Od pewnego czasu we wszystkich drogeriach i sklepach z kosmetykami możemy spotkać żele Orginal Source. Ich cena waha się pomiędzy 8 – 10 zł.
Jestem wielbicielką wszystkich kosmetyków, które pięknie pachną i wspaniale się prezentują.
Żele Oryginal Source na pierwszy „ rzut oka „ spełniał wszystkie moje wymagania dlatego szybko znalazł miejsce w mojej łazience. Wybrałam Orginal Source Raspberry & Vanilla Milk. Jego słodki zapach i różowy kolor zdecydowanie uwiódł moje zmysły.
Jakie ma plusy? Jakie minusy ? Czy warto go kupić?
Postaram się odpowiedzieć na wszystkie pytania;)
Opis producenta: „ Dojrzałe, soczyste maliny połączone ze słodyczą wanilii tworzą nawilżający żel pod prysznic Orginal Source Raspberry & Vanilla Milk. Jego zaskakujący zapach zmieni rutynowy prysznic w codzienną przyjemność. Poczuj to- możesz pokochać albo znienawidzić. Wybór należy do Ciebie.”
Jeżeli chodzi o opakowanie. Jak dla mnie jest idealne. Dzięki temu, że buteleczka jest przezroczysta możemy kontrolować jego ilość. Żel posiada silikonową zatyczkę dzięki której mimo tego, że otwarcie jest na dole nic się z niego nie wylewa.
Konsystencja jak dla mnie jest za rzadka. Słabo się pieni i ścieka z dłoni. Przez co żel jest mało wydajny.
Jeżeli chodzi o zapach jest wspaniały! Można go porównać do gumy malinowej Mamba <3. Niestety na skórze nie utrzymuje się zbyt długo :(. Cała łazienka przez długi czas wypełniona jest słodkim zapachem a z mojego ciała szybciutko wietrzeje.
WIELKIM MINUSEM JEST TO, ŻE ŻELE ORGINAL SOURCE DODAJĄ DO SWOICH PRODUKTÓW SILNY DETERGENT SLS (Sodium Lauryl Sulfate ) !!!
Powoduje podrażnienia skóry, wysusza ją i prowadzi do alergii. Na szczęście moja skóra nie jest tak delikatna 🙂
Osobiście odradzam wszystkim osobą, które mają delikatną skórę i są alergikami.
Podsumowując:
Żele Orginal Source zachęcają do kupna swoim wyglądem, kolorem i zapachem. Dzięki dużej różnorodności każda osoba może znaleźć coś dla siebie. Mimo minusów, które posiada zagości w mojej łazience na dłużej. Przyznam się szczerze, że uwiódł mnie przede wszystkim zapachem!:) Jestem zawiedziona, że firma która produkuje butelki z recyklingu dodaje SLS do swoich żeli 🙁 Myślę, że wypróbuję jeszcze na sobie kosmetyki tej firmy.
A Wy? Jaka jest Wasza opinia na temat tych żelów? Jaki zapach najbardziej przypadł Wam do gustu?
Czekam na Wasze komentarze 😉
hej!:) ja również polecam żele z tej serii:)
Kiedyś czytałam, że kosmetyki, które się nie pienią za bardzo i są rzadkie zawierają w sobie bardzo dużo naturalnych składników, dlatego też ich zapach nie utrzymuje się tak długo na skórze. Szczerze mówiąc, nie wiem ile w tym prawdy! Ale kosmetyki jak najbardziej godne polecenia:)
PS. Uwielbiam tego bloga i wydarzenia dotyczące treningów! Pozdrawiam wszystkie czytelniczki i czytelników bloga oraz autorkę :))
Dziękuję za miłe słowa 🙂
Również pozdrawiam
Dominika
A już miałam się pytać czy nadają się do skóry alergicznej… Szkoda bo na prawdę ładnie pachną. 🙂
Roxx
o ile się nie mylę widziałam, że żele są na promocji w Rossmannie chyba za 5,99 zł. Jeżeli chcesz to wypróbuj.
Czytałam kilka recenzji Kobiet narażonych na alergię 🙂 I niektóre pisały, że po pierwszym użyciu wystąpiła wysypka itd. a inne, że nic się u nich nie pojawiło.
Taka cena kusi, chyba się zdecyduję. 🙂
Spróbować zawsze można 🙂
Miałam dwa żele OS – pomarańcza+lukrecja i limonka+cytryna. Uczulenie na SLS objawiło się natychmiast po ich użyciu. Dziwnym trafem ich płyny do kąpieli nie są aż tak agresywne (mimo SLS w składzie) i od czasu do czasu ich używam 🙂
Maggie,
możliwe, że zawartość SLS w płynach do kąpieli jest mniejsza niż w żelach 🙂
Uwielbiam te żele, świetne, rzeczywiście oryginalne zapachy.
Uwielbiam te żele, nie są jakieś mega wydajne, ale ich zapach jest niesamowity 🙂