wtorek, 26 listopada, 2024
Strona głównaCiekawostkiProdukty, których nie powinnaś jeść na kolację

Produkty, których nie powinnaś jeść na kolację

Jakiś czas temu na blogu pojawił się post z produktami, których nie powinniśmy jeść na śniadanie ===>klik . Na Wasze życzenie przygotowałam jego dalszą część. Tym razem skupimy się na ostatnim posiłku w ciągu dnia. Poznajcie produkty, których nie powinniśmy jeść na kolację.

1. PRODUKTY ZAWIERAJĄCE WĘGLOWODANY PROSTE

O tej godzinie nasz organizm nie radzi sobie z trawieniem, dlatego powinniśmy zadbać o to, żeby nasz kolacja nie zawierała węglowodanów prostych, które najprawdopodobniej  odłożą się w postaci tkani tłuszczowej w naszym organizmie. Są to produkty, które nasz organizm zawsze długo trawi, a o tej godzinie jest to jeszcze bardziej utrudnione.

2. WARZYWA O WYSOKIEJ ZAWARTOŚCI BŁONNIKA

Mimo tego, ze warzywa z wysoką zawartością błonnika są bardzo zdrowe, nie nadają się na kolację ze znanych nam przyczyn. Będą idealnym dodatkiem do obiadu jednak wieczorową porą nie uwzględniajcie ich w swoim jadłospisie.

3.POTRAWY Z ZWARTOŚCIĄ TŁUSZCZU

Jeżeli macie ochotę na cheat meal, raczej nie stosujcie go wieczorową porą (wiem, że jest to bardzo trudne). Wszystkie sałatki z majonezem, tłuste jajecznice (mimo tego, ze jajka zawierają białko) NIE NADAJĄ się na kolację. Są ciężkostrawne i prędzej czy później zobaczymy ich skutki w postaci pięknych, nieestetycznych wałeczków.

4. OWOCE

Oczywiście od czasu do czasu możecie sobie na nie wieczorem pozwolić. Jednak nie róbcie tego codziennie. Wszyscy wiemy, że znajdują się w nich cukry proste, które w nadmiarze nie wpływają pozytywnie na naszą sylwetkę.

5. ALKOHOL

Tak wiem, wieczór to najlepsza pora na spędzenie wieczoru w gronie przyjaciół z lampką wina/ piwem itp. Pamiętajcie jednak o tym, że alkohol jest kaloryczny. Starajcie się nie pozwalać sobie za często. Zwłaszcza wtedy, kiedy macie problem z nadwagą.

6. SŁODKIE NAPOJE/ SŁODYCZE / SŁONE PRZEKĄSKI / mrożonki – wszystko to, co najbardziej kochamy

Wszyscy wiemy dlaczego nie powinniśmy tych produktów jeść na kolację. Mimo wszystko bardzo wiele osób to robi, a później dziwią się, że nie mogą wypracować wymarzonej sylwetki mimo tego, że cały dzień zdrowo odżywiają się.

W takim razie co jest najlepszym wyborem na kolację?

BIAŁKO, BIAŁKO I JESZCZE RAZ BIAŁKO (na ten temat rozpiszę się w osobnym poście) 🙂

Jak u Was wygląda Wasz ostatni posiłek w ciągu dnia? Co najczęściej jecie na kolację? Trzymacie się zasady, że ten posiłek zjadamy dwie godziny przed pójściem spać czy stosujecie się do dawno obalonego mitu polegającego na tym, że nic nie jemy po godzinie 18? 🙂

Pamiętajcie, że kolacją powinniście dzielić się ze swoim wrogiem, obiadem z przyjacielem, a śniadanie powinno być tylko dla Was. 🙂

Pozdrawiam,

Dominika

Dominika
Dominikahttps://www.tipsforwomen.pl
Zakręcona studentka, zakochana w sporcie i zdrowym odżywianiu. W wolnych chwilach zajmuję się blogowaniem. Zamierzam motywować Was do aktywnego trybu życia i udowodnić Wam, że można wszystko!!! Wystarczy tylko naprawdę tego chcieć.
RELATED ARTICLES

59 KOMENTARZE

  1. A ja jem na kolacje rybę 🙂 zdrowe tłuszcze + białko myślę, że jeszcze nikomu nie zaszkodziły w drodze do "poprawnego" wyglądu ciała 🙂 a Ty jak myślisz? Pozdrawiam

  2. Ja czasem pozwalam sobie zjeść wieczorem jajeniczcę albo jajka sadzone:) Zazwyczaj jednak jem kaszę manną z owocami lub budyń albo kaszę kukurydzianą. Do tego dodaję czasem kakao i dżem.

  3. Alkohol kaloryczny? Bzduuuraa!! Piwo ma tyle kalorii co sok! Jeśli już, tyje się od przekąsek jedzonych podczas picia. Ponadto piwo wypłukuje sól z organizmu 🙂

    • British Medical Journal opublikował jakiś czas temu artykuł o brzuszku piwnym – tak, powstaje on przez te wszystkie przekąski (i całe mnóstwa kebabów), które spożywa się przy lub po piciu piwa 🙂 mój promotor (fizjolog) to potwierdza.

    • piwo jest masakrycznie kaloryczne – dokładnie tak samo JAK SOKI. Wiem coś o tym, mam cukrzycę i liczę kalorie 😉

    • Piwo to 350kcal na 500ml, tj puszkę lub butelkę. i bez przekąsek, to bomba kaloryczna. już lepiej wypić wódkę 🙂 pod względem kalorycznym, bo pod zdrowotnym, to faktycznie JEDNO piwo wpływa dobrze na nerki. do tego faktycznie piwo wzmaga apetyt. pozdrawiam 🙂

    • Przede wszystkim alkohol pali mięśnie. Jak pójdziesz na trening/wypijesz białko, a później się napijesz, to równie dobrze mogłaś sobie darować marnowanie białka czy męczenie na treningach. Wódka jest jeszcze bardziej kaloryczna od piwa, ale ogólnie jest to wszystko kaloryczne..

  4. U mnie kolacja różnie. Jogurt naturalny+ser twarogowy półtłusty+orzechy włoskie bądź twaróg z tuńczykiem. Ewentulnie leczo na bazie kurczaka, wszystko zamyka się w 300kcal 😉 😉

      • … tylko, że akurat w serku wiejskim niewiele tego wapnia jest. Co innego sery żółte. Kwasy same w sobie mogą co najwyżej podrażniać śluzówkę żołądka, ale jeśli ktoś nie ma problemów ze zgagą itp. to ja bym dała zielone światło. Samo białko na kolację to nienajlepszy pomysł. Proponowałabym niewielki dodatek jakichś węglowodanów złożonych (z błonnikiem – ciemny chleb, ryż brązowy/kasza, płatki owsiane). Zjedzenie samego białka nic nam nie da, ponieważ i tak zostanie ono wykorzystane na cele energetyczne, a nie budulcowe czy regeneracyjne (a przy okazji zrobimy niepotrzebną robotę wątrobie i nerkom). Lepiej zjeść zbilansowany posiłek o odpowiednio wczesnej porze wieczornej (np. 3h przed snem) niż kombinować z wycinaniem tłuszczy czy węglowodanów złożonych.

  5. Eeeeeeeeeeeeekstra! Tyle czasu walczyłam z tym i w końcu pojawił się taki temat 🙂 To czekam na porady co można jeść 🙂

  6. Z kolacją u mnie bywa różnie. Czasem jest zdrowo jak np jakaś sałatka (oczywiście nie na majonezie czy śmietanie), a czasem jak np wczoraj bułki a la zapiekanki z serem, szynką i pomidorem (uwielbiam pieczone pomidory :D) czyli trochę mniej zdrowo. Jednak zawsze staram się przestrzegać zasady, by nie jeść przed samym pójściem spać: 3-4 godziny przed snem ostatni posiłek, a potem jeszcze do wieczornej lektury czerwona herbata pu-erh.

  7. Ostatnio nie za dobrze 😉 Choć wszystko zmierza ku dobremu. Coraz mniej słodkiego, przerzuciłam się na wodę, która bardzo mi smakuje i nie ciągnie mnie do słodkich napojów, czy nawet herbaty posłodzonej. Z potrawami, jeszcze różnie.

  8. Kanapki z serem i szynką, czasami parówka, jajko gotowane albo śledzik
    Albo ser chudy+banan lub jabłko
    rzadko kiedy jajecznica
    Podejrzewam, że nie powinna tak wyglądać kolacjaxD

  9. czyli wychodzi na to, że rybka lub mięsko na parze. hmm w sumie dobrze. dwie godziny przed snem się powinno wstępnie spalić.

  10. tuńczyk, jajko gotowane, serek wiejski lekki, twaróg chudy.. myślę, że te produkty jak najbardziej (:
    do tego mogą być jakieś węglę – nie należy z nich rezygnować. 1 kromka ciemnego pieczywa z dużą ilością ziaren nie zaszkodzi.. organizm w nocy też pracuje.. jeśli nie ma nic w brzuszku, magazynuję zapasy w postaci tłuszczu.

  11. Alkohol sam w sobie nie odklada sie w postaci tluszczu. Ale hamuje rozklad cukrow i tluszczy dlatego jak sie spozywa alkohol noe powinno sie jesc nic tlustego ciezliego przekasek slodyczy to one sa przyczyna odkladajacego sie tluszczyku.

  12. Pomocy. Jestem wegetarianka i nie mam pojęcia co jeść na noc 🙁 proteiny w dziejach mi nie smakują… białe sery też odpadają 🙁

    • To może stestuj jak kolacja węglowodanowa na Ciebie wplynie. Węgle nie gryzą, tylko nie łączyć ich najlepiej z bialkami przy kolacji;)Tu już więcej rozwian, np jakas kasza gryczana z warzywami czy sałatka , garstka orzechów, kanapeczka z warzywami:D

  13. Węglowodany proste wcale nie są długo trawione- wręcz przeciwnie. A nie powinno się ich jeść na noc, ponieważ zazwyczaj nie potrzebujemy dużej dawki energii o tej porze i po prostu nie zostanie ona spalona. Ale nie ma to nic wspólnego z trawieniem.
    Co do warzyw- nie zgadzam się. Sałatka jest dobrą opcją na kolację, byleby tylko uwzględnić odpowiednią porcję, a nie jeść całą wielką miskę warzyw. 😉
    Co do tłuszczu- łyżka oliwy z oliwek do wspomnianej wyżej sałatki nam nie zaszkodzi. Tak samo, jak jajecznica usmażona na tej łyżce oliwy bądź oleju. I tu tak samo, jak we wszystkim, wskazany jest umiar.
    Owoce- i to właśnie są produkty niewskazane na diecie odchudzającej na wieczór i na noc. 😉
    Co do słodyczy i słodkich napojów, zaliczają się do pierwszej grupy, o której wspomniałaś. 😉
    Z resztą się zgadzam. Białko na kolację, ale kromka razowego chleba lub kasza też są wskazane lub inne źródło węglowodanów złożonych też jest wskazane. 🙂

    • Łyżka nie zaszkodzi, a nawet powinna się tam znaleźć. Należy pamiętać, że witaminy K, A, E i D rozpuszczają się w tłuszczach, więc bez nich część substancji się zwyczajnie nie wchłonie i jedzenie warzyw będzie tylko częściowym sukcesem w walce o zdrowie 😉

  14. U mnie zazwyczaj omlety lub salatka , dzisiaj albo serek ziarnisty i jajko sadzone ;D czasami jogurt nat ale staram sie nie bo ma sporo wegli 😉

  15. Nie mogę się zgodzić niestety z tym co napisałaś, ponieważ węglowodany właśnie na noc są wskazane. “Węglowodany powodują senność, ale też poprawiają jakość naszego snu. Nie wystarczy jednak zadbać o dużą ilość tryptofanu w diecie. Ważne jest to, z czym go połączymy. Białka utrudniają przejście tryptofanu do mózgu, dlatego produkty wysokobiałkowe to nienajlepsza propozycja na ostatni posiłek. W tym momencie dotarliśmy do najsensowniejszego uzasadnienia wprowadzania węglowodanów do kolacji. Węglowodany powodują wzrost insuliny, która między innymi transportuje białka krążące we krwi (np. tryptofan) do różnych komórek naszego ciała, w tym – do mózgu. Dzięki temu następuje wzmożona produkcja serotoniny, biosynteza do melatoniny i spokojny, błogi sen.” (wyciełam to z artykułu) polecam oglądać np. Jakuba Mauricza na youtubie, ten dietetyk zna się na rzeczy 🙂 Pozdrawiam 🙂

    • całkowicie zgadzam się z tym co napisałaś. nie wskazane jest białko jako ostatni posiłek – mój trener też zdecydowanie mi odradził. jak najbardziej na noc węglowodany. takie wpisy wprowadzają młode osoby w błąd i powielają przestarzałe stereotypy.

      • Probowalam wegli na noc,wszystko pieknie i ladnie,ale rano budzilam zawsze sie z balonikiem,wniosek taki,ze wegle mi nie sluza na noc. Wiec to wszystko zalezy od czlowieka i jego organizmu.Jesli mu nie przeszkadza i nie ma roznych defektow z rana to spoko,niech je mieszczac je w makro i oczywiscie niech to beda zlozone, natomiast jesli woli bialko + tluszcz(np.ja) to ok 🙂 Nie mozna narzucac z gory kazdemu. Trzeba sprawdzic na sobie 🙂 Pozdrawiam 🙂

  16. Nieprawda że nie powinnismy jesć tego i tego, tak naprawdę wszelkie badania potwierdzają, że ilość i rozkład posiłków mają znikomy wpływ na spalanie czy przyrost tkanki tłuszczowej. Liczy się ogólny bilans kaloryczny i to nawet nie dzienny a bardziej dobowy czy tygodniowy. Każdy powinien wyliczyć sobie dzienny rozkład makro składników z podziałem na białko, tłuszcze, i węglowodany. Jeśli nasze dzienne zapotrzebowanie wynosi 2100 kcal, a będziemy spożywać 1600, to będziemy chudnąć, niezależnie od tego czy zjemy więcej rano czy wieczorem, ponieważ ogólny bilans będzie ujemny. Jakość jedzenia też nie ma na to większego wpływu bo kaloria jest równa kalorii, nasz organizm i tak rozkłada każdy posiłek na cząsteczki elementarne. Oczywiście, że 100 g pizzy ma więcej kalorii niż 100 g sałatki i staramy się jeść zdrowo, żeby być najedzeni, bo na 400 g pizzy nie wytrzymamy cały dzień, a z pewnością takie 400 g pokryje nasze dzienne zapotrzebowanie kaloryczne. Nie mówię, że powinniśmy jeść codziennie w Mcdonalds czy KFC, bo nie dostarczymy wtedy naszemu organizmowi odpowiedniej ilości błonnika, mikroelementów i witamin. Jeśli chcecie zacząć chudnąć, przestańcie stosować diety cud i “cudowne” przepisy, bo nie schudniecie jedząc 3000 kcal, choćby w całości pochodziły one z warzyw na parze i brązowego ryżu. W internecie jest mnóstwo kalkulatorów, które wezmą pod uwagę wasz wiek, wzrost, masę ciała i aktywność fizyczną. Wyliczcie ile kcal powinnyscie jeść, obetnijcie z tego 12-20% i podzielcie zapotrzebowanie: ok 3? % białka(powinno to być ok 2,3g na każdy kilogram masy ciała) , 30-40% węglowodanów(ile wam zostanie na końcu), 27% tłuszczy. A co do węglowodanów, jak chcecie jeść na kolacje to jedzcie, w niczym to nie przeszkadza ale lepiej je spożytkujecie przed i po treningu. Teraz wystarczy już tylko zaopatrzyć się w wagę kuchenną i cieszyć się utratą tkanki tłuszczowej 🙂
    P.S. Alkohol też ma kalorie i powinnyśmy je wliczać do bilansu, pamiętajcie, TYLKO WODA nie ma kalorii ;)!
    P.S 2. Też kiedyś myślałam w taki sposób ale nic sie nie działo, zaczęłam zapisywać co jem i wyszło na to że zjadałam za dużo jedzenia, co z tego że zdrowego:)

  17. moim zdaniem to bez sensu… zgadzam się z tym że kolacja nie powinna być na tłusto… ale jeśli weźmie się to wszystko co tu jest pod uwage, to prawie nic nie można jeść, a nie o to chodzi… posiłek powinien być zdrowy i zróżnicowany, najważniejsze żeby utrzymywać odpowiednie porcje i kaloryczność… ja na kolacje zjadam mały jogurt z płatkami i dodaje do tego pół banana albo małą pomarańcze…

  18. A po co w ogóle jeść kolacje. Ja nie jadam od lat i tak się już organizm przyzwyczaił .Polecam obiad około 17 i wtedy nie ma się ochoty na żadną kolację.

  19. No tak , a ja już po piwku i kilku chipsach. Do tego jakas sałatka, co prawda z tuńczyka ale niestety z majonezem i biały chlebek. No nie zapominając o kabanosie! Aaaj i cały tydzień ćwiczeń i zdrowego odżywiania szlak trafił!!!

  20. Pracuję na nockach więc śpię w dzień, dlatego chciałam zapytać czy to może w jakiś niekorzystny sposób wpływać na moją sylwetkę? Nie bardzo wiem jak traktowac spozywane posiłki, czy przed pracą jak inni jedza kolacje (czyli najlepsze białko jak wyczytałam) to ja powinnam wtedy zjeść lekkie śniadanie?

  21. A proszę mi powiedzieć, jem kolacje okolo 18, w godzinach 20-21 zaczynam trening, po treningu musze dostarczyc białko i węglowodany proste, co wtedy?

  22. Na kolację lepiej jeść węglowodany (oczywiście złożone) niż typowo białkowe produkty, ponieważ dzięki węglowodanom w naszym organizmie wytwarza się melatonina, która korzystnie wpływa na nasz sen i lepiej się wysypiamy. Negatywny wpływ to powiedzmy mit, ale oczywiście każdy jest inny i nie u każdego to działa. Białko i tłuszcze polecam na śniadania, a nie kolację

  23. Ja często jak na kolację to jadam biały chleb cienko posmarowany masłem, do tego szynka i pomidor dobrze posolony i dodaję pieprzu. Wiem że to niezbyt zdrowe. Czasem kolację jem 10-5 min przed snem, czasem 2-4 godziny przed a nie raz wcale nic nie jem od obiadu (ok godz 15) do śniadania ok godz 6.30 albo gdy nie ide do szkoły to o ok 11. Czasem zdaży mi się zjeść słodkie płatki z tłustym mlekiem, chipsy lub pizzę ale to żadko. Na kolację jem bardzo mało. Jak chleb to skibka, jak pizza to jeden kawałek. Ale ogółem to jem tak mówiąc co jest pod ręką. Słodycze typu żelki, cukierki, czekolada jem raz na ok miesiąc, dwa, trzy, czasem częściej. Zależy jak mnie kusi.
    Do tego borykam się z niedowagą (BMI 16,5) półtora roku temu miałam nadczynność tarczycy, brałam tabletki i trochę mi się przytyło. Miałam wagę w normie ale schudło mi się 5 kg . Teraz jestem zdrowa. Niby szczęście mam że nie mam skłonności do tycia ale chciałabym trochę przytyć.
    Nie dbam zbytnio o to co jem. Do tego codziennie biegam, jeżdżę na rolkach po 3 h, pomagam mamie w pracach domowych, dużo spaceruje,ok dwa razy w tygodniu ćwiczę (coś typu przysiady) na w-f jestem bardzo aktywna
    Wiem że się bardzo rozpisałam.
    Czy mogłabym cię prosić o jakąś radę co mam jeść, na provn?

  24. czy jako posiłek potreningowy -na kolację- sprawdzi się owsianka z połówką banana i łyżką masła orzechowego (ok 50 gram) na mleku? masło orzechowe ma w sobie sporo tłuszczu, a piszesz, że powinno się go unikać na kolację, jak ognia;) dzięki za odpowiedź i pozdrawiam – asia

  25. Wydaje mi się że twaróg wymieszany z dwoma łyżkami jogurtu naturalnego i tuńczykiem/wędzoną makrelą/łososiem jest dobrym pomysłem na białkową kolacje. Do tego jeszcze pomidorek i jest pysznie 🙂

  26. Ćwiczę regularnie i stosuje ‘diete’ już pół roku. Ostatnio wspomniałam trenerowi, że czytałam coś o redukcji itd. i zasugerowałam jakaś zmianę w jedzonku aby coś więcej zdziałać. I teraz tak czytam ten wpis i się zastanawiam, gdyż ja na kolacje mam owsiankę na wodze + 100g owoca. ? #jakżyć

  27. Coz za bzdury ? Zgadzam sie z indywidualnym podejsciem do kazdego organizmu, jednak proponowalabym zapoznac sie z najnowszymi teoriami i badaniami a dopiero pozniej skonstruowac post do wiekszego grona odbiorcow 😉 pozdrawiam

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

- Advertisment -

Most Popular