Home Efekty treningów Efekty treningów z Mel B – trening w domu

Efekty treningów z Mel B – trening w domu

44
15783
Pora Was zmotywować! Mam dla Was kolejną, nową metamorfozę. Myślę, że tym razem nie zabraknie Wam motywacje i znajdziecie po jej przeczytaniu odrobinę chęci i wolnego czasu na trening. Poznajcie historię Kasi i zobaczcie jak zmieniła się jej sylwetka.

“Chciałabym podzielić się swoją zmianą 🙂
Nigdy nie lubiłam ćwiczyć, z wfu miałam zwolnienie. Zawsze byłam bardzo szczupła, więc nie robiło to dużej różnicy. I tak powoli z wiekiem kg przybywały od 53 do 58, później przeszło 60, 63 aż do 68 kg.  Przy 68 kg czułam się okropnie sama ze sobą, brzucha nie można już było wciągnąć, zawsze apetyczne pośladki przestały być nawet znośne, do tego doszedł kiepski okres w życiu, który zajadałam słodyczami, siedząc przed komputerem lub leżąc w łóżku.

Zbierałam się żeby zacząć coś robić, ale jakoś nie mogłam się zebrać – lepiej i łatwiej było użalać się nad sobą. W pewien poniedziałek mama wyrzuciła mnie na Zumę, na którą zbierałam się 2 tygodnie. Od tego się wszystko zaczęło. Wysiłek fizyczny wyładowywał smutek i frustrację. Czułam się o niebo lepiej.

Zainstalowałam aplikację do liczenia kalorii FatSecret. Ograniczyłam się do 1500-1700 kcal dziennie. Kiedy zaczęłam liczyć kcal zauważyłam, że niekontrolowanie potrafiłam zjeść ponad 3000 kcal w ciągu dnia!!!

Zaczęłam dodatkowo codziennie robić brzuszki i ćwiczenia na pośladki, tak do 10 minut dziennie. Dodatkowo kupiłam sobie gorset dla treningu talii. Zawsze miałam talię osy, jednak przez obżarstwo moje piękne wcięcie zniknęło. Nosiłam gorset 3 do 5 h dziennie, świetnie się w nim czuję. Talia wróciła. Po miesiącu Zumba raz w tyg to było za mało, więc zaczęłam chodzić jeszcze na aerobik.  Ćwiczenia na brzuch z 10 minut zwiększyłam do 15, a efekty zaczynały być widoczne, więc motywacja podskoczyła. Oczywiście cały czas obserwowałam Waszą stronę :).

gorset

Efekty były, lepsze samopoczucie też, więc ćwiczenia stały się sensem mojego życia. Przyszły wakacje – zumba i aerobik się skończyły, ale nie poddałam się. Zaczęłam ćwiczyć jeszcze więcej. Codziennie cardio i brzuszki z Mel B. Oto kilka moich ulubionych filmików:

Od maja do końca sierpnia schudłam 10 kg! Niestety nie zrobiłam sobie zdjęcia w bieliźnie, kiedy ważyłam 68 kg, bo nie wierzyłam, że osiągnę to co osiągnęłam. Wyrzeźbiłam sobie piękne ramiona, uda, pośladki i powoli widać mój abs! Nigdy nie byłam w takiej formie! Jestem z siebie bardzo dumna, mam nadzieję, że zmotywuję więcej dziewczyn, bo ciężka praca jest dużo owocniejsza niż użalanie się nad tym jakie jesteśmy brzydkie i grube. Wszystko jest w naszych rękach. Nadal ćwiczę, pozwalam sobie na przerwę jeden lub dwa dni w tygodniu, ale nigdy pod rząd. Czuję się piękna i zgrabna jak nigdy, koniec z wciąganiem brzydkiego brzucha. Wszystkie kompleksy odeszły w las. Powodzenia dziewczyny! 🙂 “

Jak Wam się podoba dzisiejsza metamorfoza? Jeżeli macie jakieś pytania do jej autorki, wiecie co robić. Na pewno w wolnej chwili udzieli Wam na wszystkie odpowiedzi. Zostawcie dla niej jakiś miły, motywujący komentarz do którego Kasia będzie mogła wrócić w chwilach zwątpienia.

Pozdrawiam,
Dominika

44 COMMENTS

  1. Brawo! Super przemiana. Jestem naprawdę pod wrażeniem.
    Nie poddawaj się i oby tak dalej. Ważne, żeby wyznaczać sobie nowe cele.

  2. Barwo! Super przemiana. Jestem pod ogromnym wrażeniem. Piękny brzuszek na ostatnim zdjęciu (tym w kostiumie). Oby tak dalej! Nie poddawaj się i ciągle wyznaczaj sobie nowe cele.

    • Pomaga 😉 ale nie moze to byc byle jaki gorset, fiszbiny musza byc koniecznie metalowe i spiralne, no i najlepsze sa underbusty, czyli gorset pod biust. Na start polecam nosic okolo 3h i delikatnie sciagac zeby przyzwyczaic cialo, gorset musi byc okolo 10cm wezszy niz rzeczywisty obwod talii 😉 ja kupilam swoj na papercats.pl mozna zamowic tez u gorseciarki specjalnie pod swoje wymiary. Szczegolnie polecam gorset dla Pań po ciazy, "zciesnia" miesnie brzucha ktore czesto w trakcie ciazy rozchodza sie i juz nie wracaja na swoje miejsce. No i oczywiscie trzeba pamietac, ze nic nie zastapi do konca cwiczen 😉

    • Nie. Jesli bedziesz nosila gorset po 5-8 h dziennie przez kilka lat wciecie Ci zostanie na jakis czas. Ale w ciagu miesiaca czy dwoch nie da rady. Lepiej wykonywac cwiczenia na ta czesc ciala.

      • No ja nosze od maja codziennie od 3 do 4h i po 2 miesiacach wrocilo mi wciecie, ktore widac bez zalozonego gorsetu. Na taki szybki efekt mialy na pewno ogromny wplyw cwiczenia i spalony tluszcz z brzucha 😉

  3. Gorset dla treningu talii? Pierwszy lepszy sztywny gorset czy jakiś specjalny? Ewentualnie, gdzie taki można zakupić?

  4. uwielbiam mel b! też mi bardzo pomogła w rzuceniu 11 kg 😀 kocham tą kobietę ! taka jest motywująca !

    • Tak! Wyszukaj na youtubie ćwiczenia z Mel B na uda, ale oczywiście cardio przede wszystkim żeby spalać tłuszcz, tylko nie możemy powiedzieć organizmowi z jakiej części dziś spalamy tłuszczyk 😛 cierpliwości i zacięcia 😉

  5. Ja zmieniłam swoją dietę (nie jem więcej niż 1500kal) i ćwiczę z mel b, mam tylko obawy czy to co teraz robię (ok 20-30min dziennie) plus spacery dla mnie będzie wystarczające. Ale Twoja metamorfoza bardzo mnie zmotywowała zwłaszcza że wyglądałam prawie identycznie na początku :] Buziaki i gratulacje za wytrwałość 😀

  6. Największa ze wszystkich motywacja dla mnie! 🙂

    Bardzo podobny wzrost i wagę startową miałyśmy… Co mi daje jeszcze większego kopa, bo Twój efekt jest naprawdę woooow!
    Szczególnie, że w tak krótkim czasie.
    Wielkie GRATULACJE ! 🙂

    • Dzięki wielkie i trzymam kciuki za Ciebie 🙂 ja nadal ćwiczę, ale teraz już tylko po to żeby utrzymać efekt i wyrzezbic wiecej miesni 😀 TRZYMAM KCIUKI! :*

  7. U mnie sytulacja wyglada podobnie :/ swoje zycie aktywne zaczelam 2 lata temu nieregularnie. Potem Ewa Chodakowska i jej wyzwanie przed swietami, schudlam 6kg w ciagu 3/4 miesiecy. A potem swieta obzerka i efekt jojo :/ po swoetach jako tako jeszcze cwiczylam a w wakacje zamiast treningu domowego byly rolki, rower i bieganie lecz mimo wszystko zbyt rzadko+slodycze… Po wakacjach calkowity end byl mojego zycia aktywnego. Przechodzilam trudny okres gdzie z wagi przed wakacjami wazylam 58, a teraz 64kg… Na wzrost 1.61m tluszczyk widoczny golym okiem.. Boczki.. Troszke brzucha.. Piersi i grubsze ramiona i uda.. No coz. Co sie ostatnio pozbieralam to bylo a to halloween, a to 18-tka kolezanki, a to nocka u kogos.. I zawsze wymowka ze zaczne od jutra. Do tego do obowiazkow doszedl pies, nowy czlonek rodziny. Wszystko stalo sie 2x trudniejsze. Lecz juz sobie rozplanowalam tylko teraz pracuje nad ograniczeniem slodyczy i zaprzestac podjadanie. Trening w miedzy czasie tez bedzie mam nadzieje. I tym razem sie nie poddam!
    Gratuluje efektow i trzymam kciuki, oby tak dalej! Dobrze ze nie zrobilas jak ja 🙂 u mnie w rodzinie tendencja do tycia, w mlodych latach bylam jak pulpet i mnie tak przezywano, potem schudlam z powodu przeprowadzki do nowego kraju, a potem okres i sie zaczelo znowu :p budowa mezomorficzki, takze na biuscie pierwsze 1 kilo bylo widoczne jak wzrastala waga :/
    No ale mam nadzieje ze sie bede trzymac 🙂

    • Trzymam kciuki 🙂 ja jadam słodycze, ale w takich ograniczonych ilościach, przede wszystkim licz kalorie! Ja uzywam aplikacji FatSecret na komorke – jest darmowa 😉 i pamietaj zeby spalic wiecej niz zjadlas 😀 powodzenia!

  8. Cześć Dziewczyny!
    Podziwiam te wszystkie metamorfozy i determinację. Ja jestem ostatnio w fatalnej formie fizycznej i psychicznej. Mam siedzącą pracę, której nienawidzę z całego serca (w moim małym mieście i tak wszyscy myślą, że złapałam Pana Boga za nogi, bo tu pracuję). Żeby się utrzymać udzielam jeszcze korepetycji popołudniami, więc mój dzień roboczy kończy się ok. 19.00. Tyję z dnia na dzień. Staram się odżywiać w miarę zdrowo, w mojej diecie przeważają warzywa i owoce no i niestety pieczywo, ale zawsze ciemne. Jadam płatki owsiane ze zmiksowanymi owocami, jem śniadania i nie obżeram się na noc. Ostatni posiłek jem zwykle 2-3 godziny przed snem. Mimo to chyba i tak za dużo zjadam w ciągu dnia…
    Nie mam za to ani siły żeby się zmusić do ćwiczeń. Rano nie ma szans, bo mam potworne problemy ze wstawaniem z łóżka…
    Doradźcie mi, jak się ogarnąć?! Bardzo poważnie podejrzewam u siebie początki depresji ale nawet nie mam kiedy wybrać się do specjalisty 🙁 Przede wszystkim praca mnie dołuje, ale to jak wyglądam teraz to gwóźdź do trumny – opona i wylewające się boczki 🙁

    • Hej 😉 rozumiem Cię, bo przytyłam tez w sumie najbardziej przez poczatki depresji, ale spielam się w sobie, bo narzekaniem i siedzeniem na lozku przed lustren tonac we lzach nie pomoze Ci wogole. Zacznij delikatnie od 10 minut dziennie, dla mnie cwiczenia staly sie sensem zycia przez co wyszlam z depresji i jestem szczesliwa, a wszystkie negatywne uczucia wylewam teraz razem z potem 🙂 Jesli uwazasz ze jesz za duzo w ciagu dnia, a jest to prawdopodobne gdy tego nie kontrolujesz – to zacznij liczyc kalorie. Ja licze, jem wszystko tylko w ograniczonych ilosciach – zero efektu jojo. Uzywam aplikacji na telefon FatSecret. Jesli chcesz schudnac to od swojego dziennego zapotrzebowania odejmij od 300 – 500 kcal. Jak juz sie wprawisz w cwiczenia, zwiekszaj ich ilosc i dlugosc – tluszcz spala sie po ok 20 min cwiczen. Wtedy spalaj wiecej niz zjadasz zeby organizm bral energie z tluszczu. Powodzenia!!! Trzymam kciuki!

    • Nigdy nie zrobilam calej godziny na raz, zazwyczaj kierowalam sie moim nastrojem –
      na co mam ochote ale zeby zsumowalo sie w mniej wiecej 1h najczesciej robilam rozgrzewke czyli poczatek filmiku i dodawalam np jeden trening z Keaira LaShea 😉

LEAVE A REPLY

Please enter your comment!
Please enter your name here