce warzywa przede wszystkim, czasem zjem coś słodkiego jak mam ochotę 🙂 ale np po świętach lub 2 miesiące przed wakacjami lubię zapodać sobie dietę kopenhaską (jednak nie jem sałaty tylko różne warzywa) no i wtedy chudnę do 6kg w 13 dni.. ale nie trakuje tego jak cud dietę, ale jako oczyszcznie organizmu i kontynuowanie mojego zdrowe żywienia 🙂
Ja byłam na różnych dietach ( dukan, oxy, vitalia..) nie bardzo działało. Od ponad roku po prostu jem 5 posiłkówdziennie ( no, staram się), piję dużo wody, jem warzywa (za owocami nie przepadam niestety), przestałam słodzić kawę i herbatę, ograniczyłam ilosć pieczywa, sporadycznie używam masła czy margaryny, jem nieduże porcje. Staram się jeść zdrowo, ale nie unikam czasem małych szaleństw typu KFC (no uwielbiam i nic na to nie poradzę) czy pizza. W sumie jen to co lubię, nie szaleję tylko z iloscią.W ciągu 2 lat zgubiłam 12 kg i tak trzymam. Jak przybędzie mi kilo czy dwa ( no po Świętach niestety przybyło) odstawiam całkiem pieczywo, ziemniaki, makarony, wsuwam wytrawną owsiankę z warzywami i jest ok.Wiem, że powinnam jeszczećwiczyć, ale przy 12godz. trybie pracy jestem ciągle zmęczona i nie mogę się przemóc 🙁
Ostatnią testowaną dietą cud była dieta Paleo… niestety bez efektów.
Moim zdaniem najważniejsze jest zachowanie zdrowego umiaru, a stosowanie jakichkolwiek restrykcyjnych diet nie ma sensu.
Ja zaczełam się stosować do diety paleo chcialam ja po prostu wyprobowac 🙂 Dieta ta opiera sie na tym by jesc tylko to co jedli nasi przodkowie, czyli mieso, ryby, jaja, warzywa i owoce. Zadnych przetworzonych produktow, zero nabiału i produktow skrobiowych. Bylo to dla mnie dziwne ale zdecydowalam sie. Przez pare dni jadlam mieso, jaja, warzywa.. bylo mi strasznie niedobrze po posilkach bez chleba, kaszy, ryzu czy ziemniakow 😮 bez mleka i ulubionego musli tez bylo ciezko 🙁 Minal tydzien i zaprzestalam realizowac ta "cudowna" diete bo po prostu zle sie po niej czulam i ciezko bylo przygotowywac te posilki zeby byly w miare pelnowartosciowe. NIE POLECAM !
Najważniejsze to wytrwać w postanowieniach żywieniowych i nie dać się skusić deserom oraz słodkościom! ps. Werka – dieta paleo nie przejdzie 😀
A ja polecam dietę paleo jak najbardziej, mój chłopak w 2 miesiące schudłam 8 kg a ja 7 🙂 I jemy dużo, ale zdrowo, czasami robimy cheat meal, ale nie wpływa to na całokształt diety. Ogólnie czuje się bardzo dobrze, jednak wszystkie te przetworzone rzeczy nie wpływają pozytywnie na organizm, czuć różnice 🙂 ja zdecydowanie polecam 🙂
Hejo 😉 Ja stosuje dietę drMosleya 5:2. (Pod okiem lekarza) i jestem bardzo zadowolona! Ale miałam okazję przejść przez dietę “grejpfrut,jajko,seler naciowy”nie pamiętam jak się nazywała Ale schudłam 7kg z efektem jo-jo dwukrotnie większym ……
Ja niestety byłam na diecie Dukana. Efekt – teraz ( kilkanaście miesięcy po ) ważę więcej niż przed dietą, strasznie ciężko mi te kilogramy zgubić, a najgorsze – chore nerki. Odradzam to każdej osobie, która przy mnie wspomni o tej diecie. Według mnie sport to najlepsza dieta, szkoda tylko że nie mam na to aż tyle czasu co kiedyś 🙂
Ja z powodzeniem zastosowałam 2 lata temu dietę 3Dchili. Posiłki były duże i smaczne ale ogólnie dieta jest niskokaloryczna. Gdy ją zamawiałam zaznaczyłam zerową aktywność fizyczną i dla takiej aktywności miałam otrzymać dietę. Okazało się jednak że “zmusiłam” się do ćwiczeń i stosując się ściśle do diety waga leciała w dół jak szalona bo ok 1 do 1,5 kg tygodniowo. Na początku się cieszyłam ale wraz z czasem którym byłam na diecie rosła moja samoświadomość błędnych przekonań o odżywianiu i błędów które popełniałam. Zaczęłam liczyć kalorie i okazało się, że dieta ta proponuje posiłki na ok 1200-1300 kal dziennie, czyli dla osób ćwiczących stanowczo za mało. Dlatego po 2 miesiącach ( w których schudłam blisko 10 kg) zaczęłam się wyprowadzać z diety. Tzn. nadal stosowałam dietę 3dchili ale powolutku dodawałam inne produkty i posiłki tak aby co tydzień zwiększać liczbę spożywanych kalorii i 100 tak długo aż doszłam do 2000-2100 kal. Od tamtej pory waga nieznacznie wzrosła i to ewidentnie za sprawą “grzeszków” żywieniowych i za małej ilości wypijanej wody oraz jako efekt uboczny rzucenia palenia. Ale aktywność fizyczna której tak nie cierpiałam ( tak mi się wydawało) stała się moja pasją a klub fitness drugim domem 😀 Kiedy ostatnio po 2 latach postanowiłam jednak zgubić te odzyskane 3 kg i znów zamówiłam dietę 3 dchili tym razem dla osób z dużą aktywnością fizyczną otrzymałam… uwaga!!! identyczną dietę jak dla osób z brakiem aktywności 🙂 gdy napisałam do sprzedawcy wiadomość z pytaniem dlaczego tak? uzyskałam odpowiedź że jak ćwiczę to mam zjeść więcej warzyw i owoców 😀 tak więc polecam i zarazem nie polecam 😀
Schudłam na dukanie 12 kg w 3 miesiące, bez efektu jojo, bez żadnych szkód dla organizmu. Cała dietę byłam w kontakcie z lekarzem, który wiedział co stosuję i nie krytykował 😉 teraz używam diety oxy. Również mocniej białkowa jednak nie wyklucza całkowicie węglowodanów ani tłuszczy. Jest dobrze zbilansowana, nie jestem głodna a kaloryczność posiłków spadła mi prawie o 1000… W dwa tygodnie 2.5kg mniej! Żyć nie umierać 🙂
Oboje z narzeczonym ciągle walczymy z nadwagą. Ja kiedys wybrałam sie do dietetyka i schudłam 26 kilo pózniej miałam różne wzloty i upadki. Obecnie nie mogę zrzucić nawet 0.5 kg. Ale nie o mnie tu chodzi. Ja zafundowałam jakis czas temu mojemu narzeczonemu tragedię pod postacią diety Pana Gacy. W 2 dni schudł 4,5 kg a w 3 dniu diety prawie zemdlał. Facetowi który waży 130 kg i pracuje 12h na dobę została ułożona taka dieta ze do tej pory mam wyrzuty sumienia, że go do tego namówiłam. Już jak zobaczyłam jadłospis na 1 tydzien to mi się słabo zrobiło. Codziennie to samo a porcje głodowe.
Hej ja stosowałam różne diety i jedyna jaka na mnie działała to dieta 5:2. Dieta która bardzo odtluscila mi brzuch a ta część ciala jest moim problemem od zawsze. Nie miałam zadnych skutków ubocznych i super się czułam. Musiałam przerwać bo staliśmy się o dzidziusia. Teraz jestem 2 miesiące po porodzie i zostało mi jeszcze 6 kg do zrzucenia. Zobaczę czy dam radę zrzucić to bez żadnych diet jeśli nie to zacznę 5:2 ? raz na jakiś czas robiłam 3:2 ale to jest ciężko??