W poszukiwania nowych kobiet, które mogą dla wielu z Was być inspiracją, natrafiłam na profil Amandy Bisk. Kobieta jest niesamowita! To co potrafi zrobić ze swoim ciałem myślę, że jest marzeniem wielu z nas. Przyjrzałam się Amandzie bliżej i muszę Wam powiedzieć, że coś nas z nią łączy. Amanda ma polskie pochodzenie. Jej rodzice emigrowali z Polski do Australii.
Amanda urodziła się w 1986 roku. Jest australijską lekkoatletyczką, która specjalizuje się w skoku o tyczce. Od małego uwielbiała aktywność fizyczną. Była bardzo żywym dzieckiem. W 2010 roku udało jej się osiągnąć swój rekord życia w skoku o tyczce, który wynosił 4.20. To było dla niej niesamowite doświadczenie.
Jej następnym marzeniem było się zakwalifikowanie go Igrzysk Olimpijskich. Zaczęła bardzo ciężko pracować. W 2011 roku jej życie obróciło się o 180 stopni. Jej ciało zaczęło odmawiać posłuszeństwa. Czuła się osłabiona, obalała, zmęczona, nie mogła się skoncentrować. Wykonano jej wiele badań, jednak Amanda ciągle była w złym stanie. Po kliku miesiącach zdiagnozowano u niej syndrom chronicznego zmęczenia (CFS). Objawy nasilają się podczas wysiłku fizycznego.
Przez wiele miesięcy starała się powrócić do normalności. Musiała przestać wykonywać skok o tyczce i pozwolić swojemu ciału i duszy zregenerować się. To był dla niej bardzo ciężki okres w życiu. Myślę, że dla wielu z Was rezygnacja z czegoś, co się kocha byłaby tak samo bolesna.
Pod koniec 2011 roku zaczęła prowadzić swoje konto na instagramie, gdzie inspiruje tysiące osób do dbania o swoją sylwetkę. W końcu jej życie zaczęło nabierać kolorowych barw. Poznała swojego partnera. Postanowiła zrobić wszystko, żeby jej sylwetka nadal była wysportowana, Zaczęła uprawiać jogę. Jej ulubioną pozycją jogi jest kobra i pies głową w dół. Dzięki temu udawało jej się rozluźnić, wyciszyć, popracować nad swoją sylwetką bez większego wysiłku fizycznego. Każdego dnia z przyjemnością budzi się 15 – 30 minut wcześniej i poświęca ten czas na sesje jogi lub rozciąganie.
Amanda powoli wprowadza coraz więcej dyscyplin sportowych w swoje życie. Pogodziła się z tym, co ją spotkało. Pokochała jogę i rozciągnie własnego ciała. Dzięki wsparciu bliskich udało jej się powrócić na prawidłową drogę życia. Nie zapomniała o swojej pasji. Jako trener skoku o tyczce dzieli się swoją wiedzą.
Mam nadzieję, ze historia Amandy udowodniła Wam jak ważne jest pielęgnowanie swojej pasji. Jeżeli chcecie odpuścić i przestać dążyć do spełnienia swoich marzeń, przeczytajcie ten post jeszcze raz. Pomyślcie sobie jak wyglądałoby Wasze życie, gdybyście musiały zrezygnować z tego co kochacie. NIE PODDAWAJCIE SIĘ! Małymi kroczkami dotrzecie do celu!
Jak Wam się podoba sylwetka Amandy? Uprawiacie jogę lub rozciągacie się ? 🙂
Zapraszam Was na bloga Amandy ===> www.amandabisk.com ( źródło )
Pozdrawiam serdecznie,
Dominika
Cudnie, że nie poddała się, tylko znalazła inną pasję – na pewno jest bardzo szczęśliwa 🙂
Przepiękne ciało!
Zgadzam się z Tobą 🙂 Właśnie jestem po 30 minutowej sesji jogi. Kocham wycisk, ale na razie to jest to na co mogę sobie pozwolić. Historia Amandy jeszcze bardziej mnie zmotywowała! 🙂 Bieganie zastąpiłam jogą. Jednak mam nadzieję, że z czasem uda mi się znowu biegać.
🙂 Mam nadzieję, że będziesz mogła sobie pozwolić na każdą dowolną aktywność, ale zdrowie na pierwszym miejscu, dbaj o siebie 🙂
Ćwiczyłaś może jogę z Erin Motz?
Oczywiście, że tak! 🙂
Dziękuję Kochana :*
Tipsi a moze post o suplementacji dla dla kobiet które chcą niewielką tkankę tłuszczową zamienić w mięśnie? 🙂 Jestem w miare szczupłą osobą, przydałoby się zrzucić jeszcze jakieś 2-3 kg. Najbardziej jednak zależy mi na ładnej budowie ciała. Ćwiczę żeby ciało się umięśniło ale bardzo powoli to idzie. Dodałam do treningów ciężary i jest poprawa ale myślę, że odpowiednia suplementacja wzmocniła by efekt. Mogłabyś poświęcić post temu tematowi? Myśle, ze zainteresowałby wiele kobiet 🙂 Pozdrawiam!
Amanda jest niesamowita, moją największą motywacją są jej zdjęcia 🙂
Boskie ciało, niesamowicie inspirująca historia. I po raz kolejny cudowny przykład, że każda aktywność fizyczna jest dobra i doprowadzi nas do celu dzięki wytrwałości. Ja też uwielbiam wycisk, ale joga to moja pierwsza miłość jeśli chodzi o aktywność “domową”. Od niej zaczynałam, wraz z pilatesem, i to zawsze na niej chętnie kończę, jeśli nie mam siły ani czasu na nic wymagającego 🙂
No właśnie chciałabym zacząć ćwiczyć jogę, bo nie jestem w stanie przekonać się do ćwiczeń, jakie proponujesz w wydarzeniach. Są dla mnie po prostu zbyt ciężkie. Lubię biegać, ale w swojej okolicy mam prawie same lasy, wiec musze to robić z chłopakiem, a często mamy różne zmiany i nic z tego nie wychodzi. Uwielbiam T25, ale jeszcze ani razu nie udało mi się skończyć nawet razy alpha – a to choroba i gorączka, a to filmy usunięte z sieci i nie można ich znaleźć, a to bolesny okres itd. I teraz moje pytanie – czy przez jogę można fajnie wymodelowac ciało? Nie zależy mi aż tak na zrzuceniu kg, bo nie jest aż tak źle 🙂 zależy mi głównie na pozbyciu się kilku cm, ale tylko kilku! podniesieniu pupy itp. Plany treningowe są dla mnie nudne i zdaje sobie sprawę, że joga tez nie będzie zbyt energiczna, ale przynajmniej mnie wyciszy, a nie zdenerwuje 🙂 z góry dziękuję za wszystkie rady :*
Wspaniala metamorfoza 😉
Niestety ja tez z przyczyn zdrowotnych musialam zrezygnowac z treningow ale zaczelam cwiczyc joge i pokochalam ja. 😀