Mam dla Was koleją niesamowicie motywującą historię jednej z Was! Uwielbiam Wasze metamorfozy! Moim zdaniem nie ma lepszego motywatora od Waszych efektów! Poznajcie niesamowitą metamorfozę jednej z Was i zmotywujcie się jeszcze bardziej.
“Jak każda młoda dziewczyna chciałam być szczupła, ładna i pewna siebie. Ciągle mówiłam, że zazdroszczę dziewczynom genetyki, że jedzą, nie tyją, a ja mam inaczej itd. W końcu wzięłam się za “diety” kilka dni dukan, kilka dni kosmonaucka, kilka dni inna, WSZYSTKIEGO PO TROCHU ! Nic głupszego. Niby ćwiczylam, niby nie.Chudłam troszkę tyłam 2 tyle lub wracałam do wagi poprzedniej, takie błędne koło. Oszukiwałam samą siebie w sumie na co dzień bo za bardzo kocham JEDZENIE. “
W lato 2015 zamieszkałam sama z 2 lewymi rączkami co spowodowało, że jeszcze częściej kupowałam gotowe jedzenie, które nie pomagało mi wcale w wymarzonej sylwetce.
W październiku poznałam chłopaka.On wysportowany , ciągle siłownia, trzymał “michę”, a ja mały “pulpecik”. WSTYD
No i znów powrót do Dukana. Chłopak którego poznałam jako mój bliski kolega odradzał mi, nawet bardzo takie diety. Ale ja uparta jak osioł nie słuchałam. Na święta pojechałam do domu, wiadome wigilia, dom, jedzenie.Gdy wrócilam waga po 2 tyg pokazała +5kg. I WTEDY POMYŚLAŁAM:
Okej posłucham go może ma racje (pomijając fakt, że mój dobry kolega zamienił się w moją miłość aż do dziś).
Obliczył mi kalorykę, makroskładniki, ustalił trening (na początku w domu, mając hantle i sztangę). Coraz bardziej wciągałam się w tryb sportowy, coraz więcej czytałam, coraz więcej pokazywał mi ukochany itd.
W marcu “odważyłam” się iść na siłownie (NAWET NIE WIECIE ILE ŁEZ NA SIŁOWNI WYLAŁAM) ze stresu. Pewnie dla wielu osób to dziwne,że płakałam- ALE TAK!
Stres na siłowni mnie zjadał:
Że ludzie patrzą
Że źle robię
Że głupio wyglądam
Że gadają(…)
Kilogramy leciały w dół i w dół, a ja tylko łapałam coraz więcej pewności Siebie. Miałam przerwę podczas wakacji od diety i treningu (lipiec sierpień wrzesień) można powiedzieć odpoczywałam. W październiku (ciężko było wrócić po takim lenistwie) ale WRÓCIŁAM!
PS. Sama szkolę się trenera z dietetyką, prowadzę fanpage na fb: “REDUKCJA MI NIE STRASZNA” Gdzie mam przepisy na kryzysowe momenty i więcej swoich historii Walczę bo to pokochałam. Od miłości do faceta po miłość do sportu <3″
Kochane, jak Wam się podoba dzisiejsza metamorfoza? Zostawcie kilka miłych, motywujących słów dla naszej bohaterki. Pamiętajcie, że nieważne jak wygląda Wasza sylwetka! To Wy macie czuć się w niej dobrze! To Wy macie być z niej zadowolone, a nie społeczeństwo, które Was otacza.
Pozdrawiam,
Dominika
Ps: Chcesz pokazać swoją metamorfozę i zmotywować innych? Wyślij ją na tipsforwomen@wp.pl
Gratuluję Super a mnie brak motywacji nie wiem co mam zrobić aby do mnie przybyła ????
Motywacją musisz być dla siebie samą. Tylko wewnętrzna chęć zmiany siebie i swojego życia ma sens. Bodźce z zewnątrz są tylko dodatkiem. Trzymam kciuki mocno ☺
po prostu zacznij początki są trudne ale po miesiącu wchodzi w krew ja po 3 tygodniach godzina dziennie na orbiterku + 20 min turbo spalanie 4 kg mniej 🙂
Wspaniała metamorfoza, gratuluję wytrwałości i dania sobie na to wszystko czasu. Najbardziej lubię w tego typu metamorfozach, że zdjęcia “po” przedstawiają uśmiechnięte i pewne siebie osoby 🙂 U mnie jest podobnie, niby ćwiczę,ale też w pewien sposób kocham jedzenie,raz wychodzi, raz nie, co skutkuję, że moja tusza się nie zmienia i wyglądam, jak klucha. Czekam, jak też dostanę takiego bodźca, “oświecenie” i w końcu zrobię to dobrze na 100 %
świetna robota <3 dałaś mi motywacyjnego kopa z pewnością ! trzymam za Ciebie kciuki abyś nadal trwała w swoim postanowieniu 😉 ja też wezmę się za siebie, może zmiana ciała pozwoli mi powoli zmienić moje życie 😉 jeszcze raz Ci gratuluje i czekam na kolejne efekty ;*
Pięknie 🙂 A wiecie co jest najfajniejsze? Że te laski po metamorfozach robią się od razu takie piękne i seksowne 🙂 Nie tylko zmienia się ich ciało, ale od razu zaczynają też dbać o włosy, mają nowe, dużo korzystniejsze fryzury, piękne uśmiechnięte promienne buzie 🙂 inaczej się ubierają. Bije od nich pewność siebie i pozytywna energia 🙂 Dla mnie mega czad! Ja walczę dopiero od miesiąca, w sumie to zaczęłam 6ty tydzień, efekty są, małe ale są. Do lata pokażę wam swoją metamorfozę. Bohaterce posta gratuluję z całego serca! Go girl!
Dokładnie, sama tego doświadczam 🙂 To jest piekne!!
Super przemiana! 🙂 Kawał dobrej roboty.
Super metamorfoza. Widać, że dużo pracy włożone. Ja zakupiłam pulsometr – mój strażnik zdrowia, wspomagacz i motywator. Dziś pierwszy trening z nim. Mam nadzieje ze poprawie i sylwetkę i wydolność organizmu ????. Dużo samozaprlarcia i wysiłku mnie czeka… a jest o co walczyc… bo walczę o siebie ☺
Jihaaa jesteś SILNA, piękna ! Zazdroch taaaki facet wooooow !!!
Piękna przemiana gratulacje!!! Ogrom pracy, wysiłku który włożyłaś w tą metamorfozę jest godny podziwu! Mnie dopadł kryzys, nie wiem co się dzieje ale ćwiczę ciężko od ponad roku, nie jadłam śmieciowego jedzenia, zmieniłam mój jadłospis na zdrowy. Ostatnio postanowiłam zrobić sobie cheata i zjeść kawałek ukochanego ciasta, którego nie jadłam chyba rok. Po tym dostałam takiego napadu głodu ze rzuciłam się na słodycze, zaczęłam jeść je w ogromnej ilości a jeszcze niedawno miałam taką silna wolę, w końcu pękłam. Czuje do siebie odrazę, nie mogę wrócić na właściwe tory, obiecuję sobie ze jutro nie tknę niczego niezdrowego a potem pożeram wszystko co mam pod ręką (w domu nie brakuje takich rzeczy bo tylko ja z całej rodziny jadam zdrowo, a raczej jadłam 🙁 Proszę o jakąś radę, wiem ze sama muszę nad tym zapanować ale straciłam motywację , byłam dumna ze odcięłam się od słodyczy a teraz obsesyjnie je zjadam aż do mdłości, czuje wstręt do samej siebie 🙁 do tego im więcej zjadam tego syfu, tym bardziej nie mam ochoty na trening, myślę że to wszystko nie ma już sensu …
Dziewczyno… raz dałaś rade zrobisz to znów. Pomysl o jakiejś motywacji dla siebie. Zapisuj treningi, wyznacz sobie dni treningów, każdego dnia zmniejszaj ilość słodyczy np. zacznij od limitu dziennego słodyczy np 1 kawałek ciasta czy batonik. Ogranicz się na początku do tego i jak zapiszesz ze coś zjadłas to bezwzględnie nie jedz w danym dniu więcej. .. zostaw sobie na jutro kolejny kawałek ciasta czy batonik. Ważne abys na sztywno ustaliła sobie normy. A jeśli tak ci będzie trudno (słodycze uzalezniaja), to zrezygnuj ze słodyczy całkowicie i jedz w zamian owoce. Odrzuc tez napoje slodzone… one mają w sobie tyle cukru ze łatwo nimi rozchwiac swoją dietę i później są napady głodu podobnie jak po fast foodach. .. a jeśli nie będziesz mogła dalej się powstrzymać to na poczatku zastąp zwykle słodycze tic tacami czy zbożowymi ciasteczkami (z tym drugim z umiarem).
Co do motywatora. ..ja kupiłam pulsometr. Nie wymagam od siebie za dużo. .. zaczynam od godzinnego treningu w strefie pulsu najlepszej do spalania tłuszczu – przyjemnie się wtedy cwiczy. Jak juz ćwiczenia znów wejdą mi w krew jak kiedyś podniose nieco poprzeczkę i wydłuże trening tak, że początek będzie w strefie spalania tłuszczu, środek w strefie zwiekszania wydolności organizmu i znów spalania tłuszczu. Po co mi pulsometr? Pomaga mi poznać ciało, nauczyć się intuicyjnego wyznaczania stref, zwiększenia kontroli nad treningiem. Zacznij od treningów gdy czujesz delikatna zadyszke. Będzie łatwiej a na bank korzystnie. Zacznij sie ruszac w ogole poczuj z tego przyjemnosc – wygorowane ambicje czy cele ktorych nie mozemy osiagnac nas zniechecaja. Mniejsze cele. Male kroki. Duze osiagniecia w dluzszym terminie… silna wola. Pamiętaj. .. najlepsza motywacja dla Ciebie jesteś ty sama. Walczysz bowiem o siebie!
wow wow wow 🙂 Gratuluję, taka piękna i uśmiechnięta.
Metamorfoza super ! Możesz powiedzieć w takim razie co jadłaś po nieudanych próbach Dukana oraz co i jak często ćwiczyłaś ? W sumie ludzie czytają metamorfozy ale nie wiedzą jak zacząć i to ich zapewne zniechęca . 😉
redukcja mi nie straszna na fb tam opisuje jedzenie i zycie !:*
wooow szacun!!!! Ja właśnie dzisaiaj wróciłam od lekarza i dowiedzialam się, że nie mogę już trenować ze względu na mój kręgosłup. Załamka… ćwiczę już 2 miesiące i czekam na upragnione efekty już tyle czasu i bum cyk cyk 1 miesiąc rehabilitacji, a potem 11 miesięcy ćwiczeń… na kręgosłup… 🙁 Macie jakieś porady dzięki, którym mogę schudnąć bez ćwiczeń?
ale ciało – chciała bym mieć takie na lato !!
WOW, ale zmiana, super!
coś mi nie pasuje tutaj… w lato 2015 zamieszkała sama, w październiku poznała chłopaka, a w marcu poszła na siłownie? ;o mamy dopiero luty 2016, a z opisu wychodzi na to, że za miesiąc ‘była’ już na siłowni..
lato 2014 powinno być 🙂
Piękna historia i prawdziwa wielkie gratulacje wiem coś o tym błędnym kole bo jestem cały czas w nim to święta prawda diet milion a waga albo na plus albo stoi chyba najwyższa pora coś zmienić tylko trudno jest jak nie ma się zielonego pojęcia o tym a na trenera personalnego kasy brak Ale po takiej historii od jutra próbuje zmienić swój wygląd dziękuję za dodanie otuchy że można ????
Fajnie patrzeć jak komuś sie udaje to co dla mnie jest nie osągalne. 🙂
dZIEKUJE ZA KOMENTARZE ;*
Nie mogę znaleźć jej na fb :/