wtorek, 16 kwietnia, 2024
Strona głównaTreningFIT KobietyMetamorfoza Brittany Dawn Fitness - motywacja do treningów

Metamorfoza Brittany Dawn Fitness – motywacja do treningów

Potrzebujesz motywującego kopa? Straciłaś energię i zapał do treningów? Przychodzę do Ciebie z pomocą. Chciałam pokazać Ci jak Twoja sylwetka może się zmienić. Pamiętaj, że cały sukces masz w zasięgu ręki. Musisz tylko naprawdę po niego dążyć i nie obawiać się porażek. 

Przedstawiam Ci Brittany, która przeszła niesamowitą metamorfozę. Mam nadzieję, że jej historia zmotywuje Cię i po jej przeczytaniu ruszysz z nowym zapałem do treningów.

Brittany nie przykładała na początku uwagi do swojej sylwetki. Wszystko zmieniło się w 2009 roku, wtedy postanowiła świadomie pracować nad swoją sylwetką. Niestety nie wychodziło jej to najlepiej. Mimo treningów, jej waga wskazywała 170 funtów. To była jej maksymalna masa, którą osiągnęła. Nie mogła zrozumieć jakie popełnia błędy, że w ogóle nie widać żadnych efektów, wręcz przeciwnie.

1969394_1507088896178050_3080642519113291929_n

Mimo wysokiej aktywności fizycznej, przybierała na wadze. Powodem była oczywiście zła dieta, która składała się w bardzo dużym stopniu z jedzenia typu fast, słodkich napojów i wszystkiego, czego tak naprawdę każdy z nas powinien jak najrzadziej spożywać. Brittany nie trzymała się żadnych wytycznych. Jadła kiedy chciała, ile chciała i co chciała. Myślała, że same treningi w zupełności wystarczą. Oczywiście myliła się. Brakowało w jej jadłospisie białka, mikro i makro elementów.

1969394_1507088896178050_3080642519113291929_n

Brittany zaczęła źle czuć się w swojej sylwetce. Była nieszczęśliwa, niezadowolona ze swojego wyglądu. Wpadła w depresję. Nie potrafiła pokochać samej siebie. Zmagała się z zaburzeniami odżywiania.

W czerwcu 2012 roku postanowiła przygotowywać swoją sylwetkę do pierwszego konkursu fitness. Wierzyła, że wyjście na scenę pomoże jej pokonać chorobę i doda jej pewności siebie. W końcu znalazła dobrą drogę. Zaczęła zmieniać swoje życie na lepsze.

1969394_1507088896178050_3080642519113291929_n

Zrobiła badania, pożegnała się ze swoim starym trybem życia, zaczęła “pochłaniać” wiedzę dotyczącą treningów i zdrowego odżywiania. Każdy dzień pracy nad sylwetką dawał jej wielką satysfakcję. Przełomowym krokiem było przejście z diety nisko węglowodanowej na taką, która składała się z 40% z węglowodanów. Jej sylwetka zaczęła przybierać kilogramów, które zgubiła podczas zmagania się z zaburzeniami odżywiania. W ciągu 4 tygodni przytyła 14 funtów, wróciła do prawidłowej wagi i zaczęła pracę nad swoją nową sylwetką. Trenowała 6 razy w tygodniu podnosiła ciężary, zdrowo się odżywiała.

1969394_1507088896178050_3080642519113291929_n

We wrześniu 2012 roku pojawiła się na scenie podczas konkursu fitness. To był dla niej bardzo ważny moment. W 2013 roku wzięła udział w kolejnym konkursie, który wygrała! Udało jej się wygrać walkę z zaburzeniami, pokochać samą siebie i spełnić swoje marzenia. 🙂

Jak Ci się spodoba historia Brittany? Co sądzisz o jej teraźniejszej sylwetce? Dążysz do takiego celu czy Twój ideał wygląda całkowicie inaczej? Mam nadzieję, że udało mi się zmotywować Cię do ruszenia swoich pośladków. Pokazać, że czasami czeka długa droga i każdy może popełnić błędy. Najważniejsze jest to, żeby wierzyć w siebie i NIGDY się nie poddawać! Ty też możesz przejść taką metamorfozę, nie żartuję.

Pozdrawiam,

Dominika

źródło: http://bdawnfit.com/brittanys-bio/

zdjęcia: https://www.instagram.com/brittany_dawn_fitness/

Dominika
Dominikahttps://www.tipsforwomen.pl
Zakręcona studentka, zakochana w sporcie i zdrowym odżywianiu. W wolnych chwilach zajmuję się blogowaniem. Zamierzam motywować Was do aktywnego trybu życia i udowodnić Wam, że można wszystko!!! Wystarczy tylko naprawdę tego chcieć.
RELATED ARTICLES

7 KOMENTARZE

  1. Świetna motywacja. Czytając post zajadałam się właśnie czekoladkami od Mikołaja… Chyba czas najwyższy to zmienić. Biorę udział w wyzwaniu do sylwestra, to już 10 tydzień ćwiczeń, dzięki którym czuję się o wiele lepiej, zniknęły problemy związane z bólem kręgosłupa, kondycja jest o niebo lepsza, ciało przyjemnie napięte. Jednak jeśli chodzi o zdrowe odżywianie wciąż sobie powtarzam : od jutra, od poniedziałku – i tak zajadam wszystkie smutki/ stress czekoladą, fast foodami. Mimo, że dzięki ćwiczeniom lepiej się czuję, niestety nadal praktykuję złe nawyki żywieniowe :/ Ale ta metamorfoza dała mi do myślenia, wszystkie siły, jakie wkładam w treningi zaprzepaszczam tym, co jem 🙁 dziękuję Tipsi za motywację, skoro uzależniłam się od treningów to po malutku może też uda się zmienić nawyki żywieniowe 🙂

  2. To tak jak o mnie! Tylko ja znajduję się na fazie przytycia;( Też postanowiłam zrobić coś dla siebie. W bardzo krótkim czasie przytyłam z 58 kg do 67. Nie chce mi się wychodzić do ludzi itd. Dzięki Tipsi za ten artykul :*

    • Jestem w identycznej sytuacji! Przez rok przytyłam z 58 do 68kg. Uświadomiłam to sobie jak zobaczyłam zdjęcia z wakacji na Malcie. Nie podobałam się sobie i postanowiłam coś z tym zrobić. Kupiłam karnet na siłownię 19 października i chodzę do dziś, staram się jesc zdrowiej, między posiłkami przegryzam marchewki 😉 . Nie ma dużej różnicy w kilogramach bo tylko 2-3 do tylu, ale spadło mi 5cm z brzucha z czego ciesze się najbardziej.

  3. Świetna zmiana na plus. Swoją drogą widać, że również na twarzy znacząco odmłodniała 🙂

  4. Tego samozaparcia mi brakuje chciałabym wziąść się w garść raz na zawsze przez te diety chyba narobiłam sobie więcej biedy niż pożytku za dużo kombinowałam w rezultacie w lutym postanowiłam wziąść się w garść z 68 w kwietniu warzyłam 61 to był wynik dietka i ćwiczenia mega zrobiły. Cholera wie co się stało spoczęłam na laurach przestałam dietować wróciłam do normalnego jedzenia i brak ćwiczeń spowodował ze dziś znowu mam 68 ponad i obżeram się bez opamiętania i nie mogę nad tym zapanować. Wiem że jest możliwe osiągnięcie sukcesu ale tak ciężko znowu kopnąć się w dupę i powiedzieć spróbuj jeszcze raz .

  5. Co za piękne ciało <3 idealne <3 też mam ten problem co Brittany na początku 🙁 nie mam żadnego problemu z ćwiczeniami, bo je ubóstwiam <3 Kocham wysiłek, napięte mięśnie po treningu i pot wylewany litrami 😀 Jednak kocham też słodycze 🙁 nie potrafię ich sobie odmówić. Przez tydzień nie zjem nawet grama słodkiego, a później potrafię się zapychać bez opamiętania 🙁 No ale próbować zawsze warto, trzymajcie kciuki <3

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

- Advertisment -

Most Popular