Dla nas kobiet wygodnie nie zawsze oznacza seksownie. Przyznajcie się, która z Was ma w swojej szafie stare, wytarte spodnie dresowe, w które z radością „wskakuje” po ciężkim dniu pracy? Myślę, że na pewno większość! Co o tym wszystkim sądzą nasi partnerzy? Poprosiłam kilku panów, żeby wskazali najmniej seksowne ich zdaniem kobiece ubrania, które można znaleźć w naszych szafach. Zobaczcie jakie rzeczy uplasowały się na podium.
Zaczniemy od miejsca 5
Dla większości z nas sweter oversize jest jedną z najlepszych inwestycji. Pasuje do wszystkiego. Z łatwością pozwala zatuszować niedoskonałości, jest ciepły i najczęściej nie wymaga prasowania. Brzmi idealnie, prawda? Niestety większość przepytanych przeze mnie panów w wieku 18-30 lat stwierdziło, że takie swetry kojarzą im się z babciami i najczęściej kobiety wyglądają w nich tak, jakby odziedziczyły je po starszym rodzeństwie.
Na 4 miejscu uplasowały się CIEPŁE KAPCIE W ZWIERZĄTKA
Sama mam taki i nie zamierzam się ich pozbyć. Zgadzam się z tym, że nie wyglądają najlepiej i naprawdę kojarzą się z dzieciństwem. Mimo wszystko ich miękkość i ciepło jakie dają, wynagradzają wszystko. Dodatkowo takie kapcie bardzo szybko nabierają nieprzyjemnego zapachu. ?
Miejsce trzecie należy do KOMBINEZONÓW DO SPANIA
Nazywane są „antygwałtkami’. Nie posiadam takiego w swojej szafie. Na pewno gdybym była strasznym zmarzlakiem, bez wahania zakupiłabym taką pidżamę. Zgadzam się! Nie można w niej wyglądać dobrze. Gdyby mój partner zobaczył mnie w takiej pidżamie, na pewno nie umiałby pominąć tej sytuacji bez śmiechu i głupiej gadki.
Miejsce drugie należy do butów EMU
Faceci nie potrafią zrozumieć DLACZEGO kobiety chodzą w takim czymś po ulicy? Tutaj absolutnie się z nimi zgadzam. Jak dla mnie te buty nie są ani ładne, ani wygodne, a tym bardziej nie są najlepszym wyborem dla naszych stóp.
Na pierwszym miejscu znalazły się PODKOLANÓWI z kiosku
Na pewno każda kobieta miała je kiedyś na sobie. Mężczyźni, których przepytałam nie widzą w nich nic złego, dopóki nie zobacz wbijającej się gumki w naszą łydkę. Idealnym, seksownym zamiennikiem tego typu podkolanówek na pewno będą pończochy. Po które z nich najchętniej sięgacie?
Oczywiście potraktujcie ten wpis z „przymrużeniem oka”. To co jednym facetom się nie podoba, dla drugich może być ideałem. Jestem ciekawa co Wy dodałybyście od siebie do tej listy. Może są jakieś części garderoby, które dla Waszych facetów są okropne i ich zdaniem powinnyście pozbyć się ich ze swojej szafy.
Czekam na Wasze komentarze, które mogą rozwinąć się w miłą pogawędkę. Sprawdźmy, co jeszcze można dodać do takiej listy i jakie Waszym zdaniem są najmniej seksowne ubrania w szafie kobiety.
*** Wpis został przeniesiony z mojego drugiego bloga ***
Pozdrawiam,
Dominika
Jeśli chodzi o kombinezon do spania, mam taki ze Stichem, mój facet go uwielbia, dlatego, że ma zamek na pupie ^^ natomiast nienawidzi sukienki, którą ja uwielbiam. Ja ją uwielbiam, bo jest mega wygodna, przewiewna, z fajnego materiału, idealna na upalne lato. On jej nienawidzi, bo uważa, że wyglądam w niej jak Wilma Flinstone. Ja mam rude włosy, sukienka ma wzór jak żyrafa. Takie jasno i ciemno brązowe cętki. Poza tym za mega nieseksowną w mojej szafie uważam bluzko-tunikę. Nawet nie wiem jak to nazwać. Kiedyś było za długą, granatową bluzką, na szerokich ramiączkach. Miało dość mocno wycięte otwory na ręce, a pod spodem miało zielony top. Jednak top był mi za ciasny, poza tym nie grało mi kolorystycznie, wiec go odcięłam. Teraz mam sukienko-bluzko-tunikę, która mega uwydatnia mój jeszcze nie płaski brzuch, a dodatkowo przez te zbyt duże otwory na ramiona wyłazi mi praktycznie cały stanik (razem z biustem). Ja ubieram to do sprzątania domu, kiedy wszystko inne jest w praniu. A mój chłop łazi za mną i mówi: ” Kochanie, jesteś dzisiaj taka seksowna ” ?
My to zawsze możemy liczyć na komplementy 😀
Jak to się mówi: ” ładnemu we wszystkim ładnie”! 😀 <3
No tak 😀
A mój uwielbia pierwsze 3 punkty 🙂 Tak jak spodnie alladynki, wymieniane w wielu innych takich zestawieniach. Nie cierpi za to męskich koszulek (jako ubrania, bo do spanie nie ma problemu) i wszelkiego rodzaju body (czy to jako bielizna żeby nie świecić nerkami przy pochyleniu czy jako dół od koszuli wkładnaje w spodnie itp)
Mój chłopak nie znosi tzw. “haremek”, twierdzi że wychodzę z domu w pidżamie 😀
Te podkolanówki mnie zaskoczyły! No, ale ze sweterka nie zrezygnuję 😉 Racja, nie ma co brać wszystkiego na poważnie. Ten wpis zainspirował mnie by popytać kolegów o te najmniej według nich atrakcyjne ubrania 🙂
Emu/UGG nie są wygodne? I się “rozłażą”? “EMU” z H&M czy inne tego typu może i owszem, ale nie oryginały… Poza tym – w imię czego miałabym wybrać nieocieplane, twarde kozaki/sztyblety a nie ciepłe, ultra wygodne buty, w których nie marzną mi stopy w czasie 2h spędzonych na dojeździe do i z pracy? Co do ich urody – o gustach się nie dyskutuje. Jeśli mogę zapytać ile lat chodziłaś zimą w UGG/EMU, żeby stwierdzić, że nie są wygodne? Dla mnie są absolutnym numerem 1 na zimę 🙂
Jeden sezon i w życiu nie ubrałabym więcej 😀 No ale tak jak napisałaś, każdy ma inny gust. Z resztą to nie są buty zdrowe dla stóp. Nie oszukujmy się. Dwóch rodzinnych fizjoterapeutów od razu kazało mi je wywalić do kosza 😀
U mnie to glany nazywane przez moich znajomych mokasynami mam je od 5,5 roku i od 5lat błagają mnie bym je wyrzuciła
Ale każdy ma swój styl i nie można nikogo do niczego zmuszać
Wydaje mi się, że taka piżama – kombinezon, odpowiednio dobrana do sylwetki mogłaby jednak być seksowna. Emu uwielbiam, nie ma lepszego obuwia na wielkie mrozy, zwłaszcza gdy skazani jesteśmy np. na komunikację miejską. Podkolanówki noszę, ale wyłącznie do spodni. Do sukienek/spódnic wybieram rajstopy lub gołe nogi i specjalne koronkowe “ochraniacze” na uda.
W 100% prawda. Ja nie mam i nie noszę takich rzeczy, ale znam z opowiadań, do tego dodałabym stare powyciągane legginsy z wypchanymi kolanami, które nie przylegają do nóg.
Mój nie lubi spodni i spodenek z wysokim stanem, dla mnie to nie problem więc ich nie zakładam ?z tej listy nie posiadam nic mojej szafie, choć kapciami bym nie pogardziła ?
No cóż.. wszystko się zgadza. Właśnie przed tygodniem rozmawiałam o tym z moim mężczyzna i jego kolegami. Co więcej z 5/8 powiedziało że źle dobrane do siebie ciuchy na nich działają odpychajaco jak i spodnie/spódnice w kwiaty hehe i kto by pomyślał że faceci tak zwracają uwagę na szczegóły ??
Ja osobiście ich rozumiem i cieszę się że faceci wchodzą na wyższy poziom !? (ale wszystko sprawa gustu, jak kto woli)
Buty emu/ugg nie rozlaza sie jesli kupi sie oryginalne . Kosztuja ok 1000zl , maja twarde podeszwy i nie chodzi sie tak krzywo . Ale to tak samo jakby ktos chodzil w adidasach Adonis albo Adios zamiast oryginalu ??chyba jest roznica . Lepiej zainwestowac
Nie zgadzam sie z numerem 2…Moj maz od zawsze nie cierpial UGG’ow, ale pewnego dnia sam mi je kupil w prezencie, bo sie jednak przekonal?.Nosze je piaty sezon i sa to najwygodniensze buty na swiecie. Przy temp -10 chodze bez skarpet, sa tak cieplutkie. Polecam dziewczyny, bo to dobrze zainwestowane pieniadze?.
Oryginalne buty EMU/UGG nie mają prawda tak sie powyginać. Mam UGG od jakiegoś czasu i nic takiego sie z nimi nie dzieje.
Wiem, ze wiekszoscc facetow ich wrecz nie znosi, ale ich komfort, cieplo jakie daja wynagradzaja wszystko. I czasem naprawde do odpowiedniej stylizacji wygladaja naprawde fajnie 🙂
Nie zgodzę się z opinią o butach emu… Może i nie są seksowne, za to ciepłe i wygodne.. Pod warunkiem, że oryginalne. Pozdrawiam
Szok szczerze to tylko osoba, która nigdy na oczy nie widziała oryginalnych EMU może pisać że są one niezdrowe dla stopy. Faktycznie wszystkie podróbki są kiepskie ale na pewno żadne kozaki ze zwężenymi noskami czy sztyblety na obcasach nigdy do pięt nie dorosną prawdziwym EMU pod względem komfortu i zdrowotnosci. Widac że autorka tekstu po prostu nie lubi tych butów, ale argumenty są nieprawdziwe i niekompetentne.
Bo są NIEZDROWE dla stóp 🙂
Carla, zgadzam się 🙂 oryginalne Emu są fantastyczne, mam ich 5 par od mini do wysokich:) oczywiście stringery 🙂 może autorce chodziło o buty TYPU Emu, te z fotki w artykule 🙂
Mój chłopak uwielbia sweterek który jest na mnie zdecydowanie za duży i sam mówi, że wyglądam w nim uroczo.
Buty typu emu nosiłam przez jeden sezon i nie zdarzyło mi się, żeby mi tak podeszwa “uciekła” za to widziałam dziewczyny w innym płaskim obuwiu, gdzie takie coś występowało i nie jest to wina obuwia, a zaniedbanych koślawych stóp.
A co do rajstop, to czy to mój chłopak czy znajomi mężczyźni… Nikt nie lubi dotyku tegoż dziwnego materiału, wręcz czują obrzydzenie, czego ja trochę nie rozumiem 😀
Ja mam kilka kombinezonów do spania bo je uwielbiam i mój chłopak zreszta tez. Zawsze mówi że wyglądam w nich uroczo i sam mi kupił na święta jeden. Odpowiednio dobrane dodaja uroku i nie musza straszyc. Zalezy jaki i jak kto go prezentuje 🙂 a reszty z wymienionych rzeczy nie nosze wiec nie wiem co o nich sądzi moj chlopak. 😛
Mój chłopak nie ma nic do żadnej z tych rzeczy. Nie znosi za to białej bielizny. 😛 stwierdzam, ze zdecydowanie lepiej wychodzą Ci posty o tematyce “fit” i dla nich obserwuje Twojego bloga i fb. Szkoda, ze coraz częściej zajmujesz sie niezwiązanymi tematami jak ten albo promowanie ubrań z Lidla. 🙁
Kombinezon dla zmarzlaka???? Nie zrozumie ten, kto w nocy musi za potrzeba i trzeba go calego zdjac! O zgrozo! Na sama mysl ma gesia skorke ?
Mam jedynie swetry overy ale mój facet je uwielbia 😉 wszystko przez to, że mam tatuaż pod obojczykiem, który bardzo mu się podoba 😉 i zawsze jak mam taki sweter to ciągnie mnie za rękaw żeby sobie go odsłonić 😛
A czy kobieta zawsze musi być seksowna? Skoro jesteśmy w domu, chcemy czuć siê swobodnie, więc zakładamy rzeczy, które niekoniecznie są seksowne.
MÓJ MĄŻ KIEDYS POWIEDZIAŁ, ŻE BALERINY SĄ OKROPNE 😀
Podkolanówki zwane inaczej antygwałtki ? noszę do spodni od dawna. Kombinezon do spania, tudzież chodzenia po domu mam. Jest super, w sam raz na lenistwo w zimowe dni. Mam wzór pieska i mój facet ciąga mnie za ogonek z tyłu ?notabene nie ma nic przeciwko niemu, sam też ma taki tylko wzór bałwana. W sam raz na piżama party.
Reszty nie noszę, zresztą wolę ubrania dopasowane a nie luźne worki.
Pozdrawiam
A kogo obchodzi co oni myślą? Nie zawsze jest tak ze cokolwiek ubieramy robimy to z myślą żeby się im podobać. Najważniejsze to czuć się wygodnie i komfortowo a nie same ubrania tylko pewność siebie jest sexy. Nie róbmy z siebie seksualnych niewolnic ubierając sie tylko tak żeby przypodobać sie facetom. A artykuł fajny, co do przykładów to nie jest opinia autorki. Wspomniała ze zapytała o zdanie znajomych mężczyzn. Pozdrawiam