Hillary Duff – aktorka, która jeszcze do niedawna kojarzona była jako nastolatka. Większość dziewczyn na pewno oglądało komedię z jej udziałem np. “Historia Kopciuszka”. Piękna, młoda, szczupła blondynka, której figury mogła pozazdrościć jej niejedna z nas. Teraz Hillary ma 30 lat, jest FIT mamą ale na te określenie musiała bardzo ciężko zapracować.
Hillary nie miała tak łatwo jak mogłoby się nam wydawać. Jako nastolatka dążyła wręcz do za chudej figury, na szczęście opamiętała się w odpowiednim momencie.
Kiedy zaszła w ciążę, jej podejście do wagi zmieniło się całkowicie. Na początku jej nadprogramowe kilogramy w ogóle jej nie przeszkadzały. W 2013 roku, kiedy została mamą nie przykłada do nich większej uwagi, nawet nie zależało jej na tym, żeby schudnąć, chciała poświęcić się w całości swojemu synkowi. Uważała, że na treningi przyjdzie czas i tak po kilku miesiącach zabrała się do pracy nad swoją sylwetką. Oczywiście wszystkie czasopisma brukowe negowały jej decyzję i cały czas krytykowali jej wygląd.
Pierwsze efekty były zauważalne już po 3 miesiącach. Kluczem do jej sukcesu oczywiście była zdrowa dieta i aktywność fizyczna. Fit mama schudła 12 kilogramów, nie przywróciła swojej figury z przed ciąży ale wygląda cudownie. Nie wstydzi się rozstępów i kocha swoje ciało takim, jakie jest.
Hillary nie wyobraża sobie rozpoczęcia dnia bez zjedzenia śniadania. Jest to dla niej najważniejszy posiłek w ciągu dnia. Zazwyczaj zjada na śniadanie posiłki węglowodanowe. Czasami pozwala sobie na danie białkowo-tłuszczowe, a nawet koktajl warzywny.
W trakcie lunchu wybiera lekkie dania bez dużej zawartości węglowodanów. Zazwyczaj są to jakieś świeże sałatki. Jej obiady są urozmaicone, autorka zjada zarówno mięso jak i ryby. Na kolację najczęściej wybiera kawałek grillowanego mięsa z warzywami. Wykluczyła ze swojego alkohol i pokochała zieloną herbatę.
Jeżeli chodzi o treningi, to dziewczyna trenuje regularnie. Jej zestawy treningowe są bardzo urozmaicone. Hillary uwielbia każdy rodzaj aktywności. Od boksu po jogę. Ciągłe zmiany formy aktywności sprawiają, że dziewczyna bardziej motywuje się do ruszenia pośladków. Sama przyznaje się do tego, że odkąd została mamą czasami brakuje jej motywacji.
Chciałabym, żeby ten post pokazała Wam, że wszyscy mamy pod górkę i każdy ma prawo czasami odpuścić. Oczywiście, żeby osiągnąć sukces trzeba ciężko na niego zapracować ale musi to być Wasza decyzja. To Wy musimy czuć, że chcecie coś w sobie zmienić. Społeczeństwo nie może nic Wam narzucać. Trenujcie, jedzcie zdrowo i zachowajcie rozsądek. Pamiętajcie, że to dla Waszego zdrowia. Akceptujcie swoje małe minusy – blizna, rozstępy nie są rzeczą, której powinniście się wstydzić! 🙂
Pozdrawiam,
Dominika
