wtorek, 16 kwietnia, 2024
Strona głównaEfekty treningówMotywująca metamorfoza - 22 kg

Motywująca metamorfoza – 22 kg

Mam dla Was kolejną, cudowną metamorfozę. Autorka tej przemiany jest moją bardzo dobrą koleżanką. Mimo tego, że na dzień dzisiejszy dzielą nas setki kilometrów wspólnie wspieramy się, motywujemy i pomagam sobie jak tylko możemy. Chciałam Wam powiedzieć, że jestem bardzo dumna z tego, co udało jej się osiągnąć. Mam nadzieję, że jej historia dla wielu z Was będzie motywacją.

” Po porodzie moja waga była największa jaką osiągnęłam w życiu- 92 kg.  Przez 3 miesiące po porodzie nie mogłam być aktywna fizycznie. Dopiero w 3 miesiącu zaczęłam walczyć o swoją sylwetkę.

Na początku biegałam  wieczorami od 21-23. Starałam się wychodzić pobiegać codziennie, bądź co drugi dzień. Z czasem zaczęłam wykonywać parę ćwiczeń na spalenie tkanki tłuszczowej w domu.

 Po 5 miesiącach postanowiłam namówić przyjaciółkę do wspólnych treningów i dzięki temu coraz częściej ćwiczyłam na świeżym powietrzu.  Przynajmniej 3 razy w tygodniu biegałam i wykonywałam ćwiczenia na spalenie tkanki tłuszczowej plus ćwiczenia na pośladki których nauczyłam się kiedyś chodząc na zajęcia ABF i ABS (na siłowni).

11

 Moja waga wielokrotnie stała w miejscu. W ciąży zatrzymała mi się woda w organizmie. Dopiero po 6 miesiącu waga ruszyła stopniowo w dół.

Każdego dnia piję bardzo dużo wody, jednak to moje uzależnienie, także nic w tym dziwnego. Zamiast cukru używam słodzika ( wiem, że zdania na jego temat są podzielone). Staram się jeść zdrowo niestety czasami nie jest to łatwe, zwłaszcza, gdy ma się malutkie dziecko. Zdarza mi się zjeść posiłek o innej porze, a nawet w trudnych chwilach go pominąć. Jestem wiecznie zalataną mamą :).

 Jak na razie jestem 8 miesięcy po porodzie. Obecnie ważę 69.6 kg. Przyznam się, że od miesiąca nie ćwiczyłam dlatego od tego tygodnia znowu biorę się do roboty ! Liczę na Waszą motywację :).

33

 Chciałam Wam przypomnieć, że najważniejsza w ćwiczeniach i diecie jest cierpliwość ( chudnie się stopniowo, w końcu z dnia na dzień nie stałaś się gruba, to i szczupła od razu też nie będziesz ) i oczywiście MOTYWACJA 😀 Polecam Wam bardzo motywująca nutę do biegania : “Najlepszy przekaz w mieście – Zawsze do celu ! ” “

EDIT 1:

Autorka metamorfozy przesłała mi swoje najnowsze zdjęcia. Postanowiła również zrobić zdjęcie swojego brzucha. Wiele osób zarzucało jej, że jakimś cudem zniknęły jej wszystkie rozstępy. Tak jak już wcześniej pisałam, one nie zniknęły w 100 %. Stały się po prostu mniej widoczne i blade! 🙂 Zobaczcie jak teraz wygląda nasza Motywacja! 🙂

10821876_590026887791804_211173119_o

10819724_590004221127404_1301946318_o

Edit:

Jessica przesłała kolejne zdjęcia. Zobaczcie jak teraz wygląda jej sylwetka.

10943321_621683944626098_867879542_n

10946049_621683941292765_1668530947_o

Najnowsze zdjęcia:

11120079_656864181108074_1399853862_n

Mam nadzieję, że historia mojej koleżanki zmotywuje Was do walki o lepszą sylwetkę i udowodni Wam, że wszystko jest w Waszych rękach. Jeżeli naprawdę chce się coś zmienić w swoim życiu, trzeba odstawić wymówki i lenistwo na bok i czekać ( oczywiście nie w spoczynku ) cierpliwie na efekty. One na pewno się pojawią.  Autorka przemiany jako nastolatka była bardzo aktywna fizyczne. Sport był jej częścią życia :). Zwróćcie uwagę na to jak dzięki pielęgnacji udało jej się zmniejszyć widoczność rozstępów. BRAWO!

Jeżeli macie jakieś pytania do autorki metamorfozy, zostawcie je w komentarzach. W wolnej chwili na pewno na wszystkie odpowie. Pomóżcie mi zmotywować młodą mamę do dalszej pracy nad swoją sylwetką! Zostawcie dla niej jakiś motywujący komentarz.

Pozdrawiam,

Dominika

Dominika
Dominikahttps://www.tipsforwomen.pl
Zakręcona studentka, zakochana w sporcie i zdrowym odżywianiu. W wolnych chwilach zajmuję się blogowaniem. Zamierzam motywować Was do aktywnego trybu życia i udowodnić Wam, że można wszystko!!! Wystarczy tylko naprawdę tego chcieć.
RELATED ARTICLES

28 KOMENTARZE

  1. “W końcu z dnia na dzień nie stałaś się gruba, to i szczupła od razu też nie będziesz” – hasło dla wszystkich dziewczyn, które się poddają, bo po tygodniu waga stoi w miejscu i tych, które się użalają, że to nigdy się nie skończy. Podziwiam Twoją koleżankę, nie wiem czy sama potrafiłabym tyle schudnąć i to tak w krótkim okresie czasu! Przecież to naprawdę niewiele, tym bardziej, że po porodzie. Teraz mam do niej wiadomość. Nie poddawaj się! Ćwicz ten tydzień, kolejny i jeszcze kolejny… nawet jak zdobędziesz swoją wymarzoną sylwetkę, utrzymaj ją w miejscu. Stałaś się wielką motywacją dla wszystkich to czytających!

  2. Wygląda fantastycznie i świetna zmiana;-) Oby tak dalej!! a tekst o tym że nie chudnie się z dnia na dzień, bo i nie tyje się tak szubko wymiata!!!

  3. Metamorfoza super :). Naprawdę, aż miło się patrzy! Podziwiam.
    Z tymi ćwiczeniami to motywuje, żeby wrócić, aby efekty pozostały trwałe. Maluszek pewno nie daje wytchnąć, ale próbować trzeba!

  4. Wow! Jestem pod wrażeniem! Gratulacje! Bardzo mnie ciekawi jak poradziłaś sobie z rozstępami, bo jest to moją zmorą i nie umiem tego zwalczyc/uniewidocznić. Będę wdzięczna za wszelkie wskazówki i jeszcze raz ogromne WOW! 🙂

  5. Super metamorfoza, podziwiam i oby tak dalej! Ciąża i macierzyństwo to nie wymówka, zawsze można być fit trzeba tylko chcieć. Pozdrawiam i trzymam kciuki!

  6. “W końcu z dnia na dzień nie stałaś się gruba, to i szczupła od razu też nie będziesz”. Zgadzam się z tym. Moja waga bardzo często stawała w miejscu (zdarzało się, że nawet koło 2 tygodni nic), wtedy motywacja spadała, ale nie poddawałam się mimo braku wiary. Kiedy już musiałam podjadać, zamieniłam czekolady, ciasta na jabłka, winogrona, pomarańcze, lekkie twarożki. Starałam się pić dużo wody, choć w życiu tyle nie piłam i… udało się. Po 60 dniach zmagań (ćwiczenia i dieta) 6 kilo w dół i 9 cm ubyło w pasie. Można śledzić moje poczynania tutaj: https://docs.google.com/spreadsheets/d/1lQoJvSrr0f-jhRQsPg8auFp7DI4NIc26JYecwNOD4wE/edit?usp=sharing

    • Wow, gratuluje takiej pięknej rozpiski! 🙂 Ja ograniczam się tylko do okienka w kalendarzu, które zakreślam po wykonanych ćwiczeniach 🙂 No i oczywiście nie waże się tak często. Ale widzę, że i Tobie Karino waga skakała o kilka punktów w góre i w dół, aby potem znowu spaść. Ja mam tak samo i jak tylko waga mi podskoczy choćby te 0.3 kg to juz sobie myslę, że cos źle robię z dietą. A tu na twoim przykładzie widzę, że to tylko “mały krok w tył a dwa do przodu” 🙂 Gratuluję!
      A wiesz może skąd takie skoki wagi się u Ciebie pojawiły? Nie panikowałaś kiedy twoja waga dzień wcześniej pokazała np. 71,2 a następnego 71.6 ?

  7. Gratulacje dla kolezanki 😉 Alee zastanawia mnie jedna rzecz, kobieta podczas ciazy powinna przytyc mniej wiecej do 15 kg, a jezeli ma sie blizniaki to waga powinna skoczyc tylko i wylacznie o wgae drugiego dziecka tj. 3-4 kg. Zastanawia mnie skad sie wzielo to dodatkowe 7 kg : o czy po porstu to byl efekt niezbyt zdrowego stylu zycia?

    • Droga Pani Krysiu, nie wiem jak dokładnie było w tym przypadku ale z doświadczenia mogę powiedzieć, że przytycie 18-20 kg w ciąży też się często zdarza i to bez szczególnego powodu… W moim przypadku oprócz dziecka było także mnóstwo wody – byłam niesamowicie opuchnięta pod koniec, no i oczywiście tłuszczyk też się odłożył bo nie byłam zbytnio aktywna w związku z zagrożoną ciążą. Chciałabym jeszcze dodać, jeżeli ktoś jeszcze czyta 😉 wystarczy tylko chcieć i codziennie próbować a wcale nie będzie takie trudne zobaczyć efekty. Ja przytyłam 20 kg w ciąży, teraz jestem 10 miesięcy po porodzie i 4 kg chudsza niż przed ciążą, a lepszej rzeźby nigdy wcześniej nie miałam 🙂 MOŻNA WSZYSTKO, TRZEBA TYLKO CHCIEĆ! Pozdrawiam gorąco!

      • To zycze gratulacje i dalszej wytrwalosci 🙂 ja odosilam sie tylko i wylacznie do kobiet zdrowych, ze to jest medycznie uznana norma 🙂

    • Przed ciążą ważyłam 68 kg przytyłam 24 kg ale nie dlatego że źle się odzywialam. Woda w organizmie zatrzymała się

  8. Gratuluje 🙂 Super przemiana! Chciec-to moc ,tak trzymaj!:)
    Pani Krysiu , odnosnie tycia w ciazy to nie ma reguly : ja przytylam 25kg a nie objadalam sie byle czym , przesadzilam tylko z owocami bo jadlam je garsciami o kazdej porze dnia i nocy 😀

  9. Historia bardzo mi przypomina moją 🙂 ja również w ciąży dużo przytyłam, do porodu moja waga sięgała 94kg, gdzie nigdy wcześniej takiej wagi nie miałam! ale powiem szczerze,że jakoś specjalnie nie przyłożyłam się do odchudzania, ani nie wprowadziłam diety ani zbytnio (z początku) nie ćwiczyłam, dopiero później biegałam gdzieś tak jak córka miała rok nawet więcej . Obecnie moja waga jest bardzo przybliżona do wagi autorki metamorfozy gdyż mam 68 kg i chcę zrobić coś więcej ,żeby moje ciało wyglądało jakoś tak bardziej atrakcyjniej ale brak mi tej motywacji. Wprowadziłam sobie zdrowe odżywianie i wygląda to mniej więcej w ten sposób… dwa dni ala diety, jedzenie co 3 godz i w ogóle, po czym kolejny dzień rano jogurt później długo długo nic i nagle dwa pączki 🙂 masakra… wiem,że źle robie ale nie potrafię się opamiętać. Trochę poćwiczę staram się tak chociaż 30-50 min dziennie i to samo dwa dni są ćwiczenia , później zjadam batonika i wszystko idzie na marne. Ale gratuluję autorce metamorfozy bo wiem że ciężko jest zgubić to co się przybrało nie potrzebnie 🙂

  10. chciałam zapytać,jakie robiłaś ćwiczenia na spalanie tkanki? Co jest dobre?jakie ćwiczenia wykonywałas na pupę? Super metamorfoza!moje gratulacje

  11. Rewelacja, oby tak dalej !!! i ja sie biore za siebie a zdanie ” w końcu z dnia na dzień nie stałaś się gruba, to i szczupła od razu też nie będziesz” trafne w 100%, motywacja dieta i cwiczenia najważniesze !!!
    Aż chce sie patrzeć na takie wyniki BRAWO

  12. Witam. Ja jestem 5 miesięcy po porodzie i szukam właśnie takiej motywacji. Też walczę z rozstępami. W czasie ciąży ważyłam 83 kg. Moja maksymalna waga sprzed ciąży to 63 kg. Po porodzie schudłam do 70 kg i tak moja waga stoi. Przez pierwsze 2 miesiące musiałam się oszczędzać. Teraz chciałabym to zmienić i schudnąć 20 kg. Sama do końca nie wiem jak się za to zabrać, bo karmię mojego syna i też nie chcę na razie stosować żadnej diety. Podziwiam autorkę i gratuluję 😀 Mam nadzieję że mi też uda się osiągnąć cel jaki sobie założyłam. Pozdrawiam

  13. Podziwiam. Ja swoja prygode ze zbednymi kilogramami rozpczeam 3 misiace temu. Efekty zauwazam dopiero teraz. Dopiero miesiac temu waga sie ruszyla, pomimo scislej diety i codziennych cwiczen. okazalo sie, ze mialam zle dobrane tabletki antykoncepcyjne przez ktore puchlam. Dziewczyny! Wezcie to pod uwage. Zwracam sie do tych, ktore nie widza efektow po kilku tygodniach i przestaja walczyc. Nie jest latwo ale mozna osiagnac swoj cel. Ja nadal jestem na poczatku drogi ale wiara czyni cuda. Wielkie BRAWO dla bohaterki metamorfozy!!!

  14. kochane 10 lipca 2004 parę godzin przed porodem ważyłam 113 kg przy wzroście 180 cm wyglądałam jak (przed porodem ważyłam 66 kg)wieloryb 9 mc po porodzie ważyłam 76kg dziś ważę 69 i z taką wagą czuję się dobrze …..można ? można …..teraz pracuję nad poprawą sylwetki gdyż po urazie kręgosłupa nie wolno mi było nawet kichnąć bez podparcie a co dopiero ćwiczyc i tak przez 8 mc ….uważam ,że dla chcącego nic trudnego nawet jak ma się skończone 40 lat

  15. Gratulacje dla tej Pani 🙂 uwierzyłam, że jest dla mnie nadzieja. W dniu porodu ważyłam 100 kg. przy 175cm. wzrostu, ciążę zaczynałam z nadbagażem (82kg.). Ze szpitala wyszłam z wagą wyjściową (po tygodniu), później długo długo nic, aż do momentu kiedy stanęłam przed lustrem i powiedziałam DOŚĆ! Razem z mężem zmieniliśmy sposób odżywiania, zero słodyczy, cukru, białe zamieniliśmy na ciemne. Treningi 6 razy w tygodniu – crossfit, body pump, bieganie, trening funkcjonalny. Waga pięknie spadała – w pół roku z 83,6 udało mi się “zejść” do 68-69kg. Zachłysnęłam się sukcesem, powoli zaczęłam wracać do dawnych nawyków, chipsy wieczorem, fast-food w centrum handlowym, dzisiaj ważę 73kg. Tragedii nie ma ale szkoda zaprzepaścić to, na co pracowałam tak ciężko. Od 3 dni jem “czysto”, znowu ćwiczę (miałam przerwę z powodu problemów zdrowotnych). Wierzę, że niedługo też prześlę swoją metamorfozę, może jak ta Pani stanę się czyjąś motywacją 😉

  16. Niesamowita jesteś! Walcz dziewczyno i nie daj się zalać tłuszczem! Tyle wysiłku i poświęcenia włożyłaś w swój wygląd i lepsze samopoczucie, że nie warto wracać do tego co było! Mówi Ci to kobieta w 8 miesiącu ciąży, która zobaczyła światełko w tunelu patrząc na Twoja przemianę! Cudowna jesteś <3

  17. Ależ jestem zmotywowana!! szczególnie tekstem że nie przytyłam w jeden dzień to też tak nie schudnę 😉 u mnie w ciąży +18kg. Zostało jeszcze +2, niby mało ale brzuch niestety w ogóle nie przypomina tego sprzed ciąży 🙁 walczę dalej!

  18. Gratulacje.
    Ja tez ciągle walcze.
    Moja waga przed ciąża 61 kg, w ciąży +20kg, siedem miesięcy po urodzeniu ważyłam 72 kg (w tym czasie miałam nadzieje że waga sama spadnie :)) . Raz chudłam, raz tyłam ale obecnie waże 57kg i dalej walcze z brzuchem. Wizyta u dietetyka uświadomiła mnie że mam 4% zawartosci tłuszczu w organiźmie ponad norme. Czyli klasyczny skinny fat. Za dużo tłuszczu przy niskiej wadze. Zostało mi +/- 5kg. Pozdrawiam

  19. Super metamorfoza! A u mnie w ciąży +27 kg… Niby się nie objadałam, ale w 7. miesiącu przeszłam na zwolnienie, zaczęłam prowadzić bardziej "kanapowy" tryb i szybko przybrałam, a do tego 7. mc-a przytyłam ok. 2 kg. Myślałam, że niewiele więcej mi przybędzie… :C W każdym razie mam jeszcze +4 kg, ale moje ciało w ogóle nie przypomina tego sprzed ciąży. Ale też dalej staram się wszystko wyćwiczyć. I mam już plan, by do następnych wakacji ładnie sobie wyrzeźbić sylwetkę… Ale najgorsze są rozstępy na udach (na brzuchu praktycznie nie mam), nie są sine, tylko już jasne, ale jednak są i strasznie mi przeszkadzają…

  20. Wspaniale! Gratuluje ! <3 Ogromna motywacja dla mnie! Sama jestem teraz w ciąży i obawiam się czy podolam wrócić do formy. Także byłam aktywaktywna przed ciaza ale okazało się ze muszę się bardzo oszczędzać żeby donosić dziecko Plus jeszcze niedoczynność tarczycy więc wagę podejrzewam będę miała taką samą na koniec 🙂 rozstępy nawet mam dokładnie w tych samych miejscach ! 😉 powiedz jakich kosmetyków używałas by je zniwelować? 🙂

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

- Advertisment -

Most Popular