Mam dla Was kolejną motywującą historię jednej z Was. Mam nadzieję, że zmotywuje ona do walki o lepsze ciało osoby, które jeszcze jej nie zaczęły. Życzę Wam miłego czytania:).
Chciałabym Ci się pochwali moją metamorfozą z dwoma Twoimi wydarzeniami: 30 dni na pośladki i nogi, które zaczęłam wykonywać 14.11.2013r., ale niestety miałam dłuższą przerwę w ćwiczeniach bo od 23.12.2013 – 12.01.2014, były święta odpuściłam treningi, jadłam niezdrowo, a ponadto po zmierzeniu się 18.12.2013 stwierdziłam, że mało centymetrów spadło i po prostu poddałam się. 🙁 Miałam zacząć od razu po nowym roku z Twoim wydarzeniem do walentynek, jednak brak mi było motywacji. Ale pewnego dnia wstałam, zaczęłam jeść zdrowo, przeczytałam wszystkie Twoje wpisy na blogu i przejrzałam wszystkie metamorfozy i stwierdziłam, że już czas wziąć się za siebie.
13.01.2014r. Zakupiłam sobie hula-hop z masażerem i od tamtej pory kręcę nim codziennie po 20-40minut. Dodatkowo od 15.01. zaczęłam walczyć razem z Wami w wydarzeniu starałam się ćwiczyć ok. 40-50min + 20-30min hula hop i od czasu do czasu jak była ładna pogoda to godzinny spacer, a od trzech tygodni robiłam także wyzwanie 30 dniowe brzuszki, squaty i przysiad przy ścianie, niestety tydzień temu musiałam przerwać squaty, ponieważ znacznie przeciążyłam sobie prawe kolano, ale przez cały czas starałam się przynajmniej kręcić hula-hop codziennie po 20-30min i chodzić na godzinne spacery – jeśli nie odczuwałam bólu w kolanie. Już dziś kolano wraca do normy i od soboty zaczynam dalej ćwiczyć nie poddam się teraz, gdy osiągnęłam już tak wiele.
Kilka słów jeszcze o mnie: jakieś trzy lata temu byłam osobą chudą ważyłam 55kg mając 170 wzrostu, niestety zaczęłam brać leki przeciw migrenie w dużych dawkach co spowodowało przybranie 7kg, niestety też nie ćwiczyłam, gdy przestałam brać te leki niestety także zaczęłam brać hormony i to sprawiło, że przytyłam jeszcze ok 12 kg w ciągu roku. A teraz podam Ci moje pomiary od 14.11.2013 – 13.2.2014 – może nie są to imponujące wyniki, ale mimo tej długiej przerwy w ćwiczeniach myślę, że nie jest tak źle. Dla mnie jest to duży sukces bo zazwyczaj, gdy nie widziałam rezultatów po 2-3 tygodniach ćwiczeń poddawałam się. A i jeszcze jedno, nie mogę ćwiczyć na razie ramion i klatki piersiowej ponieważ miałam we wrześniu złamaną rękę w nadgarstku i jeszcze nie mam sprawnej ręki przez co podnoszenie ciężarków ani robienie pompek czy też w ogóle opieranie się na ręce nie jest możliwe, przez to właśnie na zdjęciach nie widac różnicy, ani w tabeli nie ma pomiarów. 🙁
Wymiary: 14.11.2013r, 18.12.2013r., 22.01.2014r., 13.02.2014r.
Biust: 100cm 100cm 98cm 98cm -2
Pod biustem: 80cm 80cm 79cm 79cm -1
Talia: 80cm 75cm 73cm 69cm -11
Brzuch: 92cm 88cm 82cm 79cm (na wys. fałdki a nie pępka) -13
Pas: 104 cm 99cm 96cm 93cm -11
Biodra: 110 cm 107cm 105cm 101cm -9
Udo: 65 cm 65cm 62cm 60cm -5
Nad kolanem: 46 cm 45cm 44cm 42cm -4
Łydka: 39cm 38cm 37cm 36cm -3
Łącznie: -71
Waga z 14.112013r. – 74kg,
Waga z 13.2.2014r. – 69kg.
Dodaję jeszcze po dwa zdjęcia sprzed wydarzenia (lipiec 2013r.) i z dnia wczorajszego, niestety nie zrobiłam zdjęcia przed wydarzeniem, ponieważ pomyślałam, że i tak nie wytrwam długo.
Dziękuję Ci jeszcze raz z całego serca za to co robisz dla innych, że motywujesz do działania, za to, że dzień bez treningu wydaje się dniem straconym. Za to, że zarażasz optymizmem i za moją przemianę bo wiem, że gdyby nie Twój blog i wydarzenia nadal bym siedziała przed tv i dalej tyła.
P.S. Możesz udostępnić także moje zdjęcia na blogu jeśli chcesz, jednak jeśli chciałabyś potwierdzenia, że jestem na obu zdjęciach mogę Ci podesłać zdjęcia z twarzą, ale na blogu chciałabym być anonimowa jeśli jest to możliwe. ”
Serdecznie gratuluję autorce metamorfozy przemiany:). Życzę jej jeszcze większych efektów i mam nadzieję, że nigdy się nie podda.
Jeżeli podoba Wam się dzisiejsza historia, to zostawcie jakiś miły komentarz dla jej bohaterki:).
Pozdrawiam serdecznie,
Dominika
i to mnie zmotywowało do zakupu hula hop … świetna metamorfoza… gratulacje … pozdrawiam
Brawo!! Najważniejsze to podjąć decyzje i działać!!! Życzę wytrwałości!!! do lata będzie pięknie!!!!! Tipsi musisz Nam organizować wydarzenia przynajmniej do czerwca:)) Masz wilelką moc i dzieki Tobie Lato 2014 będzie skutkowało w same ‘jędniusie pupusie” heheh
“Jędrniusie” miało być:)
Świetny start! 🙂 I poczułam motywację do zakupu hula-hop.
Dziękuję, za umieszczenie mojej metamorfozy. Mam nadzieje, że zmotywuje w ten sposób chociaż jedną osobę. 🙂 życzę wszystkim ćwiczącym powodzenia i wytrwałości, nie poddawajcie się nawet gdy nie widać rezultatów od razu. Ja żałuję, że poddałam się przed świętami. Nie popełniajcie tego samego błędu. 🙂
Jeśli chodzi o siniaki po hula hop to powiem tak.: pierwsze 3 dni kręciłam niewięcej niż 10 minut dziennie. Miałam tylko 2 małe siniaki (ból był faktycznie na początku duży ale po tygodniuprzeszło) które też zeszły po tygodniu. Później już jest lekko nic nie boli nie ma siniaków jak skóra się przyzwyczaji tylko trzeba pilnowacżeby regularnie kręcić żeby znowu nie zaczynać od nowa i przechodzic przez ból i siniaki – dodatkowa motywacja. 🙂 a i na początku można kręcic z jakąś grubszą bluzką a nie na gołe ciało. 🙂 pamiętajcie też o tym aby kręcic w dwie strony po takim samym czasie. 🙂
Mam to hula hop kręciłam pare dni siniaki takie jak by mnie ktoś po brzuchu bił 🙁
Ja pomyślę nad hula hop. Jestem generalnie dalej na etapie walki sama ze sobą i podziwiam każdą osobę której się udało coś osiągnąć :). Gratuluję nowej figury i trzymam kciuki za dalsze powodzenia :). Jesteś kolejnym dowodem na to że ilość zrzuconych kg nie jest współmierna do zrzuconych cm
hula hop jest świetne 😉 życzę wytrwałości i gratuluje świetnej przemiany 😉 Pozdrawiam 😉
Dziękuję wszystkim za miłe komentarze, polubienia i wsparcie. Życzę Wam także powodzenia, wytrwałości i jeszcze większych rezultatów.
Super. Tak trzymać 🙂