Ten wpis kieruję do wszystkich osób, które są tutaj z nami od niedawna. Chciałabym, żebyście poznały mnie troszeczkę od innej strony. Oczywiście nie zamierzam zdradzać Wam wszystkiego na swój temat. Od początku blogowania staram się zachować pewne granice wyłącznie dla siebie. Wydaje mi się, że nawet mi się to udaje. Poznajcie 10 ciekawostek na mój temat.
- Nigdy nie lubiłam lekcji wychowania fizycznego. Były one dla mnie katorga. Nie spodziewał się, że będę prowadziła aktywny tryb życia. Po prostu lekcje wychowania fizycznego były dla mnie NUDNE! Nie cierpiałam 45 minut rzucać piłką lub biegać po sali od ściany do ściany. Myślę, że nie jestem jedyną kobietą, która tak miała. Teraz trening, to dla mnie przyjemność!
- Nie cierpię coli! Zdarza mi się napić czegoś gazowanego. Ale unikam coli jak ognia. Po prostu nie smakuje mi ten napój. Jeżeli mam ochotę na coś niezdrowego, gazowanego najczęściej sięgam po szklankę sprite.
- Mam młodsze rodzeństwo. Jestem w rodzinie najstarszym dzieckiem. Uwielbiam kontrolować moje młodsze rodzeństwo. Przyznaję się, że mój brat nie ma ze mną łatwo. Mimo tego, że dzieli nas 600 kilometrów, każde jego wieczorne wyjście przeżywam chyba gorzej niż mama. Czekam na sms-a, że wszystko ok i rano od razu się z nim kontaktuje. Po prostu tak już mam!
- Na pewno zauważyłyście już, że jestem bardzo rodzinna. Rodzina jest dla mnie na pierwszym miejscu. Tak samo jak przyjaciele.
- NIE CIERPIĘ WĄTRÓBKI! Jest to jeden z produktów spożywczych, których nie jestem w stanie przełknąć! Sam zapach tego mięsa wywołuje u mnie negatywne emocje.
- W wieku przedszkolnym byłam bardzo niesfornym dzieckiem.Podobno przez bardzo długi okres trzymałam się mocno fotelika w samochodzie i za nic w życiu nie chciałam chodzić do przedszkola. Teraz przedszkole to moje drugie życie!
- Pomysł na blogowanie był bardzo spontaniczny. Nigdy nie planowałam blogować. Ale też od zawsze wiedziałam, że chcę robić coś, co będzie sprawiało mi przyjemność. Pewnego dnia obudziłam się, wpadłam na pomysł blogowania. Podchodziłam do niego bardzo sceptycznie. To mój partner popchnął mnie w tym kierunku, wspierał i mówił, że na pewno się uda i to się naprawdę udało!
- Bardzo często zadajecie mi jedno pytani “Czy jesteś po ślubie?”. Odpowiedź brzmi NIE. Nie mamy ślubu, nie wykluczamy go w przyszłości. Na dzień dzisiejszy po prostu jest nam tak dobrze i naprawdę nie potrzebujemy formalizować naszego związku. Oczywiście kiedyś na pewno to zrobimy.
- Nie marzy mi się biała suknia. Nie jestem typem kobiety, która wyobraża sobie swoje wesele jaką wielki bal. Jeżeli już kiedyś zdecydujemy się na ślub kościelny, moja suknia na pewno będzie bardzo skromna. Bez wielkiego koła, welonu itp.
- Często pytacie mnie gdzie pracuję. Jestem specjalistą z oligofrenopedagogiki, posiadam kwalifikacje do pracy z dziećmi z autyzmem (i z takim również pracuję), dodatkowo uczę po prostu w przedszkolu. Kocham to co robię.
Mam nadzieję, że dzisiejszy lekki wpis spodobał Wam się. Przyznajcie się, które cechy pasują również do Was? Są tutaj Panie, które tak jak ja nie planują wielkiego, hucznego wesela? 🙂
Pozdrawiam,
Dominika
Nawet się nie spodziewałam, że łączy nas takie samo wykształcenie !
Czytam Twego bloga od kilku lat. wyciągam z niego całą masę inspiracji i przede wszystkim motywacji nie tylko do ćwiczeń!
Mam magistra z oligofrenopedagogiki, licencjat z EWiPu, podyplomówkę z terapeuty zajęciowego a obecnie robię kurs na makaton! Uwielbiam pracę z dziećmi niepełnosprawnymi. Daje mi to tak wielkiego kopniaka do robienia. Po prostu robienia czegokolwiek, do pracy, do bycia częścią czegoś większego…
I ta niesamowita radość, kiedy u niepełnosprawnego dziecka widać jakiś najdrobniejszy postęp… 🙂 nie do opisania ! 🙂
Zgadzam się! Ciężka praca ale daje mnóstwo radości i satysfakcji. Pozdrawiam serdecznie 🙂