niedziela, 21 kwietnia, 2024
Strona głównaCiekawostkiNajstarsza dieta świata - czyli cała prawda o słynnej diecie MŻ!

Najstarsza dieta świata – czyli cała prawda o słynnej diecie MŻ!

Od pewnego czasu specjalnie dla Was przekopuję się przez ogrom wiedzy związanej z różnego rodzaju dietami. Chcąc sobie nieco to zadanie ułatwić zaczęłam się zastanawiać jaką dietę podjęłam ja sama 15 kilogramów temu. No bo wiecie, najlepiej pisać o czymś, co się doskonale zna. Naprawdę nie wiem jak do tego doszło, że do tej pory nigdy o tym nie wspomniałam! A przecież chodzi tu o niewątpliwe najstarszą dietę świata! Jest tutaj ktoś kto nigdy, ale to nigdy w życiu nie spotkał się z magicznym skrótem MŻ? Jesteście zainteresowane tematem? Zapraszam do lektury!

Wiedza przekazywana z pokolenia na pokolenie

Dokładnie tak było! Bo widzicie, o tej diecie dowiedziałam się już jako dziecko, kiedy to podsłuchiwałam jak dorośli w swoim gronie podnosili wybitnie frapujące tematy dotyczące niczego. Im byłam starsza tym częściej wyłapywałam ten wątek. Zawsze zastanawiałam się od czego pochodzi tajemniczy skrót MŻ. A gdy byłam już wystarczająco duża sekret został ujawniony! I uwierzcie mi, był to jeden z najbardziej przełomowych momentów mojego życia! Śmiem twierdzić, że dopóki ktoś nie pozna magii tego skrótu, nie powinien mówić o sobie w kontekście bycia fit! O co tyle szumu? Co znaczy MŻ? I czy ta dieta naprawdę działa?

Co to jest MŻ?

Proszę o uwagę. Tych wybitnie wrażliwych językowo proszę też o wyrozumiałość. Teraz będzie dosłownie, kolokwialnie i totalnie wprost, ale inaczej nie da się tego wytłumaczyć! Panie i Panowie, mam zaszczyt zaprezentować Wam niekwestionowaną królową fit światka, dietę nad dietami, najstarszą ze wszystkich znanych diet odchudzających! Przed Wami dieta MŻ – czyli MNIEJ ŻREĆ! Nie krępujcie się, możecie bić brawo, aplauz na stojąco również jest jak najbardziej wskazany!

Zasady diety MŻ

A właściwie zasada, bo tak naprawdę jest tylko jedna. Mówiąc ładniej, żeby schudnąć trzeba jeść mniej! No szaleństwo i odkrycie roku, ja wiem. Spokojnie mogę za to dostać Nobla w dziedzinie Internetów a wpis w tym miejscu mogę zakończyć także pozdrawiam i do następnego czytania. Ale nie będzie lekko! Będę dłużej Wam truła! Moje Panie, dieta MŻ jest genialna w swojej prostocie. Nie musisz od razu żyć bez glutenu, bez węglowodanów bez tego czy tamtego. Wystarczy, że przestaniesz się w końcu objadać jakbyś widziała pełną lodówkę tylko raz na miesiąc. Jasne, może i jaskiniowcy lubili sobie zjeść na zapas. Tyle że oni z jaskini wychodzili do lasu, Ty zazwyczaj prosto z windy maszerujesz do Biedronki. I o ile polowania odeszły w zapomnienie (nie licząc tego co dzieje się czasem w Lidlu :)) to z jakiś powodów nawyk jedzenia na zapas pozostał. Po co? Widziałaś kiedyś uciekającego kurczaka w markecie? Jeżeli dzisiaj było tam wszystko, jutro też będzie. Nie musisz najadać się na potem.  Przepraszam Was, może prezentuję Wam to zbyt dosadnie, ale jeżeli ma być skutecznie to wszyscy jakoś to przeżyjemy. Dieta MŻ to nić innego jak najważniejsza zasada promowana na tym blogu – możesz wszystko, ale z umiarem! Jasne, fajnie jak zrezygnujesz ze słodyczy albo zamienisz je na te domowe i super fit. Ale jak raz na jakiś czas pozwolisz sobie na bardzo nie fit ale bardzo pyszną czekoladę to, uwaga, świat się nie skończy, bieguny nie zamienią a i może nawet Twój trener się nie obrazi ( z tym że to ostatnie nie na pewno :)). A tak już całkiem na poważnie, jeżeli naprawdę chcesz schudnąć to wszystko kręci się wokół Twojego zapotrzebowania kalorycznego. Na blogu już znajdziesz wpis dotyczący tego, jak je wyliczyć. Kiedy już dokonasz obliczeń w odpowiedni sposób zredukuj liczbę spożywanych kalorii. Kiedy uporasz się z częścią matematyczną czeka Cię coś znacznie ważniejszego. Musisz się do tych obliczeń zastosować! Jeżeli do tego dołożysz podstawowe zasady zdrowego życia takie jak regularne posiłki, odpowiednia ilość pitej wody oraz wysiłek fizyczny dostosowany do Twoich możliwości – efekt murowany! Oczywiście jak z matmą Ci nie po drodze wcale nie musisz liczyć. Zmniejsz porcje i pilnuj żeby się najeść, ale nie przejadać! I już. MŻ w całej okazałości. Proste? Banalne! Więc na co jeszcze czekasz?

Czy dieta MŻ zawsze działa?

A czy znasz jakąś dietę, która zawsze działa? Nie sądzę. Jako ludzie mamy tą przypadłość że jesteśmy różni. I jestem pewna, że matka natura ma niezłą bekę z ludzi, którzy na siłę próbują doszukać się idealnie działających schematów postępowania. No niestety. Jeżeli najstarsza dieta świata na Ciebie nie działa to po pierwsze przeanalizuj dokładnie czy na pewno robisz to dobrze. I bądź ze sobą szczera! Bo wiesz, to ciastko po drodze na siłownie też się liczy. Przestań oszukiwać. Mnie, swoim znajomym, sąsiadom i szefowi mów co chcesz, nikomu to nie zrobi różnicy, ale ze sobą bądź szczera. Inaczej nigdy nie ruszysz do przodu. Jeżeli jednak wszystko robisz jak trzeba i dalej nie ma efektów – warto skonsultować się ze specjalistą, lekarzem i wybrać na badania.

Największa zaleta diety MŻ

To jedna z niewielu diet która da Ci solidną podstawę do budowania zdrowych nawyków, które zostaną z Tobą na zawsze! Wszelkie inne diety kiedyś się kończą. Co wtedy? W tym przypadku wystarczy że zwiększysz kaloryczność, a wszelkie inne wypracowane nawyki zostaną z Tobą. Nie będziesz musiała nic zmieniać! MŻ zmusi się do racjonalności.
Oczywiście, możesz mi nie wierzyć. Możesz uznać skuteczność diety MŻ za totalną bzdurę i w dalszym ciągu poszukiwać cudownych herbatek, tabletek czy innych szamanów. To zawsze jest Twój wybór! Z mojej strony mogę z czystym sumieniem polecić Ci myślenie jako najlepszy środek odchudzający. Jako suplementy zalecałabym umiar i aktywność fizyczną. Z tajemną wiedzą o diecie MŻ zrobisz co zechcesz, lecz pamiętaj o jednym – kiedy następnym razem powiesz, że nie da się schudnąć bez efektu jojo, że wszyscy kłamią i generalnie to wszędzie jest tylko Photoshop, a Ty masz grube kości – nie zdziw się widząc obok dziewczynę śmiejącą się do rozpuku. To będę ja.

Pozdrawiam,

Martyna

Martyna
Martyna
Uśmiechnięta studentka goniąca za swoimi marzeniami. Miłośniczka fitnessu, zdrowej diety i dobrych książek. Gotowa zrobić wiele, by zarażać innych swoim optymizmem. Uważa, że pozytywne myślenie jest podstawą szczęśliwego życia :)
RELATED ARTICLES

25 KOMENTARZE

  1. Hahaha! Wpis rozłożył mnie na łopatki! Teraz będzie mi się lepiej spało ;D
    Dzięki Martyna i dzięki Tipsi za taką wspaniałą dziewczynę z poczuciem humoru!!!

  2. Piszesz zdecydowanie najlepsze artykuły na tym blogu 😀 zawsze czytam z przyjemnością, zainteresowaniem i uśmiechem na twarzy 😀 oby tak dalej! 😀

  3. Uwielbiam wszystkie Twoje wpisy, Martyno! 😉 Mają w sobie dużo humoru, mimo że opowiadają o przydatnych rzeczach, ale za to motywują mnie sto razy bardziej, niż te wszystkie fit cytaty na profilach fit dziewczyn!

    “Przestań oszukiwać. Mnie, swoim znajomym, sąsiadom i szefowi mów co chcesz, nikomu to nie zrobi różnicy, ale ze sobą bądź szczera. Inaczej nigdy nie ruszysz do przodu.” – Tym się będę kierować, bardzo dziękuję!:)

    • Pół kilo ziemniaków, pół chleba, pół świniaka i pół litra? XP jak to w jednym skeczu mówiła Wójcik?

  4. Świetny wpis! Bez wątpienia MŻ to najlepsza dieta 🙂 Schudłam na niej około 8 kg, BMI mam teraz idealne, ale byłam cierpliwa i zajęło mi to aż pół roku ale warto było czekać. Od dłuższego czasu zwiększam kaloryczność, a efektu jo-jo ani widu ani słychu 😀 waga ani drgnie 🙂
    Polecam MŻ z czystym sumieniem. Nie trzeba sobie zbyt wiele odmawiać a zachować umiar i być cierpliwym, a efekty końcowe będą trwałe i utwierdzą w przekonaniu, że naprawdę warto. Pozdrawiam Was dziewczyny 🙂

  5. Świetny wpis! Bez wątpienia MŻ to najlepsza dieta 🙂 Schudłam na niej około 8 kg, BMI mam teraz idealne, ale byłam cierpliwa i zajęło mi to aż pół roku ale warto było czekać. Od dłuższego czasu zwiększam kaloryczność, a efektu jo-jo ani widu ani słychu 😀 waga ani drgnie 🙂
    Polecam MŻ z czystym sumieniem. Nie trzeba sobie zbyt wiele odmawiać a zachować umiar i być cierpliwym, a efekty końcowe będą trwałe i utwierdzą w przekonaniu, że naprawdę warto. Pozdrawiam Was kobiety 🙂

  6. Dziewczyny, ja Wam wszystkim baaardzo dziękuję za tyle miłych słów! :* Aż się rumienie jak czytam 🙂 Nie ma nic bardziej motywującego niż pozytywny odzew od Was! Dziękuję! <3

  7. Czytając historię jak poznawałaś znaczenie skrót MŻ widzę siebie 😀
    Wiadomo, że zasady te nie obejmują wszystkich przypadków, ale jedząc dziennie 1200 kalorii nie ma szans by tyć!
    Zapraszam również do mnie.

  8. Mi swego czasu bardzo pomogła w zgubieniu nadprogramowych kilogramów. Byłam nieletnia a mimo to schudłam zdrowo, nawet szybko i efektywnie.
    Teraz MŻ nie wchodziłoby w rachubę – choroby i uczulenia na dane rodzaje pokarmów ją wykluczają. Jej jednak wszystko, co zdrowe i mi służy…Efekty są jeszcze lepsze 😉

  9. Potwierdzam w 100%! Kiedyś nieświadomie zastosowałam dietę MŻ, ponieważ miałam po prostu mniej czasu na jedzenie, spowodowany natłokiem obowiązków i nagle okazało się że zaczęłam chudnąć. I to nie jeden czy dwa kilogramy ale w przeciągu kilku miesięcy pozbyłam się ich aż 12!

  10. Cudowny wpis 🙂 czytałam i się śmiałam 🙂
    A co do MŻ to coś w tym jest 🙂 kocham makarony i nie wyobrażam sobie że miałabym powiedzieć sobie DOŚĆ, więc jem ale chowając jedzenie do pojemnika nie wpycham ile się zmieści (bo i tak zjem) tylko kupiłam wagę i sprawdzam, żeby wziąć tyle ile sprawi, że się najem 🙂 na początku chodziłam trochę głodna, ale teraz już wiem ile mi potrzeba 🙂
    P.S. Nigdy nie lubiłam czytać blogów czy innych nie-książkowych tekstów w necie, ale Twoje wpisy “zjadam” w całości i jeszcze mi mało 🙂 jestem pod wrażeniem, że tak jest 😉 pozdrawiam

  11. MŻ się sprawdza jeśli: faktycznie chodzisz tylko z windy do samochodu i z samochodu do Biedry, wcześniej jadłaś faktycznie za dużo i Twój żołądek powiększył się do rozmiarów mamuta, masz w 100% siedzącą pracę, a w domu też niewiele robisz. Dla osób, które już mają ucięte kalorie, dużo chodzą, ćwiczą po 4-5 razy w tygodniu i jeszcze w domu robią wszystko czytaj sprzątanie gotowanie pranie, to przy diecie MŻ będą mieć tak duży deficyt kaloryczny, że jak będą jedli jeszcze mniej, to spowolnią metabolizm do zera. Mnie tak zrobili Stwierdzili że jak jem przy treningach 2000 kcal to się obżeram ucięli mi do 1000 kcal i teraz każdy kilogram zrzucam przez miesiąc 😛 Kochani dietetycy..

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

- Advertisment -

Most Popular