Wiem doskonale Dziewczyny, że lubicie zabawne teksty. Wy jesteście zadowolone, ja też się cieszę kiedy piszę coś takiego i wszyscy jesteśmy szczęśliwi! A przecież optymistyczne podejście jest pomocne tak naprawdę we wszystkich aspektach życia. Mimo tego, dzisiaj po prostu poniosła mnie wyobraźnia. Miejcie litość dla moich literackich (nie)umiejętności i zapraszam do lektury – oraz refleksji 🙂
Być idealną – historia prawdziwa
Nastąpiły czasy trudne,
bo w gazetach zdjęcia obłudne!
Na okładkach głodne modelki,
którym raczej daleko do ikselki.
Choć złapałyśmy już trop,
że to tylko Photoshop,
dalej mamy nadzieje marne,
że można mieć ciało idealne!
W tym celu podejmujemy niemały trud,
choć po cichu każda liczy też na cud.
Mamy nadzieję, że ta wizja jest możliwa:
być idealną … A oto historia prawdziwa.
O tym wie każda kobieta:
najważniejsza jest zdrowa dieta!
Najlepiej bez cukru, laktozy i glutenu.
Mamy szczęście- pozwalają na trochę tlenu!
Z haseł głoszonych w internecie
wynika, że w sumie nic nie zjecie!
Przyznaj się, przecież każda z nas tak miała,
że się na te płytkie teksty nabrała.
Na szczęście po czasie wraca myślenie
i nie jest to błyskotliwe olśnienie.
Bo prawda była niezwykle blisko.
Jeśli znasz umiar możesz zjeść wszystko!
I z własnej nieprzymuszonej woli
rezygnujesz z niezdrowej coli.
Nie dla Ciebie słodkie cukierki,
porzuciłaś też ukochane żelki.
Niepotrzebni są nawet astrologowie,
każdy wie- zrobiłaś to, bo dbasz o zdrowie!
A żeby było jasne – tuż po diecie
trening jest najważniejszy na świecie.
Nawet gdy Twa wiedza mocno amatorska
na pomoc przyjdzie matka boska Chodakowska.
Możesz ćwiczyć też z Mel B,
jej trening obniży Ci BMI.
A kiedy niestraszne Ci nawet bieganie
czas na samodzielne planowanie.
Co powiesz na trening trudny, lecz wspaniały?
Ma swą nazwę – interwały!
Czas na smutny moment tej historii,
bo to wszystko tylko w teorii.
Choć podjęłaś wielki wysiłek
gdzieś musiało być kilka zmyłek.
Bo gdy tylko spojrzysz w dół
cellulit przyprawia Cię o ból.
A to niestety nie blizna błyskawica
tylko raczej rozstępy- więc żadna z Ciebie czarownica.
Przykro mi, lecz wrażenie miałaś mylne:
Twoje ciało nigdy nie będzie perfekcyjne.
Tylko proszę, nie bądź tak posępna.
To nic nie zmienia – I tak jesteś piękna!
Myślę, że ta historia mówi sama za siebie i nie trzeba zbyt wiele dodawać. Choć zabawna i infantylna być może pozwoli spojrzeć na sprawę samoakceptacji z innej perspektywy. Bądźmy z siebie dumne i kochajmy własne ciało – nie musi być idealne. Uśmiechnij się gdy następnym razem spojrzysz na swoje niedoskonałości. One tez są super! 🙂
Pozdrawiam,
Martyna
Każda z nas to wie, a jednak każdy photoshop sprawia refleksje “Też chcę tak wyglądać!” Super wiersz:-)
Niestety masz rację. Stąd właśnie pomysł na wpis 🙂 Super, że się podoba 🙂
Świetny wpis! 🙂
Nie ma ludzi idealnych i nigdy nie bedzie.
Bardzo symaptyczny post. Pozdrawiam
Bardzo miło i przyjemnie się czyta 🙂 Gratulacje lekkiego pióra 🙂