Home FIT Kobiety Metamorfoza Taralynn McNitt

Metamorfoza Taralynn McNitt

34
26847
źródło: http://undressedskeleton.tumblr.com/

Kilka dni temu trafiłam na zdjęcia Taralynn McNitt. Nie mogłam uwierzyć w to, ze jest na nich na nich przedstawiona ta sama osoba. Jeszcze tego samego dnia znalazłam jej bloga i byłam pod wielki wrażeniem. Ta kobieta wiele przeszła. Mimo tego nie poddała się i w tym momencie cieszy się zdrowym wyglądem. Chciałabym, żebyście poznały jej historię.

Taralynn ma 23 lata. Od 4 lat jest blogerką. Na swoich blogach opisuje przede wszystkim swoje życie. Nie brakuje tam również tematów dotyczących zdrowego stylu życia. Zamieszcza na nim swoje treningi, posiłki i wiele innych ciekawostek.

źródło: instagram.com
źródło: instagram.com

Taralynn wyznaję zasadę, że 80% jej posiłków należy do bardzo zdrowych, pozostałe 20 % nie jest nimi. Dzięki temu udaje jej się żyć zdrowo. Jak sama wspomina fitness i zdrowe odżywianie zawsze jest dla niej walką. Jednym z najtrudniejszych momentów w jej życiu było znalezienie równowagi. Zmagała się z nadwagą oraz niedowagą. Myślę, że większość z nas na samym początku zmiany tryby swojego życia na lepszy, popełniało wiele błędów. Tak było również w jej przypadku. Dziewczyna unikała wszystkich cukrów, węglowodanów, tłuszczy, codziennie liczyła kcal. Wpadła w takie błędne koło. Po kilku miesiącach stała się bardzo szczupła. Myślała, że to co robi, tak właśnie powinno wyglądać. Nie miała pojęcia na temat zdrowego odchudzania.

źródło: http://undressedskeleton.tumblr.com/
źródło: http://undressedskeleton.tumblr.com/

Pewnego dnia jej podejście bardzo się zmieniło. Kiedy jej mama zobaczyła jej szczupłe ( a nawet wychudzone ciało ), rozpłakała się. Taralynn ta sytuacja dała bardzo dużo do myślenia. Uświadomiła sobie, że zmaga się z problemem.  To był dla niej na pewno ciężki okres. Same wiecie jak motywujące jest usłyszeć od swoich znajomych, że widać efekt. Taralynn mogła kupować ubrania tylko w sklepie na działach dziecięcych. Wszystkie inne były na nią po prostu za duże.

źródło: http://undressedskeleton.tumblr.com/
źródło: http://undressedskeleton.tumblr.com/

Na początku nikt nie wiedział z jakim problemem Taralynn się zmaga. Coraz więcej czasu spędzała swoim pokoju. Jak sama wspomina, jej wątroba zaczęła odmawiać posłuszeństwa na skutek leków moczopędnych, włosy zaczęły wypadać, a twarz była blada i przemęczona. Nie radziła sobie nawet z najmniejszym wysiłkiem. Pewnego dnia zemdlała. Po miesiącu leczenia ambulatoryjnego Tarlynn postanowiła spróbować na nowo żyć zdrowo. Przestała się głodzić. Zaczęła zdrowo się odżywiać. W jej jadłospisie nie brakuje teraz białka, węglowodanów złożonych, owoców i oczywiście WODY. Zaczęła zdrowo trenować. Nie odmawia sobie wszystkiego, nie liczy kcal. Jeżeli ma ochotę na mniej zdrowy posiłek, po prostu sobie na niego pozwala. Pamięta przy tym o zasadzie 80/20%. I w końcu jej sylwetka nabrała zdrowego wyglądu 🙂 Na jej twarzy pojawił się uśmiech.

źródło: facebook.com
źródło: facebook.com

Mam nadzieję, że pamiętacie o tym jak bardzo ważna jest równowaga podczas zmieniania swojej sylwetki. Granica między zdrowym podejściem, a popadaniem w obłęd jest bardzo cienka. Chciałabym, żeby właśnie ta historia uświadomiła Wam do czego może doprowadzić chęć szybkiego schudnięcia bez zdrowego podejścia. Myślę, że każda z nas w swoim życiu popełniła jakieś błędy. Jeżeli w waszym towarzystwie znajdują się osoby, które powoli zbliżają się do przekroczenia tej cienkiej granicy, próbujcie reagować.

Pamiętacie jakie kiedyś popełniałyście błędy dotyczące zdrowego stylu życia? Jeżeli macie ochotę, podzielcie się nimi w komentarzu. Kto wie, może akurat przeczyta ten post osoba, która się z nimi zmaga i uda jej się udowodnić, że postępuje niewłaściwie.

Pozdrawiam,

Dominika

źródło i blog Taralynn:  http://simplytaralynn.com/

34 COMMENTS

  1. Ja niestety tak właśnie zaczęłam stosować swoją dietę.. Wpadłam w wir odchudzania, który nie kończył się .. aż wychudłam do 36 kg. Byłam przez 4 miesiące w szpitalu. Teraz miewam ciągle kompulsy a moja waga jest ponad normę. No cóż. Dlatego zadajmy sobie to pytanie, czy nie lepiej wprowadzić samo zdrowe odżywianie + aktywność? .. Ja gdybym nie popełniła takiego błędu, na pewno byłabym najszczęśliwszym człowiekiem na świecie.

    • Gosiu czasu nie cofniesz. Nie szukaj w swojej sylwetce minusów. Doceniaj wszystkie swoje zalety.
      Zgadzam się z Tobą w 100 %. Zdrowe odżywianie + aktywność fizyczna jest najlepszym wyborem. Dietom mówimy stanowcze NIE. Niestety każdy uczy się na błędach. Na pewno jesteś silną kobietą. Trzymam za Ciebie kciuki! Odrzuć te swoje kompleksy w kąt i ciesz się życiem!:)

      edit: Pisząc słowo DIETA w tym wypadku mam na myśli złe, rygorystyczne diety , a nie zdrowe odżywianie 🙂

      • DIETA to także zdrowe odżywianie. każdy jest na diecie. każdy sposób odżywiania jest dietą 😉 wybacz, że poprawiam ale właśnie przez takie złe uzycie tego słowa ludzie boją się nawet tych zdrowych diet właściwie zbilansowanych, bo to przecież DIETA

      • Hej Tipsi 🙂 a ja mam do ciebie pytanie. staram sie jesc zdrowo i jem mniejsze ilosci , ale po posilku np obiedzie moj brzuch robi sie wiekszy i zostaje taki juz do rana :/ czy to normalne czy moze cos robie zle ze sie tak dzieje?

        • Kasiakasiaaa, to jest normalne zjawisko. Zwyczajnie Twój żołądek jest przyzwyczajony do nieco większych porcji. Nie znaczy to, że masz teraz jeszcze bardziej zmniejszyć ilości jedzenia. Po prostu trzymaj się tego, co robisz teraz. Ćwicz – najlepiej kardio. Po jakimś czasie Twój brzuch przyzwyczai się do nowego trybu i zacznie “działać jak należy”.
          Zapraszam też do siebie 😉

  2. Brak posiłku przez długi okres , np 7-8 godzin. Podobało mi się to gdyż brzuch był niesamowicie płaski .. tyle ,ze bolał i było mi słabo. Dzisiaj wiem ,że trzeba jeść i to dużo ale zdrowo. Zdrowe jedzenie szybko się trawi i brzuch jest płaski cały czas a nie tylko po głodówce.

      • Hej dziewczyny, właśnie przyznam się Wam teraz, dzisiaj tutaj, że tak dziś zrobiłam i dopiero po jakiś 8,5h napiłam się wody, zjadłam lekki obiad i jabłko. Powiem Wam, że nie mam jakiś objaw bez jedzenia, głodówki 😉 Pozdrawiam, ale będę się starać tak przestać robić 😉

  3. Witajcie 🙂 Wiem przez co przeszła ta dziewczyna…kilka lat temu zajęłam się poprawą swojej sylwetki, bo zawsze mnie było za dużo..no i szłam jak burza, ćwiczyłam codziennie po 2-3 h do tego prawie nic nie jadłam…spadłam z 70 do 34 kg…dla mnie było ciągle za dużo…no i wpadłam w anoreksję..z pomocą mamy i przyjaciółki zaczęłam się leczyć ale następna była bulimia..:( i tak 6 lat walki z samą sobą… Teraz jestem już mama i też mam nadprogramowe kg, powoli się ich pozbywam ale co do jedzenia, gdy badzo mam na coś ochotę, nigdy sobie nie odmawiam 🙂

    • Ciesz się, że wyszłaś z tego! Widać, że silna z Ciebie kobieta!
      Trzymam za Ciebie kciuki Kochana. Mam nadzieję, że już zostaniesz na tej dobrej drodze. 🙂

  4. Może Ty mi jakoś pomożesz Tipsi 🙂 byłam miesiac czasu na diecie dukana schudłam prawie 6 kg niestety raz podjadlam i tak sie zaczelo zaczełam jesc przez tydzien wrecz sie obzerac slodyczami i w tak krotkim czasie wrocila ta waga do mnie teraz nie wiem co robic czy byc nadal na diecie dukana czy po prostu nie jesc slodyczy ziemniakow ciemnego pieczywa… ? Będę wdzięczna za jakąś radę. Pozdrawiam 🙂

    • Dieta dukan jest straszna. Efekt jojo po niej jest murowany 🙂
      Rzuć ją w cholerę i zacznij po prostu się zdrowo odżywiać, prowadzić aktywny tryb życia. To wystarczy 🙂

      • W pełni się zgadzam z Tipsi. Dieta Dukana to największe głupstwo. Jest niezdrowa, a długotrwała prowadzi do osłabienia organizmu. Wiem coś o tym bo sama byłam na niej przez kilka miesięcy, schudłam prawie 20 kg. Potem już nie wytrzymałam takiego nienormalnego sposobu żywienia, nie miałam na nic siły i w końcu ją rzuciłam. Oczywiście pojawił się efekt jojo. Jednak z perspektywy czasu nie żałuję nadprogramowych kilogramów bo wróciłam do normalności i zauważyłam co jest warta dieta Dukana. Teraz dużo ćwiczę bo zaczęłam trenować wioślarstwo i zdrowo się odżywiam. Mam fajną sylwetkę. Najlepsza dieta to po prostu racjonalne odżywianie i ćwiczenia. Pozdrawiam wszystkich 😉

  5. ja również tak się głodziłam i zaczęło mi się często robić niedobrze,miałam mroczki przed oczami,a czasami robiło mi się całkiem ciemno i nic nie widziałam.Doprowadziłam się do takiego stanu,że 2 razy zemdlałam.
    Kiedy poszłam do lekarza i mu o tym powiedziałam,uświadomił mi że to niedożywienie i dostarczam organizmowi za mało kalorii,węglowodanów i przedewszystkim glukozy.Od tamtej pory jem normalnie i nie mam problemów ze złym samopoczuciem.

    • Cieszę się, że zdałaś sobie sprawę z tego, jakie popełniasz błędy 🙂
      Trzymam za Ciebie kciuki! 🙂

  6. Tipsi, mam problem i mam nadzieję, że mi pomożesz. Ok.6 miesięcy temu zaczęłam się zdrowo odżywiać. Schudłam jakieś 10 kg. Najbardziej widać to po moich nogach i twarzy. Z brzucha też oczywiście schudłam, ale nadal jest on wielki i nie wiem co mam zrobić, by on zniknął. Co jeść, jakie ćwiczenia? Bardzo chciałabym do Gwiazdki wyrobić się z brzuchem. Bardzo mi na tym zależy. Proszę o pomoc i pozdrawiam 🙂

    • Z brzucha najczęściej i najdłużej zrzuca się zbędne cm.
      Najważniejsza jest zdrowia dieta. Wszystko na jej temat przeczytasz na blogu w kategorii CIEKAWOSTKI ===> ZDROWE ODŻYWIANIE.
      Aby zacząć rzeźbić brzuch najpierw musisz się pozbyć zbędnej tkanki tłuszczowej. Milion brzuszków dziennie nie da efektu, jeżeli jest on pokryty sporą warstwą tkanki tłuszczowej. Zacznij biegać 🙂 A później skup się na rzeźbie.

  7. Ja mam ten sam problem. Nigdy nie ważyłam dużo, nie byłam gruba. Zaczełam duzo cwiczyc odrzuciłam większośc pokarmów, jadłam mało, cwiczyłam 2/3 godziny dziennie, wpadłam w anoreksje, później jak sie rodzina o tym dowiedziała wszyscy zmuszali mnie do jedzenia, później wpadłam w kompulsywne objadanie się, a teraz doszła bulimia. Tak na zmiane, głodzenie się, później obżeranie i wymioty. Ktoś umie mi pomóc ? Chce opisać swoja historie ? Byłabym wdzieczna.

    • Też jestem w takiej sytuacji. Ostatnio bardzo dużo tego jest. Mój problem zauważył mój chłopak i namawia mnie, żebym powiedziała o tym rodzicom i poszła do psychologa. Ale ja się strasznie wstydzę…
      Kiedyś umiałam ciągle jeść mało i się kontrolować a teraz albo jem mało albo rzucam się na jedzenie i nie umiem się opanować.
      Nigdy nie sądziłam, że wpadnę w bulimię.
      Nie wiem co mam zrobić ale wiem , że z chęcią cofnęłabym czas i zamiast się głodzić, po prostu jadłabym zdrowo.

  8. Ciekawy ten post. Zastanawia mnie zawsze, jak to jest z osobami, które nagle zrzucają tyle kilogramów wagi. W każdym programie telewizyjnym pokazują nam tylko jasną stronę odchudzania. Potem dopiero okazuje się, że można wpaść w zaburzenia odżywiania, problemy z dostarczeniem mikro- i makroelementów, witamin, wypadają włosy i powstają problemy z płodnością. Zastanawiające jest więc, jak trudno wielu ludziom “złapać równowagę” i odżywiać się zdrowo stale, mieć właściwe nawyki żywieniowe. Wciąż mnie nurtuje ten fenomen.

  9. Śliczna dziewczyna! Trafiłam jakiś czas temu na zdjęcia jej metamorfozy i też nie mogłam uwierzyć, że to ta sama osoba! Podziwiam!

  10. Ja też nie umiem znaleźć tej równowagi. Kiedy zaczęłam przygodę ze zdrowym trybem życia, to wszystko było dla mnie zabawą, przygotowywanie fit posiłków sprawiało mi frajdę a ćwiczenia traktowałam jako najbardziej wyczekiwany punkt dnia. Trochę schudłam i zaczęłam interesować się tym bardziej, dużo czytałam i wprowadzałam do swojego życia coraz bardziej restrykcyjne zasady odnośnie odżywiania, przeprowadzałam mnóstwo redukcji, dużo, baaardzo dużo trenowałam, ale wciąż nie byłam zadowolona więc ograniczałam się coraz bardziej i bardziej aż w końcu nie wychodziłam z domu bez pojemniczka z jedzeniem ( albo w ogóle nie wychodziłam, bo przez to nie mogłabym poćwiczyć o ustalonej godzinie i zjeść regularnie) i jak ogień unikałam najmniejszych “niezdrowych” przyjemności, nawet jeśli był to tylko jeden cukierek którym częstowała mnie koleżanka. Wytrzymałam niewiele ponad 2 miesiące i dopiero niedawno zdałam sobie sprawę, że popadłam w obłęd, który przerodził się w jedzenie emocjonalne, a potem w kompulsy. Nie wiem, jak sobie z tym teraz poradzić i jest tylko coraz gorzej i gorzej. Najgorsze że nikt o tym nie wie, a ja sama nie umiem sobie pomóc. Mimo to, podziwiam dziewczynę ze zdjęcia i wszystkie, które dokonały takich cudów 🙂 buzi

  11. Dziewczyna wygląda niesamowicie…po schudnięciu ciężko jest czasem rozpoznać daną osobę….tak mocno zmieniają się rysy twarzy

  12. Hej, wspaniały ten post i cudowna dziewczyna. Ja sama odchudzam się od… zawsze. Od 5 lat walczę z anoreksją i już mam dosyć. Ale takie historie dodają mi sił. Dziewczyny uważajcie na to co robicie i jak. Żeby to wszystko było z głową. Chude jest piękne, ale zdrowe jest jeszcze piękniejsze. Bardzo łatwo jest wpaść w pułapkę…
    Poszukuję osoby, która byłaby dla mnie wsparciem w ćwiczeniach i zdrowym życiu… Trzymajcie się cieplutko ! 🙂

  13. Wiele z nas miało chyba problem z odchudzaniem.
    Ja mieściłam się w granicach wagi 45 mając 160 wzrostu.
    Koleżanki wyśmiewały sie ze mnie ,że za dużo jem.
    Za bardzo wzięłam to do siebie i zaczęłam się odchudzać.
    Schudłam do 36 kg. Na prawdę nie było warto. Zniszczyłam swoje zdrowie i psychikę.
    Z tym ,że zdrowie jakoś można odbudować, psychikę już nie.
    I mimo tego ,że włożyłam w to bardzo dużo pracy teraz mój problem poszedł w drugą stronę.
    Kompulsy.. wiele z nas to zna.. Ale nie każdy rozumie.. jak z anoreksji można mieć nadprogramowe kg..

  14. Ja też mam problem z jedzeniem. raz za mało, robię sobie wyrzuty z każdej kalorii wiecej, ograniczam sie a zaraz potem jem ile wlezie i jeszcze wiecej. dużo schudłam ale pojawiły się problemy z okresem, niedowaga (minimalna). teraz od jakiegoś czasu nie moge przestać jeść i nie wiem co robić. mam tak co jakiś czas. przeplatam to z zdrowy trybem życia. ale ja mam tak że nie moge sobie pozwolić na niezdrowy posiłek bo to staje sie początkiem lawiny. jak tego nie jem dłuższy czas to naprawdę mi tego nie brakuje, czasem odmawiam jak mi proponują słodycze i wszyscy mówią że przeczeż raz na jakiś czas wolno. ale ja to wiem tylko nie umiem skończyń np na 1 kostce czekolady, wiec nie jem nic, bo wiem, że zacznę jeść wszystko co bedzie na mojej drodze. ale czasem nie mam siły się oprzeć i jest tak jak zawsze. ten stan trwa drugi tydzień 🙁 co robić?

  15. A czy najlepszym rozwiazaniem jest dietetyk? I jesli stosujemy od niego diete to na 100 % schudniemy i nie bedzie efektu jojo?

  16. Do zdrowego sposobu na życie podchodzę już 4 raz. I teraz z pełną świadomością mogę powiedzieć, że moim największym błędem oprócz oczywiście tych także wymienionych przez Was, jest myślenie, że czegoś mi nie wolno i katowanie się tą myślą. Odkąd uważam, że mogę jeść wszystko, coraz rzadziej sięgam po ukochane (nadal) słodycze. Fast foody mogą dla mnie nie istnieć. Wydaje mi się, że wiele dziewczyn, które zaczyna swoją przygodę ze zdrowym stylem życia, chcąc zaplanować swoje posiłki, ułożyć je w taki sposób, aby były jak najbardziej zdrowe, popada w jakieś obsesyjne myślenie o jedzeniu. Miałam dokładnie to samo. I mimo, iż na początku każdy uważał, że po prostu wydziwiam, to z biegiem czasu, który nasilał moją obsesję, osoby mi bliskie zaczęły się (i słusznie!!!) o mnie martwić. Zaczęły ze mną rozmawiać. Zdałam sobie sprawę, że to nie tak ma wyglądać, że inni ludzie, którzy również o siebie dbają nie postrzegają tak kwestii jedzenia, nie robią tego co ja. Uważam, że główną przyczyną tego błędu jest chęć uzyskania efektów w tempie ekspresowym. Warto jednak pamiętać, że co przychodzi łatwo, łatwo też znika. Natomiast efekty budowane sukcesywnie zostają z Nami na długo, jeśli nie na zawsze 🙂

  17. W pierwszych słowach mojego komentarza chciałam podziękować Dominice, bo to dzięki Twojemu blogowi i wydarzeniom, które organizowałaś zobaczyłam, że da się inaczej i zaraziłam się zdrowym trybem życia. Półtora roku temu wpadłam w pułapkę obsesji chudości, a odchudzałam się w najgorszy z możliwych sposobów – stosując głodówki i drastycznie zmniejszając liczbę jedzonych kcal. Do tego doszła bulimia (nie zawsze udawało się powstrzymać głód, a po zjedzeniu czegokolwiek pojawiały się wyrzuty sumienia). Dziś mogę powiedzieć, że kończę pokonywać złe duchy przeszłości i zaczynam nowe (zdrowe) życie. Duże wsparcie ze strony rodziny spowodowało, że dziś mogę powiedzieć: tak dziewczyny, da się! Dlatego trzymam za wszystkie z was kciuki z czymkolwiek się zmagacie i pamiętajcie, że mimo najgorszych momentów NIE WOLNO się poddać.

  18. bedac mlodsza bylam szczupla i wysportowana osoba. Wiele chorob jakie przeszlam + okres dojrzewania spowodowaly ze przytylam. jakies pol roku temu powiedzialam ze wezme sie za siebie i udowodnie wszystkim hejterom i falszywym ludziom ze potrafie. Schudlam 20 kg w dwa miesiace (500 kcal dziennie + cwiczenia) myslalam ze jak schudne bede szczesliwa. Bylam zmeczona, nic mnie nie cieszylo, popadlam w depresje. Nie chcialam wychodzic z domu. Od jakiegos miesiaca stosuje zdrowe odzywianie, weglowodany, mieso, warzywa, owoce, cwicze i jem 1600 kcal. I powoli moja psychika wraca do siebie.

  19. To jest na pewno ta sama osoba? W takim tempie chudnięcia nie powinna mieć obwisłego nadmiatu skóry?

  20. Hej Tipsi 🙂 w lipcu ubiegłego roku postanowiłam całkowicie zmienić swoje życie, które skladalo się głównie z imprezowania co za tym idzie alkoholu. Prowadząc taki tryb życia nabrałam kilka kilogramów. Z dnia na dzień postanowiłam wziąć wszystko w swoje ręce i zrobić coś dla siebie żeby być szczęśliwym człowiekiem. Zaczęłam ćwiczyć i zdrowo się odżywiać. Oczywiście na pierwszy ogień poszła redukcja… całkowicie odstawiłam na bok słodycze, tłuszcz ograniczalam do minimum i jadłam mięso max. 2x w tygodniu.gdy wróciła szkoła kompletnie przestałam kontrolować to co robię robię dalej utrzymywalam to co robiłam w wakacje. Przyszedł taki czas, ze na 2 śniadanie i kolację jadłam tylko jabłko tak samo po ćwiczeniach ze strachu ze przytyje. Dopiero niedawno dotarło do mnie jaka zrobiłam sobie krzywdę. Zamiast zbudować zdrowe i silne ciało zrobiłam z siebie chudzine. Od 5 miesięcy nie mam miesiączki przez wyniszczony organizm. Od połowy marca zmieniłam żywienie. Robię sobie cheat meal 2x w tygodniu jem sobie coś słodkiego albo robię pizzę i zaczęłam jeść 5 normalnych posiłków. Dużo ludzi mi mówiło, ze jestem za chuda ale nie słuchałam i teraz tego żałuje. Mam nadzieję, ze teraz gdyby to zmieniłam wszystko powoli się unormuje i będzie okej. Ćwiczenia i zdrowe odżywianie to fajna sprawa ale oczywiście tylko wtedy gdy ktoś robi to dobrze.

LEAVE A REPLY

Please enter your comment!
Please enter your name here


Fatal error: Uncaught ErrorException: md5_file(/home/klient.dhosting.pl/womenstore/tipsforwomen.pl/public_html/wp-content/litespeed/css/0f3f6013ce5d274a4082ca48898771c5.css.tmp): failed to open stream: No such file or directory in /home/klient.dhosting.pl/womenstore/tipsforwomen.pl/public_html/wp-content/plugins/litespeed-cache/src/optimizer.cls.php:130 Stack trace: #0 [internal function]: litespeed_exception_handler(2, 'md5_file(/home/...', '/home/klient.dh...', 130, Array) #1 /home/klient.dhosting.pl/womenstore/tipsforwomen.pl/public_html/wp-content/plugins/litespeed-cache/src/optimizer.cls.php(130): md5_file('/home/klient.dh...') #2 /home/klient.dhosting.pl/womenstore/tipsforwomen.pl/public_html/wp-content/plugins/litespeed-cache/src/optimize.cls.php(837): LiteSpeed\Optimizer->serve('https://tipsfor...', 'css', true, Array) #3 /home/klient.dhosting.pl/womenstore/tipsforwomen.pl/public_html/wp-content/plugins/litespeed-cache/src/optimize.cls.php(330): LiteSpeed\Optimize->_build_hash_url(Array) #4 /home/klient.dhosting.p in /home/klient.dhosting.pl/womenstore/tipsforwomen.pl/public_html/wp-content/plugins/litespeed-cache/src/optimizer.cls.php on line 130