Co prawda Halloween, Dziady czy cokolwiek postanowiłyście celebrować już dawno za nami i wszelkie straszne „święta” już minęły, ale jak i tak chciałabym Was teraz przestraszyć! Ciągle powtarzamy Wam, że najważniejszy jest umiar i racjonalne podejście. Tłumaczymy, że odchudzanie to nie jest cel, a celem powinien być zdrowy styl życia. Zdarza się, że możecie poznać historie dziewczyn, które popadły w skrajność. Dzisiaj chciałabym jednak udowodnić Wam, że „coś złego” może przytrafić się każdej z nas. Nie rozmawiamy tu o rzeczach skrajnych. Dzisiaj będzie o skutkach braku racjonalnego podejścia, które to mogą dotknąć Cię w każdej chwili!
„Skinny fat” brzmi lekko i niepozornie. Może nawet trochę dziwnie. No bo jak to tak razem? A jednak. Okazuję się, że można być szczupłym i grubym jednocześnie! Już wyjaśniam o co chodzi.
Skinny fat – co to jest?
Chodzi o sytuację, kiedy to osoba wyglądająca na szczupłą tak naprawdę ma dość dużo tkanki tłuszczowej. Innymi słowy, chodzi o wszystkie legendarne dziewczyny, które to całe życie mogły jeść co chciały i leżeć na kanapie do woli, a w dalszym ciągu wyglądały na szczupłe. Kluczowe jest tutaj słowo „wyglądały”. Najczęściej tego nie widać w codziennych sytuacjach. Jednak gdy taka osoba wskakuje w bikini trudno nie zauważyć cellulitu, miękkiego ciała i tłuszczyku. Dodatkowo mam wrażenie, że najwięcej takich dziewczyn ma problem z gromadzeniem się tłuszczu w okolicach brzucha i boczków, przy zachowaniu szczupłej sylwetki w innych miejscach.
Jak rozpoznać, czy jestem „skinny fat”?
Moja droga, bardzo łatwo! Po pierwsze, lustro jest Twoim przyjacielem. W ubraniu wyglądasz dość fantastycznie, ale rozebrać się na plaży to już dla Ciebie jakiś problem? Jesteś szczupła, ale ciało wydaje Ci się obwisłe? To są sygnały, że zjawisko może dotyczyć tez Ciebie. Poza tym, myślę że wato byłoby wybrać się na siłownie lub do dietetyka w celu dokonania pomiarów. W takich miejscach są dostępne specjalne wagi, które pozwolą Ci na dokładniejszy pomiar Twojego ciała. Zwróć szczególna uwagę na poziom Twojej tkanki tłuszczowej, zerknij tez na mięśnie! Dziewczyny, to akurat naprawdę warto sprawdzać. Ja sama to zaniedbałam i chciałybyście widzieć moją minę kiedy zobaczyłam ostatnie wyniki ( zbyt niski poziom tkanki tłuszczowej, jak i kiedy to się stało! Ratuj, Panie trener! ;)).
Skąd się to bierze?
Tak jak mówiłam, przede wszystkim z braku racjonalnego podejścia! Słuchajcie, sylwetka to naprawdę nie wszystko. Nawet jeżeli z pozoru możesz jeść co chcesz, to nie licz na to, że tak będzie zawsze! Absolutnie nie zwalnia Cię to z obowiązku dbania o własne zdrowie. Zdrowa dieta to nie tylko lepsza sylwetka! To również lepsze samopoczucie, ładniejsza cera, lepsza kondycja włosów i paznokci a nawet mniejsze problemy z odpornością! Kolejna przyczyna to niewłaściwy stosunek do odchudzania. Wiele kobiet chcąc zrzucić kilka kilogramów stosuje tylko i wyłącznie dietę, czasem bardzo restrykcyjną. Oczywiście takie kobiety osiągną cel, kilogramy znikają. Ale ciało pozostaje obwisłe. Dziewczyny, jasne, dieta to 70% sukcesu. Co wcale nie oznacza, że trening jest kompletnie niepotrzebny! Chyba nie sądzisz przecież, że sałatka wyrzeźbi Ci sylwetkę? A skoro już jesteśmy w temacie ćwiczeń. Wiele dziewczyn będących skinny fat podejmuję tylko trening cardio. Błąd wielki jak stąd do Australii! Trening cardio jest ważnym elementem, ale nie jedynym. Z jakiegoś powodu wiele dziewczyn uważa, że trening siłowy zrobi z nich kulturystki. No nie. Te naprawdę umięśnione kobiety poświęcają całe życie, by osiągnąć taki wygląd! Co więcej, organizm kobiety funkcjonuję w taki sposób, że większość z nas nigdy nie osiągnie bardzo umięśnionego ciała. Wniosek z tego taki, że ćwiczenia siłowe jedynie ujędrnią Twoją sylwetkę i ładnie zarysują mięśnie.
Co zrobić, by pozbyć się efektu skinny FAT?
Tak naprawdę już to wyjaśniłam. Bez względu na wszystko zadbaj o swoją dietę. Zdrowe odżywianie to podstawa! Unikaj cukru i niezdrowych tłuszczów. Kontroluj swoje zapotrzebowanie kaloryczne. Dodatkowo pamiętaj o treningu i nie bój się ćwiczeń siłowych! Gwarantuję, będziesz wyglądała doskonale!
Mam nadzieję, że solidnie Was wystraszyłam! Wniosek jest jeden – każda z nas powinna stawiac na zdrowy rozsądek, niezaleznie od wszystkiego. Zresztą, wydaję mi się, że większośc kobiet marzy nie tylko o szczuplej ale też jędrnej sylwetce. Mówiąc bardzo bezpośrednio – chyba każda z nas chce wyglądac równie dobrze w ubraniu jak i bez niego! Chociażby z tego powodu warto rozważyc temat.
Dziewczyny, to jak jest z Wami? Czy zjawisko skinny fat to również Wasz problem? Należycie do grona tych „szczęściarzy”, którzy to mogą jeść wszystko i zachowują szczupłą sylwetkę? Jestem także ciekawa Waszej opinii na temat treningu siłowego! I przy okazji – przy każdym artykule zachęcam Was do wyrażania swojej opinii i dyskusji. Robię to szczerze, naprawdę jestem ciekawa co myślicie! Porozmawiajmy 😉
Pozdrawiam,
Martyna
Ja bylam zawsze taką osobą, która jadła ile chciała i wszyscy się dziwili “gdzie Ty to mieścisz ?” . A teraz co? Od jakiegoś pół roku mam oponke, cellulit na pośladkach i udach. W dodatku jestem dosyć wysoka a mam bardzo mały biust. Boję się że po takich treningach siłowych moja sylwetka będzie wygladala nieproporcjonalnie ????
Nie ma co bać się treningów siłowych! 🙂 Żeby Twoja sylwetka zmieniła się naprawdę, ale to naprawdę bardzo musiałabyś ćwiczyć bardzo dużo! Myślę jednak, że skoro masz takie obawy warto porozmawiać ze specjalistą, trenerem personalnym. Z pewnością doradzi co będzie najlepsze w Twoim przypadku. 🙂
Właśnie po treningu siłowym zniknie nadmiar tłuszczu, a skóra będzie jędrna. Moim zdaniem to najlepszy trening. Nawet na dłuższe spacery wybieram obciążniki na kostki, dzięki czemu wzmacniam też nogi. Masz złe rozumowanie treningu siłowego
Mam właśnie ten problem. W ciuchach super, ale gdy zobaczę się w bikini to ogrania mnie przerażenie. Zawsze bałam się ćwiczeń siłowych, bo wpojono mi, że będę wyglądać jak kulturystka. Ale zaczęłam dużo czytać na temat tych treningów (także ze względu na to, że mam niedoczynność tarczycy) i przekonuję się coraz bardziej do ćwiczeń siłowych 🙂 Dziękuję za bardzo przydatny post! 😀
O tak, to ja 🙁 W ubraniu szczupła, a jak się rozbiorę to tragedia wizualna 🙁 Od 1,5 skaczę na trampolinach, staram się zdrowiej odżywiać, ale ciało wygląda okropnie 🙁
Trampoliny są fajne, ale nadal to cardio. Zajrzyj na siłownię albo kup sobie ciężarki do domu. Poczujesz różnicę
Niestety mam ten problem. Tyle, że jem racjonalnie, ćwiczę 5x w tygodniu z czego 2/3 treningi są siłowe (sztangi). Zwiększyłam ilość spożywanej wody.
Ciało mam jędrne (nie jest sflaczałe), cellulitu prawie brak ale jedyny problem jaki mam to właśnie oponka w dolnej części brzucha.
Źle się z tym czuję bo jestem na tyle wysportowana, że widać mi kaloryfer w górnych partiach, który zanika pod “pierzynką” tłuszczyku.
Wyglądam na niedożywioną… i nie bardzo wiem jak pozbyć się mojego “Maćka”. 🙁
Martyno! w miarę możliwości odpowiedz na ten post proszę, bo mam tak samo i kompletnie nie wiem jak sobie z tym poradzić…
Miałam identycznie , pomogło bieganie
Bardzo dobry post! Sama miałam tak, że jadłam wszystko w ilościach jakich chciałam. I teraz co? Brzydkie uda i oponka! Dobrze, że jestem dopiero na etapie wdrażania diety i ćwiczeń i nie postawiłam na samo cardio jak chciałam. Ważne jest aby ciało było też jędrne, a nie jedynie szczupłe 🙂 Dziękuje!
Moja pupa jest zdecydowanie skinny-fat! I tak jak nogi ujędrniają się bez problemów, tak nad pupą męczę się i skupiam od ponad trzech lat i nic… dalej taka luźna, że palec można wsadzić, wisi taka grucha i ani drgnie.
Moja pupa jest skinny-fat! Skupiam się i męczę z nią ponad trzy lata, cardio, ćwiczenia siłowe, niski indeks glikemiczny, zero niezdrowych tłuszczy i nic. Dalej taka luźna, wisząca. Nogi, brzuch, ręcę rzeźbi mi się w chwilę i nigdy nie mam z nimi problemu. A pupa to mój koszmar, nigdy nie pokazałam się przez nią w bikini, zawsze na plaży mam szorty…
Pupy nie zrobimy na ujemnym bilansie kaloryczny, tutaj trzeba zacząć robić tzw masę i dobre ćwiczenia na pośladki zeby efekty były. Jak możesz zbudować mięsień który jest największy w naszym ciele, na ujemny bilansie kaloryczny – nie da sie tak.
Od jakiegoś miesiąca przechodzę ‘kryzys’ zarówno w diecie, jak i w ćwiczeniach. Nic a nic mi się nie chce, to chyba ta jesienna aura. Pomimo tego, że wyglądam szczupło i moje ubrania wciąż na mnie pasują, to zdecydowanie zauważyłam, że właśnie brzuch, uda tracą swoją jędrność… Przydałby mi się jakiś porządny impuls do działania 🙁
A ja ćwiczę głównie siłowo i to moja ulubiona forma treningu, nic mi nie rośnie tylko faktycznie polepsza się wygląd tego co jest:)
niestety też mam ten problem. co gorsze, że póki inni mówią mi że jesten szczupła, kompletnie nie mam ochoty zabierać się za ćwiczenia, bo po co.. 🙁
Dziękuje za ten post! Jest o mnie. Od zawsze słyszę teksty jaką to mam figurę, jak dobrze wyglądam w rożnych ubraniach. Problem w tym, że w większości nosze ciut luźniejsze koszule. Nie powiem podobają mi sie moje nogi, przy wzroście 176, szczupłe, ale ten brzuch. Tak jak napisałaś Martyna, moje ciało w okolicy brzucha jest trochę obwisłe. Kiedyś jak powiedziano mi ze mam chyba za dużo tkanki tłuszczowej to po chwili stwierdzono ze to z pewnością w piersi mi poszło bo niby gdzie? Nie wiem dziewczyny czy tez tak maxcie, że jeśli zwróćcie uwagę ze złe czujecie sie z jedna fałdką więcej to patrza na Was jak na kosmitów? 🙁
Mam dokładnie tak jak Ty 🙂
Ja od zawsze miałam problemy z nadwagą, więc takie zjawisko mi nie grozi. Swoją drogą, jednak nie ma czegoś takiego jak bezrefleksyjne objadanie się.
Jestem 100% skinny fat… szczupła, a cellulit i obwisłe ciałko wychodzi na zewnątrz w bikini (które staram się zakładać jak najrzadziej). 🙁
Mnie to nie dotyczy ale zastanawiam się czy są jakieś kobietki które mają Astme oskrzelową i biorą sterydy na nią? Jak to jest u was z tyciem i jak szybko udaje się wyrzeźbić gdy ćwiczycie? 🙂
A ja jestem szczupla gora – niewielkie piersi, niemal plaski brzuch. Tluszcz magazynuje mi sie w udach i na pupie. Biegam zeby wyrzezbic nogi, ale po roku biegania nie widze roznicy. Kiedy pogoda nie sprzyja robie trening silowy. Zdrowo odzywiam sie. Co jeszcze moge zrobic?
mialam ten sam problem, zaczelam cwiczyc 2.5 r temu, waga teraz pokazuje 2 kg + ale sylwetka wyglada na szczuplejsza , lepiej sie reprezetuje w bikini…0 celulitu zero obwislego ciala… jestem mega zadowolona, i cieplo polecam ciwczenia w domu…pozdrawiam Asia
Dokładnie to mój problem… jak jestem ubrana to wszyscy mówią mi że jestem szczupła i moge przecież nie odmawiać sobie jedzenia ;p, a że jestem bardzo łakoma to własnie tak robie, jednak keidy juz się rozbieram widze celulit, który mi się bardzo nie podoba. Od 2 miesięcy cwicze regularnie z Ewa Chodakowska, jezdze również na rowerku stacjonarnym jednak moim najwiekszym problemem jest brak odpowiedniej diety ktora ma przeciez tak wielki wplyw na nasze zdrowie i sylwetke. Mimo wszystko nie poddaje sie i cwicze dalej i licze ze keidys nastanie taki dzien ze w koncu opanuje swoja diete i zaczne jesc zdrowo i w koncu osiagne swoj upragniony cel jakim jest pozbycie sie niedoskonalosci ktore nie pozwalaja mi sie rozebrac na plazy bo mi wstyd ;/, tylko ze tak latwo napisac a tak trudno zrobic…
Ze mną jest troszkę inaczej. Faktycznie jestem szczuplejsza (nie chuda według wielu opinii), ale chciałabym zgubić trochę spod pośladków, trochę jeszcze z brzucha. Nie widać u mnie wyraźnie cellulitu, chyba, że napnę mięśnie na nogach albo po prostu ukucnę i wszytko pokaże się samo przy łydkach i tak dalej. Czy jestem skinny fat? Nie. Uważam na to co jem, ale nie trzymam się specjalnie rygorystycznie swoich wyznaczonych granic. W soboty i niedziele mogę sobie pozwolić na większe szaleństwo, lecz bez obżarstwa porównywalnego do świąt. Gdybym tak jadła jak chciała to w końcu by mi się nazbierało. Kiedy się zaprę potrafię zgubić w tydzień 3kg i jak słyszę, że komuś w moim wieku (mam 22 lata) to zajmuje miesiąc, bo “ona się głodzić nie będzie, życie jest za krótkie” to mi ręce opadają. Nikt nie zwraca uwagi na to, że cały czas poznaję swoje ciało i cały czas je obserwuję. Jak coś złego się dzieje, to reaguję od razu. Mam to szczęście i moja dobra przemiana materii bardzo mi w tym pomaga i nauczyłam się odczuwać na moim organizmie różne zmiany w diecie oraz otoczeniu. Inni nie wiedzą co mogą zrobić, nie wierzą.. Sama nie wiem. Odrobina samodyscypliny i otwarcie oczu dla zrobienia czegoś dobrego dla samej siebie. Moja przemiana materii minie po urodzeniu dzieci, czy z wiekiem i ja będę wiedzieć kiedy. Mam tyle wiedzy na podobne tematy, że wszystko idzie w automacie, nie pamiętam skąd coś wiem i dlaczego tak jest. Po prostu tak jest i tak trzeba. Ciężko wytłumaczyć komuś i przekazać od razu kilka lat śledzenia informacji na temat diet i ćwiczeń. Staram się zachęcać ludzi do aktywności i zdrowego stylu życia. Opowiadam swoje wrażenia nawet, jeśli brzmią jak wyssane z palca bajki. Nikt mi nie chce wierzyć, że po jednym dniu ćwiczeń następnego dnia pomimo zakwasów i zmęczenia mam w sobie taką energię jakbym miała zaraz pofrunąć. Im więcej ćwiczę, tym mam więcej energii do życia! “Co Ty opowiadasz, katujesz się i się nie chcesz przyznać.” Moim marzeniem jest, aby więcej ludzi na świecie dbało o swoje zdrowie. Każda motywacja, jeśli jest zdrowa dla ciała i ducha, jest dobra. Najmniejsza! Dla ukochanej osoby, dla chęci podobania się mijających nas mężczyzn na ulicy, dla super kiecki z wystawy. Przyczyn do ruszenia tyłka z miejsca i celów jest tyle, ile jest nas na świecie, a satysfakcji z osiągnięcia tych celów nie jest w stanie odebrać nam zupełnie nikt.
Myślę od ddłuższego czasu, że ten problem mnie dotyczy. Jem zdrowiej od ddłuższegoczasu. NIE jem fast ffoodów, pije wodę, jem domowe jedzenie. NiE znam sięna tym dlatego bbędęw wdzięczna za odpowiedź. Czy codzienne cćwiczenia w domu typu Mel B pomogą ?? Rozgrzewka, ćwiczenia na pupe, brzuch. TTrochę celulitu i ttłuszczyku na brzuchu. Mam 170 cm i ważę 55 kg. Dziękuję.
Wiem, ze jestem skiny fat. Śmieciowe jedzenie, glodowki, brak cwiczen. Ciało sflaczale, “zero” mięśni i w ostatnim czasie coraz wieksze uda, opona na brzuchu i spore boczki.Od miesiąca zaczęłam zmieniać nawyki żywieniowe i mogę teraz przyznać ze jem zdrowo, zgodnie z wyliczeniami kcal i bialka/tluszczy/wegli. Do tego biore witaminy, omega3. Pije wode. Cos tam cm ubylo a samopoczucie duuuzo lepsze ale wiem ze bez ćwiczeń to nie będę wyglądać dobrze. Kiedyś miałam podejście do ćwiczeń silowych ale niestety odpuscilam- wykańczały mnie te treningi,miałam w trakcie nudnosci i po nich było mi dlugo słabo mimo ze moim max obciążeniem były śmieszne 5kg hantle . W sumie to odpuscilam chyba w momencie gdy czulam sie coraz silniejsza.Teraz bym chciała do tego wrócić tylko boje sie ze będzie tak samo. Spróbować od razu czy może zacząć od lżejszych cwiczen, tzn. treningow z Mel B, a dopiero po jakimś czasie przejść na trening silowy? A moze po prostu zaczac od mniejszej ilosci powtorzen, skrocic czas treningu silowego i go wydłużać stopniowo? Sama nie wiem co robić. Priorytetem dla mnie jest to by ciało sie ujędrniło i miesnie sie wzmacniały a nie spalaly przy redukcji, może nawet odrobine urosly mimo deficytu.
O jeju!! To wpis o mnie mam dopiero 17 lat ale od zawsze jadłam dużo jedzenia i to dużo nie zdrowego jedzenia mc Donald i inne fazy foody tak z 3 razy w tygodniu na obiad. Pomimo tego zawsze jestem bardzo szczupła. Od niedawna zapisałam sie na zumbę, bo źle czułam sie wlasnie w samym kostiumie(rozebrana) ciekawe czy pomoże. Mam 170 wzrostu i 50 kg Pozdrawiam i liczę na odpowiedź ;-))
To jest w 100% o mnie, nie mogę zmobilizować się do ćwiczeń, chcę, ale jak wracam z pracy to od razu padam na twarz. Zmieniam bawyki żywieniowe, ale to za mało… Jak dziewczyny się motywujecie?
Pozdrawiam!
Jestem ewidentnie przedstawicielką skinny – fat! Wszyscy mi mówią szczupła szczupła, a ja wchodzę na wagę i ona wciąż mówi “tyjesz”. Dodatkowo okropny celulit i boczki. Faktycznie mieszczę się w rozmiar s/m, ale strój kąpielowy odkrywa wszystko! Niestety siłowni nie znoszę…. lubię za to fitness. Zrządzenie losu, bo dzis idę pierwszy raz na zajęcia po 2 letniej przerwie. Tylko pytanie – czy to mi pomoże? Czy niestety siłownia to jedyne właściwe rozwiązanie dla ładnego ciałka?
U mnie problem jest trochę bardziej rozwinięty. Przez cztery lata borykałam się z anoreksja. Od jakiś 5 lat temat jest w miarę ogarnięty (pamiętajmy, że to zawsze jest gdzieś z tyłu głowy). Po tych latach głodzenia się zaczęłam powoli jeść normalnie, a ostatnie dwa lata nie oszczedzalam sobie. Efekt? Rączki mam jak u 5 latki, mostek wystający, obojczyki to samo. Ale boczki i oponka… naprawdę tragedia. Żadne ubranie nie leży na mnie dobrze. Jestem załamana, stare demony chcą wyjść na powierzchnię a ja nie wiem co robić.
No tak dieta… Na wiele warzyw mam uczulenie, ryby to samo. Ćwiczenia trudno mi dobrać z powodu chorego kręgosłupa i mocno ograniczonego czasu (łączę studia dzienne i pracę jako pilot turystyczny więc co tydzień wyjeżdżam za granice).
Jestem juz na skraju załamania. Dlatego szukam osoby, która mogłaby mi jakoś pomóc, od dobrego słowa, szczerej rozmowy, po pomoc w doborze ćwiczeń. A tu akurat twój artykuł. Może tu uda mi się kogoś znaleźć.
Ja bym była skinny fat bo też ile nie zjem to jestem szczupła i gromadzę ewentualnie cellulit na płaskiej i szerokiej pupie. Dlatego cisnę przysiady, początkowo z lekkim obciążeniem, teraz z hantlą 10-15 kg. Moje ciało dalekie jest od kulturystki, za to uda i pupa super wyrzeźbione. Nawet nie chodze na siłownię, przysiady w domu, po 20 minut co drugi dzień, po 100-200 przysiadów. POLECAM