Marzy Ci się zrzucenie chociaż kilku kilogramów i jednocześnie wiesz, że wybrankowi Twojego serca również by się to przydało? Założę się, że tak, ale brakuje Wam motywacji. Nie dziwię się, jesteście w stałym związku, akceptujecie się wzajemnie i w sumie nie chce wam się katować dietą czy ćwiczeniami. Nie od dziś wiadomo, że wszystko jest łatwiejsze gdy ma się przy boku wsparcie, czyli osobę, która będzie w dobrych i złych chwilach i zawsze chce dla nas jak najlepiej. Takim przykładem może być nasz partner, mąż czy chłopak.
Spójrzcie na pary, które razem osiągnęły swój cel i stracili wiele kilogramów i zastanów się nad tym jaką wymówkę masz/macie na dzisiaj. 🙂
Hannah i Matt
Od najmłodszych lat borykali się z problemem nadwagi. Nie przeszkadzało to im aż do momentu, w którym postanowili coś sobie udowodnić i podjęli walkę ze zbędnymi kilogramami. Główną motywacją był zbliżający się ślub. Hannach i Matt znali się od dziecka. Razem dorastali i uczęszczali do tej samej szkoły średniej. Zawsze było im ze sobą dobrze, ale nie do końca byli usatysfakcjonowani własnym wyglądem. Matt zaczął przybierać na wadze już jako nastolatek – jadł niezdrowo i unikał sportu. Momentem kluczowym była chwila, gdy zakochani zaczęli razem mieszkać. Zarabiali co prawda własne pieniądze, ale szybko wydawali je na niezdrowe jedzenie na wynos, alkohol i imprezy. Matt Bradley, szef kuchni w jednej z popularnych restauracji w wieku 23 lat ważył aż 120 kg, a jego wybranka 90. Po zaręczynach zapadła decyzja. Para postanowiła razem schudnąć, by czuć się i wyglądać dobrze w najważniejszym dniu w ich życiu. Postanowili więc przejść przedślubną metamorfozę i zaczęli intensywnie się odchudzać. Hannah uważa, że byli ze sobą szczęśliwi jak byli jeszcze “grubaskami”, ale przyznaje jednocześnie, że wstydziła się tego jak wygląda. W przeciągu 18 miesięcy schudli prawie 65 kg. Hannah straciła 19 kg, a Matt ok. 46 kg.
Jessica i Robert
Jessica i Robert mieli ogromne problemy z wagą, a właściwie nadwagą. Nagle coś stało się dla nich jasne: pilnie musimy się zmienić. Jessica i Robert Fosterowie z Colorado w USA cierpieli na otyłość. Jeszcze w 2012 Robert ważył 148 kilogramów, a jego żona Jessica 130 kg. Jessica uwielbia swoje dzieci i bardzo kocha swojego męża. W pewnym momencie, gdy jej waga składała się już z trzech cyfr, poczuła, że przestała oddawać im się w pełni. Działo się tak dlatego, że kobieta była zdegustowana tym, kim się stała. Pewnego dnia spojrzała w lustro i zadała sobie jedno, zasadnicze pytanie: “Zamierzasz w tym tkwić czy zmienić to raz na zawsze?“. Minął niespełna tydzień a Jessica uczęszczała już na lekcje zumby. W kilka tygodni straciła aż 7 kilogramów – wystarczająco wiele, aby zdobyć motywację i zabrać się za odchudzanie na serio. Ćwiczyła 3 razy w tygodniu, co najmniej przez godzinę. Robert, gdy zobaczył efekty jakie uzyskała żona, również zdecydował się na walkę o nową, szczuplejszą sylwetkę. Jego początki były jednak o wiele cięższe niż małżonki. Biegania nienawidził, więc zaczął od gry w tenisa. Później często odwiedzał basen, lubił też wspinaczki górskie. Po roku podjął bardzo ważną decyzję – wziął udział w wyścigu biegowym o dystansie 5 km. Pięć miesięcy później Robert wystartował w następnym wyścigu, ale już na 16 km. W maju 2014 roku przebiegł swój pierwszy maraton. Był wówczas chudszy aż o 72 kilogramy. Podczas biegu towarzyszyła mu również Jessica, której ubyło 54 kg.
Jak widać na przykładzie tych dwój historii we dwójkę łatwiej jest coś zdziałać. Nie ma chyba nic bardziej motywującego niż kochająca i wspierająca osoba u boku, prawda? A Wy? Miałyście w swoim życiu przygodę polegającą na odchudzaniu wraz z drugą połówką? Koniecznie dajcie znać.
Pozdrawiam,
Roksana