Mam dla Was kolejną wspaniałą metamorfozę. Kolejna czytelniczka postanowiła podzielić się z nami swoimi efektami i zmotywować Was do aktywnego i zdrowego trybu życia. Mam nadzieję, że po poznaniu tej historii poczujecie się jeszcze bardziej zmotywowane:).
“”A co mi tam, chyba nic się nie stanie jak w końcu coś napiszę” – pomyślałam sobie oglądając swoje zdjęcia. Mimo, iż nie stosuje się rygorystycznie do “diety”, jedyne co, to staram się ćwiczyć co najmniej 3 razy w tygodniu [zumba, fitness lub ćwiczenia w domu z Twojej stronki]. Nie osiągnęłam jeszcze swojego celu, ale widzę już mega poprawę u siebie. I z tego się mega cieszę. I mimo tego, że według niektórych być może nie ma rewelacji, ale czuję się świetnie i w końcu zaczynam się sobie podobać:) – chociaż daleko mi do narcyzmu:D Cieszę się, że trafiłam na Twojego bloga. Dzięki za motywację, w różnej postaci Dzięki za pilling kawowy – jest mega Jeszcze raz wielkie dzięki!:) Jakbym mogła to bym Cię uściskała!:)
Moja przygoda zaczęła się tak na poważnie z początkiem roku 2014 – wiecie, nowe postanowienia, cele życiowe- poprawa sylwetki była jednym z nich. W 2013 próbowałam co nieco zacząć, ale szybko się zniechęciłam. Jednak z początkiem stycznia się zmobilizowałam. I wcale nie żałuję.
Nie stosuję jakiejś specjalnej diety, po prostu staram się nie jeść “śmieci” typu Mac czy KFC. Piję dużo wody mineralnej, jem owoce – najczęściej w postaci “papki”, czyli mix owoców zblenderowanych i staram się jeść warzywa, choć nie zawsze mi to wychodzi ^^ mój dzień wygląda tak, że wstaję rano, piję wodę mineralną (polecam również z cytryną – na czczo, rewelacja!!), jem śniadanie (zazwyczaj chleb żytni razowy, szynka, pomidor – oduczyłam się jeść masło (i margarynę też…), zdarzają się też płatki śniadaniowe z mlekiem) następnie jeśli mam dzień wolny wybieram się, zazwyczaj rowerem, na fitness – zumba, shape, cellustop, ewentualnie siłownia (30 minut na bieżni, 20 minut na rowerku). Robiłam również 30dniowe wyzwanie przysiadowe:) W domu staram się ćwiczyć z obciążeniem. Przyjeżdżam do domu – papka owocowa. Następnie obiad i kolacja:) Jak już pisałam nie stosuję żadnej diety, więc obiad i kolacja wyglądają różnie:) Jednak nie zapominam o WODZIE – dla mnie to podstawa. Do tego jeszcze zielona herbata (uwielbiam tą z opuncją) – niesłodzona oczywiście. Ograniczyłam sól, cukier, zaczęłam za to bardziej doprawiać posiłki (uwielbiam zioła prowansalskie). Uwielbiam słodycze!!!- czasem mogę ich nie jeść baaaardzo długo, ale jak już zacznę, to ciężko skończyć 😀
Wkręciło mi się dbanie o siebie, do takiego stopnia, że uzależniłam się od swojego fitness clubu ^^ Naprawdę warto jest zacząć – później już będzie tylko z górki. Wiem, najgorzej jest zacząć. Ja i moje endorfinki kochamy się nawzajem. Jestem szczęśliwsza, bardziej uśmiechnięta, czasami nie idzie mnie ogarnąć.
Dzięki wielkie jeszcze raz!!!:)
Pozdrawiam
Ania ”
Jak Wam się podobają efekty treningów Ani? Uwielbiam dostawać od Was takie maile! Bardzo się cieszę, że tak wiele z Was postanowiło podzielić się efektami swojej pracy i zmotywować innych do aktywnego, zdrowego trybu życia. Ania wykonała kawał dobrej roboty. Modelowanie sylwetki jest bardzo ciężkie i czasochłonne. Pamiętajcie, że efekty na pewno się pojawią jak robicie wszystko dobrze!:) Jeżeli macie jakieś pytania do autorki metamorfozy możecie zostawić je w komentarzach. Zostawcie dla Ani jakiś motywujący komentarz do którego będzie mogła wracać w chwilach zwątpienia.
Pozdrawiam,
Dominika
Ja napisze tylko : Cudna pupa ! Zazdroszcze bardzo ! :)) trzymamy kciuki !
Sylwetka IDEALNA! Gratuluję i zazdroszczę! Wielkie brawa 🙂 Ja jak na razie walczę z ogromnym balastem ;> A tak z ciekawości, ile masz wzrostu, kg i cm w talii? 🙂 Ideał <3
Jesteś idealna! Do takiej figury dążę 🙂 Tak z ciekawości, ile masz wzrostu, kg i cm w talii? Bo wcięcie masz piękne!
Super pupa też taką chce 🙂 Patrząc na tą metamorfoze aż chce sie isc poćwiczyć. Jestem pełna podziwu i gratuluje.
pieknie! 😀
Nie ma rewelacji? Dziewczyno, masz piękne ciało!!
Wyglądasz rewelacyjnie!! Dałaś mi wiarę, że chcieć to znaczy móc!!
bardzo ładna poprawa, ewidentie widać ze cwiczenia na pośladki ciągna mieśnie uda i znika takie wybrzuszenie na udzie z boku- systematyczna praca połaca
Bardzo fajnie że przez takie drobne zmiany tak wiele można zrobić – dziewczyny, zdrowe życie nie oznacza wywracania poprzedniego do góry nogami! 😉 nie chodzi o to by jak najszybciej zmienić ciało tonami wyrzeczeń – jeśli ma być to podejście “nowa ja” – to najlepiej już na zawsze, a nie katorga na parę miesięcy, wymarzony efekt i potem jojo bo rzucamy się na to czego zabraniałyśmy sobie wcześniej. Nie chodzi o szybkość – chodzi o jakość i długotrwałe efekty 🙂
aż się popłakałam z tego powodu, że ja tak nie motrafię się zmobilizować ;(
Zaciskaj pupę i dołącz do nas! W grupie zawsze raźniej. Jutro rusza kolejna faza naszego wydarzenia. Może to najwyższa pora spróbować ?:)
Cześć,
chciałabym Wam podziękować za komentarze, są bardzo miłe:) naprawdę dużo wysiłku kosztowała mnie przemiana. Niestety jak już zobaczyłam na FB – masa krytykujących komentarzy. Chciałabym się sprzeciwić komentarzom dotyczącym solarium – NIE CHODZĘ DO SOLARIUM, to jest moja naturalna opalenizna która się utrzymuje od wrześniowych wakacji (niestety w lutym nie jestem na tyle opalona :P) 🙂 Tak, być może poza jest troszeczkę inna, ale “nie stoję na palcach, ani nie wypinam specjalnie pupy” 🙂 Pupa się zdecydowanie podniosła i nogi mi się wysmukliły – z czego jestem MEGA zadowolona, ponieważ tego efektu oczekiwałam:) Wszystkich hejterów pozdrawiam – czasem potraficie człowieka rozbawić:)
Co do odpowiedzi na pytanie tutaj zamieszczone – Aniu : moja waga to 59 kg, wzrost: 165cm, talia: 63 cm:)
Powodzenia wszystkim i życzę wytrwałości w dążeniu do celu 🙂
Pozdrawiam
Ania
Nie przejmuj się hejtem. On zawsze się pojawia :).
Świetną prace wykonałaś i ktoś kto sie na tym zna, wie jak dużo Ciebie kosztowało to wysiłku:)
Nie przejmuję się hejtami 🙂 bardziej mnie one bawią – szczególnie te na temat solarium, innych majtek bądź oszustwa, bo ja to nie ja 🙂 no ale cóż. Ten kto się nie zna, ten kto mnie nie zna – nie pozna różnicy:) znajomi zauważają różnicę i Wy zresztą też- to mnie cieszy najbardziej:) Najmilsze jest chyba to, że w niektórych z Was wywołuję motywację do działania- na mnie też takie metamorfozy podziałały i działają nadal:)
Buziaki!:)
Też tak miałam po wrzuceniu metamorfozy u Tipsi, a to majtki nie takie, a to zdjęcia oszukane, a biust nie schudł i cośtam cośtam 😉 Piękna metamorfoza, tak trzymaj, a w kupie raźniej 😀
Naprawdę cudowna zmiana, mega motywuje!
blagam dajcie mi motywacje,bo jestem najgorszym leniemna swiecie
Tylko czemu tak długo trwała metamorfoza.. 🙁 Da się szybciej ? Efekt przepiękny !!! PODZIWIAM !!
Tylko czemu tak długo trwała metamorfoza.. 🙁 Da się szybciej ? Przepięknie
po czym możemy poznać, że to jedna i to sama osoba?
niezwykła metamorfoza nie tylko ciała, ale i mieszkania 😉 gratulacje 🙂
Jakie ćwiczenia wykonywałaś na uda ?
Twój brzuch jest moim marzeniem, wyglądasz przepięknie !
Rewelacja! Gdy zobaczyłam miniaturę zdjęcia pomyślałam: nie no w to nie uwierze :O Przepięknie! Trzymam kciuki za dalsze efekty :*
Ale żyleta! Nie żartuję! Super 😀
Mam taki sam wzrost jak ty i przy mojej wadze(54kg) mam nadzieje tez tak wygladac, bo efekt robi wrazenie!!!
Az ma sie wiecej checi do cwiczen :=
A wiec 6 trening juz za mna i nie poddam sie poki nie napompuje posladkow 🙂
Hej wszystkim,
przez przypadek trafiłam z powrotem na swoją metamorfozę i na wasze cudne komentarze:) Dziękuję 🙂 Niestety przyznaję, że od stycznia do maja nie mogłam ćwiczyć i dalej nie za bardzo mogę ze względu na problemy z kręgosłupem. Moja waga spadła do 56,0 kg. Niestety mięśnie się ukryły, aczkolwiek mają dobrą pamięć i staram się wrócić powolutku do formy. Ostatnio byłam na pomiarze składu ciała, wszystko w normie:)
Mam nadzieję, że u Was wszystko dobrze, ćwiczycie i się nie poddajecie!:)
Życzę wszystkim powodzenia:):*