Wchodzisz do marketu, masz tylko 5 minut i chcesz kupić olej, podchodzisz do półki, a tam już bardzo łatwo o zawrót głowy. Olej, lniany, kokosowy, oliwa z oliwek… . I co wybrać ?
Przede wszystkim warto zadać sobie pytanie do czego będziesz potrzebować tego oleju. Jeśli do smażenia , automatycznie możesz wykluczyć olej lniany ponieważ podczas obróbki w wysokiej temperaturze traci wszystkie swoje właściwości, a ma ich całkiem sporo. Olej ten zawiera dużo kwasów Omega 3 , które pozytywnie wpływają na regulacje hormonów i tym samym mają korzystny wpływ na cykl miesiączkowy. Olej ten ma również wpływ na układ pokarmowy dzięki temu, że wspiera procesy trawienne i reguluje błony śluzowe układu pokarmowego, wspomaga także leczenie depresji, a także zwiększa wydolność organizmu oraz wytrzymałość co ważne podczas uprawiania sportu. Warto też wiedzieć, że olej lniany ma dość krótką datę przydatności ( 3 mies.) i należy przechowywać go w chłodnych warunkach oraz kupować w ciemnej szklanej butelce.
Jeśli zdecydujemy się na oliwę z oliwek zwróćmy uwagę na to aby była ona z pierwszego tłoczenia, rozpoznamy ją po napisie „extra vergine” na etykiecie, możemy ją stosować zarówno do smażenia jak i do różnego rodzaju sałatek oraz innych dań. Natomiast napis „ Olio di sansa di oliva” będzie oznaczał, że oliwa jest z drugiego tłoczenia, ma ona znacznie gorsze parametry biochemiczne przez co jest znacznie tańsza, nadaje się jednak tylko do smażenia. Warto też zwrócić uwagę na to aby oliwa miała jak najniższą kwasowość ( im bliżej 0,2 tym lepiej ) oznacza to , że powstała ona z oliwek zdrowych i nieuszkodzonych . Oliwy z oliwek nie musimy przechowywać w lodówce ale dobrze żeby była w ciemnej butelce ponieważ jest wrażliwa na światło.
No i na koniec olej kokosowy. Wybieramy oczywiście ten z pierwszego tłoczenia. Olej ten oprócz cudownych walorów smakowych zawiera mnóstwo właściwości prozdrowotnych. Ma działanie antybakteryjne, przeciwgrzybicze, antyseptyczne oraz przeciwzapalne. Stosujemy go po rozgrzaniu ponieważ występuje w postaci stałej, dlatego najlepiej przechowywać go w lodówce. Oprócz zastosowania w kuchni, świetnie sprawdzi się także do pielęgnacji ciała, twarzy czy włosów. O właściwościach oleju kokosowego i jego zastosowaniu w kuchni, pielęgnacji itp. możecie przeczytać tutaj ===> klik.
Uwielbiam olej kokosowy. Używam do smażenia naleśników, placuszków, racuchów, dodaję do granoli, ciastek i innych wypieków. Stosuję go na przemian z lniany przy olejowaniu włosów.
Super post, ciekawa informacja z kwasowoscia, polecam !
Rzadko smażę, raczej duszę na wodzie z odrobiną oliwy z oliwek. Do sałatek uwielbiam dodawać olej z pestek winogron, podobnie jak do przygotowania dressingów. A odnośnie przechowywania tłuszczów wrażliwych na światło mam mały tip 😉 Owijam butelkę papierem do pieczenia i zaklejam bądź folią aluminiową i tu rzecz jasna obchodzi się bez kleju czy taśmy.
P.S. lubię tu zaglądać! 😉
A co uważacie o oleju ryżowym? Warto stosować czy raczej nie? 🙂
Jak najbardziej ! Jest bardzo zdrowy, zawiera mało tłuszczu i w dodatku – podobnie jak olej kokosowy – może być stosowany także do pielęgnacji ciała ! 🙂
w olejach ważna też jest rafinacja czy na ciepło, czy na zimno – to istotna kwestia.
Ja słyszałam opinię, że w odpowieniej temperaturze na oleju rzepakowym jest bardzo zdrowo smażyć, nawet zdrowiej niż na oliwie z oliwek, nie pamietam dokladniej o co chodzilo, ktos kojarzy?
tez to slyszalam
Wlasnie dzisiaj kupilam olej kokosowy, niestety ryzowego w sklepie bio niedaleko mnie nie mieli.
Znalazlam stronke gdzie jest opisane co z olejem kokosowym mozna robic:
http://kobieta.guru/21-nietypowych-sposobow-na-olej-kokosowy/
Jeszcze nie uzylam, ale zaczne!
Hej,
Mieszkam w Italii i czytam Twój blog od kiedy mieszkałam jeszcze w Polsce. Na temat włoskiego jedzenia mogłabym się rozpisać na całe kilka stron – to było moje największe zaskoczenie odwiedzając jeden z pierwszych pod ręką supermarketów w Italii – jakość produktów jest aż szokująca momentami w porównaniu do naszych przyzwyczajeń w PL. Wyobraź sobie moją minę gdy wzięłam puszkę “polpy pomidorowej” do ręki, która jest podstawą ragu dla przykładu i odkryłam skład “99,8 % pomodori, sale”. A idac dalej przez zaskakującą ilość “ryneczków” z regionalnymi produktami, czy też opowiadając o tym że we włoskim domu jedzie się na zakupy kiedy? Kiedy skończy się parmezan hihi, czy też że każdy włoch przed ugotowaniem “pasty” – makaronu odmierza ją gramowo w “zależności od typu i głodu”. Tutaj je się naprawdę o wiele zdrowiej, włosi (oczywiście jak na całym świecie – sa wyjątki) nie kupią byle czego więc takich “śmieciowych produków” jest naprawde mało bo poprostu…mało kto je kupi. 🙂
Ja po przyjeździe – jedząc dwa razy więcej, spadłam z wagi 3 kg i wyszczupliłam ciało, nie zmieniłam nic w moich ramówkach ćwiczeń, wszystko jak PL. Samo jedzenie dało różnicę. Dodam, że jestem za mierzeniem się, nie ważeniem – nie zauważyłam przyrostu w cm, wręcz przeciwnie 🙂
Jeśli mogłabym coś dodać na temat nieodstępnej w kazdej włoskiej kuchni – oliwy z oliwek – jakbym powiedziała po włosku “per forza”, musi być w ciemnej butelce, a jeżeli chodzi o smak – polecam tą z regionów Toskany, jest naprawde przepyszna na tle innych wymiata.
A olej kokosowy kupilam na Amazonie, tłoczony na zimno, osobiście nie znam lepszego balsamu do ciała po treningu na świecie! 🙂
Na koniec mojego monologu (sorki! ponioslo mnie! 😀 ) – bardzo duże ‘congratulazioni’ gratulacje i grazie za prowadzenie bloga, widać ,że przygotowujesz się do swoich postów, że są przemyślane. Oby tak dalej ! 🙂
Pozdrawiam!
Jeśli mogłabym coś powiedzieć o oleju kokosowym to, że może i ma dobre właściwości wpływające do skóra, ale jeśli chodzi o stosowanie go w diecie to po pierwsze ma on dużo nasyconych kwasów tłuszczowych,które pozytywnie wpływają na choroby serca ale nie radziłabym z nimi przesadzać. Niewiele jednak jest jednonienasyconych i wielonienasyconych, które korzystnie wpływają na nasz organizm a kwasy omega- 3 i omega-6 nie zostały w nim wykryte. Najlepszym olejem, który podczas obróbki nie traci cennych wartości jest OLEJ RZEPAKOWY.
ja używam oleju lnianego od golden drop i bardzo go lubię, zawiera odpowiednia ilosc omega3 i omega6 idelanie pasuje do mojej diety, a stosuje go praktycznie do wsszystkiego 🙂