Zdawać by się mogło, że powiększanie pośladków jest raczej modne wyłącznie za oceanem. W naszym kraju chyba nie ma kobiety, która oficjalnie przyznałaby się do takiego zabiegu, a potem z gracją poruszała się po czerwonym dywanie lub chwaliła swoją pupą na portalach społecznościowych. Oczywiście mniej oficjalnie, takie kobiety na pewno są!
Ostatnio w Internecie zrobiło się głośno o Weronice Bielik.Z pozoru dziewczyna jest piękna, ma figurę modelki, płaski brzuszek, cudowne wcięcie w talii i ogromną pupę. Jednak już na pierwszy rzut oka, ciało Weroniki wydało mi się podejrzane. Zaskoczyły mnie bardzo szczupłe nogi Instagramowej modelki przy tak mega dużej i jędrnej pupie.
Podczas czytania komentarzy możemy dowiedzieć się wielu ciekawych faktów o niej. Uśmiech Weroniki jest piękny, ale to niestety zasługa chirurga plastycznego. Piersi – nie nam to oceniać, fani uważają, że nie są prawdziwe.
Piersi i usta to jednak mało istotna sprawa – najbardziej kontrowersyjna jest pupa Weroniki. Dziewczyna przyznała się do wprowadzenia pewnych poprawek w swoim ciele, ale pupy broni, mówiąc, że to zasługa dobrych genów i ćwiczeń na siłowni.
Fani przyłapali ją też na wpadkach graficznych. Na większości zdjęć “modelki” widać nieumiejętne użycie Photoshopa.
Weronika z perfekcyjnym uśmiechem i figurą, jak można się domyślić niezbyt spodobała się fanom. Dziewczyna jednak nie spodziewała się aż tak wielkiej fali hejtu, jakiej stała się ofiarą. Postanowiła odpowiedzieć więc swoim hejterom:
“Wyjaśnijmy sobie teraz kilka istotnych kwestii. W social mediach lądują zawsze najlepsze zdjęcia, zrobione pod super kątem, z napiętymi mięśniami. (…) Nikomu z Was nie napisałam tu złego słowa. Rozumiem, że jesteśmy w Polsce w której chętnie depcze się każdego kto jest troszkę inny. Jeszcze raz jednak proszę – niech Wasz hejt skończy się na mnie.”
Zaskoczyła mnie jednak inna kwestia. Tym razem w sposób bardzo pozytywny. Dziewczyna studiuje prawo i imponuje bardzo pozytywnym stosunkiem do życia. Od 3 lat jest już żoną.
Sport w jej życiu jest codziennością To by tłumaczyło jej perfekcyjną figurę. Co do jej pośladków – my nie oceniamy. Ale jeżeli są samodzielnie wypracowane, to prawdziwy szacunek. Jeżeli nie, nie krytykujemy – każdy ma prawo sam robić ze swoim ciałem co chcę. Tylko warto jest jednak stawiać wtedy jasno sprawę.
Dziewczyny – dajcie znać jakie jest Wasze zdanie. Czy Weronika naprawdę zawdzięcza swoją pupę intensywnym treningom i diecie czy jednak pomógł jej trochę chirurg plastyk? Jesteśmy bardzo ciekawe co Wy sądzicie o tej całej burzy pięknych, instagramowych, idealnych pod każdym względem zdjęć wielu fit kobiet.
Pozdrawiam,
Roksana
Ja uważam że wszelkie hejty wynikają z kompleksów ale co do tej figury mimo że jest bardzo ładna mam wątpliwości ponieważ jednak i pupa i biust potrzebują trochę tłuszczyku żeby być aż tak duże a dziewczyna nie ma ani grama, to jest moim zdaniem fizycznie nie możliwe przy tak filigranowej posturze
to akurat bzdura z tym tłuszczykiem, jest duzo dziewczyn, ktore byly grubsze, ale schudly, wiadomo piersi i pupa staja sie mniejsze, ale i tak maja rozmiary wystarczajace by imponowac (geny tez odgrywaja wazna role).
dla mnie najbardziej sztuczna jest jej twarz. Widać, że systematycznie wykonuje wiele zabiegów poprawiających wygląd i jędrność skóry
Hahaha, przecież ona jest młoda, więc niby co ma ujędrniać?
Zmieńcie dane bo jest już rozwódką
Niestety sama widziałam screeny kliniki w której Weronika miała operowane pośladki… Niech poprawia wszystko od góry do dołu, tylko nie wciska kitu, że to wszystko dzięki ćwiczeniom, które nie rozbudowują mięśni ud…Każdy ma swój rozum i jest w stanie ocenić czy coś jest kitem czy nie 🙂
Biedna, plastikowa laleczka. Kult pupy, biustu i glonojada. Jakie to przykre, że wszędzie pojawiają się takie same laseczki – jakby były wycięte z jednego szablonu, żadnego indywidualizmu. Mam nadzieję, że za parę lat wróci moda na Twiggy i jestem ciekawa czy będą sobie wszystko odpompowywać.
Pani Weronika nie jest anatomiczna. Pośladki składają się z 4 mięśni, a te połączone są z mięśniami uda więc przy ćwiczeniu mięśni pośladków ćwiczą również uda i w związku z tym też rosną, a tutaj nie ma tej zależności więc poślady są sztucznie napompowane i totalnie przerysowane względem sylwetki. Panna wygląda jakby miała kaczy kuper. Może się podobać, ale przy braku proporcji wygląda śmiesznie.