czwartek, 25 kwietnia, 2024
Strona głównaCiekawostkiDomowy sprzęt sportowy, który pomoże Ci wypracować FIT figurę

Domowy sprzęt sportowy, który pomoże Ci wypracować FIT figurę

Wiem, że wiele z Was ćwiczy w domu – w tym także i ja. W tym wpisie dowiecie się, jaki sprzęt i jego alternatywy możecie wykorzystać w Waszych ćwiczeniach, co nowego wniesie jego używanie i tak naprawdę co warto kupić, a z czego można zrezygnować. Czy warto inwestować w sprzęt znanych marek, czy równie dobrze można wykorzystać ten z hipermarketów? 

Po pierwsze – mata treningowa. Masz dość ślizgania się po panelach, od twardej ziemi boli Cię kręgosłup, pozycje podparte sprawiają Ci problemy, dywan odciska się na rękach? Mata jest dla Ciebie. Tak szczerze dla mnie to must have przy ćwiczeniach w domu. Kupując mate warto zainwestować w coś lepszego – po pierwsze długość maty powinna być taka, jak nasz wzrost lub najlepiej kilka centymetrów większa. Zapewni to nam komfort podczas ćwiczeń w pozycji leżącej. Po drugie – powinna być wykonana z materiału, który łatwo wyczyścić, wodoodpornego – pamiętajmy, że się pocimy, a zachowanie higieny to jednak bardzo ważna sprawa. Po trzecie – warto wybrać matę z warstwą antypoślizgową od spodu, doda nam to komfortu. Ostatni aspekt to gramatura – o ile do jogi wystarczy nam cieniutka mata, o tyle do pełnych treningów przyda się coś grubszego. Najczęściej wybierane maty to te o grubości 150-180mm, występują również maty bardzo grube, mające nawet 300 mm. Jeśli chodzi o matę – według mnie lepiej zapłacić trochę więcej i mieć naprawdę dobrą i wygodną. Dobrą matę da się już kupić w cenie 60 zł.

Po drugie – ciężarki. Na początek warto zainwestować w lżejsze hantelki / obciążniki na kostki/nadgarstki. Nie będzie to duże utrudnienie, jednak od razu zwiększy stopień intensywności naszych ćwiczeń. Hantle i obciążniki można zastosować przy prawie wszystkich ćwiczeniach. Kryteria wyboru – antypoślizgowy materiał, wygodne wymiary, waga dostosowana do naszych potrzeb. O ile na starcie warto zainwestować w hantelki około 2,5kg (swój zestaw kupiłam w Lidlu i sprawdzają się naprawdę super) o tyle do niektórych ćwiczeń i na późniejszym etapie przyda nam się coś cięższego o wadze 5-7kg. Obciążników na nadgarstki i kostki z kolei nie wybieramy zbyt ciężkich, aby zbytnio nie obciążyć samych stawów. W wersji budżetowej hantelki możemy zastąpić… butelkami z piaskiem w środku 🙂

Po trzecie – elastyczne taśmy / gum bands / taśmy oporowe. Są tanie (swoje również kupiłam w Lidlu) a przydatne w wielu ćwiczeniach. Naprawdę duuuużo wykonywanych przez nas ćwiczeń można utrudnić za ich pomocą, dodatkowo mogą pomagać w nauce techniki i korekcji nieprawidłowych ruchów. Najważniejszym kryterium wyboru jest materiał, z jakiego taśma jest zrobiona, stopień elastyczności – na początku wybieramy taśmy z mniejszym oporem, w zaawansowanym stadium  ćwiczeń te z mocniejszym (najczęściej różnią się kolorem), wytrzymałość.

Roller piankowy – wybieramy ten o nie drapiących wypustkach, by nie uszkodzić ciała. Naprawdę przydatne akcesorium, relaksujące mięśnie po treningu, uelastyczniające i zapobiegające zakwasom. Całe ciało rolujemy za jego pomocą oraz rozciągamy po treningu. Ceny rollerów zaczynają się od kliku złotych, polecam jednak unikać tych plastikowych, ponieważ mogą sprawiać ból lub mieć ostre zakończenia.

Body ball – czyli nic innego, jak duża, dmuchana piłka. Tutaj po raz kolejny skłoniłam się do zakupu w Lidlu. Piłka powinna być dopasowana do naszych potrzeb i wagi, dużym atutem będzie antypoślizgowy materiał oraz możliwość doczepienia uchwytów/ekspanderów. Piłka pozwoli nam na relaksacje, trening funkcjonalny, odciążenie kręgosłupa, a także wspaniale wzmocni nasze mięśnie.

To tak naprawdę tyle rzeczy, które dla mnie są ‘Must Have’. Co dodatkowo możecie kupić?

Sztanga – jeśli kochasz robić przysiady lub pracujesz nad nogami, zdecydowanie przyda Ci się. Tak samo, kiedy chcesz wzmocnić ręce czy barki. Wybierz taką z antypoślizgowymi żłobieniami na ręce, z możliwością doczepiania dysków z ciężarem. Dobierz także odpowiedni ciężar samego gryfu – na start wystarczy Ci zupełnie gryf 10kg. Można także wykorzystać wersję budżetową i sztangę stworzyć samemu – wystarczy wytrzymały kij od szczotki i dwa baniaki z wodą 🙂 Do przysiadów można z kolei wykorzystać plecak wyładowany książkami.

Ketllebell – fajna alternatywa treningowa, pozwala wypracować siłę, moc, wzmocnić mięśnie, daje też fajną możliwość korekcji postawy np. przy przysiadach. Ketell również wybieramy z antypoślizgowego materiału, z wygodną rączką, o wadze odpowiedniej dla nas – sama posiadam ten 10kg i póki co w zupełności mi wystarczy.

Piłka bosu / dysk do balansowania – jeśli zależy nam na wzmocnieniu mięśni core, czyli odpowiedzialnych za naszą postawę, bardzo nam się przyda. Również w treningu funkcjonalnym i rehabilitacji sprawdzi się świetnie. Ja swój dysk upolowałam na promocji za całe 5 zł w Kauflandzie, także warto polować. Ważne, aby był dobrany do wagi i wykonany z antypoślizgowego tworzywa. Piłka bosu z kolei powinna wielkością i poziomem nadmuchania być dostosowana do ćwiczeń, jakie będziemy wykonywać.

Skakanka, hula hop – Czyli tanie rzeczy, które mogą pomóc nam w osiągnięciu celu. Hula hop bardzo fajnie wpływa na naszą talię, dodatkowo zabawa nim może być świetnym treningiem – wystarczy spojrzeć na setki filmików z tańcem wraz z tym przedmiotem. Hula hop powinien być dobrany pod względem wielkości i wagi. Jeśli zależy nam na dodatkowym ujędrnianiu, warto wybrać opcje z wypustkami. Skakanka z kolei pomoże nam spalić kalorie, wzmocnić łydki i poprawić wydolność. Wybieramy tą odpowiednią do naszego wzrostu. Najlepiej sprawdzają się skakanki gumowe, najciężej używa się lekkich sznurkowych

TRX – czyli opcja dla głodnych nowych wyzwań. Trening z tym urządzeniem daje nam wiele możliwości nowych ćwiczeń, które doskonale kształtują naszą siłę, równowagę i mięśnie. Większość TRX posiada możliwość przypięcia np. do drzwi, co zdecydowanie ułatwia nam trening. W przypadku TRX’ów jest wiele dobrych zamienników tych oryginalnych. To troszkę droższy sprzęt, szczególną uwagę powinniśmy zwrócić na obciążenie, jakie utrzymuje.

Drążek – ideał do wzmacniania mięśni rąk i barków. Idealny drążek posiada antypoślizgowe, piankowe uchwyty oraz miejsce do przypięcia ekspanderów. Nie potraficie się podciągać? Nic straconego – wystarczy zamocować do niego elastyczne taśmy oporowe, które nam to ułatwią. Za pomocą drążka można także wykonywać trening mięśni brzucha, pleców, nóg i tym podobne. Fajnym wyborem są te rozporowe, mocowane do drzwi. Dobry drążek powinien być lekki ale mocny, aby z powodzeniem utrzymał naszą wagę.

Dziewczyny jestem ciekawa jakiego sprzętu używacie w trakcie domowych treningów? Kupujecie markowy, czy w hipermarketach? Na co zwracacie uwagę? Piszcie w komentarzach

Pozdrawiam,

facebook-profile-picture
NelehFly
Magistrantka wychowania fizycznego, była zawodniczka LA i siatkówki, manager sportu, trener personalny i instruktor sportów :) Od dziecka kocham ruch, interesuje się również żywieniem i suplementacją, fotografią oraz psychologią w sporcie :)
RELATED ARTICLES

1 KOMENTARZ

  1. Bardzo fajne propozycje. Ja ćwiczę w domu, a ponieważ nie mam hantli często zastępuje je butelkami z wodą 🙂 Oczywiście tymi zakręconymi, żeby na pewno miały tę samą wagę.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

- Advertisment -

Most Popular