Kelly Fuston – motywująca metamorfoza

W wolnych chwilach uwielbiam przeglądać różne, zagraniczne, motywujące blogi. Jakiś czas temu trafiłam na stronę prowadzoną przez Kelly Futson. Nie mogłam uwierzyć, że kobieta przeszła taką metamorfozę. Mam nadzieję, że jej historia zmotywuje Was do walki o lepszą sylwetkę i udowodni Wam, że dzięki treningom i zdrowemu odżywianiu możecie diametralnie zmienić swoją sylwetkę i zadbać o swoje zdrowie.Kelly Futson na swoim blogu wspomina, że jako dziecko miała już nadwagę. Dzieci dokuczały jej ze względu na to, że ważyła od nich zdecydowanie więcej. Jej dzieciństwo na pewno nie należało do najłatwiejszych. Kiedy pytała swoją mamę czy jest grubym, dzieckiem, zawsze słyszała, że nim nie jest.

W szkole średniej Kelly wstydziła się swojej sylwetki. W lipcu 2011 roku w jej życiu nadszedł przełom. Postanowiła wziąć się za swój wygląd. Jej waga wynosiła ponad 100 kilogramów. Jej celem było zrzucenie na początek około 27 kg.  Zmieniła swoją dietę, zaczęła jeść włączenia zdrową żywność, wyeliminowała przetworzone produkty i alkohol. Jak sama wspomina, bywało naprawdę ciężko. Zwłaszcza na spotkaniach ze znajomymi, kiedy nie mogła sobie pozwolić na to co oni. Pracowała 5-6 razy w tygodniu i spacerowała około 5 mil w pobliżu własnego domu. Kiedy zbliżały się jej urodziny, poprosiła swojego narzeczonego, który zawsze ją wspierał i uważał że zawsze była i będzie piękna o karnet na siłownię.

Od tego momentu zaczęła trenować na siłowni pod okiem trenera. Zaczęła obliczać kcal za pomocą aplikacji LoseIt. W końcu udało jej się zajść do wagi 76 kg. Była niesamowicie szczęśliwa z tego, ze udało jej się osiągnąć taki sukces. Małymi krokami udało jej się osiągnąć wymarzoną wagę w której najlepiej się czuje -65 kg. Wiedziała, że nie chce już tracić na kilogramów.

Kelly sama na swoim blogu przyznaje się do tego, ze byłą uzależniona od jedzenia. Nie zaprzecza, że droga do wymarzonej sylwetki nie była usłana różami. Trzeba było się napracować, żeby osiągnąć taki sukces. Jedno jest pewno, na pewno było warto!

Każdego dnia Kelly walczy ze swoimi słabościami. Dzięki zmianie swojego dotychczasowego życia stała się sprawną, zdrową, atrakcyjną i wysportowaną kobietą. Kiedyś na pewno nie marzyła nawet o tym, że uda jej się ukończyć półmaraton. W październiku 2013 roku udało jej się osiągnąć czas 2 godziny 18 minut.

Wiecie co? Trzymam za Kelly kciuki! Dla mnie ona jest niesamowitą motywacją! Jej historia udowodniła mi, że wszystko jest w naszych rękach. Tak naprawdę możemy wszystko! Nie wolno nam się poddawać. Na sukces trzeba ciężko zapracować. Rzeczy, które w tym momencie wydają nam się niemożliwe, niedługo mogą stać się dla nas jednym z najważniejszych celów.

Jak Wam się podoba metamorfoza Kelly? Pamiętacie jak dzień w swoim życiu, kiedy postanowiłyście zmienić swoje nawyki i zacząć dbać o swoje zdrowie, sylwetkę i samopoczucie? Miałyście kiedyś takie marzenia, które wydawały Wam się nie do osiągnięcia, a jednak udało Wam się je spełnić? 🙂 Jeszcze kilka lat temu nie powiedziałabym, że pokocham jogę, a sport stanie się bardzo ważną częścią mojego życia. Mam nadzieję, że jesteście jeszcze bardziej zmotywowane do walki. Trzymam za Was wszystkie kciuki! 

Źródło i blog Kelly ===> www.fatgirl-gonefit.com

Pozdrawiam,

Dominika