Za Nami kolejny dzień wydarzenia. Z dnia na dzień zostaje Nam coraz mniej czasu. Więc musimy dawać z siebie coraz więcej. W tym momencie 100% już nie wystarcza! Staramy się ćwiczyć na 150%!
Większość z Was jest na pewno na bieżąco i wie, że dzisiaj kompletnie nie miałam ochoty na trening. Każdy ma czasami słabsze dni i właśnie dzisiaj pojawił pojawił się on u mnie…
Co mnie tak zdemotywowało?
Wczoraj podczas treningu stwierdziłam, że za mało się spociłam i dołożyłam sobie wykroki z obciążeniem 3 kg na każdą rękę, dodatkowo przysiady i pompki na czas. Dzisiaj po przebudzeniu się nie mogłam ruszać rękoma a moje uda i pośladki piekły jak cholera! Nie mogłam wysiedzieć na pupie. Miałam ochotę wstać na zajęciach i nie siadać ( ale wiadomo, że nie wypada ). Wróciłam do domu i jeszcze tyle rzeczy miałam do zrobienia. Przeczytanie notatek,prasowanie, gotowanie. Na samą myśl o treningu męczyłam się…
Jeszcze w tym wydarzeniu nie pojawił się u mnie taki dzień…
I wiecie co?
Nie dałam się! Zostałam przez Was zmotywowana na fb. Spojrzałam na swój plan treningowy, stanik sportowy i ciężarki. Powiedziałam sobie “Dominika Ty nie dasz rady?! Przecież motywujesz innych do ćwiczeń! Nie możesz odpuścić ze względu na inne obowiązki. Niektóre Panie mają ich więcej niż ty. Więc nie wymyślaj i zabieraj się za trening!” Przebrałam się w sportowy strój, odpaliłam playliste i dałam z siebie 200%! Wiecie jaka byłam szczęśliwa, że się nie dałam? 🙂 Normalnie nie mogłam przestać się uśmiechać! Od razu mój dzień stał się lepszy a inne obowiązki, które na mnie czekały wykonałam bez narzekania.
Wiecie dlaczego Wam to piszę?
Ponieważ chciałam Wam pokazać , że nie tylko Wy macie czasami słabsze dni. Ja je również mam. Co prawda zdarzają się naprawdę rzadko i najczęściej znajduje w sobie motywacje, które pomaga mi zabrać się za ćwiczenia.
W końcu wszystkie robimy to dla SIEBIE! Więc wymówki powinniśmy odstawić na bok!:)
Dzisiaj obowiązywał –> Faza II- Trening III
Nowością dla większości z Was była rozgrzewka z Jillian. Ja jestem zachwycona:) A Wam przypadła do gustu?
Trening ramion z Mel B po wczorajszym dniu był dla mnie naprawdę trudny do wykonania, Strasznie się dłużył ale przebrnęłam przez niego w całości:).
Pośladki z Tiffani również pierwszy raz pojawiły się w tym wydarzeniu. Jak dla mnie trening jest naprawdę wymagający a zwłaszcza po wczorajszych wykrokach. Dodałam ten trening po to, żeby urozmaicić Wam ćwiczenia na pośladki:) Przypadł Wam do gustu?
Tiffoczki wszyscy już znamy i uwielbiamy <3 To jest naprawdę bardzo dobry trening! Dzięki niemu i hula hop z wypustkami uzyskałam taką talię:). Także Kochane ćwiczymy, ćwiczymy!
Cardio z Jillian jest następną nowością, która na Was czekała. Te 7 minut wycisnęło ze mnie tyle potu, że aż byłam w szoku:D Jak Wam się podobał trening?
Cardio z Fitness Blender wiem, że nie każdemu trening przypadł do gustu. Ale ich filmiki są naprawdę bardzo dobre! Przede wszystkim najpierw mamy możliwość zobaczenia jak się dane ćwiczenie robi a później powtórzeni tego. Co o ty sądzicie?
Rozciąganie z Mel to żadna nowość:). Nawet nie wiem kiedy ten czas mi tak szybko minął i już były ćwiczenia rozluźniające.
Dzisiejszy trening uważam za udany! Jestem szczęśliwa, że się nie poddałam i wykonałam trening!
Dziękuję Wam za motywacje! Mam nadzieję, że przez 53 ( bo tyle już Nam tylko zostało ) będziemy się wszystkie nawzajem wspierały i motywowały!:) Damy radę!
” Nigdy się nie poddawaj, jeśli upadniesz, wstań i walcz dalej, błędy popełniają wszyscy, bądź zwycięzcą!”
Wydarzenie: 70 dni z Mel B – przywitaj Nowy Rok z nowym ciałem Faza II
Relacja z dnia 1 —> Dzień I
Relacja z dnia 2 —> Dzień II
Pozdrawiam,
ja po dzisiejszym treningu pierwszy raz tak na prawdę poczułam zmęczenie! jeszcze nigdy tak się nie spociłam!!! a pod koniec myślałam tylko o jednym- skoro w II fazie tak mnie katujesz jak ja wytrzymam trzy pozostałe:-) jesteś straszna:-) jestem z siebie dumna, wytrwałam do końca, już czekam na trening poniedziałkowy:-)
pozdrawiam!
Dasz radę 🙂 Ciągle poprawia się Twoja kondycja. Będzie coraz lepiej 🙂
Również pozdrawiam
Tak to już jest że im bardziej się nie chce….
to satysfakcja z treningu jest większa:)
Ja dziś też miałam małe załamanie, ale trening wykonałam. Tylko jedna rzecz mnie zdemotywowała. Mianowicie oprócz ćwiczeń stosuję dietę (nie dietę cud, tylko taką jaką sobie sama napisałam –> zawód dietetyk ;)) Po pierwszych dwóch tygodniach spadło mi 1,2 kg i 1-2 cm w niektórych miejscach, co mnie bardzo zadowoliło. A dziś weszłam na wagę i mam 0,5 kg więcej. Fakt nie zawsze w 100% przestrzegam diety (ale na pewno nie grzeszę na tyle żeby z tego powodu przytyć), a ćwiczenia wykonuję w 85% (bo nad kondycją cały czas pracuję). Ale nie rozumiem tego przytycia. Czy to jest normalne? I co ważniejsze czy to się zmieni? Założyłam sobię że do świąt zgubię określoną ilość kg, ale w takim tempie nie dam rady. Nie wiem co o tym myśleć. Czy ktoś też tak ma? Help…
Hej Haniu.
przyrost wagi jest możliwy dlatego powtarzam mierzymy się!:)
Tłuszcz objętościowo do mięśni jest większy. Nabierając masy mięśniowej waga może stać w miejscu albo rosnąc ale tracimy cm. Zakładanie sobie, ze stracisz iles kg jest bez sensu 🙂
Ja np:modeluje ciało i waga moja stoi w miejscu od dłuższego czasu. Zmniejszy się poziom tłuszczu w moim ciele a powiększyła masa mięśniowa. Jak dietetyk powinnaś o tym wiedzieć:) Dlatego mierzymy się a nie ważymy:)
Dziękuje 🙂 Tego potrzebowałam 😀 Wiadomo że jako dietetyk z wielu rzeczy zdaję sobie sprawę, ale czasem, tak jak dziś, to nie wystarcza. Natomiast czytając to co napisałaś mi wystarczyło żeby się teraz nie załamać 🙂
Także jeszcze raz dziękuje 😉
Ja ćwiczyłam dzisiaj pierwszy raz po 4dniowej przerwie (choroba). W połowie myślę sobie spoko nie jest źle myślałam, że będzie gorzej aż tu… cardio matko jaki wycisk ledwo dotrzymałam do końca. Ale satysfakcja, że po chorobie dałam rade bezcenna. Brakowało mi tych ćwiczeń teraz muszę szybko nadrobić:) Pierwszy raz ćwiczenia sprawiają mi taką frajdę i co najważniejsze pilnuję by codziennie znaleźć tą godzinkę dla siebie. Wielkie dzięki Dominika:*
niezły trening serio! 🙂 pierwszy raz ćwiczyłam z fitness blenderem i nawet mi się podobało 🙂 rozgrzewka bardziej wymagająca od mel b moim zdaniem 🙂
podobały mi się ćwiczenia na tyłeczek, choć myślałam, że mi odpadnie ;P ten ostatni trening też bardzo fajny:) choć pot się lał! przypadł mi do gustu 🙂
Ja tam również na dzisiejszy trening nie narzekam!! 🙂 jak już pisałam lubię nowości i zaskoczenie, więc szybko zleciało 🙂 te Cardio z Jillian to myślałam że ona na początku pokazuje ćwiczenia, które będziemy później ćwiczyć i czekałam kiedy dołączy, tak w połowie pomyślałam że jak to rozgrzewka, to co będzie później, chyba padnę 🙂 a tu na koniec niespodzianka, dotrwałam do końca 🙂
Jak dla mnie.. najlepszy zestaw jak dotąd.. mogę go ćwiczyć nawet 3 razy dziennie!!! Świetny wycisk!!! :):):)
dzisiaj 3 dzien II fazy!! o mamuniuuuu blender jest wyciskajjący! nawet nie nadążałam z poceniem się … za to na rozciaganiu po blenderze było tylko kap, kap, kap :):)