Gotowe na nową porcję informacji? Dzisiaj trochę na temat cool down, czyli punktu obowiązkowo do zapisania na koniec treningu. Co to właściwie jest, do czego służy, w czym pomaga i jak go wykonać – dowiecie się czytając dalej.
Cool down – wyciszenie organizmu po treningu. Następuje po części głównej treningu, przez wiele z nas pomijane, co jest ogromnym błędem. Pozwala nam na spokojne przejście ze stanu treningu do stanu spoczynku, zmniejszenie tętna, szybkości oddechów, temperatury ciała czy uregulowanie wszelkich parametrów, które podczas treningu podnoszą się lub zmieniają ze stanu wyjściowego. Przeciwdziała następstwom gwałtownego spadku tętna i odpływu krwi do kończyn dolnych, takim jak omdlenia, zawroty głowy. Regularne omijanie tej części treningu może skutkować nawet powstaniem zatorów żylnych. Cool down powinno trwać 10-15 minut i następować bezpośrednio po zakończeniu treningu właściwego.
Jak wykonywać cool down – można skorzystać z pomocy sprzętów na siłowni w strefie cardio – bieżnie, orbitreki i tym podobne. Ćwiczenia wykonujemy powoli, spokojnie, można dodatkowo stopniowo zmniejszać ich tempo – np. marsz na bieżni. Stawiamy na świadomy, głęboki oddech. Jeśli ćwiczymy w terenie, na koniec wykonujemy po prostu spacer. W następnej kolejności, jeśli mamy rolery (wałki), kolejny etap rozluźniania napięcia mięśniowo – powięziowego rozpoczynamy od ćwiczeń z nimi – dokładnie masujemy każdą część ciała. Dalej wykonujemy dokładne rozciąganie każdej części ciała statycznie oraz dynamicznie.
Dlaczego jest to ważne? Pomaga nam wyciszyć organizm, przywrócić go do stanu spoczynkowego, uregulować zachodzące w nim procesy. Obniżenie temperatury ciała pomaga nam uniknąć przeziębień. Masowanie mięśni pomaga obniżyć ich napięcie, co może przynieść efekty w postaci zmniejszenia zakwasów, zwiększenia tolerancji wysiłkowej. Rozciąganie rozgrzanych mięśni z kolei jest najbardziej efektywne, dlatego też główny nacisk na tą czynność powinniśmy położyć własnie po treningu. Pomoże nam to nie tylko rozciągnąć się i uelastycznić, ale także zwiększyć zakres ruchów, a co za tym idzie zmniejszyć stopień trudności niektórych ćwiczeń i pozwala wykonywać nam je efektywniej. Pomaga także w walce o piękną sylwetkę i postawę.
Niestety ale zawsze mam problem z wygospodarowaniem czasu na rozciąganie :/ Po treningu zajmuje mi to max 7minut, playlisty mnie straaasznie nudzą, co niestety bardziej zniechęca…może ma ktoś jakieś godne polecenia ‘domowe listy’ z rozciąganiem całego ciała, coś urozmaiconego? Jednym z postanowień na ten rok to zrobienie szpagatu, a nawet nie zaczęłam ;_;