Nie wiem jak Wam, ale mi Aneta Zając najbardziej kojarzy się z rolą Marysi z serialu Pierwsza Miłość emitowanego na Polsacie. Gra tam skromną, niepozorną dziewczynę i pewnie nikt nie zdaje sobie sprawy, że ta drobna blondynka skrywa tak ogromny wulkan energii. Warto podkreślić, że Aneta wygrała Taniec z gwiazdami, gdzie udowodniła, że nie boi się siniaków, potu i ciężkiej pracy. Chciałabym dzisiaj podzielić się z Wami sposobem na zgrabną sylwetkę Anety Zając.
Dieta Anety Zając
W ciągu dnia stara się jeść pięć pełnowartościowych posiłków. Są one odpowiednio zbilansowane – Aneta je ciemne pieczywo, ryby, orzechy oraz dużo warzyw i owoców. Na śniadanie zwykle króluje u niej omlet, na obiad je dowolne mięso z warzywami. Wieczorem najczęściej Zając decyduje się na sałatkę. Między głównymi posiłkami spożywa zdrowe przekąski. Uwielbia różnego rodzaju kasze, które bardzo często goszczą w jej jadłospisach. Szczególnie przypadła jej do gustu gryczana i jaglana. Aneta w jednym z wywiadów zdradziła również, że nie przestrzega godzin posiłków. Zapracowanej mamie zdarza jej posiłek o późnej godzinie.
Z powodu braku czasu Aneta stosowała też dietę pudełkową, korzystając z kateringu. Jak sama twierdzi, jest to bardzo fajna alternatywa dla gotowania w domu. Zawsze ma pewność, że je zdrowo i ma więcej czasu na inne czynności. Dla dzieci jednak zawsze gotuje sama.
Warto dodać, że Aneta zając zmaga się z chorobą Hashimoto, dlatego bardzo trudno jej utrzymać idealną sylwetę. Aktorka jest pod stałą opieką lekarza, który zalecił jej dietę bezglutenową. Gwiazda odstawiła także cukier, gazowane napoje i wysoko przetworzoną żywność.
Na przykładzie Anety, można stwierdzić, że nadprogramowe kilogramy nie zawsze są wynikiem objadania się czy braku ruchu – czasem jest to konsekwencja choroby. Hashimoto. Oprócz naszej dzisiejszej bohaterki dotknęła ona także Karolinę Szostak, Kingę Rusin i inne polskie i zagraniczne gwiazdy. Wiem, że są tutaj między nami kobiety, które również walczą z Hashimoto. Drogie Panie, nie poddawajcie się! Walczcie bo naprawdę można!
Pozdrawiam,
Roksana
Przeczytaj również ===> Przepis na pupę – klik
Dołącz do Tips For Women na instagramie ===> klik
Super sprawa! Ja też mam Hashimoto i uważam że nie ma co zwalać na chorobę! Trzeba wziąć się za siebie, czyli za dietę i treningi