poniedziałek, 25 listopada, 2024
Strona głównaLifestyleChcę być drugi raz mamą ale ...

Chcę być drugi raz mamą ale …

Zawsze marzyłam o szczęśliwej rodzinie, dwójce dzieci, pięknym domu i kochającym mężu. Kiedy zdecydowaliśmy się na dziecko, podjęliśmy świadomą, najważniejszą decyzję w naszym życiu. Bycie mamą daje mi wiele radości. Kocham tego mojego bąbelka i dla niej zrobiłabym wszystko. Nie wyobrażam sobie, żeby nigdy nie miała rodzeństwa. Jeszcze niedawno powtarzałam sobie, że nie będziemy długo czekali. W końcu mała różnica wieku jest dla dzieci bardzo łączą. Teraz wszystko się zmieniło …

Moja pierwsza ciąża miała mnóstwo komplikacji. Każdego dnia bałam się! Zastanawiałam się czy wspólnie wygramy walkę i czy wszystko będzie ok. Przeszłam przez badania prenatalne. Nieraz rozmyślała o tym co by było, gdyby …

Wiecie co?

Chciałabym zostać drugi raz mamą ale NASZ kraj robi wszystko, żeby tak nie było! Mam Lenę, którą kocham nad życie! Nie wyobrażam sobie nie móc zrobić w drugiej ciąży badań prenatalnych! Nie wyobrażam sobie, żeby w razie niebezpieczeństw związanych z moim życiem w trakcie ciąży, ktoś decydował za mnie co chcę zrobić! Nie, nie jestem egoistką!

Nie wyrażam zgody, żeby banda deb*li decydowała o tym czy kobieta w razie niebezpieczeństwa związanego ze swoim życiem, nie mogła świadomie podjąć sama decyzji czy chce urodzić dziecko. Nie wyobraża sobie, żeby ta bzdurna ustawa sprawiła, że lekarze nie będą wykonywali badań prenatalnych, które nawet na tę chwilę nie są refundowane każdej kobiecie w naszym kraju, a moim zdaniem powinny! Nie oszukujmy się, żaden lekarz nie będzie chciała się ich podjąć legalnie. Nie wyobrażam sobie, żeby na świecie cierpiały ciężko chore dzieci, które będą niezdolne do życia. Nie wyobrażam sobie, żeby zgwałcone dziewczyny były zmuszone do urodzenia dziecka z gwałtu!

Jestem świadomą kobietą i boję się ze moja córka mogłaby straci mamę, Rafał kobietę swojego życia tylko dlatego, że jakaś banda oszołomów chce decydować za mnie, o moim ciele, moim życiu, życiu mojej rodziny. Bo to od lekarza będzie zależało jak zinterpretuje zagrożenie życia kobiety.

Gdzie w tej chorej ustawie jest wolny wybór, równe uprawnienie! Dlaczego o życiu kobiet decydują faceci, którzy nawet nie mogą sobie pewnych rzeczy wyobrazić, a co dopiero przeżyć je na własnej skórze!

Jestem za pozostawieniem teraźniejszej ustawy i WOLNYM wyborem kobiet. Po co zmieniać coś, co działa tak naprawdę dobrze Są trzy sytuacje w których kobieta może dokonać aborcji i tak powinno zostać. 

Nie pozwólmy na to, żeby nasz kraj zrobił z nas niewolnice! Jeżeli Wasze zdanie jest również negatywne w stosunku do tej ustawy, pokażcie, ze w kobietach jest siła! Nie pozwólmy na to, żeby nasz wybór, nasza własna wola nie miała nic do powiedzenia!

Boję się tej ustawy i wiem, że jeżeli wejdzie ona w życie codzienne Polaków, przekreśli szansę na zostanie mamą wielu kobiet.

 

Pozdrawiam Was serdecznie,

Dominika

Dominika
Dominikahttps://www.tipsforwomen.pl
Zakręcona studentka, zakochana w sporcie i zdrowym odżywianiu. W wolnych chwilach zajmuję się blogowaniem. Zamierzam motywować Was do aktywnego trybu życia i udowodnić Wam, że można wszystko!!! Wystarczy tylko naprawdę tego chcieć.
RELATED ARTICLES

126 KOMENTARZE

  1. Popieram Twoje zdanie na ten temat.
    Jestem ciekawa jak ta cała sprawa zakończy się. AKtualnie nie mieszkam w Polsce i jedno jest pewne. Jeżeli wejdzie ta ustawa, nie wrócę do tego zacofanego kraju.

    W kraju gdzie teraz mieszkam aborcja jest dozwolona w takich wypadkach, jak napisałaś, a badania prenatalne są codziennością. Może i ilość aborcji z tego powodu jest wyższa ale znacznie zmniejszyła się ilość dzieci chorych genetycznie na wiele strasznych chorób.

  2. Również chciałabym mieć kolejne dziecko i również z tego powodu boję się je mieć, niby robią wszystko żeby przyrost naturalny wzrastał a jest zupełnie odwrotnie. Kocham Polskę ale to już nie ta Polska o jaką walczyli nasi dziadkowie. Boję się tu żyć. A bardzo bym chciała, chciałabym mieć tą moją gromadkę pięciu wspaniałych dzieci ale muszę się obejść na razie moim jedynym pierworodnym. Szkoda. Oby wszystko jednak wyszło na prostą..

  3. Czy gdyby podczas badań prenatalnych w pierwszej ciąży okazałoby się, że dziecko ma poważną wadę, niedorozwój, to zabiłabyś Lenkę?
    Ta ustawa nie zabrania wykonywania badań prenatalnych, ani nie każe umierać kobiecie gdy jest wybór dziecko/matka. Przeczytaj projekt ustawy, a nie wierz we wszystko mediom.

    • Gdyby moje dziecko miał o cierpieć na świecie, a dzięki badaniom prenatalnym szybko bym się o tym dowiedziała, to na pewno rozważyłabym i podjęłabym sama decyzję, a nie, żeby jakieś lenie w sejmie podjęły ją za mnie.

        • Moim zdaniem tak. Nie chcialabym, żeby moje dziecko cierpiało i gdyby było bardzo schorowan (nie mówię o zespole downa itp) ale o wiele cięższych przypadkac, gdzie dzieci nie potarafią nawet przeżyć dnia czy miesiąca.

        • A co czerpie z życia dziecko które leży, nie mówi, nie rozumie tylko leży i się ślini? Byś chciała oglądać swoje dziecko w takim stanie do końca swoich dni? Dziecko które nigdy nie będzie chodziło, mówiło, jeździło rowerkiem, chodziło do szkoły, nigdy się nie zakocha i nie założy rodziny? Dziecko które nigdy nie powie MAMA !

          • Pracuję z takimi dziećmi, „które nigdy nie będzie chodzić, mówić, jeździć rowerkiem, chodzić do szkoły…” a także z ich rodzicami. Dzieci te faktycznie nie będą nigdy korzystać z rzeczy, które wymieniłaś, ale można dostosować ich najbliższe środowisko tak, aby miały róże inne atrakcję- tylko trzeba chcieć! Ból rodziców, kiedy rodzi się bardzo chore, niepełnosprawne dziecko jest niewyobrażalny. Codzienne życie ich również bardzo różni się od rodziców, którzy mają zdrowe dzieci. Ale obserwując ich oprócz tego bólu widzę ogromną miłość i poświęcenie tych rodziców, łzy szczęścia kiedy dziecko się uśmiechnie czy zobaczą choćby najmniejszy postęp…Rodzice poznając swoje dziecko znajdują sposoby, żeby ich dziecko czerpało z życia, tylko w inny sposób…

          • Tutaj nie mówimy o takich dzieciach. Ale o dzieciach, które umrą od razu po porodzie. Czy mają całe zdeforomowane ciało.

        • K. – Twoje pytanie jest naprawde nie na poziomie i dziwie sie, ze ci nie wstyd zadawac je rodzicowi i stosowac taka retoryke – A co by bylo gdyby…? Nikt nie jest w stanie tego poweidziec. Wsrod osob, ktore sa przeciwne zakazowi aborcji jest mnustwo rodzicow. Nie dlatego, ze nie kochaja swoich dzieci i jakby kiedys mogli to by je usuneli. Ale dlatego, ze wiedza czym jest rodzicielstwo i chca miec mozliwosc decydowania o nim. Ty tez nie wiesz co bys zrobil(a) na miejscu kobiety, ktora wie, ze jej dziecko poza jej organizmem nie przezyje nawet minuty. Ustawa dopuszczajaca aborcje w tych wyjatkowych przypadkach NIKOMU NIE NKAZUJE USOWANIA CIAZY! Tak, Aborcja jest zla, ale pozwolic kobiecie umrzec gdy ciaza jest dla niej zagrozeniem, kazac jej rodzic chore dzieci, wychowywac je i sie nimi opiekowac do konca zycia tez jest zle! Aborcja jest niezwykle trudnym etycznie tematem i nie sprowadza sie tylko do zycia nienarodzonego dziecka, ale tez do zycia matki, ktora ponosi wszelkie mozliwe konsekwencje ciazy i rodzicielstwa. Dywagowanie na temat aborcji uzywajac tylko i wylacznie argumentu ‘dziecko’, jest nieodpowiedzialne, bo pomija totalnie ‘matke’ a w przypadku ciazy sa to dwa podmioty, ktorych sie nie da rozdzielic. Dlatego kazdy powinien miec mozliwosc podjac ta decyzje we wlasnym sumieniu. Katolicy i dzialacze tak zwanego ‘ProLife’ nie maja monopolu na racje i nieomylnosc w kwestii swiatopogladowej. I jesli ty sie zdecydujesz urodzic chore dziecko i sie opiekowac nim, to pieknie, kochaj je i badz szczesliwy/a. Ale niech to bedzie twoj wlasny wybor.
          A propos projektu ustawy – naprawde rece opadaja, jak kolejny raz ktos przypomina, ze ta ustawa nie zakazuje badan prenatalnych. No nie zakazuje i o tym wszyscy wiedza. Ale mowa jest o posrednich skutkach ustawy: za nieumyslne spowodowanie smierci grozi kara wiezienia. Badania prenatalne bardzo czesto niosa za soba ryzyko poronienia. Leczenie prenatalne takze, ale moze tez uratowac zycie dziecka. W praktyce ta ustawa spowoduje, ze zaden lekaz nie podejmie sie badan ani leczenia prenatalnego, bo nie bedzie chcial stracic wolnosci. Na tym polega problem badan prenatalnych w tej ustawie.

          • Ara, odpowiadam po kolei:
            Zapytałam wprost, fakt odważnie, bo nie ma co używać tutaj delikatnych słówek typu “usunąć ciążę” – dla mnie to morderstwo dziecka.
            Możliwość decydowania o rodzicielstwie: nie chcesz mieć dzieci = nie uprawiasz seksu. Proste.
            Matka tu wcale nie jest pomijana. W przypadku zagrożenia jej życia ma ona wybór.
            Nie rozumiem zupełnie argumentu “po co pozwalać urodzić się dziecku, skoro umrze kilka dni po porodzie”. A no po to, żeby rodzice mogli chociaż przez te kilka dni popatrzeć na to dziecko, nawet jeśli jest zdeformowane, i zrozumieć, czym jest Miłość. Miłość przez duże M, bo prawdziwa, a nie tylko do dzieci, które będą się dobrze rozwijać, powiedzą “mama” i osiągną samodzielność. Poczytaj świadectwa różnych osób, a nie tylko tych wielkich obrończyń praw kobiet.
            Rozumiem, że rozmawiałaś ze wszystkimi lekarzami w Polsce i wiesz, że żaden nie podejmie się badań prenatalnych?

          • Piękny poziom pokazujecie swoim białym protestem. MY WAM NIE ROZKAZUJEMY ROBIĆ ABORCJI! Nie oczerniamy Was, a widzę po Twoim IP, że się tym zajmujesz. Że nie jest Ci szkoda czasu. Mogłabyś go spożytkować na jakieś pro działania.

            NIE ROZUMIESZ? My chcemy MIEĆ PRAWO WYBORU! To co dla Ciebie jest nie do pomyślenia, masz do tego prawo, to nie oznacza, że my musimy się podporządkować Twojemu myśleniu.

      • Mogę tylko dodać, że nawet kiedy kobieta rodzi chore i niepełnosprawne dziecko – poświęca mu się w całości i często rezygnuje z wielu rzeczy z miłości do niego. Może by się tak zastanowić co robi Państwo ? NIE POMAGA TAKIM OSOBOM ! – Daje marne zasiłki, które nie starczają na rehabilitację i utrzymanie chorego dziecka. Gdyby Państwo dbało należycie o chore dzieci to czy na wielu portalach internetowych pojawiałoby się tyle zbiórek charytatywnych ?

        • Oczywiście! Zgadzam się z Tobą. Chcą, żeby kobiety rodziły niezdolne do życia dzieci, a co dają? Jaką pomocną dłoń podają rodzinom? Odwracają się dupą i radź sobie sama! Zbieraj miliony na ciężkie operacje, leki. Bo przecież nikt Ci nie pomoże.
          Dobrze, że o tym wspomniałaś! 🙂

          • Popieram Panią Tipsi i Roksanę! Osobiście nie chciałabym aby moje dziecko cierpiało. W tych czasach takich ludzi się odtrąca, chore dzieci są przezywane, odrzucane przez rówieśników. Niektórzy zachowują się tak jakby choroba genetyczna była zaraźliwa… Matki chorych dzieci również są pokrzywdzone. Każdego dnia muszą patrzeć jak ich dziecko znosi to cale obciążenie od społeczeństwa i problemów związanych z chorobą. Takie matki naprawdę poświęcają całe życie aby opiekować się nim. No bo proszę, kto w tych czasach chciałby chorego partnera? Oczywiście są wyjątki ale jest ich naprawdę mało… Pani Roksana ma rację, bo zarobki w Polsce są marne… A na utrzymanie takiego dziecka, rehabilitację, leki… to na prawdę kosztuję!

  4. Kochana jestem z Tobą w Twoich słowach! sama należę do grona kobiet które straciły swoje maleństwo… po prostu, stało sie, nie miało moje dzieciątko na tyle sił by przetrwać. W takiej chwilo potrzebna jest pomoc najbliższych a nia przesłuchania itd byleby sie upewnić czy aby napewno niezrobilam tego celowo! Cześć mojego serca umarła razem z tym małym serduszkiem:( co sie dzieje z ta Polska !!!

  5. Kochana! Rozumiem Cię i za pewne każda kobietę w tym kraju! Sama straciłam mojego aniołka i nie wyobrażam sobie by ktokolwiek, poza moimi najbliższymi wtrącał sie w to co sie stało! W takiej chwili potrzebne jest oparcie innych! A nie interwencja osób trzecich. Absurd! Na Szczecie mine to prawo nie dotyczy, Ale mam nadzieje ze do tego nie dojdzie !

  6. Nie żebym była za ta ustawą, ale w przeciwieństwie do niektórych ja przeczytałam i proszę powiedz w którym miejscu przedkłada się zdrowie i życie dziecka nad zdrowie i życie kobiety? Podkreślam mi też nie podoba się ta ustawa.

    • Przedkłada. Wiesz co oznacza “zagrożenie życia matki” – a to że lekarz ze względu na możliwy wyrok będzie czekał do ostatniej chwili, bo nikt nie będzie chciał iść do więzienia. Ciąża pozamaciczna? Czekamy aż zacznie się krwotok, bo to jest zagrożenie życia dopiero. Czytanie ze zrozumieniem i wyciąganie wniosków.

    • Beata a czytałaś uzasadnienia do tej ustawy ? Ustawa jest tak ogólnie napisana, że niewiele z niej wynika, ale uzasadnienia jasno pokazują poglądy osób piszących ją , cytuje :”Co więcej, wedle współczesnej wiedzy medycznej, przy zastosowaniu zdobyczy współczesnej medycyny, jeżeli zagrożenie dotyczy zdrowia matki, dla jego uchylenia nie jest konieczne zabicie dziecka.”. Powiedz mi jaki lekarz w takim wypadku zdecyduje się na aborcję? Większośc doprowadzi do sytuacji, w której zdecyduje się na aborcję jedynie jak kobieta będzie leżeć na stole i się wykrwawiać z ryzykiem śmierci zarówno matki jak i dziecka…

  7. Badania prenatalne nie dają 100 procentowej odpowiedzi czy dziecko będzie zdrowe czy nie, nie są całkowicie wiarygodne.

  8. Popieram!
    Mieszkam za granicą, gdzie aborcja jest całkowicie dozwolona ale to nie znaczy, że się ją często wykonuje. Mam 25-lat, niedoczynność tarczycy na głowie i po prostu się boję. Boję się, że pewnego dnia zdecyduje się na powrót do swojej ojczyzny i będę tam miała ograniczony wybór. Boję się, że urodze ciężko chore dziecko od którego państwo umyje później ręce, boje się patrzeć na cierpienie dzieci którego byłoby można uniknąć przez wykonanie badań i operacje jeszcze w łonie matki. To, że wyjechałam nie znaczy, że nie myślę o ojczyźnie. Czasem aż serce boli gdy szwedzcy znajomi pytają co się u nas ostatnio wyprawia… jutro solidarnie ubiore sie całą na czarno i mam zamiar opowiadać wszystkim jak w Polsce chcą zabrać rodzina ich najważniejsze prawa. Nie uważam żeby zmiana dotyczyła tylko kobiet i to kobiety samolubnie podejmowaly decyzję. Często robią to w konsultacji z partnerami wiec argument ze feministka poprzewracało się w głowach jest jaknajbardziej nie trafiony.

  9. Też jestem za aborcją w kilku przypadkach, chcę aby kobieta miała wybór. Nie wiem czy gdybym wiedziała że dziecko jest chore miałabym w sobie tyle siły aby usunąć ciążę – jednak nie wszystkie kobiety są silnie psychicznie i chcą wychowywać chore dziecko, nie każda będzie miała oparcie w facecie czy najbliższych. Uważam że egoistycznym jest to co teraz słyszę “urodzisz chore dziecko to je oddasz” – oddam i co? Ono nie będzie miało normalnego życia czy będzie ze mną czy w jakimś ośrodku bo nie będzie mówiło, chodziło, rozumiało itp. – nie będzie żyło tylko egzystowało, męczyło się.
    Jeśli zostanę zgwałcona to chce mieć prawo do zastosowania wszelkich środków aby nie być w ciąży, nie mieć WZW czy AIDS.
    Od dawna mówię że chcę adoptować dziecko jednak dotychczas wiele osób mówi że jak poznam faceta z którym będę planowała wspólne życie to zmienię decyzje bo będę chciała dać mu nasze dziecko ale myślę że większość zależy też od tej ustawy.
    Tak jak piszesz dlaczego o naszym życiu i ciele decydują Ci których to nie dotyczy ? Faceci, kobiety nie mogące mieć dzieci (jako ze są już w takim a nie innym wieku), księża i ci wszyscy którzy powinni stać na czele naszych praw? Jeśli podejmę jakaś decyzję to nie będzie ona pochopna, na pewno ją bym przemyślała i to nie raz i to ja bym żyła z tą świadomością co zrobiłam !

    • Nie ma. Ale pokaż mi lekarza, który podejmie się badań prenatalnych i powiedz mi co dla jednego lekarz będzie oznaczało zagrożenie życia kobiety, a co dla drugiego. Bo nie ejst to określone. Wystarczy trafić na jakiegoś …, który będzie uważał swoje i może dojść do tragedii.

      • Ustawa nie zakazuje badań prenatalnych! Nie ma w ustawie nic na ich temat tylko dlatego, że w poprzedniej ustawie są one wspomniane jedynie w kontekście dopuszczenia aborcji. Dostęp do badań prenatalnych jest zagwarantowany w innej ustawie dlatego nie było potrzeby pisać o nich w tej (która dotyczy zaostrzenia prawa do aborcji).
        A co do nieszczęście dzieci poważnie upośledzonych to polecam https://www.facebook.com/NickVujicic/?fref=ts <—powiedz to Jemu, Jego rodzinie i innym ludziom, którzy są szczęśliwi, że żyją…

    • Gdzie byli obrońcy życia, jak kilka lat temu w Poznaniu ksiądz doprowadził do śmierci noworodka, zamykając rodzącą kobietę i odmawiając jej wezwania karetki mimo jej próśb o to? Kościół nie dał żadnej kary dla księdza, zrobił przysługę dając go na inną parafię, na której ma zostać proboszczem. Sąd stwierdził, że nie wiadomo czy to dziecko było człowiekiem i również nie wyciągnął żadnych konsekwencji. Gdzie byłaś wtedy Asiu Ty i reszta pseudo obrońców życia? Od wszystkich innych chcecie wymagać poświęceń i kar, a sami swoich bronicie. Banda hipokrytów z was i tyle.

  10. mam dokładnie tak jak TY… pierwsze dziecko 3mce … z drugim mieliśmy poczekać, aż Izabelka skończy 2 latka ale w takiej Polsce nie będę ryzykować i rodzić dzieci ….

    jesteś kolejną znaną mi matką jednego dziecka, która rezygnuje z dalszego potomstwa przez tych pop**** … aż się nie chce wierzyć, że w 21w może dojść do takiej sytuacji …

    • Ja mam 1 dziecko i planowałam kolejne ale jak ustawa przejdzie to nie chce ryzykować. Boję się osierocić córkę, boje się, że w razie komplikacji usuną martwy płód z moją macicą – bo beda czekać na uratowanie mojego życia do ostatniej chwili. Boję się urodzić ciężko chore dziecko.
      Podzieliłam się moimi uczuciami z meżem i w 100% mnie rozumie. Marzyliśmy o kolejnym dziecku ale nie będziemy go miec jak ustawa wejdzie w życie. Chyba, że kolejny rzad przywroci stary kompromis ale ….. nie mam przecież 20 lat żeby czekać w nieskończoność.

  11. Jestem za tym żeby zostawaic ustawę w takiej formie jak jest obecnie. Jest to dobry, wypracowany kompromis. A ta cała afera z ustawą wywołana została przez organizacje prorodzinne. Nikt z obecnego rządu, ani z prawej , ani z lewej strony, nie chce zmieniac ustawy. Wpłynął wniosek z projektem ustawy to muszą nad nim pracować i tyle. A media rozdmuchaly afere bo jest im na rękę. I te wszystkie “celebryty” się podniecają bo niby działają w slusznej sprawie. Zobaczycie, że nic w tej ustawie sie nie zmieni. Radzę spojrzeć na całą sprawę troszke z boku i na spokojnie wszystko ocenic. Pozdrawiam Cie Tipsi i Twoją malutką.

  12. Przykro mi ale ten tekst nie ma żadnego odniesienia do ustawy tylko brzmi jak medialny zgiełk. Nikt nie zabronił badań prenatalnych, a w przypadku zagrożenia życia matki aborcja jest dopuszczalna. Lubiłam czytać ten blog ale uważam że przygotowanie merytoryczne w tym przypadku powinnaś mieć o wiele szersze i niestety zawiodłam się. Kiedy doczekamy jakiegoś wpisu na ten temat popartego prawem? Bo póki co znalazłam tylko wypowiedzi ludzi którzy popierają tą ustawę oparte na prawie i bardziej do mnie przemawiają niż propaganda w internecie – o nienawiści do kobiet i ze będą umierać – bez żadnego odniesienia do prawa i ustawy.

  13. Niestety, nam, młodym kobietom, przyszło żyć w ciężkich czasach, jeżeli chodzi o posiadanie dzieci. Bo o naszych narządach rozrodczych decydują nie tylko mężczyźni, ale co gorsza inne kobiety, często już po menopauzie, którym urodzenie chorego dziecka czy gwałt już nie grożą… Trzeba walczyć, dla nas samych i przede wszystkim dla naszych córek!

  14. Dominika, bardzo, ale to naprawdę bardzo ważny wpis! Od siebie dodam, że na tym etapie już nie ważne jest kto jest za aborcją a kto jest przeciw. Chodzi o samą możliwość wyboru! Szanuję kobiety, które zdecydowały się urodzić chore dziecko, szanuję te, które urodziły dziecko z gwałtu. To był ICH wybór. Jednocześnie szanuję kobiety, które w takim wypadku zdecydowały się na aborcje. Nic mi do tego jaką decyzję podjęły! Dziewczyny, na takim etapie życia macierzyństwo dla mnie wydaje się być abstrakcją i nie mam zielonego pojęcia co zrobiłabym w tak trudnej sytuacji jak te wspomniane wcześniej! Skąd mam wiedzieć? Skąd Ty masz wiedzieć, jaką decyzję byś podjęła? Przecież to jest coś tak strasznego, że naprawdę ciężko się wypowiadać, jeżeli nie doświadczyło się takiej sytuacji samemu! Nie możemy wykluczać, że gwałt nas nie spotka. Nie mamy gwarancji, że zajdziesz w ciąże i wszystko będzie ok. Gdyby coś takiego miało mnie spotkać … nie chcę, żeby ktoś za mnie decydował. Ani jakieś tam środowiska, ani jarek i jego wesoły team. Żaden polityk,partia, żaden działacz, jakiś obcy facet, inna kobieta czy pani z warzywniaka. Nikt w takiej sytuacji nie powinien się wtrącać do tego, co zrobisz. Możesz być za aborcją, możesz być przeciw. Ale szanujmy się nawzajem, bez narzucania poglądów. Ja po prostu chcę mieć wybór.
    Dominika, super, że napisałaś coś takiego. Ta sprawa dotyczy nas wszystkich – zarówno kobiety jak i mężczyzn. Panowie również mają przecież żony, siostry, znajome. Nie mówiąc o tym, że są ojcami i chociażby z tego względu sprawa dotyczy ich również. Nie pozwalajmy sobie na obojętność w takich kwestiach.

    • Bije pokłony, bo w końcu ktoś powiedział, ze tu już nie o sama aborcje chodzi, a o WYBÓR! Ile ludzi tylko opini, decyzji… nie rozumiem tego odsetka kobiet, które próbują walczyć z protestem tej ustawy. Przecież nikt absolutnie nie każe im zmieniać zdania na temat aborcji, czy w ogóle zmuszać do niej. Jeżeli jesteś przeciw aborcji, to ta ustawa i tak Cię nie rusza wiec zamknij swoją buźkę i pozwól nam, kobietom które chcą mieć wybór na protest. Pokażmy, ze jesteśmy razem, pomimo różnic. Dajmy sobie spokój z tym “a co to zamordujesz swoje dziecko” bla bla bla przecież nie po to my protestujemy!!!! Najzwyczajniej w świecie chcemy moc decydować o własnym losie!!!! Ja wiem ze na dziecko nie jestem gotowa, ani psychicznie ani materialnie, dziecka z gwałtu bym nigdy nie chciała urodzić, ani patrzeć na bardzo chore, ani tulić martwe zaraz po urodzeniu. A może i bym chciała? A skąd ja mam to wiedzieć!? Jedyne, co wiem to ze w takiej sytuacji chciałbym mieć wybór, -chciałabym podjąć te decyzje sama!

  15. Tez jestem zwelnnikiem aborcji,, mieszkam na szczescie za granicą,,, jestem w 6tyg ciąży i czekam na zabieg nie nie jestem złym człowiekiem, Poprostu wybieram mniejsze zło, nie chce spędzić reszty życia z ojcem dziecka, nie jestem pewna uczuć,,,nie chce samotnego macierzyństwa, wychowuje juz sama dwoje nastolatnich dzieci mam za sobą koszmarne małżeństwo, 10 lat,,,może jest to nieetyczne ale niszcze zarodek nie człowieka,!! Nad ustawą aborcja pracował sztab specjalistów, i nie sądzę by ktoś godzil się na morderstwo, nie dajmy się zwariować, jest to trudna decyzja,ale aborcja w odpowiednim czasie to nie morderstwo!!

    • Owszem, jesteś złym i lekkomyślnym człowiekiem. Fajnie było sypiać z tym mężczyzną bez zabezpieczenia, a teraz kiedy ciąża od razu lecisz na aborcję? Rozumiem aborcję w wyniku gwałtu, choroby i zagrożenia życia – ale nie w wyniku nieodpowiedzialności i “niepewności uczuć” – to już po prostu przegięcie. To nie środek antykoncepcyjny!

  16. Myślałam, że autorka bloga o tak dużym zasięgu w internecie, przeczyta chociaż projekt ustawy, zamiast na ślepo powielać “interpretacje” krążące po facebooku i innych portalach.
    W projekcie ustawy napisane jest: § 4. Nie popełnia przestępstwa określonego w § 1 i § 2, lekarz, jeżeli śmierć dziecka poczętego jest następstwem działań leczniczych, koniecznych dla uchylenia bezpośredniego
    niebezpieczeństwa dla życia matki dziecka poczętego. -> z tego wynika, że w przypadku zagrożenia życia matki, lekarz podejmuje działania ratujące ją.
    Poza tym, nie wiem gdzie w projekcie jest napisane, że ustawa zabrania badań prenatalnych???
    Nie szerzcie proszę kłamstw, w niczym nie pomogą 😉

    • Badanie prenatalne nie należą do najbezpieczniejszych, są inwazyjne i przeez to żaden lekarz nie będzie się ich podejmowal. Nie oszukujmy się. Także każdy rozumie to tak jak chce/ Jezeli uważasz,że beda wykonywane, to super. Ale moim zdaniem nie będa.

    • Może nie zabrania ale jaki lekarz ich się podejmie?
      Teraz powiedz mi co dla jednego lekarza będzie zagrożeniem życia, a co dla drugiego? 🙂

    • Ważnym słowem jest tutaj BEZPOŚREDNIEGO zagrożenia życia. Polecam czytać ze zrozumieniem. Bo przekładając te słowa na “chłopski rozum”, otrzymujemy sytuację taką, że lekarz w przypadku ciąży zagrożonej, czy ciąży po której dziecko lub matka albo oboje mają umrzeć, nie zrobi nic dopóki faktycznie takiego zagrożenia nie będzie. Czyli, dopóki np matka nie zacznie się wykrwawiać i nie będzie w stanie AGONALNYM, to lekarz umywa ręce, bo ma ryzykować swoją wolność i prawo wykonywania zawodu? Zamiast bezmyślnie przytaczać teksty ustawy i szczycić się jej znajomością, najpierw należy ją odpowiednio zinterpretować. Tyle w temacie. A propo postu, popieram w 100%. Sama chciałam mieć drugie dziecko. Ale jeżeli to coś wejdzie w życie, to na pewno nie będę planować kolejnej ciąży.

    • Przeczytaj jeszcze uzasadnienia, a zauważysz, że nie będzie to takie oczywiste czy ratować życie matki (przekładać życie matki nad życiem dziecka)…. ?

  17. Rzadko wypowiadam się w internecie na jakikolwiek temat, ale ten chory kraj cofa się w rozwoju, a ja coraz częściej zastanawiam się nad przyszłością. Nie mam jeszcze dziecka, ale bardzo chce mieć je w przyszłości. Boję się jednak tego jak sytuacja związana z ustawą się rozwinie…po prostu się boję. Niby jest wolność słowa, niby jest równouprawnienie…Nooo właśnie NIBY ! Wydaje mi się, iż rozwój cywilizacji jest na takim poziomie, że każdy potrafi podjąć świadomą i przemyślaną decyzję – tym bardziej kobieta kiedy chodzi o jej życie i życie nienarodzonego dziecka. Każda sytuacja jest inna i każdą sytuacje inaczej się analizuje biorąc pod uwagę wiele czynników m.in. tak jak wspomniałaś – matka ma umrzeć i zostawić męża i dzieci już narodzone ? tylko dlatego, że banda de*ili sobie wymyśliła coś o czym nie ma pojęcia.
    W tym kraju dzieje się coraz gorzej… 🙁 czy nie może zostać tak jak jest aktualnie ?
    Popieram protest, ale uczestniczyć w nim nie mogę – pracuje. Ale całym sercem będę z wszystkimi kobietami !

  18. Tipsi, jak najbardziej Cię popieram! Mam obecnie 22 lata i też bardzo martwię się o moją niedaleką przyszłość w której zdecydujemy się na dziecko. Nikt nie ma prawa podejmować decyzji za innych! Wszyscy którzy są za zakazem aborcji niby ze względów religijnych chyba nie zastanawiają się nad tym, dlaczego Bóg dał człowiekowi wolną wolę. Właśnie po to, aby każdy mógł sam decydować o własnym życiu i samodzielnie podejmować decyzję, bez udziału osób trzecich(w tym przypadku zgrai polityków, którym chyba wydaje się, że mogą podejmować decyzję za cały naród). Sama nie wiem co bym zrobiła w przypadku, kiedy dowiedziałabym się, że moje dziecko będzie ciężko chore i urodzi się tylko po to, aby przeżyć godzinę w męczarniach, a zaraz potem odejść. To są bardzo ciężkie decyzje, które powinna podejmować matka i ojciec dziecka, a nie politycy, którzy nawet nigdy w życiu nie zobaczą tego dziecka na oczy, a nawet nie dowiedzą się o jego istnieniu- jakie Oni powinni mieć prawo do podjęcia takiej decyzji?! ŻADNE! Ciekawa jestem czy ci wszyscy, którzy wstawiają zdjęcia dzieci z zespołem Downa pisząc, czy byłybyśmy w stanie spojrzeć temu dziecku w oczy i powiedzieć o co teraz walczymy, wiedzą, że tutaj nie o taki dzieci chodzi. Zespół Downa to nic strasznego. Takie dzieci funkcjonują, tylko trochę inaczej. Ciekawi mnie bardzo, czy osoby udostępniające takie bzdury znają inne choroby o które tak na prawdę się tu rozchodzi,np. zespół Pataua, gdzie dziecko ma wszystko zniekształcone, często narządy wystające poza ciało. Takie dziecko męczy się i przeżywa tylko kilka pierwszych godzin, w najlepszych(jeśli można tak to określić) przypadkach przeżywa pierwsze pół roku okropnie się męcząc. A rodzice i najbliżsi muszą na to patrzeć i przeżywać wszystko wraz z tym dzieckiem, a następnie żyć z taką traumą do końca życia. Pytam PO CO?! W JAKIM CELU TO DZIECKO MA PRZYJŚĆ NA ŚWIAT ŻEBY UMIERAĆ W KATUSZACH, A RODZICE UMIERAĆ WEWNĘTRZNIE WRAZ Z TYM DZIECKIEM?! Politycy wtedy nawet nie pomyślą o tym co się dzieje w takiej rodzinie, mają to w bardzo głębokim poważaniu. Niektórzy pewnie zdecydowaliby się na narodziny takiego dziecka, inni nie. I właśnie o to tutaj chodzi. O wolny wybór w tak trudnych sytuacjach. Każdy powinien mieć prawo do własnego wyboru i ponosić odpowiedzialność tylko za swoje własne decyzje, a nie cudze.

  19. Nie będzie badan prenatalnych bo zadny lekarz sie ich nie podejmie,bo czemu ma ryzykować własną wolnością i mozliwoscia wykonywania zawodu… polecam posluchac dr debskiego i jego interpretacje ustawy.. nie jestem za aborcja dla wlasnej wygody ale z gwałtu ( dlaczego ja lub moje corki mamy byc karane za czyny jakiegos niewyzytego seksualnie oblecha ;/) jestem za aborcja w przypadku gdy moje zycie byloby zagrożone( nie zgadzam sie by osierocic dwojke dzieci i zostawic z trojka dzieci meza ) i jestem za aborcja kiedy dziecko bedzie nieuleczalnie chore i mimo najlepszej opieki umrze w ciagu najblizszych godzin czy dni.dlaczego mam sie i meza karac i patrzec jak moje dziecko umiera w meczarniach i wielkim cierpieniu…
    Mam nadzieje ze nigdy ani ja ani moje corki nie bedziemy w takiej sytuacji ale chce miec wybór bo to moje prawo,moja macica i moje sumienie.popieram czarny prostest! Bardzo wazny wpis Dominika! Dzięki!!! Pozdrawiamy :*

  20. Zgadzam się z każdym słowem! Nie wyobrażam sobie urodzić dziecko z gwałtu albo śmiertelnie chore! Każdy powinienem mieć prawo wyboru, nie rozumiem dlaczego ktokolwiek miał by za nas decydować (szczególnie obecni politycy!).

    • O takich kobietach kobietach moja babcia mówiła – “SUKA nie matka!”, a potem dodawała – “Nie suka, bo dobra suka w obronie szczeniąt będzie walczyć do śmierci”.
      Może to lepiej, że nie zdecydujecie się na więcej dzieci bo jesteście egoistkami bez miary. Dziecko tak ale tylko zdrowe i tylko jeśli nie będzie MI zagrażało i jeśli nie będzie MI przeszkadzało. Więc faktycznie lepiej nie mieć w ogóle albo już więcej dzieci. Nie wiem jak za kilka lat spojrzycie na swoje żyjące dzieci i powiecie mu, że kochacie je najmocniej na świecie ale gdyby nie miało rączek, nóżek albo miało krzywą buzię, itp to zabiłybyście je bez wahania dla JEGO dobra.
      Podsumowując parafrazuję jedno z haseł waszego “czarnego protestu”:
      NIE RÓDŹ ALE JUŻ NIE PIERDoL!

  21. To niech mi ktoś sprostuje czy aby to też nie kłamstwo, że w przypadku poronienia grozi od 3 miesięcy do 5 lat więzienia. Bo sorry, ale patrząc na sprawiedliwość sądów w naszym państwie, jest możliwość że kobieta która chciała dziecko i poroniła, będzie wychodzić z depresji w więzieniu.

    • Dokładnie grozi. Z tego co mi wiadomo, każde poronienie będzie kontrolowane i mogą być wyciągnięte konsekwencje. Tutaj wolną rękę miałby sąd, który rozpatrywałby sprawę. Myślę, że doszłoby do wielu krzywdzących sytuacji obwiniania kobiet. Ale to tylko moje spostrzeżenie. Jak byłoby – nie wiem i mam nadzieję, że się nie dowiemy!

  22. Dominiko, czy aby na pewno przeczytałaś ustawę? Czy tylko powtarzasz doniesienia medialne?
    Otóż nowa ustawa nie zabrania badań prenatalnych, ani nie nakazuje lekarzom zostawić matkę w ciąży zagrażającej życiu bez pomocy: http://www.ordoiuris.pl/falszywe-informacje-o-projekcie-komitetu-stop-aborcji-,3767,i.html
    Szkoda, że osoba z tak dużą liczbą czytelników nie sprawdziła o czym pisze i tym samym wprowadza w błąd tak wiele czytelniczek 🙁

    • nie zabrania, owszem! Ale badania prenatalne mogą nieść konsekwencje, a co za tym idzie. Lekarze po prostu NIE BĘDĄ ich wykonywali. O to tutaj chodzi

      proszę przeczytać jeszcze raz ustawę 🙂

      Czy jest w niej określone KIEDY lekarz stwierdza zagrożenie życia kobiety? Ciąża pozamaciczna może spowodować krwotok i śmierć kobiety, czy każdy lekarz tak samo w tym wypadku zezwoli na aborcję? Oczywiście, że nie. A jest to zagrożenie życia. Dla lekarza dopóki nie będzie krwawiła i wykańczała się, nie będzie w stanie AGONALNYM. No proszę więc powiedzieć mi jak się do tego Pani odnosi?

      Także proszę i nie zarzucać bredni. Każdy rozumie ustawę tak, jak uważa za słuszne. Każdy ma prawdo do swojej opinii, a tutaj przede wszystkim chodzi o wolny wybór, a nie przymus!

  23. Jak dla mnie każdy ma zdanie w tym temacie, jego wola. Właściwie nawet nie będę w to akurat wnikała – czy się z Tobą zgadzam czy też nie.
    Mam za to tylko jedno pytanie – kto rozsiał propagandę, że nie bedzie badań prenatalnych?

    • Nie, że nie będzie. Ale lekarze nie będa ich wykonywali, bo po prostu będa się bali i tak będzie. Będą woleli “nie wiedzieć”. Proponuję przeczytać jeszcze raz ustawę, wypowiedzi lekarzy, bo to oni najlepiej wiedzą jak lekarz rozumie tą ustawę

  24. Najgorsze jest to, że o aborcji wypowiadają się w większości mężczyźni, mniej kobiet, a oni g*wno wiedzą o życiu kobiety…
    Ja mam nadzieję, że nigdy nie będę musiała być w takiej sytuacji. I tego życzę każdej przyszłej mamie. Ale niestety życie jest jakie jest – jedna dostaje dzieci choć ich nie chce, inna chce ale ich nie dostaje… (swoją drogą, tą drugą sprawą też mogli by się zająć, bo in vitro jest drogie czy wszelkie inne metody sztucznego zapłodnienia, a mogłyby być również refundowane chociaż częściowo, a adopcja często jest skomplikowana i często nie dochodzi do skutku – dziecko zranione, rodzice bez dziecka – bo nie wiem czy wiecie, ale domy dziecka za każde dziecko dostają kupę kasy – utrata dziecka równa się utrata pieniędzy, dlatego nie ułatwiają adopcji rodzicom – wiem bo ktoś z otoczenia, właśnie ledwo ledwo, po dwóch latach biegania, latania, załatwiania zaadoptował upragnioną córeczkę).
    Osobiście uważam, że aborcja to PRYWATNA SPRAWA danej kobiety/rodziny. A nie całego Państwa.
    Jak już tak bardzo chcą naprawiać Polskę, to jest co naprawiać, przykłady:
    – dlaczego pornosy są od 18 roku życia, a seks można uprawiać od 15 go?
    – dlaczego kościołów jest więcej niż szpitali (i wciąż powstają nowe kościoły?)
    – dlaczego jedzenie w więzieniach jest lepsze niż w szpitalach?
    – dlaczego karetki nie chcą przyjeżdżać do pacjentów (tak, tak, są miasta, gdzie zdarza się to notorycznie)
    – dlaczego mam czekać rok do okulisty? miesiąc do ginekologa? dwa miesiące do dentysty z bólem?
    – dlaczego jak wjeżdżam na porodówkę to dostaję “książkę” do wypełnienia i podpisania (nawet mój ginekolog się z tego śmieje i uważa to za chore, ale akurat lekarze nie mają wyjścia – takie prawo, inaczej przyczepi się urząd/prawnicy i lekarz ugotowany)
    – dlaczego płacę podatki za towar, którym buduję dom, a potem jeszcze muszę odprowadzać podatek od nieruchomości? No to albo jeden podatek, albo drugi?
    – co to jest podatek dochodowy i po cho*erę go płacę?!
    i wiele innych, pewnie każdy z was ma coś do zarzucenia…
    Pozdrawiam

  25. Mam syna z wadą serca – HLHS. Nam się udało. Mały różni się od kolegów w przedszkolu tylko gdy pokaże klatkę piersiową. Duża blizna prawie od pępka po szyję. 3 operacje. I “tylko tyle”. Ale mamy znajomych, którzy mają HLHS i inne wady genetyczne… albo walczyli o swoje dzieci długie miesiące na IT i się nie udało. I jestem za aborcją.. nie w sytuacjach, w których ktoś ma takie widzi mi się, ale w sytuacjach ciężkiej choroby płodu, zagrożenia życia…
    Ja znam dużo rodziców, którzy poświęcają cały swój czas dla swojego dziecka.. chorego dziecka. Matka nie pracuje, bo 5 razy w tygodniu rehabilitacja, karmienie PEGiem itp. Do tego zbieranie funduszy na turnusy rehabilitacyjne, leki, nowy wózek.. Państwo da trochę ponad 1000zł i każe się cieszyć. A to jest kropla w morzu potrzeb. Koniec wakacji, normalnego życia. Wszyscy się muszą dostosować do nowej sytuacji. Nie jest łatwo.
    Z własnego doświadczenia wiem, że jakbym miała się dowiedzieć, że moje dziecko jest chore zdecydowałabym się na aborcję. Tak. Bo wiem jak to jest spędzić tygodnie w szpitalu i oglądać swoje dziecko pod respiratorem.. Widziałam rodziców, którzy przez 2 miesiące spędzali każdą wolną chwile na IT u swojego dziecka, które po kolejnej już operacji odeszło. A w domu dwójka rodzeństwa, które brata jeszcze nie poznało, ale wie, że jest on w szpitalu. I czekają… nieświadomi tego co tam się z bratem dzieje.. ale widzą po rodzicach, ze coś jest nie tak.
    Szybciej i mniej boleśniej jest usunąć takie dziecko. Tak. Wygodniej też. Tylko w imię czego przechodzić przez piekło na ziemi..

  26. Ja mam 1 dziecko i planowałam kolejne ale jak ustawa przejdzie to nie chce ryzykować. Boję się osierocić córkę, boje się, że w razie komplikacji usuną martwy płód z moją macicą – bo beda czekać na uratowanie mojego życia do ostatniej chwili. Boję się urodzić ciężko chore dziecko.
    Podzieliłam się moimi uczuciami z meżem i w 100% mnie rozumie. Marzyliśmy o kolejnym dziecku ale nie będziemy go miec jak ustawa wejdzie w życie. Chyba, że kolejny rzad przywroci stary kompromis ale ….. nie mam przecież 20 lat żeby czekać w nieskończoność.

  27. Trochę wstyd, że ktoś, kto pisze o sobie “świadoma kobieta” nie wziął nawet do rąk tej ustawy i jej nie przeczytał tylko opiera się na hasłach powtarzanych przez TVN. Również nie jestem za tą ustawą, ale wypisywanie głupot w stylu “zakażą badań prenatalnych” to po prostu głupota i powtarzanie plotek.
    Polecam więc obejrzenie tego krótkiego filmiki, jeśli już naprawdę nie masz ochoty na czytanie ustawy Tipsi.
    https://www.youtube.com/watch?v=_EwycHZBSrw&feature=youtu.be

    • Tak się składa, że rzadko oglądam tvn.
      A tak apropoo, każdy ma prawo do własnego podejścia i zrozumienia ustawy i niech każdy szanuje te zdanie. Twoje jest inne, super. Masz do tego prawo. Zobaczymy jak ustawa wejdzie, kto miał rację.

      • No chyba jednak nie będziecie miały odpowiedzi, bo rząd nie pracował i nie pracuje nad zmianami w ustawie… Wypadałoby mimo wszystko trochę dystansu do pewnych spraw, a nie przekazywanie dalej głupot zasianych przez media…

  28. Po pierwsze badania prenatalne a aborcja to dwie różne rzeczy. A po drugie zaskoczyłaś mnie. Przeglądam Twojego bloga od dawna i czytałam o Twojej poprzedniej ciąży. O tym jak się bałaś o życie córeczki, jak robiłaś wszystko żeby zdrowa przyszła na świat. I w tym momencie piszesz że bez oporu zabiłabyś dziecko (nie będę pisała płód bo od początku wiadomo że to dziecko a nie roślinka, grzyb czy protist zwierzęcopodobny) dlatego że wg lelaża dziecko zagraża Twojemu życiu. Pomijając fakt, że bardzo często pod tym względem lekarz się myli, ciąża przechodzi bez większych komplikacji i kończy się szczęśliwie. Zdarza się również że kobieta nie przeżywa porodu mimo tego że lekarz orzekł że dziecko nie jest zagrożeniem dla matki. Tak więc uzasadnienie że ciąża jest zagrożeniem dla życia więc można dokonać aborcji jest żadnym uzasadnieniem z powodu możliwości pomyłki lekarza, do której ma on prawo jak każdy człowiek więc nie jestem w stanie zgodzić się z Tobąe

    • Dla Ciebie może jest żadnym ale ja nie chciałabym odejść od Leny w trakcie innego porodu.
      Balam sie o jej zycie i dlatego nie pozwolilabym teraz, zeby cos mi sie w trakcie porodu moglo stac, Kochm ja nad zycie i nie chcialabym, zeby musiala sie wychowywac bez mamy.
      A co do badan prenatalnych, nie beda zakazane ale nie beda ich lekarze robili, co oznacza, zycie w niewiedzy do porodu.

      • Dokładnie…tutaj niby walczysz o córkę, a wyżej napisalaś że gdyby coś było nie tak to wolalabyś żeby nie cierpiała, więc lepiej byłoby się jej pozbyć. Nie chciałabym mieć takiej matki. Zresztą co to za matka, która pozbywa się dziecka bo nie będzie takie piękne jak z reklamy tylko chore. Nawet nie wiecie jakie chore dzieci są kochane, to normalne małe czlowieczki które chcą żyć, a wy im na to nie dajecie szansy. Mówicie o wolnym wyborze, szkoda że te dzieci go nie mają.
        Powtarzacie te zaslyszane w TVN hasła a widzę że mało wiecie…
        A Twojej córce współczuję jeśli kiedyś przeczyta jak mamusia mogłaby się jej pozbyć.

        • Tutaj mówi się o chorobach strasznych! A nie zespole downa , chorym serduszku I INNYCH ZABURZENIACH Z KTÓRYMI DZIECKO MOŻE NORMALNIE ŻYĆ!!!
          Drogi Anonimie, jeżeli Ty byłabyś w stanie zafundować dziecku cierpienie, które ma np. zespół edwardsa?
          zafundowałabyś MU TAKIE CIERPIENIE? W niektórych przypadkach dochodzi do samoistnego poronienia ale zdarzają się przypadki narodzin takich dzieci i co wtedy? Chciałabym zobaczyć jak ty i te wszystkie osoby postawilibyście się w takiej sytuacji. Moim zdaniem to jest egoistyczne zachowanie, urodzić dziecko skazane na szybką śmieć i wielkie cierpienie!

          Polecam wrócić do genetyki np. z liceum i zapoznać się z wieloma genetycznymi chorobami, zobaczyć co się dzieje z tymi dziećmi. poczytać ile dni są w stanie pożyć na świecie

          • Oj to nie jest egoistyczne podejście. Każdy ma prawo do życia, nawet jeśli to życie trwałoby tylko chwilę. Krzyczycie że chcecie mieć wolność wyboru, szkoda że to nie od was zależy wybór czy ktoś ma żyć czy nie. Decydując się na aborcję nie zdecydujecie o sobie i swojej macicy tylko o życiu drugiego człowieka. Nawet jeśli krótkie i przepełnione cierpieniem to chociaż kochane.

          • Dzieci z zespołem Edwardsa zwykle umierają w pierwszym miesiącu życia, tylko nieliczne przeżywają rok. Do tego czasu dziecko często jest w stanie ciężkim i wymaga całodobowej, specjalistycznej opieki.

            W życiu nie chciałabym, żeby moje dziecko musiało w takim wypadku cierpieć.

      • Popieram Cię w 100%. Ta ustawa zmusi mnie do urodzenia chorego dziecka, ale nie zmusi mnie do pokochania go i do opieki nad nim. Nie każdy jest tak silny. I co wtedy? Domy dziecka będą zapchane chorymi i niechcianymi dziećmi?

  29. Zdajesz sobie sprawę, że podczas zapłodnienia powstaje jedyny , niepowtarzalny kod DNA , powstaje wyjątkowa istota . Kobiety nie są Bogiem, żeby decydować o czyimś życiu. Aborcja jest morderstwem, które w naszej katolickiej wierze jest grzechem . Kobiety po urodzeniu niechcianego dziecka mają mnóstwo możliwości pomocy , okno życia, oddanie do adopcji . Jako chrzescijanka nie zgadzam się na aborcję w naszym kraju

    • Masz prawo się nie zgadzać. Powiedz mi tylko co później z tymi przepełnionymi domami dziecka? Weźmiesz jedno dziecko lub nawet więcej do domu i obdarzysz je miłością, opieką? Pomożesz finansową mamom, które NIE BĘDĄ miały milionów – tak, takie kwoety to normana sprawa w przypadku takich cieżkich chorób, żeby im pomóc?
      Bo jeżeli tak, to proszę bardzo. Ale niech rzadne dziecko nie cierpi z tego powodu w domu dziecka. Chciałabym, żeby wszyscy katolicy w takim razie obejrzeli się za siebie i pomogli tym dzieciom, a nie tylko gadają, a gdzie pomoc z Waszej strony? W polsce jest wiecej kosi=ciołów niż szpitali? Co dla mnie, katoliczki jest chorę! Wierzę w boga ale nikt mi nie wmówi, ze lepsze jest cierpienie dziecka niż aborcja. Nikt mi nie wmówi, że pańśtwo pomaga potrzebującym mamom z chorymi dziecmi. Gdyby pomagalo, to nie byloby tylu zbiorek dla potrzebujacych dzieci.

      • To dlaczego nie protestujesz żeby państwo im bardziej pomogło? Bo lepiej się pozbyć problemu niż się poświęcić i dać mu odrobinę szczęścia? Nie wiem czemu mieszasz do tego wiarę i skąd wiesz że komentujące nie pomagają takim dzieciom?

        • Chciałabym zobaczyć na własne oczy tą pomoc. Gdyby była, to naprawdę dzieci nie cierpiałyby w domach dziecka. Nie byłyby organizowane takie wielkie zbiórki pieniężne. Niestety większość osób, która jest za wprowadzeniem ustawy, tak naprawdę stoi polecamy do tyłu i ma w dupie osoby potrzebujące pomocy. No bo jak inaczej można nazwać przymusowe urodzenie dziecka z gwałtu? Tłumaczenie się kobiety w sądzie dlaczego doszło do poronienia? Oczywiście to tylko moje zdanie.
          Jeszcze jedno Drogi Anonimie,
          byłaś kiedyś na odziale neonatologii? Widziałaś ból i cierpienie tych dzieci? Wspólne cierpienie rodziców, którzy czekają przy inkubatorze na odejście własnego dziecka?
          Miałam okazję rozmawiać z taką kobietą w szpitalu, kiedy Lena leżała na neonatologii. I wprost powiedziała mi, że gdyby badania prenatalne był refundowane, dowiedziałaby się o chorobie dziecka i na pewno nie zafundowałaby mu i sobie takiego cierpienia, jak teraz mają. Niestety nie było ją stać na nie, a o chorobie dowiedziała się dopiero w trakcie porodu.

          DLATEGO UWAŻAM, ŻE KAŻDA KOBIETA POWINNA SAMA PODEJMOWAĆ DECYZJĘ, BADANIA PRENATALNE POWINNY BYĆ PRZYMUSOWE, REFUNDOWANE. Masz praw uważać inaczej.

        • Chciałabym zobaczyć na własne oczy tą pomoc. Gdyby była, to naprawdę dzieci nie cierpiałyby w domach dziecka. Nie byłyby organizowane takie wielkie zbiórki pieniężne. Niestety większość osób, która jest za wprowadzeniem ustawy, tak naprawdę stoi polecamy do tyłu i ma w dupie osoby potrzebujące pomocy. No bo jak inaczej można nazwać przymusowe urodzenie dziecka z gwałtu? Tłumaczenie się kobiety w sądzie dlaczego doszło do poronienia? Oczywiście to tylko moje zdanie.

      • Jesteś katoliczką? To powinnaś wiedzieć, że cierpienie jest niestety wpisane w ten świat. Nie da się go “usunąć”, tak jak chcecie “usuwać” chore dzieci.

        • Widzę, po Twoim IP, że hejt w tym poście stał się dla Ciebie – rozrywką?
          Twoje komentarze lądują do kosza. Można wypowiedzieć się w jednym, a nie dziesiątkach i każda kobietę z innym podejściem hejtować. Dorosłe zachowanie.
          Na szczęście nie jestem ślepo zapatrzona w biblie i mam swój rozum.

  30. Proponuję wybić wszystkie niechciane, chore, nieprzydatne, brzydkie istoty ludzkie – zostawić tylko wyjątkowe, wybitne jednostki! Ale to już było…

    • Widzę, że nadal wiele osób nie potrafi zrozumieć istoty NIEKTÓRYCH poważnych chorób genatycznych? Nikt nie mówi o wyglądzie. Ale o zmasakrowaniu wnętrzności itp.

      • Dominika. odpuść …
        jak widzę ta dyskusja jest jak rzucanie grochem o ścianę …
        Ty jedno,oni drugie …
        ja nigdy nikomu źle nie życzyłam aż do tego momentu… wszystkim popierającym tę ustawę życzę aby sami zostali postawieni w takiej sytuacji bez możliwości wyboru, naprawdę i piszę to świadomie … mało tego, będę się o to modlić ..
        skoro uważacie, że możecie narzucać innym brak wyboru to zobaczymy jak się sami zachowacie w takiej sytuacji gdy się okaże ,że wasze dziecko nie ma mózgu a i tak musicie je urodzic i czekać aż umrze … albo ciąża pozamaciczna …. ból i czekanie, aż pęknie jajowód żeby można było próbować ratować matkę, na którą w domu czeka gromadka dzieci i mąż …

        • Każdy ma prawo wyboru ale nie wiem dlaczego tak wiele kobiet od razu hejtuje mój wybór czy Twój.
          Nasz kraj jest już zacofany, a wprowadzajac tą ustawę już w ogolę oddali się od wszytskich krajów ue dla których to też jest niepoważn.e
          Pozdrawiam Cię serdecznie i trzymamy kciuki za pozytywne skutki strajku

        • Teraz przemówiło twoje cudowne podejście, brawo. Popisalaś się niezwykłą inteligencją. Jak można coś takiego napisać i czegoś takiego komuś życzyć. Przeginacie baby.

          • Gratuluję dorosłego podejścia w dyskusji. Jak to Pani napisała “BABY” żądają wolnego wyboru!

          • skoro jestes taka mądra i odmawiasz komuś wyboru to jestem ciekawa jak sama poradziłabyś sobie w takiej sytuacji … mądralo… tak tak, fajnie komuś coś narzucać ale samemu to już się nie chce być w takiej sytuacji ?

            no właśnie …. tak myslałam ….

  31. Przepraszam za wybuch emocji i wręcz agresję słowną ale od kilku dni jestem bombardowana tym protestem!
    Jestem przeciw, ale każdy będzie odpowiadał za siebie przed Panem Bogiem, własnym sumieniem czy w co tam wierzy.
    Rozumiem kiedy kobieta ratuje swoje życie. Ale przerażają mnie te twarze, które domagają się prawa do aborcji i z jakąś wręcz radością opowiadają, że dzięki niej mają udane życie, są zdrowe lub nie musiały się poświęcić opiece nad chorym dzieckiem. Ten protest ma egoistyczny podtekst a nie merytoryczne podłoże.
    Wierzącym kobietom polecam także modlić się o dobre życie dla waszych córek a nie tylko zabezpieczanie ich praw w czarnych protestach.

  32. Ja także jestem za obaleniem tej chorej ustawy. Co prawda dopiero weszłam w dorosłość, ale zamierzamy z moim chłopakiem się w przyszłości pobrać i mieć dzieci. Niestety, boję się zajść w ciążę kiedykolwiek, jeśli ta ustawa będzie funkcjonować. I nie jestem za aborcją w przypadkach, kiedy para wpadła, czy coś takiego. Popieram aborcję w takich przypadkach, kiedy dziewczyna została zgwałcona, a urodzenie dziecka będzie dla niej ogromną traumą, kiedy dziecko nie będzie zdolne do życia i będzie się męczyć oraz wtedy, kiedy ciąża bezpośrednio zagraża życiu matki. Uważam, że badania prenatalne, to podstawa, by móc wiedzieć, czy dziecko jest zdrowe i nie jest to działanie na jego niekorzyść. Nie wyobrażam sobie, żeby po poronieniu jakaś kobieta musiała później zeznawać w tej sprawie…Koszmar. Boję się, że kiedy (oby tak nie było) moje życie będzie zagrożone, to ja nie będę miała nic do powiedzenia i stracę życie jako młoda kobieta. Nie jestem egoistką, ale chyba każda kobieta pragnie życ..dla siebie, swoich dzieci, męża.. Mam nadzieję, że ta ustawa nie będzie funkcjonowała.. W innym razie będę zmuszona opuścić Polskę.

  33. Dwa lata temu urodziłam mojego ukochanego synka Alana, tydzień przed porodem dowiedziałam się, że moje dziecko ma bardzo poważną wadę serca (hipoplazje lewej komory serca), po dwóch miesiącach został wypisany do domu i po paru godzinach zmarł na moich rękach.
    Bardzo, ale to bardzo chciałabym zostać drugi raz mamą, ale myśląc o tym, że w życie może wejść taka okropna ustawa i nawet nie będę mogła mieć świadomości czy moje dzieciątko urodzi się zdrowe, jestem przerażona.. Cały czas staramy się oswoić z tym, że nasz malec jest aniołkiem, mój chłopak nie jest jeszcze gotowy na dziecko, ale czy kiedykolwiek będziemy na to gotowi po wejściu w życie takiej ustawy ? Podejrzewam, że nie .. Czy oni na prawdę chcą zrujnować psychikę wielu kobietą w podobnej sytuacji do mnie ? W czym to ma pomóc ? Wzrośnie populacja chorych niezdolnych do pracy ludzi, bezrobocie wzrośnie jeszcze bardziej, dług publiczny jeszcze bardziej, a pieniądze na leki ? 500+ nie wystarczy, zamiast wspomagać jak najbardziej kobiety w ciąży, chcą zrobić z Polski kraj Średniowiecza.
    Nie pozwólmy im na to!

  34. Projekt ustawy NIE ZAKAZUJE badań prenatalnych, typowe zachowanie autorki- usłyszeć coś w mediach, doczytać na fejsie i gotowe. Większość z protestujących nawet nie zajrzała do ustawy. Żenada.

    • Żenadą jest Twoje czytanie ze zrozumieniem. Nie napisałam że ZAKAZUJE! Ale, że lekarze nie będą ich wykonywali. Dlaczego? Bo są dwa rodzaje badań prenatalnych. Jedne z nich są inwazyjne i gdyby doszło w trakcie takiego badania do poronienia, według nowej ustawy zostaną pociągnieci do konsekwencji.
      Także zanim się komuś COŚ zarzuci, to może warto przeczytać cały tekst, każdy komentarz?
      Ps: Żenujące właśnie jest takie zachowanie jakie prezentujesz 🙂

  35. Poza tym droga autorko- ‘ cofniemy się jeszcze bardziej od krajów UE’ ????????? Naprawdę tak bardzo chcesz mieszkać w kraju który spełnia każde standardy tej pożal się Boże Unii Europejskiej ? Pisanie o zdrowym stylu życia Ci wychodzi, ale w politykę się nie mieszaj bo tylko sobie wstydu robisz.Pozdrawiam.

    • Na szczęście to mój blog i mogę na nim pisać o czym chcę.
      Tak, chcę, żeby nasz kraj dorównywał innym! Wręcz żądam od niego równych uprawnień i samodzielnego decydowania każdej kobiety o jej życiu, jej ciąży. Jeżeli nie chcesz, żeby Polska była krajem należącym do Unii, Twoja sprawa. Tylko co z pieniędzmi unijnymi? Za tworzeniem projektów z pieniędzy unijnych wszyscy są, a za dostosowaniem naszego kraju do panujących tam zasad traktowania społeczeństwa przez rząd, to już niekoniecznie? Wspaniała polityka. Gratuluję podejścia. Na szczęście każdy może mieć własne zdanie. Każdy ma swój wybór. Także teraźniejsza ustawa powinna zostać zachowana, żebym ja mogła decydować o sobie, Ty o sobie.

  36. https://www.youtube.com/watch?v=LN00YeQSNE8

    profesor Dębski interpretuje projekt ustawy… posłuchajcie BABY* bo to was czy wasze córki kiedyś dotyczyć będzie

    najbardziej smieszą mnie osoby które ślepo wierzą w to co mówi wielki nawrócony Chazan, który najpierw dorobił się niemałego majątku na skrobankach a teraz wielki przeciwnik aborcji w Polsce…

    a co do poronień i kary za poronienie.. znam dwie kobiety które ronią za każdym razem gdy zachodzą w ciąże jedna z chłopcami, druga z dziewczynkami… wada genetyczna taka, koleżanka ze szkoły w tamtym roku wyszła za mąż, dwa razy poroniła, pod koniec tamtego roku bardzo źle sie czuła przywieżli ją do szpitala i okazało się że jest w ciąży pozamacicznej.. dostała krwotoku, pękł jej jajowód.. udało się ją uratować, a oczekała się 4h na sorze bo wg lekarza ” tylko brzuch ją boli” , gdyby wcześniej się nią zajeli może udało by się odratować jajowód… dziewczyna pół roku musiała czekać na zielone światło od lekarza, i niestety znowu zaszła w ciąże i znowu poroniła… dziewczyna podupadła na zdrowiu ,przestała wierzyć że kiedykolwiek uda się jej zajść w ciąże, psychicznie też słabo jest, gdyby nie mąż wpadła by w depresje… wg nowej ustawy ma być karana za to że jej ciało nie może donosić ciąży..

    BABY* – odniesienie do wcześniejszego komentarza

    • Kolejny MONDRY który ustawy nie czytał. Poronienie a aborcja to dwie różne rzeczy dlatego ustawa nie odnosi się do poronień na drodze naturalnej. Zgaduję jednak, że dla ciebie przeczytanie dwóch kartek A4 to stanowczo za dużo więc jeśli chcesz koniecznie wpisywać poronienie pod tą ustawę to proszę cię bardzo, najbardziej można podczepić to pod ten podpunkt : § 6. Nie podlega karze matka dziecka poczętego, która dopuszcza sięczynu określonego w § 2.” i §2.Jeżeli sprawca czynu określonego w § 1 działa nieumyślnie, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.

    • Kolejny MONDRY który ustawy nie czytał a uważa sięza . Poronienie a aborcja to dwie różne rzeczy dlatego ustawa nie odnosi się do poronień na drodze naturalnej. Zgaduję jednak, że dla ciebie przeczytanie dwóch kartek A4 to stanowczo za dużo więc jeśli chcesz koniecznie wpisywać poronienie pod tą ustawę to proszę cię bardzo, najbardziej można podczepić to pod ten podpunkt : § 6. Nie podlega karze matka dziecka poczętego, która dopuszcza sięczynu określonego w § 2.” i §2.Jeżeli sprawca czynu określonego w § 1 działa nieumyślnie, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.

  37. Lekarze NIE ZOSTANĄ pociągnięci do konsekwencji gdy podczas badania nieumyślnie dojdzie do poronienia. Ratując życie matki NIE BĘDĄ karani !!!

    P.S. Nie oglądaj TVN-U, wyjdzie Ci to na zdrowie 🙂

  38. Bardzo lubiłam Twojego bloga do czasu gdy nie zacząłaś na nim kłamać, najpierw w jednym poście przepraszałaś czytelników za to że długo Cię nie było bo dowiedziałaś się że zostaniesz mamą bo chciałaś ale jeszcze może nie w tym czasie, a później jak to bardzo Lenka była planowana i wyczekana. Zastanawiałam się czym jeszcze mnie zaskoczysz.
    “Dziewczyny, jestem przeciwko tej ustawie! JESTEM ZA ABORCJĄ w przypadkach zagrożenia życia matki” gdzie jest w ustawie mowa o tym. A co do lekarzy większość z nich nie ma wyrzutów.. dzięki jednemu z nich prawie straciłabym siostrę ” proponuje Pani zakończenie ciąży” na szczęście żyje i jest całkiem zdrowa i nic jej nie dolega czasem może grypa. Nie bój się na pewno znajdzie się lekarz ktory w trosce o zdrowie podejmie się zabicia Twojego drugiego dziecka w razie “W”.

    • Pokaż, mi gdzie napisałam, że chciałam ale nie w tym momencie?
      Widzę, że wzięłaś z dup^ te informację, no nigdy nie napisałam tak. Kto czyta bloga, to wie, że Lena była w planach i od razu cieszyłam się. Mało tego, czekałam już wcześniej. Jak można tak kłamać? Niestety nawet nie zdajesz sobie sprawy jak łatwo po Twoim IP mogę wyśledzić każda aktywność na mojej stronie. Więc po co takie kłamstwa? Bai Cię obrażanie kogoś?

      Jeszcze jedno, odwal się od mojego dziecka. Ono nie jest tematem tego wpisu.
      Widzę, że druga strona sporu umie tylko atakować. Tym się rożni ten Wasz biały protest od naszego. My nikogo z Was nie oczerniamy, a Wy robicie to nagminnie.Nie gadamy Wam, że macie robić tak jak my, a Wy nam tak. Także widać jak Wasza strona jest dojrzała.

      Jak dla mnie możesz odlubić bloga w trybie natychmiastowym. Nie będę tolerowała chamstwa i kłamstwa w stosunku do mojego dziecka.

      Proszę Cię żebyś zajęła się swoim lub wszystkimi chorymi dziećmi, dziećmi z gwałtów o które tak walczycie, a nie moim. Życzę Ci, żebyś nigdy nie musiała zmierzyć się z taką rzeczywistością. Bo dam sobie rękę uciąć, ze Twoje zdanie zmieniłoby się.

      Ps: To jest Twój pierwszy komentarz na moim blogu i gwarantuję Ci, że ostatni.
      PS2: Kobieta w ciąży pozamacicznej, dopóki się nie wykrwawi, nie pęknie jej jajnik będzie musiała nosić dziecko! To jest narażenie jej zdrowia. Lekarze będą ratowali tylko w stanie natychmiastowego zagrożenia ( w sumie ma nadzieję, że nie bęą, że nasz prtest coś da

      • Ciąża pozamaciczna to co innego. Nawet rozmawiałam z kilkoma duchownymi na ten temat i co? Informacja następująca (powtarzam-od duchownych): dziecko nie ma szans na przeżycie bo po pewnym czasie brakuje mu miejsca, zarodek obumiera doprowadzając do zatrucia organizmu matki więc trzeba usunąć ten zarodek wcześniej. Nie można wtedy mówić o aborcji bo śmierć dziecka jest skutkiem utrzymania matki przy życiu a nie celem samym w sobie i jest o tym mowa w ustawie. Co innego gdy lekarz mówi, że matka MOŻE umrzeć przy porodzie. Wtedy śmierć jest celem samym w sobie. Taki wybór na zasadzie istnieje ryzyko to nie będę ryzykować, to tylko płód, ja jestem ważniejsza. Żeby była jasność: nie atakuję Cię. Wypowiadałam się już tutaj jako jeden z anonimów i ani razu Cię nie zaatakowałam. Napisałam tylko że mnie zaskoczyłaś i nie mogę się z Toba zgodzić, a obecnie Twoje wyogólnienie że tylko my atakujemy jest canajmniej krzywdzące. Ja zostałam zaatakowana przez osoby będące za aborcją nie raz, nie dwa, gdzie ja tylko powiedziałam jakie jest moje zdanie, nie wytykałam nikogo palcami, nie wyzywałam a zostałam nazwana prymitywną, piep***ą katolką. Ale pomijając to też nie jestem za tą ustawą bo jest nie tyle krzywdząca dla kobiet co dlalekarzy. A dlaczego dla lekarzy a nie kobiet? Lekarz ma obowiązek ratować zdrowie i życie zarówno matki jak i dziecka, robi wszystko co w jego mocy. Czasem badania prenatalne są konieczne w celu wcześniejszego przygotowania rodziców na przyjęcie dziecka chorego. I co się dzieje? W wyniku tych badań dochodzi do poronienia. Mówicie że w takim wypadku kobieta ponosi odpowiedzialność. A właśnie że nie. Pierwsze podejrzenie a później wina spada na lekarza. Dostaje trzy lata za nieumyślne spowodowanie śmierci dziecka poczętego. I to może bardziej trzeba walczyć o prawa lekarzy w tej ustawie? Może trzeba walczyć nie o to czy wprowadzić tą ustawę ale o to by uwzględnić w niej prawo lekarzy którzy również są ludźmi i mogą się mylić a obecna forma ustawy w takim wypadku pakuje ich na 3lata do paki? Żeby była jasność: nie jestem za ustawą, nie jestem również za aborcją. Jestem za życiem ogólnie pojętym. I tym małym, i życiem matki.

        • Nie interesuje mnie czy zostałaś zaatakowana na innej stronie czy nie. Interesuje mnie to, co się dzieje tutaj.
          Zrozum, że jak dojdzie do samoistnego poronienia w takim wypadku, to kobieta może się wykrwawić, dochodzi do pęknięcia jajowodu. Więc nie można czekać! No ale jak ksiądz mówi, że trzeba poczekać do samoistnego poronienia, to można czekać. Ja na pewno nie czekałabym. W ogóle co ksiądz może wiedzieć o ciąży? Przecież to nie jest dziedzina Moim zdaniem w ogóle nie powinien się w to mieszać.

          Ja nie zabraniam kobietom czekać, aż się wykrwawią i dojdzie do pęknięcia jajowodu. Nie zabraniam słuchać księdza. Po prostu chcę w takiej sytuacji sama podjać decyzję.Nie chcę, żeby rząd, ksiądz czy lekarz ją z amnie podjeli

          • Napisałam że trzeba usunąć ten zarodek zanim do tego dojdzie i wtedy nie można mówić o aborcji bo śmierć nie jest celem sama w sobie. Widzę, że jesteś zmęczona i poddenerwowana bo nawet dokładnie nie przeczytałaś mojego komentarza i od razu nastawiłaś się na anty. Ale po trochu Cię rozumiem bo sama również się wplątałam w taką gównoburze nie raz, nie dwa :-). Mogę życzyć tylko chwili odpoczynku i odcięcia się od tematu

          • ja nadal nie rozumiem dlaczego próbuje narzucić się innym swoją wolę?
            jesli chcesz rodzić dziecko z gwałtu to bardzo proszę, albo dziecko z mózgiem na wierzchu, rób co chcesz, ale narzucenie tego innym jest niedopuszczalne ..
            a co do ksiezy,to skoro oni wpieprzają się do naszych macic, to ja jestem za ich KASTRACJĄ … bo to jest dokładnie to samo ….

            amen.

          • widzę że mój komentarz albo nie został zatwierdzony albo po prostu się nie wysłał więc próbuję znowubo myślę że jest kluczowy w całym pojmoowaniu ustwawy pod kątem ciąży pozamacicznej. Chyba się nie zrozumiałyśmy, w powyższym komentarzu napisałam dość jasno że trzeba usunąć zarodek wcześniej, zanim dojdzie do powikłań i to nie będzie aborcja bo śmierć nie jest celem sama w sobie – i to jest ta informacja od księdza, która może być dla niektórych dużym szokiem. Napisałam też jak jest różnica między usunięciem ciązy pozamacicznej a usunięciem ciązy bo lekarz mówi że MOŻE dojść do powikłań w trakcie porodu. i tu mamy artykuł 152 podpunkt 4 odnośnie do lekarza a matka w tym wypadku podlega pod punkt 6

          • doti widzę że kończą się argumenty zaczyna się agresja. Ja tylko napisałam jak to wygląda z etycznego punktu widzenia, nikomu nic nie narzucałam, tekst na zasadzie: warto wziąć pod uwagę pewne aspekty, nie zaatakowałam nikogo, nikomu do macicy się nie wpieprzam używając Twojego wzniośle użytego określenia. Powiem więcej nie obchodzą mnie też Twoje nerki, wątroba, płuca czy serce. Ja tylko napisałam podejście etyczne a widać nie spodobało się . I wiesz co Ci powiem? To że masz odmienne zdanie to dobrze tak? Ale jak ja mam odmienne zdanie od Ciebie to mam się nie odzywać. Istnieje tylko jedna słuszna racja i to tylko tak jaką ty reprezentujesz tak? Ale poczekaj, to już było. Polecam poczytać co nie co na temat tego co się działo za czasów PRLu. A na przyszłość radzę uważać z wulgarnością bo skreśla Cię z pozycji wiarygodnej strony dyskusji

  39. Zwracam honor. Może to źle zabrzmiało ale Twojego dziecka obrazić nie chciałam pod żadnym względem. Czy ja napisałam, że nie kochasz swojego dziecka i się nim nie cieszyłaś?
    Czy napisałam, że nie popieram aborcji w trzech wyjątkach?
    Ani nie należę do “czarnej strony” ani do “białej”.
    Twojej Lenki na pewno nie miałam zamiaru obrazić.
    Publicznie przepraszam, że Cię uraziłam.

  40. Wiecie co z tego co widziałam jak wyglądał cały ten czarny protest to wcale to nie wyglądało na walczenie o prawo kobiet do wolnego wyboru tylko pokazanie jaką nienawiścią pałają do obrońców życia. Jak dla mnie media rozdmuchały za bardzo sprawę przekłamując i wyolbrzymiając pewne fakty żeby mieli jakąś sensacje. No i oczywiście ten nieszczęsny rząd, który znowu coś wymyślił. Każdy ma tu swoje racje, ale mi się wydaję, że nie ma co się wdawać ze sobą w dyskusje, bo o to właśnie chodzi, żeby narobić zamieszania i skłócić ludzi. Czasem warto się najpierw zastanowić czy pewne rzeczy nie są świadomym działaniem mediów.

  41. Jak dla mnie trochę przesadzacie z tym, że boicie się zajść w ciąże, bo życie matki nadal jest najważniejsze w przypadku zagrożenia jej życia, chyba że sama inaczej zadecyduje.

  42. Tipsi, dyskusja nie ma sensu.
    druga strona nie dopuszcza wolnej woli.
    Idą jak barany, za księdzem, babcią, świętym kotem…i co sobie tam jeszcze wymyślą.
    Jak już Ktoś napisał to jak gadanie do ściany.
    do kawałka betonu.

    Jesteś cudowną Mamą i trzymam kciuki za nas i nasz wolny wybór.

  43. Ah co komentarz to odmienne zdanie. Ja mam trójkę zdrowych dzieci. Po urlopie okazalo sie ze jestem w ciazy. I przez te wszystkie medialne cyrki boje sie czy z moim dzieckiem bedzie wszystko w porządku. Mieszkam za granica i nie miala bym problemu zeby w razie czego usunac ale nie wiem czy byla bym do tego zdolna sumienie by mnie chyba gryzlo do konca zycia. I faktem jest to ze gdy kobieta decyduje sie na aborcje to jest tak naprawdę jej decyzja i to ona bedzie musiala z nia zyc.

  44. Jestem rowniez przeciwko ustawie. Przeczytalam komentarze, wszystkie. Przeczytalam rowniez projekt ustawy, cały. Nie rozumiem jednego, dlaczego katolicy , kościół, ksieza maja decydowac o ty co dzieje sie w Panstwie prawa????!!!!! Czyżby średniowiecze wdzieralo sie w.ludzkie umysly? Prawo ma stanowic dla wszystkich, ras , kultur, religii, danego panstwa. Ma byc demokratyczne, niezawisle a pzede wszystkim sprawiedliwe i bezstronne! Obudzcie si KOBIETY, podzialy nie sa.dobre i nie prowadza do niczego dobrego. Wyciagajac wnioski po przeczytaniu komentarzy widze , ze jedna druga utopila by w szklance wody. To smutne. Nie ma tolerancji w tym kraju. Szkoda, bo przez to wszystkie bedziemy cierpieć. # czarnyprotest. Pozdrawiam Tipsi

  45. Witaj Tipsi,
    przeczytałam większość wcześniejszych komentarzy i chyba najgorsze jest to, że “obrońcy życia” oceniają wszystko przez pryzmat własnych wyborów, mierzą wszystkich swoją miarą. To, że oni byliby w stanie patrzeć na cierpienie własnego dziecka przez kilka godzin po to by zaraz umarło, to nie znaczy, że ja czy Ty też. Albo, żeby urodziło się po to by dosłownie wegetować, a nie żyć. W imię czego, ma mnie ktoś do tego zmuszać? No bo chyba nie życia, bo to nie jest życie. I nie mówię tu o zespole Downa, który tak bardzo lubią przytaczać “obrońcy”, są niestety choroby znacznie straszniejsze.
    Sama mam kuzynkę z zespołem Edwardsa, o którym Tipsi wcześniej w komentarzu wspominałaś. Ma obecnie 14 lat, to że nadal żyje to jest cud, bo lekarze dawali jej jakiś rok. A ja patrząc na nią zastanawiam się czy to dobrze, że ona żyje. Czy to dobrze dla niej? Wiecie dlaczego? Bo ma 14 lat, a jest wielkości około 5-letniego dziecka, je z butelki, ma pampersa, nic nie mówi, czasami tylko jakieś jęki wydaje (nie jestem pewna jak to określić), cały czas leży, prawie się nie rusza, nie licząc niesprecyzowanych machnięć rękoma od czasu do czas czy lekkiego przesunięcia się na łóżku, sama nie usiądzie, ani nic. Na pewno odczuwa bodźce fizyczne, czuje czy coś ją boli, na pewno widzi, słyszy raczej też. Ale na ile rozumie co się z nią dzieje i co się wokół niej dzieje, to nie mam pojęcia, i chyba nikt tak do końca nie wie. I tak przez 14 lat.
    Dodam, że jest oczkiem w głowie rodziców i daliby się za nią pokroić. Ale ja tu mówię o jej życiu. Czy to jest życie? Czy na takie życie skazałabyś własne dziecko, Ty – obrońco życia, w imię jak dla mnie ideologii, gdybyś wiedziała? Jeśli tak, ok – Twoje dziecko, Twój wybór. Ale ja bym tego nie zrobiła. I na pewno nie pozwolę, by na taki los skazał moje dziecko nasz rząd.
    Dlatego chcę, żeby zostało tak jak jest. Obecna ustawa nie zmusza nikogo, by zabijał swoje chore dzieci (nazywając rzeczy po imieniu – niech Wam będzie), ale pozostawia wybór tym z nas, które uważają, że lepiej dla ich dzieci jeśli nie poznają życia wcale, niż mają poznać tylko cierpienie i wegetację.

    W pozostałych dwóch przypadkach, tj. zagrożenie życia i gwałt, również uważam, że to kobieta powinna mieć prawo wyboru, ale już nie będę się rozpisywać z argumentami.

    Miało być krótko, nie wyszło 😉
    Pozdrawiam

  46. Witaj Tipsi,
    przeczytałam większość wcześniejszych komentarzy i chyba najgorsze jest to, że “obrońcy życia” oceniają wszystko przez pryzmat własnych wyborów, mierzą wszystkich swoją miarą. To, że oni byliby w stanie patrzeć na cierpienie własnego dziecka przez kilka godzin po to by zaraz umarło, to nie znaczy, że ja czy Ty też. Albo, żeby urodziło się po to by dosłownie wegetować, a nie żyć. W imię czego, ma mnie ktoś do tego zmuszać? No bo chyba nie życia, bo to nie jest życie. I nie mówię tu o zespole Downa, który tak bardzo lubią przytaczać “obrońcy”, są niestety choroby znacznie straszniejsze.
    Sama mam kuzynkę z zespołem Edwardsa, o którym Tipsi wcześniej w komentarzu wspominałaś. Ma obecnie 14 lat, to że nadal żyje to jest cud, bo lekarze dawali jej jakiś rok. A ja patrząc na nią zastanawiam się czy to dobrze, że ona żyje. Czy to dobrze dla niej? Wiecie dlaczego? Bo ma 14 lat, a jest wielkości około 5-letniego dziecka, je z butelki, ma pampersa, nic nie mówi, czasami tylko jakieś jęki wydaje (nie jestem pewna jak to określić), cały czas leży, prawie się nie rusza, nie licząc niesprecyzowanych machnięć rękoma od czasu do czas czy lekkiego przesunięcia się na łóżku, sama nie usiądzie, ani nic. Na pewno odczuwa bodźce fizyczne, czuje czy coś ją boli, na pewno widzi, słyszy raczej też. Ale na ile rozumie co się z nią dzieje i co się wokół niej dzieje, to nie mam pojęcia, i chyba nikt tak do końca nie wie. I tak przez 14 lat.
    Dodam, że jest oczkiem w głowie rodziców i daliby się za nią pokroić. Ale ja tu mówię o jej życiu. Czy to jest życie? Czy na takie życie skazałabyś własne dziecko, Ty – obrońco życia, w imię jak dla mnie ideologii, gdybyś wiedziała? Jeśli tak, ok – Twoje dziecko, Twój wybór. Ale ja bym tego nie zrobiła. I na pewno nie pozwolę, by na taki los skazał moje dziecko nasz rząd.
    Dlatego chcę, żeby zostało tak jak jest. Obecna ustawa nie zmusza nikogo, by zabijał swoje chore dzieci (nazywając rzeczy po imieniu – niech Wam będzie), ale pozostawia wybór tym z nas, które uważają, że lepiej dla ich dzieci jeśli nie poznają życia wcale, niż mają poznać tylko cierpienie i wegetację.

    W pozostałych dwóch przypadkach, tj. zagrożenie życia i gwałt, również uważam, że to kobieta powinna mieć prawo wyboru.

    Miało być krótko, nie wyszło 😉
    Pozdrawiam

  47. Publikując tego posta powinnaś liczyć się z tym, że znajdzie on poparcie i dezaprobatę wśród Twoich czytelniczek. Jedni są za aborcją, drudzy przeciw, a inni mają tę ustawę po prostu gdzieś. Nikt tu nie obraża Twojego dziecka. Jak myślisz, czy poubierane na czarno kobiety lub liczne protesty zmienią decyzję polskiego rządu? Ja osobiście uważam, że akcje w stylu “Czarny Poniedziałęk” nie zmienią nic… Nie reprezentuję ani czarnej strony, ani białej.

    Ja jako kobieta jestem za pozostawieniem obecnej ustawy, która głosi, że aborcja jest dozwolona w przypadku zagrożenia życia matki lub dziecka, a także w przypadku gwałtu. KOBIETA POWINNA MIEĆ WYBÓR TYLKO W TAKICH PRZYPADKACH!!!

    Dziewczyny, wyobrażacie sobie teraz sytuację, kiedy rząd całkowicie zalegalizuje aborcję? Wtedy każdy lekarz mógłby jej dokonać, nie ważne, czy to przerwanie ciąży z powodu zagrożenia życia matki lub dziecka, czy z gwałtu, a może takie widzimisię kobiety, która nie chce mieć dziecka bo do tego nie dojrzała, nie jest gotowa na bycie matką albo to krzyżuje jej plany? Ja osobiście znam dziewczynę, która dwa razy poddała się aborcji, pierwszy raz w wieku 15 lat, a drugi był rok później. Dlaczego? Bo to by zmieniło jej życie, całkowitą sielankę na obowiązki związane z wychowaniem dziecka. Postawa tej osoby wyrobiła mi odmienne zdanie na temat tego zabiegu. ABORCJA TYLKO W WYŻEJ WSPOMNIANYCH PRZEZE MNIE PRZYPADKACH!

    Tipsi, czy przeczytałaś chociaż raz obecnie obowiązującą ustawę i projekt tej, którą chcą wprowadzić? Skąd nagle Twoje oburzenie tymi kontrowersyjnymi komentarzami na kontrowersyjny temat, który ujęłaś w poście. Ktoś zadawał Ci pytania dotyczące Twojego dziecka, a Ty jako matka, jako kobieta, która chce mieć prawo wyboru, jako osoba, która porusza ten temat, bez zastanowienia odbierasz to jako atak.

    Żyjemy w takim kraju, że na większość decyzji nie mamy wpływu, nie mamy i nie będziemy mieć. Jak komuś nie pasuje to może opuścić Polskę i zamieszkać gdzieś gdzie ma się inne przywileje.

    • A czy Ty przeczytałaś mój wpis? Wszystkie komentarze? Również jestem za zostawieniem obecnej ustawy. Wpisy obrażające moje dziecko w dużym stopniu nie zostały opublikowane, byłabym głupia, gdybym pozwoliła na publiczne obrażanie mojego dziecka.

    • Wyjedź.kupie Ci bilet.
      Moje ciało mój wybór.nic ci do tego.
      A mówienie że takie akcje jak w poniedziałek nie mają na nic wpływu jest totalną ignorancją rzeczywistości. Chcesz żyć sobie w swoje j bańce to good luck. Ciemnogród

  48. Przepraszam, jeśli któryś z moich komentarzy Cię zranił. Widzę, że je usunęłaś – miałaś do tego prawo. Nie miałam zamiaru hejtować i nie robiłam tego, po prostu wyrażałam swoje zdanie, odmienne od Twojego, i broniłam go, bo mam do tego prawo, a nawet obowiązek bronić moich wartości. Ale żeby mieć czyste sumienie, piszę: przepraszam.
    Pozdrawiam i życzę więcej pokoju w sercu.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

- Advertisment -

Most Popular