Motywacja do ćwiczeń
Wiele z Nas zaczęło swoją przygodę ze sportem po to, żeby poprawić swój wygląd , kondycję a przede wszystkim zadbać o swoje zdrowie. Jednak nadchodzi taki moment, że tracimy energię. Jak to jest, że na początku nie brakuje Nam motywacji, mamy dużo siły i każdy trening daje Nam wielką satysfakcję a z czasem wszystko wygasa? Zaczyna brakować Nam takiego „ kopa” do ćwiczeń. Nie mamy ochoty na nie a przede wszystkim nie sprawiają Nam takiej przyjemności jak na początku.
Postaram się uświadomić Wam dlaczego warto ćwiczyć? Co powinno Nas motywować? I co dają nam ćwiczenia?
1) Przed przystąpieniem do treningów warto ustawić sobie jakiś cel np.: poprawienie kondycji. Dzięki temu będziemy bardziej zmotywowane do działania. Kiedy dostrzeżemy przynajmniej minimalną poprawę gwarantuję Wam, że to będzie mały sukces, który pociągnie za sobą większe.
2) Starajcie się aby Wasze ćwiczenia nie były monotonne. Nasz mięśnie również potrzebują różnorodności. Wielkim ułatwieniem tutaj są gotowe wyzwania. Można spotkać je wszędzie między innymi: na facebooku, youtube czy innych portalach.
3) Przed przystąpieniem do każdego treningu pomyśl sobie, że robisz to dla siebie. Poświęcasz ten czas po to, żeby lepiej się czuć w swoim ciele!
4) NIGDY NIE ĆWICŻ DLA KOGOŚ! Trening ma sprawiać Tobie przyjemność. Jeżeli ktoś Ciebie do Niego zmusza szybko się zdemotywujesz i bardzo trudni będzie Tobie wrócić do ćwiczeń.
5) Warto ćwiczyć w grupie! Jeżeli zbraknie Tobie motywacji Twój partner/ partnerka powinien „ naładować „ Ciebie pozytywną energią, którą spożytkujesz podczas wysiłku fizycznego!
6) Pomyśl sobie, że każda godzina poświęcona treningowi zbliża Ciebie do osiągnięcia celu.
7) Czas poświęcony na trening jest tylko i wyłącznie dla Ciebie! W tym czasie postaraj się nie myśleć o problemach. Rozluźnij się i myśl tylko o sobie.
Co tak naprawdę dają Nam treningi?
1) Dzięki wysiłkowi fizycznemu spowalniamy proces starzenia. Dzięki temu dłużej możemy cieszyć się młodością i pięknym ciałem.
2) Intensywne ćwiczenia wzmacniają tkankę kostną.
3) Dzięki regularnym treningom dotleniamy swój mózg. Dzięki czemu poprawiamy swoją pamięć, a ryzyko pojawienia demencji zmniejsza się o około 50%.
4) Po treningu Nasz organizm mimo, że jest zmęczony uwalnia hormony szczęścia!
5) Biorąc udział w wyzwaniach, chodząc na siłownie możemy poznać wspaniałych ludzi, którzy tak jak My dbają o swoje życie.
6) Ćwicząc poprawiamy swoją kondycję!!!
7) Treningi pozwalają Nam dłużej być zdrowym. Chronią Nas przed wieloma chorobami np.: Nadwagą, Problemami z sercem.
Czy tak naprawdę metamorfozy w Internecie motywują Nas?
Tutaj oczywiście każdy ma swoje zdania. Uważam, że największą motywacją się metamorfozy Kobiet, które widać, że dały z siebie wszystko. Opisują swoją historię i odpowiadają na Nasze pytania. Jeżeli chodzi o zagraniczne metamorfozy o których nie wiemy nic trzeba podchodzić do nich ostrożnie. Reasumując: Metamorfozy innych Kobiet działają na Nas motywacyjnie pod warunkiem, że wiemy o nich coś więcej!
Kilka dobrych rad:
1) Nie stawiaj sobie poprzeczki za wysoko. Małymi kroczkami dąż do osiągnięcia celu. Zbyt wysoko postawiona poprzeczka może Ciebie zdemotywować jeżeli nie zobaczysz takich efektów o których marzyłaś.
2) Jeżeli nie możesz liczyć na wsparcie bliskich. Na to, że pochwalą Twoje efekty, powiedzą kilka miłych słów. Nagradzaj siebie sama. Po np.: miesiącu treningu, kiedy zobaczysz efekty pozwól sobie na coś szalonego. Kup sobie nowy lakier o paznokci, wybierz się na kawę z koleżanką. Oczywiście największą nagrodą dla Ciebie ma być Twoje przyszłe ciało!!! Jednak takim miły gest sprawi, że będziesz jeszcze bardziej szczęśliwa.
3) Wykonuj sobie zdjęcia co jakiś czas. Zawsze kiedy zabraknie Tobie motywacji i chęci do ćwiczeń obejrzyj swoje stare zdjęcia. I zadaj sobie pytanie „ Czy naprawdę chcesz tak wyglądać?” Zrobiłaś już tak dużo! Nie możesz cofnąć się!!!
4) Ciesz się życiem! Nie zwracaj uwagi na ludzi, którzy zniechęcają Ciebie do ćwiczeń! Kiedyś usłyszysz od nich słowa podziwu!!! Gwarantuję Tobie to;).
5) Bardzo często jest tak, że bliska osobie próbuje Ciebie zdemotywować mówiąc „ Po co ćwiczysz? Mi by się nie chciało!”. Kiedy taka osoba zauważa, że Twoje ciało zmienia się , Ty promieniejesz również zacznie ćwiczyć. Może na początku w ukryciu bo przecież była przeciwna ćwiczeniom.
6) Pomyśl sobie, że jak osiągniesz swój wymarzony cel możesz być motywacją dla innych Kobiet, które dopiero rozpoczynają swoją przygodę ze sportem.
7) Prowadź pamiętnik do którego zawsze będziesz mogła wrócić i przypomnieć sobie co tak naprawdę dały Tobie ćwiczenia.
8) Dzięki temu co osiągniesz będziesz podziwiana przez całą rodzinę, wszystkich znajomych.
9) Kiedy nadejdzie czas, że włożysz na siebie ukochaną sukienkę, która jeszcze niedawno była na Ciebie za mała zrób sobie zdjęcie i często do Niego wracaj! Będzie dla Ciebie wielką motywacją!
10) Pamiętaj, że największą motywacją dla samej siebie jesteś Ty!!!
Mam nadzieję, że udało Mi się wzbudzić Was jeszcze większą motywację. Liczę na to, że kilka osób po tym poście zamknie laptopa i ruszy poćwiczyć!
Pamiętajcie, że jeżeli zbraknie Wam motywacji zawsze możecie do mnie napisać. Ja już Was odpowiednio zmotywuję! A Was co motywuje?
A jeszcze mam pytanie – co i ile trzeba ćwiczyć, żeby mieć takie piersi jak Tuna? :O
To są silikony 🙂
Damn.. zawsze wiatr w oczy 🙁 Ale generalnie ciągle na wszelakich stronach o ćwiczeniach brakuje mi tych na biust. Ciągle mało, za mało, zapominamy o piersiach, a nie każdego stać, żeby po schudnięciu wstawić silikony 🙁 Zresztą co naturalne to jednak naturalne. Na tyle wydarzeń, które były na fb, chyba tylko jedno dotyczyło biustu 🙁
Ciastka pompki są bardzo dobre na biust:)
I to jedyne co jest dobre na biust? No to bardzo slabo. Fajnie, ze one maja takie biusty od pompek, ale jakos w to nie wierze…
Ciastka wszystkie te Panie mają silikony 🙂
Oj, ja już wiem, że mają silikony 😛 Ale na pewno jest jakiś sposób, jakaś grupa ćwiczeń, które spowodują, że po odchudzaniu piersi nie będą jednak wyglądać jak rozciągnięte skarpetki bez zawartości 😛
Trzeba o nie dbać 🙂
Wmasowywać w nie kremy ujędrniające. Na moim blogu znajdziesz zakładkę z ćwiczeniami na klatkę piersiową 🙂 Polecam ćwiczyć!:)
Tipsi no ale jak sie popatrzec na klaty u facetow ( bez silikonow 🙂 to czasem maja cycki wieksze niz ja wic sa jakies skuteczne cwiczenia by postawic te cycuszki w pion 🙂 To pewnie te sztangi na silowniach jak myslisz?
Kokini ja tylko robię pompki mel B biust 😀 Ze sztangą to chyba bym się połamała 😀
Na to, żeby biust nie opadł po schudnięciu to oprócz ćwiczeń jest brafitting. Serio. Z własnego doświadczenia mówię. Wielkości raczej nie uratuje, ale może poprawić kondycję, jędrność i wygładzić plecy (pozbyć się takich brzydkich wałków pod i nad stanikiem).
czuje ze sie wycofuje 🙁
Lenka nie ma wycofywania!
Chcesz mieć takie pośladki?
To do roboty!!! 🙂
a te pośladki cudowne <3
Ciężko. Ja ćwiczę od grudnia poprzedniego roku. O ile przez pierwsze 4 miesiące ładnie schudłam, tak od wiosny nie mogę zrzucić ostatnich 2-3kg. Jestem załamana, bo moja waga, mimo prawidłowego BMI (21) mogłaby być mniejsza. I nie mam motywacji, zajadam się fast-foodami, słodyczami. Ciężko się od tego uwolnić. Mimo, że ćwiczę, to jem wszystko i dużo. Dziś zmierzyłam się, w talii przybyło mi 5cm (w ciągu miesiąca). Już nie mam siły. O ile kocham ćwiczenia, tak dla mnie zdrowe odżywianie jest katorgą, czymś trudnym. Nie umiem przejść obojętnie obok słodyczy w sklepie i żadne słowa, upomnienia na mnie nie działają. Nie działają na mnie owoce zamiast słodyczy. 🙁
Ja ogólnie nie mam problemów z odstawieniem czegoś kiedy muszę, ale na dobrą sprawę nie wyobrażam sobie, żeby “całe życie być na diecie”. Przecież to nie warto żyć, jak nie można jeść czekolady czy pizzy 😛 I nie przemawia do mnie argument “można jeść, ale raz na pół roku” 😀
Ciastka osobiście ważę 49,5 kg. Zdrowo się odżywiam ale raz w tygodniu pozwalam sobie na kawałek pizzy( nie raz na pół roku;) ) czy coś takiego. Moją zmorą jest zimne piwo :). Oczywiście trenuję. Niedawno jeszcze biegałam ( na dzień dzisiejszy nie mogę ) i wiedziałam, że jak sobie pozwolę na więcej to na drugi dzień nie będę siedziała bezczynnie tylko pójdę poćwiczyć. Nie można całe życie się ograniczać 😉 Wszystko jest dla ludzi ale z UMIAREM! 🙂
dlaczego nie mozesz biegac?
Fajny post Tipsi podoba mi sie bardzo 🙂
możesz być z siebie dumna, jestem jedną z tych osób, które zmotywowałaś ;p może nie było to nic nowego dla mnie, ale potrzebowałam paru słów od obcej osoby. Wszyscy chwalą mnie, że już dużo schudłam (ćwiczę od maja), ale ja wciąż patrząc w lustro nie dostrzegam tego (ale z tym zawsze miałam problem ;/). Od paru dni brakowalo mi motywacji do ćwiczeń i zaczęłam niestety podjadać słodycze. ale parę mądrych słów i za chwilę biorę się do roboty!
takie małe pytanko – czy ćwicząc ściśle wg wszystkich Twoich wydarzeń, po kolei, faktycznie są mega duże efekty? Wakacje spędziłam bez internetu, miałam tylko pakiet na telefonie i “piąte przez dziesiąte” obserwowałam te wydarzenia, ale teraz chciałabym porządnie się za nie wziąć.
Pozdrawiam Cię serdecznie!
k.
Witaj,
oczywiście, że ćwicząc według moich wszystkich planów pojawią się efekty. Ale trening to tylko 30%. 70% sukcesu to dieta 🙂
Życzę powodzenia i trzymam kciuki!!!
Zabieraj się za treningi i informuj Nas o swoich efektach. W razie pytań pisz do mnie na priv!:)
super, dzięki za odpowiedź! 😉 na szczęście dieta nie jest dla mnie problemem, jestem fanką tzw. zdrowej żywności, jednak moim wrogiem są słodycze i brak regularności w jedzeniu posiłków.
W takim razie jak tylko pozbędę się gości (czyli sobota) to zabieram się po kolei za wszystkie wydarzenia. Na szczęście ćwiczenie z Mel B nie jest mi obce, a chętnie też zapoznam się z innymi trenerkami 😉
Postaram się troszkę uaktywnić i informować o efektach. Cieszę się, że wpadłaś na pomysł stowrzenia tego fanpage’a i bloga, naprawdę świetna inicjatywa! 🙂
Karola probuj nie odkladac czegos na jutro lub od poniedzialku. To najwiekszy blad ktory sie popelnia kiedy chce sie czloweik wziasc za cos. A dlaczego nie od teraz nie od dzis? Wystarczy wlaczycrozciaganie mel b 5min pozniej pupa i brzuszek i na koniec rozluznienie tylko 5 mni w sumie 30min. Ja tez tak odkladalam a nie to od poniedzialku a w poniedzialek cos mi wyskoczylo i bam juz poszedl caly tydzien, az w maju powiedzialam sobie dosc tego albo teraz albo galareta 🙂 I tak od maja cwicze regularnie.Czasem ucieka jden dzien ale szybko go odrabiam stawiam sobi cel i podnosze poprzeczke. Wiec Karola nie w sobote ale juz dzis poswiec dla siebie te 30min a zobaczysz ze na drugi dzien zaczniesz szukac czasu by znow wykonac cwiczenia. Powodzenia i trzymamy kciuki
Świetny temat! Będę go polecać każdemu, kto chce zadbać o siebie 😀 Sama prawda.. własne zdjęcia są największą motywacją. Coraz luźniejsze spodnie, czy poprostu lepsze samopoczucie przez zdrowe żywienie nakręca nas każdego dnia, a jeśli u mnie motywacja spada -> przeglądam np na Zszywka.pl zdjecia pięknie ukształtowanych dziewczyn, smakowite i zdrowe potrawy, pomysly na nowe ćwiczenia; rozmawiam ze znajomymi, pokazuję im efekty i rosnę w siłę widząc ich uznanie dla mojego wysiłku (a nawet błysk zazdrości w oku) 🙂
Tak jak Tips napisała, że w najbliższym otoczeniu może nie być wsparcia, albo nawet jest demotywacja – tak właśnie mam ja. Z jednej strony mama podtyka mi pod nos ciastka, obiady z kopą kartofli i ociekające tłuszczem ze smażonego mięsa, przerywanie mi gdy ćwicze typu: Już wyrzuć śmieci, Już pozmywaj naczynia (ale żwawo zabieram się do roboty, żeby zbytnio nie ostygnąć xD), a z drugiej strony mama jest też moją motywacją, bo ma dużo za dużo nadwagi i patrząc na nią pochłaniającą o 22.00 czekoladę powtarzam sobie w głowie: NIE CHCĘ TAK WYGLĄDAĆ ZA KILKA LAT.
Dziękuję Tips za ten blog, za łatwy dostęp do bogatego profilu na Facebooku i przelewam motywację do dalszego działania i rozwoju 😉
Dziękuję za miłe słowa!
Życzę powodzenia! :*:*:*
I zawsze możesz liczyć na moje wsparcie:)
Rany, ja mam to samo. Na szczęście się wyprowadziłam, ale dopóki mieszkałam z rodzicami, to wyglądało to identycznie. Teraz mama jest dla mnie motywacją tzw negatywną, tak samo jak u Ciebie. NIE CHCĘ TAK WYGLĄDAĆ. Oprócz tego próbuję mamę namówić na ruch, basen chociaż, żeby mniej obciążać stawy, ale ciężko idzie. Jej się nic nie chce, a na tłumaczenie, że od tego nagle jej się zachce i będzie miała więcej energii niestety nie trafiają do niej 🙁
pomału wróciłam 🙂 ćwiczę pośladki, boczki i godzinę kręcę na kółku 🙂
hej 🙂 u mnie właśnie brak motywacji się pojawia :/ jeszcze w ubiegłym tygodniu była na najwyższym poziomie, a dziś to prawie jej nie mam wcale… 🙁 masakra 🙁 widzę efekty swojej dwumiesięcznej pracy, a jednak pojawia się chęć poddania się 🙁 może się zbiorę i coś dziś poćwiczę 🙂 pozdrawiam
Ja na razie niestety tylko biegam i to około pół godziny bo od dłuższego czasu jestem chora i nie mogę się tego kataru i kaszlu pozbyć. Nie stać mnie na fitness i siłownie. Wcześniej ćwiczyłam z mel b, chyba do niej wrócę. Boję się, że za mało z siebie daje, po tych pół godzinach biegu jestem zażenowana tym, jak mało z siebie dałam. Jestem przed maturą, inni siedzą cały czas, ucząc jedzą się, ja przy nauce nie stawiam na podjadanie (może garstkę orzechów – na mózg!). Boję się, że pomimo diety (brak słodyczy, fast-foodów nie jadam, bo brzydzi mnie wygląd i zapach, zero smażonego, bo żołądek tego nie toleruje) i tego minimalnego ruchu nic się nie zmieni. Ważę 51kg przy 160 cm wzrostu. Schudłam 25 kg ze stresu. Możecie się domyślać, jak wygląda moje ciało… Jeden, wielki wisielec i cellulit. Nie chcę być deską, chcę mieć krągłości. Mój facet twierdzi, że mam świetny tyłek i boi się że go stracę. A ja chcę być tylko jędrna! Co pomoże mi przybliżyć się do tego sukcesu?
Świetny post:) Na pewno będę do niego wracać!
Tipsi mam pytanie, czy z płaskiego tyłka kiedyś powstanie ładny okrągły tyłeczek jak u tych wszystkich pań które pokazują nam jak ćwiczyć? Co dwa dni ćwiczę trening całego ciała z Mel B, pośladki i uda z Natalią Gacką plus ok 10 min za każdym razem inne ćwiczenia na pośladki. Efekty niezauważalne jak dla mnie ale może to za wcześnie. Kochana siostra ostatnio mi powiedziała ” z g**na bata nie ukręcisz”, czyli nie ma szans żeby osoba która zawsze miała płaską pupę miała kiedyś ją ładną, krągłą?
Oczywiscie, że tak! Trening z obciążeniem i będą pośladki jak marzenie 🙂
Musisz zacząć robić ćwiczenia z ciężarami i zobaczysz efekty 🙂
Tipsi jak już będziemy mieć takie pośladki, to będziemy się non stop po nich klepać :3
Podoba mi się ! 😀
Tipsi brakuje mi motywacji pomocy 🙁
Tipsi kochana, ja po tym jak zostawił mnie chłopak dostałam takiego kopa, że dwa treningi dziennie wykonywałam. Potem zaczęłam być z kimś innym, osiadłam na laurach, a jemu też zależało, żebym trochę przybrała, bo marudził, że za chuda jestem. Przez dwa miesiące przybyło mi 4 kg… Od dwóch tygodni biegam 3 razy w tygodniu, a od 1 września zaczynam przygotowania do przyszłego sezonu turniejowego w wczesnośredniowiecznej rekonstrukcji historycznej 😀 Mam zaledwie 7 miesięcy, żeby znacząco poprawić siłę swoich mięśni, kondycję i opanować technikę… Jestem zmotywowana jak nigdy! Pokażę im wszystkim, że w szrankach drobna kobietka też ma głos! 😀
Dziewczyny się pytały o biust. Nie ma nic lepszego na biust niż tradycyjne ćwiczenia z wolnymi ciężarami. Ja akurat ćwiczyłam na dużych, ale moja partnerka treningowa robiła typowo “klatę” z lekkimi dwa razy na tydzień po jedno-dwa ćwiczenia i widać było różnicę. Sztanga jest doskonała i nie widzę powodu, żeby się jej bać. Wzmacnia barki, plecy i wspomaga modelowanie właśnie piersi. Bez ciężarów waży tyle, co nic, a zawsze ktoś może nas asekurować (ja tak właśnie robiłam z Przyjaciółką, która jest drobną kobietą). Dziewczyny, naprawdę nie bójcie się ciężarów. To nie jest tylko domena facetów, a nic tak nie wzmocni ciała jak sztanga i sztangielki.
Potrzebuje pomocy, mam caly czas napady kompulsywnego obrzarstwa, w ciagu kilku miesiecy przytylam 11 kg, bardzo chce schudnac czuje sie jak oblesna swinia. Nie wiem w czym rzecz poniewac motywacji mi nie brak i cel tez mam okreslony. Duzo cwicze, a mimo staran i tak wygladam oblesnie, bo mam te cholerne napady. Juz nie moge na siebie patrzec. Zawsze raczej bylam niesamowicie zgrabna, a teraz nie moge sobie poradzic. Moja mama mowi ze powinnam to zaakceptowac, ale ja nigdy nie moglam sie z tym pogodzic i nigdy tego nie zrobie, poniewaz wiem ze jest to rzecz ktora mozna zmienic i duzo osob to juz zrobilo, a nawst ja sama wiele razy, jednak nigdy nie na stale :'( nie moge patrzec na siebie, czy mozesz mnie jakos wesprzec prosze Tipsi?
Hej. Ja osobiście mam problem z udami i biodrami. W ubraniu moje pośladki wyglądają naprawdę fajnie, natomiast bez już nieco gorzej. Na udach i właśnie pośladkach mam zauważalny cellulit i uda są dośc duże. Zaznaczę, że jestem niska (155 cm) i ważę 48 kg. Talię mam bardzo szczupłą, natomiast dół mnie bardzo denerwuje i nie moge nic z tym zrobić.. Masz może jakieś porady jak ćwiczyć uda, by nie wyrobić mięśni, a spalić ten niepotrzebny tłuszczyk i pozbyć się cellulitu? Pomóż Tipsi!
Ja ćwiczę od 3 miesięcy z obciążeniem + cardio 40 minut 4 razy w tygodniu. Do tego oczywiście dieta. Widzę już super efekty(schudłam, a moje ciało nabrało smukłych kształtów), jednak biust mi zupełnie “sflaczał” a oponka na brzuchu tkwi tam nadal jak zaklęta 🙁